Warunki spe艂niania si臋痠rmacji i cud贸w

Warunki spe艂niania si臋 afirmacji i cud贸w

(Dzia艂 Rozw贸j Duchowy)



Gdyby艣cie mieli wiar臋, jak ziarnko gorczycy, powiedzieliby艣cie tej g贸rze "przesu艅 si臋", a ona by si臋 przesun臋艂a.

T臋 prawd臋 us艂yszeli 2000 lat temu uczniowie Jezusa. S艂ysz膮 j膮 i dzi艣 wszyscy Jego czciciele.

Co si臋 sta艂o, 偶e do dzi艣 nikt tak mocno nie wierzy, by si艂膮 woli ruszy膰 z miejsca cho膰by kamie艅?

A mo偶e przyk艂ady spe艂nionej mocnej wiary zosta艂y skrz臋tnie ukryte przed wiernymi? A mo偶e s膮 nie do poj臋cia? Przecie偶 kto艣 splantowa艂 wzg贸rza, na kt贸rych wznosi艂a si臋 Jerozolima. Uczyni艂 to co prawda r臋kami, ale na podstawie pewnej wizji motywowanej wiar膮. I w odpowiedzi na wiar臋 偶yd贸w, kt贸rzy czekali na gehenn臋. A wi臋c jednak przed wydarzeniem musi by膰 wyobra偶enie!

Mam jednak w zanadrzu bardziej cudowny przyk艂ad. Wiadomo nie od dzi艣, 偶e w Tybecie podnosi si臋 do g贸ry bez u偶ycia si艂y fizycznej i urz膮dze艅 technicznych ogromne bloki skalne przy intonowaniu mantr.

I co wy na to?

A mo偶e sami wyznawcy nauk Jezusa nie chc膮 s艂ysze膰 o prawdziwych cudach, bo obali艂oby to ich wiar臋 w niemoc w艂asn膮 i Boga? Po co komu cuda, je艣li ten 艣wiat ma by膰 tylko "n臋dznym 艂ez pado艂em"?

Faktem jest, 偶e znacznie wi臋ksze wzi臋cie u wiernych maj膮 pog艂oski o cudach fa艂szywych. Jezus na szybie, Jezus na kominie, p艂acz膮ca krwawo Madonna itd. Cuda, z kt贸rych nic praktycznego i po偶ytecznego nie wynika. A czemu nie daje si臋 wiary cudom prawdziwym?

Bo albo s膮 zbyt niepoj臋te, albo zbyt ma艂o widowiskowe. Wsz臋dzie ludzie woleli podziwia膰 kuglarskie sztuczki, ni偶 zastanawia膰 si臋 nad rzeczywistymi cudami. I zwykle uwa偶ano, 偶e cuda zdarzy艂y si臋 tylko przypadkowo, lub bano si臋 panicznie tych, kt贸rzy ich dokonywali. Ich obecno艣膰 by艂a zawsze nie na r臋k臋 tym, kt贸rzy sprawowali w艂adz臋. Np. w Angoli w 2 po艂owie XX wieku 偶y艂 przez wiele lat cz艂owiek, kt贸remu wyci臋to serce z nadziej膮, 偶e ju偶 nigdy nie uczyni 偶adnego cudu. Potem nawet rozsiekano go w sfingowanym wypadku za pomoc膮 sprz臋tu rolniczego, a on i tak si臋 pozbiera艂 i naucza艂 dalej. Wiadomo艣ci o tym skrz臋tnie ukrywano, cho膰 na jego ciele by艂y widoczne wszystkie 艣lady odniesionych obra偶e艅 i wcze艣niejszej operacji. Poza tym, oba "wypadki" zdarzy艂y mu si臋 na zlecenie hierarch贸w ko艣cio艂a katolickiego.

Podobne informacje o cudownym panowaniu woli nad cia艂em dociera艂y z Rosji, gdzie dzia艂a艂a s艂awna sekta ch艂yst贸w, do kt贸rej nale偶a艂 Rasputin (przez wiele lat usi艂owano go otru膰, zastrzeli膰, zasztyletowa膰 i... nic).

Cuda, by si臋 dobrze sprzedawa艂y, powinny mie膰 wymiar materialny. Ale wi臋kszo艣膰 z nich zachodzi na p艂aszczyznach, kt贸rych zazwyczaj nie dostrzegamy. Cz臋sto widzimy efekty, ale nie przypisujemy ich cudom.

Cz臋sto za cuda uchodz膮 zwyk艂e zjawiska. Wielka Mistrzyni w Hongkongu uczyni艂a cud: nauczy艂a swych uczni贸w zaprawia膰 艣liwki w s艂oje. To dla nich dow贸d jej bosko艣ci.

