Armin M v Rohrscheidt Historia liturgii Chrześcijańskiej


Armin M. v. Rohrscheidt


HISTORIA LITURGII CHRZESCIJANSKIEJ



WSTEP:


Liturgia jest centralna rzeczywistoscia zycia chrzescijanskiego, tak jest dzisiaj i tak bylo juz u jego poczatków. Wszystkie chrzescijanskie Koscioly i zbory zyja bowiem ze sprawowania Paschalnego Mysterium Swego Zalozyciela, ich zas glównym zadaniem jest glosic je i przez jego ustawiczne swietowanie dawac kolejnym pokoleniom ludzi przystep do tego zródla uswiecenia, stwarzac im mozliwosc prawdziwego i pelnego dialogu z Bogiem. Poniewaz tak wielkie jest znaczenie Liturgii, byla ona i jest takze przedmiotem glebokich studiów i rozwazan. Bardzo wielu chrzescijan odczuwa , i slusznie, pragnienie blizszego poznania jej istoty, aby poglebic takze swoje duchowe przezywanie jej i móc uzyskac jego jak najpelniejsze owoce dla swojego codziennego, chrzescijanskiego zycia. Z drugiej strony jednak nie brakuje takze tych, którzy albo tesknia wciaz jeszcze za nie tak odleglym czasem tajemniczych (bo sprawowanych w nieznanym jezyku) i wznioslych (bo odbywajacych sie w swietym milczeniu) ceremonii "przedsoborowej" Liturgii, albo tez goniac za wciaz uciekajacym , zle rozumianym "duchem czasu" (objawiajacym sie im w postaci aktualnej mody czy popularnego akurat stylu) pragneliby na jej zywym organizmie nieustannie eksperymentowac, rozumiejac konieczna odnowe liturgii jako pole dla wlasnej, czesto posiadajacej watpliwa wartosc "twórczosci".

Dlatego wciaz aktualna wydaje sie potrzeba przyblizenia sobie przez tych, którzy tego pragna, albo tez tych, którzy tego potrzebuja, dziejów Liturgii chrzescijanskiej. Dzieki temu studium beda oni bowiem w stanie latwiej zauwazyc, co jest w niej swiete i niezmienne, bo pochodzace od Niego - prawdziwego i Jedynego Kaplana (por. List do Hebrajczyków, rozdz. 7 i 8), co zas - choc moze piekne i czcigodne, a moze porywajace i przekonywujace - stanowi tylko element drugorzedny, a zatem i podlegajacy zmianom.

Pozycja niniejsza, zamykajaca nasz cykl podrecznikowy na temat Liturgii ("Rok Liturgiczny", "Fundamentalne rzeczywistosci Liturgii", "Teologia i obrzedy Eucharystii"), ma stanowic skromny i ujety w szczuplych ramach wyklad historii Liturgii od poczatków chrzescijanstwa do czasów dzisiejszych. Naturalnie lektura tej ksiazki nie wystarczy w zadnym wypadku do dokladnego poznania tej niezwykle bogatej rzeczywistosci, jaka sa dzieje Liturgii w ciagu minionych dwudziestu wieków. Moze dac jednak przynajmniej pewien wglad w ten dlugi i niejednolicie przebiegajacy proces, pelen przeróznych uwarunkowan, moze pomóc do zrozumienia dzisiejszego ksztaltu naszej Liturgii, a takze zachecic niektórych do dalszego studium. Moze pomoze takze tym, którzy w swoich Kosciolach, wspólnotach czy zborach maja za zadanie ksztaltowanie przebiegu i ustalanie elementów celebracji, nabozenstw czy poszczególnych obrzedów - zapoznanie sie z ich zródlami i dziejami moze im pomóc w prawidlowym ich umieszczeniu oraz uksztaltowaniu. Przede wszystkim jednak chce ta niewielka ksiazka za pomoca przedstawionych w niej faktów i ocen pomóc Czytelnikowi w dostrzezeniu tej podstawowej prawdy, iz Liturgia Kosciolów, poniewaz nieustannie sprawowana w kazdym czasie, jest zywa, a zatem nieustannie rozwijajaca sie rzeczywistoscia, tak jak zywy jest i wciaz rozwija sie Kosciól Bozy, który ja sprawuje.




Armin M. v. Rohrscheidt




ROZDZIAL I.


ZRÓDLA LITURGII CHRZESCIJANSKIEJ



Przedstawione zagadnienia:

0.Wstep: "zmienne" i "niezmienne" w Liturgii chrzescijanskiej.

1.Ustanowione przez Chrystusa elementy konstytutywne i ich niezmiennosc w dziejach Liturgii.

2.Zródla zmiennych form Liturgii - Wplywy kulturowe

a) judaizmu

b) hellenizmu

c) kultury rzymskiej.



0.WSTEP : "zmienne" i "niezmienne" w Liturgii chrzescijanskiej.


Swieta Liturgia nie jest rzeczywistoscia absolutnie niezmienna. Dowodzi tego caly jej rozwój w dziejach chrzescijanstwa, od Wniebowstapienia Pana az do naszych czasów. Dlaczego tak sie dzieje ?

Po pierwsze dlatego, ze Liturgia (gr: leiturgia" czyn publiczny", "wspólne dzielo", w naszym rozumieniu dzielo swiete), nie sprowadza sie do jakiejs jedynie magii, w której jedynie wykonywane gesty czy wypowiadane formuly niezrozumialego, raz na zawsze ustalonego rytu mialyby automatycznie powodowac jakis skutek. Zatem niezmienne trwanie nie poddajacych sie jakiejkolwiek reformie obrzedów nie jest koniecznym dogmatem chrzescijanskiej Liturgii. Wyplywa z tego logicznie drugie uzasadnienie zmiennosci form liturgicznych: historyczny rozwój kultury ludzkiej. Liturgia jest spotkaniem czlowieka z Bogiem, i to spotkaniem zbawczym. Niezmienny i doskonaly, niewidzialny Bóg, któremu nie potrzeba znaków, gestów, slów i formul, wychodzi w niej naprzeciw czlowiekowi. Czlowiek zas, ze swej natury stworzenie duchowo-materialne, potrzebuje slowa i znaku stale w swym codziennym zyciu, aby zamanifestowac swe uczucia, mysli, poglady, aby przekazac, zakomunikowac je innym, czy tez od innych "odebrac". Takze w spotkaniu z Bogiem - by móc przyjac Jego oredzie, wlaczyc sie w realizacje Jego Zbawczego Planu, i wypelnic go na sobie. Dlatego Bóg uzywa znaków i slów oraz naturalnych symboli, obecnych juz w przyrodzie, a takze tych "umownych", okreslonych przez czlowieka samego jako czytelnych znaków glebszej rzeczywistosci . Bóg, który przemawial ludzkim slowem przez proroków, a w koncu takze przyszedl w ludzkiej postaci, by spotkac sie z czlowiekiem na jego plaszczyznie, poziomie i przekazac mu to, co konieczne dla jego zbawienia - ten Bóg pozwolil swoje Dzielo Zbawcze zawrzec w symbolach ludzkiej kultury. Poniewaz zas ta ulega ciaglemu rozwojowi, w jakis sposób zmieniaja sie tez formy, sluzace obrazowaniu i nieustannemu uobecnianiu Jego zbawiennych Mysteriów. Zmieniaja sie wraz ze zmiana mentalnosci czlowieka, aby zawsze, dla kazdej generacji wierzacych pozostac czytelnymi i zrozumialymi. W ten sposób Jego oredzie i Jego Dar moze byc odczytany i przyjety przez wszystkich ludzi wszystkich czasów - a to jest przeciez sensem i celem Liturgii. Czlowiek w swej odpowiedzi na Bozy Dar i wezwanie, takze pozostaje wierny swej naturze, i dla wyrazenia swego uwielbienia, dziekczynienia, prosby i przeblagania uzywa zrozumialego dla siebie jezyka slów i znaków, tych mianowicie, które sa dla niego jasne i niedwuznaczne, a które Bóg przeciez rozumie bez przeszkód. Tak wlasnie wraz z epokami zmienia sie wciaz wiele i w jezyku Liturgii, jej zewnetrznych formach i obrzedach. tresc jednak, która jest udzielenie (ze strony Boga) przyjecie (ze strony czlowieka) Daru Zbawienia, pozostaje niezmienna, ponad wszelkim uplywem czasu, którym Bóg nie jest w zaden sposób zwiazany.

Mamy wiec w Liturgii dwa jakby skladniki:

1.To, co Boskie, przynoszace Zbawienie, czyli jej istote, fundament, ustanowiony przez Chrystusa, Boga-Czlowieka w wyraznych slowach lub znakach, element w istocie swej niezmienny ,

2.To, co tradycja chrzescijanska wlaczala do obrzedów, obficie przy tym czerpiac z zastanych w otaczajacym ja swiecie wzorów, zwlaszcza zas z trzech zródel kulturowych, w zasiegu których tworzyla sie i wzrastala, czyli z judaizmu, kultury hellenistycznej i zachodnio-rzymskiej. Ten element, stanowiacy "materialne przybranie" Swietego Mysterium, od samego poczatku wykazywal ceche zmiennosci i rozwoju.

Dwa te skladniki obrzedów Liturgii, dzieki których obecnosci jest mozliwe z jednej strony uobecnic Boskie dzialanie na rzecz czlowieka (elementy i slowa konstytutywne, istotne, niezmienne), a z drugiej skutecznie je mu uswiadomic, przekazac, "zaaplikowac" jego wyzwalajace skutki (ryty, znaki, slowa wyjasniajace - element zmienny, podlegajacy rozwojowi) - wzajemnie nakladaja sie na siebie, sa obecne w Liturgii wszystkich epok, byly w niej i beda zawsze obydwa obecne. Te dwa elementy razem dopiero konstytuuja, czyli tworza Liturgie, jako rzeczywistosc Bosko-ludzka, gdzie obie strony dialogu wnosza cos wlasnego. Od Boga pochodzi to, co ponadczasowe i nieprzemijajace, to, co stanowi zródlo, przyczyne mocy liturgicznej czynnosci, jej tresc, która jest Jego wezwanie skierowane do czlowieka i Jego laska, udzielana jednoczesnie dla realizacji tego wezwania, laska plynaca z Mysterium Paschalnego Chrystusa. Chrystus tez sam ustanowil pewne fundamentalne znaki - ryty, które te Jego laske posrednicza (zawieraja i przekazuja sprawujacym Liturgie ludziom). Równiez i te najbardziej podstawowe slowa i ryty Liturgii, pochodzace od samego Pana, sa niezmienne i byly takie zawsze - zaden Kosciól nie ma bowiem kompetencji zmieniac tego, co ustanowil jego Zalozyciel, jego Glowa, Chrystus. Inne znaki i slowa w obrebie liturgicznych celebracji pochodza z ustanowienia Kosciola czy zboru - on wiec ma je takze prawo reformowac, jesli uzna za stosowne, aby bardziej zrozumiale i przystepnie dla ludzi danego miejsca i czasu wyrazaly chrzescijanskie Mysterium.

Historia Liturgii to wlasnie dzieje rozwoju tych zmiennych form, dzieje nieustannego przystosowywania zewnetrznej "szaty" i kolejnych prób wyjasnienia i wprowadzenia ludzi wierzacych w istote Mysterium. Ukazuje ona to Jedyne i najswietsze, jak poprzez wieki bylo sprawowane i przekazywane, przezywane i rozumiane. Historia Liturgii ukazuje wiec raczej to, co w niej zmienne, pod katem tej wlasnie zmiennosci. Ulatwia ona przez to nie tylko zrozumienie wymowy swietych znaków, lecz przekazuje przeogromne bogactwo form, których dzisiaj uzywaja Koscioly na wyrazenie swego Mysterium, uczy rozumiec je pelniej przez poznanie ich zródel i licznych pól znaczeniowych. Pozwala takze spojrzec innym okiem na wciaz dokonujace sie mniejsze lub wieksze liturgiczne innowacje i dostosowania, pokazuje je w kontekscie calego tego wielkiego dazenia Kosciolów do jak najgodniejszego, lecz i jak najbardziej dla czlowieka wymownego i don przemawiajacego sprawowania Mysterium Pana.

Dlatego w tym rozdziale dokonamy próby krótkiego ukazania najpierw obu elementów, skladajacych Liturgie w ogóle, aby nastepnie zajac sie juz tylko wlasciwym przedmiotem Historii Liturgii - ukazaniem dziejów rozwoju jej zmiennych elementów i najkrótsza chocby charakterystyka historycznych jej interpretacji. Tak wiec, aby latwiej dokonac naszej refleksji nad dziejami Liturgii, cofniemy sie teraz do jej poczatków - do czasu ziemskiego zycia Jezusa. Ukazemy pokrótce nowotestamentalne "jadro" naszej Liturgii, pochodzace od Pana bezposrednio lub od Jego Apostolów, nastepnie zas te elementy, które od samego poczatku uzyczyly jej swojej "szaty", stajac sie jej pierwszym "nosnikiem", srodkiem przekazu, a pochodzace z trzech kultur swiata ówczesnego: zydowskiej, grecko-wschodniej i rzymskiej.



1.ELEMENTY LITURGII POCHODZACE OD PANA JEZUSA CHRYSTUSA (KONSTYTUTYWNE , ZASADNICZE , NIEZMIENNE, ISTOTNE ).


Jezus podczas swego ziemskiego zycia najprawdopodobniej nie przekazywal swoim uczniom zadnych szczególowych regul dotyczacych Liturgii Nowego Przymierza. Przynajmniej w Ewangeliach nie ma odnoszacych sie do tego fragmentów. Bezposrednio od Niego pochodza tylko nieliczne, ale za to zasadnicze dla nowej Liturgii teksty, ustanawiajace ja jako pamiatke Jego calego zbawczego dziela, oraz niektóre inne, wlaczone przez chrzescijan czasów apostolskich lub pózniejsza tradycje do obrzedów Liturgii, a wypowiedziane pierwotnie w innym kontekscie.

Najwazniejsze dla nas jest to, iz Pan sam bezposrednio ustalil rdzen formy trzech sakramentów, tzn. Chrztu, Pojednania i Eucharystii.


- Chrzest sprecyzowal On w nastepujacej formie podstawowej:

"Idac uczcie wszystkie narody, chrzczac je w imie Ojca i Syna i Ducha Swietego" /Mt 28,19/.


- Po Zmartwychwstaniu przekazuje Apostolom wladze odpuszczania grzechów wlasna Jego moca i moca Ducha:

"Wezmijcie Ducha Swietego. Którym odpuscicie grzechy, sa im odpuszczone, a którym zatrzymacie, sa im zatrzymane"

/J 20,23/

Na innym zas miejscu, w odniesieniu do tej samej czynnosci:

"Co zwiazecie na ziemi, bedzie zwiazane w niebie"/Mt 18,18/.


- Opisy ustanowienia Eucharystii /Mk 14,24; Mt 26,26-28; Lk 22,19-20; i 1Kor 11,23-26/ przekazuja - wedlug dwu róznych tradycji - slowa:

"Bierzcie...to jest Cialo ...to jest Krew Moja", a takze w niektórych tekstach tzw. mandat Panski, to znaczy polecenie permanentnego /stalego, ustawicznego/ sprawowania tej Wieczerzy, co jest podstawa i uzasadnieniem celebrowania w Kosciele i przez Kosciól Eucharystii: "To czyncie na Moja pamiatke"/Lk 22,20/. "To czyncie, ilekroc to czynic bedziecie, na Moja pamiatke" /IKor/

Ponadto sposród slów samego Chrystusa na trwale weszly do tekstów liturgicznych Slowa Modlitwy Panskiej (Mt 6,9-15; Lk 11,2-4;). Staly sie te slowa centralnym i wzorcowym tekstem kazdej chrzescijanskiej modlitwy, przez co sa obecne w bardzo licznych celebracjach liturgicznych.


Prócz samych slów jednak wazne sa dla nas i ich konteksty - /czyli sytuacje, w których zostaly one wypowiedziane lub tez nam przekazane/ które w zasadniczy sposób wplynely na ryt sprawowania pózniej ksztaltujacych sie obrzedów liturgicznych. I tak na przyklad fakt ustanowienia Eucharystii podczas uczty paschalnej, ze swej istoty dziekczynnej /o czym swiadcza juz chocby slowa: "dzieki skladal", czy "odmówiwszy dziekczynienie", zawarte w opisach Ustanowienia/ stal sie przyczyna takiego wlasnie jej nazwania /Eucharystia, od greckiego eucaristein - "dziekczynne blogoslawienie"/, takze jednak i struktury liturgicznej obrzedu i jego teologicznej tresci, "zawartosci".


W swietle powyzszego nalezy krótko omówic jeszcze jedna kwestie: Czy Jezus nie pozostawil jednak Apostolom zadnych innych, nie spisanych w ksiegach Nowego Testamentu wskazówek, dotyczacych Liturgii , a przekazanych na przyklad przez ustna tradycje i w ten sposób funkcjonujacych od poczatku i przestrzeganych w gminach pierwszych chrzescijan? Zarówno starozytni Ojcowie Kosciola i pisarze chrzescijanscy , jak i teologowie wspólczesni nie wykluczaja takiej mozliwosci. Przeciez Ewangelie przekazuja niektóre wskazówki Jezusa, dotyczace modlitwy ("w miejscu ustronnym", "w swej izdebce", "gdzie dwaj albo trzej sa zebrani w Imie Moje, tam Ja jestem"(Mt 18,20)), z niektórych stwierdzen Ewangelii czy Dziejów Apostolskich mozna by tez wnosic o istnieniu takich wskazan (np. J 20,30: "I wiele jeszcze innych znaków, których nie zapisano ... uczynil Jezus wobec uczniów", czy tez J 21,25: "Jest ponadto wiele innych rzeczy, które Jezus dokonal", zwlaszcza zas Dz 1,3:"Ukazywal sie im przez 40 dni i mówil o Królestwie Bozym"). Niektóre zródla Tradycji wczesnochrzescijanskiej twierdza, ze miedzy Zmartwychwstaniem a Wniebowstapieniem Jezus dal Apostolom wskazówki dotyczace miedzy innymi takze i kultu, sadzil tak tez w okresie Sredniowiecza sw. Tomasz z Akwinu, nie wolno nam jednak z tego wysnuwac zadnych pewnych twierdzen - „ex tacere nullum argumentum"...



2. ZRÓDLA ZMIENNYCH FORM LITURGII - WPLYWY KULTUROWE


Chrzescijanstwo zrodzilo sie w srodowisku, które pozostawalo pod wplywem trzech róznych kultur: jego kolebka byl judaizm, czyli religia i integralnie z nia zwiazana kultura zydowska epoki pobabilonskiej (liczonej od powrotu z wygnania w wieku VI przed Chr.). Kultura hellenistyczna, czyli grecko-wschodnia, laczaca elementy cywilizacji starozytnej Grecji i kultur oraz religii orientalnych , uksztaltowana po podbojach Aleksandra Wielkiego na terenach Malej Azji, Syrii, Egiptu i Mezopotamii, a zatem wokól terenów palestynskich byla dla chrzescijanstwa jakby tlem, ale i dostarczycielka pojec, zewnetrznych rytów i nawet form organizacyjnych w pierwszym okresie rozwoju. Wreszcie zetknelo sie ono i z kultura rzymska, wywodzaca sie od narodu zdobywców i panów Imperium - takze i ona wywarla swój wplyw na obraz Liturgii chrzescijanstwa i pozostawila w niej wlasne slady. Postaramy sie wiec chocby zarysowac pewne najbardziej widoczne elementy zewnetrznych form liturgicznych, pochodzace z tych trzech zródel.


A) Wplywy Judaizmu


Pierwsi chrzescijanie pochodzili ze spolecznosci zydowskiej, takze wielu sposród nawróconych w okresie misji Apostolów poza Palestyna, takze i Pawla to Zydzi diaspory albo prozelici (ci, którzy nie majac pochodzenia zydowskiego przyjeli wiare w Boga Abrahama i Mojzesza). Zrozumiale jest wiec, ze przyjmujac wiare w Chrystusa-Mesjasza, zachowali swoja tradycyjna religijnosc i wiele elementów kultu Starego Przymierza. Nowa religia nie byla dla nich az tak szokujaco nowa, nie przekreslala dotychczasowych powiazan kultycznych, byla naturalna kontynuacja tego, w co wierzyli i czym zyli dotad, a zatem i nie klócila sie z dotychczasowym kultem. Wiemy z Dziejów Apostolskich, ze czlonkowie pierwszej gminy jerozolimskiej brali jeszcze udzial w liturgii swiatynnej, w czym przyklad dawali sami Apostolowie (zreszta nie zrezygnowali z tego sami, lecz to Zydzi wkrótce wykluczyli ich sposród siebie. W innych gminach tzw. judeochrzescijanie uczestniczyli w nabozenstwach zydowskich w synagogach, które skladaly sie przede wszystkim z czytania Pisma Swietego, spiewu Psalmów, pewnego rodzaju homilii-komentarza, recytacji modlitw oraz blogoslawienstwa koncowego. Te wlasnie nabozenstwa staly sie pierwowzorem naszej Liturgii Slowa. Po zerwaniu bowiem z Synagoga zostaly one podtrzymane, dolaczono do nich obrzed scisle chrzescijanski - "Lamanie chleba" (Eucharystie), i w ten sposób zajely one swe dzisiejsze miejsce w naszej Liturgii. Oczywiscie, zaczeto, w miare ich powstawania, czytac takze pisma Nowego Testamentu. Swiadectwo na takie trwale juz zrosniecie sie

Liturgii Slowa i Eucharystycznej wsród chrzescijan pierwszych wieków daje sw. Justyn w polowie II wieku, opisujac Liturgie niedzielna gminy sobie wspólczesnej.

Psalmy to, jak wiadomo czesc Pisma Swietego ST. Ich liturgiczne zastosowanie wywodzi sie takze z kultu swiatynnego i nabozenstw synagogalnych oraz domowych (np. wieczerza szabatowa czy paschalna) Izraela. Spora czesc z nich powstala w srodowisku kultu, tzn. wsród ludzi jemu sluzacych i kierujacych sie mysla o ich uzyciu w ten sposób. Chrzescijanie przejeli Psalmy nie tylko do swej Liturgii Slowa, lecz równiez do swej codziennej modlitwy, nadajac im nowy sens, odczytujac je w swietle Wydarzenia Paschalnego Chrystusa, to znaczy z perspektywy wypelnienia. Wzorem samego Pana, który modlil sie Psalmami nawet z krzyza ("Boze mój, Boze mój, czemus mnie opuscil...Ps 22), a takze wzorem Zydów pierwsi chrzescijanie przyjeli Psalmy do swej modlitwy porannej i wieczornej. Staly sie one przez to glównym elementem indywidualnej, lecz i wspólnej modlitwy, dzieki czemu weszly pózniej w bardzo szerokim zakresie w sklad ksztaltujacej sie Liturgii Godzin Kosciola. Pózniej jeszcze przejely je jako spiewy towarzyszace obrzedom takze procesje liturgiczne (mszalne: Procesja Wejscia, Darów i Komunijna, oraz pozamszalne, np. pokutne).

Ryty poszczególnych sakramentów i uzycie w nich niektórych elementów naturalnych (np. swiece i olej w sakramencie Chrztu, Namaszczenia chorych i przy swieceniach) wziely sie z kregu kultury judaistycznej lub wprost z liturgii zydowskiej.

Nawet ryty i formy obrzedowe Eucharystii, które w Kosciolach chrzescijanskich ulegaly ciaglemu rozwojowi i ubogacaniu, zachowaly takze pewien element swej pierwotnej oprawy, a ta byla przeciez zydowska uczta Paschalna, czy tez szabatowa. Takim typowym elementem tej uczty, który w zmienionej formie, lecz w rozpoznawalnej dobrze strukturze zachowal sie w naszej Liturgii Eucharystycznej, jest Prefacja, pochodzaca wprost z dziekczynnej modlitwy Zydów nad kielichem blogoslawienstwa (modlitwe te zwano "berakha" - blogoslawienie). Byla to prawdziwie "wielka modlitwa dziekczynienia", poprzedzal ja dialog wstepny, na którym wzoruje sie nasze wprowadzenie do Prefacji ("Dzieki skladajmy Panu, Bogu naszemu") a konczylo spozycie kielicha blogoslawienstwa i spiew Hallelu (Psalmów dziekczynnych). W czasie takiej uczty, w ramach tego wlasnie dziekczynienia, Jezus polamal chleb, i "podal go swoim uczniom", "tak samo i kielich z winem", uczyniwszy je, a przez to i uczyniwszy sama te Uczte dziekczynienia znakiem-Sakramentem swego wydania za nas i zjednoczenia z nami. Tak wiec zydowska uczta paschalna uzyczyla Panu i Jego Kosciolowi swej formy dla Sakramentu Nowej Paschy - Eucharystii. Liturgiczny sposób liczenia czasu, który zachowal sie u nas w odniesieniu do swiat (tzn. fakt, ze uroczystosci, Niedziele i swieta Panskie liczymy juz od poprzedzajacego wieczora) takze wywodzi sie z zydowskich zwyczajów. Swieto cotygodniowe, obchodzone przez Zydów jako szabat na pamiatke stworzenia i Przymierza, przesunelo sie u chrzescijan na Niedziele - Pierwszy dzien tygodnia, i swietowane jest jako dzien Zmartwychwstania Pana - a zatem Nowego Stworzenia, jako dzien Nowego Przymierza, ustanowionego i zrealizowanego przez Jego Pasche. W kalendarzu liturgicznym Kosciolów chrzescijanskich niewielkiej tylko zmianie ulegl termin obchodzenia swiat Paschalnych, które chrzescijanie, jak i Zydzi, obchodza, jako swe najstarsze i najwazniejsze swieto, naturalnie nadajac mu inna tresc, swieto zas Piecdziesiatnicy ma swój starotestamentalny rodowód (Szawuot- Swieto Tygodni, siedem tygodni po Swietach Paschy), napelnione jednak zostalo jak i Pascha, nowa trescia przez fakt wylania Ducha Swietego na Apostolów i udzielenie misji Kosciolowi w tym wlasnie dniu.

Takze pewna liczba tekstów liturgicznych pochodzi wprost albo z ksiag Starego Testamentu (np. "Swiety" z Izajasza,6) albo z tradycji zydowskiej ("Pan z wami", "Pokój wam", formuly blogoslawienstw). Wreszcie takie zwroty, obecne w naszej Liturgii, jak: "Amen", "Maranatha", "Hosanna", "Alleluja" i inne wziete sa wprost z liturgicznego slownika Izraelitów.



B) Wplywy kultury grecko-wschodniej (hellenistycznej).


Religie poganskie swiata antycznego I wieku po Chrystusie mialy nieslychanie bogato rozwinieta obrzedowosc. Chrzescijanstwo przejelo stopniowo niektóre ryty tych kultów, nadajac im swoja wlasna tresc. Szczególnie obrzedy tzw. kultów mysteryjnych (np. kult Attisa, Mitry, Asklepiosa, mysteria eleuzynskie) dobrze odpowiadaly mentalnosci ówczesnego czlowieka i byly szeroko rozpowszechnione, ich wiec liczne elementy nadawaly sie do adaptacji dla potrzeb objawionej religii jako latwo zrozumiale i naturalne, gleboko wnikajace w sfere przezyciowa czlowieka. Nadawaly sie one przez to znakomicie do wyrazenia swietych tresci chrzescijanskiego Mysterium, zostaly przeto w duzej liczbie przejete zwlaszcza do Liturgii inicjacji (wtajemniczenia chrzescijanskiego), szczególnie zas do obrzedów katechumenalnych i chrzcielnych, gdzie przypadla im rola rytów wyjasniajacych. I tak np. podawania nowo ochrzczonym mleka i miodu jako symboli ich nowo uzyskanego dzieciectwa Bozego, naznaczenie czola (consignatio), jako "opieczetowanie" nalezacych do Chrystusa, czy wczesniej wyrzekanie sie zlego z twarza odwrócona na zachód i skladanie wyznania wiary w strone wschodu, wedlug niektórych (O. Casel) takze i samo obmycie chrzcielne jako symbol nowego narodzenia do zycia zjednoczonego z bóstwem pochodza z kultów misteryjnych. Nocne celebracje chrzescijan, ich wigilie przed najwiekszymi swietami, wywodza sie jako forma z ówczesnych kultów misteryjnych, w których taki nocny obchód byl szczytowa celebracja kultu (roczna) i zawieral najczesciej takze element wtajemniczenia nowych mystów (bardzo duze podobienstwo obrzedowe (ryty, znaki liturgiczne) wykazuje Liturgia Nocy Paschalnej u chrzescijan pierwszych trzech wieków).

Z niektórych hymnów tych kultów wywodzi sie starochrzescijanskie slownictwo hymniczne, przykladem czego jest np. hymn do Asklepiosa, zawierajacy tak pózniej w chrzescijanstwie znane , przejete za posrednictwem mysteriów od starozytnych Greków sformulowanie: "Kyrie, eleison". Z kultury hellenistycznej weszly do chrzescijanskiej Liturgii takze liczne obrzedowe procesje, zwlaszcza te, zwiazane z cyklem poszczególnych swiat w obrebie roku.

Chrzescijanski Rok liturgiczny "ochrzcil" takze, czyli przejal i napelnil nowa trescia, niektóre istniejace przedtem swieta hellenistyczne, szczególnie te zwiazane z naturalnym cyklem przyrody. Przyczyny tego byly proste: to, co nie dawalo sie calkowicie usunac jako naturalne swietowanie zjawisk przyrodniczych, zawsze przeciez zachodzacych od nowa, nalezalo, dla zastapienia zabobonnego kultu poganskiego, "przeorientowac" i nadac temu nowa symbolike w duchu chrzescijanskiej wiary. I tak na przyklad poganskie swieto Slonca niezwyciezonego (przejete juz wczesniej przez Rzym jako Sol invictus), obchodzone w dniach po przesileniu zimowym (24-25 XII) stalo sie pózniej dla chrzescijan dniem Bozego Narodzenia: swietowania Narodzin jedynego i prawdziwego Slonca ludzkosci - Chrystusa, Slonca, "które wschodzi z wysoka"(Lk 1).

Stopniowo weszly do chrzescijanskiej Liturgii takze elementy naturalne hellenistycznych mysteriów, takie jak kadzidlo czy szerokie kultyczne uzycie ognia i swiatla.

Jezyk liturgiczny zawdziecza Grekom bardzo wiele swych pojec. Naleza do nich tak podstawowe wyrazenia jak: mysterion, leiturgia, epikleza, anamnezis, anafora, eucaristia, epifania, parousia i in.

W ikonografii Kosciolów Wschodnich, stojacej przeciez przede wszystkim na uslugach Liturgii, zwlaszcza w samych ikonach, przedstawiajacych Chrystusa i Swietych, odkrywamy wyrazne wplywy hellenistycznych stylów malarskich.



C) Wplywy kultury rzymsko-lacinskiej.


Rozwijajac sie w zachodnich prowincjach rzymskiego Imperium chrzescijanstwo zasymilowalo stopniowo takze zarówno wiele kultycznych form samego miasta Rzymu, jak i zwyczajów lacinskojezycznych mieszkanców Cesarstwa. Pierwotny kult rzymski odznaczal sie duza prostota, krótkoscia form i swego rodzaju "szczeroscia" wobec bóstw, bez charakterystycznych np. dla Wschodu dlugich i pieknych modlitw, obfitych w próby "przekonywania" a nawet przekupywania bóstwa dla swojej sprawy. Rzymianie cechowali sie wielka konkretnoscia, a takze umilowaniem porzadku i logiki, które to cechy odbija takze ich kult religijny. Do obrzadków chrzescijanskich zostaly stopniowo przejete ich krótkie formuly modlitewne, tzw. oratio, pochodzace zreszta pierwotnie z jezyka swieckiego (zapewne z mów sadowych). Te "mowy" do bogów, jasne i proste, bez jakiejkolwiek przesady w stylu i tresci, posiadaly swa wyrazna strukture. Wraz z "kanonizacja" - ustaleniem w staly kanon - Liturgii zajely one poczesne miejsce w Liturgii papieskiego Rzymu, stad zas w okresie ujednolicenia (od wieku IX) rozeszly sie na caly swiat zachodniego chrzescijanstwa.

Takze niektóre cechy rzymskiego ceremonialu wojskowo-panstwowego przeszly do kultu chrzescijan. I tak miejsce uroczystych triumfów zajely pózniej ceremonialne procesje papieskie, rozpowszechnione pózniej na wszystkie miasta diecezjalne. Takze np. lakoniczne rozeslanie Liturgii rzymskiej, owo "Ite, missa est" ma swoje poczatki w zolnierskich zebraniach.

W terminologii chrzescijanskiej pojecia w rodzaju: auxilium, praesidium, tabernaculum, officium , Credo, Te Deum, Gloria, Agnus Dei, itd., pochodza wlasnie z kregu kultury lacinskiej. Panowanie lacinskiego jezyka Rzymian przez 16 wieków w Liturgii zachodniego chrzescijanstwa pozostawilo w jej terminologii swoje liczne i wyrazne slady.

Wspólczesne szaty liturgiczne wiekszosci Kosciolów nurtów katolickich i prawoslawnych wywodza sie w wiekszosci z codziennych lub uroczystych strojów Rzymian: krój alby pochodzi z tuniki, ornat z rzymskiego plaszcza, stula z rodzaju szala. Dalmatyka czy manipularz wywodza sie ze strojów rzymskich lub bizantyjskich juz dostojników, ich nazwy zreszta swiadcza same o ich pochodzeniu.

Zwyczaj domowej modlitwy rodzinnej chrzescijan moze takze wywodzic sie z rzymskiej modlitwy do bóstw opiekunczych domowego ogniska (lar i penat), choc i Zydzi nie zaniedbywali jej w swych domach.


Podsumowujac, nalezy raz jeszcze stwierdzic:

Zródla Liturgii chrzescijanskiej w jej naturalnym wymiarze (ryty, slownictwo, itd.) nie sa jednorodne. Prócz tych tresci niezmiennych i istotnych, które jej nadal sam Pan Chrystus istnieje w niej wiele elementów drugo- i trzeciorzednych, pochodzacych z kultur i religii, pod których wplywem pozostawalo chrzescijanstwo w poczatkach swego istnienia, gdy formowala sie jego Liturgia. Pierwsze miejsce nalezy tu przyznac kultowi zydowskiemu, który w naturalny sposób w bardzo szerokim zakresie znalazl swe wypelnienie i kontynuacje w wielu rytach chrzescijanskich.

Fakt czerpania przez chrzescijanska Liturgie z otaczajacego ja swiata, aby przez to uczynic czytelnym Mysterium wobec wspólczesnego jej czlowieka jest historycznym i niepodwazalnym dowodem na slusznosc zachodzacej i dzis inkulturacji tzn. przystosowaniu na tyle, na ile jest to mozliwe (bez utracenia istotnej tresci i oredzia) naszej Liturgii do warunków konkretnej kultury i epoki. Tak sie w chrzescijanstwie dzialo i dzieje. W kazdym czasie i miejscu istnialy i istnieja takie elementy, które lepiej wyraza mysterium i takie, które dla uczestników sa zupelnie niezrozumiale albo wrecz odczytywane blednie w swym znaczeniu, musza wiec zostac wymienione, zastapione czytelniejszymi i lepiej wyrazajacymi ducha liturgii w danych warunkach. Dalszy ciag naszych rozwazan, ukazujacy rozwój form liturgicznych potwierdzi nam to jeszcze wyrazniej.



TEKSTY ZRÓDLOWE (przyklady inkulturacji):


1. Judaizm: Modlitwa "18 blogoslawienstw" (Szemone esre) - fragment blogoslawienstwa:

"...Blogoslawiony badz Panie, nasz Boze i Boze naszych Ojców

Boze Abrahama, Boze Izaaka i Boze Jakuba

Boze wielki, potezny i pelen czci

Boze najwyzszy

Ty okazujesz milosierdzie

Ty dzierzysz wszechswiat

Ty pamietasz zbozne czyny naszych Ojców

i bedziesz Odkupicielem dzieci ich potomków

ze wzgledu na twoje Imie

badz blogoslawiony, Panie

tarczo Abrahama

/blog 3/:

"...Rzesza nieprzeliczona z wysokosci

jak i ziemskie zgromadzenia

zloza u stóp Twoich korone

wszyscy zgodnym chórem powtarzac beda swieta Chwale

jak to powiedzial Twój Prorok

"I wolal jeden do drugiego "Swiety, Swiety, Swiety

jest Pan Zastepów.

Cala ziemia jest pelna Jego chwaly"

Nastepnie, z pelnym mocy i potegi odglosem wielkich wód

podnosza swój glos ku Tobie i wolaja:

"Niech bedzie blogoslawiona Chwala Panska

ze swego swietego miejsca"

Zablysnij, o nasz Królu, z Twojego swietego miejsca

i króluj nad nami

poniewaz oczekujemy na Ciebie...

i oby nasze oczy zobaczyly Twoje Królestwo

zgodnie ze slowem, wypowiedzianym przez Dawida, Twojego Pomazanca w piesniach o Twej potedze:

"Pan zakróluje na wieki, Bóg twój, Syjonie - przez pokolenia

Alleluja".

(Tlum. pol. B. Mokrzycki, Droga chrzescijanskiego wtajemniczenia, ATK 1986)


2.Hellenizm: Orficki hymn do Swiatla:

"... O Pierworodny, o Ty, którys z jadra Nocy wyszedl w Eter i w górze, na zlotych skrzydlach cieszysz Twym blaskiem. O Ty, którys wzbudzil bogów i ludzi, Swiatlo, o potezne, o lagodne, slawione piesniami a przeciez niewypowiedziane, tajemnicze a pelne blasku w swej calosci. Zabrales noc z naszych zamknietych oczu, dajac im swiety promien i rozlewajac go poteznie ponad calym swiatem. O królu wszystkich swiatów, o spogladajacy w dale Ty, który oswiecasz ziemie, o dajace Rady, rozsiewajace wszystko, pelne blasku Zródlo swiata. Rozlej narodom szczescie i poslij im swe promienie, udziel swiatla zamknietym powiekom i zeslij zycie, o Ty Jeden w dwu Postaciach: Swiatlo i Milosci...Kyrie eleison".

(Mysteria orfickie, II wiek przed Chrystusem, tlum. wlasne - A. MR)


3.Rzym: (przyklady oracji rzymskich)

1. Modlitwa ofiarna Rzymianina do Janusa:

"Ojcze Janusie. Jako ofiarowujac ci placek blagam cie dobrze dobra modlitwa, tak dla tej samej przyczyny badz nalezycie uczczony ofiarowanym winem"


2.Modlitwa blagalno-ofiarna do Marsa:

"...Odwróc zywioly i daj dobre plony, zachowaj w zdrowiu pasterzy i trzody, i darz dobrym zdrowiem gospodarza, dom i czeladz... w tym to celu, by uswiecic moje posiadlosci, ziemie i role i dokonac oczyszczenia, badz nalezycie uczczony tymi oto ofiarami."

(Tlum. pol. L. Winniczuk: Ludzie, zwyczaje i obyczaje starozytnej Grecji i Rzymu, Warszawa 1980)





ROZDZIAL II:


WZAJEMNE ODNIESIENIA NOWEGO TESTAMENTU I LITURGII.



Omówione zagadnienia:

0.Wstep - rodzaje wzajemnych odniesien

1.Ewangelie

2.Dzieje Apostolskie i Listy NT

3.List do Hebrajczyków

4.Apokalipsa



0.WSTEP - RODZAJE WZAJEMNYCH ODNIESIEN.


Jeden z wielkich pionierów ruchu odnowy liturgicznej, Pius Parsch, stwierdzil kiedys: "Dokonalem w moim zyciu trzech odkryc: odkrylem Biblie, odkrylem Liturgie i wreszcie pojalem ich wzajemne powiazanie". Istotnie, jest to podstawowe odkrycie dla kazdego, kto nieco glebiej pragnie zajac sie istota Liturgii, ale takze i jej dziejami. Faktem jest bowiem, iz w przeciwienstwie do obiegowej opinii nie tylko Biblia (a zwlaszcza Nowy Testament, co jest oczywiste) wplynela na uksztaltowanie Liturgii chrzescijanskiej i stanowi znaczna czesc jej tresci, ale i odwrotnie: takze praktyka liturgiczna pierwszych gmin byla jednym ze zródel pism Nowego Testamentu. Pismo Swiete nie jest ksiega, powstala wylacznie na biurku natchnionego pisarza, to wiara pierwotnych wspólnot chrzescijanskich oraz ich zycie zgodne z oredziem Jezusa byly tlem i podstawa powstawania kolejnych ksiag Nowego Testamentu. A skoro zycie - to i Liturgia, regularne gromadzenie sie na sprawowanie Pamiatki Pana, które dla pierwszych chrzescijan bylo centrum tego zycia z wiary. Tak wiec, przy dokladnym przyjrzeniu sie pismom NT z latwoscia odkryjemy w nich refleksy sprawowanej naówczas Liturgii, podstawowe elementy jej oredzia a nawet niektóre jej ryty. Poniewaz zwiazek ten jest nierozdzielny, poniewaz ogromna wiekszosc naszych wiadomosci na temat najbardziej pierwotnej Liturgii chrzescijanskiej wieku apostolskiego czerpiemy z kart Pisma NT, sensownym wydaje sie ukazanie tej Liturgii wlasnie w oparciu o te teksty. Najbardziej wyraznie bedzie mozna zauwazyc ten rozwój, gdy wskazemy na wzajemne wplywy Pisma i Liturgii. Nauka Chrystusa przekazana i interpretowana (najpierw ustnie) przez Apostolów stoi bowiem u poczatków Liturgii, ona zas z kolei - jako pierwszy i najglebszy wyraz zycia najstarszych wspólnot chrzescijanskich - znalazla sobie takze droge na karty ostatecznie zredagowanych pism nowotestamentalnych.



1. EWANGELIE A LITURGIA


Niektóre dluzsze teksty a takze liczne fragmenty tekstów ewangelicznych odnajdujemy do dzis w sprawowanej przez nas Liturgii. Nie moze to dziwic, sprawujemy przeciez Paschalne Dzielo Chrystusa i karmimy sie Jego oredziem, ono zas znajduje swój wyraz przede wszystkim na kartach czterech ksiag Ewangelii. Fakt wystepowania licznych fragmentów Ewangelii w obrzedach liturgicznych nie jest jednak jedynie skutkiem przejecia ich z Pisma przez Liturgie - w historii pierwszych gmin chrzescijanskich zaszedl takze proces odwrotny. Oto bowiem pierwsi wierzacy od samego poczatku interpretowali przekazane im ustnie fakty i wypowiedzi z zycia Jezusa i ta ich interpretacja tak bardzo zrosla sie z najbardziej pierwotnym przekazem apostolskim, iz nie byli w stanie rozdzielic ich nawet redaktorzy Ewangelii. W zwiazku z tym przejeli oni powstale w gminie teksty np. aklamacji, kantyków czy hymnów i wlaczyli je w opis faktów zycia Jezusa. I tak np. kantyk Symeona z poczatku Ewangelii Lukasza jest najprawdopodobniej hymnem pierwotnej Liturgii, spiewanym albo jako modlitwa przy koncu Zgromadzenia, albo tez przy konajacych. Lukasz wklada ja jako okrzyk powitalny w usta starca witajacego w Swiatyni Dziecie Jezus, starca, który stal sie odtad symbolem Izraela i calej ludzkosci, która doczekala nadejscia Zbawiciela. Kantyk przypisywany Marii w tejze Ewangelii (Magnificat), jesli nawet nie od razu byl w powszechnym uzyciu, to z pewnoscia zostal przez Lukasza jako taki przewidziany - jego czesci skladowe pochodza w ogromnej czesci z tekstów Starego Testamentu i swiadcza o glebokiej refleksji autora (czy autorów) nt. Boga i jego dzialania zbawczego. Podobnie liturgiczne zastosowanie mozna sobie wyobrazic przy trzecim Lukaszowym kantyku - Benedictus Zachariasza (modlitwa poranna chrzescijan ?).

Tak zwany opis Ustanowienia Eucharystii, przekazany nam w czterech wersjach (Lk, Mt, Mk, oraz 1Kor) wykazuje wprawdzie we wszystkich wersjach istotowa jednosc idei, jednosc czynnosci i zamiaru Jezusa (ustanowienie sakramentalnej pamiatki Meki poprzez znak uczty z chleba i wina), rózni sie jednak licznymi szczególami. Róznice te w opisie jednej i tej samej czynnosci, (raz tylko przeciez dokonanej przez Pana) wskazuja wyraznie, iz juz przed zapisem Ewangelii byla ona sprawowana w róznych gminach z uzyciem nieco róznych formul, i wlasnie te formuly zostaly przejete przez autorów ksiag NT. Owe cztery opisy mozemy przypisac przynajmniej dwóm róznym tradycjom, nazywamy je od gmin ich pochodzenia : jerozolimska i antiochenska. W wielkim uproszczeniu mozna róznice miedzy nimi przedstawic za pomoca wystepowania wzglednie braku jednej formuly: tzw. mandatu Panskiego, czyli polecenia sprawowania Uczty eucharystycznej na "moja pamiatke". Tradycja antiochenska (której folgowal sw. Pawel w swym 1 Liscie do Koryntian, a takze pochodzacy z Syrii Lukasz) zawiera to wyrazne polecenie, tradycja jerozolimska (Mt i Mk) nie posiada go. Tak wiec juz na przykladzie tego najswietszego miejsca chrzescijanskiej Liturgii, przy opisie ustanowienia Eucharystii, widzimy, jak liturgiczna praktyka wspólnoty wplynela na ostateczny ksztalt opisu przekazanego nam przez Pismo. Owa wieksza liczba przekazów byla zreszta zaiste natchniona - przyczynila sie ona bowiem do glebszego pojecia mysterium Eucharystii, wzbogacila znacznie teologiczna refleksje nad nia. Liczne Anafory (Modlitwy Eucharystyczne) Kosciola Wschodniego i Zachodniego w ciagu wieków uzywaly tej lub innej formuly ustanowienia, niejedna parafrazowala je lub mieszala elementy obu form - z takim opisem Ustanowienia, bedacym zmieszana forma obu tradycji, mamy do czynienia takze w zreformowanej dzisiejszej Liturgii rzymskiej - aby sie przekonac, wystarczy porównac znany nam jej tekst z tekstami ewangelicznymi i 1 Kor.

Takze w Ewangeliach po raz pierwszy napotykamy tak zwana formule trynitarna: „W imie Ojca, i Syna, i Ducha Swietego”(por. Mt 28,19), uzywana przede wszystkim podczas Chrztu, ale równiez przeciez i w tzw. Obrzedach otwarcia (rozpoczecia) prawie kazdej czynnosci liturgicznej. Byc moze zreszta zostala ona przez (wtórnego) redaktora Ewangelii wlozona w usta odchodzacego Jezusa na podstawie wczesniejszego uzycia jej wlasnie w kontekscie chrztu nowych wierzacych. Znów zatem liturgia wyprzedzalaby tu Pismo...



