Śpiewnik na ognisko! 09

Płonie ognisko i szumią knieje d A7 d
Drużynowy jest wśród nas A7 d
Opowiada starodawne dzieje d A7 d
Bohaterski wskrzesza czas g A7 d

O rycerstwie spod kresowych stanic F C
O obrońcach naszych polskich granic A7 d
A ponad nami wiatr szumny wieje d A7 d
I dębowy huczy las A7 d

Już do odwrotu głos trąbki wzywa
Alarmując ze wszech stron
Staje wiara w ordynku szczęśliwa
Serca biją w zgodny ton

Każda twarz się uniesieniem płoni
Każdy laskę krzepko dzierży w dłoni
A z młodzieńczej się piersi wyrywa
Pieśń potężna, pieśń jak dzwon

Nasz "Marco Polo" to dzielny ship, e G e
Największe fale brał. e G
W Australii będąc widziałem go, C e G D
Gdy w porcie przy kei stał. e D e
I urzekł mnie tak urodą swą,
Że zaciągnąłem się
I powiał wiatr, w dali zniknął ląd,
Mój dom i Australii brzeg.

"Marco Polo" w królewskich liniach był. e D C H7 e D e
"Marco Polo" tysiące przebył mil. e D C H7 e D e

Na jednej z wysp za korali sznur
Tubylec złoto dał
I poszli wszyscy w ten dziki kraj,
Bo złoto mieć każdy chciał.

I wielkie szczęście spotkało tych,
Co wyszli na ten brzeg,
Bo pełne złota ładownie są
I każdy bogaczem jest.

W powrotnej drodze tak szalał sztorm,
Że drzazgi poszły z rej,
A statek wciąż burtą wodę brał,
Do dna było coraz mniej.

Ładunek cały trza było nam
Do morza wrzucić tu,
Do lądu dojść i biedakiem być,
Ratować choć żywot swój.

W dąbrowy gęstym listowiu    aeaG

Błyska zielona skra  FEa

Trzepoce z wiatrem jak płomień aeaG

Mundur harcerski nasz FEC

Czapka troszeczkę na bakier CGCG

Dusza rogata w niej  CGE

Wiatr polny w uszach i ptaki  aeaG

W pachnących włosach drzew  FGa

 

Tam gdzie się kończy horyzont

Leży nieznany ląd

Ziemia jest trochę garbata

Więc go nie widać stąd 

Kreską przebiega błękitną

Strzępioną pasmem gór

Żeglują ku tej granicy

Białe okręty chmur

 

Gdzie niskie niebo usypia

Na rosochatych pniach

Gdziekolwiek namiot rozpinasz

Będzie kraina ta

Zieleń o zmroku błękitna

Z niebieską plamką dnia

Cisza jak gwiazda ogromna

W grzywie złocistych traw

 

W dąbrowy gęstym listowiu

Błyska zielona skra

Trzepoce płomień zielony

Mundur harcerski nasz

Czapka troszeczkę na bakier

Lecz nie poprawiaj jej

Polny za uchem masz kwiatek

Duszy rogatej lżej

Anioły są takie ciche a
Zwłaszcza te w Bieszczadach G
Gdy spotkasz takiego w górach a
Wiele z nim nie pogadasz   e
Najwyżej na ucho ci powie C G
Gdy będzie w dobrym humorze C F
Że skrzydła nosi w plecaku    C G
Nawet przy dobrej pogodzie a G a

Anioły są całe zielone
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Łatwo w trawie się kryją
I w opuszczonych sadach

W zielone grają ukradkiem
Nawet karty mają zielone
Zielone mają pojęcie
A nawet zielony kielonek

Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły C G a
Dużo w was radości i dobrej pogody C G C
Bieszczadzkie anioły, anioły bieszczadzkie a G a
Gdy skrzydłem cię trącą już jesteś ich bratem C G a

Anioły są całkiem samotne  
Zwłaszcza te w Bieszczadach
W kapliczkach zimą drzemią  

Choć może im nie wypada   

Czasem taki anioł samotny  
Zapomni dokąd ma lecieć  
I wtedy całe Bieszczady      

Mają szaloną uciechę     

                                

Słuchać w pełnym słońcu jak pulsuje Ziemia  eAhD

Uspokoić swoje serce, niczego już nie zmieniać

I uwierzyć w siebie, porzucając sny,

A Twój bunt przemija, a nie Ty...

