Życie oceanu”
To film dokumentalny produkcji amerykańskiej z 1995 roku. Narratorem opowieści jest Meryl Streep, a autorem muzyki - Sting. W 1996 roku był nominowany do Oscara, jako najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny.
We wstępie dowiadujemy się, że ideą filmu jest zależność człowieka od oceanu, który jest kolebką życia. Powstał on 4 mld lat temu, a dopiero w sylurze, czyli ok. 440 mln lat temu pojawiły się zwierzęta i rośliny lądowe. Wiedza człowieka o oceanach jest mała, ale ważne jest ich poznawanie, aby wiedzieć, jak je chronić. Pierwsze miejsce, gdzie rozwija się akcja to wyspy Palau na Pacyfiku. Ludzie, którzy tam żyją są uzależnieni od morza, ponieważ najważniejszym składnikiem ich pożywienia są łowione w morzu ryby. Połowy są podstawą gospodarki tego państwa. Prądy morskie ułatwiają znalezienie ławic ryb.
Wszechocean to jeden zbiornik oceaniczny, składający się z połączonych ze sobą basenów. Ruchy wód oceanicznych mają bardzo duże znaczenie dla organizmów żywych. Prądy morskie to ruchy wody w oceanach wywołane różnicami temperatur, ruchem obrotowym Ziemi, występowaniem wiatrów stałych lub zasoleniem. Wywierają wpływ na zasolenie wód i stężenie rozpuszczonego w nich tlenu, a zatem i na produktywność biologiczną poszczególnych akwenów Oceanu Światowego. Na przykład odżywiają listownice kalifornijskie – gigantyczne glony morskie. Hydrofity produkują w procesie fotosyntezy 70% tlenu atmosferycznego. Pływy to cykliczny ruch wody morskiej związany z siłami przyciągania Księżyca i Słońca oraz z siłą odśrodkową związaną z obrotem układu Ziemia-Księżyc wokół barycentrum. Największe pływy występują w Zatoce Fundy w Kanadzie, gdzie wysokość pływów sięga 15m i więcej. Falowanie to ruch wody powstały pod wpływem uderzania wiatru o jej powierzchnię. Fale wywołane przez centra burzowe płyną ponad tydzień, zanim przybiją do brzegu.
Wraz z tematyką falowania akcja filmu przenosi się na Przylądek Rozczarowania w stanie Oregon, gdzie docierają fale płynące z szybkością 110km/h, osiągające 5m wysokości. Poznajemy pracę amerykańskiej straży przybrzeżnej. W ciągu 200 lat w tym miejscu zatonęło ponad tysiąc okrętów. Scena ta uzmysławia, że sił natury nie da się ujarzmić. Aczkolwiek potem pokazany jest popularny sport – surfing. Okazuje się, że nie zawsze trzeba naturze się przeciwstawiać, można się jej siłom także poddać i czerpać z tego przyjemność.
Naukowcy w Monterey Bay Aquarium badają wpływ rosnącej populacji ludzkiej na kondycję oceanu. Zanurzają zdalnie sterowany batyskaf na głębokość 450m i opisują nowo poznane gatunki. Przykładem jest rurkopław tworzący wielopostaciowe kolonie złożone z osobników polipowatych i meduzowatych. Kolonie składają się z głównego pnia, na którym osadzone są osobniki o różnej budowie i mające różne znaczenie fizjologiczne. Naukowcy natknęli się na typ, który miał długość połowy boiska piłkarskiego. Monterey Bay Aquarium prowadzi również program ochrony wydry morskiej, która jest gatunkiem zagrożonym z powodu polowań mających na celu zdobyć jej cenne, gęste futro. W San Diego oceanografowie badają wpływ zanieczyszczeń na kolonie listownic. Natomiast na Pacyfiku naukowcy badają cykl rozwojowy małż i produkują ich milion rocznie, nie pozwalając tym samym na ich wyginięcie. W Bar Harbour Maine śledzi się migracje humbaków. Poprzez liczne polowania ich populacja zmniejszyła się o ponad 90% do 1946, kiedy to zakazano polowania na nie. Teraz populacja liczy 12 tysięcy i rośnie. Humbaki łatwo się identyfikuje, ponieważ każdy humbak ma inny wzór na płetwie ogonowej.