2.DZIEJE APOSTOLSKIE I LISTY NOWEGO TESTAMENTU


Z Dziejów Apostolskich, Ksiegi przedstawiajacej poczatki Kosciola, dowiadujemy sie wprawdzie niewiele wprost o jego liturgicznym zyciu (które dla wierzacego czytelnika tamtego czasu bylo oczywistoscia dobrze znana), wszelako te kilka tekstów, które w niej napotykamy, ma kapitalne znaczenie. Najpierw wiec dowiadujemy sie, jakie rozmiary miala liturgiczna praktyka pierwszych chrzescijan. Bylo to regularne trwanie na "lamaniu chleba" (Dz 2,42), a zatem czeste sprawowanie Eucharystii (co tydzien? co dzien?) oraz w nauce Apostolów (czeste pouczenie: homilia albo katecheza) i wreszcie modlitwa wspólna najpierw w Swiatyni Jerozolimskiej (np. Piotr i Jan), potem zas po domach a wlasciwie na kazdym miejscu - Pawel z Sylasem spiewaja nawet w wiezieniu. Mozliwe, iz te codzienne modlitwy z uzyciem psalmów lub piesni byly pierwowzorem Liturgii Godzin. Z drugiej strony Dzieje (na przykladzie chocby podrózy misyjnych Pawla) dostarczaja nam dowodu, iz pierwsi chrzescijanie, przynajmniej ci pochodzacy z zydostwa uczestniczyli jeszcze w zydowskich zgromadzeniach szabatnich w synagogach - brali wiec udzial w swego rodzaju liturgii Slowa, która po wykluczeniu z synagogi musieli zastapic sobie wlasnym zgromadzeniem o tym samym charakterze. Wiemy takze, iz Zgromadzenie samych chrzescijan na "lamanie chleba" zbieralo sie pierwotnie raczej wieczorami (a wiec po pracy dziennej) i trwalo nawet dlugi czas w noc (Dz 20,7). Dzieje Apostolskie dostarczaja nam takze, wpisanych w Ksiege jako mowy Piotra i Pawla przykladów homilii chrzcielnych z lat 50-tych i 60-tych I wieku, a wiec jeszcze z czasu Apostolów.


Homologie (aklamacje)

Homologie, czyli krótkie wyznania wiary w postaci aklamacji (wspólnego okrzyku, krótkiego zawolania), spotykamy zwlaszcza przy lekturze listów Pawlowych i Janowych. Stanowia one jedne z najstarszych i dlatego najbardziej "skondensowanych" wyznan wiary. Obecne byly one od samego poczatku w zyciu liturgicznym Kosciola. Ich trescia jest okreslenie Jezusa jako Pana ("Jezus jest Panem"- Rz 10,9:, czy "Panem jest Jezus Chrystus"- Flp 2,11). Chrzescijanie na pewno stosowali takie aklamacje w codziennym zyciu, jednakze najbardziej uprawnionym miejscem dla ich wypowiadania bylo zebranie Liturgiczne. Niektóre z nich mogly miec w tym zgromadzeniu takze szczególna role: np. stwierdzenie: "Jezus Chrystus jest Panem" moglo sluzyc jako wyraz wiary, dawany przez kandydata do chrztu w akcie samego obrzedu chrzcielnego. Aklamacje te w bardzo lakoniczny sposób wyrazaja absolutnie podstawowe prawdy wiary: ze Jezus zyje, jest obecny i dziala w Kosciele. Jest to dowód na fakt, iz sa one jednymi z najstarszych elementów obrzedu liturgicznego pierwotnej gminy chrzescijanskiej. Glebsza refleksja nad Dzielem Paschalnym, a wraz z nia nowe tytuly Jezusa, przede wszystkim Soter - Zbawiciel, pojawila sie wedlug zgodnej oceny egzegetów dopiero pózniej. Oprócz aklamacji chrystologicznych Liturgia pierwszych gmin, a za nia i Nowy Testament posluguje sie takze innymi aklamacjami, znanymi jej ze srodowiska zydowskiego, jak np.: "Amen", "Alleluja", Hosanna", "Maranatha" oraz "Abba". Maja one charakter przytwierdzajacego (Amen) blagalnego (Abba, Maranatha) lub pochwalnego (Alleluja, Hosanna) zawolania do Boga.


Hymny Nowego Testamentu:

Same pisma Nowego Testamentu stwierdzaja fakt uzycia hymnów we wspólnotach chrzescijanskich (1 Kor 14,26: Kol 3, 16: Dz 16,25 czy slawny fragment: "...napelniajcie sie Duchem, przemawiajac do siebie w wzajemnie w psalmach i hymnach i piesniach pelnych Ducha..."- Ef 5,19). Fakt spiewania przez chrzescijan podczas ich zgromadzen hymnów "na czesc Chrystusa" potwierdzaja takze autorzy poganscy (np. Pliniusz Mlodszy, list do Trajana, ok. r. 116). niektóre z tych hymnów weszly jednak do samych pism NT, gdzie zostaly niejako nobilitowane, zyskujac znaczenie wypowiedzi teologicznej Apostola. I tak z pewnoscia uzycie liturgiczne poprzedzilo wejscie do tekstu Listu hymnu o kenozie (unizeniu) i wywyzszeniu Chrystusa (Flp 2,6-11 - uzywany przez Zgromadzenie niedzielne ? przy obrzedzie chrztu?) czy mówiacy o "stworzeniu nowego czlowieka" i "zwiastowaniu pokoju" hymn z Ef 2,14-17 majacy wyraznie chrzcielny charakter. Z kolei hymnem eucharystycznego uwielbienia jest prawdopodobnie fragment Kol 1,15-18a, akcentujacy Synostwo Boze Chrystusa i Jego role Glowy Kosciola. Juz nie tak pewne jest liturgiczne tlo hymnów pasyjnych z 1 Listu Piotra (1P 1,20-21: 1P 2,22-24: 1P 3,18-22) oraz Prologu ewangelii Jana, który wydaje sie byc raczej samodzielna teologiczna poezja, nie majaca zwiazku z praktyka liturgiczna gminy.

Rodzaj piesni liturgicznych, czy tez ich czesci, posiadajacych charakter zblizony do hymnów reprezentuja tez fragmenty Rz 11, 33-35; Ef 1, 3-14. Motyw teologiczny (hymn skierowany do Boga) przeplata sie w nich z wymowa chrystologiczna (Chrystus, Jego Osoba i Dzielo sa w centrum uwagi, sa obiektem uwielbienia).

Wiekszosc tych formul i hymnów znajdowala zastosowanie w Liturgii, niektóre z niej wyrosly, stworzono je po prostu na jej uzytek. Stosowano je nie tylko w Eucharystii, ale i w czasie np. udzielania chrztu. Takim typowym "chrzcielnym" utworem wydaje sie byc np. fragment listu do Efezjan (Ef 5, 14): "Zbudz sie o spiacy i powstan z martwych, a zajasnieje ci Chrystus".

Szczególny gatunek hymnu stanowia doksologie (z gr. piesni pochwalne, slowa uwielbienia). Charakteryzuja sie one wielka zwiezloscia tekstu, stanowily zapewne zakonczenia wiekszych calosci tekstowych lub obrzedów. Takze w Listach spotykamy je jako zakonczenia fragmentów lub nawet calego pisma. Jako przyklad doksologii moze sluzyc fragment z Rz 16,27: "Bogu... przez Jezusa Chrystusa niech bedzie chwala na wieki" czy Gal 1,5: "Jemu chwala na wieki wieków". Doksologie te sa w prostej linii poprzedniczkami naszych dzisiejszych doksologii, czyli uroczystych zakonczen, zamykajacych wszystkie modlitwy liturgiczne, na czele z Wielka Doksologia Modlitwy Eucharystycznej ("Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie...").


Inne fragmenty NT

Niektórzy egzegeci twierdza, ze juz w listach znajduje sie zapis "wprowadzenia" do samej formuly konsekracji w Eucharystii. Wskazuja oni na tekst 1 Kor 16, 20b,22n, który brzmialby lacznie "Pozdrówmy sie, bracia, pocalunkiem swietym. Kto nie kocha Pana, niech bedzie wyklety. Maranatha. (Panie nasz, przyjdz). Niech laska Pana Jezusa bedzie z nami".

W listach spotykamy takze wskazówki kultyczne. Np. w liscie sw. Jakuba czytamy: "Choruje ktos miedzy wami? niech zawola prezbiterów Kosciola"... (o namaszczeniu). Pawel zas podaje wskazówki, dotyczace konkretnych postaw i zachowan w czasie liturgii (np. oslawione zdanie: "Kobiety winny milczec w zgromadzeniu"(liturgicznym) (1Kor 11)jest osobistym, konkretnym pouczeniem Apostola, skierowanych do gmin chrzescijanskich jego czasu). Dzieki jego napomnieniom, skierowanym do Koryntian dowiadujemy sie, iz pierwsi chrzescijanie sprawowali swa Eucharystie w ramach rzeczywistej uczty wspólnej (agapy - "uczty milosci", albo przynajmniej w lacznosci z nia. Streszczajac mozemy stwierdzic iz liczne fragmenty listów NT swiadcza o szybkim rozwoju chrzescijanskiej liturgii, majacym w podlozu refleksje nad osoba Jezusa Chrystusa i Jego Dzielem, czesto odczytywanym i wyjasnianym w swietle pism ST.



3.LIST DO HEBRAJCZYKÓW - TEOLOGIA LITURGII NOWEGO PRZYMIERZA


Napisany ok. 67-68 po Chrystusie przez nieznanego Autora z otoczenia Pawla (Lukasz ? Apollos ?...?), adresowany jest do chrzescijan nawróconych z judaizmu, pozbawionych kultu starotestamentalnego (bo w miedzyczasie wykluczonych juz z ze wspólnoty zydowskiej!). Ten brak odczuwali oni dosc silnie, przyzwyczajeni do okazalosci i mnogosci ofiar. Dlatego wielu z nich chwieje sie w wierze ("opadle rece" i "slabe kolana", Hbr 12,12) i zaprzestaje spelniac praktyki liturgiczne ("nie opuszczajmy wspólnego zgromadzenia, jak sie to stalo zwyczajem niektórych" Hbr 10, 25).

List, bedacy odpowiedzia na te i inne jeszcze, glównie kultyczne watpliwosci, jest wielkim, pozytywnym wykladem teologii Liturgii chrzescijanskiej, opartej na refleksji nad Zbawczym Dzielem Jezusa Chrystusa, "podbudowanej" bardzo licznymi tekstami ST. Chrystus nazwany jest w nim Arcykaplanem Nowego Przymierza i jedyna, doskonala Ofiara, tym, który raz na zawsze zlozyl siebie samego i wstapil do "sanktuarium" ("swietego swietych", Hbr 10, 20). Cale Dzielo Zbawcze Chrystusa pojmuje zatem Autor jako jedna wielka Liturgie, liturgie doskonala i niemozliwa do przewyzszenia, ani tez powtórzenia, która usunela raz na zawsze koniecznosc skladania krwawych ofiar. Te liturgie sprawuje juz wiecznie On sam Jedyny "Arcykaplan na wieki wedlug obrzadku Melchizedeka" (Hbr 6, 20), a nie Aarona - a wiec wedlug tego, który ofiare raz zlozyl a nie ponawial jej wielokrotnie.

Jezus, Kaplan, trwajacy na wieki (7,24), ma kaplanstwo nieprzemijajace i "zawsze zyje, aby sie wstawiac za nami" (7,25). On to "usuwa jedna ofiare, aby ustanowic inna" (10,9).

Dalej Autor, zachecajac do udzialu w zgromadzeniu liturgicznym, daje tym samym do zrozumienia, ze wspólne gromadzenie sie w Imie Pana (a wiec liturgia) nie jest powtórzeniem, ale uczestnictwem w Jedynej Ofierze, uobecnieniem Jej posród ludu i dla niego. Taki jest prawdziwy sens liturgii chrzescijanskiej - uczynienie czlowieka uczestnikiem Wiecznego Mysterium Zbawienia, dokonanego przez Chrystusa. "Przystapiliscie do góry Syjon, do miasta Boga zyjacego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniolów, na uroczyste zebranie, do Kosciola pierworodnych... do Boga, który sadzi wszystkich - do Posrednika Nowego Testamentu - Jezusa " (12, 22-24). Przez wiare ci, którzy uczestnicza w liturgii, uczestnicza z Zbawczym Obcowaniu z Bogiem i calym niebem. Oto ziemski i niebieski zarazem, doczesny i wieczny wymiar swietej Liturgii.


4. APOKALIPSA (OBJAWIENIE) SW. JANA


Ta ostatnia, najtrudniejsza i najbardziej tajemnicza Ksiega NT, bedaca teologia dziejów swiata, Ksiega zwyciestwa dobra nad zlem, zawiera bardzo duzo elementów symbolicznych. Zwlaszcza jej rozdzial czwarty, ukazujacy wielka Liturgie niebianska, powinien nas zainteresowac.

W opisie owym znajdujemy elementy liturgii starotestamentalnej (Starcy, siedem lamp ognistych) znane na Wschodzie gesty kultyczne (padanie na twarz) i wreszcie postac Baranka stojacego (jako Posrednik por. Hbr) przed Bogiem. Jest to dowód na boski kult Chrystusa i wiary w obcowanie (wspólnote niebianska) swietych. Wielu egzegetów twierdzi, ze w niektórych symbolach Apokalipsy mozna odkryc refleksy ziemskiej liturgii, sprawowanej przez chrzescijan, której Autor Ksiegi chce nadac jakby glebszy obraz - ukazac jej druga, istotna warstwe - to mianowicie, co dokonuje sie pod oslona swietych znaków - Triumf Baranka nad zlem i smiercia i obdarzenie tym triumfem wybranych. Jest to swoiste "wychylenie sie" ku Paruzji Chrystusa - jak tez kazda liturgia jest takim znakiem eschatologicznego zwyciestwa Pana i Jego Przyjscia. Ostatnia ksiega konczy sie slowami "Maranatha" - Przyjdz, Panie Jezu. Mozna by powiedziec, ze jest to wolanie-istota liturgii chrzescijanskiej. Ukazujac wiernym Pana w Jego dzialaniu, które juz tu pod oslona znaków powinni zobaczyc - przyzywa Jego bezposredniej Obecnosci, Jego ostatecznego nadejscia w chwale. Wypada jeszcze nadmienic, ze z Apokalipsy wywodzi sie po czesci dzisiejsza symbolika liturgiczna (np. alba - biala szata zbawionych, uczestników Boskiej liturgii), czy sztuki sakralnej (czesto spotykana w naszych swiatyniach rzezba Baranka na Ksiedze o siedmiu pieczeciach) itd.



WNIOSKI:


Teksty NT przekazuja nam duza ilosc swiadectw liturgicznych. W oparciu o nie mozemy nakreslic zarys Liturgii pierwszego wieku. Jej istotnym ogniwem byla Eucharystia ("lamanie chleba"), sprawowana przynajmniej w kazdy pierwszy dzien tygodnia. Skladala sie ona wedlug opisów nowotestamentalnych z "wziecia chleba" z którego wyrasta powoli obrzed przygotowania darów, modlitwy dziekczynnej - na razie jeszcze stosunkowo krótkiej, w której mieszcza sie slowa Ustanowienia, oraz "lamania i rozdawania chleba" czyli obrzedów Komunii. Po tych czynnosciach (gdzieniegdzie pomiedzy nimi) miala miejsce agapa, zanikla ona jednak pod koniec I wieku.

Obok Eucharystii juz w okresie redagowania pism Nowego Testamentu (wiek I) rozwinieciu ulegl obrzed chrztu (wzbogacony o "wlasne", typowo juz chrzescijanskie piesni i hymny), wspólna modlitwa codzienna (psalmy, piesni, hymny) oraz inne czynnosci liturgiczne (np. namaszczenie chorych). Poprzez pierwsza czesc I wieku chrzescijanie (przynajmniej ci pochodzenia zydowskiego) uczestniczyli jeszcze po czesci w nabozenstwach synagogalnych, skladajacych sie z czytania slowa Bozego i wspólnej modlitwy dziekczynno-blagalnej. Pózniej, po ostatecznym oderwaniu sie ich od synagogi, stopniowo zaczyna sie czytac Pismo sw. przed Eucharystia, jakkolwiek pewne swiadectwa o tym pochodza dopiero z wieku II - w ten sposób powstanie Liturgia Slowa.



TEKSTY ZRÓDLOWE:


OPISY USTANOWIENIA EUCHARYSTII:


a) Tradycja Pawlowa (antiochenska)


Lk 22, 15-20

"Wtedy rzekl do nich: "Goraco pragnalem spozyc te Pasche z wami, zanim bede cierpial. Albowiem powiadam wam: Juz jej spozywac nie bede, az sie spelni w Królestwie Bozym. Potem wzial kielich i odmówiwszy dziekczynienie rzekl: Wezcie go i podzielcie miedzy siebie, albowiem powiadam wam: odtad nie bede pil z owocu winnego krzewu, az przyjdzie Królestwo Boze. Nastepnie wzial chleb i odmówiwszy dziekczynienie, polamal go i podal mówiac: "To jest Cialo moje, które za was bedzie wydane, to czyncie na moja pamiatke!" Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiac: ten kielich to Nowe przymierze we Krwi mojej, która za was bedzie wylana".


1 Kor 11,23-25.

Ja bowiem otrzymalem od Pana to, co wam przekazalem, ze Pan Jezus tej nocy, kiedy zostal wydany, wzial chleb, i dzieki uczyniwszy polamal i rzekl: To jest cialo moje za was (wydane). Czyncie to na moja pamiatke!

Podobnie, skonczywszy wieczerze wzial Kielich, mówiac: Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyncie to, ile razy pic bedziecie na moja pamiatke!



b) Tradycja Piotrowa (jerozolimska)


Mk 14, 22-25

A gdy oni jedli, wzial chleb, odmówil blogoslawienstwo, polamal i dal im mówiac: Bierzcie, to jest cialo moje. Potem wzial kielich i odmówiwszy dziekczynienie dal im, i pili z niego wszyscy. I rzekl do nich: To jest moja krew Przymierza, która za wielu bedzie wylana. Zaprawde powiadam wam: odtad nie bede juz pil z owocu winnego krzewu az do owego dnia, kiedy pic go bede nowy w Królestwie Bozym.


Mt 26, 26-29

A gdy oni jedli, Jezus wzial chleb i odmówiwszy blogoslawienstwo polamal i dal uczniom, mówiac: Bierzcie i jedzcie, to jest cialo moje. Nastepnie wzial kielich i odmówiwszy dziekczynienie, dal im mówiac: Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja krew przymierza, która za wielu bedzie wylana na odpuszczenie grzechów. Lecz powiadam wam: odtad nie bede juz pil z tego owocu winnego krzewu az do owego dnia, kiedy pic go bede nowy z wami, w Królestwie Ojca mojego.


(Dla porównania) :

Opis Ustanowienia z dzisiejszej Liturgii Rzymskiej (III ME):

On bowiem tej nocy, której byl wydany, wzial chleb i dzieki Tobie skladajac, blogoslawil, lamal i rozdawal swoim uczniom, mówiac: "Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy: to jest bowiem Cialo moje, które za was bedzie wydane". Podobnie po Wieczerzy wzial kielich i dzieki Tobie skladajac, blogoslawil i podal swoim uczniom mówiac: "Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: to jest bowiem kielich Krwi mojej nowego i wiecznego przymierza, która za was i za wielu bedzie wylana na odpuszczenie grzechów. To czyncie na moja pamiatke."


Opis Ustanowienia z rytu wspólczesnej ewangelickiej (luteranskiej) Wieczerzy Panskiej:

Nasz Pan, Jezus Chrystus, w noc, kiedy zostal wydany, wzial chleb, dzieki uczynil, polamal go i dal swoim uczniom i powiedzial: „Wezcie i jedzcie, to jest moje cialo, które za was jest wydawane, tak czyncie na moja pamiatke.” Tak samo wzial i kielich po wieczerzy, dzieki uczynil, i dal im i powiedzial: Wezcie i pijcie wszyscy z niego, ten kielich jest Nowym Przymierzem w mojej krwi, która za was jest wylewana dla odpuszczenia grzechów. Tak czyncie, ilekroc pijecie ja na moja pamiatke”


Opis Ustanowienia w Liturgii bizantynskiej (wschodniej):

Prezbiter: „Wezcie i jedzcie, to jest moje cialo, które za was jest lamane na odpuszczenie grzechów.”

W: Amen

Pr: W ten sam sposób wzial po wieczerzy takze kielich i powiedzial: „Pijcie z niego wszyscy, to jest moja krew Nowego Przymierza, która za was i za wielu bedzie przelana na odpuszczenie grzechów”.

W: Amen


HYMNY NT:


Flp 2, 6-11

On istniejac w postaci Bozej

nie skorzystal ze sposobnosci,

aby na równi byc z Bogiem, lecz ogolocil samego siebie,

przyjawszy postac slugi,

stajac sie podobnym do ludzi.

A w zewnetrznym przejawie uznany za czlowieka,

unizyl samego siebie,

stajac sie poslusznym az do smierci -

i to smierci krzyzowej.

Dlatego tez Bóg Go nad wszystko wywyzszyl

i darowal Mu imie

ponad wszelkie imie,

aby na imie Jezusa

zgielo sie kazde kolano

istot niebieskich i ziemskich i podziemnych.

I aby wszelki jezyk wyznal,

ze Jezus Chrystus jest PANEM

ku chwale Boga Ojca”.


1 Tm 3, 16

A bez watpienia wielka jest tajemnica poboznosci.

Ten, który objawil sie w ciele,

usprawiedliwiony zostal w Duchu,

ukazal sie Aniolom,

ogloszony zostal poganom,

znalazl wiare w swiecie,

wziety zostal w chwale”.


INNE FRAGMENTY:


Hbr 7, 22 - 8, 2

...Jezus stal sie poreczycielem lepszego Przymierza. I gdy tamtych wielu bylo kaplanami, gdyz smierc nie zezwalala im trwac przy zyciu, ten wlasnie, poniewaz trwa na wieki, ma kaplanstwo nieprzemijajace. Przeto i zbawiac na wieki moze calkowicie tych, którzy przez Niego zblizaja sie do Boga, bo zawsze zyje, aby sie wstawiac za nami. Takiego bowiem trzeba nam Arcykaplana: swietego, niewinnego, nieskalanego, oddzielonego od grzeszników, wywyzszonego ponad niebiosa, takiego, który nie jest obowiazany, jak inni arcykaplani, do skladania codziennej ofiary najpierw za swoje grzechy, a potem za grzechy ludu. To bowiem uczynil raz na zawsze, ofiarujac samego siebie. Prawo bowiem ustanawialo arcykaplanami ludzi obciazonych slaboscia, slowo zas przysiegi, zlozonej po nadaniu prawa (ustanawia) Syna doskonalego na wieki”.


Hbr 10, 19-25

Mamy wiec, bracia, pewnosc, iz wejdziemy do Miejsca Swietego przez krew Jezusa. On to nam zapoczatkowal droge nowa i zywa, przez zaslone, to jest przez swoje cialo. Majac zas kaplana wielkiego, który jest nad domem Bozym, przystapmy z sercem prawym, z wiara pelna, oczyszczeni na duszy od wszelkiego zla swiadomego i obmyci na ciele woda czysta. Trzymajmy sie niewzruszenie nadziei, która wyznajemy, bo godny zaufania jest ten, który dal obietnice. Troszczmy sie o siebie wzajemnie, by sie zachecac do milosci i dobrych uczynków. Nie opuszczajmy naszych wspólnych zebran jak to sie stalo zwyczajem niektórych, ale zachecajmy sie nawzajem i to tym bardziej, im wyrazniej widzicie, ze zbliza sie dzien.”


Jk 5, 13-16

Spotkalo kogos z was nieszczescie? Niech sie modli! Jest ktos radosnie usposobiony? Niech spiewa hymny! Choruje ktos wsród was? Niech sprowadzi prezbiterów Kosciola, by sie modlili nad nim i namascili go olejem w imie Pana. A modlitwa pelna wiary bedzie dla chorego ratunkiem i Pan go podzwignie, a jesliby popelnil grzechy, beda mu odpuszczone. Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie sie jeden za drugiego, byscie odzyskali zdrowie. Wielka moc posiada wytrwala modlitwa sprawiedliwego.”


Ap 4, 8-11

Cztery zwierzeta... nie maja spoczynku mówiac dniem i noca: Swiety, Swiety, Swiety Pan Bóg wszechmogacy, który byl, który jest i który przychodzi... Dwudziestu czterech starców... rzuca przed tronem wience swe mówiac: Godzien jestes Panie i Boze nasz, odebrac chwale i czesc i moc, bos Ty wszystko stworzyl, a dzieki Twej woli istnialo i zostalo stworzone.”


Ap 5, 8-14

A kiedy wzial ksiege, czworo zwierzat i dwudziestu czterech starców upadlo przed Barankiem, kazdy majac harfe i zlote czasze pelne kadzidel, którymi sa modlitwy swietych. I taka nowa piesn spiewaja: "Godzien jestes wziac ksiege i jej pieczecie otworzyc, bo zostales zabity i nabyles Bogu krwia Twoja (ludzi) z kazdego pokolenia, jezyka - ludu i narodu i uczyniles ich Bogu naszemu królestwem i kaplanami... Zasiadajacemu na tronie i Barankowi blogoslawienstwo i czesc i chwala i moc na wieki! A czworo zwierzat mówilo: Amen. Starcy zas upadli i oddali poklon.”





ROZDZIAL III:


PIERWSZY OKRES DZIEJÓW LITURGII (WIEKI I - III)



1. Liturgia czasów poapostolskich - twórczosc liturgiczna

2. Formowanie sie stopni poslug liturgicznych i swiecen

Rola hierarchii/duchowienstwa w tworzeniu Liturgii

3. Obrzedy liturgiczne w w. II-III ustalenie najwazniejszych rytów liturgicznych

4. Miejsca sprawowania Liturgii


Ustaliwszy zasadnicze zródla Liturgii chrzescijanskiej i jej powiazania z tekstami NT, oraz zapoznawszy sie ze swiadectwami liturgicznymi Pisma, przechodzimy do charakterystyki kolejnych etapów jej rozwoju. Pierwszy okres, jaki nalezaloby wyodrebnic, to czas od zakonczenia dzialalnosci Apostolów i bezposrednich uczniów Pana (ok. 95-100 po Chr.), do roku 313, czyli uzyskania przez Kosciól pelnej i trwalej wolnosci wyznawania wiary (a takze publicznych praktyk religijnych). Data owa, co wyjasnimy w dalszym ciagu naszych rozwazan, staje sie istotnym punktem, wyraznie oddzielajacym nowa epoke w dziejach Liturgii.


1. LITURGIA CZASÓW POAPOSTOLSKICH - TWÓRCZOSC LITURGICZNA


Jak wiemy, bezposredni uczniowie Pana przekazali gminom, które zalozyli, tylko podstawowe, istotne i nieliczne wskazówki dotyczace Liturgii. Za ich zycia sprawowana ona byla pod ich przewodnictwem, oni to takze pouczali zywym slowem, opowiadajac o zyciu Pana lub przez listy "okólne". Z cala pewnoscia kierowali tez oni zyciem liturgicznym tam, gdzie nie przebywali bezposrednio (jak o tym swiadcza listy Pawla), udzielajac wskazówek i odpowiadajac na zapytania. Z chwila ich odejscia zakonczyla sie era autorytetu apostolskiego, niekwestionowanego i nieomylnego w sprawach wiary i kultu. Rozsiane po ogromnym imperium rzymskim gminy chrzescijanskie musialy dalej "tworzyc" swoja Liturgie samodzielnie - trzymajac sie tych pouczen pochodzacych od uczniów Panskich. Nie mogly jednak na tym poprzestac. Tak wiec ksztaltowanie Liturgii przeszlo w rece uczniów apostolskich (pierwszych przelozonych gmin) oraz ich wspólpracowników (starszych) i nastepców.

Zachowujac istotne obrzedy (zwlaszcza "lamanie chleba"), przewodniczacy obrzedom starsi gminy przyczyniali jednoczesnie znacznie do powstania nowych form obrzedowych, "prowadzac" Liturgie za pomoca róznych tekstów i obrzedów czesto improwizowanych tzn. ulozonych przez nich samych dla konkretnej Liturgii lub - jak to bylo najczesciej - tworzonych w trakcie samej akcji liturgicznej. Owe improwizacje powstale spontanicznie z inicjatywy przewodniczacego Zgromadzeniu przelozonego nie byly jednak wylacznym jego dzielem. Z pewnoscia opieraly sie te "jego" teksty na nauce i praktyce liturgicznej jego nauczycieli, Apostolów, i przez to posiadaly powszechny autorytet wsród czlonków gminy, byly uznawane za "prawowita Liturgie" wedlug obrzadku Apostolów (stad pójdzie potem nazwa dla wielu powstalych pózniej kanonów eucharystycznych: Liturgia Sw. Marka, Liturgia Sw. Jakuba itd.). Istniala wiec w tym czasie swoboda tworzenia, ale przy zachowaniu zasadniczych mysli i norm. Najwazniejsza z tych idei byla zywa wiara w obecnosc i dzialanie Pana w Zgromadzeniu. W tej swiadomosci "komponowano" modlitwy i obrzedy. Stopniowo, wraz z oddalaniem sie od czasów Apostolów i wymieraniem ich bezposrednich sukcesorów, zaczely powstawac bardziej trwale "schematy" Liturgii. Bylo to spowodowane pragnieniem zachowania tego, co pochodzilo od swietych Ojców.

Poniewaz autorytet tych "ojców apostolskich" wsród chrzescijan byl olbrzymi, a opromienial ich dodatkowo fakt bezposredniego obcowania z Apostolami, pozostawione przez nich schematy obrzedowe zaczely sie utrwalac, nikt bowiem nie osmielal sie zmieniac w nich zbyt wiele. Zatem nastepcy uczniów apostolskich, majac jeszcze duza swobode w celebracji Liturgii, najczesciej odwolywali sie do juz istniejacych, a czcigodnych przez swe pochodzenie ogólnych schematów. Tak wiec mimo znacznych róznic, tlumaczacych sie miejscem powstania i osobami "twórców" obrzedów i modlitw, wszedzie odnajdujemy cechy wspólne pochodzenia pierwotnego. Choc i lacznosc miedzy gminami bywala czesto utrudniona (lata przesladowan, a takze po prostu wielkie odleglosci), to jednak wzgledne okresy spokoju i tolerancji byly okazja do wzajemnych kontaktów, a te wplynely na pewna jednolitosc Liturgii we wszystkich Kosciolach (w zasadniczych obrzedach). Takze fakt stopniowego rozprzestrzeniania sie chrzescijanstwa (a wiekszych osrodków na pobliskie tereny) stal sie przyczyna duzej stosunkowo jednolitosci Liturgii na terenie calych prowincji. Powodem tego bylo przede wszystkim wspólne pochodzenie (jedna gmina macierzysta) i wzajemna wiez gmin. Tak wiec cecha tego pierwszego okresu rozwoju Liturgii jest róznorodnosc wielu konkretnych form przy zachowaniu jednolitosci istotnych obrzedów, improwizacja liturgiczna, autorytet apostolskich Ojców (uczniowie Apostolów) w dziedzinie Liturgii, stopniowe tworzenie pewnych stalych schematów (jeszcze nie kanonów) i utrwalanie ich na wiekszych terenach. W tym to czasie (przelom I i II w.) na stale polaczono "lamanie chleba" z Liturgia slowa skladajaca sie z lektury ksiag ST (stopniowo tez NT), modlitw i homilii, a zapewne takze spiewu psalmów. Bylo to skutkiem ostatecznego odsuniecia chrzescijan pochodzenia zydowskiego od Synagogi (lata 60-70) oraz pragnienia sluchania slowa Bozego u nawróconych z poganstwa. Liturgia innych sakramentów, prócz Eucharystii, nie byla wówczas jeszcze zbyt rozbudowana. Chrzest i bierzmowanie udzielane byly podczas jednego obrzedu (choc rozumiano ich odrebnosc), któremu towarzyszyly z pewnoscia okreslone hymny i modlitwy (por. rozdzial II). "Didache" (regula zycia chrzescijanskiego, napisana w Syrii na przelomie I i II wieku) nakazuje przy chrzcie trzykrotne zanurzenie lub polanie woda oraz zaleca przed udzieleniem chrztu post zarówno chrzczonemu jak i szafarzowi. Istniala tez z pewnoscia katecheza chrzcielna udzielana w najblizszym czasie przed chrztem.

Pojawily sie takze, jako pierwowzór Liturgii uswiecenia czasu, tzw. wigilie (vigilare - czuwac), czyli nocne czuwania z soboty na niedziele (por. juz Dz,12, 12; 20,7), a powstale chyba z wieczornych modlitw Synagogi. Sprawujac je w póznych godzinach nocnych ("Ante lucem" - tzn. przed switem, jak pisze w liscie do Trajana Pliniusz Mlodszy ok. 112 r. po Chrystusie) laczono je czesto z Eucharystia.

Mozliwe tez, ze juz u schylku I w. zaczeto praktykowac takze wspólna modlitwe poranna i wieczorna, która przez fakt gromadzenia sie wiernych "w imie Pana" nabrala charakteru liturgicznego, stajac sie zaczatkiem Liturgii Godzin, a zwlaszcza jej kluczowych punktów - jutrzni, (utrenii) oraz nieszporów - (wieczerni).



2. FORMOWANIE SIE STOPNI POSLUG LITURGICZNYCH I SWIECEN. ROLA HIERARCHII W TWORZENIU LITURGII


Pisma NT nie znaja jeszcze precyzyjnego podzialu stopni hierarchicznych w Kosciele. Pawel, piszac o przelozonych gmin, uzywa na przemian wyrazów "episkopos" (majacy piecze, opiekun) oraz "presbyteros" (starszy). Utrzymal sie takze osobny stopien diakonów (diakonos - sluga; ten, który sluzy) ustanowionych jeszcze w gminie jerozolimskiej do spelniania funkcji pomocniczych w zastepstwie Apostolów (Dz 6,6). Ustanowienie do godnosci przelozonego gminy (ale takze i diakona) odbywalo sie, jak w czasach apostolskich przez modlitwe i wlozenie rak, poprzedzone czytaniem Slowa Bozego. Nazwa "kaplani" (iereos) (w NT rezerwowana na okreslenie samego tylko Chrystusa (por. Hbr7-8) albo tez uzywana w stosunku do calego Ludu Bozego (1 P, Ap) na okreslenie hierarchii przyjela sie dopiero pod koniec II w., prawdopodobnie pod wplywem religii poganskich (majacych swych kaplanów) jako analogia do ich nazewnictwa, albo tez w nawiazaniu do ST. W kazdym razie jeszcze Justyn Apologeta (piszacy w polowie II w.) uzywa na okreslenie przewodniczacego Liturgii terminu "przelozony". Trójstopniowy podzial kaplanstwa hierarchicznego utrwalil sie ostatecznie dopiero na poczatku II w. Pierwszym jej swiadkiem jest Ignacy Antiochenski (piszacy ok. r. 106-107), który nie tylko wymienia te trzy stopnie, ale wyraznie okresla ich funkcje, dajac jakas ogólna "teologie" kaplanstwa. Biskup zastepuje Boga, Chrystusa, "drogocenny wieniec kaplanów" - Rade Apostolów, a diakoni maja udzial w posludze Chrystusa. Wokól biskupa realizuje sie jednosc Kosciola, zwlaszcza wtedy, gdy otoczony prezbiterami i diakonami sprawuje Eucharystie. Nie uchodzi wiec - zdaniem Ignacego - niczego w Kosciele czynic bez biskupa - prawowitej glowy gminy w zastepstwie Chrystusa. Kto by to zas robil, rozrywa jednosc Kosciola, która jest z woli Pana. "Starsi" wspólpracuja z Nim, wspólsprawuja swiete mysteria, sa jego pomocnikami w posludze Slowa i najblizsza "rada". Diakoni sluza calemu Kosciolowi nie tylko w Liturgii, ale we wszelkich dziedzinach (np. posluga biednym itp.).

Na skutek rozrostu liczebnego i terytorialnego wielu gmin (glównie w wielkich miastach), oraz pozyskania przez gminy chrzescijanskie stalych budynków dla sprawowania kultu, zaistniala koniecznosc ustanowienia "urzedów" i poslug o charakterze pomocniczym. I tak, w pol. III w. powstaja funkcje:

- subdiakon (opiekun oltarza i swietych naczyn, pomocnik diakona w Liturgii);

- akolita (gr. acoluthos - towarzysz, sluga) - poslugujacy przy oltarzu (wino, woda, chleb), noszenie swiatla w procesjach, pomoc przy lamaniu chleba dla wiernych;

- egzorcysta ("uzdrawiajacy") - z poczatku charyzmatyk z darem uzdrawiania, potem czlonek kleru, troszczacy sie o wode swiecona i odpowiadajaca za porzadek w czasie Liturgii;

- lektor (czytajacy Pismo we wszystkich gminach, a w gminach wiejskich takze czesto zastepujacy diakona w mniej waznych poslugach);

- ostiariusz (lac. ostium - wejscie) - rodzaj zakrystianina czy stróza swiatyni.

Pierwsze trzy wymienione stopnie hierarchii (biskup, prezbiter i diakon) od poczatku uwazano za odrebne, wyzsze, zwiazane bezposrednio z funkcja kaplanska, uczestnictwem w kaplanstwie Chrystusa. Dlatego ordynacja do nich nazwana zostala pózniej "swieceniami"(consecratio). Znamy je dokladnie z "Tradycji Apostolskiej" Hipolita Rzymskiego (ok 218 r.). Natomiast do poslug ustanawialo sie w Rzymie w sposób znacznie prostszy (bez nalozenia rak). Pózniej dopiero na terenie Galii zostana one rozbudowane i nazwane "nizszymi swieceniami".



3. OBRZEDY LITURGICZNE NA PRZELOMIE III-IV W. USTALENIE SIE NAJWAZNIEJSZYCH RYTÓW

Z okresu II i III w. nie mamy zbyt wiele zródel mówiacych na temat obrzedów liturgicznych. Prawdopodobnie bylo to spowodowane niechecia do ujawniania przed poganskim otoczeniem tajemnic wiary, a Liturgia zawsze byla za taka uwazana.

Te jednak przekazy, które posiadamy, maja dla nas bezcenna wartosc, ukazuja one bowiem w miare dokladnie (choc nie doslownie, z wyjatkiem moze Hipolita) Liturgie chrzescijan, najwazniejsze formuly sakramentalne i sposób udzielania sakramentów. Wymienmy te podstawowe dokumenty:

- Apologia Justyna (ok. 150 r. - Rzym) - zawiera m. in. opis i interpretacje obrzedów Chrztu oraz dwa opisy Eucharystii - niedzielnej i paschalnej;

- „Meczenstwo Polikarpa”(ok 166 r. - Azja Mniejsza) - refleksy Modlitwy Eucharystycznej;

- rozprawy Tertuliana (ok. 185-220) zwlaszcza "De oratione" (O modlitwie), "De poenitentia" (O pokucie) "De baptismo" (O chrzcie) i inne. W nich dokladny opis chrztu i pojednania wraz z bogata interpretacja teologiczna:

- Apostolica paradosis (Tradycja Apostolska) Hipolita Rzymskiego (powstala ok. roku 215) - dokladny opis chrztu, bierzmowania, obrzedów swiecen, poswiecen, róznych modlitw oraz samej modlitwy Eucharystycznej (podaje takze jej dokladny tekst);

- pisma Cypriana, biskupa Kartaginy (+258) - obraz zycia Kosciola, takze liturgicznego, pierwszy traktat teologiczny o Eucharystii.


Ponizej przedstawione schematy obrzedów liturgicznych tamtego okresu zrekonstruowane sa na podstawie powyzszych zródel:


1. Eucharystia:

Wedlug Justyna na Eucharystie paschalna skladaja sie kolejno:

- modlitwy (modlitwa powszechna ?),

- pocalunek pokoju,

- przyniesienie darów,

- modlitwa Eucharystyczna (improwizowana przez przelozonego), z konczaca ja odpowiedzia ludu: "Amen" oraz

- Komunia.

Eucharystia niedzielna, opisywana przez niego obejmuje zas prócz tego Liturgie Slowa: czytania ST i NT oraz homilie.


Hipolit Rzymski przytacza niemal doslownie Liturgie Eucharystyczna, zaznaczajac jednak, ze formula ta nie jest obowiazujaca. Jest to formula wzorcowa pierwszej Eucharystii nowo wyswieconego biskupa, która nastepuje zaraz po jego ordynacji. Obejmuje ona:

- pocalunek pokoju

- przyniesienie darów

- wlozenie rak biskupa i prezbiterów na dary ("wprowadzenie" w modlitwe eucharystyczna)

- anafora (modlitwa Eucharystyczna, skladajaca sie z: dialogu wstepnego, prefacji, opisu ustanowienia, anamnezy, epiklezy i doksologii)

- Komunia.

Na przykladzie anafory Hipolita mozemy zauwazyc, ze ustalajace sie juz trwale schematy anafor koresponduja z tymi, które po reformie liturgicznej Soboru Watykanskiego II zamieszczone zostaly w obecnym Mszale Pawla VI (np. ME Hipolita jest pierwowzorem naszej II Modlitwy Eucharystycznej). Liturgia Eucharystyczna, uporzadkowana w ten sposób, sprawowana z podzialem funkcji i poslug, byla przejrzysta i dla wszystkich zrozumiala - odbywala sie tez w mowie zrozumialej, czyli po grecku, a w Rzymie i na Zachodzie od wieku IV stopniowo po lacinie. Przedstawione schematy sa typowe dla Kosciola Zachodniego - Koscioly Wschodnie rozwinely wlasne, bardzo bogate w tresc anafory (bedzie o tym mowa w nastepnym rozdziale).

Poprzez aktywny udzial calej wspólnoty w Eucharystii rodzilo sie poczucie wspólnoty, swiadomosc udzialu w jednosci Kosciola jako jednego Ciala, tak bardzo zywa wsród ówczesnych chrzescijan. Co do Liturgii Slowa w III w. Hipolit podaje, ze prezbiterzy i diakoni winni codziennie gromadzic sie z ludem i nauczac go, modlac sie z nim wspólnie. Mamy wiec pierwowzór celebracji Slowa Bozego, rozlaczonej z Eucharystia (sprawowanej co dzien, podczas gdy Eucharystia tylko w niedziele, moze takze w lacznosci z Liturgia slowa), skladajacej sie z czytan, wykladu Pisma i modlitwy.


2. Liturgia uswiecenia czasu

Prócz znanych juz w pierwszym wieku modlitw porannych i wieczornych, nakazanych przez chrzescijanski zwyczaj, w II i III w. pojawiaja sie tzw. "Preces Apostolicae", czyli modlitwy wzorowane na tradycji Apostolów. Ci, jak wiemy, modlili sie w godzinach trzeciej, szóstej i dziewiatej (wg. naszej rachuby czasu: dziewiata, dwunasta i pietnasta) - co pochodzi od trzykrotnej w ciagu dnia modlitwy narodu izraelskiego. Poszczególne celebracje owej "modlitwy apostolskiej" przyjmuja stad nazwe godzin (tercja, seksta, nona) i otrzymuja wspólne imie "Preces horarum" (modlitwa godzin). Ponadto w pewne dni - zwlaszcza wspomnienia swiateczne, modlono sie dodatkowo noca (wigilie), zas normalnie rano i wieczorem oraz trzykrotnie "w ciagu dnia".

Tresc tych modlitw nie byla jeszcze scisle okreslona, istniala wolnosc i improwizacja w ich doborze i ukladzie. Brali w nich udzial wszyscy wierni, którzy mogli to czynic, pod przewodnictwem biskupa gminy.


3. Liturgia inicjacji (wtajemniczenia) chrzescijanskiej

Stopniowo zaczyna byc inicjacja "obudowywana" coraz dluzszym przygotowaniem, zwiazanym takze z obrzedami liturgicznymi. Pierwsze pewne wiadomosci na temat systematycznej organizacji katechumenatu znajdujemy na terenie Afryki, u Tertuliana (+220) i w Rzymie, u Hipolita. Tertulian nazywa ten okres "nowicjatem zycia chrzescijanskiego", gdzie katechumeni "zaczynaja otwierac oczy na boskie slowo" ("De poenitentia" VI,1). Musiala ta praktyka istniec od dluzszego czasu, bo dzielo Tertuliana napisane zostalo okolo 207 r. a nie uwaza on tego za cos nowego. Katechumeni bywali juz uczestnikami niektórych zgromadzen liturgicznych (pierwsza czesc Eucharystii- Liturgia slowa, wigilie nocne), a to w tym celu, by "cwiczyc sie w sluchaniu slowa Bozego i przez udzial w wyznawaniu win nauczyc sie wlasciwej postawy osobistej, co jest - zdaniem Tertuliana - najlepszym sposobem otwarcia sie na laske chrztu".

Nie znamy wyraznie tekstów egzorcyzmów (modlitw odmawianych przy tych okazjach nad katechumenami), ale Tertulian potwierdza ich istnienie ("Apologeticus" XXIII,16), Cyprian zas nazwie je juz konkretnie. Katechumenami i ich przygotowaniem zajmowal sie "doctor audientium" (nauczyciel sluchajacych), pewnie jeden z prezbiterów, wyznaczony przez biskupa, ten bowiem nie byl w stanie osobiscie tego czynic, choc zadanie to do niego nalezalo. Materia pouczen byly Pisma NT i prawdy zawarte w "Symbolu Apostolskim" (byl to swoisty "katechizm" starozytnego Kosciola). Wedlug Hipolita katechumenat trwal trzy lata, w czasie których (po odpowiednich egzorcyzmach) katechumen zostawal dopuszczony do Liturgii slowa. Na wschodzie "Konstytucje klementynskie" (IV w.) mówia o okresie trzech miesiecy katechumenatu. Na Liturgie okresu przygotowania skladaly sie wówczas egzorcyzmy, Liturgia slowa, nalozenie rak i nadanie "charakteru" (znaku krzyza na czole) ( Tertulian "De praescriptione" XL). Zaznaczyc nalezy, ze chrzczono juz takze i dzieci. Sama "kapiel chrzcielna" obejmowala trzykrotne zanurzenie w wodzie i wypowiedzenie formuly trynitarnej, namaszczenie "olejem dziekczynienia" i wprowadzenie do Kosciola. Bylo to poprzedzone wyrzeczeniem sie szatana i ostatnim "badaniem" (pytania i odpowiedzi). Po chrzcie nastepowalo bierzmowanie (nalozenie rak lub reki przez biskupa i namaszczenie olejem wraz ze specjalna modlitwa). Choc oba te sakramenty udzielano zaraz po sobie, wyraznie uswiadamiano sobie ich odrebnosc, o czym swiadczy chocby udzielanie ich przez dwu róznych szafarzy: chrzcil diakon lub prezbiter w baptysterium (basenie chrzcielnym), bierzmowal zas biskup w kosciele lub specjalnym pomieszczeniu ("signatorium"). Istota bierzmowania mialo byc wlasnie nalozenie rak lub jednej reki i wezwanie Ducha Swietego (nalezalo tu tez namaszczenie, stad nazwa "sacramentum christmatis" od "chrisma" - olej; "Christos" - namaszczony, Pomazaniec). Po chrzcie i bierzmowaniu nastepowala bezposrednio Liturgia Eucharystyczna, w której po raz pierwszy brali udzial nowo ochrzczeni (neofici).