Dla nas to tylko dow贸d wiedzy technologicznej, kt贸rej w po艂udniowych Chinach brak. My potrzebujemy czego艣 bardziej niezwyk艂ego. Wielu chrze艣cijan podziwia 艣wi臋tych, kt贸rzy np. spowodowali uzdrowienie kogo艣 za cen臋 wzi臋cia na siebie jego cierpie艅. Ci, wed艂ug nich, na pewno ciesz膮 si臋 specjaln膮 艂ask膮 u Boga. A buddy艣ci dobrze wiedz膮, 偶e to nie cud, tylko zwyk艂a medytacja wymiany.

Cud nie jest sprzeczny z rzeczywisto艣ci膮, tylko z tym, co wiemy o rzeczywisto艣ci.

No w艂a艣nie....

Cud to uruchomienie mechanizmu sprawczego, z kt贸rego nie zdajemy sobie sprawy.

A mo偶e jednak cho膰 cz臋艣ciowo zdajemy?

Kiedy nam wychodzi pierwsza afirmacja lub modlitwa, wtedy czujemy, 偶e dokona艂 si臋 cud. Przecie偶 nie uczynili艣my niczego, by si臋 sta艂o, a sta艂o si臋! I to jak najlepiej dla nas.

Po pewnym czasie tego typu cuda staj膮 si臋 normalno艣ci膮. A pod艣wiadomo艣膰 domaga si臋 cud贸w bardziej ewidentnych, zamiast cieszy膰 si臋, 偶e to nadal dzia艂a.

Podej艣cie do cud贸w zmienia si臋, gdy si臋 przyzwyczajamy. Ale tu i 贸wdzie budzi podejrzenia.

Z Afryki do Watykanu kilkana艣cie lat temu trafi艂 biskup, kt贸ry czyni艂 cuda uzdrawiania. Usuni臋to go, by nie demoralizowa艂 wiernych. Wcze艣niej Watykan szykanowa艂 Ojca Pio.

Realne cuda nie s膮 mile widziane. Co innego bajeczki o matce boskiej, kt贸ra w艂asnor臋cznie rzuca艂a granatami w ruskich, o lataj膮cym domu Matki Boskiej, czy o rozmno偶eniu chleba i ryb. Cud chodzenia po wodzie ju偶 nie wygl膮da tak cudownie, kiedy samemu si臋 spr贸buje to wykona膰. A jeszcze mniej, kiedy przespacerujecie si臋 bosymi nogami po 偶arze z ogniska, lub zastygaj膮cej lawie (ok. 800 st. C). Hm, wtedy jednak wed艂ug apologet贸w cud贸w, to nie cud, tylko szata艅ska sztuczka.

Jezus m贸g艂 dokonywa膰 cud贸w moc膮 Boga, a kto inny tylko moc膮 szatana? Co do 艣wi臋tych, to musz膮 by膰 latami weryfikowani przez specjaln膮 komisj臋 z Watykanu.

Teraz ju偶 wszystko jest jasne. To w艂a艣nie dlatego tak rzadko wspomina si臋 o realnych cudach, a cz臋艣ciej opowiada bajki. Bajki wydaj膮 si臋 bezpieczniejsze i na pewno nie budz膮 kontrowersji (z wyj膮tkiem tej o Harry Potterze!). Wiadomo, taka jest konwencja bajki.

Negatywne nastawienie ko艣cio艂贸w do cud贸w sprawia, 偶e ludzie si臋 nimi nie chwal膮. S膮 nie tyle skromni, ile boj膮 si臋 prze艣ladowa艅 (ile偶 to razy osoba m贸wi膮ca np. o skutkach zabieg贸w uzdrawiaj膮cych, czy o spe艂nionych przepowiedniach, s艂yszy: "I tak powinni ci臋 spali膰 na stosie"?).

Cuda spe艂niaj膮 si臋 z tego samego powodu, o kt贸rym uczy艂 Jezus. Wynikaj膮 z wiary. A wiara mo偶e by膰 s艂aba, lub mocna.

To, w co wierzymy, spe艂nia si臋 w naszym 偶yciu - uczy huna. Podobne stanowisko zajmuje wiele szk贸艂 buddyjskich, jogicznych, oraz ezoteryczne chrze艣cija艅stwo. Huna dodatkowo zwraca uwag臋, 偶e to, czego sobie 偶yczymy, spe艂nia si臋, je艣li zgadza si臋 z tym pod艣wiadomo艣膰, lub je艣li si臋 to pod艣wiadomo艣ci wydaje ciekawe, podniecaj膮ce, czy w inny spos贸b atrakcyjne.

