Ewangelie a Kod da Vinci.
Kod da Vinci rozszedł się w 90 milionach egzemplarzy. Kilka tygodni po rozpoczęciu sprzedaży w Wielkiej Brytanii przeprowadzono ankietę. Pytano, czy Jezus był żonaty. Większość udzieliła odpowiedzi twierdzącej. Dla nich KDV nie był powieścią, lecz źródłem informacji o Ewangeliach. Wspólnym tłem powieści Browna jest ezoteryzm, wg którego wszystkie religie mają wspólny element. Idea ta powstała na początku XVI w., jako odpowiedź na nowożytność. W społeczeństwie przednowożytnym ludzie skupiają się na tym, co zasadnicze. W średniowieczu Europa zasadniczo myślała tak samo. Protestantyzm rozpoczyna podział Europy, pojawia się ateizm. Wszyscy mieli kuzyna albo znajomego marynarza, który miał kontakt z wyznawcami innych religii. Ezoteryzm jest próbą odpowiedzi na zjawisko różnorodności myślenia na temat spaw zasadniczych. Ezoteryzm powiada: wydaje się, że religie różnią się między sobą. Jednak ich korzenie stykają się ze sobą, są wspólne. Tymczasem nie ma punktów zbieżnych między reinkarnacją a zmartwychwstaniem ciała; między małżeństwem opartym na monogamii tradycji Judaistyczno-Chrześcijańskiej a poligamią Islamu. Tak więc wspólne korzenie wszystkich religii to mit. Choć jest to mit pocieszający. Chrześcijaństwo jest zaś oskarżane o podtrzymywanie tendencji ekskluzywistycznych, uniemożliwiających tryumf ezoteryzmu. Od XVI w. pojawiają się organizacje ezoteryczne, chcące zabiegać o połączenie wszystkich religii. Ich działanie jawi się nie jako religijne, lecz jako naukowe. Żadna z tych organizacji nie jest starsza niż 1600r.,1614-1616. W 1617r w Londynie powstaje loża masońska. Masoni twierdzą, że organizacje ezoteryczne mają dwie historie: mityczną i autentyczną. Masoneria powstaje w wieku XVI. Wg historii mitycznej masoneria została założona przez Adama, Noego, Salomona, albo przez budowniczego jego świątyni – Hirama. Historia ta wg masonów nie jest oszustwem, ale legendą. Brown miesza obydwie historie. W Zaginionym Symbolu Brown stawia tezę, że ludzie zapomnieli o swym boskim pochodzeniu. Każda organizacja ezoteryczna ma swoją specjalność. Przeorat Syjonu (Kod) ma strzec prawdy o dziejach Jezusa. Na str. 9 wydania angielskiego mamy przypis, że wszystkie dokumenty i dane topograficzne istnieją naprawdę. Brown opiera się na tym, że w 1975r w Bibliotece Narodowej w Paryżu zostały odkryte pergaminy, zawierające informacje, które wykorzystał w książce. W 1967r pojawiły się nie pergaminy, ale księgi wyjaśniające sposób interpretacji pergaminów, znajdujące się w posiadaniu osób prywatnych. Księgi jednak nie zostały odkryte, lecz zdeponowane. W 1967r trzej panowie zdeponowali w Bibliotece Narodowej w Paryżu pewne książki, tworzące tzw. dossier secret. Dziś wiemy, że są to falsyfikaty, nie zaś autentyczne dokumenty dotyczące Przeoratu Syjonu, przyznali to bowiem fałszerze – owi trzej dżentelmeni. Jeden z panów, w książce opublikowanej w 1988r potwierdził fałszerstwo dodając, że jeśli nie zorientowaliśmy się, że są fałszerstwem, to nasza wina. Oszustwo bowiem było do tego stopnia oczywiste, że tylko imbecyl mógł pomylić je z prawdziwymi. Drugi z panów, podczas procesu w 1989r potwierdził fałszerstwo. Trzeci umarł w 1985r. pozostawiając w testamencie dyspozycję, aby po 20 latach (w 2005r) wysłać do specjalistów pewne dokumenty. W memoriale pozostawionym trzeci z panów opisał sposób produkcji falsyfikatów. Wg dokumentów przeorat Syjonu ma chronić prawdziwych następców tronu Francji (Merowingów). Wśród przełożonych przeoratu są m. in. Da Vinci, Debussy, itd.
