Cierpienie dla Jezusa Maria Valtorta

background image

Maria Valtorta

Cierpienie dla Jezusa


Spis tre艣ci

1. Przyszed艂bym po raz drugi umrze膰 dla
waszego odkupienia.

2. Ofiara dzieci - pierwszych w zast臋pie ma艂ych
odkupicieli.

3. 呕ycie mi艂o艣ci膮 uzdalnia do ofiar.

4. Ofiara za kap艂an贸w.

5. B贸g w pe艂ni udziela si臋 cierpi膮cym.

6. Dusza-ofiara pociesza mnie, gdy偶 zbawia
dusze innych.

7. Ofiara - balsam ratuj膮cy od zepsucia.

8. Ofiary dzieci nie s膮 daremne.

9. Tylko uleganie pokusie jest z艂em.

10. Dwa kr贸lestwa ducha.

11. Gdyby wynagradzaj膮cych by艂o wielu...

12. Nieko艅cz膮ce si臋 cierpienie Maryi.

13. Wynagradza膰 przed Naj艣wi臋tszym
Sakramentem.

14. Mi艂osierdzie wobec wszystkich ludzi.

15. Zanie艣膰 Boga wszystkim narodom.

16. Ofiara filtrem wch艂aniaj膮cym gorycz.

17. Ile偶 dusz ratuj膮 dla mnie ofiary!

18. Mi艂o艣膰 potrzebuje naczy艅, kt贸re by j膮
przyj臋艂y i nikogo nie odrzuca.

19. Bardziej ni偶 kiedykolwiek trzeba si臋 modli膰 i

background image

cierpie膰.

20. 艢mier膰 z mi艂o艣ci.

21. Krew Boga-Cz艂owieka przebacza i pot臋pia.

22. Nie wiesz, jak膮 warto艣膰 w moich r臋kach ma
twoje cierpienie!

23. Im bardziej 艣wi臋ta jest dusza, tym bardziej
potrafi kocha膰 i cierpie膰.

24. Pragn臋 dusz ukrzy偶owanych z mi艂o艣ci.

25. B贸g nigdy nie jest z艂o艣liwy ani
niesprawiedliwy.

26. B膮d藕cie wobec mnie jak dzieci, a zapewnicie
sobie wieczn膮 chwa艂臋.

27. S艂odkie udr臋czenie, kt贸re otwar艂o wam drog臋
do nieba.

28. P艂aczcie nad tymi, kt贸rzy si臋 mnie zapieraj膮 i
m贸dlcie si臋 za nich.

29. Prawdziwy ucze艅.

30. Najpewniejszy spos贸b doj艣cia do Boga.

31. Dusza-ofiara ma艂ym odkupicielem.

32. Krzy偶 jest ci臋偶arem, lecz tak偶e podpor膮 i
wyniesieniem.

33. Sta膰 mi臋dzy 艣wiatem a Bogiem.

34. Nie zawsze upada si臋 z powodu grzechu.

35. Heroizm ofiar pokonuje grzech.

36. W godzinie mojego zwyci臋stwa dusze-ofiary
zab艂ysn膮 jak s艂o艅ce.

37. 呕yj臋 w moich ofiarach.

38. B膮d藕 jak 藕r贸d艂o Boga na ziemi.

background image

39. Ofiara - zwyci臋zca 艣wiata.

40. Ofiarowa膰 nawet pociech臋 Bo偶ej obecno艣ci.

41. Nie gard藕cie ubogimi pos艂a艅cami Boga!

42. Kochaj, bo mi艂o艣膰 jest 藕r贸d艂em 艣wiat艂a.

43. Odkupiciel znajduje odpoczynek w
niewinno艣ci i pokucie dusz-ofiar.

PRZYSZED艁BYM PO RAZ DRUGI UMRZE膯 DLA
WASZEGO ODKUPIENIA...

M贸wi Jezus:
Za pierwszym razem m贸j Ojciec, a偶eby oczy艣ci膰
ziemi臋 zes艂a艂 obmycie wod膮. Za drugim razem -
zes艂a艂 obmycie krwi膮 i to jak膮 Krwi膮! Lecz ani
pierwsze, ani drugie obmycie nie zdo艂a艂o uczyni膰
z ludzi dzieci Bo偶ych. Teraz Ojciec jest zm臋czony
i dla wygubienia rodzaju ludzkiego, pozwala
rozp臋ta膰 si臋 karom piekielnym, bo ludzie bardziej
upodobali sobie piek艂o ni偶 Niebo, a ich w艂adca,
Lucyfer, dr臋czy ich, chc膮c ich nak艂oni膰 do
z艂orzeczenia Nam, a偶eby si臋 stali jego

doskona艂ymi synami.

Ja przyszed艂bym po raz drugi umrze膰 dla ich
ocalenia przez 艣mier膰 jeszcze okrutniejsz膮... Ale
Ojciec m贸j na to nie pozwala... Moja Mi艂o艣膰
zezwoli艂aby, ale Sprawiedliwo艣膰 - nie. Ona wie, 偶e
to by艂oby daremne. Dlatego przyjd臋 dopiero w
ostatniej godzinie. Lecz biada tym, kt贸rzy Mnie
wtedy ujrz膮, a swoim panem wybrali Lucyfera!

background image

Nie b臋dzie wtedy potrzebna bro艅 w r臋kach Moich
anio艂贸w, aby odnie艣膰 zwyci臋stwo z bitwie z

antychrystami. Wystarczy Moje spojrzenie.

O! Gdyby ludzie umieli si臋 jeszcze zwr贸ci膰 do
Mnie, kt贸ry jestem zbawieniem! Pragn臋 tylko
tego i p艂acz臋, bo widz臋, 偶e nic nie jest zdolne
sk艂oni膰 ich do podniesienia g艂owy ku Niebu, sk膮d

Ja wyci膮gam r臋ce.

Cierp wi臋c, Mario, i powiedz dobrym, aby
cierpieli, czyni膮c zado艣膰 Mojemu drugiemu
m臋cze艅stwu, kt贸rego Ojciec nie pozwala Mi
wype艂ni膰. Ka偶demu stworzeniu, kt贸re z艂o偶y siebie
w ofierze, jest dane ocalenie kilku dusz. Kilku... i
nie nale偶y si臋 dziwi膰, 偶e tak niewiele przyznaje
si臋 ma艂emu odkupicielowi, gdy si臋 pomy艣li, 偶e Ja,
Boski Odkupiciel, na Kalwarii, w godzinie Mojej
ofiary, z tysi膮ca os贸b, obecnych przy Mojej
艣mierci, doprowadzi艂em do zbawienia 艂otra,

Longina i niewielu, niewielu innych...

Dopisek Marii:

Zastanawia艂am si臋 nad rozmow膮, o jakiej mi
doniesiono, w kt贸rej kto艣 rzek艂, 偶e wielu liczy na
moje modlitwy, 偶eby co艣 uzyska膰, bo uznano, 偶e

to, o co prosi艂am, otrzyma艂am.