4. Sakrament Pojednania.

Za pierwsza i najwlasciwsza pokute uznawany byl od poczatku chrzest, rozumiany jako "kapiel obmycia z wszelkich win" (Dz 2, 38). Nie ma watpliwosci, ze zanim ktos przyjal chrzest, musial on wyznac winy (mniej wazne, czy bezposrednio przed chrztem, czy znacznie wczesniej). Formula sakramentu pojednania takze wyrasta z rytu chrztu: "W imie Ojca i Syna i Ducha Swietego" - ..."ja ciebie chrzcze"; ..."ja odpuszczam tobie grzechy". Gdy pojawil sie katechumenat, w czasie jego trwania istnialo wyznanie win, praktykowane jako sposób wyrzeczenia sie „starego czlowieka”.

Trudno ustalic w sposób pewny, czy Apostolowie i ich bezposredni nastepcy w ogóle stosowali w praktyce wtórne pojednanie po chrzcie. Istnieja jednak na to argumenty: Dz 8,20-21: Szymon Mag prosi juz po chrzcie o odpuszczenie symonii i chyba je otrzymuje; 2 P i Hbr napominaja ochrzczonych juz wiernych do pokutowania i nawracania sie od konkretnych zlych czynów. Takze liczne napomnienia znajdujemy w listach Pawlowych (1 Tym 5,20; 2 Tes 3,14; Tyt 3,10; 2 Kor). Klemens Rzymski (koniec Iw.) piszac do Koryntian, uzywa slów: "przyjmijcie kare jako droge do nawrócenia (...) podporzadkujcie sie waszym prezbiterom" (Klemens 57,1). W kazdym razie takie formy pokutne odnosily sie do naprawde ciezkich grzechów przeciw wierze (np. odstepstwo, zaparcie sie wiary) lub wspólnocie (np. zabójstwo, odebranie komus zony itp.), mialy wiec zastosowanie do wystepków naprawde ciezkich i o charakterze publicznego zgorszenia.

Wyraznie tez wypowiada sie on na temat publicznego pojednania (Klem 51,5) w formie wyznania win przed kolegium prezbiterów. Mówi tez o niektórych formach pokutnych, jak modlitwy przeblagalne, prostracja (padniecie na twarz) i "lzy". Didache zas, odnosnie ciezko grzeszacych (por. wyzej!), zabrania dopuszczania ich do wspólnoty "az nie beda czynili pokuty" (Did 15,3). Z kolei "lamanie chleba" odbywa sie po wzajemnym wyznaniu win (spowiedz powszechna ?!). Nawet ekskomunika (wykluczenie ze wspólnoty koscielnej) jest odwracalna na drodze pokuty. Biskup Lyonu, Ireneusz pisze okolo roku 140 o heretyku Cerdonie, który pare razy „udawal” pokute (Adversus haeresis 3,43). "List Apostolów" (Egipt ok. 160) tylko niektóre najciezsze grzechy uznaje za niemozliwe do odpuszczenia (np. apostazja - odpadniecie od wiary). Pismo to ukazuje modlitwe sprawiedliwych wspólnoty za grzeszników, jako majaca moc wyjednac im odpuszczenie, zas w formule symbolu wiary, która podaje, widnieja slowa: "wierze...w odpuszczenie grzechów". Czy jednak idzie tu o jednorazowe odpuszczenie grzechów przy chrzcie, czy o pokute nie jest juz jasne. Bardzo wazne pismo chrzescijanskie o charakterze doktrynalnym: "Pasterz" Hermasa (Rzym ok. 160r.) mówi o odpuszczeniu ciezkich win tylko jeden raz po chrzcie.

Widac wiec, ze w pierwszym i drugim wieku istnialy w Kosciele praktyki pojednania grzeszacych. Wiek III przynosi ich duzy rozwój (a takze rozwój ich form). Pojednanie obejmuje wówczas trzy istotne elementy:

- wyznanie win wobec Kosciola (czy to calej wspólnoty, czy to w osobie hierarchy jako jej przedstawiciela - mozna sie juz w trzecim wieku dopatrzyc wyznania prywatnego, wskazuje na to Tertulian w "De poenitentia");

- konsekwentna pokuta publiczna (czasem bardzo dluga, wieloletnia i róznego rodzaju - w zaleznosci od popelnionych grzechów rozrózniano rózne rodzaje pokuty i rózne grupy poutników), polaczona z odsunieciem od wspólnoty eucharystycznej, czyli wykluczeniem od Komunii;

- pojednanie i absolucja (rozgrzeszenie) o charakterze sakramentalnym, którego dokonywal publicznie biskup lub prezbiter przez nalozenie rak (zapewne takze z wypowiedzeniem formuly - jakiej ??), polaczone z dopuszczeniem do komunii eucharystycznej. Takim dniem pojednania w IV w. i pózniej byl zwlaszcza Wielki Czwartek dzien ustanowienia Eucharystii i jednoczesnie poczatek celebracji Swiat Paschy.



4.MIEJSCA SPRAWOWANIA LITURGII W WIEKACH I - III.


Poniewaz Eucharystia byla najwazniejszym elementem Liturgii pierwszych wieków, cala te Liturgie wspólnoty sprawowano w miejscach, które bylyby odpowiednie do tego obrzedu. Byly to w I wieku najczesciej duze sale jadalne w domach zamozniejszych wiernych. Na ich wyposazenie skladal sie duzy stól do wspólnej biesiady i miejsca dla uczestników. Bledne jest powszechnie panujace przekonanie, jakoby Liturgie sprawowano w wiekszosci w katakumbach, tj. podziemnych cmentarzach. Z jednej strony niewiele ówczesnych miast posiadalo takie obiekty, z drugiej nie byly one zbyt odpowiednie ani wygodne (ciasne korytarze, brak swiatla), ponadto to bynajmniej nie nalezaly do miejsc bezpiecznych (cmentarz publiczny, latwosc zablokowania wejscia i zasadzki). Z pewnoscia sprawowano tam sporadycznie Liturgie we wspomnienia pochowanych tam meczenników (w poblizu ich grobu), nie byly to jednak miejsca zasadniczo wykorzystywane do jej celebracji.

Dlatego, choc w pewnych krótkich okresach szczególnego nasilenia przesladowan lub w wypadku obrzedów zalobnych istotnie sprawowano Liturgie w katakumbach, to jednak zazwyczaj odbywala sie ona w prywatnych domach. Bylo to podyktowane faktem, iz w Imperium Rzymskim prawo zostawialo duzy stopien wolnosci i nietykalnosci obywatelom na terenie ich posiadlosci i bardzo rzadko bywaly one nachodzone przez przedstawicieli panstwa. Zwiekszanie liczebne gmin spowodowalo jednak, ze taki dom stawal sie niewystarczajacy do potrzeb kultu. Wyniklo stad dzielenie gminy na mniejsze jednostki (pózniejsze parafie), a z drugiej zas strony koniecznosc budowy wiekszych obiektów kultu. To pewne, ze w wielu miejscach Cesarstwa, jeszcze w III w., w okresach wzglednej tolerancji, chrzescijanie jawnie budowali juz swe swiatynie. Z poczatku byly to przebudowywane domy wiernych, którzy oddawali je w calosci na potrzeby Liturgii. Tak powstaly pierwsze koscioly rzymskie. Stad i miejsca te nazwano "Domami Kosciola" ("domus Ecclesiae") - nazwe "Kosciól" rezerwujac dla Zgromadzenia, a nie budynku. Pod koniec wieku III Rzym posiadal okolo 25 takich domów.

Na przelomie wieku III i IV zaczeto wznosic swiatynie chrzescijanskie. Bywaly one czesto niszczone w czasie przesladowan lub tez odbierane. Nie byly to wielkie gmachy - dopiero okres po 313 r. przyniesie budowanie wielkich bazylik w miastach Imperium.

Wrócmy jednak do naszych "domus Ecclesiae". Na podstawie wykopalisk w Dura Europos (dzis na terytorium Syrii) mozemy go dosc dokladnie opisac. Jak wygladalo wnetrze takiego domu? Skladal sie on z wielkiej sali zgromadzen liturgicznych, sieni, dziedzinca oraz baptysterium (miejsca chrztu). Mógl tez posiadac inne pomieszczenia (rodzaj zakrystii, sale do nauczania katechumenów, signatorium - pomieszczenie, w którym udzielano bierzmowania) oraz inne. W samej sali zgromadzen, przy jednej ze scian bylo spore wyniesienie (podium), na którym umieszczano miejsce dla biskupa, przewodniczacego Zgromadzenia (katedra). Bylo to najwazniejsze miejsce swiatyni, z którego biskup nauczal i przewodniczyl Liturgii. Oltarz byl zwyklym, duzym stolem, na którym skladano dary. Nie przypisywano mu w owym czasie jakiejs szczególnej roli, poniewaz chrzescijanie nie uwazali, jakoby to oltarz uswiecal ofiare (myslenie poganskie) lecz sadzili raczej, ze istotne jest samo "dziekczynienie" nad darami, które staja sie Cialem i Krwia Pana. Stad moze szokujaca nieco niektórych wypowiedz Tertuliana: "Arae non habemus" (oltarzy nie mamy - nie mamy ich w takim znaczeniu, jak je widza poganie). Brak bylo szczególnych miejsc typu tabernakulum czy ambony - biskup nauczal z katedry, a czastki eucharystyczne przeznaczone dla chorych chowano w innych pomieszczeniach w godnym miejscu (np. w sali - zakrystii). Nie byly one wówczas otaczane czcia adoracyjna, bowiem istota podejscia do Ciala Panskiego bylo jego spozywanie, a nie uwielbianie. Wielbieniem Pana byla cala Eucharystia. W "domu Kosciola" juz wtedy czesto spotykalo sie ozdoby i malowidla (czasem mozaiki) o tematyce chrzescijanskiej (np. symbole Chrystusa - Pasterz, ryba, chleb czy inne) lub sceny biblijne ze ST i NT. W takich to swiatyniach chrzescijanie pierwszych wieków spotykali sie z Panem na Eucharystii i na sluchaniu Slowa. Zapewne niektóre obrzedy i modlitwy (np. Modlitwa godzin) byly sprawowane w domach.





ROZDZIAL IV:

ZLOTY OKRES ROZWOJU LITURGII - WIEKI IV-VI.



Opracowane zagadnienia:

1. Powstanie rodzin liturgicznych

2. Pierwsze obowiazujace teksty Liturgii Eucharystii

3. Liturgia inicjacji - "zloty okres katechumenatu" i poczatek jego upadku

4. Inne formy celebracji liturgicznych

5. Dni liturgiczne


Poczatek IV w. zasadniczo odmienil sytuacje Kosciola w Imperium. Po okresie 311-313 ("edykt mediolanski") nastapil istotny przelom, dzieki któremu chrzescijanstwo uzyskalo najpierw pelna tolerancje, a za panowania Teodozjusza Wielkiego (379-395) wyrazna przewage nad dotychczasowymi oficjalnymi kultami panstwa. Poczawszy od Konstantyna Wielkiego (+337) cesarze byli juz chrzescijanami. Krótki okres prób przywrócenia panstwu jego dawnych wplywów (z zachowaniem zreszta wzglednej tolerancji dla chrzescijan) za panowania Juliana Apostaty (360-363) nie wplynal juz trwale na odwrócenie tego stanu rzeczy. Taka sytuacja wywolala skutki w dziedzinie organizacji Kosciola i jego kultu. Nieskrepowana lacznosc miedzy gminami umacniala zwiazki sasiadujacych ze soba kosciolów lokalnych. Powstawaly wieksze "jednostki terytorialne" - metropolie i patriarchaty. Te pierwsze pokrywaly sie zasadniczo z prowincjami cesarstwa, te drugie skladaly sie z pewnej liczby metropolii, zgrupowanych wokól "apostolskiej" stolicy: Jerozolimy, Rzymu, Antiochii, Aleksandrii, potem "Nowego Rzymu" - Konstantynopola.

Drugi wazny element, który wplynal, choc zgola inaczej, na rozwój form liturgicznych, to pojawienie sie licznych i groznych herezji, m. in. arianizmu i pelagianizmu. Szczególnie ten pierwszy zmusil Kosciól ortodoksyjny do ustalenia wielu tresci i form obrzedów, aby wyraznie oddawaly one prawdy wiary katolickiej.



1. UKSZTALTOWANIE SIE "RODZIN LITURGICZNYCH".


Do konca wieku III mozna bylo jeszcze mówic o wzglednej jednolitosci Liturgii, przy zachowaniu prawa "improwizacji" przyslugujacego biskupom. W pierwszej polowie IV w. w zwiazku z rozwinieciem sie organizacji koscielnej, kierowanie ustalaniem form Liturgii przeszlo stopniowo w rece metropolitów, a potem patriarchów.

Koscioly lokalne przejmowaly po prostu gotowe, ustalone wzory z Kosciola patriarchalnego, upodabniajac swoja Liturgie niemal w calosci do tej, która sie tam sprawowalo. Bylo to moze glównie skutkiem tego, ze w wielkich osrodkach Liturgia byla bardzo dobrze zorganizowana i kierowali nia kompetentni, dobrze przygotowani ludzie. Druga przyczyna to fakt, ze coraz czesciej biskupi, których konsekrowal patriarcha lub metropolita, nie byli wybierani tylko sposród ludu diecezji lecz pochodzili albo z otoczenia tego hierarchy albo spedzili w nim dluzszy okres czasu "nasycajac sie" jego sposobem bycia i dzialania, takze w dziedzinie kultu. Odbywajace sie coraz czesciej synody - prowincjalne zebrania biskupów danego terenu - ustalaly takze wspólne prawa (dotyczace równiez i Liturgii) i przepisy, których zobowiazywane byly przestrzegac wszystkie lokalne Koscioly na danym terenie.

W ten wlasnie sposób powstaly tzw. rodziny liturgiczne, zwiazane mocno z danym terenem, jego jezykiem, regionalnymi zwyczajami i szczególnie zywymi nurtami teologii. Znajdowala tez odbicie w obrzedach charakterystycznych dla danych "rodzin" mentalnosc ludzi danego regionu. Ryty nalezace do wspólnej rodziny charakteryzuja sie podobienstwem slownictwa teologicznego, mocnym (choc nie absolutnym) upodobnieniem schematu anafor oraz wystepowaniem lub brakiem okreslonych obrzedowych elementów, aklamacji, spiewów itd. Tradycja Liturgii wschodnich charakteryzuje sie mocnym akcentowaniem dzialania trójjedynego Boga podczas akcji liturgicznej, bardzo chetnie tez przytaczaja Anafory wschodnie motyw Historii Zbawienia, sa przeto z reguly znacznie dluzsze od zachodnich tekstów eucharystycznych (Prefacja i Postsanctus naszej dzisiejszej IV ME, wzorowane na Anaforach wschodnich, sa jedynie skromnym odbiciem bogactwa tresci i wielosci okreslen tamtych modlitw Eucharystycznych). Zachodnie Liturgie, zwlaszcza zas ryt rzymski, akcentuja z kolei motyw Ofiary w sprawowaniu Eucharystii (jako przyklad niech posluzy typowy rzymski kanon - Modlitwa Eucharystyczna I).

Nie wnikajac w drobne szczególy mozna wyróznic cztery glówne rodziny liturgiczne - dwie na Zachodzie i dwie na Wschodzie Cesarstwa. Rodziny Liturgiczne, jak równiez wiekszosc poszczególnych rytów istnieja do dzisiaj, jako ze wspólczesne Koscioly lokalne z mniejszymi lub wiekszymi zmianami zachowaly starozytne ryty i teksty. Tak wiec maly nastepujacy ponizej przeglad rodzin liturgicznych i poszczególnych rytów nie posiada jedynie znaczenia historycznego, lecz takze praktyczne - dajac orientacje w dzisiejszym stanie rzeczy.


I. Liturgie Wschodnie


Uksztaltowaly sie one wokól dwóch wielkich osrodków patriarchalnych IV w.: Antiochii i Aleksandrii. Jerozolima, choc miejsce pielgrzymek i miasto czczone, odgrywala jednak - jako maly osrodek niewielka role, i choc niektóre obrzedy tam uksztaltowane (przede wszystkim obchody swiat paschalnych, por. "Rok Liturgiczny") upowszechnily sie w Kosciele, nie byl to zbyt duzy wplyw. Zródlami naszej znajomosci Liturgii wschodnich tamtego okresu sa dla nas przede wszystkim tzw. "Konstytucje Apostolskie" (ksiega powstala w Syrii ok. roku 380), a takze homilie Teodora z Mopswestii oraz sw. Jana Chryzostoma.


A) Rodzina aleksandryjska (wlasciwie narodowa egipska), byla znana w Egipcie i Etiopii. Z tego terenu znamy tzw. Liturgie sw. Marka, z której pochodza pózniejsze teksty Liturgii koptyjskiej i abisynskiej, oraz wczesniejsze zapewne od niej teksty z tzw. Euchologionu Serapiona, biskupa Thysis (IV w.). Po wielu perypetiach dziejowych Aleksandria dostala sie pod wplyw pózniejszego obrzadku bizantyjskiego (IX w.) a dawne ryty zachowala czesc Kosciolów, odpadlych od jednosci.

- Liturgia koptyjska zna oprócz Anafory Marka takze Anafore Cyryla Aleksandryjskiego, Bazylego i Grzegorza.

- Liturgia etiopska (abisynska) zna okolo 20 róznych Anafor, z których moze najczesciej uzywana jest Anafora Ojców naszych Apostolów.


B) Rodzina antiochenska. Miala ona znacznie szerszy zasieg terytorialny. Obejmowala tereny Palestyny i Syrii, Azji Mniejszej i Chaldei (Mezopotamia Srodkowa), Armenie - w miare chrystianizacji obejmowala takze stopniowo Pólwysep Balkanski. Jej najstarszym waznym dokumentem sa Konstytucje Apostolskie, a zwlaszcza ich VIII Ksiega. Zawieraja one prócz formularza Eucharystii (ks. VIII), takze tekst tzw. "Megale doksologia" - modlitwy porannej, bedacej pierwowzorem pózniejszego hymnu "Gloria in excelsis Deo" (ks.VII). Liturgia na terenach wschodnich odbywala sie zasadniczo w jezyku greckim, powszechnie tam uzywanym.

W sklad rodziny antiochenskiej weszly nastepujace obrzadki (ryty):

- tzw. Liturgia sw. Jakuba (syro-maronicka)

- Liturgia chaldejska (malabarska) - do dzis znana w Indiach

- Liturgia ormianska (Armenia i Gruzja)

- Liturgia bizantyjska - powszechnie dzis sprawowana w Kosciolach Prawoslawnych i unickich, a powstala nieco pózniej z powiazania elementów liturgii antiochenskiej z jerozolimska (ostatecznie uformowala sie ona okolo IX w.).

Wielki wplyw na rozwój Liturgii Antiochenskiej mieli niektórzy Ojcowie Wschodni, zwlaszcza sw. Bazyli Kapadoocki i sw. Jan Chryzostom (“Zlotousty”) (IV w.). Ich imionami nazywa sie tez dwie uzywane dzis w obrzadku bizantyjskim Anafory.


II. Liturgie Zachodnie:


Uksztaltowaly sie one w zachodniej czesci Cesarstwa - lacinskojezycznej. Stad w trakcie swego formowania sie, choc braly bardzo wiele wzorów ze Wschodu (zwlaszcza Rzym), powoli "tlumaczyly" te obrzedy na swój jezyk i "rzymski", zachodni styl. Obie rodziny liturgiczne wywieraly na siebie wzajemnie bardzo duzy wplyw w ciagu dalszych dziejów, az w koncu niemal calkowicie zlaly sie w jeden obrzadek zachodni (rzymski), z niewielkimi róznicami o drugorzednym charakterze (np. Mediolan, Toledo, ryt dominikanski itd.).


A) Rzymska rodzina liturgiczna. Liturgia rzymska jest kompilacja tekstów i obrzedów wschodnich, zlatynizowana w IV wieku i odtad nabierajaca wlasnych, odrebnych cech (np. oracje, Liturgia stacyjna). Jako Liturgia miasta papieskiego szybko stala sie ona wzorem dla calego Zachodu i stopniowo rozpowszechnila sie z terenu Italii na misjonowane kraje Europy. Ryt rzymski tej rodziny liturgicznej stal sie po reformach karolinskich wlasciwie jedynym obowiazujacym na terenie calego Kosciola Zachodniego.

Etapy jej rozwoju mozemy sledzic dzieki badaniu rzymskich ksiag liturgicznych tego czasu (V-VI w.) - sakramentarzy.

Prócz Liturgii scisle rzymskiej do tej rodziny zaliczyc mozna Liturgie afrykanska, znana nam z pism sw. Augustyna. Niektórzy liturgisci wyodrebniaja z tej ostatniej dwa osobne ryty - pólnocnoafrykanski i zachodnioafrykanski. Liturgia afrykanska zaniknela bezpowrotnie w VII w., wraz z islamizacja tych terenów.


B) Gallikanska rodzina liturgiczna. Przyjela obrzadek lacinski, jednak formy obrzedów znacznie róznily sie od rzymskich - odkryc w nich mozna takze wplywy wschodnie. Jednak wieksze podobienstwo wykazuje w stosunku do liturgii Rzymu niz Wschodu - stad zalicza sie ja do rodzin zachodnich.

Jej obrzedy przyjely sie w Galii, Hiszpanii, Brytanii, Irlandii i pólnocnej Italii. Stopniowo wypierana przez liturgie rzymska, w koncu rozplynela sie w niej niemal calkowicie, nadajac jej jednak liczne wlasne cechy. Smiertelny cios jej rozwojowi zadala reforma liturgiczna Karola Wielkiego i Alkuina (przelom VIII i IX wieku), która przejela ryt rzymski i wzbogaciwszy go o niektóre elementy liturgii gallikanskiej (np. tzw. apologie prywatne podczas Liturgii mszalnej) rozpowszechnila go na terenach cesarstwa karolinskiego, czyli calej zachodniej Europy.

W jej sklad mozna zaliczyc rózne ryty:

- Liturgie scisle gallikanska (Galia), charakteryzuje sie B. dlugimi formami modlitewnymi, obecnoscia licznych apologii,

- Liturgie ambrozjanska (czyli mediolanska) - obfituje w liczne hymny,

- Liturgie wizygocka (staro - hiszpanska) - powstala w VII w., dzis juz szczatkowa (niektóre stare miasta metropolitalne w Hiszpanii, m. in. Toledo),

- Liturgie celtycka (w. VI - Irlandia) - rodzaj kompilacji innych Liturgii zachodnich. Styl dewocyjny (poboznosciowy), typowy dla klasztorów irlandzkich. Z biegiem czasu zostala ona calkowicie wyparta przez Liturgie rzymska.


Patrzac z dzisiejszego punktu widzenia nalezy powiedziec, iz wschodnie i zachodnie rodziny liturgiczne poprzez fakt podzialu najpierw panstwa rzymskiego, a potem takze i Kosciola (na katolicyzm i ortodoksje, ostatecznie w XI wieku) stopniowo utracily wzajemna lacznosc i rozwój ich form poszedl odrebnymi drogami. Ostatecznie najpowszechniej stosowanymi rytami liturgicznymi staly sie dwa nurty "stoleczne" ,a wiec najlatwiej promieniujace, najbardziej „wplywowe”, wzorcowe dla nowo zakladanych Kosciolów.- na Zachodzie absolutny prymat uzyskal ryt rzymski, nalezacy do rodziny rzymskiej, na Wschodzie ryt bizantyjski, nalezacy do rodziny antiochenskiej.



2. PIERWSZE OBOWIAZUJACE TEKSTY LITURGII EUCHARYSTII


Jak juz wspomniano wyzej, okres improwizacji liturgicznej definitywnie skonczyl sie w IV w. Powodem byly nie tylko warunki zewnetrzne, przedstawione w pierwszej czesci rozdzialu, ale takze i fakt, ze Liturgia przeszla z malych "domus Ecclesiae" do wielkich swiatyn, gdzie uczestniczyly w niej rzesze wiernych, a miejsce pozwalalo na rozwiniecie obrzedów i zwiekszenie ilosci funkcji, sprawil, ze teksty pisane staly sie glównym warunkiem porzadku i "czystosci" celebracji. Teksty te byly kontrolowane i zatwierdzane (czasem tworzone) przez samych hierarchów - glównych celebransów i odpowiedzialnych w tej dziedzinie. Tak doszlo do upowszechnienia sie i wejscia w obowiazkowy, wylaczny uzytek stalych, niezmiennych tekstów samych anafor, a nastepnie calych formularzy Liturgii, które teraz mozna bylo juz nazwac kanonami (czyli tym, co stale i niezmienne). Nalezy zaznaczyc, ze o ile przy sprawowaniu sakramentów i w obrzedach Eucharystii byly to kanony niepodwazalne, o tyle jeszcze w innych celebracjach (np. modlitwa godzin) za wyjatkiem stalego czasu i ogólnego ukladu nie doszlo do tak wielkiego "skanonizowania". Stalo sie to dopiero znacznie pózniej.

Kazdy z tych kanonów Liturgii posiadal swoje duze odrebnosci obrzedowe i nawet uwypuklal czesto rózne mysli teologiczne (np. na inne zazwyczaj kladzie nacisk Liturgia zachodnia - ofiara, blaganie; inne uwypuklaja wschodnie - uwielbienie, historia zbawienia). Nie mniej zakladaja one wyraznie pewne wspólne elementy - dziedzictwo pierwszych pokolen chrzescijan. Do takich nalezal ogólny podzial ("msza katechumenów" z Liturgia slowa i "msza wiernych" z anafora i komunia), obecnosc opisów ustanowienia Eucharystii, modlitwy dziekczynnej (z prefacja w róznych formach), doksologia, w wiekszosci spiew "Sanctus" i epikleza, anamneza (rózne sformulowania).

Pierwszym znanym nam pelnym kanonem calej Eucharystii jest wlasnie wspomniana juz VIII ksiega "Konstytucji Apostolskich". Jest to tzw. Msza Klementynska. Nazwa wywodzi sie stad, ze dlugi czas przypisywano ja Klemensowi I, biskupowi Rzymu z I w., co oczywiscie nie jest zgodne z prawda, gdyz powstala ona okolo roku 380. Przytoczymy tu jej schemat:

A) "Msza katechumenów":

1. czytanie Prawa ST (lektor)

2. czytanie Proroków ST (lektor)

3. spiew Psalmów (psalmista i lud)

4. czytanie Dziejów Apostolskich lub listów sw. Pawla (diakon)

5. czytanie Ewangelii (diakon)

6. homilia (biskup)

7. dluzsze modlitwy litanijne (diakon) z odpowiedziami "Kyrie eleison", zakonczone dluga modlitwa biskupa i blogoslawienstwem (pierwowzór modlitwy powszechnej)

8. odeslanie katechumenów (diakon)

B) "Msza wiernych":

1. druga czesc modlitw litanijnych (za wiernych i Kosciól) -

2. pocalunek pokoju

3. umycie rak (biskup i prezbiterzy)

4. przygotowanie darów (przynosza je diakoni)

5. anafora zawierajaca:

- dialog wstepny (bardzo podobny do dialogu przed prefacja w obecnym Mszale Rzymskim)

- prefacje (niezwykle dluga, jej spiew lub recytacja musiala trwac kilkanascie minut)

- spiew "Swiety"

- tzw. "postsanctus" (nazwa pózniejsza) - przejscie biskupa od spiewu do opisu ustanowienia

- anamneza I (wspomnienie zbawczych wydarzen)

- opis ustanowienia i konsekracja

- anamneza II i ofiarowanie

- epikleza (prosba o Ducha Swietego i przemiane darów)!

- modlitwa litanijna I - pierwowzór modlitw wstawienniczych (biskup)

- doksologia

- modlitwa litanijna II (diakon)

6. Komunia

7. dziekczynienie (biskup) i dluzsze modlitwy

8. blogoslawienstwo (bardzo rozwiniete)

9. rozeslanie: "Idzcie w pokoju" (diakon)


Jako przyklad utrwalania tekstów formularzy liturgicznych na Zachodzie sluzyc moze najstarsza czesc Kanonu Rzymskiego. Nie wiemy dokladnie, w jakich okolicznosciach powstal, ani kto byl glównym jego autorem. Niemniej w 2 pol. IV w. jego zasadnicza czesc podaje sw. Ambrozy w swym dziele "De Sacramentis". Najstarsza ta jego warstwa jest bardzo zblizona tresciowo do anafor wschodnich, które byly klasycznymi wzorami ówczesnych kanonów. Tresc koncentruje sie przede wszystkim na uwielbieniu Boga przez ofiare Chrystusa i Kosciola. Znacznie pózniej doszly (w. V-VIII) kolejne fragmenty, których motywem dominujacym jest prosba o "aplikacje" ofiary Chrystusa dla dobra czlowieka, Kosciola, dla zbawienia, przebaczenia.

Pierwsza, najstarsza wersja Kanonu, której schemat przytaczamy obejmowala cala modlitwe eucharystyczna:

1. dialog przed prefacja (identyczny jak dzisiaj)

2. prefacja (zasadniczo niezmienna)

3. aklamacja "Swiety"

4. rodzaj epiklezy bez "imiennego" wymienienia Ducha Swietego

5. opowiadanie o ustanowieniu i konsekracja

6. anamneza i ofiarowanie

7. prosba o przyjecie ofiary

8. "jednoczenie" wspólnoty z liturgia niebieska ("niech Twój swiety Aniol zaniesie te Ofiare...")

9. doksologia koncowa ("przez Niego i z Nim i w Nim...").

Taki uklad uzyskala liturgia eucharystyczna w Rzymie i calej Italii (jak swiadczy chocby rozprawa Ambrozego). Stopniowo kanon (uzupelniany o dodatkowe modlitwy) stawal sie obowiazujaca i jedyna forma modlitwy Eucharystycznej na Zachodzie. Stalo sie tak ostatecznie w w. IX na wiekszosci terenów Europy Zachodniej. Stan ten potwierdzil Sobór Trydencki (1545-1563) i wydany po nim Mszal Rzymski (1570). Dzis w nowym Mszale mozemy odnalezc nieco zreformowany Kanon Rzymski jako ME I.

Przedstawione tu dwie anafory ("Klementynska" i rzymska) staly sie zasadnicza podstawa do rozwoju form skanonizowanej liturgii na Wschodzie i Zachodzie. O ile jednak Zachód ostatecznie, na wiele wieków, przyjal jako jedyny Kanon Rzymski, na Wschodzie Msza Klementynska ulegala paru jeszcze opracowaniom, z których do dzis w uzyciu powszechnym zachowaly sie Anafora sw. Bazylego (2 pol. IV w. - skrót z Liturgii antiochenskiej, klementynskiej) i Anafora sw. Jana Chryzostoma (koniec IV w. - skrót Liturgii bazylianskiej). W ogóle mozemy dzis, na podstawie zródel, doliczyc sie ok. 90 modlitw Eucharystycznych, czasem dosc znacznie rózniacych sie miedzy soba. Wszystkie one jednak posiadaja w/w wspólne zródla lub zawieraja liczne odniesienia i podobienstwa. Zaznaczyc nalezy takze, ze dzisiejsza nasza ME IV jest dwudziestowieczna kompilacja tekstów anafor wschodnich, akcentujaca ich glówne motywy (zwlaszcza historie zbawienia).

Co do obrzedów wstepnych i zakonczenia oraz Liturgii slowa postac "skanonizowana" przybraly one nieco pózniej (w Rzymie ok. VII w., gdzie indziej nawet jeszcze pózniej). Do ostatecznego uformowania ksztaltu Liturgii przyczynili sie czterej papieze - reformatorzy tej epoki: sw. Leon Wlk. (440-461), sw. Galezy (492-496), sw. Wirgiliusz (550-555) oraz sw. Grzegorz Wlk. (590-604). Ten ostatni uchodzi za twórce i glównego poplecznika nowego, jednoglosowego, lacinskiego spiewu liturgicznego, nazwanego od jego imienia gregorianskim, który na stale przyjal sie w Kosciele Zachodnim. Mozna wiec powiedziec, ze z koncem wieku VI Liturgia przybrala stale formy, które w tej postaci przetrwaly niemal niezmienione do naszych czasów. Do istotnych zmian omawianego okresu nalezy takze ograniczenie czasowe i ustalenie formalne ukladu Liturgii slowa w tym okresie. Pod Koniec wieku VI skladala sie ona z:

1. czytania z NT

2. spiewu Psalmu

3. spiewu przed Ewangelia (Alleluja lub tractus)

4. proklamacji Ewangelii.

W miejsce czytania ciaglego wprowadzono lekcje dobierane, "na okazje". Ginela jako element staly homilia - stala sie znacznie rzadsza. Zanikala stopniowo modlitwa powszechna - papiez Gelazy zastapil ja wezwaniami typu litanijnego (dialogowanymi, por. lit. klementynska) i umiescil na poczatku Mszy. Grzegorz Wlk. skrócil ja, pózniej zas malala do rozmiarów samych wezwan. Tak powstalo dzisiejsze "Kyrie eleison" w obrzedach wstepnych Eucharystii.



3. LITURGIA INICJACJI - "ZLOTY OKRES KATECHUMENATU" I POCZATEK JEGO UPADKU


Wielki przelom w dziejach Kosciola (313) i zapanowanie chrzescijanstwa na calym terenie Cesarstwa (IV - V w.) zdecydowanie wplynely na instytucje katechumenatu i zasady przygotowania oraz obrzedy Liturgii inicjacji. Kandydaci do chrztu tlumnie zglaszali sie do biskupów, ich intencje nie zawsze byly czyste, wielu z nich troszczylo sie nie tyle o religie, co o spokój i zajecie uprzywilejowanej pozycji (jako wyznawca religii monarchy i dworu).

Chcac wyeliminowac takie pobudki, a z drugiej strony wlasciwie "otworzyc" i przygotowac katechumenów do wejscia w spolecznosc Kosciola, poszczególni hierarchowie i kolejne synody zaostrzaja i wzbogacaja instytucje katechumenatu, co pociaga za soba jego wydluzenie i pomnozenie towarzyszacych mu rytów i obrzedów, bedacych obok nauki wiary - jego istotnym, zasadniczym elementem.

I tak okres ten wydluza sie definitywnie do trzech lat (gdzieniegdzie np. w Hiszpanii - 5 lat).

Jak wygladal okres katechumenatu ?

Pierwszy etap to tzw. prekatechumenat, którego istotnym elementem byla prekatecheza, majaca dac skrót nauki wiary. Konczyl sie on swoistym egzaminem, na którym pytano kandydata, czy chce przyjac te nauki jako swoje.

W wypadku twierdzacej odpowiedzi, przez odpowiedni obrzed (przezegnanie znakiem krzyza i podanie swieconej soli) przyjmowano kandydata do grona katechumenów. Czasem takze nalezalo do tego rytu nalozenie reki z modlitwa i egzorcyzmem. Nastepuje teraz etap drugi, w którym kandydata traktowano juz jako czlonka wspólnoty chrzescijan, choc jeszcze nie w pelni (katechumenus - a nie - fidelis). Istota tego dlugiego czasu przygotowania bylo sluchanie Slowa Bozego (w czasie Liturgii slowa w Eucharystii - po której opuszczali zgromadzenie, po odmówieniu nad nimi specjalnej modlitwy - oraz w czasie dodatkowych spotkan). Etap III obejmujacy kilka tygodni przed swietami paschalnymi (Wielki Post), zaczynal sie drugim egzaminem i uroczystym "wpisaniem imienia" kandydata przez biskupa do "Ksiegi Kosciola". Dokonywalo sie tego w pierwsza Niedziele Wielkiego Postu.

Od tej pory zaczynal sie znacznie intensywniejszy okres (nawet sama nazwa na okreslenie kandydatów na tym etapie jest inna: photidzomenoi - ci, którzy maja byc oswieceni). Uroczystosc wpisywania imion konczyla sie pierwsza katecheza wstepna (prokatecheza), ukazujaca sens czterdziestodniowego przygotowania. Teraz uczestniczyli oni codziennie (z wyjatkiem niedziel "wyjetych" z postu) w katechezach wyjasniajacych sens wiary i moralnosci chrzescijanskiej na podstawie tekstów biblijnych. Katechezom tym towarzyszyly bardzo liczne i bogate w tresc obrzedy liturgiczne, majace ukazywac zycie katechumenów jako "walke z szatanem", zmierzajaca do ostatecznego zwyciestwa w Chrystusie (chrzest). Byly to zwlaszcza egzorcyzmy. Prócz tego odbywaly sie obrzedy przekazania i oddania Symbolu (wyznania) wiary oraz Modlitwy Panskiej (traditio - redditio). Uksztaltowala sie uroczysta forma egzaminów i egzorcyzmów zwana "skrutiniami" - (badaniami). Bylo ich trzy, a odbywaly sie w III, IV i V Niedziele Wielkiego Postu, w czasie specjalnej Liturgii. Obejmowala ona kolekte, lekcje, Ewangelie, modlitwy w milczeniu i znak krzyza, egzorcyzm z modlitwa oraz koncowa modlitwe. Miala dopasowana prefacje i modlitwy mszalne oraz antyfony. Odbywala sie bowiem w czasie Eucharystii, w której wymieniano takze w specjalnym miejscu kanonu imiona "badanych" katechumenów (modlitwa wstawiennicza). Dzisiejszy uklad tekstów mszalnych i lekcji Niedziel Wielkiego Postu (rok "A") jest powrotem do tamtej tradycji.

Do tego okresu nalezal takze osobny obrzed zwany "Effata" ("Otwórz sie"). Sprawowany byl w Wielka Sobote, a wiec pare godzin przed Wigilia Paschalna i chrztem. Zawieral on symboliczne "otworzenie" uszu i nozdrzy (w zastepstwie ust) dla sluchania i wyznawania zbawczych prawd. Ostatnie dwa dni przed Chrztem katechumeni (jak i wszyscy wierni w tym czasie) zachowywali post paschalny. Byl to dla nich okres szczególnej pokuty i "rachunku sumienia".

Sam obrzed Chrztu, nadal polaczony z Bierzmowaniem i Eucharystia, nie posiadal wielkich róznic w stosunku do inicjacji w wieku III (por. rozdz. III). Ze znaczacych elementów doszlo tylko do wprowadzenia bialej szaty chrzcielnej (Antiochia - przelom IV i V w.), która nosili neofici po Chrzcie przez caly tydzien. Przez ten tydzien przychodzili codziennie do swiatyni, aby wysluchac katechez mystagogicznych, wyjasniajacych im swiete mysteria, w których mogli wówczas juz brac pelny udzial. Element po elemencie otrzymywali pouczenie o tresci swietych obrzedów, az do Chrztu stanowiacy dla nich tajemnice. W "Biala Niedziele" (II Niedziela Paschy) skladali szaty chrzcielne, i tak konczyl sie definitywnie okres ich inicjacji. Tak rozbudowana Liturgia wtajemniczenia chrzescijanskiego miala gwarantowac wykluczenie przypadkowosci i dokladne zapoznanie kandydatów z zasadami wiary i trescia swietych mysteriów. Katechumenat przezyl swój "zloty okres" w IV wieku. Jednak nie przetrwal on dlugo. Z jednej strony przyczyna byl fakt, ze katechumenów byla wielka masa, niemozliwa do objecia i dokladnego zbadania - tak wiec skracano II etap do dwóch lat, potem do roku, w koncu zrezygnowano z niego, poniewaz nie mógl spelnic swojej podstawowej funkcji - sklonic kandydatów do zapoznania sie z doktryna chrzescijanstwa. Drugi powód to coraz powszechniejszy chrzest dzieci, którego chrzescijanscy rodzice nie chcieli odkladac na okres dojrzalosci, a do którego i Kosciól usilnie zachecal. Kiedy wiec schrystianizowano juz cale kraje i zabraklo katechumenów, zanikla tez instytucja katechumenatu (VI - VII w.). Odbilo sie to bardzo niekorzystnie na swiadomosci chrzescijanskiej wyznawców Chrystusa i odbija sie dzisiaj. Nie potrafi go skutecznie zastapic jak na razie katecheza, wprowadzona w jego miejsce w okresie szkól.



4. INNE FORMY CELEBRACJI LITURGICZNYCH


W wieku IV pozamszalne formy Liturgii zyskuja sobie juz stale obywatelstwo w zyciu chrzescijan, szczególnie pewnych konkretnych wspólnot Kosciola. Idzie tu przede wszystkim o "godziny modlitwy", czyli poprzedniczki Liturgii Godzin. Dotycza one zwlaszcza wiernych, zyjacych w kregu Kosciola biskupiego, gdzie pod przewodnictwem hierarchy sprawowali to oficjum, a takze pierwszych wspólnot mniszych, pojawiajacych sie w tym czasie. Charakter publiczny posiadaja wtedy zwlaszcza godzina poranna - matutinum (jutrznia) oraz wieczorna - lucernarium, vesperae (nieszpory). Ich strukture tworzyly psalmy (dobrane), czytania z Biblii, homilia i modlitwa wiernych oraz hymny (te ostatnie od VI w.). We wspólnotach pierwszych zakonów ilosc tych godzin byla znacznie wieksza. Wynosila ona zazwyczaj szesc, siedem, a gdzieniegdzie nawet do dwunastu.

I tak w wieku IV doszly dwie godziny tzw. nocne: Pryma i Kompleta (przed switem i przed spoczynkiem). Mialy one raczej charakter indywidualny, byly odmawiane w sypialniach mnichów. O ile praktyka modlitw liturgicznych jest w kosciolach biskupich jeszcze tylko zwyczajem, to w pierwszych zgromadzeniach zakonnych staje sie predko obowiazkiem. Pózniej dopiero, z koncem VI w., papiez Grzegorz naklada na wszystkich duchownych obowiazek odmawiania godzin modlitewnych.

Wiek IV rozwinal równiez obrzed wspólnotowej celebracji sakramentu Pojednania. Dokonywala sie ona zazwyczaj w Wielki Czwartek rano w obrebie specjalnej Mszy (Missa in reconciliatione poenitentium - Msza pojednania pokutujacych), której przewodniczyl biskup w otoczeniu wszystkich prezbiterów. Sam obrzed skladal sie z nauki biskupa, oraz wkladania rak biskupa i calego prezbiterium, któremu towarzyszyla modlitwa za pokutników. Nastepnie pojednani po raz pierwszy brali udzial w procesji z darami i przyjmowali Komunie sw. ze wszystkimi. Pózniej modlitwa, która w czasie obrzedu zgromadzenie zanosilo za pokutujacych przeksztalcila sie stopniowo w spiew "siedmiu psalmów pokutnych", wyrazajacych prawde o grzechu i pojednaniu czlowieka z Bogiem - Ps 6, 32, 38, 51, 102, 130, 143.

Nalezy nadmienic, ze na przelomie wieków IV i V zauwaza sie juz praktyke nie zglaszania sie publicznego grzeszacych do "stanu pokutnego" i niepodejmowania przez nich publicznej pokuty. Spowoduje to kryzysowa sytuacje rytu pojednania i koniecznosc znalezienia innych rozwiazan. Te ukonstytuuja sie w forme spowiedzi usznej (indywidualnej).

Rodzi sie ona na szersza skale w klasztorach iroszkockich benedyktynów (Brytania i Irlandia) na przelomie wieków V i VI, jako wyznawanie win przed zakonnym przelozonym. Ten nakladal pokute, która czesto zostawial tylko do wiadomosci penitenta. Ta droga równiez prastara, lecz raczej elitarna i skierowana raczej do dazacych do szczególnej doskonalosci osób (pustelnicy, mnisi) forma kierownictwa duchowego przeszla w ramy sakramentu pojednania i do tego stopnia sie z nim utozsamila, ze stopniowo zanikla prawie calkowicie poza nim.

Wskutek misji, prowadzonych przez mnichów wsród ludnosci okolicznych terenów, a pózniej takze w Germanii, praktyka ta szybko rozpowszechnila sie w Kosciele Zachodnim. Mnisi po prostu wprowadzali w zycie zalozonych przez siebie gmin chrzescijanskich znana sobie klasztorna ( a wiec w jakis sposób specjalna, nie powszechna) praktyke pokutna. Ostatecznie zapanuje ona na nawróconych terenach germanskich w wieku VIII. Pokuta staje sie bardziej regularna (np. spowiedz roczna w VII w. staje sie na Wyspach Brytyjskich zwyczajem). "Pokuta wyspiarska" staje sie masowa takze dzieki "ksiegom pokutnym", segregujacym grzechy wedlug "kategorii" i nakladajacym odpowiednie do nich pokuty - co ulatwialo zadanie szafarzom sakramentu i bylo przez nich chetnie stosowane.

Ksiegi te okreslaly takze ryt sakramentu. Obejmowal on: dalsze (post) i blizsze (modlitwa) przygotowanie spowiednika, modlitwy wspólne spowiednika i penitenta, tzw. "egzamin z wiary i milosci", zawierajacy wstepne pytania prezbitera, dotyczace prawd wiary i usposobienia moralnego, wyznanie grzechów (takze wedlug pytan zawartych w ksiedze albo w formie spontanicznej spowiedzi penitenta), aktu skruchy, naznaczenia pokuty (wg ksiag), wspólnych modlitw oraz rozgrzeszenia (nie zawsze od razu - czasem po dopelnieniu pokuty). Dalej nastepowala Msza w intencji pojednania (gdzieniegdzie namaszczano takze penitenta olejem chorych).

W wiekach V-IX obie - publiczna i indywidualna forma pojednania istniec beda obok siebie, przy czym ta druga stopniowo wypierac bedzie pierwsza.


Obrzedy sakramentu Malzenstwa w interesujacym nas okresie obejmowaly zaledwie wspólny udzial zaslubiajacych sie w Eucharystii, w czasie której prezbiter dokonywal tzw. welacji, tzn. nakrywal wspólnym welonem oboje mlodych (aby zaznaczyc ich jednosc odtad) oraz wypowiadal formule blogoslawienstwa nad sama tylko panna mloda - "blogoslawienstwo macierzynstwa". Powszechne stosowanie, a tym bardziej konkretne formuly przysiegi malzenskiej nie sa z tego okresu potwierdzone.



5. DNI SPRAWOWANIA LITURGII


Na wstepie uscislenie: dniami liturgicznymi nazywa sie te, w które sprawuje sie pelna Liturgie, a wiec zwlaszcza Eucharystie. Inne dni nosza nazwe aliturgicznych (nieliturgicznych), choc Liturgia w szerszym sensie ma w nich miejsce (np. Liturgia Godzin).

Moze wiec nazwa powinna brzmiec: dni eucharystyczne ?