Co z tego wynika?

A to, 偶e mo偶emy sobie 偶yczy膰, czy chcie膰, a nic nam nie wyjdzie, dop贸ki nie przekonamy pod艣wiadomo艣ci. I podobnie mo偶emy sobie czego艣 nie 偶yczy膰, a to si臋 nadal dzieje. Bo... jest podniecaj膮ce, cho膰 niemoralne, czy godne pot臋pienia.

Aby nasze 偶yczenia zacz臋艂y si臋 spe艂nia膰, nie potrzebujemy wstawiennictwa si艂 boskich, ani piekielnych. Wystarczy przekona膰 pod艣wiadomo艣膰, 偶e to, czego chcemy, jest bardzo wa偶ne. Pod艣wiadomo艣膰 cz臋sto przekonuje si臋 o tym sama w wyniku ciekawych - emocjonuj膮cych do艣wiadcze艅.

Cz艂owiek, kt贸ry lekko zachorowa艂, nie docenia powrotu do zdrowia na tyle, by uruchomi膰 proces cudownego uzdrawiania. Natomiast kto艣, dla kogo choroba jest szokiem i kto widzi, 偶e ma w 偶yciu do zrobienia co艣 o wiele wa偶niejszego, ni偶 cierpie膰 z powodu choroby, w tajemniczy spos贸b uruchamia uzdrawiaj膮ce wewn臋trzne si艂y. Podobnie wielkie nieszcz臋艣cie czasami uruchamia takie pok艂ady wiary i nadziei, 偶e pewnym ludziom z dnia na dzie艅 udaje si臋 odmieni膰 sw贸j n臋dzny los. Ale udaje si臋 tylko tym, kt贸rzy nie s膮 przyzwyczajeni do 偶ycia w n臋dzy. Inni musz膮 na to samo pracowa膰 latami!

W przypadku cudownego uzdrowienia ca艂a tajemnica polega na podj臋ciu decyzji, 偶e "powr贸t do zdrowia jest dla mnie bardzo wa偶ny, a samo zdrowie niezwykle cenne!" To, czy cudowne uzdrowienie nast膮pi w wyniku modlitwy, afirmacji, czy te偶 niespodziewanie, lub po wizycie u uzdrowiciela, nie ma wi臋kszego znaczenia. Liczy si臋 decyzja, kt贸r膮 akceptuje pod艣wiadomo艣膰. Ona mo偶e uwa偶a膰, 偶e za uzdrowienie trzeba zap艂aci膰 lub odpokutowa膰, wi臋c czeka z uzdrowieniem, a偶 te warunki zostan膮 spe艂nione. I gdy wszystko jest za艂atwione zgodnie z jej wymaganiami, nagle doprowadza do cudownego uzdrowienia.

Czasami jest to tak proste, a czasami wymaga intensywnej i d艂ugiej pracy, by przekona膰 pod艣wiadomo艣膰, 偶e nie trzeba dalej cierpie膰, 偶e warto 偶y膰 lepiej.

Cudowne uzdrowienia zachodz膮 cz臋sto gwa艂townie, gdy偶 pod艣wiadomo艣膰 zwraca si臋 w dogodnym dla niej momencie o wsparcie do nad艣wiadomo艣ci, a ta z kolei uruchamia procesy, o jakich naukowcom si臋 nie 艣ni艂o. To samo dzieje si臋, gdy 偶yczymy sobie czegokolwiek innego. Ale tak si臋 dzieje tylko wtedy, gdy czujemy si臋 godni i gdy nasze 偶yczenia nie stoj膮 w konflikcie z interesem naszym, czy kogokolwiek innego.

呕yczeniem sprzecznym z naszymi 偶ywotnymi interesami mo偶e by膰 pragnienie 艂atwiejszego dost臋pu do narkotyk贸w, alkoholu, czy uruchomienia innych sposob贸w przyjemnego szkodzenia sobie. W贸wczas nad艣wiadomo艣膰 nie w艂膮cza si臋 w proces kreacji, a nawet do pewnego czasu przeszkadza w niej. Jednak nasze nierozs膮dne 偶yczenie mo偶e si臋 spe艂ni膰, je艣li bardzo chcemy (mimo ostrze偶e艅) i je艣li uda si臋 przekona膰 pod艣wiadomo艣膰, 偶e warto si臋 w to bawi膰.