Nie odczu艂am z tego powodu 偶adnej pychy, tylko
g艂臋bok膮 wdzi臋czno艣膰 dla Boga, kt贸ry jest tak
dobry, 偶e da艂 mi pozna膰 osi膮gni臋te szcz臋艣cie
innych serc. Ale tym sercom chc臋 powiedzie膰 i

background image

m贸wi臋 - szczeg贸lnie tym, kt贸re tego ranka da艂y
mi pozna膰 swe my艣li - 偶e to si臋 nie sta艂o przez
moj膮 zas艂ug臋. Wszyscy, gdyby chcieli, mieliby t臋
sam膮 zdolno艣膰. Nie jest potrzebna 偶adna metoda
lub studia, 偶eby doj艣膰 do tej mocy b艂agania.
Wa偶ne jest, by z w艂asnego serca uczyni膰 偶艂贸b
betlejemski, 偶eby przyj膮膰 Jezusa-Dzieci臋, a z
samych siebie - krzy偶, 偶eby nosi膰 Jezusa-
Odkupiciela. Kiedy b臋dziemy Go tak nosi膰,
nierozerwalnie, staniemy si臋 Jego dope艂nieniem,
a On - jedynym i prawdziwym obro艅c膮 w ka偶dej
sprawie. Sekretem otrzymywania wszelkich 艂ask,
jakie bli藕ni przypisuje naszym nieistniej膮cym
zas艂ugom, jest jedynie nasze unicestwienie w
Chrystusie, tak pe艂ne, 偶e rozprasza si臋 nasza
w艂asna osoba ludzka i zmusza Jezusa do tego, by
jedynie On dzia艂a艂 w ka偶dej chwili. My jedynie
przynosimy Mu g艂osy ludzi opatrzone mi艂osnym

poca艂unkiem. Reszty dokonuje On Sam.

OFIARA DZIECI - PIERWSZYCH W ZAST臉PIE
MA艁YCH ODKUPICIELI

M贸wi Jezus:
To ci臋 smuci? Mnie te偶. Biedne dzieci! Dzieci,
kt贸re tak bardzo kocha艂em, a kt贸re tak musz膮
umiera膰! Ja, kt贸ry je g艂aska艂em z czu艂o艣ci膮 Ojca i
Boga, kt贸ry widz臋 w dziecku arcydzie艂o Jego
stworzenia, jeszcze niezepsute! Dzieci, kt贸re

background image

umieraj膮, zabite przez nienawi艣膰 i otoczone
ch贸rem nienawi艣ci.

O! Ojcowie i matki, nie profanujcie
przekle艅stwami niewinnej ofiary tych z艂amanych
kwiat贸w! Wiedzcie, ojcowie i matki, 偶e ani jedna
艂za tych male艅stw, ani jeden szloch tych
niewinnych ofiar, nie pozostaje bez echa w Moim
Sercu. Przed nimi otwiera si臋 Niebo, albowiem
niczym nie r贸偶ni膮 si臋 od swych ma艂ych braci z
przesz艂o艣ci, zabitych przez Heroda z nienawi艣ci
do Mnie. Oni te偶 zostali zabici przez z艂ych
Herod贸w, stra偶nik贸w w艂adzy, kt贸r膮 Ja im
powierzy艂em, 偶eby si臋 ni膮 pos艂ugiwali dla dobra i

z kt贸rej b臋d膮 musieli zda膰 Mi spraw臋.

Przyszed艂bym dla wszystkich. Ale zw艂aszcza dla
nich, dopiero co zrodzonych do 偶ycia - daru Boga,
a ju偶 wydartych 偶yciu bestialstwem - darem
demona. Wiedzcie jednak, 偶e dla zmycia
zara偶onej krwi, plami膮cej ziemi臋, rozlewanej z
zawzi臋to艣ci膮 i z艂orzeczeniem z powodu
nienawidzenia i przeklinania Mnie, kt贸ry jestem
Mi艂o艣ci膮, potrzeba tej rosy niewinnej krwi,
jedynej, kt贸ra potrafi p艂yn膮膰 bez przeklinania,
bez nienawidzenia. Tak samo Ja, Baranek,
wyla艂em Moj膮 krew za was. Niewinne [dzieci] to
ma艂e baranki nowej ery, jedyne, kt贸rych ofiara
zebrana przez anio艂贸w stanowi dope艂nienie mi艂e

Mojemu Ojcu.

Po nich id膮 pokutuj膮cy. Po nich. Poniewa偶 nawet
najdoskonalszy z nich wlecze w swojej ofierze

background image

zgorzelin臋 ludzkich niedoskona艂o艣ci, nienawi艣ci,
egoizmu. Pierwszymi w zast臋pie nowych
odkupicieli s膮 dzieci, kt贸rych oczy zamkn臋艂y si臋
na potworno艣ci, 偶eby si臋 otworzy膰 na Moim Sercu
w Niebie.

呕YCIE MI艁O艢CI膭 UZDALNIA DO OFIAR

M贸wi Jezus:
Wielu - gdyby wielu przeczyta艂o to, co m贸wi臋 do
ciebie - uzna艂oby, 偶e pewne wyra偶enia s膮 zbyt
mocne, niemal niemo偶liwe z ich ludzkiego punktu
widzenia. Ojca (Kierownika duchowego - o.
Migliorini.) zdziwi to mniej, gdy偶 jako m贸j s艂uga,
wie, 偶e dla Boga nie ma nic niemo偶liwego, nawet
pewne sposoby post臋powania wobec dusz, za
kt贸rymi nie nad膮偶aj膮 ludzie, kt贸rzy oceniaj膮
sprawy i stosuj膮 wzory i modele, jakie sobie sami

stworzyli.

Kiedy powiedzia艂em: 鈥濼ak ci臋 ukocha艂em, 偶e
nawet spe艂ni艂em twoje zachcianki...",
wypowiedzia艂em zdanie, kt贸re mo偶e
spowodowa膰, 偶e wielu wytrzeszczy oczy i Mnie
skrytykuje, a ciebie - niezbyt mi艂o os膮dzi. A
jednak tak jest i to wynika z mojego najbardziej
s艂usznego sposobu patrzenia.

Kiedy zechcia艂em mie膰 ci臋 dla Mnie, biedna Mario,
by艂a艣 tak bardzo ziemska. Twoje otoczenie by艂o
jeszcze bardziej przenikni臋te ludzk膮 natur膮 ni偶 ty

background image

sama i to obci膮偶a艂o ci臋 coraz bardziej tak, 偶e
by艂a艣 w istocie ma艂膮 dzikusk膮. Gdybym wtedy
za偶膮da艂 od ciebie tego, o co poprosi艂em potem, a
szczeg贸lnie o to, czego, godzina po godzinie,
chc臋 od ciebie teraz, uciek艂aby艣 przestraszona.

Jednak Jezus nigdy nie straszy. Jezus dla Swych
drogich dzieci jest ojcem o doskona艂ej dobroci,
boskiej serdeczno艣ci, gdy偶 cho膰 Jezus by艂
cz艂owiekiem i pozna艂 ludzkie uczucia, to zawsze
pozosta艂 Bogiem i dlatego w uczuciach posiada

doskona艂o艣膰 Boga.

Zatem, 偶eby si臋 do ciebie zbli偶y膰 i 偶eby艣 ty si臋
zbli偶y艂a do Mnie bez obawy i z coraz wi臋ksz膮
mi艂o艣ci膮, kierowa艂em si臋 zasad膮, jakiej u偶ywaj膮
ludzie dla zapanowania nad nieokrzesanymi
dzie膰mi. Ofiarowa艂em ci i da艂em wszystko, czego
pragn臋艂a艣. Czasem by艂y to b艂ahostki, czasem

rzeczy wielkie. A tw贸j Jezus dawa艂 ci to.