Od poczatku Kosciola dniem liturgicznym byl pierwszy dzien tygodnia - Niedziela. W tym dniu i tylko w nim sprawowana byla Eucharystia. Zaznaczyc trzeba jednak, ze inny byl sposób rachuby czasu: dzien liczylo sie od wieczora (na sposób zydowski). Dlatego to chrzescijanie sprawowali swa Liturgie Eucharystyczna w sobote po zmierzchu - liczac ja jednak jako niedzielna. Do dzis przetrwal w kalendarzu liturgicznym ten zwyczaj, jednak tylko w odniesieniu do Niedziel i uroczystosci - liczymy je od nieszporów dnia poprzedniego (tzw. pierwsze nieszpory). Stad nasza - jak widac bardzo stara - praktyka Mszy niedzielnych w sobote wieczór. Tak wiec uroczysta Liturgia czczono tylko dzien Zmartwychwstania, czy to w sam dzien (Niedziela), czy w sobote wieczorem. Od Konstantyna Wielkiego (r.321) stala sie Niedziela dniem wolnym od pracy, prawdziwie wiec swiatecznym dla wszystkich. Stopniowo jednak, na przelomie III i IV wieku pojawiaja sie spotkania gminy takze w srody i piatki, poczatkowo tylko na Liturgii slowa Bozego, a od wieku V takze polaczone z Eucharystia. Ksztaltujacy sie wówczas okres W. Postu, jako intensywnego przygotowania katechumenów, sprzyjal "liturgizowaniu" kolejnych dni, bo coraz liczniejsze byly spotkania katechetyczne dla kandydatów, na które uczeszczali takze niektórzy wierni - oni wiec po zakonczeniu Liturgii slowa (synaksis didactica = Spotkaniu, zgromadzeniu dydaktycznym), pozostawali, by uczestniczyc w Eucharystii. Z kolei wiek V "zliturgizowal" poniedzialki. W wieku VI i VII wtorki i soboty staly sie dniami liturgicznymi. Jako ostatni, bo dopiero w VIII wieku uzyskal taki charakter czwartek, zapewne dlatego, iz w czasach poganskich byl on poswiecony Jowiszowi, i papieze chcieli uniknac falszywych skojarzen. W okresie wieków IV - VI w Rzymie pojawiaja sie jednoczesnie, takze poza W. Postem dni blagalne, nastepnie tzw. dni kwartalne. Jednoczesnie rozwija sie kult meczenników, potem zas swietych wyznawców, w rocznice ich "narodzin dla nieba" (dies natalis) sprawuje sie na ich grobach Eucharystie. Z czasem to wlasnie na tych miejscach budowano koscioly pod ich wezwaniem. Poniewaz zas lista tych swietych jest bardzo dluga, stopniowo wypelniaja oni caly kalendarz wielkich i starozytnych gmin (Rzym), a stad ich kult rozszerza sie na okolice. Tak wiec dniami liturgicznymi w wiekach IV - VI staly sie wszystkie dni roku (wyj. czwartek).

Pozostaly jedynie dwa wyjatki, które zachowane sa do dzis: W. Piatek i W. Sobota, jako dni zaloby i szczególnej pokuty (post paschalny), w które nie sprawuje sie Eucharystii.

Jako dni uroczyste pojawiaja sie prócz Niedziel swieta . Najstarsze swieto roczne - Pascha, istnialo od poczatku chrzescijanstwa, mialo jednak charakter ruchomy. Pod wplywem Liturgii jerozolimskiej jego obchody rozszerzyly sie teraz na cale trzy dni (od wieczora W. Czwartku do Niedzieli Paschy) a potem dodano do nich cala swiateczna oktawe (bialy tydzien neofitów). Do nowych swiat ze stalymi terminami nalezy natomiast Narodzenie Panskie (25 XII, Ofiarowanie (2 II) - czczone od IV w., Epifania i inne. Dzieje ksztaltowania sie poszczególnych swiat roku liturgicznego roku omówione sa szerzej na innym miejscu (por. podrecznik: Rok Liturgiczny). Tu wystarczy tylko nadmienic, ze jego zasadnicze zreby utrwalily sie wlasnie w omawianym okresie (wieki IV - VI).



TEKSTY ZRÓDLOWE:


Fragment Prefacji z Euchologionu Serapiona (IV w.):

"Godne to i konieczne, bysmy Cie chwalili, opiewali i wyslawiali Ciebie, Ojcze niestworzony Jednorodzonego Syna Jezusa Chrystusa.

Chwalimy Cie, Boze niestworzony, niewidzialny, niewyslowiony, nieogarniony zadna istota stworzona.

Chwalimy Ciebie, którego zna Syn Jednorodzony, którego on oznajmil, objawil i dal poznac naturze stworzonej. Chwalimy Ciebie, który znasz Syna i objawiasz swietym Jego chwale, Ciebie, którego Slowo przez Cie zrodzone objawilo swietym.

Chwalimy Cie, Ojcze niewidzialny, dajacy niesmiertelnosc. Ty jestes zródlem zycia, zródlem swiatla, zródlem wszelkiej laski i prawdy. Przyjacielu ludzi, przyjacielu ubogich, laskawy dla wszystkich, Ty przyciagasz wszystkich ku Sobie przez przyjscie Twego umilowanego Syna...

Niech mówi w nas Pan Jezus wraz z Duchem Swietym, niech On Ci przez nas czesc oddaje. Ty bowiem Jestes ponad wszelka Zwierzchnoscia, Wladza, Moca i Panowaniem, ponad wszelkim imieniem wzywanym nie tylko w tym czasie ale i w przyszlym. Tysiac tysiecy i dziesiec tysiecy miriad Aniolów, Archaniolów, Tronów, Panstw, Ksiestw i Mocy znajduje sie w poblizu Ciebie... oni to opiewaja Twoja swietosc. Przyjmij nasza aklamacje wraz z ich spiewem, gdy wolamy:

Swiety, Swiety, Swiety...”


Epikleza "Mszy Klementynskiej":

"Zeslij na te Ofiare Twojego Ducha Swietego, Swiadka cierpien Pana Jezusa aby uczynil ten chleb Cialem Twego Chrystusa, a ten kielich Krwia Tego Chrystusa. Spraw, by wszyscy przyjmujacy te dary zostali utwierdzeni w poboznosci, by dostapili odpuszczenia swoich grzechów, aby zostali uwolnieni od szatana i jego zgubnych wplywów, niech ich napelni Duch Swiety, niech stana sie godnymi Twojego Chrystusa, niech dostapia pojednania z Toba, wszechmogacy Boze i niech osiagna zycie wieczne".


Modlitwa o charakterze epikletycznym ze starszej warstwy Kanonu Rzymskiego:

"Ciebie przeto, najmilosciwszy Ojcze, pokornie i usilnie blagamy przez Jezusa Chrystusa Syna Twego, Pana naszego, abys laskawie przyjal i poblogoslawil te dary, te daniny, te swiete ofiary nieskalane..."


Doksologia z anafory sw. Jana Chryzostoma (koniec IV w.):

"I daj, abysmy jednym glosem i jednym sercem glosno wychwalali Twoje wspaniale i przedziwne Imie: Ojca, Syna i Ducha Swietego, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen".


Doksologia tzw. "aleksandryjskiej anafory sw. Bazylego":

"Przez Jezusa Chrystusa i Ducha Swietego. Ojciec jest w Synu, Syn jest w Ojcu. Z Duchem Swietym i Twoim jedymym Kosciele Katolickim "powszechnym". Jak bylo, jest i bedzie, z pokolenia w pokolenie i na wszystkie wieki wieków. Amen".





ROZDZIAL V:

LITURGIA WCZESNEGO SREDNIOWIECZA: WIEKI V-X.



Opracowane zagadnienia:

1.Ksiegi liturgiczne

2.Rzymska Liturgia bazylik . Liturgia Stacyjna

3.Ujednolicenie sie Liturgii w Kosciele Zachodnim

4.Tendencje w rozwoju Liturgii w wiekach VIII-X.

5.Liturgia Godzin w wiekach VI-X. W kierunki Brewiarza

6."Naukowa" refleksja liturgiczna Sredniowiecza - Alegorysci



WSTEP:


Wczesne wieki srednie (V-IX), to czas wielkich niepokojów w zachodniej czesci bylego Cesarstwa (upadlo ono pod koniec V wieku, powszechnie przyjmuje sie date 476), ale takze okres wzmozonej dzialalnosci misyjnej. Nie byla ona prowadzona "ad extram" - poza dawnymi granicami imperium, ale polegala glównie na chrystianizowaniu plemion "barbarzynskich", które opanowaly ogromne polacie bylego Imperium i zalozyly tam swoje panstwa. Byli to zwlaszcza Ostrogoci (schrystianizowani w wieku V), Frankowie (V-VI), Wizygoci (V-VI), Anglowie itd.

Dla Liturgii byl to okres dalszej "kanonizacji", oraz stopniowego upraszczania obrzedów. Mocno rozwinieta Liturgia siedzib biskupich musiala ulec duzym skrótom w malych osrodkach formujacych sie "parafii" wiejskich, we wczesnych posiadlosciach feudalnych, czy tez w niewielkich kaplicach obronnych gródków. Wiekszosc funkcji liturgicznych stopniowo zaczyna spelniac jedna osoba ("proboszcz"), bedaca jedynym duchownym w danej wspólnocie. Z drugiej strony w wiekszych osrodkach utrzymuje sie nadal okazala i bardzo rozwinieta Liturgia katedralna, przede wszystkim zas bogactwo form obrzedowych napotykamy w papieskim Rzymie, gdzie biskup (z braku trwalej wladzy swieckiej) jest praktycznie od polowy wieku V uwazany za jedyny powazny autorytet i naturalnego przywódce ludnosci, otaczany wiec rosnacym szacunkiem, dowodami czci, takze i w czasie sprawowanej przez niego Liturgii. W ten sposób liturgiczny ceremonial papieski ulega szybkiemu rozwojowi, dajac wzór dla typowych celebr biskupich calego Zachodu. W Rzymie wiec nalezy szukac glównego zródla ewolucji Liturgii Zachodu wieków Srednich, oddzialywanie wzorów papieskich Miasta w dziedzinie liturgicznej stale sie zwieksza i w coraz wiekszym stopniu obejmuje "lacinski" swiat nowego Zachodu.

Prócz klasycznej formy sprawowania Liturgii, z udzialem kleru i calego ludu, dochodzi takze do wyksztalcenia sie drugiej linii - oto w pierwszych klasztorach benedyktynskich (VI w.) sprawuje sie obrzedy w zamknietych wspólnotach mnisich. Z jednej strony jest to jakies odciecie sie od swiata, "zamkniecie drzwi swiatyni", z drugiej zas pozwala na pieczolowite kultywowanie najbardziej bogatych form obrzedowych, zachowanie wysokiego poziomu spiewu liturgicznego. Klasztory przyczynily sie takze walnie do zachowania i ujednolicenia zycia liturgicznego poprzez przepisywanie i rozpowszechnianie ksiag liturgicznych. Gdy zaczna ozywiona dzialalnosc misyjna (VII w.) wychodzacy z nich misjonarze beda niesc ze soba takze te ksiegi, szczepiac lacinska Liturgie na wzór rzymski na nowych terenach.

Nadmienmy jeszcze tylko, ze specyficzna cecha Liturgii benedyktynskiej bylo (i pozostalo) szczególne przywiazanie do celebry Liturgii Godzin, tak bardzo u nich rozwinietej.

Przejdzmy do analizy dokumentów liturgicznych tego czasu:


1. KSIEGI LITURGICZNE


Od czasów Hipolita do wieku VI niewiele znamy zachodnich dokumentów Liturgii. W tym czasie (VII i VIII w.) ich liczba znacznie wzrosnie. Na szczególna uwage jako zródlo naszej dzisiejszej wiedzy o Liturgii tamtego czasu zasluguja tu sakramentarze i tzw. "Ordines Romani".


a) Sakramentarze

Sa to zbiory modlitw liturgicznych, przeznaczone dla przewodniczacego celebracji biskupa lub prezbitera. Uzywane byly one do celebracji Mszy lub przy udzielaniu sakramentów czy sakramentaliów (czyli znaków swietych o mniejszym znaczeniu: poswiecen, blogoslawienstw). Byly wiec w nich kolekty, "sekrety" (modlitwa nad darami), "postkomunie", prefacje, kanon (z czesciami zmiennymi) oraz inne formuly modlitw. Pierwsze przekazy o uzyciu takich zbiorów w Liturgii pochodza z V w., jednak zachowaly sie dopiero egzemplarze pochodzace z wieków pózniejszych i bedace wynikiem kompilacji (czyli zestawiania tekstów lub wiekszych calosci z fragmentów, pochodzacych z innch, starszych zródel). Sposród setek sakramentarzy,- znanych nam w calosci lub czesciowo, trzy sakramentarze uwazane za najstarsze, i posiadajace zdecydowanie najwieksze znaczenie to: Leonianski, (weronianski), gelazjanski i gregorianski, przypisywane przez dluzszy czas trzem papiezom - Leonowi I (+461), Gelazemu I (+496) oraz Grzegorzowi Wlk. (+604), lecz niemal na pewno nie bedace ich autorstwa.

Tytulem przykladu przedstawimy blizej jeden z nich - uwazany za najstarszy - dwa pozostale znacznie krócej.

- Sakramentarz leonianski, pochodzacy z klasztoru w Bobbio, odnaleziony zostal w bibliotece - kapitularium w Weronie (stad nazywany jest czesto weronianskim). Znany jest tylko jeden jego egzemplarz. Podzielony jest on wedlug ukladu roku cywilnego (miesiecy), podajac pelne formularze na poszczególne swieta. Brakuje pierwszych trzech i pól miesiecy. Nieuporzadkowany uklad sugeruje, ze jest on kompilacja z róznych, wczesniejszych zródel. Sakramentarz ten jest ksiega spisana w Rzymie i dla Rzymu. Dowodza tego liczne odniesienia do miejsc celebr (bazyliki i cmentarze rzymskie) oraz postaci zwiazanych z Miastem (sw. Piotr i Pawel wielokrotnie), czy osoby papieza jako. przewodniczacego Liturgii. Jego bardzo zywe relacje do czasów wspólczesnym autorom (w tekstach napotykamy nawet echa polemik doktrynalnych i goracych sporów politycznych) zdaja sie wskazywac, ze nie byl typowym sakramentarzem do uzytku publicznego, ale raczej prywatnym zbiorem jakiegos biskupa lub prezbitera. Najstarsze prefacje zawieraja aluzje do sytuacji i wydarzen z czasów papieza Damazego (II polowa IV w.!) natomiast ostateczna redakcja calego zbioru dokonala sie prawdopodobnie w polowie wieku VII. Autorem nie byl wiec Leon Wielki, choc i jego wplywy w niektórych fragmentach sa mozliwe. Sakramentarz zawiera wielka ilosc formularzy na te same okazje, np. 14 na dzien sw. Wawrzynca, 28 (!) na sw. Piotra i Pawla, oraz 23 na rocznice swiecen biskupich etc. Na skutek uszkodzen brak w nim tekstu kanonu.


- Sakramentarz gelazjanski. Redakcja jego miala miejsce w VIII w. Powstaly i bardzo rozpowszechniony na terenie Francji. Przyjmuje juz Rok Liturgiczny, zaczynajac jednak od Swiat Narodzenia Panskiego. Zachowalo sie kilkanascie jego egzemplarzy.


- Sakramentarz gregorianski. Powstal pod koniec VII w. Ma jednak swoje zródla rzeczywiscie w osobistym sakramentarzu Grzegorza Wielkiego., zredagowanym ok. 595, który stanowi jego trzon. Byl to sakramentarz raczej do osobistego uzytku, posluzyl jednak takze jako wzór dla innych. Ulegal on licznym ewolucjom (znamy trzy glówne jego redakcje: Hadrianska (Hadrianum), Padewska (Paduense) i redakcje Alkuina. Sakramentarz gregorianski posiada chyba najwieksze ze wszystkich znaczenie, gdyz to wlasnie on w latach 784-791 zostal wyslany Karolowi Wielkiemu przez pap. Hadriana, cesarz zas po przeróbkach wprowadzonych przez swego sekretarza Alkuina, wprowadzil go jako obowiazujacy na terenie calego swego panstwa. W ten sposób stal sie on pierwsza oficjalna ksiega liturgiczna Zachodniego Kosciola.



b) Ordines Romani.

W zwiazku z upowszechnieniem sie rytu rzymskiego w Kosciele Zachodnim powstala potrzeba spisania rodzaju "przewodnika" po obrzedach rzymskich, który podawalby schemat przebiegu Liturgii, kolejnosc rytów, sposób ich wykonywania oraz podzial funkcji. Tak powstal drugi typ ksiag liturgicznych: Ordines Romani (Obrzedy Rzymskie). Ten rodzaj podreczników ceremonii podaje glównie ryt Mszy papieskiej (tzw. Liturgii stacyjnej), obrzedu chrztu i swiecen kaplanskich. Za posrednictwem tych Ordines przejal pózniej strukture celebracji (z niewielkimi zmianami) Mszal Rzymski, wiele z tych elementów istnieje wiec takze i w dzisiejszym Mszale. Znamy 17 tego typu ksiag, najwazniejszy dla nas jest ORDO ROMANUS I (Primus), powstaly ok. 680 r., rozpowszechniony we Francji za Pepina Malego (polowa VIII w.). Przedstawia on bardzo dokladnie Liturgie stacyjna w Rzymie, która stala sie pózniej wzorem dla wszelkich Liturgii pontyfikalnych Zachodu.


c) Antyfonarze.

Sa to ksiegi, zawierajace spiewy mszalne. Przeznaczone one byly nie dla celebransa (jak sakramentarze), czy dla ceremoniarza (jak Ordo), ale dla scholi. Najstarszy znany nam pochodzi z poludniowych Niemiec, z klasztoru Reichenau z wieku VIII. Prócz antyfonarzy mszalnych istnialy takze osobne przeznaczone do uzytku w czasie Liturgii Godzin.


d) Ewangeliarze i lekcjonarze.

Poniewaz dlugi czas czytano Pismo Swiete w Liturgii na sposób ciagly, poslugiwano sie po prostu ksiega Pisma. W omawianym okresie jednak zaczeto czytania dobierac (od Grzegorza Wielkiego), a z drugiej strony wykonywaly je rózne osoby (diakon, subdiakon, lektor), powstaly wiec dla nich osobne ksiegi. Lekcjonarz byl ksiega lektora, zawierajaca czytania mszalne z wyjatkiem Ewangelii. Ewangeliarz to ksiega diakona, z której proklamowal on Ewangelie, ja tez uroczyscie wnosil on w posrodek Zgromadzenia.


e) Inne ksiegi liturgiczne.

Zaliczamy do nich np. homiliarze i pontyfikaly. Pierwsze byly spisami gotowych homilii na caly rok liturgiczny, zgodnych z dobranymi czytaniami Liturgii slowa. Drugie zas to podreczniki obrzedów dla biskupów, zawierajace najdrobniejsze szczególy celebracji - (a wiec znowu rodzaj ceremonialu). Z czasem z antyfonarzy wyodrebnily sie tez gradualy, z których spiewano psalmy miedzy czytaniami.



2. RZYMSKA LITURGIA BAZYLIK - LITURGIA STACYJNA


W wielkim miescie, jakim byl Rzym, istnialo bardzo wiele swiatyn, posiadajacych wlasnych prezbiterów. Pozostalo jednak jeszcze w tym okresie poczucie jednosci gminy, jakze teraz licznej. Dlatego w niektóre dni uroczyste, czy w ciagu szczególnych okresów (np. Wielki Post), wierni z róznych "parafii" wraz z calym duchowienstwem gromadzili sie w jednym, wybranym kosciele, aby uczestniczyc wspólnie w celebrze, której przewodniczyl biskup Rzymu.

Koscioly te (byly to oczywiscie najwieksze swiatynie rzymskie) nazywano stacyjnymi (statio). Ta uroczysta Liturgia papieska, rozwinieta w wiekach V-VIII, przetrwala dlugie wieki i na jej wzór ukladano porzadek obrzedów w innych kosciolach lokalnych.

Poniewaz ten rzymski wzór Mszy przyjal sie w calym swiecie zachodnim i stal sie w pewnej mierze podstawa takze do dzisiejszej Liturgii rzymskokatolickiej, przytoczymy go tu w wielkim skrócie. Na wstepie jednak dwa zastrzezenia:

- ten rodzaj uroczystej Liturgii nie byl oczywiscie jedynym w Rzymie - istnialy obok niej znacznie skromniejsze formy, które znajdowaly zastosowanie na co dzien w poszczególnych "tituli" - kosciolach "parafialnych";

- nawet Liturgia stacyjna nie byla calkiem identyczna na kazdy dzien. Np. w czasie W. Postu lud gromadzil sie w jednej swiatyni (collecta) i procesjonalnie udawal sie do wlasciwego kosciola stacyjnego (statio), spiewajac litanie, antyfony i psalmy pokutne.

Ponizej przytoczony zostaje w skrócie schemat wzorcowej Liturgii uroczystosci.


I. Obrzedy wstepne:

1. Zgromadzenie ludu i duchowienstwa (prezbiterzy, diakoni, a takze okoliczni biskupi) w kosciele stacyjnym.

2. Przybycie orszaku papieskiego z Lateranu (papiez przybywal konno, poprzedzany przez akolitów, siedmiu diakonów i subdiakonów oraz krucyfera (niosacego krzyz procesyjny), za papiezem podazal zas jego swiecki dwór).

3. Przywitanie papieza (proboszcz z asysta) i przygotowanie do Liturgii (w zakrystii).

4. Procesja do oltarza (z krzyzem, kadzidlem i siedmioma akolitami, niosacymi swiece). Podczas procesji chór (umieszczony w poblizu oltarza) spiewal introit (spiew procesjonalny). Pod koniec procesji przynoszono papiezowi czastki eucharystyczne z poprzedniej Mszy, którym oddawal czesc (uklon) i badal czy wystarczy ich, by móc dodac je po konsekracji do kielicha.

5. Uczczenie oltarza (uklon), pocalunek pokoju (z biskupem, prezbiterem i diakonami), krótka modlitwa na kleczniku, zajecie miejsca przy tronie, twarza na wschód - a wiec plecami do ludu.

6. Kyrie - podczas gdy chór je spiewal, papiez stal zwrócony na wschód potem dawal znak zakonczenia. Nastepnie intonowal Gloria.

7. Pozdrowienie ("pax vobis") - twarza do ludu.

8. Oracja - modlitwa dnia.


II. Liturgia slowa.

1. Subdiakon wchodzil na podwyzszenie i czytal Epistole (czyli czytanie Listu apostolskiego NT)

2. Spiewak z tegoz miejsca spiewal z Gradualu Psalm (wybrane wersy).

3. Tenze spiewak wykonywal Alleluja lub Tractus (inny spiew zamiast Alleluja np. podczas postu).

4. Diakon prosil o blogoslawienstwo, nastepowala procesja z Ewangelia i proklamacja Ewangelii (spiewana). Procesja byla z kadzidlem i swiatlem. Po Ewangelii podawal do ucalowania Ksiege papiezowi i jego otoczeniu (!). Po czym papiez pozdrawial lud ("Dominus vobiscum") i spiewal wezwanie "módlmy sie" (oremus).



III. Liturgia Eucharystyczna.


A. Przygotowanie darów (offertorium).

1. Przygotowanie oltarza (diakon z akolita).

2. Odbieranie darów od wiernych (kazdy przynosil chleb i wino, wlewane do wspólnego kielicha). W tym czasie chór wykonywal spiew offertoryjny. Przy odbiorze darów papiezowi pomagal diakon, subdiakon oraz akolici.

3. Umycie rak (po odebraniu darów).

4. Porzadkowanie darów przy oltarzu (archidiakon) oraz zmieszanie wina z woda.

5. Zajecie miejsc przy oltarzu przez asyste oraz biskupów i prezbiterów.

6. Modlitwa nad darami (secreta), zakonczona glosnym: "Przez wszystkie wieki wieków" na co subdiakoni odpowiadali:"Amen".


B. Wielka Modlitwa Eucharystyczna.

7. Prefacja (w dialogu uczestnicza tylko subdiakoni).

8. Sanctus (odmawiaja papiez i subdiakoni).

9. Kanon (odmawia w calosci sam papiez).

10. Doksologia (spiewa papiez, a kielich trzyma archidiakon).


C. Komunia.

11. Znak pokoju - po wezwaniu papieza: "Pokój Panski niech zawsze bedzie z wami" - archidiakon przekazywal znak pokoju wszystkim przy oltarzu oraz przedstawicielom ludu.

12. Lamanie chleba i spiew "Baranku Bozy" - zostawia sie czastke chleba (fragmentum) do nastepnej celebry.

13. Komunia papieza i wyzszego kleru (papiez rozdaje Cialo Panskie klerowi, Krew podaje w kielichu jeden z biskupów).

14. Komunia wiernych i spiew komunijny (chór). Lud otrzymuje Komunie pod obiema postaciami (Krew Panska przyjmowano za pomoca rurek lub podania kielicha).

15. Komunia nizszego kleru, asysty i chóru (rozdziela ja papiez i archidiakon).

16. Postkomunia (modlitwa po Komunii). Papiez poprzedza ja pozdrowieniem "Dominus vobiscum".


IV. Obrzedy zakonczenia.

1. Rozeslanie wiernych (diakon:"Ite missa est").

2. Procesja do zakrystii i blogoslawienstwo. Papiez udziela go idac spotykanym po drodze, mówiac po prostu: "Niech was Bóg blogoslawi".



W przytoczonej Liturgii papieskiej mozemy zauwazyc cechy szczególne:

- potrójna procesje w Mszy (Wejscia, z darami oraz komunijna) wszystkie ze spiewem chóru. Procesja odejscia jest juz po Mszy.

- brak modlitwy powszechnej (przeniesionej w V w. na wstep, a potem zredukowanej do wezwania "Kyrie eleison".

- brak modlitwy Panskiej.

- zanika, jak widac, koncelebracja Eucharystii - papiez jest tu jedynym celebransem, inni mu tylko asystuja.

- wyraznie malejacy aktywny udzial zewnetrzny ludu w celebrze (spiewy przejmuje chór, w dialogach uczestniczy glównie asysta). Ludowi pozostaja juz tylko niektóre odpowiedzi i udzial w procesji z darami oraz komunijnej.

Tendencje te utrwalily sie z biegiem wieków, separujac lud niemal zupelnie od czynnego udzialu.

Ekskurs historyczny:

Zaznaczyc nalezy, ze niemal identyczny kierunek zmian: od zywego udzialu ku niemal zupelnemu wylaczeniu obecnego w kosciele ludu od aktywnego uczestnictwa, dokonal sie w Kosciolach Wschodnich. Tam wiekszosc ról przejal na siebie diakon (zastepowany ewentualnie przez innego spiewaka) i chór, wierni zas stali sie jedynie sluchaczami odbywajacego sie mysterium. Spowodowalo to zreszta znaczny zanik praktyk religijnych w Kosciolach prawoslawnych, którego skutki trwaja do dzis.



3. UJEDNOLICENIE SIE LITURGII W KOSCIELE ZACHODNIM


Jak juz wyzej wspomniano, wzory rzymskie przyjmowaly sie stopniowo na calym Zachodzie. Poczatkowo wplyw Rzymu byl najwiekszy w samej Italii, pózniej jednak, najpierw przez Pepina Malego (ok. polowy wieku VIII), a nastepnie za panowania jego syna, Karola Wielkiego (przelom VIII/IX w.), rzymskie ksiegi liturgiczne zostaly rozpowszechnione z polecenia tegoz cesarza w calym jego panstwie. Wówczas to ryt rzymski spotkal sie na "szerokiej linii" z dotychczas panujacym na tych terenach obrzadkiem gallikanskim, gdzieniegdzie celtyckim. Na przelomie wieków i w wieku IX zdecydowanie wypiera on je, zajmujac niepodzielnie ich miejsce. Jednak nie jest to juz czysty ryt rzymski - Alkuin sporzadzil bowiem na podstawie otrzymanego z Rzymu sakramentarza gregorianskiego (wersji Hadrianum) kompilacje, do której wlaczyl takze pewne elementy galijskie. Ten to nowy sakramentarz rzymski choc "zgallikanizowany", przepisywany w tysiacach kopii rozchodzil sie po imperium karolinskim. Ten otrzymywali takze mnisi-misjonarze, majacy nawracac Germanów. W koncu powrócil on takze "rykoszetem" do samego Rzymu (IX-XI w.) i tak ostatecznie w wieku XI mozemy juz mówic o jednolitej Liturgii - obrzadku rzymskim (z dolaczonymi nielicznymi elementami pochodzenia gallikanskiego, np. liczne apologie mszalne). W miare terytorialnego rozrostu Kosciola ryt rzymski przyjmowal sie takze na kolejnych obszarach schrystianizowanych. W zasadzie nigdy, az do XX w., nie bylo zadnych wiekszych prób zmiany lub stworzenia innego obrzadku w zachodnim Kosciele katolickim (wyjatek stanowily misje jezuickie w Indiach, jednak w koncu eksperyment ten upadl). Ryt rzymski wszedl takze wraz z chrzescijanstwem do nawróconej Polski i przetrwal u nas do lat siedemdziesiatych XX w. Wielka jego reforme podjal Sobór Watykanski II. Niewielkie odstepstwa w celebrowaniu Liturgii zachowaly sie na stale w nielicznych miejscach: w Mediolanie (ryt ambrozjanski), w Toledo i Salamance (ryt starohiszpanski) itp.



4. TENDENCJE W ROZWOJU LITURGII W WIEKACH VIII-X



a) Nowe obrzedy

Proces ujednolicania Liturgii na Zachodzie nie pozostal tylko czynnikiem zubazajacym ilosc form liturgicznych. Swoiste "laczenie" rytów powodowalo przeciez ich wzajemne przenikanie.

Stad w obrebie jednego rytu zachodniego, powstalego w tym okresie, pojawily sie nowe obrzedy, jak np. poswiecenia Kosciola, poswiecenia oltarza, blogoslawienstwo opata i ksieni. Znacznie bogatsze staly sie obrzedowe formy udzielania Sakramentów i Sakramentaliów.

Rozwinal sie dalej Rok Liturgiczny (ubogacone zostaly zwlaszcza celebracje Wielkiego Tygodnia). Jednoczesnie Liturgia wchlonela przerózne dodatki w rodzaju procesji, hymnów, sekwencji i apologii...


b) Ostateczny upadek katechumenatu (redukcja obrzedów inicjacji chrzescijanskiej)

Poniewaz nie bylo juz w zasadzie doroslych katechumenów, a smiertelnosc wsród malych dzieci byla bardzo duza - rodzice ich, przekonani o koniecznosci chrztu do zbawienia, domagali sie coraz wczesniejszego przyjmowania ich do Kosciola. Dlatego bogate formy inicjacji, rozwiniete w zlotym wieku, skrócono do dwuaktowego obrzedu (w polowie W. Postu 1.skrutinium, a w Wigilie Paschalna bogaty w obrzedy Chrzest, Bierzmowanie i udzielenie Eucharystii), nastepnie zas (ok. X w.) jednoaktowy. Totez obrzed ten choc bedac jeszcze pelna inicjacja - zawieral on w sobie takze skrócone ryty wszystkich dawnych skrutiniów i egzorcyzmów - odbywal sie jednakze jednego dnia. Zawieral sie wiec w takim rycie caly "pseudokatechumenat". Jednakze stopniowo coraz czesciej rozdziela sie chrzest od bierzmowania, praktyka ta przewazy ostatecznie w XII-XIII w.

Misjonarze, nawracajacy pogan w IX w. i pózniej nie stosuja juz katechumenatu, lecz chrzcza po pierwszej katechezie, nauczanie wiary odkladajac na pózniej. Zreszta chrystianizacja plemion poganskich przebiegala zgola inaczej niz nawracanie obywateli praworzadnego panstwa - chrzest ksiecia oznaczal przymus nawrócenia dla calej ludnosci - która "dokonywala konwersji" niemal od razu.

Jeszcze jeden wazny fakt w tej dziedzinie - to stopniowe rozdzielenie czasu udzielania Chrztu od czasu Paschalnego - stopniowo zaczyna sie chrzcic w wieksze swieta, a nawet w ogóle w kazdym czasie, nie czekajac na Wielkanoc.


c) Poczatki "klerurgii"

Na nowo schrystianizowanych terenach nie znano jezyka lacinskiego. Nie byl on takze powszechny wsród plemion zakladajacych swe panstwa na gruzach Rzymu. Takze w Galii i Italii powoli zanika znajomosc laciny wsród szerokich rzesz ludnosci. Lacina pozostaje jednak jezykiem obrzedowym, a to z czysto historycznych przyczyn. Otóz wiele sposród plemion germanskich, które nawrócily sie juz w IV i V wieku, przyjelo chrzest arianski (heretycki), i sprawowalo Liturgie od razu w jezyku narodowym. Plemiona, które przyjely katolicyzm, uwazaly przeto sprawowanie Liturgii w jezyku lacinskim - jezyku Rzymu, za wyrazny znak swej wiernosci wobec prawowitego Kosciola, róznica jezyka byla bowiem dla kazdego latwo dostrzegalna i swiadczyla jednoznacznie o przynaleznosci koscielnej. Lacina pozostala jednak dla szerokich warstw prostego ludu jezykiem obcym - znali go nieledwie dworscy urzednicy, dwór, kler i czesc sfer wyzszych. Dlatego lud coraz mniej czynnie uczestniczy w Liturgii.

Jednoczesnie zas sprawowanie jej w malych osrodkach, gdzie jest tylko jeden duchowny, powoduje, ze przejmuje on stopniowo na siebie wszystkie funkcje liturgiczne dawnej calej hierarchii i asysty. Tak rodzi sie powoli "klero-ergon", przy milczacym udziale ludu. Pierwsze tego przyklady pokazaly sie juz w Liturgiach stacyjnych. Proces ten trwal i zmierzal stopniowo do niemal calkowitego upadku aktywnej postawy wiernych. Jednoczesnie bardzo rygorystyczne przepisy przyjmowania Komunii Sw. (Ksiegi pokutne i ich prawodawstwo) powoduja, ze coraz mniejszy odsetek wiernych i coraz rzadziej do niej przystepuje.

Dochodzi wiec do tego, iz kolejne synody epoki karolinskiej (wieki VIII-X) usilowaly utrzymac obowiazek Komunii juz tylko w Niedziele W. Postu, stopniowo zas trzy, dwa, a w koncu raz do roku, na Wielkanoc. Poniewaz zas nie przystepujacy do stolu Panskiego opuszczaja coraz czesciej swiatynie przed Komunia, zmusza to niektórych biskupów i prezbiterów, by udzielali blogoslawienstwa przed - a nie po Komunii. Tak Komunia staje sie jakby nabozenstwem "po Mszy" dla nielicznych. Stopniowo (niejako w "zamian") rosnie natomiast czesc adoracyjna dla Najswietszej Eucharystii - rozwinie sie ona w pózniejszym czasie.


d) Deprecjonowanie znaczenia Slowa Bozego w Liturgii i jego skutki

Poczawszy od przelomu VI i VII w. powoli daje sie zauwazyc pomniejszanie roli Liturgii Slowa i zawezanie jej objetosci w ramach celebracji Eucharystycznej i innych obrzedów. Zanikaja (wraz z katechumenatem) zgromadzenia liturgiczne, na których "sluchano i gloszono Slowo". Teksty biblijne w Liturgii zostaja bardzo ograniczone, a niektóre partie w ogóle wyeliminowane.

Przykladowo - "odsuwano" od Liturgii zwlaszcza teksty Starego Testamentu. Proces ten doszedl do szczytu w IX w. i taki stan utrzymal sie niemal do naszych czasów. Powstajace na przestrzeni tych wieków nowe obrzedy nie zawieraly elementu biblijnego, albo tez posiadaly go w minimalnym stopniu. Skutkiem tego w swiadomosci ludu:


e) Ginie biblijna koncepcja relacji Bóg - czlowiek jako dialogu milosci, a za tym zanika swiadomosc zywego dialogu Boga ze swym ludem w Liturgii. Tworzy sie wiec inna wizja Liturgii, jako wylacznie kultu, oddawanego jakiemus "Bogu niedostepnemu", kultu rozumianego jako przede wszystkim dzialanie czlowieka, w którym Bóg jest tylko statycznym adresatem.

Zaprzestaje sie tez calosciowego, biblijnego wyjasniania Liturgii jako Mysterium Zbawczego, dokonujacego sie w zyciu uczestników (w stylu katechez mystagogicznych). Jego miejsce zajmie alegoryczne wyjasnianie obrzedów.



5. LITURGIA GODZIN W WIEKACH VI-X. W STRONE BREWIARZA


Zasadniczo ustalenie oficjum w Rzymie przypada na czasy papieza Grzegorza Wielkiego (+604). Ostatecznie przybrala ona forme stala w wieku VIII. Ta skanonizowana postac Liturgii Godzin wzorowana jest glównie na tradycji kosciolów biskupich (katedralnych), jest w niej jednak takze wiele elementów z tradycji monastycznej (benedyktynskiej). Pojawia sie wówczas obowiazek wspólnego odmawiania poszczególnych godzin w tzw. "chórze".

Godzin tych bylo zasadniczo osiem: nokturn, laudes, pryma, tercja, seksta, nona, nieszpory, kompleta. Jednak ci, którzy nie mogli w nich uczestniczyc, nie musieli prywatnie uzupelniac tego Oficjum. Równoczesnie w VIII w. pojawily sie nowe reguly klasztorne, które okreslaja czas wspólnej modlitwy zakonników. Wszystkie one sa bardzo zblizone do reguly sw. Benedykta (+543). W VII w. Oficjum przyjmuje nowe formy i elementy - tzw. Commune Sanctorum (oficja o Swietych - wspólne) oraz czytania hagiograficzne (z zyciorysów Swietych). Z poczatku istnieja wiec teraz dni podwójnego Oficjum (tzw. duplicia), przy spotkaniu ferii (czyli zwyklego dnia tygodnia) ze wspomnieniem swietego - potem stopniowo oficjum wspomnienia zajmowalo miejsce oficjum dnia - i tak zaczal sie chaos w formularzach liturgicznych poszczególnych okresów, który stopniowo - z uplywem wieków zamazal ich glówna mysl i linie teologiczna.

Na przelomie wieków IX i X Oficjum Rzymskie rozszerza sie na caly Kosciól Zachodni. Przyjmuje ono z innych rytów homilie patrystyczne (teksty pochodzace od Ojców Kosciola) i nowy porzadek lekcji, a takze modlitwy dodatkowe (np. po raz pierwszy do Liturgii wlasnie w Officium divinum wchodzi Credo). Przy celebrze tej uzywa sie teraz bardzo wielu ksiag liturgicznych: Psalterza, Pisma sw., Antyfonarza, Martyrologium, Hymnarium, Lekcjonarza, Pasionarium, Homiliarza, Collectorium oraz Kapitularza. Taki uklad spowoduje w niedlugim czasie potrzebe stworzenia jakiegos wyciagu z tych wszystkich ksiag - w ten sposób powstanie potem Brewiarz (breviarium = skrót).

Drugi wazny proces w tym okresie: istnieje wówczas praktyka pewnego rodzaju "zastepstw". Przy wielkich kosciolach istnieja zgromadzenia zakonników, którzy odprawiaja w nich uroczyscie pelna Liturgie Godzin, natomiast wlasciwy kler diecezjalny, zwiazany z aktywnym duszpasterstwem, zadowala sie uczestnictwem w "godzinach" porannych (Jutrznia=Laudes) i wieczornych (Nieszpory). I tak w Rzymie w VIII w. przy bazylice sw. Piotra istnieja az cztery klasztory.

Natomiast po kosciolach parafialnych praktykuje sie zazwyczaj tylko wspólne modlitwy poranna i wieczorna. Synody galijskie w VII-IX w. zobowiazuja do niej proboszcza oraz tzw. scholarów (jego uczniów, zazwyczaj kandydatów do stanu duchownego).

W VIII w. biskup Chrodegang z Metzu, starym wzorem sw. Augustyna rozpoczyna na sposób staly skupiac wokól glównych godzin modlitewnych cale duchowienstwo swej katedry. W ten sposób powstaja najpierw zgromadzenia kanoników, a nastepnie przeksztalcaja sie one w kapituly katedralne. Ruch kanoników szybko sie rozprzestrzenia, juz na synodzie w Akwizgranie (rok 817) przepisuje sie te forme zycia wspólnego jako obowiazujaca we wszystkich wiekszych osrodkach. Tworza sie wiec prócz katedralnych, kapituly kolegiackie (kolegia duchownych, zobowiazanych do wspólnego zycia i modlitwy) przy innych kosciolach. Ta forma zycia "kanonicznego" rozluznia sie w X w. (zwyciezaja jednak mieszkania prywatne i prywatna wlasnosc), pozostaja jednak "Hory" tj. wspólne godziny spiewane w chórze.



6. "NAUKOWA" REFLEKSJA LITURGICZNA SREDNIOWIECZA - ALEGORYSCI


Calkowicie zmienia sie profil wykladu Liturgii - z biblijnego wyjasnienia mystagogicznego przechodzi w bardziej spekulatywny, potem zgola alegoryczny. W VII w. pisze na temat Liturgii m.in. sw. Izydor z Sewilli (+636). Jego dziela sa pierwsza próba jakiejs encyklopedii liturgicznej. W okresie restauracji karolinskiej (cywilnej i religijnej) pojawiaja sie z inspiracji wladzy liczne kapitularze (dajace wskazówki i zalecenia odnosnie Liturgii i ustalajace je prawa i rytualy obrzedów, niektóre nawet dosc krytycznie opracowane). Karolinska szkole liturgiczna (wsród najwazniejszych autorów konkretnych dziel) reprezentuja:

- Alkuin (+804) - pierwszy minister Karola Wielkiego, twórca rewizji sakramentarza i lekcjonarza, autor nowych tekstów liturgicznych i kompilator;

- Amalariusz z Metz (+ok. 850) - uczen Alkuina, zajmowal sie historia Liturgii i egzegeza jej tekstów w duchu symbolizmu. Glówne jego dzielo "Cztery ksiegi o obowiazkach koscielnych" zawiera traktaty o Roku liturgicznym, Mszy sw., swieceniach i Oficjum godzin. Inne dzielo "Explanatio Missae" (wyklad Mszy sw.) jest pelne odniesien symbolicznych;

- Agobard (+840) - glówny przeciwnik Amalariusza i jego dziel, zwolennik wykladu bez "wtretów" symbolicznych. Napisal m.in. "De actione Missae" - wyklad kanonu mszalnego;

- Rhabanus Maurus (+865) - takze autor wielu dziel, glównie prawno - liturgicznych, oraz homiliarza;

- Walafryd Strabo (+849) - napisal on pare dziel o powaznym znaczeniu dla historii Liturgii.

Prócz tego znamy z tego okresu kilka dziel anonimowych. Na uwage zasluguje tu wyklad Mszy sw. nazwany "Dominus vobiscum" od swych pierwszych slów.

W polowie IX w. pojawia sie w refleksji nad Liturgia nowy prad, który bedzie trwal nieprzerwanie (choc nie wylacznie) az do XV w. Ten kierunek nazywamy alegoryzmem sredniowiecznym. Polegal on na tlumaczeniu ("naukowym", "teologicznym") obrzedów liturgicznych jako widzialnych symboli pewnych konkretnych wydarzen z meki Chrystusa, tajemnic Bozych czy zycia Kosciola, jako symboli cnót itd.

To mistyczno-symboliczne znaczenie wyszukiwano dla uzasadnienia rytów z powodu nieznajomosci ich prawdziwego, biblijnego lub historycznego znaczenia. Nie bedac przesiaknieci (jak Ojcowie Kosciola) duchem ST i NT jako Historii Zbawienia i nie znajac dziejów ani genezy poszczególnych obrzedów, alegorysci na podstawie przeróznych spekulacji myslowych i porównan nadawali im pewne mysteryjne znaczenie. Czasem ta symbolika byla bardzo gleboka i wryla sie na stale w wymowe jakiegos znaku (np. mieszanie wina z woda jako Boska i ludzka natura Chrystusa). Jednak "mistycyzm liturgiczny" miejscami szedl za daleko (np. interpretacja pocalunku pokoju jako pocalunku Judasza w Ogrójcu, a cingulum zakladanego na albe jako wiezów krepujacych Chrystusa itd.). Stad tez prad ten wzbudzil juz bardzo wczesnie gwaltowna reakcje wsród teologów (por. wyzej Agobard) i mial przez caly czas swoich przeciwników. Ostatecznie upadl pod ciosami refleksji naukowej w XV-XVI w., rodzacej sie pod wplywem renesansu (m.in. zainteresowanie patrystyka i historia Liturgii) oraz Reformacji. Na razie jednak, w sredniowieczu, swiecil triumfy i byl powszechnie uznawana forma wykladu swietych czynnosci.

Glówni znani przedstawiciele alegoryzmu to, nie liczac Amalariusza, prekursora z IX w., Bernon z Reichenau, sw. Piotr Damiani, Bonicjusz z Piacenzy, a pózniej Odon z Cambrai, Hugon od sw. Wiktora, Siccard, Wilhelm Durandus i inni.



TEKSTY ZRÓDLOWE:


Fragment opisu Mszy z "Ordo Romanus I":

"Tam siada papiez na krzesle. Uroczyscie ubieraja go w szaty liturgiczne. Tymczasem w przedsionku nalozyli swe szaty diakoni... Pelniacy sluzbe okregowy diakon udaje sie do drzwi zakrystii wychodzacych do kosciola i wola: "chór". Ten odpowiada: "Jestem". Diakon pyta: "Kto bedzie spiewal?" Dyrygent: "Ten i ten". Subdiakon udaje sie do papieza i uwiadamia, klekajac przed nim "Sludzy pana mojego, okregowy diakon N., bedzie czytal epistole, a chórzysta N., bedzie spiewal. Wstaje i czeka na znak papieza. Po rozkazie wraca ku drzwiom i wola: "Zapalac!" Odnosi sie to do siedmiu niosacych swiece. Subdiakon naklada ogien do kadzielnicy, która niosa przed papiezem. Na podobny rozkaz ustawia sie chór spiewaków przed oltarzem, a dyrygent rozpoczyna antyfone Introitu. Wtedy diakoni udaja sie do papieza do zakrystii. Ten wstaje, podaje prawa reke archidiakonowi, lewa najblizszemu uslugujacemu diakonowi, i tak postepujac miedzy nimi, skierowuje sie ku drzwiom. Caly pochód rusza: plynie powoli nawa kosciola ku oltarzowi...".

"...Papiez odlamuje kawalek Hostii i kladzie go na oltarzu, a pozostala czesc na patenie, trzymanej przez diakona. Po czym odchodzi od oltarza i wstepuje na tron. Archidiakon bierze z oltarza kielich i podaje okregowemu subdiakonowi, który ujmuje go obu rekoma, stojac po prawej stronie oltarza. Teraz zblizaja sie inni subdiakoni z akolitami, niosac male woreczki, zatrzymuja sie przed archidiakonem, aby do nich nalozyc czesc darów ofiarnych. Po tej czynnosci akolici rozchodza sie na prawo i lewo do oltarza, ku biskupom i kaplanom, aby podac im chleb do lamania na czastki, które przygotowuja do Komunii sw."


Opis symboliczny katedry (Durandus) /tlumaczenie z lac. wlasne/:

"Wejscie kosciola oznacza Chrystusa, jego wieze - to Apostolowie i pralaci Kosciola, którzy sa jego tarcza i obrona. Szczyt wiezy - zycie lub mysli pralata - które winny wznosic sie ku górze... kogut na wiezy... glosiciela Ewangelii, a galaz zelazna, na której jest umieszczony - jego jezyk..."


Opis symboliki turybularza (kadzielnicy) (Durandus) /tlum jw./:

"Turybularz zloty oznacza madrosc, srebrny zas Cialo Chrystusa, czyste od wszelkiej zmazy, miedziany - zniszczalnosc i smiertelnosc, zelazny - moc zmartwychwstania. Jesli ma cztery lancuszki - oznaczaja one cztery cnoty glówne (kardynalne, AZ). Jesli jest otwarty, oznacza dusze oddzielona od ciala Pana przez trzy dni smiertelnego spoczynku. Jesli ma trzy lancuszki - oznacza dusze, cialo i slowo - trzy czesci skladajace (Jego) osobe. Jesliby zas byl tylko na jednym lancuszku oznacza Jednorodzonego i Jedynego Syna Dziewicy. Kóleczko, dolaczone u góry, symbolizuje bóstwo, które nie zna poczatków ni konca, które zawsze trwa i dziala".