To dlatego, 偶e pod艣wiadomo艣膰 ma zaprogramowane b艂臋dne wzorce, praca nas m臋czy, bo jej nie lubimy, ale bawi膰 si臋 mo偶emy do upad艂ego, bo nam to sprawia przyjemno艣膰. W takich wypadkach nasze 偶yczenia spe艂nia pod艣wiadomo艣膰.

Pod艣wiadomo艣膰 spe艂nia wszystkie nasze 偶yczenia, kt贸re wydaj膮 jej si臋 wa偶ne. Jej podstawowe prawo, jakim si臋 kieruje, to: "wi臋cej przyjemno艣ci i mniej nieprzyjemno艣ci. Wi臋cej nagr贸d, mniej kar!"

To dlatego nale偶y si臋 nauczy膰 przekonywa膰 j膮 w taki spos贸b, by chcia艂a si臋 zaanga偶owa膰. Je艣li b臋dzie wiedzia艂a, 偶e z pracy ma same przyjemno艣ci i korzy艣ci, w贸wczas si臋 zaanga偶uje w prac臋 bez opami臋tania! Wystarczy uwierzy膰, 偶e mo偶na doskonale zarabia膰 艣wietnie si臋 przy tym bawi膮c. No i poczu膰 si臋 z tym ca艂kowicie w porz膮dku!

Je艣li z kolei przekonamy pod艣wiadomo艣膰, 偶e warto cierpie膰, to b臋dziemy cierpie膰 a偶 do ob艂臋du, lub 艣mierci.

To wydaje si臋 proste i jasne, jednak w praktyce obserwujemy, 偶e to co nam si臋 wydaje mi艂e, przyjemne, podniecaj膮ce i godne po偶膮dania, wcale si臋 nie spe艂nia!

A to dlaczego?

Ot贸偶 艣wiadomie cz臋sto zak艂adamy co艣, co jest sprzeczne z pod艣wiadomymi przekonaniami. Wydaje nam si臋 np., 偶e 艣wietnie by by艂o mie膰 przy sobie kogo艣 艂adnego, mi艂ego, odjazdowego itp. Ale w tej rachubie nie uwzgl臋dniamy naszych wcze艣niejszych do艣wiadcze艅, kt贸re powoduj膮, 偶e pod艣wiadomo艣膰 buntuje si臋 i wprowadza dywersj臋 do naszych plan贸w. Mo偶e byli艣my karani za przyjemno艣膰, wi臋c by unikn膮膰 kolejnych kar, nie pozwoli nam na to, 偶eby nam teraz by艂o przyjemnie i zgodzi si臋 tylko na kogo艣, kto nam zapewni byle jakie towarzystwo? A mo偶e zosta艂a wcze艣niej przekonana, 偶e nie ma idea艂贸w, wi臋c zrobi wszystko, 偶eby nam si臋 nie uda艂o spotka膰 kogo艣, kto odpowiada nam pod ka偶dym wzgl臋dem? A mo偶e po prostu boi si臋, 偶e nie wiedzia艂aby, co si臋 z tak膮 osob膮 robi i czu艂a si臋 przy niej zupe艂nie nieatrakcyjna i pozbawiona zalet? Co innego przy jakiej艣 ofermie, przy kt贸rej mo偶na b艂yszcze膰 bez ko艅ca!

Cz臋sto spotyka艂em kobiety, kt贸re czu艂y, 偶e potrzebuj膮 du偶o seksu. Przecie偶 w "tym" wieku, to normalne. Chcia艂y tego seksu, ale bez partnera, gdy偶 czu艂y zagro偶enie ze strony m臋偶czyzn i obrzydzenie do kobiet. Jak z tego wybrn臋艂y?

Tak, jak im na to pozwoli艂a pod艣wiadomo艣膰: "uprawia艂y" seks bezpieczny przyci膮gaj膮c sobie kochank贸w ze 艣wiata astralnego. Cz臋sto ko艅czy艂o si臋 to op臋taniem.

Hm, m臋偶czyznom podobno jest 艂atwiej - im do "szcz臋艣cia" wystarczy poogl膮da膰 filmy lub obrazki.

Je艣li osoby, kt贸rych pod艣wiadomo艣膰 w ten spos贸b funkcjonuje, czuj膮 si臋 bezpiecznie zaspokajaj膮c swe potrzeby tylko w taki spos贸b, w贸wczas trudno im b臋dzie przekona膰 pod艣wiadomo艣膰 do stworzenia zwi膮zku w rzeczywisto艣ci.

Podobnie kreacja funkcjonuje w ka偶dej innej dziedzinie. Jednak najsilniejsze emocje i pomieszanie poj臋膰 s膮 zwi膮zane z seksem i pieni臋dzmi. To dlatego w tych dziedzinach kreacja wychodzi z wi臋kszymi oporami.