Powrót na archipelag Palau to lekcja szacunku dla morza. Palau posiada bogatą faunę. Na przykład żyją tam mątwy, stworzenia wykorzystujące mimetyzm, czyli upodabnianie się barwą ciała do otaczającego środowiska. Mątwa broni się też przed napastnikami wystrzeliwując sepię. Coraz rzadziej spotykane są tuńczyki, co spowodowane jest wielkimi połowami tych ryb w innych częściach świata. Coraz częściej za to pojawiają się wieloryby. W Palau można spotkać słonowodne jeziora, w których żyją miliony meduz. Utraciły one parzydełka, które normalnie służą meduzom do obrony i atakowania ofiar. Żywią się glonami, które hodują w swoich organizmach. Codziennie obserwuje się migracje tych meduz. Przemieszczają się zawsze tą samą drogą, dlatego że podążają za światłem, które potrzebne jest, aby glony mogły jak najefektywniej przeprowadzać fotosyntezę. Nocą meduzy przebywają w dolnej warstwie jeziora bogatej w azot, również potrzebny glonom. Jest to przykład mutualizmu. Warto dodać, że dolna warstwa jeziora jest toksyczna, ale meduzy wykazały się umiejętnością dostosowawczą.
Na zakończenie filmu mamy okazję usłyszeć opowieść o tym, jak powstały wyspy Palau. Głosi ona, że są to części ciała dziewczynki, która kiedyś urosła tak duża, że wpadła do morza. Wszechocean pokrywa 71% powierzchni Ziemi, zatem ląd, który zamieszkujemy jest niewielką jej częścią. Można więc powiedzieć, że wszyscy jesteśmy wyspiarzami i powinniśmy mieć szacunek do oceanu, który odgrywa niezwykle ważną rolę w naszym życiu.
„Rafa koralowa”
Ten film dokumentalny powstały w Wielkiej Brytanii w 2007 r. podobnie jak poprzedni dotyczy środowiska morskiego, ale jest już bardziej skupiony na rafie koralowej. Na początku oglądamy, jak rozmnażają się koralowce. Zapłodnienie odbywa się poprzez skoordynowany wyrzut gamet do wody. Rozmnażają się przez pączkowanie i zachodzi to w określonej fazie Księżyca, przy odpowiedniej temperaturze. Dowiadujemy się także, jak olbrzymie jest ich znaczenie w naszym życiu. Okazuje się, że cała zabudowa istnieje dzięki skamielinom szkieletów wielu pokoleń raf, które utworzyły wapienne zasoby głównego składnika betonu. W dalszej części filmu poznajemy mnogie przykłady fauny i flory towarzyszącej rafie koralowej.
W pobliżu raf żyją meduzy oraz manty nagarniające plankton w stronę otworu gębowego za pomocą płetw głowowych. W Wielkiej Rafie Koralowej żyje 1500 gatunków ryb. Same rafy są zbudowane ze szkieletów wapiennych polipów koralowych i wypełnione miliardem gatunków zwierząt.
Wielka Rafa Koralowa jest stosunkowo młoda. Duży wpływ na jej istnienie miały zmiany poziomu morza. 10 tys. lat temu był on niższy o 40m od obecnego i uformowała się półka skalna. Zanim to nastąpiło była niedostateczna dla koralowców ilość światła. Jednak powstała rafa rozwija się już bez względu na poziom morza.
