Dieta cholesterolowa
W zasadzie powinna nazywać się dietą „antycholesterolową”, ponieważ stanowić ma sposób na obniżenie i utrzymanie prawidłowego poziomu lipidów bez pomocy farmaceutyków. Jest to bardzo ważne, bo wysokie stężenie LDL („złego” cholesterolu) jest uważane za jeden z głównych czynników ryzyka miażdżycy, zawałów i innych chorób układu krwionośnego.
Ponieważ zaś to właśnie sposób odżywiania może drastycznie podnieść ryzyko – to jest on również najlepszym sposobem leczenia. Dieta cholesterolowa ma za zadanie właśnie poprawić nasz stan zdrowia.
Co to jest cholesterol – i dlaczego nam szkodzi?
W zasadzie, to nie szkodzi – taka jest tylko obiegowa opinia. Tak naprawdę szkodzi nam nadmiar cholesterolu, i to tylko pewnego jego szczególnego rodzaju: tak zwanego LDL, czyli lipoprotein o niskiej gęstości. W przeciwieństwie do nich, stężenie HDL, lipoprotein o dużej gęstości, ryzyko chorób serca i układu krążenia zmniejsza.
Zbytnie obniżenie stężenia cholesterolu nie jest wbrew pozorom dla nas korzystne. Stanowi on nie tylko składnik błon wszystkich komórek, ale też bez niego niemożliwa byłaby synteza ważnych hormonów: testosteronu, progesteronu, estrogenu czy kortyzonu. Nawet przewodzenie impulsów nerwowych jest ściśle zależne od cholesterolu.
Ważny jest natomiast wzajemny stosunek LDL i HDL. Dlatego dieta cholesterolowa skupia się nie tylko na ograniczaniu spożycia tłuszczy, ale w równym stopniu na zmianie proporcji przyjmowanych tłuszczy na korzyść tych zdrowych, nienasyconych.
Na czym polega dieta cholesterolowa?
Nie jest to typowa dieta prowadząca do zrzucania zbędnych kilogramów czy modelowania sylwetki – choć niewątpliwie na obie te sprawy będzie miała korzystny wpływ. Można ją stosować nawet przez długi czas, jest bowiem dobrze zbilansowana i pozwala dostarczyć organizmowi wszystkich potrzebnych składników odżywczych.
Pokarmy, które są w diecie cholesterolowej dozwolone i zalecane:
kawa zbożowa, herbata, soki warzywne, napoje owocowe; kefir, maślanka, jogurt, chudy biały ser, mleko niskotłuszczowe; olej sojowy, olej słonecznikowy, olej rzepakowy, oliwa, masło roślinne, margaryna; pieczywo pełnoziarniste; ziemniaki gotowane, puree, marchew, buraki, kalafior, dynia, szpinak, kabaczi, groszek zielony, cykoria, sałata, młoda fasola szparagowa; wieprzowina, baranina, wołowina, cielęcina, kurczaki, indyk; ryby; białko jajka; arbuzy, morele, brzoskwinia, pomarańcza, jabłka, winogrona, truskawki, maliny, porzeczki; budynie.
Pokarmy, których należy unikać:
sery żółte, tłuste mleko, śmietana; żółtka jaj, majonez; mięso gęsi i kaczki; bekon; frytki, placki ziemniaczane; fasola, groch, kapusta, grzyby; dżem, miód, marmolada; kakao, czekolada, słodycze, pączki, kremówki.
Ogólne zasady są takie, że w codziennych posiłkach ograniczyć należy samą ilość spożywanego pożywienia, ze szczególnym uwzględnieniem tłuszczy i cukrów prostych. Około połowa zapotrzebowania na tłuszcze powinna być przy tym zaspokajana przez oleje roślinne lub oliwę.
Zwiększamy natomiast ilość błonnika, zawartego w warzywach i owocach. Jadamy je mało przetworzone, najlepiej świeże – tak, żeby maksymalnie skorzystać z zawartych w nich substancji odżywczych i witamin. Jak długo stosować dietę – i na co zwracać uwagę?
Dietę tego rodzaju spokojnie można, a nawet należy, stosować długo – nawet kilka, kilkanaście miesięcy. W zasadzie, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w ogóle zacząć się w ten sposób odżywiać, nie nazywając już tego dietą.
Na początku przez kilka tygodni pokarmów zabronionych należy unikać. W późniejszym czasie można spożywać je w niewielkich ilościach i niezbyt często – tak „dla smaku”. O ile nadal będziemy mieć na nie ochotę, bo często osoby stosujące tą dietę twierdzą, że tłuste i zbyt słodkie potrawy przestały być dla nich smaczne.