Czasem 艣ni艂a艣 z otwartymi oczyma i uznawa艂a艣
sen za rzeczywisto艣膰. Cz艂owiek zaprzeczy艂by ci i
uzna艂 za g艂upi膮 i nieszczer膮. Ja, B贸g, zamieni艂em
twe marzenia w pewniki, 偶eby ci臋 nie upokarza膰
w oczach 艣wiata. Dzi臋ki temu tak Mnie
pokocha艂a艣, 偶e dosz艂a艣 do tego, czym jeste艣
teraz: istot膮 zagubion膮 we Mnie, nierozerwalnie

ze Mn膮 z艂膮czon膮.

Ty, istota ograniczona i niedoskona艂a, nie
istniejesz ju偶 ze swymi ludzkimi ograniczeniami i
niedoskona艂o艣ciami, bo Ja ci臋 poch艂on膮艂em i ty

background image

pozwoli艂a艣, 偶ebym ci臋 poch艂on膮艂. Widzisz Mnie we
wszystkim, co ci si臋 przydarza: w tym, co mi艂e,
niemi艂e, radosne, smutne. Dzia艂asz, wpatrzona w
Moje Oblicze. Jeste艣 oczarowana Moim Obliczem.
M贸g艂bym kierowa膰 tob膮 spojrzeniem. A nawet
mniej: bicie mojego Serca, moja Mi艂o艣膰 ci臋
prowadzi. 呕yjesz moj膮 mi艂o艣ci膮. 呕yjesz w mojej
mi艂o艣ci. 呕yjesz dzi臋ki mojej mi艂o艣ci.

Kiedy si臋 cieszysz, biegniesz do Mnie 艣miej膮c si臋,
偶eby Mi podzi臋kowa膰. Kiedy czego艣 potrzebujesz,
wyci膮gasz r臋k臋, prosz膮c o to. Gdy spotyka ci臋
b贸l, przychodzisz p艂aka膰 na moim Sercu. Jeste艣
tak bardzo przekonana, 偶e Ja jestem twoim
Wszystkim, 偶e podejmujesz decyzje i ufasz tak,
偶e ludzka kr贸tkowzroczno艣膰 uzna艂aby to za
nieroztropno艣ci i szale艅stwa. Ty jednak wiesz, 偶e
Ja jestem twoim Wszystkim. Jestem Bogiem-
Wszystkim i mog臋 wszystko, a ty ufasz. I w艂a艣nie
to twoje ca艂kowite zaufanie, sk艂ania Mnie do
spe艂niania dla ciebie stale ma艂ych cud贸w, bo
ufno艣膰 tego, kto Mnie kocha, otwiera moje Serce

Boga, 偶eby wyla膰 potoki 艂ask.

Jeste艣 moja, bo umia艂em ci臋 pochwyci膰, bo
umia艂em uczyni膰 z twojej biednej ludzkiej
upokorzonej natury arcydzie艂o Mi艂osierdzia.
Jeste艣 moja, moja ma艂a Moja. Nale偶a艂a艣 do tylu
spraw. 呕y艂a艣 ludzkimi troskami. Cierpia艂a艣,
umiera艂a艣 w ciele i duszy, gdy偶 jeste艣 dusz膮,
kt贸rej 艣wiat nie zaspokaja, a nie umia艂a艣 znale藕膰

drogi.

background image

Teraz jeste艣 moja, tylko moja. I nawet na krzy偶u
jeste艣 szcz臋艣liwa, bo masz tego, kt贸ry ci臋 kocha,
tak jak chcesz. Masz Mnie, twego Boga i twego

Oblubie艅ca, twego Jezusa.

Kiedy dusza dojdzie do bycia w ten spos贸b moj膮,
mi艂o艣膰 spe艂nia dla niej rol臋 Prawa i Przykaza艅.
Boskie jest ono i one, ale odczuwa si臋 ich
obecno艣膰. S膮 jak uprz膮偶 za艂o偶ona na wasz膮
natur臋 zwierz臋c膮. Dzi臋ki niej nie stajecie d臋ba i
nie zmierzacie ku przepa艣ci.

Mi艂o艣膰 za艣 nie ci膮偶y. Nie jest uzd膮, kt贸ra
przymusza. Jest si艂膮, kt贸ra was prowadzi,
uwalniaj膮c nawet z waszej ludzkiej natury. Gdy
dusza kocha prawdziwie, Mi艂o艣膰 zast臋puje
wszystko. Jest ona jak ma艂e dziecko w ramionach
swej mamy, kt贸ra je karmi, ubiera, usypia, myje,
nosi, bawi si臋 z nim i k艂adzie do ko艂yski dla jego
dobra. Mi艂o艣膰 jest mistyczn膮 karmicielk膮, kt贸ra

wychowuje dusze przeznaczone do Nieba.

Gdyby wskutek jakiego艣 szczeg贸lnego cudu,
upragnionego w trzech czwartych przez wasz膮
wol臋 - gdy偶 bez waszej woli pewne cuda nie
mog膮 i nie potrafi膮 si臋 zdarzy膰 - a w jednej
czwartej przez Moj膮 偶yczliwo艣膰 wszystkie dusze
zacz臋艂y 偶y膰 tylko dla ducha, a wi臋c wszystkie
by艂yby godne Nieba, Ja powiedzia艂bym do ziemi
s艂owo: 鈥濳oniec", 偶eby m贸c was zabra膰 wszystkich
do Nieba, zanim nowy kwas ludzkiej natury
zepsu艂by na nowo kt贸rego艣 z najs艂abszych z was.

background image

Ale niestety to nigdy si臋 nie zdarzy. Raczej coraz
wi臋cej duchowo艣ci i mi艂o艣ci umiera na ziemi.

Dlatego dusze umiej膮ce 偶y膰 tym, co duchowe i
mi艂o艣ci膮, musz膮 dosi臋ga膰 szczyt贸w ducha, mi艂o艣ci
i ofiary, gdy偶 nigdy nie brak ofiary w tej tr贸jcy
rzeczy potrzebnych, aby by膰 Moim prawdziwym
uczniem - i wynagradza膰 za innych, kt贸rzy

wykorzenili ducha i mi艂o艣膰 ze swych serc.

Wynagradza膰, pociesza膰, cierpie膰. Takie ofiary

uratuj膮 艣wiat.

OFIARA ZA KAP艁AN脫W

M贸wi Jezus:
M贸dl si臋, sk艂adaj wiele ofiar i cierpie艅 za Moich
kap艂an贸w. Wielka ilo艣膰 soli utraci艂a smak i dusze
cierpi膮 z tego powodu, trac膮c smak Mnie i Mojej

Nauki.

M贸wi臋 ci o tym od jakiego艣 czasu, ale ty nie
chcia艂a艣 tego s艂ucha膰. Nie chcia艂a艣 te偶 pisa膰 o
tym. Zaniecha艂a艣 tego. Rozumiem, dlaczego.
Jednak inni przed tob膮 m贸wili o tym, z Mojego
natchnienia, i byli 艣wi臋tymi. I to daremne chcie膰
zamkn膮膰 oczy i uszy, aby nie widzie膰 i nie
s艂ysze膰. Prawda wo艂a nawet milcz膮c. Wo艂a

wydarzeniami, kt贸re s膮 mocniejsze od s艂贸w.

