25. SYNU - PRZYJMIJ CIERPIENIE DLA ZBAWIENIA MOICH KAPŁANÓW
Jezus: Słudzy moi błąkają się w ciemnościach z własnej winy, nie wiedząc ku czemu dążą. Nie przyjęli oni odpowiedzialnie tak licznych upomnień Mej Matki.
Powinni byli wyraźnie, bez wahania objaśniać je wiernym. Zamiast tego oślepiła ich zarozumiałość, pycha, wzgląd ludzki i niewiara.
Cóż za braki u dusz Bogu poświęconych! Ile jeszcze będzie Judaszów? Ile krwi, ile krwi zostało przelanej! Czy mało to nieszczęść? - Rewolucja w Hiszpanii, prześladowania w krajach rządzonych przez komunistów. Te wydarzenia mało wpłynęły na zmiany ich postaw.
Kryzys wiary zmaterializował niektórych kapłanów do tego stopnia, że wielu straciło nawet chrześcijańskie zrozumienie życia.
Jak mogą kapłani, odciągnąć dusze od szatana, jeśli sami stali się igraszką diabła. Ja pragnę jednak ich zbawić. Nie słuchali też częstych wezwań Mego Zastępcy na ziemi. Nie kochają Papieża, jak więc mogą nauczyć dusze miłości ku Niemu i miłości ku Jezusowi?
Mój synu, co za smutek! Módl się i wynagradzaj. Przyjmij cierpienia dla zbawienia takich księży. Błogosławię cię. Mój synu, kochaj Mnie!