Afirmacje przeciwne systemowi warto艣ci nie spe艂ni膮 si臋, cho膰by by艂y u艂o偶one jak najbardziej precyzyjnie. By one zadzia艂a艂y, najpierw trzeba zmieni膰 system warto艣ci. A nie jest on czym艣 dla nas najcenniejszym, nawet gdy wyznajemy zasad臋 "B贸g, honor i ojczyzna".

Trzymanie si臋 starych, utartych pogl膮d贸w na temat siebie i 艣wiata wydaje si臋 du偶o 艂atwiejsze od zmiany nastawienia. A to dlatego, 偶e zmieniaj膮c nastawienie czujemy coraz wi臋kszy zam臋t w g艂owie. Dlatego wiele os贸b z przera偶eniem obserwuje, 偶e z powodu afirmacji tylko im si臋 pomiesza艂o w g艂owie.

Obserwacja z zewn膮trz potwierdza, 偶e tak jest istotnie, a ma to miejsce w贸wczas, gdy

*afirmacje s膮 藕le dobrane,

*wprowadza si臋 je do pod艣wiadomo艣ci zbyt powierzchownie,

*usi艂uje si臋 zostawi膰 ca艂y stary system warto艣ci wprowadzaj膮c do niego nowe - pozytywne my艣li.

Ka偶dy, kto chce pos艂ugiwa膰 si臋 afirmacjami, powinien pozna膰 instrukcj臋 obs艂ugi w艂asnego umys艂u, kt贸r膮 dysponuje jak na razie tylko huna. Bez niej mo偶e sobie wykreowa膰 ba艂agan w 偶yciu.

W dywersyfikowaniu swych plan贸w dotycz膮cych zwi膮zk贸w celuj膮 przede wszystkim doros艂e dzieci alkoholik贸w, bo im nic si臋 nie klei do kupy. Jedyna znana im rzeczywisto艣膰 to zastraszenie, niepewno艣膰, brak jasnych regu艂 i pomieszanie emocjonalne. Cz臋sto do tego dochodzi poczucie winy i niegodno艣ci. Z takim programem trudno zgodzi膰 si臋 na cokolwiek sensownego. A je艣li nie ma zgody wewn臋trznej, to kreacja nie wychodzi.

膯wiczenie:

Okre艣l teraz dziedziny 偶ycia, w kt贸rych nic ci nie wychodzi.

Zastan贸w si臋:

*Czy czujesz si臋 godny, by ci si臋 powiod艂o?

*Czy czujesz si臋 w porz膮dku, gdyby uda艂o si臋 odnie艣膰 sukces w tych dziedzinach?

*Kto by ci zazdro艣ci艂?

*Kogo by bola艂 tw贸j sukces?

*Kto by si臋 martwi艂, gdyby ci si臋 poszcz臋艣ci艂o?

* Kogo by skrzywdzi艂 tw贸j sukces?

Uczciwe odpowiedzi na te pytania to warunek twych dalszych sukces贸w. A wi臋c przejrzyj je jeszcze raz.

Oczywi艣cie, starasz si臋 by膰 dobry, wi臋c nie chcesz nikogo skrzywdzi膰 odnosz膮c sukces. To pierwszy ogranicznik.

Dziedziny, w kt贸rych ci nie wychodzi, na pewno s膮 obci膮偶one w twej pod艣wiadomo艣ci poczuciem winy b膮d藕 niegodno艣ci. Twoje zadanie b臋dzie wi臋c polega艂o na usuni臋ciu tych przeszk贸d z pod艣wiadomo艣ci. Trzeba pos艂u偶y膰 si臋 afirmacjami typu: "zas艂uguj臋 na...", "jestem bezpieczny i w porz膮dku, gdy osi膮gam....", "przebaczam.... (imi臋 zidentyfikowanej osoby) ca艂膮 zazdro艣膰 o....", "mam prawo odnosi膰 sukcesy nawet je艣li to rani... (imi臋 osoby)".

Wygl膮da na to, ze sk艂aniam ci臋 do parszywego egoizmu. Ale kto powiedzia艂, ze twoim obowi膮zkiem jest rujnowa膰 sobie 偶ycie, bo kto艣 (to oczywi艣cie tw贸j ukochany psychopata!!!) nie potrafi zaakceptowa膰 twego prawa do szcz臋艣cia i sukces贸w?