Dlaczego ju偶 nie odmawiasz modlitwy Magdaleny
de Pazzi? Dawniej stale j膮 odmawia艂a艣. Dlaczego

background image

nie ofiarowujesz cz臋艣ci twoich codziennych
cierpie艅 za ca艂y stan duchowny? Modlisz si臋 i
cierpisz za mojego Wikariusza. To dobrze.
Modlisz si臋 i cierpisz za ka偶dego kap艂ana i
zakonnic臋, kt贸rzy s膮 ci polecani lub za tych,
kt贸rym szczeg贸lnie winna jeste艣 wdzi臋czno艣膰. To
dobrze. Ale to nie wystarcza. Co robisz dla
innych? Podj臋艂a艣 intencj臋 cierpienia za stan
kap艂a艅ski w 艣rody. To nie do艣膰. Musisz we
wszystkie dni modli膰 si臋 za moich kap艂an贸w i
ofiarowa膰 za nich cz臋艣膰 twoich cierpie艅. Nigdy nie
ustawaj w modlitwie za nich, bo oni s膮
najbardziej odpowiedzialni za 偶ycie duchowe

katolik贸w.

Je艣li osobie 艣wieckiej wystarczy stara膰 si臋
dziesi臋ciokrotnie, 偶eby nie wywo艂ywa膰
zgorszenia, to Moi kap艂ani powinni stara膰 si臋 sto i
tysi膮c razy bardziej. Powinni by膰 podobni do
Nauczyciela w czysto艣ci, w mi艂o艣ci, w oderwaniu
od spraw tego 艣wiata, w pokorze, we
wspania艂omy艣lno艣ci. Tymczasem to samo
rozlu藕nienie 偶ycia chrze艣cija艅skiego, co u
艣wieckich, dotkn臋艂o Moich kap艂an贸w i w og贸le
ka偶dej osoby po艣wi臋conej szczeg贸lnymi 艣lubami.

Ale o tym powiem potem.

Teraz m贸wi臋 o kap艂anach, kt贸rzy maj膮 wznios艂y
zaszczyt uwiecznia膰 na o艂tarzu moj膮 Ofiar臋,
dotyka膰 Mnie i powtarza膰 Moj膮 Ewangeli臋.
Powinni by膰 p艂omieniem. Tymczasem s膮 dymem.
Oci臋偶ale czyni膮 to, co maj膮 czyni膰. Nie kochaj膮

background image

si臋 wzajemnie i nie kochaj膮 was jako pasterze,
kt贸rzy powinni by膰 gotowi odda膰 dla swoich owiec
samych siebie, a偶 po ofiar臋 z w艂asnego 偶ycia.
Podchodz膮 do mojego o艂tarza z sercem
nape艂nionym ziemskimi troskami. Konsekruj膮
Mnie w roztargnieniu i nawet moja Komunia nie
rozpala ich ducha mi艂o艣ci膮, kt贸ra powinna by膰
偶ywa we wszystkich, lecz u Moich kap艂an贸w

powinna by膰 naj偶ywsza.

Kiedy my艣l臋 o diakonach, o kap艂anach Ko艣cio艂a w
katakumbach i kiedy ich por贸wnam z obecnymi,
odczuwam niesko艅czon膮 lito艣膰 nad wami,
t艂umem, kt贸ry albo jest pozbawiony pokarmu
mojego S艂owa, albo cierpi jego wielki

niedostatek.

Tamci diakoni, tamci kap艂ani mieli przeciw sobie
ca艂e nieprzychylne spo艂ecze艅stwo, mieli przeciw
sobie ustanowion膮 w艂adz臋. Tamci diakoni, tamci
kap艂ani musieli pe艂ni膰 sw膮 pos艂ug臋 po艣r贸d tysi臋cy
trudno艣ci. Jeden nierozwa偶ny ruch m贸g艂 sprawi膰,
偶e wpadliby w r臋ce tyran贸w i zostali skazani na
艣mier膰 w m臋kach. A jednak, jaka by艂a w nich
wierno艣膰, jaka mi艂o艣膰, jaka czysto艣膰, jaki
heroizm! Sw膮 krwi膮 i mi艂o艣ci膮 scementowali
rodz膮cy si臋 Ko艣ci贸艂 i ka偶de z ich serc sta艂o si臋

o艂tarzem.

Teraz ja艣niej膮 w niebia艅skim Jeruzalem jako
jednakowe wieczne o艂tarze, na kt贸rych Ja,
Baranek, odpoczywam, ciesz膮c si臋 nimi, moimi
m臋偶nymi wyznawcami, czystymi, kt贸rzy potrafili

background image

zmy膰 brudy poga艅stwa, przenikaj膮ce ich przez
ca艂e lata, zanim si臋 nawr贸cili na Wiar臋. Ono
opada艂o na nich swym b艂otem, tak偶e po ich
nawr贸ceniu, ale by艂o jak ocean szlamu wobec
niewzruszonych ska艂.

W mojej Krwi si臋 obmyli i przyszli do Mnie w
bia艂ych szatach, kt贸re zdobi艂a ich
wspania艂omy艣lna krew i silna mi艂o艣膰. Nie mieli
zewn臋trznych szat ani materialnych znak贸w swej
kap艂a艅skiej s艂u偶by. Lecz byli Kap艂anami w duszy.

Teraz maj膮 zewn臋trzny str贸j, ale ich serca ju偶 nie

s膮 moje.

呕al Mi was, trz贸dko pozbawiona pasterzy.
Dlatego powstrzymuj臋 jeszcze Moje gromy: bo
偶al Mi was. Wiem, 偶e wiele z tego, czym

jeste艣cie, wynika z braku opieki.

Zbyt ma艂o jest prawdziwych kap艂an贸w, kt贸rzy
po艣wi臋caj膮 samych siebie, by hojnie udziela膰 si臋
swym synom! Nigdy, tak jak teraz, nie by艂o
trzeba prosi膰 Pana 偶niwa, 偶eby pos艂a艂
prawdziwych robotnik贸w na Swoje 偶niwo. Ono
upada marnuj膮c si臋, gdy偶 zbyt ma艂o jest
prawdziwych niestrudzonych robotnik贸w, na
kt贸rych Moje oczy spoczywaj膮 z niesko艅czonymi i

wdzi臋cznymi b艂ogos艂awie艅stwami i mi艂o艣ci膮.

Chcia艂bym m贸c powiedzie膰 wszystkim moim
Kap艂anom:

background image

鈥濸贸jd藕cie, s艂udzy dobrzy i wierni, wejd藕cie do
rado艣ci waszego Pana!"

M贸dl si臋 za kap艂an贸w diecezjalnych i za

zakonnych.

W dniu, w kt贸rym na 艣wiecie nie by艂oby ju偶
prawdziwych kap艂an贸w, 艣wiat sta艂by si臋 tak
potworny, 偶e nie spos贸b tego opisa膰. Nadesz艂aby
chwila 鈥瀘hydy spustoszenia". Ale nadesz艂aby z
gwa艂towno艣ci膮 tak straszliw膮, jakby piek艂o

zosta艂o przeniesione na ziemie.

M贸dl si臋 i m贸w, 偶eby si臋 modlono o to, aby ca艂a
s贸l nie zwietrza艂a we wszystkich lub cho膰 w
Jednym, w ostatnim M臋czenniku, kt贸ry odprawi
ostatni膮 Msz臋, aby do ostatniego dnia m贸j Ko艣ci贸艂
walcz膮cy przetrwa艂 i aby Ofiara zosta艂a

dope艂niona.

