Wielkim osiągnięciem jest tak żyć, żeby w późniejszych latach niczego nie żałować. Niestety jedynie nielicznym się to udaje. Dlaczego? Ponieważ życie każdego z nas opiera się na podejmowaniu przeróżnych decyzji. Bardzo często stajemy przed różnego typu dylematami. Jest to nieuniknione, konieczne. Jednak największą sztuką jest dokonać słusznej decyzji; wybrać to, co będzie dla nas najlepsze, najwłaściwsze.
Bardzo często słyszymy ,że powinniśmy żyć tak, aby w chwili kiedy całe życie przeleci nam przed oczami, mieli co oglądać. Dokładnym przeciwieństwem takiej postawy jest bohater wiersza Józefa Barana, pt. "Mam dwadzieścia pięć lat". Podmiot liryczny mówi, że jego życie zamyka się w siedmiu dniach, z czego jednym z nich był dzień jego narodzin, a ostatnim ten, w którym umrze. Wszystkie pozostałe przespał, "z zachowaniem wszelkich niezbędnych pozorów życia", czyli jadł, chodził do pracy, być może spotykał się z znajomymi. Jednak wszystko to, pozbawione emocji, robione było niemalże machinalnie, jak w transie. Budził się tylko czasami- na widok pięknej lalki, na pogrzebie brata, na własnym weselu. Ze snu wyrywały go tylko nieliczne wydarzenia, które miały dla niego naprawdę duże znaczenie. Cały ten sen był skutkiem jakże monotonnego życia- życia bez emocji. Zamykał się na otoczenie, na ludzi, na wydarzenia. Czy taki styl bycia jest dobry? Każdy sam zmuszony jest wybrać, co mu bardziej odpowiada- życie z różnymi emocjami, przeżyciami czy raczej wieczny sen. Należy jednak pamiętać, że wybierając drugą opcję tracimy naprawdę bardzo dużo. I gdy już raz zaśniemy, budzić będziemy się coraz rzadziej, coraz mniej wydarzeń będzie w stanie nas poruszyć. W końcu staniemy się tylko marionetkami, które istnieją, ale nie żyją. Niestety wybór "prawdziwego" życia prowadzi nie tylko do przeżywania tych pozytywnych emocji czy uczyć. Wiąże się także z przyjmowaniem na siebie tych złych, negatywnych. Jaki styl życia wybrać, jest dylematem każdego człowieka. Należy jednak przy tym pamiętać, że w momentach podejmowania decyzji, kształtuje się nasz los.
W książce Philipa Dicka "Blade Runner", czytamy o tym, jak wygląda świat po Ostatniej Wojnie Światowej. Opis wprost budzi przerażenie..... Miasto dawniej pełne ptaków i ich radosnych śpiewów, gwarne, tętniące życiem, dziś przedstawia mizerny obraz: wszystko zniszczone, zwierzęta wyginęły, większość ludzi straciło życie, a cała planeta pokryta jest radioaktywnym pyłem. Ludziom nie pozostało nic innego, jak opuścić Ziemię. W dodatku rządy nakłaniały ludzi do tego, m.in. oferując wszystkich emigrantom służącego - androida. "Stało się to ostatecznym bodźcem skłaniającym do emigracji- służący -android był marchewką, radioaktywny opad- batem. ONZ czyniła emigrację łatwą, pozostanie zaś trudnym, jeśli nie niemożliwym". Jednak byli też i tacy ludzie, którzy mimo to nie opuścili swojej planety. Dlaczego dokonali takiego wyboru? Zapewne dlatego, że czuli sentyment, a może nawet miłość do Ziemi, na której mieszkały całymi pokoleniami ich rodziny. Nie emigrowali, mimo, że groziło to śmiercią. Nie emigrowali, mimo że wyjechać byłoby łatwiej. Czy dokonali słusznego wyboru? Według nich, tak..... Jednak, jak to powiedział Paulo Coelho: "Gdy człowiek podejmuje już decyzję, to trochę jakby skoczył w wartki strumień, który porywa go w kierunku, o jakim mu się nawet nie śniło, w chwili gdy ją podejmował".
My także bardzo często stajemy przed podobnymi wyborami: pozostać w kraju, który chociaż niekoniecznie idealny, jest naszą ojczyzną, czy też wyjechać za granicę, w poszukiwaniu lepszej pracy czy odpowiedniejszych warunków życia. Każdy z nas musi podjąć decyzję- nie ma opcji pośredniej.
Jak więc widzimy na powyższych przykładach, człowiek dokonuje mnóstwa wyborów, ma wiele dylematów. Podejmowanie decyzji jest nierozłącznym elementem codziennego życia każdego człowieka. Dotyczą one przeróżnych spraw- stylu bycia, czy też tego, jak postąpić w danej sytuacji. Najważniejsze, a zarazem najtrudniejsze jest , żeby wybrać opcję, która będzie dla nas najlepsza. Dotyczy to nie tylko spraw ważnych. W życiu codziennym podejmujemy mnóstwo mniej istotnych decyzji. Co więcej, w sprawach błahych wolimy mieć wybór, niż "brać co dają". Tak więc, przeróżne dylematy, są nierozłącznym elementem życia każdego z nas.