Pierwsze miejsce, w jakie przenosi się akcja to podnóże rafy zbudowane z piasku. W dnie znajdują się kolonie węgorzyków, które przez całe życie przebywają w rurach mieszkalnych, odżywiając się planktonem. Z kolei nad powierzchnią dna żyją patelnice niebieskoplame, gatunek ogończowatych. W celu obrony wykorzystują jadowity kolec w ogonie, a ich głównym pożywieniem są mięczaki.
Ważnym aspektem dla stworzeń morskich jest ich ubarwienie. Ludzkie oko najlepiej rozróżnia kolory o długiej fali, czyli czerwony i żółty, natomiast ryby dobrze widzą kolory o krótszej fali – niebieski i ultrafiolet. Istnieją 3 typy barw i wzorów:
ubarwienie na całe życie np. murena w cętki
ubarwienie zmieniane wraz z dorastaniem np. ryba z rodziny ustniczkowatych
ubarwienie zmieniające się w cyklu dobowym lub natychmiastowo
Zmiana ubarwienia ma różne funkcje, np. pstrąg koralowy w ten sposób sygnalizuje, że jest gotowy do tarła. Może to też pomóc zdobyć pokarm, jeśli zwierzę upodobni się barwą do otoczenia, może się przyczaić na swoją ofiarę niezauważone. Jest to tzw. mimetyzm, z którym mieliśmy już do czynienia w filmie „Życie oceanu” na przykładzie mątwy. Tutaj jako przykład zaprezentowana jest szkaradnica. Odpowiednie ubarwienie to także strategia obronna przed drapieżnikami. Przyjęły taką małe ryby gorgonie, które są półprzezroczyste. Kolejne funkcje to wabienie partnera. Przydają się tutaj kombinacje kolorów żółtego i niebieskiego, ponieważ są najbardziej kontrastowe. Przykładem jest Epibulus insidiator, który poza ubarwieniem przyciąga samice swym tańcem i wystawianiem teleskopowej paszczy. Jednak czasem wzory w kontrastowych barwach pomagają wtopić się w zróżnicowane tło jak np. u granika ziemniaczanego. Natomiast ryby czyściciele wykorzystują niebieski kolor jako swoją reklamę. Interakcja między nimi a czyszczonymi rybami to słaba odmiana mutualizmu, gdyż ich „klienci” są uwalniani od dokuczliwych pasożytów, a one same mają pokarm. Brzuchonogi ostrzegają krzykliwym ubarwieniem, że są toksyczne.
W wyniku ewolucji u ryb zamieszkujących rafy koralowe wykształcił się szereg cech przystosowawczych, m. in. wydłużony kształt ciała i rozdwojona płetwa ogonowa, by szybciej pływać, mniejsze zęby oraz widzenie stereoskopowe, umożliwiające ocenę odległości obserwowanych przedmiotów. Najbardziej charakterystycznym przedstawicielem jest antias. Dominujący samiec tworzy harem 50 samic, a kiedy zdechnie, największa z nich zmienia płeć i przejmuje jego rolę.
Kolejne miejsce, którego mieszkańców poznajemy to usytuowanie na koralach. Znajdujemy tu ukwiały, które przytwierdzają się do podłoża dzięki tarczy czepnej. Interakcja pomiędzy ukwiałem a amfiprionami to symbioza fakultatywna. Podobnie jak anemony, amfipriony posiadają zdolność zmiany płci, ale tym razem największy samiec zmienia się w samicę.
Dobrą strategią obronną u małych ryb takich jak przeźroczkowate jest łączenie się w duże ławice. Mieniące się liczne osobniki uciekające w różne strony rozpraszają uwagę drapieżnika, uniemożliwiając mu złapanie. Ciekawym przykładem przystosowania do zróżnicowanego środowiska są pracujące niezależnie od siebie oczy krewetki modliszkowatej mające zdolność widzenia trój-okularowego, co oznacza widzenie 3D wzbogacone o zdolność analizowania kierunku i tempa przemieszczenia się obserwowanego obiektu. Na dodatek krewetka ta widzi aż 8 kolorów, przy czym ludzie tylko 3.