Im wi臋cej b臋dzie na 艣wiecie prawdziwych
kap艂an贸w, gdy czasy b臋d膮 si臋 dope艂nia膰, tym
kr贸tszy i mniej okrutny b臋dzie czas trwania
Antychrysta i ostatnich konwulsji rodzaju
ludzkiego. 'Sprawiedliwi' bowiem, o kt贸rych
m贸wi臋, kiedy og艂aszam koniec 艣wiata, to
prawdziwi kap艂ani, prawdziwi konsekrowani w
klasztorach rozsianych po 艣wiecie, to dusze-
ofiary, nieznany zast臋p m臋czennik贸w, kt贸rych
znaj膮 jedynie Moje oczy. 艢wiat za艣 ich nie widzi.
Oni dzia艂aj膮 z prawdziw膮 czysto艣ci膮 wiary. Oni,
nawet o tym nie wiedz膮c, s膮 sk艂adaj膮cymi ofiar臋 i

ofiarami.

background image

B脫G W PE艁NI UDZIELA SI臉 CIERPI膭CYM

M贸wi Jezus:
Najpierw pos艂uchaj, co mam ci do powiedzenia, a
potem, z pos艂usze艅stwa Ojcu, przepisz dyktando
o konsekrowanych.

Wiesz dlaczego, Mario, otrzymujesz 艣wiat艂o w
odniesieniu do spraw, jakie s膮 zastrze偶one
jedynie dla ciebie? Dlatego, aby艣 nie poprzesta艂a
na towarzyszeniu Jezusowi do Wieczernika, ale
偶eby艣 wesz艂a za twoim Oblubie艅cem bole艣ci tak偶e
do sali tortur. Potrzeba [do tego] wiele
wspania艂omy艣lno艣ci, wiele mi艂o艣ci, wiele
wierno艣ci i za to trzykrotne 'wiele' Ja potrafi臋

wynagradza膰.

Kiedy Mnie uj臋to, uciekli aposto艂owie i uczniowie,
kt贸rzy, a偶 do 艂amania chleba, umieli i艣膰 za Mn膮,
przysi臋gaj膮c Mi wierno艣膰. Tylko dw贸ch sz艂o za
Mn膮. Mi艂uj膮cy Jan i impulsywny Piotr. W Piotrze
jednak, jak we wszystkich impulsywnych, ostyg艂
zapa艂 w obliczu pierwszej powa偶nej trudno艣ci i
l臋ku: zatrzyma艂 si臋 we drzwiach. Jan, b臋d膮cy
sam膮 mi艂o艣ci膮, stawiaj膮c czo艂a wszystkiemu i

wszystkim, wszed艂.

Jan, w tej jednej chwili, by艂 bardziej odwa偶ny ni偶
przez ca艂膮 reszt臋 swego 偶ycia. P贸藕niej, w
aposto艂owaniu umacnia艂 go Duch 艢wi臋ty i
pomaga艂a mu w pierwszych latach Moja Matka,

background image

Nauczycielka mocy i aposto艂owania. Poza tym
wzmacnia艂a go wiara w moje Zmartwychwstanie,
pierwsze cuda i widok coraz wi臋kszego

rozszerzania si臋 mojej nauki.

Jednak w t臋 noc by艂 sam. Mia艂 przeciw sobie
w艣ciek艂e zezwierz臋cenie, a szatan podsuwa艂
w膮tpliwo艣ci, aby poci膮gn膮膰, szczeg贸lnie
wiernych, do zw膮tpienia, kt贸re jest pierwszym
krokiem do zaprzeczenia. Mia艂 przeciw sobie
boja藕liwo艣膰 swego cia艂a, kt贸re odczuwa艂o
niebezpiecze艅stwo, w jakim by艂 Nauczyciel, i
czu艂o, 偶e to samo niebezpiecze艅stwo grozi Jego
uczniom.

Jednak Jan - mi艂o艣膰 i czysto艣膰 - pozosta艂 i szed艂
za swoim Nauczycielem, za swoim Oblubie艅cem,
za swoim Kr贸lem. Kr贸lem bole艣ci, Oblubie艅cem
bole艣ci, Nauczycielem bole艣ci.

Dop贸ki dusza nie zgadza si臋 na dopuszczenie do
鈥瀟ajemnicy bole艣ci", jak膮 Ja, Chrystus,
zakosztowa艂em do g艂臋bi, nie mo偶e ubiega膰 si臋 o
dog艂臋bne poznanie Mojej nauki ani o posiadanie
艣wiate艂, kt贸re odbiegaj膮 od ma艂ych 艣wiate艂ek,

znanych wszystkim.

Ja roztaczam z Mojego ukoronowanego cierniem
czo艂a, z Moich przebitych r膮k, z Moich
przedziurawionych st贸p, z Mojej rozdartej piersi
promienie szczeg贸lnego 艣wiat艂a. One jednak
dosi臋gaj膮 tych, kt贸rzy wpatruj膮 si臋 w Moje Rany i

background image

w M贸j b贸l, i uznaj膮 b贸l i rany za pi臋kniejsze od
wszystkiego, co stworzone.

Stygmatyzacja nie zawsze jest krwawa. Jednak
ka偶da dusza, rozmi艂owana we Mnie do tego
stopnia, 偶eby i艣膰 za Mn膮, a偶 po udr臋k臋 i 艣mier膰,
kt贸re s膮 偶yciem, nosi Moje stygmaty w swoim
sercu, w swoim umy艣le. Moje promienie to bro艅,
kt贸ra kaleczy i 艣wiat艂o, kt贸re o艣wieca i wznosi. To
艂aska, kt贸ra wchodzi i o偶ywia, to 艂aska, kt贸ra
poucza i wznosi.

Udzielam, z 偶yczliwo艣ci, wszystkim, lecz daj臋
niesko艅czenie tym, kt贸rzy oddaj膮 Mi siebie
ca艂kowicie. I wierz, 偶e naprawd臋, o ile dzie艂a
sprawiedliwych s膮 zapisane w wielkiej Ksi臋dze,
kt贸ra zostanie otwarta w dniu ostatnim, to dzie艂a
Moich mi艂uj膮cych a偶 do ofiary ca艂opalnej, dzie艂a
dobrowolnych ofiar, na moje podobie艅stwo, dla
odkupienia braci, s膮 zapisane w Moim Sercu, i

nigdy, na wieki wiek贸w nie zostan膮 wymazane.

To, 偶e nie potrafisz wyja艣ni膰, jak dochodzi do
tego zjawiska widzenia pewnych szczeg贸lnych
rzeczy, bardzo jasno, zachowanych jedynie dla
ciebie, to naturalne. Nie pr贸buj nawet tego
t艂umaczy膰. Wyrzek艂aby艣 wiele s艂贸w, a nic by艣 nie
powiedzia艂a. S膮 sprawy, kt贸re si臋 przyjmuje, a
nie wyja艣nia, nawet samemu sobie. Przyjmuje si臋

je z 艂atwowierno艣ci膮 dziecka, z prostot膮 go艂臋bia.

Gdy dajesz bli藕niemu to, co dobry Jezus m贸wi, 偶e
masz da膰, i zatrzymujesz dla siebie reszt臋, jak

background image

kosztowne per艂y zamkni臋te w sercu, usi艂uj
zas艂u偶y膰 - 偶yciem ca艂kowicie przepe艂nionym
mi艂o艣ci膮, wierno艣ci膮, wspania艂omy艣lno艣ci膮,

czysto艣ci膮 - na wiele innych.