Dop贸ki inni b臋d膮 dla ciebie wa偶niejsi ni偶 ty, dop贸ki ich zdanie b臋dzie znaczy艂o dla ciebie wi臋cej, ni偶 tw贸j 偶ywotny interes, to nic ci nie wyjdzie z afirmacji, modlitw, czy wizualizacji.

Je艣li wysz艂o na to, 偶e nic ci nie wychodzi, to na pewno twoja pod艣wiadomo艣膰 jest g艂臋boko przekonana, 偶e musisz pokutowa膰 za to, 偶e w og贸le si臋 urodzi艂e艣 i 偶e 偶yjesz. Id臋 o zak艂ad, 偶e nie B贸g ci to objawi艂, tylko wm贸wili rodzice, kt贸rzy po prostu nie chcieli ci臋 tu widzie膰, bo obwiniali ci臋 o to, 偶e twoje pojawienie si臋 na 艣wiecie spowodowa艂o wszystkie ich nieszcz臋艣cia: 艣lub z niew艂a艣ciw膮 osob膮, z kt贸r膮 chcieli tylko sobie beztrosko pobawi膰, ograniczenie wolno艣ci, skr贸cenie okresu beztroskiego wy偶ywania si臋, wi臋cej pracy, za艂amanie ich plan贸w 偶yciowych itd., itp. Patrz膮c tak na twoje pojawienie si臋 na 艣wiecie nie mogli ci by膰 wdzi臋czni za to, co si臋 sta艂o wraz z zaj艣ciem mamusi w ci膮偶臋 i twymi narodzinami. A, 偶e nie umar艂e艣 przed narodzinami, ani do dzi艣 dnia, to teraz musisz zaakceptowa膰, 偶e w艂a艣nie tak ci臋 traktowali i wybaczy膰 im to. Oszukiwanie si臋 w imi臋 pozytywnego nastawienia, czy mi艂o艣ci do rodzic贸w, tylko ci臋 pogr膮偶y w rozpaczy, k艂opotach i cierpieniach bez ko艅ca. A chyba nie o to ci chodzi?

Pozorny paradoks tej ca艂ej sytuacji polega na tym, 偶e chc膮c nauczy膰 si臋 pozytywnego my艣lenia, trzeba si臋 skonfrontowa膰 z w艂asnymi najbardziej negatywnymi wzorcami. Trzeba je rozpozna膰 i zamieni膰 na wzorce pozytywne. A potem ju偶 wszystko "leci" z g贸rki.

Afirmacje cz臋sto nie dzia艂aj膮, je艣li za bardzo si臋 starasz, by si臋 spe艂ni艂y i piszesz je, podczas gdy pod艣wiadomo艣膰 czuje do pisania coraz wi臋ksze obrzydzenie. Wtedy nale偶y wyluzowa膰 i przerwa膰 prac臋 nad dan膮 afirmacj膮 co najmniej na miesi膮c.

Afirmacje mog膮 si臋 spe艂nia膰 w cz臋艣ci, lub w ca艂o艣ci. To zale偶y od tego, na co zgadza si臋 pod艣wiadomo艣膰 i jak j膮 poinstruowali艣my. Ona zawsze spe艂nia nasze 偶yczenia po najmniejszej linii oporu. A to nie znaczy, 偶e bez wysi艂ku. Czasami bowiem uznaje wysi艂ek za warunek niezb臋dny do spe艂nienia czegokolwiek.

Pewna dziewczyna afirmowa艂a sobie, 偶e co rano przed jej drzwiami stoj膮 艣wie偶e kwiaty. I bardzo si臋 cieszy艂a, 偶e to si臋 dzia艂o. Kiedy jednak zorientowa艂a si臋, 偶e nie ma z tego 偶adnego po偶ytku, zacz臋艂a u偶ywa膰 afirmacji do powa偶niejszych spraw.

Wiele os贸b zaczyna od tego, co wydaje im si臋 wa偶ne, ale nie podnosi jako艣ci 偶ycia. Udaje si臋 im dosta膰 misia, kt贸rego rodzice nie kupili im w dzieci艅stwie, albo co艣 mniej wa偶nego. Kiedy jednak trafiaj膮 na kwestie zasadnicze, nagle pojawiaj膮 si臋 trudno艣ci. Aby je rozpozna膰, a potem zlikwidowa膰, u偶ywa si臋 kolumny reakcji, w kt贸rej wypisuje si臋 wszystkie w膮tpliwo艣ci i opory. Afirmacja zadzia艂a dopiero po ich usuni臋ciu.