W 1896r miał miejsce wypadek. Dokumenty przeoratu były ukryte za ołtarzem w pewnym kościele, w Pirenejach. Zostały odkryte przez proboszcza, który posługiwał się nimi aby szantażować różne osoby. W 1967 przeorat zdecydował się na publikację dokumentów, aby położyć kres tego rodzaju praktykom. Istotne jest to, że Merowingowie są potomkami Jezusa Chrystusa. Bł. JP II miał być szantażowany przez Opus Dei, że jeśli nie kanonizuje bł. Escriva, to prałatura ujawni ona dowody, że Merowingowie pochodzą ze związku Jezusa i Marii Magdaleny. Tymczasem książki twierdzące tego rodzaju rzeczy były do nabycia w każdym kiosku z prasą zachodniej Europy. Fabuła Kodu da Vinci została wymyślona przez dwóch autorów angielskich, którzy sądzili się z Brownem. Sentencja wyroku stwierdza, ze owszem, ściągał że aż miło, ale że wg prawa brytyjskiego wolno powielać treść opracowań historycznych. Co innego, gdyby książka została opublikowana jako powieść. 7 maja 1956 został założony Przeorat Syjonu. W Kodzie da Vinci autor twierdzi, że organizacja została założona przez Gotfryda de Bouillon podczas wypraw krzyżowych. Leonardo, który miał namalować Marię Magdalenę na fresku Ostatnia Wieczerza musiałby być niemądry. Skoro celem Przeoratu Syjonu było utrzymywanie w tajemnicy faktu, że Jezus i Magdalena mieli dzieci, a tymczasem Leonardo maluje Jezusa i Magdalenę, skoro tajemnicę fresku mógł odkryć Brown, o ileż bardziej współcześni Leonarda, wielcy eksperci sztuki.
Brown twierdzi, że na rozkaz Konstantyna wykluczono Ewangelie Apokryficzne, pozostawiając jedynie cztery nam znane, nie mówiące o ożenku Jezusa i Magdaleny. Jednak dwa stulecia przed Konstantynem Kościół znał i uznawał natchnienie czterech Ewangelii kanonicznych. Brown myli Ewangelie gnostyckie i apokryficzne. Wszystkie ewangelie gnostyczne są apokryficzne, ale nie wszyscy apokryfy są gnostyckie. Kościół przez pierwsze stulecie nie miał Pisma świętego, nikt bowiem jeszcze niczego nie napisał. Potem, w II w. zaczyna krążyć bardzo wiele pism. Cztery Ewangelie kanoniczne zostały wybrane w toku kolektywnego procesu, mającego miejsce w I w. Apokryfy zawiera rzeczy pobożne, jednak nie są natchnione. Apokryfy gnostyckie z kolei to już dokumenty kompletnie innej religii. Wg gnostyków stworzenie jest dziełem złego boga. W najważniejszym gnostyckim dokumencie – Ewangelii Tomasza, Magdalena chce wejść w skald Dwunastu. Jezus zgadza się, natomiast sprzeciwia się Piotr. W nrze 114 Ewangelii Tomasza Szymon Piotr mówi do Jezusa: Magdalena musi odejść, kobiety bowiem nie są przeznaczone do życia (...) Jezus miał odpowiedzieć: Znajdę sposób, aby uczynić z niej mężczyznę, aby stała się duchem żywym, równym nam – mężczyznom. Każda bowiem kobieta, która stanie się mężczyzną, wejdzie do królestwa niebieskiego. W Ewangelii Filipa z kolei czytamy: Magdalena była towarzyszką Zbawiciela. Chrystus miłował ją bardziej od innych uczniów i całował ją w usta. Rzecz w tym, że nie istnieje żadna Ewangelia Filipa.