DUSZA-OFIARA POCIESZA MNIE, GDY呕
ZBAWIA DUSZE INNYCH

M贸wi Jezus:
Ka偶da epoka mia艂a swoje formy pobo偶no艣ci.
Ko艣ci贸艂 si臋 zrodzi艂 w艣r贸d burzliwych fal 艣wiata.
Dziewice i po艣wieceni [Bogu] 偶yli zmieszani z
t艂umem poga艅skim, wnosz膮c do niego wo艅
Chrystusa, kt贸ra ich przenika艂a, i zdobyli 艣wiat

dla Chrystusa.

Potem nadesz艂a epoka surowych odosobnie艅.
Wed艂ug 贸wczesnych zapatrywa艅, zapomnienie o
艣wiecie by艂o konieczne dla doskona艂o艣ci i sta艂ego
zbawiania dusz. Z klasztor贸w, z pustelni, z
zamurowanych cel, rzeki ofiar i modlitw
rozszerza艂y si臋 po ziemi, zst臋powa艂y do Czy艣膰ca,
wznosi艂y si臋 do Nieba

Potem powsta艂y zgromadzenia czynne. Ten nowy
przejaw religii chrze艣cija艅skiej przyni贸s艂 korzy艣膰

szpitalom, przytu艂kom, szko艂om.

Teraz jednak, w 艣wiecie na nowo poga艅skim
przez nowe poga艅stwo, jeszcze gorsze, bo
bardziej demonicznie subtelne, potrzebne s膮

background image

znowu dusze po艣wi臋cone, kt贸re 偶yj膮 w 艣wiecie,
jak w pierwszym okresie istnienia mojego
Ko艣cio艂a dla nasycenia 艣wiata Moj膮 woni膮. One
zawieraj膮 w sobie 偶ycie aktywne i
kontemplacyjne, w jednym jedynym s艂owie:

鈥濷fiara".

Ilu偶 ofiar potrzebuje ten biedny 艣wiat, by
otrzyma膰 zmi艂owanie! Gdyby ludzie Mnie s艂uchali,
da艂bym ka偶demu z osobna Moje polecenie
mi艂o艣ci: 鈥濷fiara, pokuta dla bycia zbawionym".
Mam jednak tylko Ofiary, kt贸re potrafi膮 Mnie
na艣ladowa膰 w ofierze, b臋d膮cej najwy偶sz膮 form膮
mi艂o艣ci.

Co powiedzia艂em? 鈥濸o tym poznaj膮, 偶e艣cie
uczniami Moimi, je艣li b臋dziecie si臋 mi艂owa膰
wzajemnie... Nie ma wi臋kszej mi艂o艣ci ni偶 oddanie
偶ycia za swoich przyjaci贸艂".

Ofiary wznios艂y sw膮 mi艂o艣膰 na takie wy偶yny, 偶e
jest ona podobna do mojej. Ofiary odda艂y siebie
za Mnie, gdy偶 Ja jestem w duszach, i kto ocala

dusz臋, ratuje Mnie w tej duszy.

Dlatego te偶 nie ma wi臋kszej mi艂o艣ci do Mnie od
ofiarowania si臋 za Mnie, waszego Przyjaciela, i za
biedne grzeszne dusze, kt贸re s膮 naszymi
upad艂ymi przyjaci贸艂mi. Powiadam: naszymi, gdy偶
gdzie jest dusza mi艂uj膮ca, jest z ni膮 tak偶e B贸g, a

zatem jest nas dwoje.

background image

Wiele razy my艣lisz z t臋sknot膮 o 偶yciu
klasztornym. Pomy艣l jednak, duszo moja, 偶e
bycie ofiar膮 upodobnia ci臋 do 偶yj膮cych w
najsurowszym klasztorze. Ofiara uwielbia, ofiara
wynagradza, ofiara si臋 modli. Modlitwa ofiary jest
r贸wn膮 klasztornej i jeszcze trudniejsza, gdy偶

trzeba 偶y膰 modlitw膮 po艣r贸d rozprosze艅 艣wiata.

Tak偶e w tym Ja jestem twoim przyk艂adem. Ja,
Ofiara, potrafi艂em wielbi膰, modli膰 si臋,
wynagradza膰, pozostaj膮c w 艣wiecie.

Mo偶na by膰 dusz膮-ofiar膮 najdoskonalsz膮,
pozostaj膮c w t艂umie, a nie by膰 ni膮, pozostaj膮c za
zamkni臋ciem podw贸jnej kraty. Tak偶e tam liczy
si臋 mi艂o艣膰, a nie to, co zewn臋trzne

Co robi膰, by zosta膰 ofiar膮? 呕y膰 jedyn膮 my艣l膮:
pocieszenia Mnie poprzez zbawienie innych.
Innych zbawia si臋 ofiar膮. Mnie si臋 pociesza
poprzez mi艂o艣膰 i rozpalenie mi艂o艣ci wygas艂ej w
sercach. 呕ycie ofiary oznacza: coraz bardziej nie
nale偶e膰 do siebie stale si臋 rozlewa膰, pali膰 si臋
nieustannie. Jednak temu, kto tak 偶yje, jest
udzielana Niewidzialna Obecno艣膰, kt贸r膮 r贸wnie偶 i
ty si臋 cieszysz. Ja bowiem jestem tam, gdzie s膮
Moi aposto艂owie i Moi m臋czennicy. A ofiary s膮
m臋czennikami i aposto艂ami.

OFIARA - BALSAM RATUJ膭CY OD ZEPSUCIA

background image

Jezus m贸wi:
Od czas贸w najdawniejszych dla zachowania cia艂a
od zepsucia 艣mierci, u偶ywano specjalnych
wonno艣ci, kt贸re hamowa艂y rozpad i
konserwowa艂y zw艂oki. Lecz, o ludzie, kt贸rzy
duchowo rozpadacie si臋 na kawa艂ki, wyniszczeni
zepsuciem ca艂ej ska偶onej a偶 do szpiku
spo艂eczno艣ci, o biedni ludzie, dla kt贸rych
daremnie umar艂em, dlaczego nie pos艂ugujecie si臋

wonno艣ciami, kt贸re zahamowa艂yby wasz rozk艂ad?

Ja was o tym pouczy艂em. Ja was o tym
pouczy艂em 偶yciem, s艂owem, 艣mierci膮. W Mojej
Ewangelii jest zasada 偶ycia zdrowego dla cia艂a i
duszy, dla my艣li i czynu. T膮 Ewangeli膮 Ja 偶y艂em

w ci膮gu Mojego 33-letniego 偶ycia.

Nie mo偶ecie mi powiedzie膰, jak mo偶ecie m贸wi膰 o
waszych fa艂szywych prorokach: 鈥濭艂osi艂 co艣, lecz
post臋powa艂 inaczej". Nie. Jezus by艂 Nauczycielem

nie tylko s艂owem, lecz i czynem.

