102. KAPŁAN ODPOWIADAĆ WINIEN Z WIARĄ NA WEZWANIE JEZUSA
Don A.: Don Ottavio, ilu jest kapłanów, którzy ożywieni świętą gorliwością i wierni swemu powołaniu, odpowiadają z wiarą na mocne wezwania Boskiego Mistrza i wspólnej Matki Kościoła?
Drogi Ottavio, jaką wizję ma większość kapłanów o Chrystusie Synu Bożym, obecnym w Tajemnicy Miłości i Wiary w nieskończonym cudzie pokory?
Don Ottavio Nie zdają oni sobie sprawy, że znajdują się nad straszną przepaścią, mając obok siebie złego, który pełen przebiegłości i podstępu, pragnie ich zguby na wieki?
Don Ottavio, jakże jest możliwe takie zaciemnienie umysłu nawet u pasterzy Kościoła, z których wielu za jedyny problem swego pasterzowania uważa obronę swej własnej powagi?
I jak to jest możliwe, że kapłani nie widzą klęski bezpłodności swej pracy, którą widać tak wyraźnie?
Jak długo można trwać w tak zarozumiałej postawie, która obraża Boga, zaciemnia Kościół i zniekształca oblicze wyciśnięte na Nim przez Boskiego Założyciela? Czy może jeszcze Pan Bóg pozwalać na taką ohydę, która poniża i szpeci Kościół powstały z Jego Miłosiernego Serca?
Don Ottavio, Kościół nie potrzebuje przebiegłych dyplomatów. Kościół nie potrzebuje dumnych rządców, ale Kościół potrzebuje świętych pasterzy, którzy potrafiliby łączyć ojcostwo z stabilną mądrością, położyć kres anarchii poniżającej teraz Kościół.
Wiedzieć należy, że szatan, ten książę ciemności, wzbudzający zgorszenie, herezje i schizmy, nigdy nie jest bezczynny. Ma on mocnych i potężnych sprzymierzeńców w lożach masońskich, w partiach ateistycznych, a nawet nieateistycznych.
Niech wiedzą pasterze, że podczas gdy oni zabawiają się zazdrośnie sprawami swego autorytetu, diabeł wyrywa, niszczy i rujnuje winnicę Pańską, wrzuca dusze do piekła i śmieje się z głupoty swoich nieprzyjaciół, bo nie czynią oni nic skutecznego, by mu przeszkodzić.