Objasnienie czynnosci i modlitw alegorystów - za Righettim (Manuale la Storia liturgica) /tlum. z wl. wlasne/:

"Sanctus oznaczal zazwyczaj spiewy triumfalne przy wjezdzie do Jerozolimy, cisza, w której kaplan mówil kanonu czesc I - poczatek bolesnej agonii na krzyzu,... rozwarte ramiona celebransa ukrzyzowanego Chrystusa. Piec glównych modlitw kanonu /rzymskiego AMR/- piec ran Pana, Modlitwa "Równiez nam,..." i uderzenie sie w piersi - wyznanie dobrego lotra, trzy czesci Ojcze nasz (wstep, Pater Noster, embolizm) - trzy dni spedzone w grobie, ministranci sluzacy z patena - niewiasty, które przyszly namascic cialo. Pozdrowienie zas: "Pokój Panski" to slowa Zmartwychwstalego Chrystusa do Apostolów... Ostatnia modlitwa /postkomunia AZ/, symbolizowac ma nieustajace wstawiennictwo Chrystusa za nami w niebie".




ROZDZIAL VI

OKRES PÓZNEGO SREDNIOWIECZA I POCZATKÓW RENESANSU

(XI-XV w.)



Opracowane zagadnienia:

1.Refleksja nad Liturgia. Spory o Eucharystie.

2.Tendencje rozwojowe w praktyce liturgicznej.

3.Nowe ksiegi liturgiczne - Mszal i Brewiarz.

4.Stan Liturgii Kosciola w przeddzien Reformacji



WSTEP:

Wieki XI-XV w dziedzinie kultu Kosciola nie przyniosly jakichs nadzwyczajnych wydarzen czy wiekszych zmian. Procesy rozwojowe, które rozpoczely sie juz wczesniej (por. Rozdz. V) poglebialy sie coraz bardziej i doprowadzily do pewnych powolnych lecz tym bardziej trwalych zmian nie tylko w samych obrzedach, ale takze w swiadomosci wiernych. Teologiczne spory owego okresu wywolaly spory oddzwiek w oficjalnej doktrynie i praktyce kultu a znalazlo to swój wyraz w zaakcentowaniu (czesto tez - przeakcentowaniu) nowych form obrzedowych. W niektórych dziedzinach kultu stopniowo pojawiaja sie i wyolbrzymiaja pewne deformacje, które potem - jak kazde wynaturzenie - odbija sie w odwrotna strone.

Ta ostra reakcja, czesto z kolei ze swej strony przesadna bedzie Reformacja (od 1517), dla której czolowych przedstawicieli bardzo wazna dziedzina pozostal kult - jego teologia i praktyka. Dla zrozumienia jej hasel, jak równiez glównych zalozen katolickiej kontr-reformy, konieczne nam bedzie zapoznac sie w zarysie z pogladami sredniowiecznych teologów na temat istoty Liturgii (zwlaszcza Eucharystii), a takze scharakteryzowac glówne linie rozwojowe form praktyki liturgicznej tego okresu.



1. REFLEKSJA NAD LITURGIA. SPORY O EUCHARYSTIE.


Glówny nurt refleksji "teologicznej" nad Liturgia szedl droga wyznaczona juz przez Amalariusza - droga symbolicznego wykladu obrzedów. Jednak powrót zainteresowan filozoficznych wsród wyksztalconych ludzi tej epoki (a byli to przeciez glównie duchowni) wyrazil sie takze w swoistej filozofii Boga, a co za tym idzie - zrodzil filozoficzne próby ujecia Jego tajemnic.

Nie ominelo to takze istoty kultu. Oto juz w IX w. rozgorzal pierwszy powazny "spór o Eucharystie" pomiedzy Paschazjuszem Radbertusem a Ratramnusem. Pierwszy z nich twierdzil, ze Cialo i Krew Chrystusa w Eucharystii to ten sam historyczny Jezus, tozsamy z Jezusem Umeczonym i Ukrzyzowanym ale równiez Zmartwychwstalym. W ten sposób czlowiek przystepujacy do Komunii przyjmuje w siebie Jego Boska substancje. Zatem: Cialo Chrystusa dzieki Zmartwychwstaniu staje sie Eucharystia i daje nam udzial w Jego Zyciu. Mozna by istote jego pogladów okreslic jako: Przemiana cielesna, fizykalna.

Przeciwny poglad bedzie glosic Ratramnus (nie on jeden zreszta). Opierajac sie na inaczej przez siebie interpretowanych pismach sw. Augustyna, utrzymywal, ze w Eucharystii mamy do czynienia tylko z chlebem i winem, natomiast istotne jest jej znaczenie duchowe i w tym znaczeniu przekracza ona chleb i wino.

Ta negacje wyrazil juz bardzo konkretnie w XI w. Berengariusz z Tours. Ostatecznie rozdzielil on i przeciwstawil sobie dwa pojecia, wziete jeszcze z filozofii greckiej: Prawde=rzeczywistosc oraz obraz=symbol=figure. W jego rozumieniu znak czy symbol nie mógl jednoczesnie byc tozsamy (identyczny) z rzecza, która prezentowal. Zatem Eucharystia bedac znakiem obecnosci i dzialania Chrystusa - jest jednoczesnie czyms róznym od Niego Samego. A wiec w Eucharystii- symbolu nie dokonuje sie jego zdaniem rzeczywista przemiana, czyli Msza sw. jest tylko symboliczna ofiara, wspomnieniem.

Te nauke Kosciól oficjalnie odrzucil kilkakrotnie jeszcze za zycia Berengara i zmusil go w 1059 do odwolania tych tez i zlozenia swoistego "eucharystycznego wyznania wiary". Poniewaz jednak takze i skrajni przeciwnicy Berengara glosili nauke, dochodzaca miejscami do absurdu (prymitywny realizm), powstala potrzeba jasnego sformulowania nauki o rzeczywistosci Eucharystii. Te nauke przygotowywali jeszcze w wiekach XI-XIII teologowie tacy jak: Lanfranc, Piotr Lombard, Wilhelm z Auxerre i wielu innych.

Oficjalnie potwierdza ja Sobór Lateranski IV (1215). Poniewaz slowem-kluczem tego pogladu jest termin "transsubstantiatio" - przeistoczenie, nazywamy ja nauka o transsubstancjacji. Jej zasadnicza teza brzmi "W Eucharystii chleb przeistacza sie w Cialo, a wino w Krew Chrystusa Boska Moca". Choc pozostaja przypadlosci chleba i wina (smak, ksztalt, wyglad itd.), to jednak zmienia sie substancja=istota (nastepuje prze-istoczenie) a nowa istota jest Cialo i Krew Chrystusa. Tak Jezus jest obecny w sposób sakramentalny - pod oslona znaków chleba i wina - w Eucharystii.

Teze te potwierdza i podbudowuje argumentami sw. Tomasz z Akwinu (+ 1273), najwiekszy teolog Sredniowiecza. Jego wyklad Eucharystii w ramach Sumy Teologicznej jest przykladem typowego filozofujacego podejscia do tajemnic wiary. Rozwaza wiec on m.in. problemy sakramentalnosci (Eucharystia jako znak obecnosci Chrystusa), materii i formy eucharystycznej oraz Obecnosci (czyli sposobu uobecniania sie) Chrystusa w Eucharystii, Transsubstancjacji, dzialania zbawczego (laska, odpuszczenie grzechów - w jaki sposób?) Komunii i ewentualnych przeszkodach w niej, szafarza (osoby udzielajacej sakramentu) i rytu sakramentalnego. W tych sporach oraz definicjach Sredniowiecza mozemy wiec latwo zauwazyc pewne znaczace ograniczenie horyzontu teologicznego - jakies "zejscie" w jeden tylko temat: problem obecnosci, czyli "czy i jak realizuje sie rzeczywiste istnienie Chrystusa w sakramencie Eucharystii" oraz jakie ma ono skutki. Na dalszy plan schodza wielorakie aspekty dzialania tegoz Chrystusa na przyjmujacego sakrament oraz zwiazku Eucharystii z zyciem chrzescijanskim, potrzeba jej sprawowania i przyjmowania, a takze problemy nalezytego uczestnictwa i usposabiania wiernych. Krótko - cala niemal problematyka zamyka sie wokól nielicznych aspektów tej wielkiej i nieskonczenie bogatej rzeczywistosci. Zajmujac sie Obecnoscia i (takze) problemem Eucharystii jako ofiary odsunieto w tlo i stopniowo zapomniano jej znaczenie jako Uczty, Pamiatki, Pokarmu duchowego, Komunii czyli Zjednoczenia. Odbije sie to niemal natychmiast na praktyce liturgicznej i swiadomosci wiernych, a w dalszym etapie spowoduje ostra reakcje reformatorów XVI w. i stanie sie jednym z glównych punktów nowego sporu. Glównym jego powodem byl fakt, ze akcentujac wielokrotne "pojawienie sie" Chrystusa na oltarzu (przeistoczenie w kazdej Mszy), liczni teologowie operowali terminem (bezkrwawego) powtarzania Ofiary Krzyzowej w czasie kazdej Mszy. Reformatorzy, uwazajac Biblie za jedyne zródlo objawionej prawdy, zadadza sobie na podstawie Listu do Hebrajczyków pytanie: Jedna Ofiara czy wiele ofiar? - i opierajac sie na autorytecie Pisma sw. (Hbr: JEDNA Ofiara!) zaneguja w ogóle ofiarniczy charakter Mszy, zarzucajac katolikom blad, bluznierstwo i odstepstwo od prawowiernej nauki. Zredukowali wiec i oni z kolei Msze do obrzedu pamiatkowego, nazywajac ja "Wieczerza (Panska)". Ten spór w zasadzie trwa do dzisiaj.



2. TENDENCJE ROZWOJOWE W PRAKTYCE LITURGICZNEJ


a) Nurt adoracyjny

Na efekty przedstawionych powyzej sporów i dyskusji w praktyce liturgicznej nie trzeba bylo dlugo czekac . I tu stopniowo coraz bardziej zostaje uwypuklony element obecnosci Chrystusa pod eucharystycznymi postaciami. Od XII w. zaczyna sie powszechnie przechowywac N. Eucharystie w tabernakulach w oltarzu, otacza sie ja adoracyjna czcia (przyklekanie). Tabernakula staja sie centralnym punktem swiatyni, a adoracja Hostii najwazniejszym momentem Mszy i celem obecnosci wiernych. Moment Przeistoczenia wybija sie stopniowo na "szczyt" Mszy. Wierni domagaja sie ukazywania im postaci Eucharystycznej (od ok. 1000 r. celebruje sie bowiem powszechnie tylem do wiernych - przy oltarzu wmurowanym w sciane kosciola). Od poczatku XIII w. praktyka tzw. Podniesienia staje sie powszechna.

Dochodzi do tego, ze wierni nazywaja udzial we Mszy sw. "ogladaniem Ciala Chrystusa". W czasie tzw. Podniesienia bije sie w dzwony, zapala swiece itd. Lud domaga sie od celebransów ciaglego przedluzania Podniesienia - w ogladaniu bowiem Hostii upatrywano zródlo przeróznych lask. Wierzono powszechnie, ze kto np. z rana ogladal Hostie, jest caly dzien bezpieczny od naglych nieszczesc i glodu.

Przedluzanie Podniesienia zrodzilo w koncu praktyke adoracji N. Eucharystii poza Msza sw., czyli tzw. wystawienia N. Sakramentu. Szczytowy punkt adoracyjnego kultu Eucharystii to ustanowienie (1264) i rozpowszechnienie swieta Bozego Ciala oraz jego wspanialej teoforycznej (z obecnoscia Boga w postaci chleba) procesji (1317).


b) Mnozenie Mszy sw. i ich "prywatyzacja"

Poniewaz powszechne stalo sie pojmowanie Mszy sw. jako jakiegos "srodka zbawienia" czy "dystrybucji lask" mnozono ich ilosc w przekonaniu, ze wieksza ilosc Mszy na te sama intencje przyniesie tych lask wiecej czy tez zagwarantuje pewniej uzyskanie laski oczekiwanej (np. zbawienie duszy zmarlego). Zaczeto wiec celebrowac Msze w kolejne "uprzywilejowane" dni: siódmy, dziesiaty, trzydziesty itd. od dnia smierci czy tez pogrzebu. Dalej praktykowano "zamawianie" i odprawianie tzw. "serii" Mszy za zmarlych, w przekonaniu wiernych majacych wieksza skutecznosc (serie po 3, 5, 7, 9, 30 /tzw. "gregorianska"/ 41, 45 itd.). Niektórzy zamozniejsi "fundowali" za swoje dusze tzw. Msza "wieczysta" czyli odprawiana codziennie przez "wszystkie" czasy. W tym celu darowywali jakas wies czy inna posiadlosc (beneficjum), z której dochody przeznaczone byly odtad na utrzymanie prezbitera (beneficjanta), który te Msze mial codziennie odprawiac. Poniewaz dana Msza byla odprawiana przy jednym oltarzu (czesto fundowanym przez te sama osobe) - nazywano takich ksiezy altarzystami tj. "celebransami jednego oltarza". Nastepuje wiec wzrost liczby zarówno oltarzy bocznych w kosciolach (w niektórych 20 i wiecej) jak i wzrost liczby duchownych, czesto swieconych "ad solam missam" - czyli tylko po to, by odprawiac owe "wieczyste intencje" Np. we Wroclawiu na poczatku XV w. przy samych tylko dwóch wiekszych kosciolach (Katedra i kosciól farny sw. Elzbiety) bylo takich altarzystów okolo 240. Jedna z przyczyn takiego mnozenia Mszy bylo tez powszechnie panujace przekonanie, ze w czasie Mszy za zmarlego jego dusza doznaje ulgi, przerwy w cierpieniach czysccowych. W zwiazku z taka iloscia Mszy niemozliwe bylo uczestnictwo w nich wiekszej ilosci wiernych. Zachodzi wiec stopniowe zjawisko "prywatyzacji" Eucharystii na której obecna jest najblizsza rodzina lub nawet tylko sam celebrans - altarzysta z ministrantem lub bez niego ("ciche Msze", "Msze prywatne").


c) Niewlasciwe pojmowanie Mszy i upadek aktywnego uczestnictwa wiernych w niej

Msze zaczeto rozumiec jako zródlo lask i to dzialajacych "ex opere operato" tzn. z samego dzialania obecnego Chrystusa a zatem jej wartosc obiektywna przyslonila konieczny ze strony ludzkiej aspekt subiektywny - aktywnego wlaczenia sie w celebre i nalezytego usposobienia uczestników. Nie liczylo sie tyle ich swiadome uswiecenie, co przedmiotowo pojmowana laska. W zwiazku z tym wiernym nie zalezalo zbytnio na aktywnym uczestnictwie w Mszy lecz raczej na samej obecnosci na niej (by byc odbiorca laski). Z tego to okresu pochodzi oslawione okreslenie: "wysluchac Mszy sw." Pod wplywem alegorystów rozumiano zreszta jej obrzedy jako elementy swoistego "dramatu Meki Chrystusa" - jakiejs liturgicznej inscenizacji w wykonaniu celebransa. Stopniowo zanikaja wiec ostatnie wyrazne elementy aktywnej partycypacji w Eucharystii - procesja z darami (zanika zasadniczo w XII w., pozostaje jako jej relikt tylko "obchodzenie" oltarza z datkiem w swieta cechowe itd. datek ten mial jakby "wyjednac laske Boga"). Zanika postawa stojaca, upowszechnia sie kleczenie, takze od XIV w. siedzenie. Stoi sie juz tylko w Niedziele i swieta. Spiewy w czasie Mszy uroczystej wykonuje chór lub organista (w miare upowszechniania sie organów). W XI wieku celebransi "odwracaja sie plecami do ludu" - oltarz "staje przy scianie" kosciola, a prezbiterium oddziela sie od reszty swiatyni tzw. empora, która czasem byla dosc wysokim murem. Juz okolo roku 1000 wedlug zwyczaju frankonskiego, stopniowo w calym Kosciele Zachodnim wycisza sie slowa kanonu, by wierni nie slyszeli go, i aby przez to "nie ulegl on spowszednieniu". Czytania wykonuje sie po lacinie, lektor - duchowny nawet nie zwraca sie w strone ludu. Wszystko to, wraz z lacinskim (niezrozumialym dla ogólu) jezykiem obrzedów powoduje, ze wierni staja sie nawet juz nie sluchaczami lecz widzami obrzedów i to jeszcze nie moga ich "ogladac" w calosci. Z form czynnego udzialu zachowaly sie jedynie niektóre spiewy ludowe oraz modlitwy blagalne po kazaniu.


d) Deprecjacja innych czynnosci liturgicznych i pojawienie sie tzw. "paraliturgii"

Publiczna celebra Liturgii Godzin zanika zupelnie, z wyjatkiem klasztorów i kapitul. Jest to podyktowane glównie niezrozumialoscia jezyka tych obrzedów. Sami duchowni "odprawiaja" je wiec prywatnie. W ten sposób Eucharystia - szczyt Liturgii zostala pozbawiona "stopni" do niej jako szczytu, jej naturalnego otoczenia innymi formami Liturgii. Stopniowo na miejscu tych celebr pojawia sie co innego - wierni bowiem "nie znosza pustki" i musza sie czyms zajac (w czasie Liturgii!). Tak to powstaja tzw. nabozenstwa "paraliturgiczne" czyli obok-liturgiczne. W kosciolach podczas Nieszporów, Jutrzni, takze Mszy zaczyna sie spiewac litanie, godzinki, odmawiac rózaniec itd. Te nabozenstwa oraz przerózne spiewy pobozne jeszcze skuteczniej odrywaja wiernych od "akcji liturgicznej" - teraz zauwazaja oni co najwyzej moment Podniesienia, ewentualnie Ewangelii - i na ten krótki czas przerywaja swe pobozne zajecie. Doszlo wreszcie i do tego, ze w swiatyni dokonywala sie czynnosc paraliturgiczna, podczas gdy przy bocznym oltarzu lub w kaplicy "odprawiala sie" cicha Msza (albo przy kilku oltarzach - kilka Mszy jednoczesnie). Wspólnota wiernych "jednoczyla sie" w ludowym spiewie, gdy w tym samym czasie czynnosc sensu stricto liturgiczna jak np. udzielanie Chrztu czy sakramentu Malzenstwa miala miejsce "na boku" czesto w zakrystii czy w przedsionku kosciola. Wplynelo to z pewnoscia na powszechna swiadomosc (czy moze lepiej: nieswiadomosc) istoty i rangi sakramentów. Np. Chrzest rozumiano bardziej jako "prywatne" uwolnienie z grzechu pierworodnego niz jako wlaczenie do wspólnoty Ludu Bozego, co przeciez równiez jest jego zasadniczym skutkiem.


e) Kult relikwii. Pomniejszenie znaczenia Roku Liturgicznego.

Czasy Sredniowiecza, w wyniku m.in. wypraw krzyzowych (od konca XI w. do konca XIII w.) sprzyjaja jeszcze jednemu procesowi w dziedzinie kultu. Oto krzyzowcy przywoza ze soba z Ziemi Swietej przerózne relikwie, prawdziwe i domniemane. Ich liczba mnozy sie bardzo, zas ich posiadacze skladaja je w najgodniejszych miejscach swych parafialnych swiatyn, oprawiajac w wielkie i kosztowne relikwiarze. Szerzy sie kult owych "cudownych" relikwii, pewne czynnosci kultyczne zostaja powiazane z tzw. odpustami (tj. darowaniem czesci kary za grzechy). Relikwie i ich kult zajmuja wiec coraz wazniejsze miejsce w kosciolach, w uroczystosci i wspomnienia swietych urzadza sie wielkie festyny i procesje, podczas których sa one obnoszone, pojawiaja sie pielgrzymki do miejsc slawnych relikwiami. Mnozy sie takze liczba wspomnien swietych majacych range swiat. Swieta i uroczystosci ogólnie czczonych czy lokalnych (czasem nawet zupelnie legendarnych) patronów zajmuja bardzo liczne dni w kalendarzu liturgicznym, "rozmywajac" Rok Liturgiczny i spychajac jego zalozenia oraz wychowawcze znaczenie na dalszy plan. W XIV w. w kazdym niemal tygodniu przypada juz prócz Niedzieli jedno lub dwa swieta nakazane. Proces ten rozwija sie dalej az do czasów Reformacji. Upada wiec stopniowo znaczenie Niedzieli jako jedynego dnia prawdziwie swiatecznego - w którym obchodzi sie zmartwychwstanie Pana.



3. NOWE KSIEGI LITURGICZNE - MSZAL I BREWIARZ


a) Mszal

Wieki IX-X to jeszcze okres powszechnego uzycia klasycznych sakramentarzy. Juz wtedy niektóre z nich okresla sie mianem "liber Missale" - ksiega mszalna. Wówczas jednak nazwa ta odnosila sie jeszcze do sakramentarzy czyli ksiag celebransa. Natomiast Mszal w znaczeniu pózniejszym, rozumiany jest jako ksiega zawierajaca wszystkie teksty, potrzebne do celebry mszalnej, a wiec:

1. formularze i modlitwe Eucharystyczna - kanon (czyli to co zawieral dotychczas sakramentarz),

2. spiewy dla scholi (antyfone na Introit, Offertorium, spiew komunijny, Gradual /psalm Alleluja lub Tractus/,

3. perykopy biblijne (Epistola i Ewangelia) na wszystkie Msze roku koscielnego.

W takim charakterze ksiega ta pojawila sie w XI-XIII w., otrzymujac nazwe "Missale plenum" - Mszal Pelny.

W Kosciele Zachodnim upowszechnil sie on wlasnie w XIII w., wypierajac ostatecznie sakramentarze. Glównym powodem powstania tej ksiegi byla wzmiankowana juz praktyka tzw. Mszy prywatnych - gdzie w "samotnej" celebrze zachodzila potrzeba redukcji ilosci ksiag do minimum - dla potrzeb jednej osoby. Takze koscioly wiejskie - posiadajace zazwyczaj jednego tylko duchownego - byly miejscem uzycia takich "zbiorczych" ksiag liturgicznych. W wielkich klasztorach z kolei, poprzez rozwój Mszy za zmarlych ("wieczystych") oraz przeróznych Mszy wotywnych z fundacji poboznych wiernych - pojawily sie najpierw Mszaly "czastkowe", przeznaczone dla danego oltarza, obejmujace tylko teksty danej Mszy wotywnej i czytania do niej, potem jednak laczono takie mszaly w pelna kolekcje i "opanowywaly" one wszystkie oltarze, wlacznie z glównym. Ich geneza: Z poczatku na marginesach sakramentarzy pisano (do uzytku pojedynczego duchownego), gdzie i jakimi slowami zaczynaja sie inne potrzebne teksty zawarte w innych ksiegach - aby je mozna bylo szybko znalezc. Byly to tzw. "incipit" (tu zaczyna sie...) np. lekcji, spiewów itd. Potem wpisywano te "didaskalia" oficjalnie w tresc ksiegi (przy jej przepisywaniu). Taki wlasnie gatunek przejsciowych Sakramentarzy-Mszalów znamy z XI w. Byly one popularne w XII i XIII w. Poniewaz w tym czasie autorytet Stolicy Apostolskiej upadl a jej kontrola (takze w dziedzinie Liturgii) oslabla (byly to czasy tzw. niewoli awinionskiej, definitywnie zakonczonej dopiero w 1378) poszczególni biskupi, opaci, rektorzy kosciolów pozwalali sobie na wlasne "wynalazki" liturgiczne w tekstach. Choc byly one czynione w dobrej wierze - zdarzaly sie jednak liczne deformacje tekstów i uchybienia w obrzedach.

W wieku XV doszlo wreszcie do takiej sytuacji, iz co gorliwsi biskupi, którym dobro Liturgii lezalo na sercu, podjeli próby interwencji na wlasna reke. I tak np. w roku 1453 kardynal Mikolaj z Kuzy rozeslal do wazniejszych kosciolów swojej diecezji Brixen Mszal wzorcowy, z którym w obecnosci jego delegata miano konsultowac mszaly miejscowe i usuwac z nich wszystkie niescislosci. Za ujednoliceniem i poprawieniem ksiag liturgicznych wypowiadaly sie tez liczne synody, juz w XVI w., zwlaszcza synod w Kolonii (1535) i Augsburgu (1548).

Na Soborze Trydenckim, zwolanym w celu zapobiezenia skutkom Reformacji sprawa Mszalu stanela na porzadku dziennym w roku 1562. Do redakcji Mszalu Rzymskiego (nazwanego pózniej potocznie "Trydenckim" lub "piusowym") przystapila komisja soborowa pod przewodnictwem kardynala Marini, arcybiskupa Lanciango. Pierwsze zatwierdzenie uzyskal projekt nowej ksiegi w roku 1564, a ostatecznie promulgowany zostal dla calego Kosciola lacinskiego przez Piusa V, bulla "Quo primum" 14 lipca 1570 r. Wyjatkiem od nakazu stosowania nowego Mszalu objeto te diecezje, które posiadaly osobny ryt liturgiczny od wiecej niz 200 lat. Byly to m.in. Toledo, Rawenna, Akwilea.

Za wzór do stworzenia nowej ksiegi posluzyly glównie trzy poprzednie Mszaly:

1. Ordinarium Missae - uzywane w kaplicy papieskiej,

2. Ulozony wg niego Mszal Zakonu Braci Mniejszych (Franciszkanów) z XIII w.,

3. Ordo Missae Secundum consuetudinem Romanae Curiae z 1474 (tzw. Mszal Kurii Rzymskiej).

Pózniejsze modyfikacje Mszalu za papiezy: KLemensa VIII (1604), Urbana VIII (1634), Benedykta XV (1920), Piusa XI (dwie) i Piusa XII (glównie w roku 1950 - reforma obrzedów Triduum) nie wniosly istotnych zmian, za wyjatkiem moze ostatniego.

Mszal "Trydencki", obowiazujacy az do Soboru Watykanskiego II, obejmowal:

a) kalendarz,

b) rubryki (ogólne),

c) Temporale (proprium de anno) Msze Roku Liturgicznego,

d) Ordinarium Missae (obrzedy),

e) Sanctorale (Msze o swietych),

f) Missae Comunne (Msze wspólne) - tu tez: wotywne, nieliczne blogoslawienstwa (wody itd.) oraz tzw. Proprium dioecesianum - formularze Mszy celebrowanych na terenie danej diecezji, dla której byl wydany.


b) Brewiarz - Ksiega Liturgii Godzin

Termin "Breviarium" znany byl juz u Ojców w znaczeniu istotnego skrótu, czyli zbioru tego, co najwazniejsze w danej dziedzinie (np. "Breviarium fidei" - skrót dogmatów wiary). Alkuin psalterz dla swieckich nazywa Brewiarzem, poniewaz zawiera on skrócony ryt niektórych tylko godzin liturgicznych. Kiedy w XI-XII w. z wielu ksiag sluzacych do sprawowania Liturgii Godzin stworzono jeden ciag, wlaczono na poczatku skrót rubryk odnoszacych sie do jego odmawiania - tzw. Breviarium. Ten Brewiarz byl po prostu jedna z ksiag lub jedna z czesci w jednej calosci, obok Calendarium, Psalterium, Hymnarium, Commune etc. Spotykamy taki uklad jeszcze w 1489 w znanym egzemplarzu Augsburskim. Stopniowo dla recytacji prywatnej oznaczano, jak w Mszale "incipit". Poniewaz wszystkie teksty psalmów byly wlasciwie znane na pamiec, duchowni coraz czesciej poslugiwali sie jedna ksiega - Brewiarzem, do którego dodano incipit i antyfony, oraz dolaczono hymny. W ten sposób wiele ksiag polaczono stopniowo i skrócono. Nazwa Brewiarza - skrót - przeszla na te ksiege. Istotnym punktem znów stala sie praktyka franciszkanów, którzy w XIII w. rozpowszechnili swój Brewiarz. Na nim wlasnie w glównej mierze opiera sie wydany po Soborze Trydenckim przez Piusa V Brewiarz Rzymski - "Breviarium Romanum" (1568).



4. STAN LITURGII KOSCIOLA W PRZEDDZIEN REFORMACJI


Jak juz wyzej powiedziano, krytyczny stan Stolicy Apostolskiej, jakim byla "niewola awinionska" odbil sie bardzo niekorzystnie na wielu dziedzinach zycia Kosciola. Tu wlasnie nalezy upatrywac wielkiego upadku dyscypliny koscielnej w póznym Sredniowieczu. Próby reformy, podejmowane przez niektórych liturgistów, jak np. Rudolf de Rivo (+1403) zmierzajace do zatrzymania procesu niekontrolowanego rozwoju rytów lokalnych i oczyszczenia Liturgii rzymskiej, nie przyniosly zbyt wielkich rezultatów, a to z powodu braku poparcia papieza i kurii, która miala wówczas zgola inne klopoty. Do prób reformy na polu Liturgii przystapili takze przedstawiciele europejskiego Renesansu. Humanisci mieli duzo dobrej woli i zapalu, ale z jednej strony zajmowali sie raczej szczególami niz istota rzeczy, z drugiej zas wprowadzali w teksty koscielne obcego im ducha kultury klasycznej, a nawet elementy mitologiczne.

Róznica laciny schrystianizowanej, "koscielnej" i laciny klasycznej, do której wracali humanisci, okazala sie nie do przezwyciezenia. Wiele bowiem pojec mialo tu i tam zgola rózny zakres i tresc, wiele tez zostalo wprowadzonych dopiero poprzez wieki rozwoju doktryny chrzescijanskiej (od Tertuliana coraz czesciej wyrazano pojecia typowo chrzescijanskie poprzez wprowadzenie neologizmów w lacinie). Zaciemniali wiec oni bardziej niz poprawiali teksty liturgiczne, wprowadzajac jeszcze wiekszy zamet. Za plus ich dzialalnosci nalezy jednak policzyc wieksze zainteresowanie pismami Ojców starozytnych, co pózniej zaowocowalo rozwojem rzetelnej wiedzy historycznej o Liturgii, opartej na tekstach zródlowych.

Z drugiej strony mnozenie Mszy, ich prywatnej celebry, niezrozumialy coraz bardziej jezyk, oraz bedaca skutkiem tego wszystkiego klerykalizacja Liturgii coraz bardziej odsuwala wiernych od aktywnego udzialu w obrzedach, obnizajac przez to stopniowo ich swiadomosc liturgiczna. Pojmowanie Liturgii stalo sie bardziej rytualne, a nawet w pewnym stopniu magiczne. Samo juz zamówienie odpowiedniej ilosci Mszy, ewentualnie ich wysluchanie mialo „po tamtej stronie” automatycznie osiagac zamierzony skutek, Bóg zas byl w swietle tych teorii wlasciwie juz tylko dystrybutorem konkretnie opisanych „lask” czy odpustów.

Polozenie nacisku na obecnosc Chrystusa w Eucharystii i jej ofiarniczy aspekt, z calkowitym niemal pomijaniem innych wymiarów Liturgii Eucharystycznej, a takze powszechne przekonanie o "powtarzaniu ofiary" w kazdej Mszy musialo w koncu zrodzic jakies kontrowersje. Wystapienie Marcina Lutra, a potem innych reformatorów bedzie m. in. wlasnie taka reakcja na deformacje w pojmowaniu Liturgii.

Niestety, zarliwie zwalczajac jedne bledy, popadna oni w inne skrajnosci, dojda do zanegowania rzeczy oczywistych (jak wyrazny przeciez ofiarniczy aspekt Eucharystii). Wreszcie bujnie rozwijajaca sie "paraliturgia" i liczne przerosty kultu swietych takze stana sie powodem ostrego protestu i wielu nieporozumien. Z jednej strony oddala one uwage wiernych i ich poboznosc od akcji liturgicznej, z drugiej zas stana sie kamieniem obrazy dla reformatorów i ich zwolenników.

Kalwin z kolei posunal sie znacznie dalej w sprawie kultu swietych i zwiazanych z nim przedmiotów, obrzedów i zwyczajów, likwidujac to wszystko zupelnie. Jego zwolennicy niszczyli wszelkie obrazy swietych i relikwie, usuwali ze swiatyn "wszystko poza lawkami i ambona" oraz Stolem Wieczerzy. W takiej to sytuacji Sobór Trydencki mial podjac obrone doktryny i kultu Kosciola Katolickiego. Jest zrozumiale, ze polozyl on nacisk przede wszystkim na te dogmaty, a w liturgii takze te obrzedy, które byly poddawane w watpliwosc przez zwolenników rozlamu. Stad tez w niektórych miejscach dekretów soborowych zbytnio wyeksponowane sa pewne kwestie (np. ofiara Mszy - jako "bezkrwawe powtórzenie" Ofiary Krzyza, oraz obecnosc Chrystusa w Eucharystii i jej kult), pominiete sa zas inne (np. wlasciwa hierarchia - stosunek wzajemny Liturgii i innych koscielnych nabozenstw). Zaciazylo to z kolei bardzo negatywnie na duchowosci liturgicznej nastepnych wieków.




ROZDZIAL VII:

OD SOBORU TRYDENCKIEGO (1545-63) DO POCZATKÓW RUCHU ODNOWY.



Opracowane zagadnienia:

1. Dzielo Soboru Trydenckiego w zakresie Liturgii

2.Powstanie i dzialalnosc Kongregacji Obrzedów. Centralizacja i opór.

3.Kierunki refleksji liturgicznej i praktyki kultu

4.Rozwój nauk liturgicznych w wiekach XVI-XVIII



1. DZIELO SOBORU TRYDENCKIEGO W ZAKRESIE LITURGII


Sobór, trwajacy 18 lat /1545-1563/, mial powazne znaczenie dla rozwoju teologicznej refleksji nad liturgia, a takze - posrednio wielki wplyw na jej ujednolicenie i stabilizacje form oraz na tzw. duchowosc liturgiczna, czyli przezywanie i pojmowanie Liturgii przez wiele nastepnych pokolen wiernych, az do naszych czasów. Stad i cala ere w dziejach Kosciola, która nastapila po tym Soborze /w Liturgii okres az do polowy XX wieku/ nazywa sie czesto "trydencka".

a) Teologia eucharystyczna Soboru Trydenckiego (1545-1563)

Juz niemal na poczatku Soboru /1547/ zdecydowano, ze kwestie dotyczace Eucharystii beda rozpatrywane w ramach trzech osobnych posiedzen. I tak osobno rozwazono problem obecnosci Chrystusa w Eucharystii /1551/, osobno przyjmowanie Komunii przez dzieci i rozdzielanie jej pod dwiema postaciami (1562) i w koncu kwestie ofiarniczego charakteru Mszy swietej (w tym samym roku). Takie "rozlozenie" materialu doprowadzilo do oddzielenia w refleksji teologicznej (i co za tym szlo, takze w rozumieniu katolickiego duchowienstwa oraz wiernych) a dlugie stulecia Eucharystii jako sakramentu od Eucharystii jako wydarzenia Mszy swietej. Wykazano, wiec, ze Msza jest ofiara, bo taka byla uczta Chrystusa w Wieczerniku z Apostolami.

Zajeto sie udowodnieniem niesprzecznosci Hbr 9 i 1O ("jedyna Ofiara") i doktryny Ofiary Mszy swietej. Liturgia Eucharystyczna, stwierdzono, jako ofiara sama w sobie (ze swej istoty) - jest uobecnieniem Ofiary Krzyza. Takze i adoracja eucharystyczna , negowana przez protestantów, zostala w nauce Soboru potraktowana bardzo szeroko - poswiecono jej caly rozdzial w dekrecie o Najswietszym Sakramencie: Natomiast w kwestii Komunii - uczty eucharystycznej wypowiedzial sie Sobór tylko mimochodem i to w kontekscie wlasnie adoracji, co moglo budzic wrazenie jakoby to ona wlasnie byla pierwszym i glównym celem Eucharystii. W obawie przed zlym zrozumieniem przez wiernych jako zgody na nauke Lutra (nacisk na powszechne kaplanstwo wszystkich wiernych i przeciwstawienie go kaplanstwu hierarchicznemu ) uczestnicy Soboru nie podjeli w ogóle refleksji nad kwestia swiadomego, aktywnego i owocnego udzialu wiernych w Mszy. Odbije sie to bardzo niekorzystnie na praktyce liturgicznej - w dalszym ciagu beda zanikaly ostatnie juz formy aktywnego uczestnictwa. Sobór stanal tez w obronie waznosci Mszy sprawowanej prywatnie, (czyli jednego tylko celebransa), negowanej przez protestantów, twierdzacych w oparciu o teksty Nowego Testamentu, ze od poczatku Liturgia, a juz zwlaszcza Eucharystia ma charakter wspólnotowy, ze to wlasnie jej sprawowanie naprawde ujawnia, objawia i w najglebszym sensie konstytuuje, tworzy chrzescijanska wspólnote.

b) Ksiegi Liturgiczne

Z inicjatywy Soboru Trydenckiego przystapiono takze do pracy nad unifikacja ksiag liturgicznych. Juz po jego zakonczeniu ostatecznie promulgowano Mszal, bedacy dzielem Komisji Soborowej /157O/ oraz Brewiarz /1568/. Obie te ksiegi, jak na owe czasy, byly bardzo dobrze skomponowane, pozbawione przerostów pochodzenia gallikanskiego oraz elementów nadmiernego symbolizmu. Zaopatrzono je takze w dokladne rubryki, czyli bardzo szczególowe przepisy, odnoszace sie do wykonywania poszczególnych obrzedowych czynnosci, które odtad powszechnie obowiazujac, wyznacza nowa, jednolita praktyke liturgiczna, chroniac przed deformacjami i ... przed jakimkolwiek dalszym rozwojem form. Nadmienic takze nalezy, ze równiez owocem Soboru byly inne ksiegi liturgiczne: Pontyfikal, Ceremonial biskupi oraz Rytual Rzymski (zawierajacy obrzedy sakramentów, blogoslawienstwa itp.) Skutkiem postulatów soborowych i ducha reformy liturgicznej wniesionej przez Tridentinum byla takze reforma Roku liturgicznego i cywilnego oraz kalendarza liturgicznego, tzw. reforma "gregorianska" (od imienia jej twórcy - papieza Grzegorza XIII, dokonana w roku 1588), która stoi u takze podstaw dzisiejszego datowania czasu (lata przestepne itd.). Najwazniejszym moze przedsiewzieciem centralizacyjnym w zakresie Liturgii, bedacym równiez wynikiem Soboru bylo powolanie Kongregacji Obrzedów (w r. 1588), czyli centralnego papieskiego urzedu do spraw Liturgii i nabozenstw.



2.POWSTANIE I DZIALALNOSC KONGREGACJI OBRZEDÓW /1588/ - CENTRALIZACJA I OPÓR


Kongregacje te powolal do istnienia papiez, uchodzacy dzis za jednego z najbardziej konsekwentnych reformatorów Kosciola w kierunku centralizacyjnym - Sykstus V. Dokonal tego poprzez wydanie bulli "Immensa" w 1588 r. Kongregacja - papieski urzad kurialny, nadzorujacy wszelkie sprawy zwiazane z Liturgia Kosciola, otrzymala pelna nazwe: Sacra Congregatio pro sacris ritibus et caeremoniis, - "swieta Kongregacja Obrzedów". Miala ona za zadanie nie tylko nadzór nad oficjalnym kultem Kosciola Katolickiego, ale takze jego organizacja /wydawaniem ksiag i przepisów liturgicznych/ oraz opieke nad nim /zarzadzenia porzadkujace/ ochrone jego czystosci /sprawdzanie tekstów modlitw i badanie ich zgodnosci z doktryna katolicka/. Czuwala ona nad jednolitoscia Liturgii katolickiej, likwidujac wszelkie deformacje i bledy, oraz zatwierdzajac nowe formy kultu dla calego Kosciola. Jej tez zostalo przyznane wylaczne prawo inicjatywy w dziedzinie kultu, co wprawdzie z jednej strony uratowalo jego teologiczna czystosc i "katolickosc" /powszechnosc/ to jednak z drugiej strony stanelo na przeszkodzie normalnemu rozwojowi form liturgicznych. Tak usztywniona centralnie Liturgia, ubrana w "rzymski gorset" powoli musiala stac sie w pewien sposób "martwa", patrzac z zewnatrz, tzn. jej teksty i formy zewnetrzne przestaly odzwierciedlac zycie wspólczesnego sobie czlowieka. Rozwój obrzedów nie szedl odtad ze zmiana mentalnosci ludzkiej i znaki liturgicznych rytów stawaly sie coraz mniej zrozumiale dla przecietnego chrzescijanina. Poza tym prawne podejscie Kongregacji, jej czysto przepisowe w swym stylu rozstrzygniecia kwestii liturgicznych za pomoca dekretów dolaczyly sie do licznych przyczyn powstania "mentalnosci rubryk" czyli jurydyzmu (czysto prawniczego podejscia) w dziedzinie Liturgii. Tak wiec przez dzialalnosc s t a l e g o organu, który w imieniu papieza ustalal prawo liturgiczne i je interpretowal, kosztem rezygnacji ze swobodnego rozwoju form liturgicznych osiagnieto ich ujednolicenie i swego rodzaju "czystosc dogmatyczna", oraz pelna kontrole w tej jakze waznej dziedzinie zycia Kosciola. Odtad Liturgia rzymska staje sie scisle okreslonym monolitem, a na jej strazy stoi jedyny i najwyzszy autorytet rzymski. W dziejach dzialalnosci Kongregacji Obrzedów natrafimy jednak na liczne przypadki oporu wobec jej zarzadzen i to oporu zorganizowanego. Bedzie to miedzy innymi ruch gallikanski we Francji oraz liturgiczne (i nie tylko) reformy cesarza Józefa II /panujacego w Austrii w latach 1780 - I790/, nazwane od jego imienia józefinizmem. Tak zwani gallikanie na przekór centralizacyjnym posunieciom Rzymu oglosili niezaleznosc narodowego Kosciola galijskiego, a co za tym idzie "narodowych" form obrzedowych, wywodzacych sie z dawnego rytu gallikanskiego. Ruch ten mial duze oparcie na dworze francuskim zwiazane ze stalym sporem o annaty, tj. koscielne oplaty z biskupstw, dwór ten patrzyl na

na silna wladze koscielna zawsze niechetnym okiem, identyfikowala sie tez z nim przewazajaca czesc duchowienstwa francuskiego. Gallikanie wydali wlasny Mszal i Brewiarz, tworzac ryt neogallikanski, który zadomowil sie na sporych obszarach Francji. Zlikwidowany on zostal dopiero w trakcie Rewolucji francuskiej (od 1789), a ostateczny kres przyniosly mu konkordaty (uklady) Napoleona z papiezem Piusem VII (1804). Z kolei cesarz rzymsko-niemiecki Józef II traktowal kult Kosciola jedynie jako srodek wychowywania i oddzialywania na swoich poddanych. Dlatego bardzo czesto ingerowal w przepisy liturgiczne, czasem w sprawach zupelnie drobnych (np. rózna ilosc swiec podczas slubu szlachcica i chlopa) przez co zasluzyl sobie na zlosliwy przydomek "wielkiego zakrystiana Europy". Pod jego wplywem synod w Pistoi (1786) podjal szereg uchwal w sprawach liturgicznych, które w imie "pierwotnej prostoty" usuwaly szereg sredniowiecznych elementów w obrzedach a wprowadzaly w ich miejsce inne, wyplywajace bardziej z lekko "spoganialego" ducha Renesansu. Juz krótko po smierci Józefa w 1794 r. papiez Pius VI potepil te dekrety.