Pouczy艂em was o przedk艂adaniu czysto艣ci i
wstrzemi臋藕liwo艣ci nad rozwi膮z艂o艣膰, umiarkowania
- nad ob偶arstwo i opilstwo, wierno艣ci - nad
zdradzanie, pracy - nad pr贸偶nowanie, uczciwo艣ci
nad oszukiwanie, szacunku dla w艂adzy nad
bontowanie si臋, mi艂o艣ci do rodziny - nad
zepsucie, mi艂osierdzia - nad surowo艣膰, pokory -
nad pych臋, sprawiedliwo艣ci - nad nadu偶ywanie
w艂adzy, szczero艣ci - nad k艂amstwo, poszanowania
niewinno艣ci - nad gorszenie, wiary - nad

background image

niedowierzanie, ofiary nad przyjemno艣膰. Ale Ja,
B贸g, czyni艂em to przed wami.

Wy za艣 wszystko zdeptali艣cie, ta艅czyli艣cie jak
g艂upcy po Boskich zasadach, w kt贸rych by艂oby

wasze dobro w tym i w przysz艂ym 偶yciu.

Powi臋kszali艣cie wiedz臋 we wszystkich
dziedzinach, z wyj膮tkiem jedynej koniecznej:
poznania Mojej Ewangelii. Karmili艣cie si臋
wszelkimi pokarmami, z wyj膮tkiem jedynego
potrzebnego: Mego S艂owa. Wierzyli艣cie, 偶e si臋
wzniesiecie a偶 do poziomu nadcz艂owieka. Stali艣cie
si臋 jedynie nadzwierz臋tami. Nadcz艂owieka
bowiem tworzy Moje Prawo, gdy偶 was
przeb贸stwia i czyni wiecznymi. Wszystko inne nie

wznosi, lecz prowadzi was jedynie do szale艅stwa.

Marta powiedzia艂a mi: 鈥濶auczycielu, od czterech
dni jest w grobie i ju偶 cuchnie". A wy, od ilu
wiek贸w tam jeste艣cie? Coraz bardziej rozk艂adacie
si臋 w grobie i w zniszczeniu 艣mierci. Ani Moje
S艂owo wami nie wstrz膮sa. Ani nawet M贸j p艂acz.
Jak偶e mo偶ecie by膰 zadowoleni z takiego
upodlenia? Posiadali艣cie Niebo, byli艣cie
dziedzicami Boga. Kim teraz jeste艣cie? T艂umem
tr臋dowatych i op臋tanych przez demony, kt贸re
was dr臋cz膮, zabijaj膮, wywo艂uj膮 szale艅stwo, wlok膮
was do ognia, jeszcze nim umrzecie. Macie ogie艅
piekielny w umy艣le i w sercu. A Ja rozpali艂em w
nich najs艂odszy ogie艅 mi艂o艣ci!

background image

Wonno艣ci dla ocalenia was od ca艂kowitego
zepsucia to Pokuta, Ofiara i Mi艂o艣膰. Czy jednak
chcecie si臋 nimi pos艂ugiwa膰? Nie. Nie patrzycie na
ukrzy偶owanego Nauczyciela, kt贸ry poprzez sw膮
ofiar臋 da艂 wam nowe dusze zdolne do 偶ycia
wiecznego, kt贸ry oczy艣ci艂 was swoj膮 Krwi膮 i
swymi 艂zami od tr膮du grzechu. Nie patrzycie na
Niego. On m贸wi wam o dobroci, mi艂o艣ci, ofierze.
Wy za艣 chcecie by膰 niedobrzy, wolicie
nienawidzi膰, wolicie doznawa膰 przyjemno艣ci. Ku
wielkiej Ofierze i ku ma艂ym ofiarom, kt贸re usi艂uj膮
zaszczepi膰 w was nowe 偶ycie, unosicie gro偶膮c膮

pi臋艣膰 i miotacie wasze szydercze blu藕nierstwa.

Uwa偶ajcie, krn膮brni ludzie! Cierpliwo艣膰 Boga jest
ogromna, ale nie wolno wam kusi膰 jej
nadmiernie, Ja bowiem rzek艂em: 鈥濶ie b臋dziesz

kusi艂 Pana, Boga twego".

OFIARY DZIECI NIE S膭 DAREMNE

M贸wi Jezus:
Tak偶e dzi艣, w uroczysto艣膰 Mojego Boskiego Cia艂a,
szatan uderzy艂 Mnie w moich Ko艣cio艂ach i w
moich dzieciach. Hostia Pokoju nie przechodzi
triumfalnie po waszych ulicach, po kwietnych
kobiercach, po艣r贸d 艣piew贸w hosanna. Upadam na
zwaliska, w piekielnym zgie艂ku nienawi艣ci do

Mi艂o艣ci, kt贸ra wybucha z ca艂膮 sw膮 moc膮.

background image

Dzisiejszymi kwiatami, Cia艂em Pa艅skim czasu
gniewu, s膮 Moje mordowane dzieci. I
b艂ogos艂awione po艣r贸d nich te, kt贸re upadaj膮
niewinne i kt贸rych 艣mier膰 bez urazy staje si臋
pi臋kna jak u m臋czennika. Nie wida膰 Mojej Krwi
mi臋dzy krwi膮 zabitych. Pozostaj臋 w Moim blasku
Hostii. Krew innych Mnie skrapia, okrucie艅stwo
s艂ug Nieprzyjaciela Mnie rani, a wraz ze Mn膮 rani
tych, kt贸rzy s膮 hostiami jak Ja. Od najwi臋kszej
[ofiary] spo艣r贸d was -wyprostowanej jak na
mistycznym krzy偶u pomi臋dzy 艣wi膮tyni膮 a
niebem, zranionej, oplwanej, przebitej,
ubiczowanej, jak膮 jest Pan sprzedany k艂amstwem
Nieprzyjacielowi - do najmniejszego dziecka,
poder偶ni臋tego jak niewinny baranek. Jednak te
hostie nie s膮 z艂o偶one w ofierze daremnie. W nich
nie ma skazy nienawi艣ci. S膮 ofiarami. Na wieki
b艂ogos艂awieni za bycie ofiarami!

Na Moich dzieciach najdro偶szych, na prawdziwych
synach, jest M贸j znak. Ja was wszystkich
oznaczy艂em, was, kt贸rzy Mnie kochacie i kt贸rych
Ja kocham. Bardziej od tiary, kt贸ra wie艅czy jego
czo艂o, ten znak jest Boskim znakiem mojego
obecnego Piotra, Papie偶a Pokoju, w kt贸rym nie
fermentuje kwas nienawi艣ci. Bardziej od wszelkiej
aureoli ten znak b艂yszczy na g艂owie ofiar, kt贸re
wraz ze Mn膮 upadaj膮 [ugodzone] broni膮 szatana i

s膮 prekursorami drugiego przyj艣cia Chrystusa.

A sami anio艂owie ugodzonych ko艣cio艂贸w, kt贸rzy
si臋 modl膮, adoruj膮 zniszczone hostie, podnosz膮

background image

te niewinne dusze, kt贸re zostan膮 w p艂aczu
pocieszone w Niebie.

TYLKO ULEGANIE POKUSIE JEST Z艁EM

M贸wi Jezus:
Nie nale偶y si臋 dziwi膰, 偶e dusza do艣wiadcza pokus.
Pokusa jest nawet gwa艂towniejsza, gdy

stworzenie poczyni艂o post臋py na mojej Drodze.