 

            Nie wiesz, nie wiesz,

            Nie rozumiesz nic...

 

Widzieć parę bobrów przytulonych nad potokiem,

Nie zabijać ich więcej, cieszyć się widokiem.

Nie wyjadać ich wnętrzności, nie wchodzić w ich skórę,

Stępić w sobie instynkt łowcy, wtopić się w naturę...

 

Ref:.

Nie wiesz, nie wiesz,

Nie rozumiesz nic...

 

Wybrać to, co dobre, z mądrych starych ksiąg,

Uszanować swoją godność doceniając ją

A gdy wreszcie uda się własne zło pokonać

Żeby zawsze mieć przy sobie czyjeś ramiona...

 

Ref:.

Nie wiesz, nie wiesz,

Nie rozumiesz nic...

 

Wyczuć taką chwilę, w której kocha się życie

I móc w niej stać na wieczność w zachwycie.

W pełnym słońcu, dumnie i na własnych nogach,

Może wtedy będzie można ujrzeć uśmiech Boga...

 

Ref:.

Nie wiesz, nie wiesz,

Nie rozumiesz nic...

 

I. Zwyczaj to stary jak świat,  CF
Ogień, ogień, ogień.  GC
Rozpalmy blisko nas,  CF
Ogień, ogień, ogień.   GC

Ref.: Dla spóźnionego wędrowca,    CF
Dla wszystkich spóźnionych w noc  FGC
Rozpalmy tu, rozpalmy tu    Ca
Ogień, ogień, ogień. dGC

II. Pierwsza gwiazdka już wzeszła,
Czas by ogień rozpalić.
Lipy, sosny i buki
Chylą gałęzie ku nam.

Ref.: Zwyczaj to stary jak świat...

 
III. Najpiękniejsze ogniska,
Z trzaskiem sypią się skry,
Wokół samych przyjaciół masz
Śpiewaj z nami i ty

Ref.: Zwyczaj to stary jak świat...

C F e d G C

Skąd przychodził, kto go znał? FC

Kto mu rękę podał kiedy   C F G

Nad rowem siadał, wyjmował chleb  C G

Serem przekładał i dzielił się z psem   e a

Tyle wszystkiego co z sobą miał G F e d

            Majster Bieda             G C

                                                       C F e d G C

Czapkę z głowy ściągał gdy

Wiatr gałęzie chylił drzewom

I śmiał się do słońca i śpiewał do gwiazd

Drogę bez końca co przed nim szła

Znał jak pięć palców, jak szeląg zły

            Majster Bieda

 

 

Nikt nie pytał skąd się wziął

Gdy do ognia się przysiadał

I wtulał się w krąg ciepła jak kożuch

Zmęczony drogą wędrowiec Boży

Zasypiał długo gapiąc się w noc

            Master Bieda

 

 