Następny rodzaj mieszkańców to zwierzęta żyjące wokół rafy, np. żółw zielony, którego strategią obronną przed drapieżnikami jest wytworzenie pancerza. Występują tu też jadowite węże morskie. Na obrzeżach rafy żyje najdziwniejsze zwierzę. Łodzik nazywany jest żywą skamieniałością, ponieważ pojawił się na Ziemi 550 mln lat temu i przetrwał w mało zmienionej formie do dziś. Muszla łodzika zbudowana jest z 30 komór, z czego zewnętrzna chroni jego ciało. Zamyka ją wieczkiem zwanym operculum. Komory połączone są syfonem. Zwierzę porusza się na zasadzie odrzutu wody wystrzykiwanej z lejka. Ma też 90 ramion służących do chwytania pokarmu. Jego oko pozbawione soczewek i ciałek szklistych działa jak camera obscura.
Ostatnie szczególne miejsce to jaskinie w podwodnych klifach, specyficzne ze względu na panujący w nich spokój i niewielką ilość docierającego światła. Znajdujemy w nich koralowiec z gatunku Stylaster oraz gorgonie. Przy ścianie klifu poluje wiele różnych drapieżników: barakudy, tuńczyki oraz rekiny szare. Dzięki komórkom włosowatym rekiny słyszą, szczególnie dobrze dźwięki o niskiej częstotliwości, chociaż jak wszystkie ryby, nie mają uszu zewnętrznych. Polowanie ułatwia im linia naboczna, czyli zespół neuromastów wrażliwych na ruchy wody.
Wraz z rekinami przechodzimy do tematyki dźwięków. Okazuje się, że pod wodą brzmi wiele dźwięków niesłyszalnych dla człowieka. Na przykład humbaki używają bardzo długich fali dźwiękowych wydając z siebie skomplikowane pieśni. Generują je przepuszczając powietrze przez nozdrza. W ten sposób matka może nawoływać swoje dziecko. Delfiny wytwarzają dźwięki o wysokiej częstotliwości i odbierając odbite fale namierzają swoje ofiary. Taki system nazywa się echolokacją. Ryby wyłapują infradźwięki o częstotliwości do 1Hz.
Pod koniec filmu przyglądamy się baczniej życiu koralowca. W jego tkance są zooksantelle, czyli glony, z którymi żyją w symbiozie, produkujące pokarm, jakim jest cukier. Glony mają za to ułatwienie dostępu do światła. Korale dzielą się na twarde i miękkie - nietworzące szkieletu. Już na początku filmu słyszeliśmy, jak ważna jest rafa koralowa. Niestety 90% zostało zniszczonych z powodu działalności człowieka. Zachowania, które destrukcyjnie działają na rafę to:
wylewanie ścieków
używanie środków ochrony roślin
pozwalanie wypływania na nie szlamu z rzek
zrzucanie kotwic
przełowienie ryb
Bardziej podobał mi się film „Życie oceanu”, m.in. dzięki klimatycznej muzyce Stinga i interesującym opowieściom mieszkańców Palau, nie dziwi zatem nominacja do Oscara. W „Rafie koralowej” można za to poznać więcej ciekawych stworzeń. O wielu słyszałam pierwszy raz w życiu. Myślę, że tworzenie takich filmów jest ważne, aby uświadomić ludzi, że ocean wymaga naszej protekcji, a żadne działania nie pozostają bez wpływu na kondycję oceanu. Cieszę się, że wiele takich filmów miałam okazję oglądać na zajęciach z ekologii. Zachęciło mnie to do częstszego oglądania filmów dokumentalnych i mam nadzieję, że ze zdobytą wiedzą uda mi się wpłynąć na świadomość ekologiczną innych ludzi.
Łodzik