3. KIERUNKI REFLEKSJI LITURGICZNEJ I PRAKTYKI KULTU


Ostateczna stabilizacja form Liturgii, która mimo lokalnych oporów dokonala sie przez jednolite ksiegi i dzialalnosc ustawodawczo-kontrolna Kongregacji Obrzedów, przyniosla uspokojenie na tym polu, niemniej znacznie ograniczyla kierunki rozwoju refleksji liturgicznej, duchowosci zwiazanej z kultem, a takze zunifikowala i "zatrzymala" praktyke kultyczna w pewnym, nazwijmy go "trydenckim" punkcie rozwoju. Omówmy charakterystyczne cechy tego "punktu", i dajace sie zaobserwowac tendencje interpretacyjne tego okresu.


a) Ozywienie i wzrost kultu eucharystycznego

Po krótkim regresie w okresie Reformacji, od II polowy wieku XVI

poprzez wieki XVII i XVIII nastepuje dalszy proces rozrostu kultu adoracyjnego. Duza role odegral tu wplyw kardynala Karola Boromeusza oraz zakonu jezuitów. Niektóre formy tego kultu znacznie przescignely pózne Sredniowiecze. W kosciolach budowanych w omawianym okresie tabernakulum staje sie coraz bardziej punktem centralnym i najwazniejszym, jest ono coraz ozdobniejsze (jako "mieszkanie Króla królów"). Oltarz staje sie wlasciwie tylko ozdobnym tlem, jakby dodatkiem do tego "swietego

swietych", "palacu i tronu" Chrystusa Obecnego. Idzie to w naturalnej konsekwencji za ówczesnym pojmowaniem Eucharystii: Msza jest wlasciwie tylko "narzedziem konsekracji" jej rola polega glównie na sprawieniu obecnosci Pana, a dalej zaczyna sie "wlasciwy" kult - adorowanie Go. Procesje Bozego Ciala sa organizowane z ogromna pompa (baldachimy, kadzidlo, sztandary, obecnosc przeróznych bractw, stroje ludowe itd.) i w powszechnej swiadomosci uchodzi za najwieksza uroczystosc koscielnego roku. Powstaje model nabozenstwa tzw. 40-godzinnego (Wlochy, przelom XVI i XVI w.). Z tej epoki pochodzi tez praktyka urzadzenia "Grobów Panskich" w czasie Triduum Paschalnego, gdzie wystawia sie monstrancje w welonie. Upowszechnia sie praktyka Mszy "coram Sanctissimo exposito", czyli przed wystawionym Najswietszym Sakramentem, która jest uwazana za szczególnie uroczysta - a jest przeciez przykladem niezrozumienia natury i godnosci eucharystycznej celebry. Oczywiscie te formy czci adoracyjnej byly rodzajem odpowiedzi na "antyadoracyjna" postawe protestantów, ale ich efektem okazala sie nie tylko deformacja w druga strone (nadmiar) lecz równiez przesloniecie wlasciwego, pierwszego celu Eucharystii, jej roli pokarmu duchowego. XVIII-wieczna herezja jansenizmu, której zwolennicy pod pretekstem wielkiej godnosci Eucharystii powstrzymywali sie od jej czestego spozywania (a nawet w skrajnych przypadkach unikali tego zupelnie), takze w jakis sposób wplynela na te postawe "niegodnych czcicieli", tak powszechna niemal do naszych czasów. Rygoryzm w dziedzinie sakramentalnej praktyki wyrazil sie i tym, iz wymagano teraz od wiernych przed kazdym przystapieniem do Komunii, aby sie wczesniej spowiadali. W ten sposób z jednej strony znacznie ograniczono praktyke komunijna (mogli ja praktykowac tylko tzw. "najpobozniejsi", nie zas zwykli chrzescijanie), z drugiej zas doprowadzono do niewlasciwego rozumienia sakramentu Pojednania, który odtad, zamiast stac sie okazja do prawdziwego nawrócenia,. zwlaszcza dla tych, którzy go szczególnie potrzebuja, stal sie nieodlacznie zwiazanym z kazdym przystapieniem do Eucharystii "przygotowaniem" i rodzajem swiatecznego "odczyszczenia" duszy. Reakcja na ten kult bez uczestnictwa pojawia sie w Niemczech i Austrii w okresie Oswiecenia (XVIII w. ) ale poczatek wieku XIX przynosi znów ozywienie tego pradu. Kulminacyjnym punktem rozwoju tego kierunku kultu stanie sie poczatek instytucji Kongresów Eucharystycznych /pierwszy w 1874 w Awinionie/, choc w wieku XX przybiora one inne formy, zgodne z zalozeniami ruchu odnowy liturgicznej.


b)Barok w Liturgii

Ten "styl wojujacej Kontrreformacji" to nie tylko epoka w architekturze i sztuce. Takze okres w rozwoju Liturgii katolickiej, pomiedzy poczatkiem XVIIw. a polowa XVIIIw. moze byc okreslony tym mianem. Wielka zewnetrzna wystawnosc budowli i strojów, sztuka i muzyka "wdarla sie" szerokim strumieniem do najwiekszego "sacrum" Kosciola - jego Liturgii. Barok "katolicki" uwypuklal te dziedziny, które kwestionowali protestanci. Powstawaly wiec monumentalne swiatynie, pelne bogatych ozdób, zatloczone bocznymi oltarzami, kaplicami oraz obrazami swietych, zaludnione niezliczonymi, czasem skapo przybranymi rzezbami aniolków. Ogromne "glówne oltarze" byly rodzajem wielkiego relikwiarza, majacego w swym centrum tabernakulum. Celebra Mszy sw. w takich wnetrzach przybiera szybko forme rodzaj wielkiego widowiska, "dramatu liturgicznego", odbywajacego sie na oczach wielu nie rozumiejacych, ale oczarowanych pieknem obrzedów, barw i strojów

wiernych. Dochodzi do tego bujnie rozwijajaca sie muzyka oratoryjna. Utwory organowe i spiewy chóralne zajmuja miejsce ostatnich momentów "dialogicznych" w Liturgii, przeobrazajac poniekad "widowisko" w "sluchowisko" /równiez/. Celebrans i jego

liczna na uroczystych celebrach asysta, maja coraz bardziej odczucie, ze sa "aktorami" w tym wielkim dramacie - mysterium, stworzonym przez wnetrze, znaki, swiatlo i dzwiek. Choc wiec obiektywnie dokonuje przeciez sie Liturgia Kosciola, to wiekszosc czlonków tegoz Zgromadzenia jest tylko jej biernymi odbiorcami, zastepujacymi sobie udzial osobisty formami prywatnej poboznosci (litanie, nowenny, rózaniec, osobiste modlitwy adoracyjne)- Tak nastepowal ostatni akt wielkiego "rozejscia sie" Liturgii i poboznosci ludu.

c)Rubrycyzm, walidyzm, jurydyzm

Rok ukazania sie ostatniej potrydenckiej ksiegi liturgicznej, która byl Rytual Rzymski (Rituale Romanum 1614) uwaza sie za poczatek "ery rubryk" w Liturgii zachodniej. Oto z ta chwila konczy sie wlasciwie okres twórczosci liturgicznej - odtad najwazniejsze bedzie sumienne przestrzeganie przepisów w dziedzinie obrzedów i literalne ich wypelnienie. Rubryki (przepisy odnoszace sie do wykonywania czynnosci obrzedowych, drukowane w ksiegach czerwonym kolorem czcionki - od: "rubrum", czyli "to, co czerwone" pochodzi wlasnie ich nazw) sa autorstwa wylacznie Kongregacji Obrzedów. Nie jest mozliwe dyskutowanie z jej przepisami, a idzie tylko o dokladne ich wprowadzenie w zycie - Szczególowa interpretacja rubryk zajeli sie ówczesni liturgisci. W ten sposób powstala cala nowa galaz liturgiki, która nazwano rubrycystyka. Stopniowo w wieku XVII i XVIII wysunela sie ona na czolo nauk zwiazanych z Liturgia, i dla wiekszosci kleru utozsamiala sie z cala liturgika. Powodem byl fakt, iz caly niemal kurs liturgiki w seminariach duchownych, ksztalcacych duchowienstwo /powolanych przez Sobór Trydencki/ sprowadzal sie wlasnie do wykladu rubryk i objasnienia ceremonii

koscielnych. Glówny nacisk kladziono na to, by dzieki scislemu zachowaniu przepisów obrzedowych liturgia byla sprawowana waznie, duchowosc celebransa stala na drugim miejscu i nie bylo az tak istotne nawet to, czy on sam rozumie wszystko, czego dokonuje. Ten poglad w liturgice okresla sie mianem walidyzmu (od lacinskiego przyslówka "valide"= waznie). Mozna zaryzykowac stwierdzenie, iz mimo reformy liturgicznej cos z tego ducha pokutuje jeszcze do dzis wsród pewnej czesci starszego kleru. Wskutek rozwoju rubryk liturgika upodabnia sie do dziedziny prawnej, poniewaz prawo-przepis normuje w niej wszystko, uchodzac za element najwazniejszy i niezmienialny. Takie prawnicze ujmowanie liturgiki, przeniesione zostaje na sama Liturgie - nazywamy to pradem jurydycznym w Liturgii. Uwidacznia sie on w sposób skrajny w pojmowaniu Liturgii jako "zbioru obrzedów i formularzy, którymi Kosciól posluguje sie podczas Mszy sw. , przy udzielaniu sakramentów i sakramentaliów, oraz podczas modlitwy Brewiarzowej. Przedstawiciele jurydyzmu nie interesuja sie tyle istota Liturgii, jej Mysterium, co raczej tekstami i czynnosciami obrzedowymi, sposobem ich wykonania. Takie pojmowanie Liturgii i liturgiki zacznie ulegac zmianie bardzo powoli dopiero pod koniec XIX wieku, pod wplywem rozwijajacego sie ruchu odnowy liturgicznej, a ostatecznie zostanie przezwyciezone w wyniku Soboru Watykanskiego II. Jednak do dzis trwaja liczne jego relikty. . .


4. ROZWÓJ NAUK LITURGICZNYCH W WIEKACH XVI - XVIII


Jak juz wyzej wspomniano, jedna z wazniejszych dziedzin liturgiki stala sie w omawianym okresie rubrycystyka. "Rubrycysci", bedacy pracownikami Kongregacji Obrzedów lub dzialajacy poza nia, zajmowali sie interpretacja przepisów liturgicznych lub ich uzupelnieniem (tzw. luki prawne), w wypadku, gdy brak bylo przepisu w jakiejs dziedzinie, lub gdy byl on niejasny czy niepelny. Zajmowali sie takze wykladem przepisów ogólnych i ich szczególowym zastosowaniem w konkretnych przypadkach. To ostatnie zadanie - wyjasnienie sposobu postepowania w sytuacjach jednostkowych /lacinskie "casus = przypadek/ zrodzilo swoista kazuistyke liturgiczna - czyli jakby rubrycystyke szczególowa. Era rubryk jest "zlotym okresem" róznych "ceremonialów" i podreczników ceremonii koscielnych. Do najbardziej znanych rubrycystów nalezal Francuz Bouvry. /XIX wiek/.

Oprócz rubrycystyki rozwijaly sie jednak takze inne nauki zwiazane z Liturgia, choc nie towarzyszylo im tak powszechne zainteresowanie duchowienstwa. Dla nas jednak ich rozwój jest rzecza bardzo wazna, bez ich badan i wyników bowiem najprawdopodobniej nie mogloby dojsc do dwudziestowiecznej odnowy Liturgii. Nauki te to przede wszystkim historia Liturgii, archeologia, krytyka zródel liturgicznych. Do ich bujnego rozwoju doszlo z prostej przyczyny: Reformatorzy i ich nastepcy - teologowie protestanccy kwestionowali tradycje dogmatyczno-liturgiczna katolicyzmu i nie uznawali bardzo duzej czesci obrzedów Kosciola Katolickiego, których trzeba bylo bronic, uzasadniajac je na plaszczyznie naukowej, dokumentujac. Ta nowa dziedzina, jakby swego rodzaju apologia Liturgii, stanela u podstaw rozwoju prawdziwie naukowej juz historii Liturgii, opierajacej sie na krytyce zródel, których dostarczala m.in. archeologia przezywajaca swój pierwszy okres rozkwitu w wieku XVIII a zwlaszcza XIX. Ponadto wynalazek druku /Gutenberg, XV w/, który rozpowszechnil sie zwlaszcza w wieku XVI, pozwalal na tanie i szybkie wydawanie bardzo wielu pozycji naukowych i zbiorów, oraz na lepsze i szersze zapoznanie sie z nimi wielu zainteresowanych (coraz wieksze naklady). W ogniu wzajemnych polemik i w sytuacji coraz szerszego dostepu do zródel znacznie przyspieszyl kroku rozwój nauk historyczno-liturgicznych. Ponizej przedstawiamy pokrótce najwazniejszych przedstawicieli tych galezi wiedzy:


a) Teologia Liturgii:

Do jej przedstawicieli zaliczyc nalezy zwlaszcza Schultinga /+1640/,autora znanego wykladu Mszalu i Brewiarza 13 , oraz Jerzego Witzela di Vacha /+1573/, który napisal polemiczne dzielo:" Defenisio coeremoniarum Ecclesiae", "Obrona ceremonii koscielnych". Do tej równiez grupy mozna wpisac kardynala Jana Bona /+1674/, teologa Liturgii Godzin, oraz papieza Benedykta XIV /+1753/, autora licznych dziel na temat Mszy, sakramenów sw. i Roku liturgicznego. Wypada tez wspomniec znakomitych specjalistów z dziedziny Liturgii wschodniej: Giacomo Goara OP, autora munumentalnego "Euchologionu", oraz dwu braci Ascemani - Józefa /napisal 13 - tomowy Kodeks liturgiczny Kosciolów wschodnich/ i Szymona /wydawce kolekcji kalendarzy liturgicznych/.


b) Historia Liturgii:

Tu nalezy wymienic: Corrado Brauna /+1563/, Maldonato /+15O3/, Dobrecka, Jana Pamello di Brugge (autora znanej "Liturgia Latinorum" zawierajacej dokumenty i ryty m.in. starozytnych Liturgii Liturgii ambrozjanskiej i mozarabskiej). Zasluzyl sie tu takze Melchior Hittorp z Kolonii, redaktor "Corpus" kolekcji historycznych dziel liturgicznych /w wiekszosci sredniowiecznych/. Prócz nich godzien wzmianki jest Gavanti - autor "Skarbca swietych obrzedów" /1630/, rodzaju encyklopedii liturgicznej oraz trzej benedyktyni - mauryni: Mabillon, Martene, Menard, znawcy dziel Ojców Kosciola pierwszych wieków i ich interpretatorzy. Takze i slynny skadinad Muratori/+1759/, odkrywca tzw. Kanonu Muratoriego Pisma sw. zajmowal sie w swych dzielach historia Liturgii. Nie sposób nie wspomniec jeszcze innej grupy historyków, posrednio zwiazanych z liturgika: Bollanda i jego szeregu wspólpracowników i nastepców (tzw. bollandystów), którzy na nowo krytycznie i w oparciu o autentyczne zródla opracowali zywoty swietych, oczysciwszy je z postaci i wydarzen legendarnych, co znacznie przyczynilo sie pózniej do odnowy Roku Liturgicznego.


c)Archeologia

Na kanwie badan, odbywanych zwlaszcza w Wiecznym Miescie, nalezy wyróznic najbardziej znanych i zasluzonych dla rozwoju liturgiki archeologów tego okresu - poszukujacych najstarszych swiadectw liturgicznych: Gretzera TJ, Viscontiego, oraz Antoniego Zaccarie.


Wszyscy ci uczeni, przez swa pelna oddania prace dla dobra nauki, przygotowali, swiadomie lub nieswiadomie drogi, którymi pójda za nimi pionierzy ruchu odnowy liturgicznej.




DODATEK: SCHEMAT MSZY SW. WEDLUG MSZALU PIUSA V ("TRYDENCKIEGO")


zródla:

1. Missale Romanum /ex Decr. SS. Conc. Tridentini Restitutum/

  1. Nowowiejski A. , "Ceremonial parafialny", Wyd. I, Plock 1892

  2. 3. Spikowski W. , "Liturgia Mszy sw." Poznan, 196O


I. Tzw. Przygotowanie:

1.Przygotowanie Celebransa w Zakrystii (ubieranie szat liturgicznych z towarzyszacymi modlitwami, przygotowanie paramentów, modlitwy przed Msza (antyfona Psalm, modlitwa).

2. Podejscie do Oltarza (do stóp stopni), rewerencje, Znak Krzyza, psalm "Judica mo /ps 43/

3. Tzw. Ministrantura, tj. dialog z ministrantem, Confiteor (spowiedz powszechna), czesc II Ministrantury, podejscie do Oltarza i pierwsza modlitwa mszalna ("Aufer a nobis")

4. Ucalowanie oltarza z odpowiednia modlitwa, okadzenie oltarza

5. Kyrie (odmawiane na przemian z ministrantami)

6. Gloria (odmawiane przez Celebransa zwróconego przodem do oltarza, tj. tylem do wiernych)

7. Kolekta (jedna lub wiecej, w razie zbiegu dni liturgicznych)

Celebrans zwraca sie przodem do wiernych


II. Tzw. Nauczanie

8. Epistola (czytanie z NT) - czyta subdiakon lub w jego braku sam Celebrns

9. Gradual (b. krótki fragment Psalmu z antyfona) ewentualnie Sekwencja swiateczna

1O. Tractus (Alleluja z odpowiednim wersetem)

11. Ewangelia (przed nia blogoslawienstwo diakona lub modlitwa przygotowawcza Celebransa "Munda cor meum")

12. Kazanie (czasem bywalo po Mszy - czytano wówczas przed nim Ewangelie jeszcze raz, tym razem w jezyku narodowym

13. Credo (odmawia sam Celebrans - jesli spiewa je chór - Celebrans w tym czasie odmawia Credo dodatkowo sam)


III. Tzw. Ofiarowanie

14.Modlitwa na Ofiarowanie (odmawia ja Celebrans zwrócony do

wiernych, nastepnie odwraca sie do oltarza)

15. Ofiarowanie Hostii (podanej przez diakona lub wzietej z

kielicha) - slowa wymawia Celebrans szeptem

16. Wlanie wody i wina do kielicha - ofiarowanie wina

17. Obrzed "lavabo" - obmycia rak, ewentualnie takze okadzenie oltarza. Modlitwa (cicha)

18. Orate fratres - Celebrans zwraca sie twarza da wiernych dialog prowadzi jednak tylko z ministrantem

19. Secreta (odmawiana szeptem - "Modlitwa nad darami") Celebrans konczy ja jednak glosnym, spiewanym "Per omnia saecula saeculorum" Wierni lub tylko sam ministrant. Amen


IV. Tzw. Konsekracja

2O. Prefacja - dialog z ministrantem, Celebrans zwrócony jest do wiernych plecami (prefacje moze takze celebrans spiewac glosno, w jezyku lacinskim)

21 . Sanctus (odmawia sam celebrans), jednoczesnie moze je takze wykonywac chór (takze w j. lacinskim)./po

22. Kanon /Dzis Modlitwa Eucharystyczna I/ odmawiany przez Celebransa zwróconego twarza do oltarza. Kanon odmawiany jest pólglosem, nieslyszalny dla wiernych. W kosciele panuje w tym czasie cisza,(wierni odmawiaja jednak swoje prywatne modlitwy, litanie itd. - AZ).W czasie Podniesienia ministrant dzwoni.

23. Doksologia ("per Ipsum"). Lud lub ministrant odpowiada : "Amen"


V. Tzw. Spozycie

24. Wezwanie i Pater Noster z embolizmem (Celebrans odmawia sam lub z ministrantem)

25. Lamanie Hostii i mieszanie postaci (z towarzyszacymi modlitwami)

26. Agnus Dei (spiewane przez chór lub odmawiane przez ministranta)

27. Trzy modlitwy Celebransa przed Komunia (tzw. Apologie) -

wymawiane sciszonym glosem

28. Komunia Celebransa (po ukazaniu "Ecce Agnus) oraz ministranta. (Wierni albo nie przystepowali. , albo przyjmowali Komunie w innym czasie np. bezposrednio po zakonczeniu Mszy - dopiero w wieku XX w tym miejscu zaczeto rozdzielac Komunie takze wiernym).


VI. Tzw. Dziekczynienie

29. Antyfona "Communio" i Modlitwa "Postcommunio (Ministrant:

odpowiada: Amen)

3O. Rozeslanie: "Ite Missa est" - odpowiada ministrant

31 . Modlitwa "Placeat" - Celebraas odmawia ja sam

32.Tzw. Ostatnia Ewangelia Prolog Ewangelii sw.Jana (J1,1-14)

w przypadku Kommemoracji /spotkania dni liturgicznych odmawialo sie tu tez Ewangelie drugiego dnia liturgicznego).

33. Blogoslawienstwo kaplanskie

UWAGA :

Nalezy zaznaczyc, ze niniejszy schemat byl w uzyciu w tzw. Mszach z ludem. Nieco inny ryt mial tzw. Msze prywatne (por. Nowowiejski 238nn) oraz Msze ciche (z jednym ministrantem, wszystko wówczas recytowano). Miejsca "ciche" tj. momenty, gdy Celebrans nie zwracal sie do wiernych, a zatem wieksza czesc Mszy, "wypelniali" oni osobistymi praktykami poboznymi. W typowej Mszy "Trydenckiej" uwaga wiernych koncentrowala sie na oltarzu w zasadzie tylko podczas Podniesienia i Doksologii. W pozostalych czynnosciach i dialogach lud byl zastepowany przez ministranta. Spiewy wykonywal chór lub tez sam organista w jezyku lacinskim.


Confessio Augustana (luteranskie wyznanie wiary, 1530) . Nauka o Eucharystii (Fragment Art. 24):

Swiety Sakrament nie po to zostal ustanowiony, by zlozyc ofiare za grzechy, bo ta Ofiara juz sie dokonala, lecz po to, by nasza wiara zostala pobudzona, sumienia zas pocieszone. Przez ten sakrament doswiadczaja one bowiem, ze przez Chrystusa zapewniona im zostala laska i odpuszczenie grzechów. Dlatego Sakrament ten wymaga wiary, bez wiary zas na prózno jest udzielany.

Msza wiec nie jest ofiara (skladana po to), by innym ludziom zdjac ich grzechy, lecz ma byc wspólnym swietem (doslownie: Komunia, A.MR), w której i kaplan i inni (wierni) przyjmuja sakrament dla siebie...”


Artykuly Szmalkandzkie (protestanckie pismo polemiczne) (1538), cz. II

Ponadto Msza, ten smoczy ogon przyniosla jeszcze wiele trucizny i zabobonu: po pierwsze czysciec: poniewaz handlowano mszami za dusze zmarlych, (mszami w ) wigilie, siódmy dzien (od smierci), trzydziesty, rocznice i dzien zaduszny, tak ze msza odprawiana byla juz niemal tylko za zmarlych, choc przeciez Chrystus ustanowil ten sakrament tylko dla zywych. Dlatego to czysciec z calym jego inwentarzem, nabozenstwem i calym jego interesem ma byc uwazany za czysty wymysl diabelski. Jest bowiem przeciw glównym artykulom wiary, wedlug których tylko sam Chrystus, nie zas ludzkie dzialania pomagac moze duszom...”


Sobór Trydencki: Nauka o Swietej ofierze Mszy (1562):

Poniewaz w tej Boskiej Ofierze, która w Mszy jest sprawowana, ten sam Chrystus jest zawarty i bezkrwawo ofiarowany, który sam siebie raz zlozyl krwawo na oltarzu Krzyza, tak oto uczy Swiety Sobór: Ta Ofiara jest prawdziwa Ofiara przeblagania i sprawia, ze „dostepujemy zmilowania i znajdujemy laske pomocy” (Hbr 4,16), gdy z czystym sercem, prawdziwa wiara, z bojaznia i respektem, skruszeni i w duchu pokuty stajemy przed Bogiem. Przejednany przez zlozenie Tej Ofiary, daje nam Pan laske i dar pokuty... Bo jest to jedna i ta sama ofiara i Ten sam Jest, który teraz przez sluzbe kaplanów sklada Ofiare i który siebie wydal wtedy na Krzyzu, tylko rodzaj ofiarowania jest inny... Skladana jest ona slusznie nie tylko za grzechy zywych wiernych... lecz takze i za umarlych w Chrystusie, którzy jeszcze niesa doskonale oczyszczeni...”

... „Kto by powiedzial, iz Ofiara Mszy swietej jest tylko Uwielbieniem i dziekczynieniem Bogu albo sama tylko pamiatka smierci krzyzowej, nie zas Ofiara za grzechy, albo tez, ze przynosi ona owoce tylko temu, który przyjmuje komunie, nie mozna zas jej ofiarowac za zywych i umarlych, za grzechy, kary i ku przeblaganiu oraz w innych potrzebach, ten niechaj bedzie odlaczony (od Kosciola)”.





ROZDZIAL VIII:

ODNOWA „OD DOLU” - RUCH LITURGICZNY, POCZATKI I ROZWÓJ.




Opracowane zagadnienia:

1.Geneza i poprzednicy ruchu odnowy Liturgii

2.O.Lambert Beauduin i Kongres w Malignes (Mechelen) - nieoczekiwany przelom.

3.Inni przedstawiciele i osrodki ruchu odnowy. Pierwsze czasopisma liturgiczne. Wielki rozwój (1909-1947)

4. Poczatki i rozwój ruchu odnowy liturgicznej w Polsce

5. "Mediator Dei" i reformy liturgiczne Piusa XII /O.H.S.I./




1. GENEZA I PORZEDNICY RUCHU ODNOWY LITURGII.


Wiek XIX okazal sie pod wieloma wzgledami przelomowym w naukach w ogóle, zaznaczyl sie on powstaniem i wielkim rozkwitem wielu nowych galezi wiedzy. Naukowe metody w historii i krytyce zródel posunely tez znaczenie dalej badania w dziedzinie historii Liturgii rozpoczete powaznie juz w wiekach XVI - XVII. Wyniki tych prac stworzyly wystarczajaca baze dla prób historycznych syntez, a co za tym idzie, wplynely na wyciaganie wniosków dotyczacych kierunków rozwoju liturgii i ewentualnych postulatów jej odnowy w duchu prawidlowego rozumienia kultu. Prócz znanych nam juz kolekcji wydawnictw autorów katolickich (Por. Rozdz. VII, 4), w I polowie XIX wieku w akademickim osrodku angielskim w Oxfordzie rozwija swe prace protestancka grupa /od roku 184O/ badaczy Liturgii chrzescijanskiej, zgrupowana wokól tzw. Sourtees Society. Od 1890 powstaje tam Bradshaw Society - Towarzystwo ufundowane przez Henryka Bradshaw'a dla publikowania tekstów liturgicznych Kosciola Zachodniego. Do bardziej znanych przedstawicieli tego srodowiska zaliczyc nalezy M. Rule a i Wilsona. Wyniki ich badan i rozleglych prac katolików w postaci coraz bardziej obfitych zbiorów dokumentacji liturgicznej wieków, doskonale opracowanej krytycznie, staly sie juz niedlugo podstawa nowego ruchu w teologii chrzescijanskiej - glównie jednak katolickiej - ruchu odnowy liturgicznej. Byl on poprzedzony innym reformatorskim ruchem powrotu do zródel, nieco wczesniej zainaugurowanym - ruchem biblijnym (równiez zapoczatkowanym przez protestantów). Prad ów stworzyl juz biblijne podstawy odnowy kultu (zwlaszcza nowego spojrzenia na jego podstawy i zródla nowotestamentalne). W polaczeniu z archeologia, historia i patrologia (nauka o Ojcach Kosciola i ich teologii) stworzyl on przeslanki do pierwszych wystapien "odnowicielskich" w dziedzinie Liturgii. Ten XIX - wieczny ruch liturgicznej odnowy w Kosciele Katolickim

rozpoczyna sie calkiem skromnie we francuskich opactwach benedyktynskich. Bedzie on rozszerzal sie na inne kraje Europy Zachodniej i poteznial, az w koncu doprowadzi do wielkiej odnowy liturgicznej Soboru Watykanskiego II. Jego poczatki datuja sie na lata 3O-te XIX wieku i wiaza sie z odnowieniem zakonu benedektynów we Francji - a konkretnie z ich pierwszym klasztorem w Solesmes i pierwszym opatem - Dom Prosperem Gueranger. W roku 1837 Prosper Gueranger /1805 - 1875/ - 32 letni zakonnik zostal przez papieza Grzegorza XVI mianowny arcyopatem Kongregacji Benedyktynskiej we Francji. Stalo sie tak, poniewaz to on wlasnie byl glównym odnowicielem tegoz zakonu, nieistniejacego na ziemiach francuskich od czasów Wielkiej Rewolucji (rok 1789). Tenze Gueranger zaznaczyl sie jednak w Historii Kosciola inna jeszcze dzialalnoscia: on to, na podstawie swoich solidnie przeprowadzonych badan historycznych jako pierwszy wystapil z postulatem odnowy Liturgii rzymskiej i przeprowadzil pierwsze reformy praktyczne w swoim opactwie sw. Piotra w SOLESMES. Przez te dzialania stal sie on inspiratorem wielkiego ruchu, którego skromne poczatki oznacza sie dzis wlasnie w latach 3O - 40 -tych XIX wieku, a jako jego kolebke wskazuje klasztor w Solesmes. Sam Gueranger byl, jak juz wspomniano, nie tylko praktykiem. Jego dziela liturgiczne uczynily go prekursorem nowoczesnej teologii Liturgii. Nalezy tu

wymienic glównie dwie monumentalne prace: "Institutions Liturgiques", napisana w I. 1840-1851, jakby wielka suma dotychczasowej wiedzy liturgicznej /1O tomów/, oraz "L'annee Liturgique -Rok liturgiczny /15-tomowa praca, 5 ostatnich tomów juz po smierci Guerangera wydali jego uczniowie i wspólpracownicy. Dzielo to, traktujace o teologii Roku Koscielnego, zawieralo obszerne komentarze jego swiat i obrzedów, bardzo bogate i to zarówno od strony liturgicznej jak dogmatycznej i ascetycznej. To ogromne dzielo stalo sie jakby encyklopedia heortologii chrzescijanskiej. Piszac je, chcial Autor na powrót zblizyc poboznosc chrzescijanska i Liturgie, zjednoczyc je we wspólnym nurcie, gdyz jedynie takie polaczenie moglo dac pelnie wykorzystania tego zbawczego srodka, jakim jest liturgiczne Mysterium. W swej praktyce kladl Gureanger nacisk na modlitwe wspólnotowa i jak najaktywniejsze uczestnictwo w Liturgii. Wprawdzie niektórzy pózniejsi liturgisci zarzucaja mu, ze traktowal Liturgie jakby jakis wspanialy "ceremonial dworski", jakas "etykiete wielkiego Króla" , ze szlo mu raczej o zewnetrzna wystawnosc i piekno obrzedów. Nie zmniejsza to jednak zaslug tego, który jako pierwszy potraktowal Liturgie sama w sobie jako podstawowe zródlo poboznosci i szczyt wszelkiego dialogu z Bogiem. Gueranger pierwszy zerwal z panujacymi rubrycystycznymi okresleniami Liturgii. Jego koncepcja, choc akcentuje wciaz jeszcze tylko akcent kultyczny Liturgii, /wstepujacy, anabatyczny/, jest powaznym krokiem na drodze odnowy pojmowania tej swietej rzeczywistosci. "Czynnosci liturgiczne to. . . postawy, przy pomocy których Kosciól wyraza .... akty adoracji, dziekczynienia, uwielbienia, prosby czy przeblagania, czy to przez swoich ministrów czy przez wiernych".

Gueranger zdaje sobie sprawe i mówi wprost na innym miejscu: " To Chrystus sprawuje Liturgie". Widac wiec, ze jest on jakby juz w "polowie" drogi do definicji Soboru Watykanskiego II - jego dziela i cala praca w znacznym stopniu przygotowaly i sprawily przemiane myslenia. Po smierci Guerangera /1875/ jego reformatorskie prace kontynuowali zakonnicy z klasztoru w Solesmes i innych domów jego kongregacji, przede wszystkim O.Cabrol i O.Leclercq - juz w wieku XX wydajac monumentalne dziela z dziedziny liturgiki, jak: "Dictionnaire d'archeologie chretienne et de liturgie" (Slownik archeologii chrzescijanskiej i liturgii) w blisko 3O tomach /Cabrol/ oraz Monumenta Ecclesia liturgicae" /Leclercq/. Tak rozpoczela sie, po historii i rubrycystyce, po pierwszych "teologiach", nowozytnych wielka wspólczesna teologia Liturgii. Powstaje takze odnowa w praktyce - poprzez krzewienie aktywnego udzialu uczestników w obrzedach. Zaczyna sie ona od klasztorów benedyktynskich, wzorem Solesmes reformujacych swa wspólna Liturgie Godzin i sprawowanie Eucharystii.



2. O.LAMBERT BEAUDUIN I KONGRES W MALIGNES (MECHELEN) - NIEOCZEKIWANY PRZELOM.


O ile pierwszy okres rodzacego sie ruchu odnowy mozna by nazwac monastycznym (a zatem dokonujacym sie w klasztorach, elitarnym, o waskim zasiegu), to wydarzenie, które nastapilo w roku <B>1909 </B>na Kongresie Dziel Religijnych w Malignes w Belgii dalo poczatek innemu strumieniowi tego ruchu. Kongres ów zwolany zostal przez prymasa Belgii, kardynala Merciera w celu ozywienia zycia religijnego. Poniewaz sam od pewnego czasu z podziwem obserwowal odzycie poboznosci liturgicznej w nowo zalozonym opactwie Mont-Cesar, Kardynal uznal, iz byloby rzecza pozyteczna wstawienie w program Kongresu takze jednego referatu, podejmujacego problem Liturgii i jej sprawowania przez Kosciól. Do wygloszenia tego referatu wybral on sobie benedyktyna z owego klasztoru, o. Lamberta Beauduin. Wybór ten okazal sie natchniony. Beauduin przygotowal swój referat tak znakomicie i potrafil tak gruntownie przekonac swych sluchaczy o racji swych tez, iz referat i nastepujaca po nim dyskusja staly sie przelomowym wydarzeniem w dziejach odnowy liturgicznej. Tezy Beauduina poruszyly srodowisko katolickie. W swym dlugim przemówieniu , zatytulowanym "Le piete' de L'Eglise" (Prawdziwa modlitwa Kosciola) Beauduin dowodzi, iz wlasnie duchowosc liturgiczna, jako majaca za swój przedmiot Dzielo Zbawcze Chrystusa, jest prawdziwym centrum i szczytem wszelkiej duchowosci w Kosciele. Wnioski praktyczne, które stad wyplywaja, sa wedlug niego nastepujace:

1. Konieczne jest intensywniejsze studium Liturgii w zakladach formacyjnych (seminaria, nowicjaty itp.), uwzgledniajace aspekty: biblijny, historyczny, teologiczny i duszpasterski,

2. Wszelkie zycie duchowne, zwlaszcza kleru, nalezy oprzec na Liturgii jako zródle,

3. Winno sie podjac prace nad szeroka odnowa zycia liturgicznego kleru i ludu (w parafiach)

oraz 4. Teksty liturgiczne powinny zostac przetlumaczone na jezyki narodowe - by przyblizyc ich tresc wiernym.

Jak to sam okreslil, wszelkie te dzialania mialy zmierzac do glównego celu - "demokratyzacji" liturgii, "przekazania" jej na nowo ludowi chrzescijanskiemu. Swój referat wydaje Beauduin wkrótce potem w formie ksiazkowej. Znalazly sie w niej bardzo konkretnie sformulowane postulaty odnowy, które zostaly przyjete z entuzjazmem i rozeszly sie szerokim echem w Belgii i calej Europie zachodniej, zyskujac wielu zwolenników wsród duchowienstwa zakonnego (glównie Benedyktynów) i diecezjalnego. Dlatego rok 1909, w którym odbyl sie Kongres, uwaza sie powszechnie za poczatek miedzynarodowego, szerokiego, ogólnokoscielnego ruchu liturgicznego, który w ten sposób ostatecznie wyszedl z ksiazek i klasztorów do parafii i ludu. O. Beauduin gorliwie popiera ruch, który zapoczatkowal na taka skale. Przy pomocy benedyktynów belgijskich organizuje "Tygodnie liturgiczne" (od 1912) i "Gregorianskie" (majace za swój przedmiot muzyke liturgiczna), komitety, kola studiów, redaguje i rozprowadza pierwsze mszaliki dla wiernych z dwujezycznymi (lacinskim i narodowym) tekstami modlitw i obrzedów. Wydaje pierwszy biuletyn liturgiczny "Vie liturgique" - "Zycie Liturgiczne". W 191O zaklada pierwsze powazne, stale czasopismo liturgiczne "Questions liturgiques", które wychodzi do dzis. Pisze tez szereg artykulów, w których stawia podstawowe kwestie i postulaty, rozwiniete pózniej przez caly ruch odnowy. W latach 1931-1951 pracuje we Francji, tam glosi takze liczne serie rekolekcji, których celem jest odnowy zycia liturgicznego. W wyniku jego publikacji, wykladów i rekolekcji szybko rodzi sie i wzrasta krag ludzi, zainteresowanych powaznymi studiami nad Liturgia. Dzieki temu w roku 1943 stworzone zostaje CPL (Centre de Pastorale-Liturgique = Osrodek Duszpasterstwa Liturgicznego), którego glównym organizatorem i pierwszym kierownikiem jest O. Beuduin. Wspóldziala on takze przy powstawaniu czasopisma "La Maison-Dieu" ("Dom Bozy"), bedacego do dzis jednym z najpowazniejszych wydawnictw liturgicznych. Przez swoja dzialalnosc przygotowal on w znacznej mierze encyklike Piusa XII o Liturgii, a takze stanal u podstaw soborowej odnowy. Nie doczekal jej, zmarl w roku 196O, lecz mimo to stal sie jednym z jej twórców i symboli.



3. INNI PRZEDSTAWICIELE I OSRODKI RUCHU ODNOWY. CZASOPISMA LITURGICZNE. WIELKI ROZWÓJ /LATA 1909-1947/.


a)Francja:

Z osobami dwu wyzej wspomnianych liderów ruchu odnowy zwiazane sa dwa juz znane nam osrodki: opactwa w Solesmes i Mont-Cesar. Prócz tego nalezy wymienic opactwo benedyktynskie Chevetogne, gdzie kontynuowano prace O. Beauduina na bardzo szeroka skale. W srodowisku francuskojezycznym te trzy osrodki, oraz powstale pózniej Centrum paryskie /por.2/, stanowia do dzis liczace sie srodowiska odnowy liturgicznej. Z bardziej znanych przedstawicieli tych osrodków wymienmy tutaj: O. Festugiereza, O. Capelle i O.Rausseau, wspomnianych juz wyzej Leclercqa i Cabrala - wszyscy oni byli benedyktynami. W Paryzu pracowal takze, znany nawet w Polsce przez tlumaczenia jego dziel Louis Buyer ("Misterium Paschalne, Kraków 1961). Wyjatkowo intensywnie rozwijaly sie te osrodki (i wzrastala aktywnosc ich przedstawicieli) w okresie miedzywojennym. Wsród bardziej znanych zwolenników odnowy liturgicznej pojawiaja sie tez pierwsi duchowni diecezjalni. Najbardziej znani z nich to: Ks. Battifal (autor wybitnego traktatu liturgicznego o Mszy sw./ oraz Duchesne (badacz zródel kultu chrzescijanskiego).


b)Kraje niemieckojezyczne:

W tym to czasie ruch odnowy Liturgii zatacza juz coraz szersze kregi w krajach niemieckojezycznych. Dwie drogi rozwoju ruchu: kierunek naukowy i popularyzatorski ukaza sie wlasnie w Niemczech z cala wyrazistoscia. I tu glównym "rosadnikiem" idei ruchu (obu jego kierunków) staje sie od poczatku benedyktynskie opactwo Maria-Laach w Niemczech srodkowych. Dzialaja w nim liturgisci tej klasy co: Iledfons Herwegen, Baumstark (specjalista w dziedzinie tradycji liturgicznych Kosciolów Wschodnich i Zachodnich), Mohlberg - wybitny znawca najstarszych dokumentów Liturgii, wydawca trzech najstarszych Sakramentarzy, zajmowal sie glównie krytyka i interpretacja liturgicznych tekstów historycznych. Rozpoczal on tez wydawanie naukowego periodyku "Liturgische Quellen und Forschungen" (Zródla i badania liturgiczne), wychodzacego do dzis. Najwieksze jednak znaczenie sposród tej grupy uzyskal bezsprzecznie o. Odo Casel. On to rozwinal na szeroka skale zupelnie nowa nauke teologii Liturgii, która sam okreslil mianem "Mysterienlehre" - nauki o Mysteriach. W szeregu znaczacych ksiazek (m.in. "Chrzescijanskie Mysterium kultyczne"), niezliczonych artykulach, oraz w redagowanym przez siebie w latach 1921-41 "Roczniku Liturgicznym" (Jahrbuch für Liturgiewissenschaft) rozwinal on te nauke i bronil jej niestrudzenie przed atakami licznych krytyków. Nawet jego najzacieklejsi przeciwnicy przyznawali, iz po jego wystapieniu nie da sie Liturgii pojmowac i definiowac tak, jak dotychczas, - mimo swych slabych punktów i bledów dal Casel temu Mysterium Kosciola nowy wyraz. Moze najwieksza jego zasluga pozostanie, iz przez swe prace przywrócil on swiadomosci chrzescijanskiej prawde o absolutnie centralnym znaczeniu Swiat Paschalnych w Roku liturgicznym oraz wiedze o rzeczywistosci zstepujacego, uswiecajacego nurtu chrzescijanskiej liturgii, wynikajacego z Historii Zbawienia -konkretnie- z Mysterium Paschalnego Chrystusa. Choc nie wprost, - echa jego nauki odbija sie pózniej w encyklice "Mediator Dei" oraz (jeszcze wyrazniej) w pierwszej, "teologicznej" czesci Konstytucji Liturgicznej Soboru Watykanskiego II. Mozna niemal stwierdzic, ze soborowa teoretyczna podstawa odnowy liturgii byla dzielem zza grobu Odona Casela. Eksperci odnowy, ksztaltujacy Konstytucje o Liturgii, byli niemal wszyscy „z jego ducha”.

Drugi - praktyczno-popularyzatorski nurt niemieckiego ruchu odnowy Liturgii rozpoczal swój rozwój od organizowanych przez opata Herwegena w Maria-Laach rekolekcji liturgicznych dla elit swieckich (od 1913). Reprezentowal go takze zwiazany z opactwem Maria-Laach ksiadz diecezjalny: Romano Guardini. Jeden z najwiekszych mystagogów (pedagogów Liturgii) XX wieku, zajmowal sie on glównie liturgika pastoralna, czyli problemami wtajemniczenia wiernych w Liturgie i ich aktywnego i owocnego uczestnictwa. Jego wydane w roku 1917 dzieki staraniom Herwegena dzielko "Vom Geist der Liturgie" (O duchu Liturgii) zapoczatkowalo cala popularyzatorska serie, samo zas stalo sie na dlugie lata rodzajem bestsellera literatury chrzescijanskiej i mialo wielki wplyw na wychowanie calego pokolenia "liturgicznie swiadomych" katolików. Byl on tez zalozycielem mlodziezowego ruchu katolickiego "Quickborn", który (ze swym pierwszym duchowym centrum na zamku w Rothenfels) pod jego przewodnictwem rozwijal sie bujnie w latach 30-tych (na przekór nazistowskiemu rezimowi) i potem, pod kierownictwem o. Gregora Langa OSB, w drugiej polowie lat czterdziestych i w latach piecdziesiatych. Glówne centra tego najszerszego moze ruchu mlodziezowego ruchu odnowicielskiego w dziejach Kosciola to: Monachium, Augsburg i Kolonia.

W Austrii wybija sie przede wszystkim O.Pius Parsch - kanonik regularny. Jego dzialalnosc szla w dwóch kierunkach - uwzglednial on bowiem wielkie znaczenie wlasciwego rozumienia Pisma sw. dla wlasciwego uczestnictwa w Liturgii. Dlatego m.in. od roku 1926 wydaje czasopismo "Bibel und Liturgie". Jest on autorem trzytomowego dziela "Rok Liturgiczny", znanego tez w Polsce. W latach dwudziestych rozpoczyna takze swa dzialalnosc naukowa w Innsbrucku jezuita Josef Andreas Jungmann. Byl to bodajze jeden z tych nielicznych, którym udalo sie polaczyc prace scisle naukowa z faktycznymi wplywami na aktualnie rozwijajacy sie ruch liturgiczny. w którego dzialalnosci tej mocno sie zaangazowal. Sposród jego licznych ksiazek i rozpraw naukowych najwieksze znaczenie mialo osiagnac wydane po wojnie, w 1948 gruntowne omówienie dziejów i znaczenia obrzedów Mszy swietej "Missarum solemnia". Jako ceniony nauczyciel wywarl on tez znaczny wplyw na wielu pózniejszych uczestników Soboru, do którego ekspertów zreszta sam takze nalezal.


c) Wlochy:

Pozostaje jeszcze omówic srodowisko wloskie. Od 1914 roku benedyktynskie opactwo w Finalpia zaczyna wydawac naukowe czasopismo "Rivista Liturgica", wydawane do dzis. Pod redakcja twórcy tegoz pisma - A. Caronti, benedyktyna, powstaje takze inne - o bardziej popularnym charakterze - "Bolletino liturgico" (Biuletyn liturgiczny) . Do bardziej zasluzonych i znanych przedstawicieli wloskiego ruchu odnowy liturgii nalezy oprócz Caronti inny jeszcze benedyktyn - kardynal Ildefons Schuster (arcybiskup Mediolanu, autor m.in. "Liber Sacramentorum - dziewieciotomowego wykladu historii i obrzedów Mszalu). Do tych czasopism juz wkrótce dolacza, znana dzis znacznie bardziej niz wówczas, rzymskie "Ephemerides liturgicae", drukujace róznojezyczne artykuly na bardzo wysokim poziomie. Juz od roku 1922 we Wloszech organizowane sa Tygodnie Liturgiczne. Niedlugo po wojnie ta instytucja zostanie wskrzeszona (pierwsza Tydzien 1949 w Parmie). W okresie powojennym do wielkich zwolenników ruchu nalezal biskup, pózniej kardynal Lercaro. To wlasnie jemu przypadnie pózniej, z polecenia Pawla VI jedna z czolowych ról w dziele wdrazania liturgicznej odnowy w Kosciele po Soborze.

Ruch liturgiczny rozwijal sie, choc znacznie slabiej i z o wiele mniejszym skutkiem takze i w naszym kraju. Ze wzgledu jednak na jego rodzime uwarunkowania, przedstawiony zostanie osobno.


d)Ruch odnowy po II wojnie swiatowej:

Wypada jeszcze tylko krótko zarysowac rozwój ruchu po II wojnie swiatowej oraz jego glówne postulaty - jako calosci. Po krótkim okresie stagnacji spowodowanej warunkami wojennymi i zwiazana z nimi wzajemna izolacja osrodków, od roku 1945 ruch liturgiczny odzywa i kontynuuje bardzo dynamiczna dzialalnosc. Zaczyna sie równiez organizowac bardziej formalnie (komitety, zjazdy itp.). To stopniowe organizowanie sie ulatwiaja istniejace juz "srodowiska" i redakcje czasopism - wokól których gromadza sie zwolennicy ruchu. Prócz wymienionego juz osrodka w Paryzu, powstalego w czasie wojny (1943), wybijaja sie tu jeszcze dwa inne: we Wloszech od 1949 dziala Centro di Azione Liturgica, a w Niemczech w 1947 zostaje zalozony Instytut Liturgiczny w Trewirze - oficjalny koscielny osrodek badan naukowych i ksztalcenia liturgicznego. Owocem wspólpracy miedzy tymi osrodkami staly sie organizowane niemal corocznie Miedzynarodowe Kongresy Liturgiczne (pierwszy w 1951 w Maria-Laach). Podejmuja one i rozwazaja tematy, które juz niedlugo stana sie (m.in. dzieki nim wlasnie), przedmiotem obrad Soboru Watykanskiego II.

W roku 1956 zostaje zwolany pierwszy miedzynarodowy Kongres Liturgiczny w Asyzu, z ponad 1500 uczestników, miedzy nimi 5 kardynalów i bardzo liczni biskupi. Wydarzenie to wykazalo, jak potezny stal sie ruch odnowy, sam fakt miedzynarodowego zebrania skonsolidowal odnowicielskie nurty, z drugiej jednak strony dal okazje do licznych negatywnych reakcji, posuwajacych sie w swej krytyce az do oskarzen o herezje. Fakt przyjecia wszystkich uczestników kongresu na audiencji przez papieza Piusa XII i wygloszenia do nich cieplego w formie przemówienia dal dowód, iz ruch ten cieszy sie najwyzszym poparciem, co uciszylo ataki i zwiekszylo otuche dzialaczy.

Z pewnoscia uprawnione bedzie stwierdzenie, ze ruch liturgiczny byl glównym czynnikiem, który powoli, lecz bardzo systematycznie przygotowywal mentalnosc tych ludzi, którzy w czasie Vaticanum II odegrali kluczowa role w przygotowaniu i wprowadzeniu w zycie Konstytucji o swietej Liturgii, a co za tym idzie - soborowej odnowy Liturgii. Jej zasadnicze postulaty sa przeciez owocem mysli i praktyki przedstawicieli tego ruchu i to ich mozna bez watpienia nazwac Ojcami Odnowy. Nalezy jeszcze jednak i to zaznaczyc, ze sam "ruch liturgiczny" (biorac go tu jako calosc) nie od poczatku proponowal wprost odnowe czy reforme Liturgii - nie czul sie kompetentny do sformulowania takich wniosków. Postulowal on jednak odnowe zycia duchowego, opartego na Liturgii czyli duchowosci liturgicznej, jako jedynej wlasciwej i pelnej duchowosci chrzescijanskiej. Dopiero z czasem i ze wzrostem tego ruchu coraz glosniejsze stalo sie wolanie o udostepnienie Liturgii szerokim rzeszom wierzacych - przede wszystkim poprzez jej glosne, dialogiczne sprawowanie w jezykach narodowych. Przykladowo: niemieccy pionierzy tego ruchu uczynili nawet juz pierwsze kroki - wprowadzili dialog pomiedzy celebransem a Zgromadzeniem i przetlumaczyli stale spiewy mszalne na jezyk narodowy oraz wykonywali je w celebracjach wspólnotowych. Ten krok przysporzyl im wówczas (rok 1941-42) wiele klopotów ze strony niektórych przedstawicieli hierarchii, którzy zadenuncjowali ich nawet w Rzymie - na szczescie jednak dla nich w obrone wzial ich kardynal Innitzer (Wieden), zas kompromisowe stanowisko zajal indagowany przez Rzym kardynal Bertram (Wroclaw), ówczesny przewodniczacy niemieckiej konferencji biskupów.