Aż nastąpił taki rok   C F

Smutny rok, jak widać trzeba    C C7 F G

Nie przyszedł Bieda zieloną wiosną    C G

Miejsce gdzie siadał zielskiem zarosło e a

I choć niejeden wytężał wzrok  G F

Choć lato pustym gościńcem przeszło G F

Rudymi liśćmi- jesieni schedą  G F

Wiatrem niesiony popłynął w przeszłość   G F

Wiatrem niesiony popłynął w przeszłość   G F

Wiatrem niesiony popłynął w przeszłość   G F G

            Majster Bieda                                     G C

                                                                        C F e d G C

Idę samotny wśród gór, zagubiony w świecie /fis

Wiatr tylko ścieżki me zna /A

Słońce niebawem za horyzont się wyniesie /E

Lasem zawładnie mgła /fis

Gdy wśród ciemności ogień jakiś ujrzę

Będzie to dobry znak

Nowych ludzi poznam, od nich się nauczę

Gawęd tak starych jak ja

Ref. Niech każdy z was się dowie /fis A E

Co traci nie będąc tu /fis

świerk szumem ci opowie

Co zaszło przed lat stu

Strumień orzeźwi stopy

I on kiedyś wody dał

Spragnionym w górach wędrowcom

Co szli tędy tak jak ja

Góra za górą chowa swe oblicze

Lecz je dokładnie już znam

Nic mi nie ujdzie, wszystko to zaliczę

Chociaż to drogi szmat

Wciąż lat przybywa i świat się też starzeje

Lecz, naturalna to rzecz

Ktoś, kto przeglądnie stare szpargały

Może przeczyta ten tekst

Gdy nie zostanie po mnie nic C F7+ C F7+
Oprócz pożółkłych fotografii, C F7+ C G
Błękitny mnie przywita świt e F C G
W miejscu, co nie ma go na mapie . C F7+ C F7+

A kiedy sypną na mnie piach,
Gdy mnie okryją cztery deski,
To pójdę tam, gdzie wiedzie szlak:
Na połoniny, na niebieskie.

Podwiezie mnie błękitny wóz
Ciągnięty przez błękitne konie.
Przez świat błękitny będzie wiózł,
Az zaniebieszczy w dali błonie.

Od zmartwień wolny i od trosk
Pójdę wygrzewać się na trawie,
A czasem, gdy mi przyjdzie chęć,
Z góry na Ziemię się pogapię.

Popatrzę, jak wśród smukłych malw
Wiatr w przedwieczornej ciszy kona,
Trochę mi tylko będzie żal,
Że trawa u was tak zielona.

Ref: Naszej ziemi śpiewamy ziemi pokłon składamy GD
Taki prosty serdeczny harcerski CDG
Niechaj echo poniesie tę balladę rajdową GD
W nowe jutro i przyszłość nową CDG

1. Właśnie tu na tej ziemi młody harcerz meldował
Swą gotowość umierać za Polskę
Tak jak ty niesiesz plecak on niósł w rękach karabin
W sercu miłość nadzieje i troskę
Może tu w Nowej Słupi, w Daleszczycach, Bielicach
Brzozowymi krzyżami znaczonych
Swą dziewczynę pożegnał nic nie wiedząc że tylko
Kilka dni życia mu przeznaczonych

Ref: Naszej ziemi śpiewamy ziemi pokłon składamy
Taki prosty serdeczny harcerski
Niechaj echo poniesie tę balladę rajdową
W nowe jutro i przyszłość nową

2. Na pomniku wyryto że szesnaście miał wiosen
Że był śmiały odważny radosny
Kiedy padał płakała cała puszcza jodłowa
Nie doczekał czekanej tak wiosny
I choć on nie doczekał to nie zginął tak sobie
Przetarł szlak którym dzisiaj wędrujesz
I gdy tak przy ognisku śpiewasz swoją balladę
Tak jak on w sercu ojczyznę czujesz

Na tańcach ją poznałem długowłosą bląd DGD

dziewczynę moich marzeń nie wiadomo skąd DGA

ona się tam wzięła piękna niczym kwiat DGA

czy jak syrena wyszła z morza cz ją przygnał wiatr DGAD

Ref : Żegnaj Irlandio czas w drogę mi już

w porcie gotowa stoi moja łódź

na wielki ocean przyjdzie mi zaraz wyjść

i pożegnać się z dziewczyną na Long Schere

Ująłem ją za rękę delikatną jak

latem mały motyl albo róży kwiat

poszedłem z nią na spacer wsłuchać się w szum fal

pokazałem jasnowłosej piękny morza czar

Ref :Żegnaj Irlandio czas w drogę mi już ...