Afirmacja powinna by膰 skonstruowana tak, by wprowadza艂a zmiany w naszej samoocenie, lub mechanizmach funkcjonowania. Je艣li owe mechanizmy b臋d膮 p贸藕niej sprawnie dzia艂a膰, nie b臋dziemy musieli za ka偶dym razem afirmowa膰 czego艣 podobnego.

Cz臋sto ludzie w艣ciekaj膮 si臋, 偶e nie dzia艂a ich afirmacja dotycz膮ca 艣rodk贸w do realizacji cel贸w. A przecie偶 s膮 przekonani, 偶e bez tych 艣rodk贸w, celu nie uda im si臋 osi膮gn膮膰. To powa偶ny b艂膮d, bowiem mo偶e si臋 okaza膰, 偶e te w艂a艣nie 艣rodki wcale nie s膮 nam potrzebne. Dlatego nale偶y si臋 skupia膰 na realizacji celu! I doda膰 ewentualnie, 偶e dysponuj臋 wszelkimi 艣rodkami, by ten cel zrealizowa膰. Nie afirmujemy wi臋c wygranej w totolotka, tylko cel, kt贸ry chcemy dzi臋ki niej zrealizowa膰.

Teraz pewnie okaza艂o si臋, 偶e takiego celu nie masz?

No i sprawiedliwe jest to, 偶e nie uda艂o si臋 wygra膰 tych pieni臋dzy, bo i po co?

Tu przypomina mi si臋 klientka, kt贸ra z w艣ciek艂o艣ci膮 demonstrowa艂a ca艂emu 艣wiatu: "musi by膰 po mojemu". Tego by艂a zawsze pewna, 偶e wszystko musi i艣膰 po jej my艣li, tylko nie wiedzia艂a, czego chce. Ten problem ma wielu usi艂uj膮cych u偶ywa膰 afirmacji. Zaczynanie pracy od afirmacji: "Sam wiem, czego chc臋", wydaje im si臋 zwyk艂膮 strat膮 czasu. A szkoda.

Nie udaje si臋 osi膮gn膮膰 tego, co nam si臋 wydaje niewa偶ne, czy bzdurne, czego nie doceniamy.

Kiedy ju偶 wiem, czego chc臋 i potrafi臋 to doceni膰, w贸wczas moje afirmacje przybieraj膮 r贸偶n膮 form臋.

Kiedy chc臋 kupi膰 p艂yt臋 CD., ogl膮dam tylko katalog i m贸wi臋: "Ta mi si臋 podoba i t臋 b臋d臋 mie膰 za dobr膮 cen臋". Ten zabieg w zupe艂no艣ci mi wystarcza. Potem przychodzi odpowiedni czas i dostaj臋 t臋 p艂yt臋 za bardzo satysfakcjonuj膮c膮 mnie cen臋. Ale... kupowanie p艂yt to u mnie prawie na艂贸g, wi臋c pod艣wiadomo艣膰 zrobi wszystko, bym by艂 zadowolony. Podobnie onanista trafi na podniecaj膮ce "艣wierszczyki", erotoman b臋dzie mia艂 mn贸stwo ch臋tnych kobiet, guru uczni贸w, a alkoholik kumpli, kt贸rzy go zaprosz膮 do wypicia. Tak dzia艂a si艂a przyzwyczajenia!

Problemy pojawiaj膮 si臋 w贸wczas, gdy zabieramy si臋 za co艣 unikalnego, czego wcze艣niej nie robili艣my i czego pod艣wiadomie nie doceniali艣my. Wtedy kreacja wymaga starannego przygotowania pod艣wiadomo艣ci, by j膮 zach臋ci膰, by polubi艂a to, co chc臋 wykreowa膰.

Kiedy wiele lat temu afirmowa艂em, 偶e mieszkam w swoim domu w g贸rach i nad jeziorem, po kilku miesi膮cach pod艣wiadomo艣膰 stwierdzi艂a, 偶e nic z tego, bo nie lubi sprz膮ta膰, a dom wymaga przecie偶 wi臋cej sprz膮tania ni偶 pok贸j. Zgodzi艂em si臋 z ni膮 i przez kilka lat nie wraca艂em do tematu. A偶 oto pojawi艂a si臋 pani, kt贸ra lubi sprz膮ta膰 i marzy o mieszkaniu w domku. W贸wczas wr贸ci艂em do afirmacji i ju偶 po tygodniu trafi艂em na najlepszy dla mnie dom pod ka偶dym wzgl臋dem, jaki wzi膮艂em pod uwag臋. Zapomnia艂em o gara偶u i nie ma go. Poza tym wszystko si臋 zgadza.