4.POCZATKI I ROZWÓJ RUCHU ODNOWY LITURGICNZEJ W POLSCE

KORZONKIEWICZ, KORDEL I "MISTERIUM CHRISTI"


Ruch odnowy, choc z róznych przyczyn pózniej i w znacznie skromniejszych rozmiarach, dotarl takze i na teren Polski. Do 1918 roku trudno mówic o jakichs zakrojonych na szersza skale dzialaniach w tej dziedzinie - wszak ziemie polskie, rozdzielone miedzy zaborców traktowane byly jako odlegla prowincja i nie popierano na nich rozwoju mysli naukowej - takze teologicznej, zreszta Rosja i Niemcy wrecz utrudnialy kontakt katolików z innymi osrodkami "papieskimi" w Europie.

Jedynym "wolnym" wyjatkiem w tej sytuacji byl wówczas Kraków - liczacy sie osrodek mysli koscielnej. Pierwsze sygnaly nadchodzacego renesansu mysli liturgicznej zwiazac nalezy z nazwiskiem krakowskiego ksiedza Józefa Korzonkiewicza, który powróciwszy ze studiów w Niemczech i Austrii (19O6), gdzie zetknal sie m.in. z Gatererem, Caselem i innymi, rozpoczyna w krakowskiej "Gazecie Koscielnej" publikacje artykulów o tresci biblijnej i liturgicznej. Jako rektor krakowskiego Seminarim Duchownego organizuje konferencje liturgiczne dla kleryków, sprowadza liczne ksiazki z tej dziedziny, propaguje spiew gregorianski. Drugi godny wspomnienia duchowny, który calym sercem zaangazowal sie w ruch odnowy i odegral w nim jeszcze donioslejsza role, to ks.Michal Kordel. Dolacza on do Korzonkiewicza okolo roku 1925 i ostatnie 11 lat swego zycia poswieca w calosci dzielu odnowy. Ks. Kordel jest autorem bardzo licznych prac i artykulów (ok. 400 w róznych pismach), wykladowca liturgiki w krakowskich seminariach i zalozycielem licznych "kólek liturgicznych", których celem jest poglebienie znajomosci Liturgii.

W roku 1929 Korzonkiewicz wespól z Kordelem zakladaja pierwsze polskie pismo liturgiczne - Dwumiesiecznik "Misterium Christi".

Redaktorem naukowym zostaje Kordel, a siedziba redakcji jest oczywiscie Kraków. W ciagu jednego roku srodowisko tego pisma staje sie faktycznym osrodkiem krajowym akcji liturgicznej i literatury w tej dziedzinie. Skupia sie wokól niego coraz szerszy krag duchownych, pragnacych wspólpracowac w dziele odnowy duchowosci liturgicznej. Nalezy tu wymienic m.in. ks.Gladysza, Mantheya, ojca Pirozynskiego, o. Recelija itd. Pismo istnieje do wybuchu II wojny swiatowej.

Powoli prócz Krakowa na polskiej mapie koscielnej pojawiaja sie takze inne osrodki ruchu. Sa to: Lwów, Plock, Lublin, Pelplin i Poznan. W Gnieznie i poznaniu wybija sie swymi wykladami Ks. Andrzej Wronka. Wydaje sie tam takze lokalne czasopisma, przede wszystkim zas prowadzi prace formacyjna, organizujac dni i tygodnie liturgiczne, rekolekcje itd. Do popularyzacji tematyki liturgicznej przyczyniaja sie tez liczne "Mszaliki" i "Wyklady Mszy sw.", wychodzace w tym czasie, m.in. autorstwa ks. Szmyda (Lwów) i ks. Hozakowskiego (Poznan).

Po II wojnie swiatowej ruch utracil jeden ze swych bardziej znaczacych osrodków - Lwów. Zaangazowani "liturgicznie duchowni juz do konca okupacji kontynuowali swoja dzialalnosc na razie jeszcze bardziej praktyczna. Bardzo powoli (takze na skutek utrudnien ze strony nowych wladz) postepowala wydawnicza dzialalnosc, tak wazna w szerokiej popularyzacji tematyki liturgicznej. W roku 1948 udalo sie jednak stworzyc nowe pismo liturgiczne: "Ruch biblijno-liturgiczny" - dwumiesiecznik ukazujacy sie do dzis. Nalezy jednak przyznac, ze z biegiem czasu zaczela w nim zdecydowanie dominowac tematyka biblijna. Do wazniejszych osrodków oddzialywania ruchu liturgicznego nalezy oczywiscie nadal Kraków - w miescie tym istnieje wlasciwie nawet pare srodowisk:

Tyniec-opactwo benedyktynów /m.in. o. J. Wierusz-Kowalski, o. P. Szczaniecki, o.F. Malaczynski/,

Wydzial Teologiczny UJ (potem Papieska Akademia Teologiczna)oraz Opactwo Cystersów w Nowej Hucie - Mogile (kierunek bardziej praktyczny).

Prócz tego powoli tworzy sie srodowisko naukowców zajmujacych sie historia Liturgii na lubelskim KUL-u (Wiodaca role odgrywa tu ks. prof. M. Rechowicz, pózniejszy biskup i ks. doc. Waclaw Schenk). W kilkunastu parafiach polskich proboszczowie - przekonani "liturgisci", jak ich nazywano, próbuja prowadzic duszpasterstwo po linii "Wprowadzania w zycie liturgiczne. Najbardziej chyba znanym z nich byl ks.Aleksander Fedorowicz, proboszcz z Izabelina pod Waraszawa, wprowadzajacy nawet za zgoda prymasa Wyszynskiego pewne innowacje w Liturgii parafialnej, by bardziej przyblizyc ja ludowi. We Wroclawiu wreszcie - wypada nadmienic - dziala wybitny teoretyk odnowy liturgicznej - Bp. Andrzej Wronka.

Tak rozwijajacy sie ruch nie zdolal zapuscic moze glebszych korzeni w sferze naukowej, ani przygotowac szerokich mas katolików na przyjecie dziela Soboru Watykanskiego II, niemniej jednak byl czynnikiem, zwracajacym uwage na Liturgie, wywolujacym wieksze niz dotad zainteresowanie jej powiazaniem z aktywnym duszpasterstwem. Przygotowal on czesc mlodszego duchowienstwa do wdrozenia odnowy w zycie parafialne, oraz (choc tylko czesciowo) zmienil "rubrycystyczna" mentalnosc licznych polskich duszpasterzy, co pomoglo w spokojnym i w miare bezkonfliktowym przejeciu i wprowadzeniu reformy soborowej w naszym kraju. Stal sie takze poczatkiem wielu nowych "stylów" w pracy duszpasterskiej (np. "ruchy ministranckie, poczatki "oaz" ks. F. Blachnickiego, niektóre duszpasterstwa akademickie) i spowodowal wejscie formacji liturgicznej do ich programów formacyjnych i zajecie tam przez nia poczesnego miejsca (przykladem moze tu sluzyc "posoborowy" juz Ruch Swiatlo Zycie, wywodzacy sie z "oaz"). Z pewnoscia nie da sie dokonac wymiernej oceny wplywu, jaki wywarli przedstawiciele ruchu odnowy w naszym Kosciele, niemniej jednak nie nalezy go lekcewazyc.



5. "MEDIATOR DEI" I REFORMY LITURGICZNE PIUSA XII (O.H.S.I.)


Odnowienie Liturgii bylo jednym z punktów programu juz papieza Piusa X (pontyfikat 19O3-1914). On to wydal m.in. Instrukcje o Muzyce Koscielnej (1903) oraz dekret a czestej Komunii swietej ("Quam singulari, 191O"). Pierwsze reformy Brewiarza i Roku liturgicznego (1913) takze zawdzieczamy temu papiezowi. Dopiero jednak pontyfikat Piusa XII /1939-1958/ okazal sie czasem wyrazniejszej opieki koscielnej wladzy centralnej nad ruchem liturgicznym, a sam papiez dokonal w zakresie Liturgii sporego kroku w dziele przygotowania odnowy. Duzy wplyw wywarly zwlaszcza jego dwie oficjalne wypowiedzi na ten temat. Pius XII okazal sie dosc wspólczesnym teologiem kultu. Pierwszy raz zawarl swoja oficjalna nauke na temat Liturgii w encyklice "Mystici Corporis" ("Cialo mistyczne" - o Kosciele) wydanej w roku 1943. Podaje on tam dokladnie okreslenie istoty Kosciola a Liturgie utozsamia z jego funkcja uswiecania Drugi z dokumentów Piusa XII, który nalezy przypomniec, dotyczy juz w calosci swietej Liturgii Kosciola. Byla to encyklika "Mediator Dei" (Boski Posrednik) z roku 1947. Papiez wprost zaznacza, ze glównym powodem jej napisania jest ruch liturgicznej odnowy, rozwijajacy sie w Kosciele, któremu w ten sposób chce okazac swoje poparcie i wytyczyc dalsze kierunki pracy. Dlatego wlasnie i ze wzgledu na swoja tresc, encyklike nazywalo sie czesto "Magna Charta liturgistorum" - Wielka Karta liturgistów. W pierwszej czesci encykliki papiez okresla istote Liturgii, opisuje tez pokrótce jej role w Kosciele oraz rozwój. Bardzo wazna dla dziejów liturgicznej odnowy jest definicja Liturgii, jaka dal Pius XII w swej encyklice. Papiez okreslil Liturgie jako "wszelki kult publiczny Ciala Mistycznego Jezusa Chrystusa - a wiec Jego Glowy i czlonków". Tak wiec bardzo mocno zaakcentowal on fakt, ze Liturgia jest przede wszystkim dzialaniem samego Chrystusa wsród swego ludu, a nie tylko skladaniem ofiary czy czesto ludzkim "kultem religijnym". Z tego faktu wynika zdaniem Piusa XII wlasnie obiektywna wartosc Liturgii, jej skutecznosc jako dziela Boskiego Posrednika, jednajacego (w niej) swiat z Ojcem. Do pelnego ukazania istoty Liturgii, jakie przyniesie w kilkanascie lat pózniej konstytucja "Sacrosanctum Concilium" brakuje juz tylko wyraznego wskazania na funkcje uswiecajaca Liturgii (nurt zastepujacy), choc i to mozna bez wiekszego trudu wywnioskowac z omawianego dokumentu. Pius XII zwraca tez uwage na to, ze dusza Liturgii jest prawdziwa "devotio" - calkowite oddanie, ofiarowanie sie Bogu jej uczestników. Druga czesc dokumentu nakresla cechy kultu eucharystycznego. Papiez zarysowuje m.in. krótko teologie Ofiary Eucharystycznej, która charakteryzuje jako: 1. Oddanie chwaly Ojcu, 2. Zlozenie dziekczynienia, 3. Zadoscuczynienie (przeblaganie) oraz 4. Prosba. Wszystko to dokonuje sie przez Chrystusa - Posrednika, z Nim i w Nim. W ten sposób Msza daje wszystkim wiernym udzial w Odkupieniu, którego dokonal Chrystus w Ofierze Krzyza. Zatem istotnym postulatem staje sie rzeczywiste uczestnictwo chrzescijan w eucharystycznej celebrze. Pius XII analizuje tu wlasciwie cechy "wspólofiarowania" wiernych wraz z celebransem, co doslownie powtórzy potem za nim KL. Omawia tez papiez krótko Komunie i adoracje eucharystyczna. Trzecia czesc encykliki omawia Officium Divinum (Brewiarz - dzis Liturgie Godzin), jako liturgiczna modlitwe ludu Bozego (Ciala Mistycznego), czwarta zas zawiera duszpasterskie wskazania, w których szczególnie goraco zaleca liturgiczne formy poboznosci oraz wypowiada sie w sprawie spiewu liturgicznego. Konczy Pius XII zacheta do dalszego krzewienia wiedzy i duchowosci liturgicznej w seminariach, wsród sluzby liturgicznej i wszystkich wiernych. Dokument ten, czesto teraz zapominany (przyslonila go bardzo Konstytucja o Liturgii Soboru watykanskiego II) byl znaczacym impulsem dla przygotowania odnowy i duzym krokiem na jej drodze. Pierwszy to raz papiez wypowiedzial sie tak szeroko, oficjalnie na temat kultu Kosciola.

Pius XII nie poprzestal zreszta tylko na wypowiedziach. On to wlasnie dokonal bardzo waznej reformy liturgicznej - mianowicie odnowil obrzedy Triduum Paschalnego. Najpierw unormowal na nowo Liturgie samej Wigilii Paschalnej (1951), nastepnie zas poprzez dekret Kongregacji Obrzedów wprowadzil nowy ryt obrzedów Wielkiego Tygodnia (O.H.S.I. - Ordo Hebdomadae Sanctae Innovatum)- 1955. Przywrócono wiec Wigilii Paschalnej jej wyjatkowe miejsce w celebracjach liturgicznych, a cale Triduum stalo sie na powrót dla wiernych jadrem Roku Liturgicznego i najwieksza jego uroczystoscia. Ta "mala" reforma Piusowa stala sie preludium do wielkiej reformy Soboru.



TEKSTY POMOCNICZE:

Z dziela L. Beauduina "Prawdziwa Modlitwa Kosciola":

"(...) zycie Boze jest w Chrystusie, zycie Chrystusa jest w hierarchii Kosciola: hierarchia realizuje to zycie w duszach poprzez swa moc kaplanska, ta moc kaplanska dokonuje sie poprzez caloksztalt autentycznych znaków systematycznie zebranych w ksiegach liturgicznych. (...) Wypelnienie tych znaków jest wiec pierwszym i niezastapionym zródlem poboznosci katolickiej" (s.86).

"Trójca sw. jest przedmiotem kultu - Jezus Chrystus, a przez Niego Jego Cialo Mistyczne jest podmiotem, Ofiara Eucharystyczna jest aktem centralnym (...) Kosciól konsekruje nas kazdego dnia na chwale Trójcy przez Ofiare Eucharystyczna" (s.95).

"Odrywajac sie od liturgii poboznosc chrzescijanska latwo popada w przesade i wchodzi na drogi jakichs drugorzednych praktyk z uszczerbkiem dla zdrowej poboznosci. Stad u katolików wyksztalconych pomieszanie poboznosci z dewocja, a dla prasy antyreligijnej wdzieczny temat do ironii". (s.96)



Z ksiazki O. Casela "Chrzescijanskie Mysterium Kultyczne":

" Trojaki a przeciez jednak jeden jest sens Boskiego Mysterium:

Mysterium jest to najpierw B ó g s a m w s o b i e, Bóg jako Ten nieskonczenie daleki, swiety i niedostepny, do którego zaden czlowiek nie moze sie zblizyc, by przy tym nie umrzec - Bóg, wobec porównania z którym wszystko jest nieczyste,

jak mówi Prorok: "Jestem mezem o nieczystych wargach, i mieszkam posród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje ogladaly Króla, Pana Zastepów". I ten wlasnie Przenajswietszy odslania swe Mysterium, zniza sie ku swemu stworzeniu i objawia mu sie, znów jednak "w Mysterium", to znaczy w laskawym objawieniu, skierowanym do wybranych przez Niego pokornych, czystego serca, nie do dumnych i "samoswiadomych". Tak wiec i Jego objawienie pozostaje wciaz Mysterium, które "laickiemu" swiatu nie stoi otworem, lecz ukrywa sie przed nim, odslaniajac sie jedynie przed wierzacym, wybranym przez Niego samego.

Istota Boga jest wiec nieskonczenie wyniesiona ponad swiat, a jednak laskawie zamieszkuje on w stworzeniu, w ludzkosci: jest on jednoczesnie transcendentny i immanentny, przerasta wszelkie stworzenie swoja istota i przenika je swa wszechobecnoscia i wszechdzialaniem.

Pewne mgliste pojecie tego Mysterium posiadal juz stary swiat. Wiedzial on juz cos o tym, ze wszelkie ziemskie rzeczywistosci sa tylko odbiciem i dzialaniem ponadziemskiej wspanialosci. Z tego przeczucia wielkiego Mysterium narodzily sie zikkuraty Babilonczyków i Sumerów, owiane tchnieniem wiecznotrwalosci piramidy i sfinksy Egipcjan. O nim mówi w swej najglebszej warstwie platonska madrosc Grecji, do niego chca prowadzic misteryjne kulty czasów greckich i hellenistycznych. Wszedzie tesknota i pragnienie, by sciagnac Niebo na ziemie, by zblizyc to, co Boskie temu, co ludzkie i zlaczyc obie sfery. Posród Zydów sam Bóg potwierdzil te tesknote przez swe Objawienie. Prawda, Prawo zaostrzylo mocno granice miedzy Bogiem

a czlowiekiem. Bylo ono jak ogrodzenie wokól swietej góry, gdzie tronowal Bóg. Lecz Prorocy we wciaz nowych, wciaz pelniejszych obrazach mówili o nadchodzacym królestwie Boga, w którym On sam "rozbije swój namiot" posród swego ludu, a Jego duch przeniknie wszelkie cialo.

Spelnilo sie, i to ponad wszelkie oczekiwanie, owo pragnienie i owa obietnica poprzez Przyjscie Boga w ciele. W tym

fakcie uzyskuje tresc Mysterium nowy, poglebiony sens.

Dla Pawla Mysterium to cudowne o b j a w i e n i e s i e B o g a w C h r y s t u s i e. Bóg, ukryty w wiecznym milczeniu, "który zamieszkuje swiatlosc niedostepna, którego zaden z ludzi nie widzial ani nie moze zobaczyc", On objawil sie w ciele: Logos, Jego Syn, stal sie czlowiekiem i na krzyzu ukazal cala milosc Ojca w sposób niepojmowalny dla czlowieka. "Bóg ... okazuje nam swoja milosc wlasnie przez to, ze Chrystus umarl za nas, gdysmy byli jeszcze grzesznikami." Jan mówi to samo innymi slowami: "Boga nikt nigdy nie widzial, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w lonie Ojca, o Nim pouczyl". We wcielonym i ukrzyzowanym Synu Bozym ogladamy boskie Mysterium, ukryte przed aionami, teraz jednak w Chrystusie objawione i udzielone Kosciolowi.

Chrystus jest o s o b o w y m M y s t e r i u m, poniewaz objawia on w ciele niewidzialne Bóstwo. Czyny Jego unizenia, przede wszystkim ofiarnicza smierc na krzyzu, sa Mysteriami, poniewaz w nich objawia sie Bóg w sposób przekraczajacy ludzkie miary i pojecia. Zwlaszcza zas sa Mysteriami Jego Zmartwychwstanie i Wywyzszenie, gdyz tu Boza chwala i wielkosc objawia sie na czlowieku Jezusie i to w takiej formie, która ukryta i niezrozumiala jest wobec swiata, otwarta zas jedynie wierzacemu. To wlasnie "Mysterium Chrystusa" glosili Apostolowie

Kosciolowi, Kosciól zas przekazuje je dalej wszystkim pokoleniom. Poniewaz zas Plan Zbawczy nie jest sama tylko Boza nauka, lecz w pierwszej linii obejmuje Zbawczy Czyn Chrystusa, przeto i Kosciól nie tylko przez samo slowo gloszenia, lecz i poprzez swiete czynnosci prowadzi ludzkosc do Zbawienia. Poprzez

wiare i poprzez Mysteria Chrystus zyje w Kosciele.

W ten sposób otrzymuje Mysterium swe t r z e c i e znaczenie, które jednak najscislej wiaze sie z obydwoma poprzednimi, bedacymi zreszta w istocie jednoscia. Od kiedy Chrystus nie jest juz pomiedzy nami w widzialnej postaci, to, co "w Panu bylo widzialne, przeszlo w Mysteria", jak mówi sw. Leon Wielki. Jego Osoba, Jego Zbawcze Dziela, dzialanie Jego laski odnajdujemy w Mysteriach kultycznych, jak mówi Ambrozy: "Znajduje Cie w Twych Mysteriach".

(str. 14-16)



Z encykliki Piusa XII "Mediator Dei":

"...oddalaja sie od prawdziwego pojecia swietej liturgii ci,

którzy uwazaja ja tylko za czesc zewnetrzna kultu lub ozdobna

okazalosc ...".





ROZDZIAL IX:

ODNOWA OD GÓRY”- SOBÓR WATYKANSKI II I REFORMA LITURGICZNA.




Opracowane zagadnienia:

1. Konstytucja o Liturgii swietej Soboru Watykanskiego II - geneza i zalozenia

2. Inne dokumenty odnowy liturgicznej - stopniowe wdrazanie odnowy

3.Reforma w praktyce - glówne dokonania i problemy

4. Recepcja reformy liturgicznej



WSTEP:


Sobór Watykanski II zwolany przez papieza Jana XXIII i kontynuowany przez jego nastepce Pawla VI trwal trzy lata (1962- 1965). Decyzja przeprowadzenia Soboru wynikala glównie ze swiadomosci duzej czesci hierarchii Kosciola iz istnieje naglaca potrzeba otwarcia Kosciola na swiat wspólczesny. Oznaczalo to koniecznosc zmiany form - bo tresci, czyli poslannictwo Kosciola = przepowiadanie i aktualizowanie Zbawienia w dziejach swiata i czlowieka pozostawalo i pozostaje wciaz to samo. Trzeba bylo jednak i w naszym wieku, jak tylekroc juz przedtem - dostosowac formy tej dzialalnosci do mentalnosci wspólczesnego czlowieka i jemu samemu w odpowiednio "docierajacy don" sposób raz jeszcze otworzyc bogactwo Kosciola i gloszonego przezen oredzia. Istote tego wszystkiego, co wniósl Sobór do Kosciola XX wieku mozna okreslic dwoma slowami, symbolami pochodzacymi od dwóch papiezy soborowej odnowy. Jan XXIII uzyl okreslenia "aggiornamento" ("uwspólczesnienie, udzisiejszenie"), po prostu otwarcie - zwrot Kosciola jeszcze bardziej ku swiatu i ku czlowiekowi, nawiazanie dialogu z tym wspólczesnym swiatem i czlowiekiem. Drugie slowo-haslo, pochodzace od Pawla VI - to "approfondimento" ("poglebienie") - czyli spojrzenie jeszcze raz na istote poslannictwa Kosciola, uswiadomienie sobie jego zródel i zadania, jakie mu powierzyl Boski Zalozyciel. "Kosciele, jaki jestes, powiedz sam o sobie". Sobór Watykanski II na naszych niemal oczach dowiódl, ze "Ecclesia semper reformanda" Kosciól jest wciaz zdolny do odnowy i nieustannie - bardziej czy mniej zywiolowo i energicznie odnawiajacy sie, czerpiacy soki ze swych zyciodajnych korzeni - Bozego poslannictwa, Bozej obecnosci, Bozego prowadzenia i opieki. Cenmtralnym dokumentem Soboru, majacego byc duszpasterskim, nie dogmatycznym (tj. nie chcacego ustalac nowych dogmatów, ale linie duszpasterskie) okazala sie jednak Konstytucja Dogmatyczna o Kosciele (KK) - "Lumen Gentium" - ("swiatlo Narodów"). Ukazuje ona Kosciól jako Mistyczne Cialo Chrystusa i Jego Sakrament w swiecie. Drugim, komplementarnym dokumentem stala sie Konstytucja o Kosciele w swiecie wspólczesnym "Gaudium et spes" - ("Radosc i nadzieja") okreslajaca kierunki "otwarcia", dialogu i duszpasterskiej pracy Kosciola. Dwie nastepne Konstytucje (czyli dokumenty o najwiekszym znaczeniu i zasadniczej tresci) to efekty dlugoletniej dzialalnosci dwóch oddolnych ruchów odnowy: ruchu biblijnego ("Dei Verbum" - Slowo Boze) Konstytucja o Objawieniu Bozym, oraz ruchu liturgicznego "Sancrosanctum Concilium" (swiety Sobór). Ta ostatnia byla pierwszym dokumentem, jaki przyjal Sobór: zostala ona uroczyscie promulgowana juz 4.12.1963. Stalo sie tak glównie dlatego, ze odnowa Liturgii byla juz gruntownie przygotowana przez rozwijajacy sie od wielu dziesiatek lat silny, zorganizowany i dobrze "zakorzeniony" naukowo oraz sprawdzajacy sie w praktyce, w Osrodkach duszpasterstwa ruch liturgiczny. Teraz przyszedl czas na spelnienie jego postulatów i ukazanie jeszcze raz Liturgii jako istotnego, konstytutywnego elementu poslannictwa Kosciola, oraz oficjalne zapoczatkowanie powszechnego procesu jej odnowy. Odnowa ta nie oparla sie na jakichs "nadzwyczajnych" nowinkach, ale na prawdziwym powrocie do zródel - do tych form, które od pierwszych wieków sprawialy, ze Liturgia mogla byc nalezycie przezywana i stanowila w duchowosci chrzescijan prawdziwe "zródlo i szczyt".


1. KONSTYTUCJA "SANCROSANCTUM CONCILIUM" - JEJ GENEZA I GLÓWNE ZALOZENIA.

Papiez Jan XXIII przed Soborem jeszcze zapowiedzial, ze przedlozy Ojcom Soboru ogólne zasady reformy Liturgii. Zatem juz na dwa lata przed pierwszym zgromadzeniem bylo powszechnie wiadomo, ze zajmie sie ono m.in. kwestiami liturgicznymi. Kiedy wiec komisja przygotowawcza Soboru rozeslala ankiete do Biskupów, wsród odpowiedzi (propozycji tematów na Sobór) az 25% dotyczylo odnowy liturgicznej. Miedzy rokiem 1960 a 1962, sugerujac sie tymi propozycjami, przygotowawcza komisja liturgiczna opracowala pierwszy schemat Konstytucji o Liturgii.

Po przyjeciu spornych poprawek projekt ten "przeszedl" pod obrady soboru. W pazdzierniku 1962 sobór wylonil komisje liturgiczna, skladajaca sie z 42 czlonków (biskupów i ekspertów - przedstawicieli wszystkich wazniejszych osrodków ruchu liturgicznego). W listopadzie 1962 opracowany juz schemat zostal przyjety przez Zgromadzenie Soboru jako podstawowy projekt. Wreszcie 22.11.1963 odbylo sie glosowanie tajne, zas 4.grudnia 1963 glosowanie publiczne (2147 glosów "za" i tylko 4 "przeciw"). Tego tez dnia papiez Pawel VI uroczyscie promulgowal Konstytucje o Liturgii swietej jako pierwszy dokument Soboru.

Nakreslmy teraz glówne linie tego dokumentu. Bedzie to niezbedne dla zrozumienia istoty wielkiej reformy, której dal on poczatek.

Wstep do Konstytucji do jej n-ry 1-4. Sobór zaznacza tam cel jej wydania (odnowa Liturgii) oraz okresla zakres jej obowiazywania (w obrzadku - rycie rzymskim).


Rozdzial I: Charakteryzuje on najpierw nature Liturgii, podaje on zródla Liturgii chrzescijanskiej oraz "ustawia" Liturgie w calej Historii zbawczego dzialania Boga, okreslajac ja jako przedluzenie zbawczego dziela Chrystusa. Liturgia bedac aktualizowaniem Misterium Zbawienia dokonanego przez Pana (nr 7) jest jednoczesnie juz uczestnictwem w eschatologicznym zbawieniu konca czasów (nr 8). W punkcie 10 spotykamy slynne juz w miedzyczasie okreslenie Liturgii jako "zródla i szczytu" calej dzialalnosci Kosciola. Dalej pojawia sie pierwszy raz ów najwazniejszy postulat, który stal sie przyczyna calej reformy: koniecznosc czynnego, swiadomego i owocnego uczestnictwa wiernych w Liturgii (11). Nic dziwnego, ze ze wzgledu na swoja wage, bedzie sie ten postulat pojawial jeszcze wielokrotnie, stanowiac jakby staly "refren" calego dokumentu. Punkt 13 okresla stosunek pozaliturgicznych nabozenstw do Liturgii, przyznajac im funkcje podporzadkowana, "pomocnicza". Druga czesc rozdzialu 1 (n-ry 14-20) zajmuje sie problemem wlasciwej formacji liturgicznej wszystkich wiernych na wszelkich stopniach - od instytutów liturgicznych po parafie. Widzi ona w tym "wychowaniu do Liturgii" jedno z glównych zadan duszpasterskich (19). Czesc trzecia rozdzialu (n-ry 21-40) podaje zasady odnowy Liturgii, najpierw ogólne (n-ry 22-25), dotyczace prawd i kompetencji przeprowadzania reform, glównych warunków i wytycznych, nastepnie zas (n-ry 26-32) precyzuje istote spolecznego charakteru Liturgii, przywracajac jej role prawdziwego "czynu publicznego", wspólnego, okreslajac funkcje nalezace do wszystkich uczestników jao prawdziwie liturgiczne i zachecajac do promowania na rózne sposoby aktywnego udzialu calej wspólnoty (30). W koncu tej czesci nastepuja wyliczenie zasad odnowy, którymi nalezy sie kierowac przy wszelkich przedsiewzieciach, majacych na celu przeprowadzenie zmian (33-40).

Naleza tu zwlaszcza postulaty:

- uproszczenia obrzedów (by uczynic je latwiej zrozumialymi dla

wiernych (nr 34)

- przywrócenia w Liturgii naleznej roli Slowa Bozego (zwiekszenie zakresu jego lektury w Liturgii (35,4)

- wprowadzenia katechezy liturgicznej i komentarza (35,3)

- wprowadzenia do Liturgii jezyków narodowych (36) z zachowaniem takze jezyka lacinskiego

- przyjecia zasady tzw. "akomodacji" liturgicznej, tj. dostosowania obrzedów do mentalnosci poszczególnych kregów cywilizacyjnych w rzeczach drugorzednych i nie dotykajacych istoty Liturgii (glównie nr 40). Te akomodacje i nadzór nad jej przebiegiem pozostawia Sobór w gestii kompetentnych wladz terytorialnych (w praktyce dzisiejszej sa to Konferencje Biskupów), Stolica Apostolska zachowuje sobie jedynie prawo zatwierdzania wszelkich zmian.

Czwarta czesc Rozdzialu zajmuje sie zyciem liturgicznym parafii i diecezji (41-42), zas piata omawia problem rozwoju "duszpasterstwa liturgicznego", nakazujac ustanowic terytorialne (dla krajów) i diecezjalne Komisje liturgiczne, majace czuwac i kierowac akcja liturgiczna pod kierunkiem Biskupów (43-46).

Rozdzial II omawia odnowe Liturgii eucharystycznej. Podaje jej bardzo krótka teologie (47)., w której wylicza glówne aspekty tej Liturgii, nazywajac ja Ofiara, Pamiatka, Uczta Paschalna, znakiem jednosci, wezlem milosci oraz sakramentem milosierdzia. Okreslajac w n-rze 48 przymioty czynnego uczestnictwa w Liturgii wylicza nastepnie (n-ry 49-58) postanowienia Soboru odnosnie odnowy obrzedów Eucharystii. Nakazuje zwlaszcza:

- jak wyzej, uproscic obrzedy i rozszerzyc Liturgie Slowa,

- wprowadzic homilie (tu podaje jej zasady ogólne (52)),

- przywrócic Modlitwe Powszechna (nr 53) - precyzuje jej glówne zadania (4 grupy prósb) - nr 53

- precyzuje zakres uzycia jezyków narodowych w Mszy (54 - obecnie juz nieaktualny)

- zaleca przyjmowanie Ciala Panskiego z tej samej Ofiary oraz zezwala na Komunie sw. pod dwoma postaciami przy niektórych okreslonych okazjach,

- zaleca przywrócic czestsza praktyke Mszy koncelebrowanych


Rozdzial III, dotyczacy innych sakramentów i sakramentaliów (nr 59-82), takze zawiera ich "skrócona teologie" (59-61). Nastepnie podaje zasady reformy obrzedów sakramentów (62-82).

Glówne z nich to:

- uzycie jezyka ojczystego w celebracjach sakramentalnych

- przygotowanie nowych rytualów krajowych (dostosowanych do potrzeb miejscowych)

- przywrócenie na stale katechumenatu doroslych jako instytucji liturgiczno-formacyjnej.

- akomodacja (przystosowanie) obrzedów sakramentów w ich punktach drugorzednych do miejscowych zwyczajów (idzie tu glównie o pozaeuropejskie kregi kulturowe)

- odnowa i uproszczenie obrzedów chrztu i bierzmowania

- rozszerzenie obrzedów sakramentu pokuty - by lepiej ujawnialy jego nature i skutki

- czeste stosowanie sakramentu chorych (nie ograniczenie go tylko do przypadków "w obliczu grozacej smierci")

- wzbogacenie i ewentualna akomodacja obrzedu zawarcia malzenstwa

- reforma obrzedów sakramentaliów i rozszerzenie mozliwosci ich sprawowania przez osoby swieckie

- przywrócenie "paschalnego" charakteru pogrzebowi chrzescijanskiemu


Rozdzial IV, podajac ogólnie znaczenie i strukture Liturgii Godzin (83-88), nakazuje dalej w celu jej odnowienia co nastepuje:

- zreformowanie ukladu niektórych Godzin (np. komplety) i ograniczenie ich liczby

- rozlozenie psalterza na szerszy okres czasu (w praktyce: cztery tygodnie zamiast jednego jak dotad)

- reforma ukladu i tresci czytan brewiarzowych oraz hymnów

- zacheta do uroczystej celebry (z udzialem wiernych) przynajmniej niektórych Godzin Liturgicznych (zwlaszcza Nieszporów) i zaproszenie samych wiernych do odmawiania Liturgii Godzin, wspólnie czy prywatnie.

- zezwala na dokonanie przekladu Liturgii Godzin na jezyki narodowe

Rozdzial V dotyczy Roku liturgicznego. Po podaniu jego znaczenia

i ogólnego ukladu (102-106) okresla on glówne punkty jego odnowy.

Nalezy tu wymienic przede wszystkim:

- przywrócenie rangi i znaczenia Niedzieli, jako najstarszego i pierwotnego dnia swiatecznego, danie jej pierwszenstwa przed innymi obchodami za wyjatkiem tylko najwazniejszych (uroczystosci i swiat Panskich)

- "oczyszczenie" poszczególnych okresów liturgicznych z niekoniecznych wspomnien i jasniejsze ukazanie ich mysli i pedagogii, zwlaszcza gdy chodzi o Wielki Post (109-110).

- zmniejszenie rangi wielu obchodów ku czci Swietych i przeniesienie ich do kalendarzy partykularnych, aby nie

przeslanialy Roku Liturgicznego - a zatem reforma Kalendarza Liturgicznego.

Rozdzial VI dotyczy muzyki sakralnej. Okresla on jej role w Liturgii i zwiazek z czynnosciami liturgicznymi, podajac tez wymagania ogólne, odnoszace sie do prawdziwej muzyki liturgicznej (112).

Dalej zacheca do szerokiego stosowania spiewów w uroczystych obrzedach, jak równiez w Mszy sw., celebracji sakramentów i Liturgii Godzin. Zaleca popierac i tworzyc zespoly spiewacze oraz dbac o znajomosc spiewu wsród wiernych (114). nakazuje uwzglednic formacje muzyczna w ksztaltowaniu kleru oraz formacje liturgiczna w przygotowaniu sluzby "muzycznej" Kosciola. Zaleca popierac spiew gregorianski jako wlasny spiew Kosciola rzymskiego, pielegnowac jednak równiez spiew ludowy, o ile nie klóci sie on z duchem Liturgii. Zaleca uszanowanie tradycji muzycznej ludów i w miare moznosci przyznanie jej pewnego miejsca w Liturgii. Przepisuje zachowac organy jako podstawowy instrument koscielny, zezwalajac jednak jednoczesnie na uzycie innych instrumentów (na mocy decyzji terytorialnej wladzy koscielnej). Wreszcie przy kompozycji nowych spiewów i utworów liturgicznych nakazuje zwrócic uwage na prawdziwy artyzm i mozliwosc ich wykonywania przez wiernych (czyli wzgledna prostote).

Rozdzial VII wreszcie zajmuje sie sztuka koscielna (122-130).

Wymagajac od niej respektowania szczególnej godnosci Liturgii, pozwala na akomodacje sztuki zwiazanej z Liturgia do mentalnosci

i stylów poszczególnych narodów i regionów. Nadzór nad Sztuka Koscielna Sobór zleca Biskupom oraz powolanym przez nich Komisjom Sztuki Koscielnej.

Dodatek do Konstytucji wyraza zgode Soboru na ewentualne ujednolicenie miedzynarodowe kalendarza cywilnego (zwiazane z odejsciem od kalendarza gregorianskiego), jesli tylko zachowaloby ono siedmiodniowy tydzien z Niedziela.


Bez watpienia uchwalenie przez Sobór tej Konstytucji stalo sie zwrotnym punktem w dziejach Liturgii Kosciola rzymskiego. Fakt ten bowiem oznacza najwyzsza zgode na dokonanie gleboko siegajacej odnowy Liturgii i wskazuje jej konkretne drogi. Konstytucja, bedaca owocem wielu lat dzialalnosci oddolnego ruchu i wyrazem zrozumienia ducha czasu, jest jednoczesnie wielkim powrotem do zródel Liturgii chrzescijanskiej (opiera na nich w duzej mierze swoja reforme), a jednoczesnie inspiracja dla dalszego rozwoju Liturgii - zmniejsza bowiem znacznie stopien centralizacji kompetencji decyzyjnych w dziedzinie kultu, przyznajac wiele uprawnien Kosciolom lokalnym. Stajac tez zdecydowanie na stanowisku szczególnej roli Liturgii w Kosciele - akcentuje Konstytucja jej nadrzedna range w jego zyciu i w zyciu kazdego chrzescijanina. Staje sie wiec ona takze zródlem powszechnego odrodzenia zdrowej poboznosci liturgicznej - jedynej w pelni chrzescijanskiej duchowosci.

Wydanie Konstytucji o Liturgii jest nie tyle kresem dzialalnosci liturgicznego ruchu odnowy, co jego punktem kulminacyjnym i jednoczesnie poczatkiem nowego etapu. Konstytucja wytycza bowiem program dzialania, który jest aktualny dzis i wlasciwie pozostanie zawsze. Program ten przewiduje jakby podwójne dzialanie: z jednej strony majace dostosowac formy Liturgii do "mentalnosci" czlowieka wspólczesnego (owo "aggiornamento" - "udzisiejszenie" Liturgii), a z drugiej tegoz czlowieka "przygotowac" do sprawowania Liturgii - dac mu wlasciwa liturgiczna formacje, poglebic go ("approfondimento") i przez to stworzyc mu mozliwosc do do owocnego udzialu w Liturgii.

W tych dwu nurtach mieszcza sie wlasciwie wszystkie wyzej wymienione szczególowe zalecenia i nakazy.


2. INNE DOKUMENTY ODNOWY LITURGICZNEJ

Uscislenie i wprowadzenie w zycie nakazów Konstytucji zlecone zostalo Radzie liturgicznej "Consilium", która powolal Pawel VI w 1964 roku. Jej przewodniczacym zostal kardynal Lercaro, sekretarzem zas (dzwigajacym na sobie glówny ciezar pracy koordynacyjnej i odpowiadajacym za szczególowe prace) arcybiskup Annibale Bugnini. W sklad Komisji weszlo okolo 40 biskupów i ponad 200 konsultorów - specjalistów z calego swiata. Rada pracowala w niemal 40 tematycznych grupach roboczych. Istniala ona od roku 1969, kiedy to jej kompetencje przyjela utworzona przez papieza na miejsce dawnej Kongregacji Obrzedów - Kongregacja Kultu Bozego. Kluczowa postacia w tej kongregacji byl wspomniany juz abp. Bugnini, on to polozyl najwieksze zaslugi w odnowie poszczególnych dziedzin Liturgii, on tez byl bodajze najbardziej zaciekle przez konserwatystów koscielnych atakowanym hierarcha. System pracy Rady byl nastepujacy: najpierw przeprowadzanie dokladnych studiów poszczególnych (po kolei) dzialów Liturgii (byly to doglebne studia teologiczno-dogmatyczna, historyczne, duszpasterskie i in.), nastepnie stworzenie i wydanie regulujacych je na nowo ksiag liturgicznych. Ta "etapowa" reforma, bardzo dokladnie przygotowana, lecz powolna, trwala w zasadzie okolo 10 lat (1964-1974), ale w niektórych dzialach dopiero po prawie dwudziestu latach doszla do zakonczenia np. w roku 1988 ukazal sie dopiero posoborowy Benedykcjonal typiczny.

Juz po opracowaniu pierwszych materialów Komisja wydawac zaczela pierwsze Instrukcje wykonawcze do KL /1964 "Inter oecumenici", 1967 "Tres abhinc annos"/, regulujace dokladnie zmiany w porzadku Mszy i Liturgii Godzin oraz Sakramentów. Miedzy rokiem 1964 a 1970 wydano ponad 120 dokumentów, zwiazanych z najdrobniejszymi czasem szczególami poszczególnych dziedzin kultu. Znalazly sie miedzy nimi takze pierwsze odnowione Ksiegi liturgiczne, jak: Grudual i Kyrial Rzymski (oficjalne ksiegi spiewów Mszalnych) oraz Kalendarz Rzymski (1969) - regulujacy nowy uklad Roku Liturgicznego. Rok 1970 okazal sie bardzo owocny

w zasadnicze dokumenty odnowy liturgicznej. Bylo ich wiele, ale najwieksze znaczenie posiadaja trzy z nich, które bardzo krótko przedstawiamy:

- 26.03.1970 Kongregacja Kultu Bozego wydala edycje typiczna (wydanie wzorcowe) Mszalu Rzymskiego. To wydanie mialo stac sie wzorem dla wszystkich Mszalów narodowych. W samym Mszale przywrócono wiele modlitw z dawnych Sakramentarzy, dodano trzy nowe Modlitwy Eucharystyczne, uwzgledniajace tradycje liturgiczna i wspólczesna teologie Kosciola, zwiekszono liczbe Prefacji (to juz w drugim wydaniu Typicznym 1975 - do okolo 90). Nowy Mszal daje mozliwosci szerokiego wyboru tekstów, a takze dopuszcza w wielu miejscach mozliwosc inicjatywy celebransa i wiernych. W tlumaczeniach na jezyki narodowe zezwolono zreszta na wiele jeszcze innych dodatków lokalnych. Jedna calosc z Mszalem stanowi - i z punktu widzenia odnowy obrzedów niemniej nas interesuje - zawarte z nim razem w jednym tomie "Wprowadzenie Ogólne do Mszalu Rzymskiego" (Institutio Generalis Missalis Romani), podpisane przez papieza Pawla VI. Nie ma ono charakteru samych tylko "czystych rubryk", jak wprowadzenie do Mszalu Trydenckiego, lecz oprócz dokladnego opisu obrzedów Eucharystii zawiera takze wiele krótkich teologicznych wyjasnien dotyczacych tej celebracji, jej czesci i nawet poszczególnych obrzedów, pozwalajac lepiej zrozumiec, czym jest i dlaczego wlasnie tak powinno wygladac sprawowanie Mszy sw. We wstepie i osmiu rozdzialach tego dokumentu zawarty jest po prostu teologiczny i liturgiczno-duszpasterski podrecznik Liturgii Eucharystycznej.

- Dopelnieniem odnowy Liturgii mszalnej byla reforma struktury i zawartosci Liturgii Slowa. I ona w 1970 roku otrzymala swoja ksiege: Lekcjonarz Mszalny, ulozony wedlug zasad wskazanych przez Sobór odnosnie czytania Pisma w Liturgii i zgodnie z nowym Kalendarzem Liturgicznym. Takze Lekcjonarz Mszalny zostal poprzedzony specjalnym wstepem: Wprowadzeniem Teologiczno - Pastoralnym do Lekcjonarza Mszalnego (z roku 1969). Przypominajac nature Slowa Bozego, wyjasnia ono sens jego czytania w Liturgii, uwypukla zwiazek miedzy czytaniem Slowa i dzialaniem Ducha swietego, akcentuje gleboka wiez Slowa Bozego i tajemnicy Eucharystii. Dalej przedstawia strukture Liturgii Slowa w celebracji liturgicznej, sposób jej sprawowania oraz uklad Lekcjonarza Mszalnego.

- W tymze roku papiez Pawel VI wydal Konstytucje Apostolska "Laudis Canticum" ("spiew chwaly"), przez która promulgowal odnowiona Ksiege Liturgii Godzin Kosciola Katolickiego (Liturgia Horarum). Takze i ta konstytucja jest teologiczno - duszpasterskim wprowadzeniem w modlitwe liturgiczna Kosciola, której juz nie nalezy odtad nazywac Brewiarzem, albowiem po odnowie przestala byc "skrótem", wzbogacona o bogaty wybór tekstów. W roku nastepnym (1971) wychodzi Wprowadzenie Ogólne do Liturgii Godzin (Institutio Generalis de Liturgia Horarum), które normuje szczególowo poszczególne czesci Oficjum i sposób ich odprawiania.

11 kwietnia 1971 roku Kongregacja Kultu Bozego wydaje edycje lacinska (wzorcowa=typiczna) ksiegi Liturgii Godzin. W niedlugim czasie zostaje ona przetlumaczona na jezyki narodowe (polski dopiero w latach 1984-1988).

Prócz tych trzech ksiag nalezy jeszcze wymienic dwa wazniejsze liturgiczne "owoce" owego blogoslawionego dla odnowy roku:

Instrukcje "Liturgicae instaurationes", szczególowo normujaca czesc obrzedów mszalnych oraz Instrukcje "Calendaria particularia", ustalajaca zasady, w mysl których maja byc odtad ukladane Kalendarze Liturgiczne dla poszczególnych krajów i diecezji (kosciolów lokalnych i partykularnych).

W sumie ilosc dokumentów odnowy liturgicznej w ciagu jej pierwszych 10 lat (lata 1964 - 1973) jest bliska 200. W tym okresie zrealizowano w zasadzie na stopniu centralnym wszystkie wazniejsze postulaty KL, odnoszace sie do odnowy Liturgii. Dalej Rzym zachowal dla siebie wlasciwie role kontrolna, nadzorujaca reformy w poszczególnych Kosciolach lokalnych i kierujaca nimi za pomoca wydawanych instrukcji. Stopniowo tez "dochodzily" i dochodza nowe, o mniejszym juz znaczeniu dokumenty, normujace na nowo dziedziny kultu. "Odgórna" reforma bedaca konsekwencja Soboru i KL juz sie w zasadzie dokonala. Towarzyszyla jej od poczatku reforma praktyczna, która nie zakonczyla sie i wlasciwie nigdy sie nie skonczy, bo jej zadaniem jest stale "udzisiejszanie" Liturgii dla potrzeb czlowieka wspólczesnego i ciagle "wprowadzanie " kolejnych pokolen w jej Misterium.


3. REFORMA W PRAKTYCE - GLÓWNE DOKONANIA I PROBLEMY


Spróbujmy nakreslic chocby w ogromnym skrócie dokonania reformy liturgicznej czasu posoborowego.


- W pierwszym etapie tzw. "malej reformy" we wszystkich kregach jezykowych (w zasadzie do roku 1970) przetlumaczono teksty obrzedów. Liturgia stala sie wiec nie tyle zrozumiana, co mozliwa do zrozumienia dla wszystkich wiernych. Otworzylo to mozliwosc prawdziwej i skutecznej mystagogii - czyli wprowadzenia ludu w tajemnice Liturgii (mystagogii dotad i teraz jeszcze wciaz za malo wykorzystanej) - a co za tym idzie - umozliwilo czynny udzial w obrzedach i ich rzeczywiste przezywanie. Wydaje sie wiec, ze spelnienie "jezykowego" postulatu Soboru bardzo wplynelo na zrealizowanie (choc w czesci), jego najwiekszego pragnienia w kwestii Liturgii: czynnego, swiadomego i owocnego uczestnictwa wiernych w Liturgii.