Za chwilę wypływamy w długi trudny rejs

z dziewczyną moich marzeń przyjdzie rozstać się

żagle pójdą w górę wiatr nas pogna w przód

i przez morza mnie poniesie ty zostaniesz tu

Ref :Żegnaj Irlandio czas w drogę mi już ...

Chorałem dzwonków dzień rozkwita, a G

jeszcze od rosy rzęsy mokre a G

we mgle turkocze pierwsza bryka, C d

słońce wyrusza na włóczęgę. E E7

Drogą pylista drogą polną,

jak kolorowa panny krajka,

Lato się toczy ku stodołom

będzie tańczyć walca…

Ref.:

A ja mam swoją gitarę, d G

spodnie wytarte i buty stare C a

Wiatry niosą mnie (daleko stąd) d E a (A7)

Schrypnięte skrzypce stroją świerszcze,

Żuraw się wsparł o cembrowinę

Wiele nanosi wody jeszcze,

wielu się ludzi z niej napije

Drogą pylistą drogą polną,

jak kolorowa panny krajka,

lato się toczy ku stodołom,

Będzie tańczyć walca...

A jeśli zabraknie na koncie pieniędzy, AEDA
I w kącie zagnieździ się bieda. AED
Po rozum do głowy pobiegnę niech powie, AEDA
Co sprzedać by siebie - nie sprzedać. AED

Zapiszę śniegiem w kominie, A E
Zaplotę z dymu warkoczyk, fis cis
I zanim zima z gór spłynie wrócę. DA h/E
Zapiszę śniegiem w kominie, A E
Warkoczyk z dymu zaplotę, fis cis
I zanim zima z gór spłynie wrócę, DA h/E
(I będę z powrotem) DEA

A jeśli nie znajdę w swej głowie rozumu
To paszport odnajdę w szufladzie.
Zapytam go może, on pewnie pomoże,
Poradzi jak sobie poradzić.

Zapiszę śniegiem w kominie ...

A jeśli zabraknie ci w sercu nadziei,
Bo powrót jest zawsze daleko.
Przypomnij te słowa, zaśpiewaj od nowa,
Bym wiedział, że ktoś na mnie czeka

Zapiszę śniegiem w kominie,
Zaplotę z dymu warkoczyk,
I zanim zima z gór spłynie wrócę.
Zapiszę śniegiem w kominie,
Warkoczyk z dymu zaplotę,
I zanim zima z gór spłynie wrócę,
I zawsze już będę z powrotem.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
09.05.2010 Śpiewnik Paschalny DW, Śpiewniki na DW Ruchu Światło-Życie
La bieg na` m 02 09 13 (2)
plan na maj 09 r dla 3, 4 latków
wejsciowki na onko 09 2010
teksty na ognisko oazowe, religijne
Tematy na egzamin2010 09 15, Pytania na egzamin, Pytania na egzamin
Tematy na egzamin2012 09 04, Pytania na egzamin, Pytania na egzamin
SCEN NA KWIECIEŃ 09 R ?ły miesiąc
Kot na Rozdrożu, Kot Na Rozdrożu 09, Ohayo-o
A Prawo energetyczne do BIP wersja na 25 09 2012 id 49516
La bieg na` m 02 09 13
Piersi z kurczaka prażone w kociołku na ognisku
Horoskop z kart Anielskich na październik 09
Plan na marzec 09 r
plan na czerwiec 09 dla 3,4 latków
Oookooo spis?ooków na dzień 09 10 10
13.12.2009 Śpiewnik Adwentowy DW wersja robocza, Śpiewniki na DW Ruchu Światło-Życie
MP 82 725 STAWKI OPŁAT ZA USUNIĘCIE DRZEW I KRZEWÓW ORAZ KAR ZA ZNISZCZENIE ZIELENI NA ROK 09
14.03.2010 Śpiewnik Wielkopostny DW wersja 1, Śpiewniki na DW Ruchu Światło-Życie

więcej podobnych podstron