Do zrealizowania transakcji brakowa艂o mi 52 tysi臋cy z艂. Wzi膮艂em wi臋c do r膮k szkatu艂k臋 i wyt艂umaczy艂em jej: "To jest magiczna szkatu艂ka. Tu co wiecz贸r, do 18,00, b臋dzie 10 tysi臋cy z艂otych, kt贸re wp艂ac臋 na ksi膮偶eczk臋 PKO".

Przez 5 dni by艂o w szkatu艂ce po 10 tysi臋cy, a sz贸stego tylko 2. Bo wi臋cej wydawa艂o si臋 niepotrzebne.

Podczas remontu pieni膮dze przychodzi艂y w takich ilo艣ciach, jakie by艂y niezb臋dne na zakup materia艂贸w budowlanych i zap艂at臋 za us艂ugi. Gdy majstrowi pieni膮dze nie by艂y potrzebne, w贸wczas i ja ich nie mia艂em.

Dziwne, prawda?

Kiedy jednak stwierdzi艂em, 偶e potrzeba mi na co艣, co lubi臋, natychmiast pojawia艂 si臋 odpowiedni nadmiar.

Fajnie, prawda?

Ale 偶eby doj艣膰 do takiej sprawno艣ci, musia艂em przebudowa膰 system warto艣ci mej pod艣wiadomo艣ci najpierw burz膮c stare, a potem wprowadzaj膮c nowe wyobra偶enia na temat pieni臋dzy i ich przep艂ywu.

W tych dziedzinach, gdzie nie przebudowa艂em systemu warto艣ci, osi膮gam swe cele z pewnym oporem. Wiem jednak, 偶e tylko w ten spos贸b mog臋 pozna膰 wzorce i mechanizmy sabota偶u, kt贸re jeszcze s膮 obecne w mej pod艣wiadomo艣ci. Kiedy je identyfikuj臋, natychmiast pr贸buj臋 je zmieni膰 na mechanizmy konstruktywne. Pomaga mi w tym dobry kontakt z Nad艣wiadomo艣ci膮, kt贸ra mnie inspiruje bezpo艣rednio, b膮d藕 kieruje ku w艂a艣ciwym na ten czas lekturom, czy filmom. Ale ten efekt zawdzi臋czam r贸wnie偶 afirmacjom:

Ufam swej intuicji.

Zawsze wybieram najlepsz膮 drog臋.

I tego samego 偶ycz臋 wszystkim czytelnikom.




Leszek "Sadhu" 呕膮d艂o


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Warunki spelnienia sie?irmacji cudow
Warunki spe艂niania si臋?irmacji i cud贸w(1)
Warunki spelniania sie afirmacji i cudow
wielomiany rzeczywiste spelniaj膮ce podane warunki
Jakie warunki trzeba spe艂ni膰 w pracy z dzieckiem upo艣ledzonym(1), Oligofrenopedagogika
Wielomiany zespolone spelniajace podane warunki
Ocena spe艂nienia warunku pouczenia o braku prawa do pobierania 艣wiadczenia rodzinnego
warunki jakie powinien spe艂nia膰 fund, Studia, I stopie艅, Semestr V, Fundamentowanie, Egzamin
Jakie warunki trzeba spe艂ni膰
O艣wiadczenie o spe艂nianiu warunk贸w - za艂. Nr 3a, Przegrane 2012, Rok 2012, poczta 07.05 Starostwo Po
O艣wiadczenie o spe艂nianiu warunk贸w - za艂. Nr 3b, Przegrane 2012, Rok 2012, poczta 07.05 Starostwo Po
艢rednia z kwot spe艂niaj膮cych okre艣lone warunki, excel
chemia, ARENY, ARENY- s膮 to cz膮steczki spe艂niaj膮ce nast臋puj膮ce warunki:
Bakterie pe艂ni膮ce rol臋 wska藕nik贸w sanitarnych powinny spe艂nia膰 nast臋puj膮ce warunki
UiPK Za艂 nr 4 O艣wiadczenie o Spe艂nieniu Warunk贸w Udzia艂u w Post臋powaniu
RMF z dnia 23 pa藕dziernika 2009 r w sprawie warunk贸w, jakie musi spe艂nia膰 organizowany przez firm臋 i
Jakie warunki nale偶y spe艂ni膰 przy budowie wysypiska 艣mieci
Rozporz膮dzenie w sprawie warunk贸w, jakie nale偶y spe艂ni膰 przy wprowadzaniu 艣ciek贸w do w贸d lub do ziem
89 98 ROZ w spr warunk贸w, jakie nale偶y spe艂ni膰 przy wprowadzaniu 艣ciek贸w do w贸d lub do ziemi

wi臋cej podobnych podstron