- Poprzez reforme ksiag liturgicznych (lata glównie 1964-1971) osiagnieto ozywienie aktywnosci wiernych w Liturgii (dzieki nowej strukturze obrzedów, wprowadzajacej duzo elementów dialogicznych). Rozszerzyla sie znacznie ilosc wykorzystywanych tekstów liturgicznych, wierni moga wreszcie spotkac w Liturgii niemal cale bogactwo mysli Kosciola (w jej modlitwach, Prefacjach itp. obrzedach sakramentów).


- Udostepniono w nowym Lekcjonarzu bardzo szeroko Pismo Swiete, co pozwolilo na lepsze zapoznanie katolików z Biblia. Istnieje wreszcie szansa, by Biblia stanela jak niegdys u podstaw duchowosci wiekszosci katolików. Wprowadzono celebracje specjalnych Liturgii Slowa Bozego (szkoda, ze w tak waskim zakresie w Polsce).


- Uregulowano w nowy sposób stosunek poboznosci ludowej do Liturgii. Wydaje sie, ze z kazdym rokiem rosnie swiadomosc liturgiczna wiernych i coraz wieksza (lecz wciaz za mala!) ich liczba zyje "duchowoscia" liturgiczna, przyjmujac ja wraz z Pismem Swietym za podstawe "swojego" przezywania chrzescijanstwa


- zreformowany Rok Liturgiczny stal sie baza "szkoly" chrzescijanskiego zycia i modlitwy - w jasno wyodrebnionych okresach wprowadza on wiernych w zbawcze mysteria Chrystusa, ukazujac im i pozwalajac uczestniczyc w Jego Jedynym Mysterium Paschalnym, oraz poucza ich o podstawowych prawdach chrzescijanskiej wiary przez ich wspólne celebrowanie.


- Przez reforme i przetlumaczenie Liturgii Godzin wierni zyskali (oczywiscie tylko ci, którzy tego pragneli, a nie jest ich jeszcze zbyt wielu) dostep do publicznej modlitwy Kosciola. Moga wiec i poza Eucharystia uczestniczyc nawet w braku duchownych we wspólnej calemu Kosciolowi Liturgii i budowac na niej swoje zycie, karmic nia swoja wiare.


- Zreformowano liturgiczna formacje duchowienstwa, co pozwala zywic nadzieje na pojawienie sie nowych pokolen duchownych, umiejacych wlasnym przykladem i rzetelna mystagogia budowac duchowosc liturgiczna wiernych.


- Dzieki pewnym "przystosowaniom" liturgicznym w krajach misyjnych katolicyzm zyskal nowy dynamizm i sile "przyciagania". Liturgia wychodzi coraz szerzej naprzeciw mentalnosci czlowieka zyjacego w pozaeuropejskich kregach kulturowych /Azja, Afryka/ i dzieki temu moze byc przez niego zrozumiana i przyjeta jako "swoja", pozostajac przeciez w swej niezmiennej istocie Boska i ludzka Liturgia Kosciola. Mozna by to okreslic nastepujaco: Liturgia "przystosowywana" tracac nieco na "rzymskosci" zyskuje na "powszechnosci".


- Dzieki reformie stopni swiecen /1973/ udalo sie w duzej czesci Liturgie "odklerykalizowac" i dac szerokie mozliwosci wiernym swieckim pelnienia funkcji liturgicznych w Zgromadzeniu (jako akolici, lektorzy, czlonkowie scholi etc./. Przywrócenie stalego diakonatu moze stac sie forma "zasypania" przepasci miedzy klerem a ludem swieckim - jakas forma laczaca je w sobie.



4. RECEPCJA REFORMY LITURGICZNEJ


Na ogól Reforma zostala przyjeta przez duchowienstwo i zaangazowanych wiernych z duzym zrozumieniem, zadowoleniem i nawet wdziecznoscia. Bylo to m.in. skutkiem wczesniejszych szerokich dzialan oddolnego ruchu liturgicznego, przygotowujacego nie tylko reforme, ale i samych wiernych na jej przyjecie. Przeciez oto pojawilo sie to, na co czekano od dawna, czego sie ostatecznie po Soborze spodziewano.

Bardzo przychylne byly reakcje wiekszosci wiernych na tzw. "mala reforme" (wprowadzenie do Liturgii jezyków narodowych i pewne uproszczenia w obrzedach). Wypowiedzialo sie za nia ponad 92% pytanych o to w przeróznych ankietach. Jednak reforma nie dala sie wdrozyc bez przeróznych tarc i nieporozumien. Pojawily sie one nawet po obu stronach:


Konserwatysci (integrysci):

Ze strony w miare nielicznych, za to niezwykle glosno dajacych wyraz swym pogladom kregów tradycjonalnie nastawionych daly sie natychmiast niemal slyszec glosy przeciwne. W USA np. dziala jeszcze do dzis organizacja katolików - tradycjonalistów, odrzucajaca w ogóle cala soborowa odnowe. Istnieje takze organizacja "obronców" laciny, "Una Voce" (Jednym Glosem). We Wloszech i Francji w latach 60-tych i poczatku 70-tych ukazalo sie szereg listów otwartych, sprzeciwiajacych sie reformie, za którymi stali niejednokrotnie wysocy dostojnicy koscielni i znani dzialacze katoliccy. Po ogloszeniu nowych obrzedów Mszy zostal zostal zorganizowany tzw. "Marsz na Rzym", którego uczestnicy zebrali ok. 100 tysiecy podpisów pod otwartym sprzeciwem. Wreszcie szeroko znana stala sie sprawa arcybiskupa Marcela Lefebvre'a, który rozpoczal od sprzeciwu wobec odnowy liturgicznej (sprzeciwu czynnego! - 1964) a zakonczyl dokonaniem formalnej schizmy, czyli rozlamu (1989) na tle odrzucenia calej w ogóle nauki Soboru Watykanskiego II i ostatnich papiezy. Poszla za nim bardzo nieliczna czesc duchowienstwa (okolo 200 ksiezy) i kilkadziesiat tysiecy wiernych, glównie we Francji, Szwajcarii i Niemczech. Wielokrotne próby doprowadzenia do pojednania ze strony papieza Pawla VI i Jana Pawla II nie doprowadzily do zmiany pogladów zacietrzewionego biskupa. On sam, i w wiekszosci przypadków caly nurt konserwatywny zarzuca odnowie nadmierne zracjonalizowanie Liturgii (jej rozumowe ujmowanie, bardziej naukowe niz teologiczne i duchowe) oraz jej desakralizacje, czyli pozbawienie jej elementów wyrózniajacych, wynoszacych ja ponad swiat zycia codziennego, nadmierne "sprowadzenie na ziemie". Przeciwnicy reformy o decentralizacji w kierowaniu sprawami liturgicznymi jako o lamaniu jednosci koscielnej oskarzaja odnowe o porzucenie kultury liturgicznej chrzescijanstwa (majac tu na mysli spiew gregorianski, i lacinski jezyk obrzedowy). Rzeczywiscie, niektóre z tych zarzutów mozna do pewnego stopnia poprzec faktami zwlaszcza zas ostatni z nich, jednak tego typu uchybienia wyplywaja wiecej z niezrozumienia ducha odnowy przez jej gorliwych, acz nie zawsze odpowiednio przygotowanych realizatorów.


"Progresisci". Z drugiej strony zaobserwowac mozna takze dzialania tych, którzy w procesie realizowanej odnowy nie zawsze zachowuja umiar. Nie potrafia ich zadowolic te mniej lub bardziej daleko idace zmiany, które wladza koscielna wprowadza po wczesniejszym rozwazeniu, na wlasna reke szukaja swojego wlasnego "modelu" Liturgii, chca ja ksztaltowac wedlug wlasnych upodoban czy aktualnych trendów kulturowych, a nawet muzycznych. Ci z kolei coraz to inne rzeczywistosci liturgiczne chcieliby uwazac za nieistotny przezytek i rezygnowac z nich, z drugiej zas strony wprowadzic do kultu coraz wiecej elementów nie majacych zakorzenienia juz nie tylko w liturgicznej tradycji, ale nawet i w podstawowym przeslaniu chrzescijanstwa, za to idacych "z duchem" czasu. Wydaja sie przy tym zapominac, iz istota Liturgii jest jej trwanie ponad czasem, i choc formy drugorzedne moga i powinny podlegac zmianie, to musi sie w nich ukazywac wciaz to jedno i nie ulegajace zmianie Mysterium. Choc bowiem Liturgia niejedno "z wieków wziela", to jednak zawsze zachowuje ona swój nadrzedny, sakralny charakter i nie moze ulegac zmianom w rzeczach pierwszorzednego znaczenia, zwlaszcza pod wplywem chwilowej "mody" czy stylu. Nie mozna tez zrezygnowac z fundamentalnego przeslania Liturgii jako autentycznego spotkania Boga z czlowiekiem, a o tym skrajni progresisci zdaja sie tak czesto po prostu nie pamietac: obserwujac, co sie dzieje w niektórych kosciolach na tzw. nabozenstwach dla „specjalnych grup”, czasem po prostu dla mlodziezy, odnosi sie wrazenie, iz niektórzy z nich, zamiast poglebiac wiare wspólnoty chcieliby zamienic swieta Eucharystie na zwykle spotkanie muzyczne z „przeslaniem dnia”, „tematem tygodnia” czy moze jeszcze „jakas modlitwa dziekczynna”.


Protagonisci dalszej odnowy. Niektórzy znani teologowie katoliccy jak Hans Küng czy Edouard Schillebeecx rozwazaja nawet, wbrew dotychczasowej tradycji katolickiej mozliwosc celebrowania Eucharystii bez koniecznej obecnosci prezbitera, na mocy powszechnego kaplanstwa wszystkich ochrzczonych. Ten nurt reformy jest dla aktualnego obrazu katolickiej Liturgii zapewne jak na razie równie odlegly, czy tez, jak uwazaja hierarchowie, „niebezpieczny”, co konsekwentny opór przeciw zmianom. Takze i on wywolywal niejednokrotnie reakcje Watykanu - starajacego sie jak dotad zawsze doprowadzic sytuacje do zgodnego z normami soborowymi stanu. W odpowiedzi na ich to poglady papiez Pawel VI wydal m.in. swa encyklike "Misterium Fidei" (1965 - Mysterium wiary), stajaca w obronie oficjalnej, tomistycznej wersji pojmowania katolickiego tajemnicy i kultu Eucharystii (nauki o transsubstancjacji, czyli przeistoczeniu, wyraznego rozdzielenia kaplanstwa hierarchicznego i powszechnego). Takze instrukcja Kongregacji Kultu Bozego "Eucharisticum Misterium" (1967 - mysterium Eucharystii), daje wobec istniejacych róznic w nauczaniu o Mszy sw. oraz w jej praktyce pelny centralny wyklad norm Kosciola katolickiego w tej dziedzinie. Przeciw takim róznym „odstepstwom” od prawa liturgicznego jak: uzywanie prywatnych, czyli nie zatwierdzonych tekstów Modlitwy Eucharystycznej, zarzucanie lub zmiana stroju liturgicznego, oraz brak (dosc konserwatywnie rozumianych) czci i poszanowania dla Najswietszej Eucharystii wystepuje takze Instrukcja tejze Kongregacji z 1980 "Inaestimabile donum" (Niedoceniony dar), bedaca uscisleniem Listu papieza Jana Pawla II z tegoz roku o Mysterium Eucharystii.


Trudnosci z przyjeciem reform byly spowodowane przede wszystkim nieumiejetnoscia "przestawienia sie" na zgola inne myslenie. Duchowni, wychowani w duchu rubrycyzmu, pojmujacego Liturgie od strony prawa i "waznosci") oraz wierni, przywiazani do swoich przeróznych nabozenstw i zyjacy bardziej nimi niz odlegla, tajemnicza lacinska Liturgia, nie potrafili tak szybko pozegnac sie z dotychczasowym stylem pojmowania i praktykowania "poboznosci" i kultu. Stad obowiazek sprawowania obrzedów w zupelnie nowej formie dla jednych a koniecznosc ich zrozumienia i aktywnego udzialu dla drugich w tak krótkim czasie byla powodem swego rodzaju szoku i rodzila odruchy sprzeciwu. Wielkim mankamentem reform w niektórych krajach (zwlaszcza dobrze widzimy to w Polsce) byl takze brak odpowiedniej katechezy liturgicznej, wyjasniajacej zmiany i w ogóle istote Liturgii. W swiadomosci bowiem wielu duchownych starszej generacji zniknely najdokladniejsze w szczególach rubryki, a ich miejsca nie zajelo nic, nastapil rodzaj pustki - w oczach zas wiernych odebrano im "ich" kult, kazac bez wyjasnienia i wprowadzenia przyjac "nowe". Wielu z nich, widzac jak na ich oczach znika to, co uwazali za niezmienne i swiete, obawialo sie wrecz, ze nastapila jakas niewyjasniona "zmiana religii". Dlatego z jednej strony zrozumiala byla postawa kardynala Stefana Wyszynskiego w Polsce, który nie pozwalal wprowadzic wszystkich reform od razu, ale wplynal na rozlozenie tego procesu na lata i usilowal wraz z Konferencja Episkopatu przygotowac na kolejne etapy duchownych (konferencje rejonowe, okólniki) oraz wiernych (listy pasterskie poprzedzajace zmiany w obrzedach). Z drugiej strony z pewnoscia poglebilo to nie tylko nieufna postawe polskiego kleru wobec liturgicznej odnowy i opóznilo ja znacznie: takze specyficzne polskie („zasciankowe” )warunki i brak liczniejszej "kadry" liturgicznej (slabosc ruchu odnowy Liturgii w Polsce) do dzis odbijaja sie w wielkiej nieswiadomosci naszych wiernych a czesto i duchownych co do wlasciwej istoty Liturgii i , co za tym idzie, istoty praktykowanej wiary. Tzw. ludowa poboznosc, ujawniajaca sie w calej swej okazalosci w miejscach takich jak Lichen, wspierana przez kler, zwlaszcza zakonny, ma zaiste niewiele wspólnego z prawdziwym, biblijnym przeciez duchem chrzescijanskiej wiary. Konserwujac te formy Kosciól w Polsce nie tylko stoi w sprzecznosci z odnowiona Liturgia katolicka, ale i generuje coraz wieksze ryzyko rozlamu miedzypokoleniowego wsród polskich katolików, których mlodsza czesc tych form nie rozumie i nie akceptuje, która one w coraz wyzszym stopniu raza i ... wyganiaja z kosciolów.

Do niedostatków odnowy mozna by zaliczyc w tej chwili:

- Slabe (zwlaszcza w Polsce) "apostolstwo liturgiczne". Jego brak powoduje w wielu srodowiskach slaba "swiadomosc" liturgiczna i brak prawdziwie owocnego udzialu w Liturgii. Jest tu zwlaszcza zywy problem braku wlasciwej katechezy liturgicznej we wspólnotach podstawowych, przede wszystkim parafiach. Najczesciej po prostu nie bylo komu jej glosic, poniewaz sami duchowni nie posiadaja wciaz jeszcze do tego odpowiedniego przygotowania ani tez serca.


- Brak powszechnego przyjecia sie Liturgii Godzin jako modlitwy calego Ludu Bozego. Wskutek tego Eucharystia wydaje sie byc jedyna powszechna forma Liturgii, a brak nabozenstw (wiele z nich zlikwidowano) nie zostal niczym zastapiony wywolujac swoiste uczucie "pustki" u wiernych.


- U bardzo wielu chrzescijan nie istnieje jeszcze swiadomosc, ze konieczny jest zwiazek uczestnictwa w Liturgii z wlasciwym zyciem (wedlug prawd przezywanych w niej). Ten brak "owocnosci" moze byc spowodowany niedostatecznym wprowadzeniem w istote Liturgii i mala skutecznoscia gloszenia. Wzmozenie tego przepowiadania we wszystkich jego rodzajach, takze na katechezie dzieci i zwlaszcza mlodziezy i zaakcentowanie w nim zwiazku Liturgii z Chrystusowym Mysterium jest chyba najwazniejszym postulatem, odnoszacym sie do dalszego etapu odnowy liturgicznej. Nalezy po prostu - parafrazujac nieco stara zasade chrzescijanska, uswiadomic wszystkim wiernym zwiazek nierozlaczny tego, jak sie modli i tego, jak sie zyje - "lex orandi" i "lex vivendi",


- Rzeczywiscie prawdziwy kryzys wydaje sie przezywac muzyka koscielna. Znajomosc spiewu gregorianskiego jest bardzo nikla, polifonie i wielkie chóry zarzucono, jako niezgodne z duchem "dialogowosci" Liturgii, zas nowe - nieliczne zreszta - formy muzyki liturgicznej jakos nie potrafia zdobyc sobie wlasnego miejsca, czy tez uznania w oczach wiernych, czesto tez nie spelniaja teologicznych lub chocby artystycznych wymagan Kosciola. Brakuje tez piesni na niektóre okresy (w Polsce na przyklad na okres "w ciagu roku").


Mimo tych usterek, które wyraznie wskazuja dalsze kierunki ciaglej odnowy, reforma juz teraz okazala sie czyms pozadanym, co juz teraz przynioslo Kosciolowi blogoslawione owoce. Nigdy jeszcze w historii katolicyzmu reforma Liturgii nie byla tak doglebnie przygotowana i zaplanowana, nigdy tez nie siegala tak gleboko jak ta, która przezyl on w ostatnich kilkudziesieciu latach. Na naszym zreszta terenie, w polskim Kosciele Katolickim jej zloty okres wydaje sie dopiero nadchodzic ...



TEKSTY POMOCNICZE:


Z Konstytucji o Liturgii swietej Soboru Watykanskiego II:


Nr.7:

"(...)Slusznie przeto uwaza sie liturgie za wykonywanie kaplanskiego urzedu Jezusa Chrystusa: w niej przez znaki widzialne wyraza sie, i w sposób wlasciwy poszczególnym znakom urzeczywistnia uswiecenie czlowieka, a mistyczne Cialo Jezusa Chrystusa, to jest Glowa ze swymi czlonkami, wykonuje calkowity kult publiczny.

Dlatego kazdy obchód liturgiczny, jako dzielo Chrystusa-Kaplana i jego Ciala, czyli Kosciola, jest czynnoscia w najwyzszym stopniu swieta , a zadna inna czynnosc Kosciola nie dorównuje jej skutecznosci z tego samego tytulu i w tym samym stopniu."

Nr 14:

"Matka Kosciól pragnie, aby wszystkich wiernych prowadzic do pelnego, swiadomego i czynnego udzialu w obrzedach liturgicznych, którego sie domaga sama natura liturgii. Na mocy chrztu lud chrzescijanski, "rodzaj wybrany, królewskie kaplanstwo, naród swiety, lud nabyty" jest uprawniony i zobowiazany do takiego udzialu. To pelne i czynne uczestnictwo calego ludu trzeba miec dokladnie na uwadze przy odnowieniu i pielegnowaniu swietej liturgii. Liturgia bowiem jest pierwszym i niezastapionym zródlem, z którego wierni czerpia ducha prawdziwie chrzescijanskiego. Dlatego duszpasterze w calej swej dzialalnosci pasterskiej powinni gorliwie dazyc do osiagniecia takiego udzialu przez nalezyte urabianie wiernych. Ale osiagniecia tych rezultatów nie mozna sie spodziewac, jezeli najpierw sami duszpasterze nie beda przeniknieci duchem i moca liturgii i nie stana sie jej nauczycielami. (...)"


Z "Listu katolika w sprawie reformy liturgicznej" do kardynala G. Lercaro: (reakcja konserwatywna)


"... w mojej pamieci pozostales, Eminencjo takim, jakim cie widzialem w dniu, w którym z zakrwawiona tunika Chrystusowa bez szwu czyniles to, czego sie nie odwazyli czynic nawet zolnierze rzymscy. Widzialem i widze Cie, jak rozdzierasz te szate, obraz i wiez wierzacych minionych, obecnych i przyszlych jak ja rwiesz na sztuki, na strzepu z wsciekloscia ... która doprawdy swiadczy o delirium Twoim i Twoich - Eminencjo"

(Tino Casini z Florencji)

Z okólnika nt. Modlitw Eucharystycznych (Kongr. Kultu B. 27 IV 1973):


"... wielu autorów róznego jezyka i krajów opublikowalo w ostatnich latach ulozone przez siebie "dla celów naukowych" nowe Modlitwy eucharystyczne. Czesto równiez zdarza sie, ze kaplani, nie baczac na przepis Soboru Watykanskiego II, jak równiez zakazy biskupów - posluguja sie w odprawianiu tekstami prywatnie skomponowanymi ... Wydalo sie wiec rzecza wskazana, azeby w obecnym czasie nie przyznawac Konferencjom Biskupim ogólnej wladzy sporzadzania lub zatwierdzania nowych Modlitw Eucharystycznych. Natomiast wydaje sie bardziej wskazanym przypomniec obowiazek podejmowania katechezy na temat natury i istoty Modlitwy eucharystycznej".





ROZDZIAL X:

LITURGIA DZIS - KU LITURGII JUTRA



Trwajace dwadziescia wieków istnienie Kosciolów Chrystusowych to jednoczesnie dwa tysiace lat ewolucji ich Liturgii. Zachowujac to, co istotne i niezmienne, rozwijala ona swe formy i obrzedy bardziej lub mniej dynamicznie, lecz nieustannie. Te dwadziescia wieków ciaglego "stawania sie" Liturgii dalo takze Kosciolowi Katolickiemu jedno bardzo cenne doswiadczenie. Tam otóz, gdzie ludzie wspóltworzacy wydarzenie Liturgii umieli dojrzec i zrozumiec uwarunkowania kulturowe i zwyczajowe, po prostu przyjac czlowieka takim, jakim go tworzy jego cywilizacja, jego praca, jego codzienne zycie, nie bylo problemów z wlasciwym odbiorem i przyjeciem dokonujacego sie w znakach Liturgii Mysterium Pana. Tam, gdzie zapomniano, iz Liturgia jest nosnikiem i srodkiem przekazu Mysterium dla zyjacego czlowieka, a nie czlowiek zyje dla Liturgii, szybko dopuszczono do skostnienia jej form, uwazanych za nienaruszalne i przez to mniej lub bardziej oslabiono te funkcje przekazu, zrabowano Liturgii jej transparencje. Odbijalo sie to zawsze bardzo niekorzystnie na calym zyciu koscielnym, przede wszystkim zas na samoswiadomosci chrzescijan, ich rozumieniu Kosciola i ich stosunku do tego Kosciola. W naszym wieku, niemal na naszych oczach, podjeta zostala wielka korekta tego "kursu" rozwojowego Liturgii. Dokonal jej ostatni Sobór i postanowiona przez niego odnowa. Wydarzenie Odkupienia, swietowane przez Kosciól i owocujace dla wiernych w jego Liturgii jasnieje dzis pelnym blaskiem w odnowionych obrzedach, jest dostepne dla kazdego czlowieka dobrej woli, jest dla wszystkich sprawowalne i rozdawalne. Aby jednak owoce tej odnowy pozostaly trwale, nie mozna po prostu skwitowac dokonanej juz reformy i pozostawic rzeczy ich wlasnemu biegowi. Godnosc swietej Liturgii, jej centralna pozycja w zyciu Kosciola domaga sie od wszystkich odpowiedzialnych za jej ksztalt i sprawowanie, aby nie zaprzestali swej sluzby dla niej. Ich zadaniem jest z jednej strony strzec odzyskanej czystosci i jasnosci form, z drugiej zas, tam gdzie to tylko mozliwe, wciaz akomodowac te formy do mentalnosci wspólczesnego czlowieka. Nie moze juz nigdy dojsc do sytuacji, w której idealnie uksztaltowane i wszelkimi silami bronione przed jakakolwiek zmiana obrzedy znów stalyby sie dla czlowieka obce i niezrozumiale. Nam wszystkim, szczególnie jednak tym, którzy powolani sa do przewodniczenia obrzedom i do wypelniania w nich szczególnych funkcji, powierzony jest wielki skarb Chrystusa i Jego Kosciola.

Konczac ten krótki zarys dziejów Liturgii, chcialbym teraz zwrócic uwage Czytelnika na te problemy, które wydaja sie byc wazne dla prawidlowego rozwoju swiadomosci liturgicznej oraz dla zwiekszenia mozliwosci czynnego i owocnego udzialu wierzacych w obrzedach. Wydaje sie, iz aktualnie panujacej sytuacji, a takze w nadchodzacym bezposrednio okresie, szczególnie wazne beda:



PRZEKAZ SLOWA BOZEGO W LITURGII

Konieczne jest znalezienie odpowiednich form dla skutecznego przekazu Slowa Bozego w Liturgii. Wspólczesna inflacja slowa wskutek jego naduzycia, a takze fakt, ze czlowiek dzisiejszy "atakowany" jest ze wszystkich stron (czy to reklama, czy propaganda polityczna, kino, prasa, telewizja itd.) przy pomocy slowa najrózniejszej wartosci, intensywnosci i o róznej zawartosci prawdy, wszystko to doprowadza do swego rodzaju zniechecenia czlowieka wobec slowa. Przestaje sie po prostu sluchac, choc wciaz sie cos slyszy. Docieraja dzwieki, swiadomosc broni sie przed zbyt wielkim natlokiem klócacych sie wzajemnie tresci. Ta postawa obronna nie urywa sie niestety na progu koscielnym podswiadomie stosuje sie i tu wypróbowana reakcje. Przez fakt ten Slowo, gloszone w Liturgii w imieniu i z nakazu Chrystusa takze coraz trudniej dociera do czlowieka i oddzialuje na niego. A przeciez "wiara rodzi sie ze slyszenia" (Rz).... Trudno wskazac tu od razu konkretna recepte, jak zapobiec inflacji Slowa w Liturgii. W kazdym razie na pewno dobrze bedzie, jesli nie dopuscimy, by nasza Liturgia byla "zagadana", jesli rozwazymy dobrze kazde slowo, które mamy w niej wypowiedziec, uczynmy (tu do duchownych) z naszej homilii krótka, lecz ukierunkowana nauke, która istotnie przemawia do serc, bo wie, czego chce i czego sie trzyma. W ten sposób gloszone slowo Boze nie bedzie musialo znosic naszej "konkurencji", nie bedzie przytlumiane masa innych slów, lecz znajdzie w nas dobrego interpretatora i sojusznika w walce o pozyskanie ludzkich serc. Z drugiej strony przekaz tego Slowa musi byc stale pielegnowany i na najwyzszym poziomie. Dobrze wiec postarac sie o solidna formacje lektorska, dobrze zaprosic do tej sluzby takze doroslych ludzi, dobrze starac sie o to, aby lektor mial czas i mozliwosc zawsze przygotowac sie do swej poslugi. W ten sposób bedzie on glosil Slowo z godnoscia, która mu przystoi, z moca wlasnego przekonania, bo Slowo to zdolalo juz przeplynac i przez jego umysl i serce. Powierzanie przekazu Slowa przypadkowym i nieprzygotowanym ministrantom tylko dlatego, iz osiagneli juz jakis wiek, jest niczym innym, jak lekcewazeniem tego Slowa!



WSKAZANIE SENSU CHRZESCIJANSKIEGO SWIETOWANIA

Liturgia jest swietem chrzescijan, bo jest ich zgromadzeniem wokól Zmartwychwstalego Pana. Swietowanie jest zas wspólnym wyrazeniem radosci, lecz ma tez zawsze za zadanie wzajemne zespalanie swietujacych we wspólnocie ludzi. Swietowanie jest punktem kulminacyjnym dla codziennego zycia, pozwala czlowiekowi oderwac sie choc na krótko od jego trosk i trudów, aby zaczerpnac nowej nadziei i umozliwic z kolei zaczerpniecie sily i otuchy do codziennego zycia. Lecz niestety samo pojecie swietowania dzis sie zaciera. Po pierwsze, bo ludzie dzisiejsi nie widza juz dnia swietego jako tak bardzo nadzwyczajnego - dni wolnych jest znacznie wiecej, Niedziela jest wiec dla wielu dniem wolnym, którego wolnosc ograniczona jest obowiazkiem pójscia do kosciola. Po drugie, bo w wielu rodzinach nie swietuje sie juz razem - kazdy spedza dzien swiety na wlasna reke, i niestety owo rozbicie rodzin zaczyna sie wlasnie w kosciele, kiedy to kazdy idzie na "swoja" Msze: rodzice, mlodziez, dzieci, a moze i dziadkowie. Nalezy zastanowic sie, czy na dluzsza mete sluzy nam naprawde, jesli tak gruntownie dzielimy domowe Koscioly, jakimi sa rodziny, wlasnie przy sprawowaniu ich najswietszej czynnosci - o tym jeszcze nizej. Nasze starania powinny isc tez w tym kierunku, aby nadac niedzielnej Liturgii faktycznie ów odcien swietowania - aby naprawde duzo i radosnie spiewac, aby przez schole i liczne spiewy dialogiczne dac wiernym swiadomosc faktycznego udzialu w tym swiecie, aby stworzyc - o ile to mozliwe - okazje do faktycznego spotkania sie po Liturgii np. w sali parafialnej przy herbacie itd., dla wszystkich, którzy tego pragna. W ten sposób szczytowy punkt swietowania - Liturgia, jest jakby podkreslona i obudowana innymi wydarzeniami swiatecznymi.



EUCHARYSTIA WSPÓLNOTY CZY "MSZE DLA GRUP WIERNYCH" ?

Nie idzie tu oczywiscie o próbe podwazenia sensownosci Liturgii dla grup specjalnych, klas szkolnych itd., o ile tylko ma ona miejsce poza Dniem Panskim. Pytanie, które chcemy tu zadac, brzmi: czy faktycznie co Niedziele osobna Liturgia dla dzieci czy mlodziezy? Pierwszy fakt, który przemawia przeciw temu, to fakt dzielenia rodzin, drugi to tradycja Kosciola, trzeci - to zdrowy rozsadek w polaczeniu z obserwacjami. Otóz liczni duszpasterze w zachodniej Europie, wprowadzajac przed laty Msze sw. dla dzieci (specjalnie przygotowane, krótsze, z dodatkowymi "efektami" jak pantomima czy teatralne "sceny"), obiecywali sobie po tym duzy naplyw dzieci oraz zatrzymanie ich w przyszlosci przy praktyce religijnej. Po dluzszym okresie czasu stwierdzaja, ze ogromna wiekszosc z nich, iz wysilek ten nie przyniósl rezultatów. Po I Komunii nie pojawia sie w kosciele nawet 25 procent tych dzieci, które dotad przychodzily regularnie, a i te, które nadal uczeszczaja na "swoje" Msze, po nastepnych paru latach przestaja przychodzic. Kto wiec dalej pozostaje wierny niedzielnej Eucharystii? Statystyki pokazaly, iz wlasnie ci, którzy zawsze przychodzili na "normalne" Msze swiete, najczesciej z innymi czlonkami rodzin. Powodem tak zaskakujacych wyników jest fakt prosty do psychologicznego wyjasnienia: jesli sie komus nieustannie wszystko wyjasnia na najnizszym poziomie, to albo sie on nie rozwinie (bo tego nie potrzebuje), albo sie zbuntuje, i zazada "rzeczy doroslych". Dziecko chodzace dotad zawsze na "Msze dzieciece", które nagle przestaje byc dzieckiem, czuje sie w kosciele obco - na Mszy dla dzieci - bo juz go nie "bawi" cala gra, wyroslo z niej - natomiast na Mszy dla "doroslych" - bo nigdy sie do niej nie mialo czasu przyzwyczaic i jej sobie przyswoic. Na skutek tego czesto przestaje praktykowac i - co gorsza, uwaza religie, Kosciól i Liturgie za wielka "dziecinade", bo tak ja przezylo. Takich ludzi najtrudniej jest potem przekonac. To krótkie zamyslenie wypada dedykowac tytulem przestrogi tym wszystkim, którzy chcieliby Liturgie naginac, "znizac" do poziomu dzieci, zamiast pomagac im dojrzewac do niej. A mozna pomagac na wiele sposobów: przez dobra katecheze szkolna nt. Liturgii, przez spotkania w grupach przed np. Bierzmowaniem i wreszcie w rodzinach - przez wspólna praktyke liturgiczna i czeste rozmowy na ten temat. Do tego powinnismy rodziców zachecac i o tym z nimi takze rozmawiac.



LITURGIA JUTRA W KOSCIOLACH JUTRA

Czas w który wkroczylo juz nasze spoleczenstwo, jest czasem szeroko rozumianej demokracji i pluralizmu. Musimy sie dostosowac do tego myslenia, które zreszta tak jest bliskie Ewangelii - przeciez to my, chrzescijanie jako pierwsi nazwalismy wszystkich ludzi bracmi i siostrami, to my uznalismy wszystkich za równych sobie. Nie chodzi tu, rzecz jasna, o próbe "zdemokratyzowania" Liturgii i przyznania wszystkim tych samych funkcji i zadan -to klóciloby sie zreszta z nakazem Panskim. Trzeba jednak w kosciolach jutra, które przeciez budujemy juz dzis, stworzyc prawdziwy klimat wspólnoty, przez samo juz rozplanowanie swiatyni dac wyraz jednosci. A zatem precz z wieloscia stopni wiodacych do oltarzy, dosyc juz filarów i zalaman scian, zmniejszyc nalezy odleglosc od oltarza do pierwszych miejsc dla wiernych, nie budowac zadnych barier. Schola czy chór musi zejsc z empory i zajac miejsce wsród ludu, celebrans musi stanac i usiasc tak, aby zawsze mozna go bylo dobrze widziec. Musimy przestac widziec w nim wyniesionego na scene aktora, musimy dojrzec w nim przewodniczacego naszego wspólnego swietowania. W ten sposób poczujemy sie wreszcie razem z nim, a on z nami, a wtedy moze opusci nas poczucie bycia widownia...



TEKSTY LITURGICZNE ZROZUMIALE DLA KAZDEGO

Jezyk rozwija sie wraz z czlowiekiem, jego formy zmieniaja sie stale. Jedne slowa uzyskuja niezwykla popularnosc, inne wychodza z uzycia. Wiele pojec zmienia z czasem swe znaczenie lub wskutek przeróznych wydarzen zaczyna byc zupelnie inaczej rozumiane, niz dotad. I my sami, kiedy w niektórych tekstach litanii spotkamy wyrazenia jak "przenajslodszy Jezu", nie mozemy czesto powstrzymac sie od usmiechu, kiwajac z podziwem nad emocjonalnoscia naszych pradziadków. Nie o to przeciez chodzi jednak, by nasze swiete teksty byly przechowalnia anachronizmów, lecz o to, by potrafily apelowac, przemawiac skutecznie do dzisiejszego chrzescijanina. Kazdy ma prawo, by mówic do niego w jezyku, który rozumie. Dlatego nie zadowala nas dzisiaj tlumaczenie Biblii pióra ks. Wujka, tworzymy nowe i wciaz nowe, w naszym dzisiejszym jezyku. Sam Jezus byl w swym ziemskim zyciu mistrzem zywego, zrozumialego i trafiajacego w sedno slowa (patrzmy na przypowiesci i logia z Ewangelii). Za jego wzorem musimy nadawac naszej Liturgii stale taka szate slowna, która pozwoli jej z cala moca oddzialywac na czlowieka. Nawet juz komisja liturgiczna, powolana przez papieza Pawla VI w celu wdrozenia reformy Liturgicznej (Consilium ad exsequendam...) w wydanej przez siebie Instrukcji, dotyczacej tlumaczenia tekstów liturgicznych na jezyki narodowe (1969) stwierdza, ze jest koniecznym teksy te tlumaczyc nie doslownie, lecz ideowo, na jezyk wspólczesny i latwo zrozumialy dla kazdego. Ani wiec najwyzsza w locie teologia, ani jezyk specjalistycznej publicystyki, ale takze nie jakis zargon tej czy innej grupy spolecznej, ale czysty i piekny jezyk literacki na poziomie dostepnym wszystkim. Dlatego zadaniem naszych liturgistów jest i bedzie czuwac stale nad "dzisiejszoscia" jezyka tekstów liturgicznych. Nie moga one stac sie jakims swietym tabu, lecz musza byc co jakis czas (15-20 lat) krytycznie przegladane i odnawiane, aby mogly pozostac zywe.



PRAWDZIWA I GLEBOKA INKULTURACJA LITURGII

Jest dzis juz rzecza oczywista, ze w róznych kulturach, posiadajacych rozne rozumienie znaków, rózna wrazliwosc na gesty, slowa, rózne srodki wyrazu takze obrzedy liturgiczne musza zostac dostosowane, chocby po to, by mogly zachowac swoja sile przekazu swietych tresci. Istotna kwestia jest jednak problem glebokosci tego dostosowania: czy ma ono dokonywac sie, jak dotychczas, tylko w sferze trzeciorzednych, czysto zewnetrznych znaków: jak np. kolor szat liturgicznych czy formy procesji obrzedowych, czy tez ma dotknac bardziej wewnetrznej sfery obrzedu: znaków materialnych i slów. Staje tu np. problem znaku chleba i wina, w wielu kulturach zgola nieznanych, nie mogacych zatem czytelnie wyrazac znaku prawdziwej uczty, która sprawowal Jezus z uczniami i która nam zostawil „na Swoja pamiatke”: czy nie powinien to byc np. w Indiach np. ryzowy placek, a w USA nawet (o zgrozo!) hamburger, jesli pokarm ten calkiem wyparl juz chleb? Czy np. Eskimos zrozumie wymowe znaku wina, które dla niego jest raczej egzotycznym niz codziennym napojem? Czy kadzidlo, wywolujace u wspólczesnych ludzi raczej alergie niz przyjemne odczucie nadal ma byc elementem uroczystej Liturgii?

Drugi problem to kwestia obszaru inkulturacji. Moze dotyczyc ona powinna juz nie tylko i nie tyle poszczególnych krajów i regionów, co raczej srodowisk i grup spolecznych? One przeciez róznia sie dzis od siebie bardziej niz odlegle czesto narody. Inaczej zyja, inaczej pojmuja przyrode, inaczej ksztaltuja swój swiat, maja tak czesto inne rozumienie slów i znaków. To musi zostac uwzglednione przez ksztaltujacych wspólczesne oblicze chrzescijanskiej Liturgii, jesli ma ona pozostac zywa i do tych ludzi trafiac...



LITURGIA JEST "DZIELEM WSPÓLNYM"

I o tym nie wolno nam zapomniec. Stale musimy szukac ludzi, którzy swym talentem (np. jako lektor, psalterzysta, spiewak, instrumentalista, czlonek chóru czy scholi), swa gorliwoscia (jako ministrant, sluzba daru czy ladu) czy swa wiedza (jako komentator) zechca sluzyc Liturgii. Wraz z nimi cale ich rodziny poczuja sie gleboko wciagniete w swieta "akcje" (starozytne okreslenie Liturgii!). Tych ludzi musimy stale formowac, nie tylko do wykonywanej przez nich sluzby, ale takze do pelnego i swiadomego udzialu w calym wydarzeniu. Oni sami odniosa z tego wielka korzysc duchowa, stana sie rozsadnikami liturgicznego apostolstwa w kregach rodzin, kolegów, przyjaciól i znajomych, wszyscy inni umocnia zas swe poczucie, iz Liturgia jest dzielem calego Kosciola, zgromadzonego wokól swego Pana.


Powyzsze przemyslenia czy propozycje nie wyczerpuja oczywiscie calej skali problemów, zwiazanych ze sluzba zywej Liturgii. Jesli jednak pobudza kogos do wlasnych przemyslen i do konsekwentnych dzialan, spelnia pokladane w nich nadzieje. Nikt z nas nie wie, jaka bedzie w szczególach Liturgia jutra. Nauczeni nauka z wczoraj musimy wszyscy podjac wysilek dzis, aby jutro nie stracila ona nic ze swej mocy oddzialywania, aby i czlowiek jutra ja pojal i calym sercem przyjal.




WYKORZYSTANA LITERATURA :



Acta Apostolicae Sedis (szczególnie roczniki 1960,1965)

Adam A., Grundriss Liturgie, Herder (Freiburg.Basel.Wien) 1985

Beauduin L., "Modlitwa Kosciola" - Kraków 1987

Bolz H. "Zwiezly wyklad Mszy sw. wedlug Liber officiorum", ST. Gnesnensia 1985

Bouyer L., "La vie de la liturgie" Paris 1960

Bouyer L., "Triduum Paschalne" Kraków 1961

Bugnini A., La riforma liturgica, Roma 1981

Casel O., "Das christliche Kultmysterium", w. IV Maria Laach

1970, tl. polskie A.J.Znak, Olesnica 1992

Casel O., Mysterientheologie, Ansatz und Gestalt, hrsg. Abtei Maria-Laach, Regensburg 1986

Collectanea Theologica - Biuletyn liturgiczny, rocz. 1967-1975

Czerwik S., Wprowadzenie do Konstytucji o Liturgii Soboru Watykanskiego II, zamieszczone w wydaniu Konstytucji: Wroclaw 1985

Dictionnaire de l'Archelogie chretienne et de Liturgie (glównie vol.XIII-XIV)

Dabrowski E., "Dzieje Pawla z Tarsu", Poznan, 1967

Enchiridion Documentorum Instaurationis Liturgicae, Marietti Romae 1976

Eucharystia pierwszych chrzescijan, (dz.zb.) red. M.Starowieyski, wyd."Znak", Kraków 1987

Fischer B., Das "Mechelner Ereignis"... w: LJ 9(1959)s.203-219

Guardini R., Von heiligen Zeichen, Mainz 1923

Grzeskowiak J., "Liturgia dzis", Katowice 1982

Jungmann J.A., "La liturgie des premiers siecles" Wien 1962

Jungmann J.A., "Missarum solemnia" Wien 1979

Klauser Th., Kleine AbendlÖndische Liturgiegeschichte, Bonn 1965

Kolbe F., Die liturgische Bewegung, Aschaffenburg 1964

Koperek S., "Teologia roku liturgicznego w ujeciu o. P. Guerangera", Kraków 1984

Koperek S., "Wprowadzenie" do ksiazki "Prawdziwa Modlitwa

Kosciola", zamieszczone na wstepie, Kraków 1987

Langkammer H., "Teologia Nowego Testamentu" Wroclaw 1986

tom I i II.

Lenczewski M., "Liturgika" (prawoslawna), Warszawa (CHAT)

1981

Lach S., Komentarz do Listu do Hebrajczyków" Poznan 1959

Malinski M., "Historia Eucharystii od pierwszej gminy do Soboru Trydenckiego, Znak (28)1976

Malinski M., "Zrozumiec Eucharystia, zyc Eucharistia" Wroclaw 1988

Mass-Ewerd T., "Liturgie und Pfarrei", Paderborn 1969

Mokrzycki B.,"Droga chrzescijanskiego wtajemniczenia" ATK

Warszawa, 1982

Mokrzycki B., "Kosciól w oczyszczeniu" ATK, Warszawa 1986

Mokrzycki B., "Kosciól w swietosci" ATK Warszawa, 1983

Mokrzycki B., "Msza Rzymska wedlug Ordo Romanus I", Coll.Theol.1983

Marganski B., "Historia ksztaltowania Liturgii Godzin" w: Liturgia uswiecania czasu, Kraków (dz.zb.), 1986

Miazek J., "Msza sw. pierwszych chrzescijan", w: "Pokarm

niesmiertelnosci" , (dz.zb.), Poznan 1987

Migne T., "Patrologia Latina" - fragm. dot.m.in.Tertuliana,

Justyna, in.

Missale Romanum, (ex decr.Tridentini Syn.), wyd. Chicago 1959

Mszal Rzymski dla Diecezji Polskich, Pallotinum 1986

"Notitiae", Roczniki gl. 1966-1967

Nowowiejski A., "Liturgika", Plock 1890, t.I-III

Nowowiejski A., "Ceremonial Parafialny" Plock 1892

Malunowiczówna L., "Zarys historyczny udzialu wiernych we

Mszy sw." w: Homo Dei 1970

"Misterium Christi" - czasopismo liturgiczne, Kraków, roczniki 1-10: 1929-39.

Ogólne Wprowadzenie do Mszalu Rzymskiego, zaw.w Mszale jw.

Pius XII, Encyklika "Mediator Dei", wyd.pol. I, Kielce 1948

"Pierwsi swiadkowie", dz.zb.pod red. M. Starowieyskiego, Kraków 1988

"Pokarm Niesmiertelnosci", dz.zb. 1987

Righetti M., "Manuale la storia liturgica" vol.I i IV

Torino 1952-59

Romaniuk K., "Eucharystia w przekazach biblijnych" w: II

Kongres Eucharystyczny (dz.zb.), Warszawa 1987

Sinka T., Zarys liturgiki, Goscikowo-Paradyz, 1985

Sobór Watykanski II, Konstytucje, dekrety, deklaracje, Pallotinum 1983 (wydanie reprintowe wyd. I. z r.1967

Swierzawski W., "Pro cuius amore", Kraków 1985

Schenk W., "Udzial ludu w ofierze Mszy sw." w: Wprowadzenie

do liturgii", por. nizej

Slownik Teologiczny, Katowice 1985

Spikowski W., "Liturgia Mszy sw.", Poznan 1960

Steiner A., Die Liturgiereform in der AufklÖrungszeit, Freiburg i.Br 1976

"To czyncie na moja pamiatke" - Eucharystia w dok. Kosciola,

Warszawa 1987

Tomasz z Akwinu, "Summa Teologiczna" III, oraz II-II, Londyn

1974

Trapp W., Vorgeschichte und Ursprung der liturgischen Bewegung, Regensburg 1940

Tyrawa J., "Duchowosc eucharystyczna", w: "Eucharystia",

dz.zb.pod red. J. Kruciny, Wroclaw 1987

Tyrawa J., "Nauka W. Nowopolczyka o Eucharystii", Wroclaw

1987

Wegmann A.J., Die Geschichte der Liturgie im Westen und Osten, Regensburg 1982

Wprowadzenie do Liturgii - dz. zb. pod red. F.Blachnicki, W.Schenk, R.Zielasko, Poznan 1967

Wprowadzenie teologiczno-pastoralne do II wydania Lekcjonarza Mszalnego wyd. skryptowe, Katowice 1986

Wierusz Kowalski J., "Liturgika" t.II, Warszawa 1955

Wrzeszcz P., "Pawel VI", PAX, Warszawa 1988

Zahajkiewicz M., "Zarys historii liturgii" w: "Liturgika

ogólna", dz.zb., KUL Lublin 1958

Zielasko R., "Z dziejów modlitwy brewiarzowej" w: Wprow. do

liturgii , jw.

Znak A-J., "Zarys dziejów Ruchu Odnowy Liturgicznej w Polsce"

PWT Wroclaw 1987



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Historia liturgii chrześcijańskiej Armin Rohrscheidt
Kształtowanie się liturgii chrześcijańskiej, ODK, Sztuka a liturgia
Historia liturgii
Armin M v Rohrscheidt Ostatni papież
Historia liturgii(1)
Jerzy Pikulik Śpiew i muzyka w historii Liturgii
Tak wygląda miłosierdzie i przestrzeganie prawa przez KK, ஜஜCiemna strona historii chrześcijaństwa