Szatan jest zazdrosny i przebieg艂y. Rozwija sw膮
inteligencj臋 tam, gdzie potrzeba wi臋cej wysi艂ku,
aby wyrwa膰 jak膮艣 dusz臋 Niebu. Cz艂owieka ze
艣wiata, kt贸ry 偶yje dla cia艂a, nie potrzeba kusi膰.
Szatan wie, 偶e on ju偶 sam dzia艂a tak, i偶 zabije
swoj膮 dusz臋 i zostawia go, a偶 to uczyni. Ale
dusza, kt贸ra chce nale偶e膰 do Boga, przyci膮ga

ca艂膮 jego nienawi艣膰.

Jednak dusze nie powinny si臋 ba膰, nie powinny
si臋 tym za艂amywa膰. Bycie kuszonym nie jest
z艂em. Z艂em jest uleganie pokusie. Bywaj膮 wielkie
pokusy. Staj膮c wobec nich, dusze prawe
natychmiast si臋 broni膮. Ale s膮 te偶 ma艂e pokusy,
kt贸re mog膮 doprowadzi膰 was do upadku, a nawet
tego nie spostrze偶ecie. To wyrafinowana bro艅
Nieprzyjaciela. U偶ywa jej, gdy widzi, 偶e dusza
czuwa i baczy na wielkie; [pokusy]. Wtedy
porzuca wielkie sposoby [kuszenia] i ucieka si臋
do takich subtelnych, kt贸re wnikaj膮 w was z

ka偶dej strony.

background image

Dlaczego to dopuszczam? A gdzie偶 by艂aby
zas艂uga, gdyby nie by艂o walki? Czy mogliby艣cie
si臋 nazywa膰 moimi, gdyby艣cie nie pili z Mojego

kielicha?

Jak s膮dzicie? Czy Moim kielichem by艂a tylko
bole艣膰? Nie, stworzenia, kt贸re Mnie kochacie.
Chrystus - On wam to m贸wi dla dodania odwagi -

przed wami do艣wiadczy艂 kuszenia.

Czy s膮dzicie, 偶e by艂em kuszony tylko na pustyni?
Nie. Wtedy szatan zosta艂 pokonany wielkimi
艣rodkami, przeciwstawionymi jego wielkim
pokusom. Ale, zaprawd臋 powiadam wam, 偶e Ja,
Chrystus, by艂em kuszony i innymi razy.
Ewangelia o tym nie m贸wi. Ale, jak powiada
Umi艂owany: 鈥濭dyby chciano opisa膰 wszystkie
cuda, kt贸re uczyni艂 Jezus, ca艂y 艣wiat nie
pomie艣ci艂by tych ksi膮g".

Zastan贸wcie si臋, drodzy uczniowie. Ile偶 razy
szatan kusi艂 Syna Cz艂owieczego, aby Go
przekona膰, aby zaniecha艂 Swego
ewangelizowania? Co wiecie o zm臋czeniu cia艂a
utrudzonego nieustannym pielgrzymowaniem,
ci膮g艂ym ewangelizowaniem, o znu偶eniu duszy,
widz膮cej i czuj膮cej, 偶e otaczaj膮 j膮 nieprzyjaciele
oraz dusze, kt贸re sz艂y za Mn膮 z ciekawo艣ci lub z
nadziej膮 uzyskania ludzkiej korzy艣ci? Ile偶 razy w
chwilach samotno艣ci, Kusiciel osacza艂 Mnie
przygn臋bieniem! A z jak膮 przebieg艂o艣ci膮 w tamt膮
noc w Getsemani, jak my艣licie, usi艂owa艂 wygra膰

background image

ostatni膮 walk臋 mi臋dzy Zbawicielem rodzaju
ludzkiego a piek艂em?

Ludzki umys艂 nie potrafi pozna膰 ani przenikn膮膰
tajemnicy tej walki pomi臋dzy tym, co boskie i
tym, co diabelskie. Jedynie Ja, kt贸ry tego
dozna艂em, znam j膮 i dlatego m贸wi臋 wam, 偶e Ja
jestem tam, gdzie kto艣 cierpi dla Dobra. Ja
jestem tam, gdzie kto艣 kontynuuje moje [dzie艂o].
Ja jestem tam, gdzie jest ma艂y Chrystus. Ja
jestem tam, gdzie si臋 dope艂nia ofiara.

I powiadam wam, dusze, wynagradzaj膮ce za
wszystkich, m贸wi臋 wam: Nie b贸jcie si臋. Ja b臋d臋 z
wami, a偶 do ko艅ca. Ja, Chrystus, zwyci臋偶y艂em
艣wiat, 艣mier膰 i diab艂a za cen臋 Mojej krwi. Daj臋
wam, dusze-ofiary, Moj膮 Krew przeciw truci藕nie

Lucyfera.

DWA KR脫LESTWA DUCHA

M贸wi Jezus:
W mojej Ewangelii nie ma fragmentu, kt贸ry by
nie mia艂 odniesienia do nadprzyrodzono艣ci.
Dzisiaj zwracam twoj膮 uwag臋 na przypadek

niewiasty, pochylonej od osiemnastu lat.

Dzisiejsi pseudonadludzie zaprzeczaj膮, jakoby
demon m贸g艂 wywo艂ywa膰 fizyczne choroby. Wielu
sprawom zaprzeczaj膮 nadludzie. Zbyt wielu. Nie
zauwa偶aj膮, 偶e teraz oni s膮 鈥瀘p臋tanymi".

background image

Zaprzeczaj膮, 偶e s膮 choroby wywo艂ane si艂ami
ponadnaturalnymi, a jednak nie umiej膮,
naturalnymi si艂ami, zrozumie膰 i wyleczy膰
pewnych chor贸b. Nie mog膮 tego w艂a艣nie dlatego,
偶e pewne choroby maj膮 korze艅 poza cia艂em i
gn臋bi膮 je, ale nie rodz膮 si臋 z niego. Rodz膮 si臋 w

obszarach, kt贸rymi poruszaj膮 kr贸lestwa ducha.

Kr贸lestwa ducha s膮 dwa: jedno, niebieskie,
pochodzi od Boga; drugie, z艂e, pochodzi od
szatana.

Swoim wybranym B贸g daje czasem choroby.
kt贸re s膮 paszportem do Kr贸lestwa Bo偶ego.
Szatan daje, jeszcze cz臋艣ciej, choroby, kt贸re s膮
zemst膮 na s艂udze Bo偶ym lub zasadzk膮 na
biednych, kt贸rzy ulegli wszystkim jego pokusom.
Biednych ub贸stwem straszliwym, gdy偶 jest ono
utrat膮 prawdziwego bogactwa, czyli bogactwa

艂aski, kt贸ra czyni was dzie膰mi i dziedzicami Boga.

W takich wypadkach bezu偶yteczne s膮 ludzkie
艣rodki. Tylko palec Bo偶y wymazuje wyrok biedy i
podpisuje dekret oswobodzenia. Wyswobodzony,
zdrowieje od 鈥瀦niewolenia", je偶eli by艂 op臋tany.
Je艣li za艣 jego choroba by艂a od Boga,

wyswobodzony wchodzi do Nieba.

Ale opr贸cz chor贸b cia艂a s膮 te偶 choroby ducha. To
dzie艂a Z艂ego. One was zginaj膮, sprawiaj膮, 偶e si臋
szamoczecie i pienicie, przyt臋piaj膮 wasze zmys艂y
i mow臋, prowadz膮 was do moralnych wypacze艅,

background image

jeszcze gorszych od chor贸b cielesnych, gdy偶 one
zginaj膮 i os艂abiaj膮 dusz臋.

Ja mog臋 was z nich uzdrowi膰. Tylko Ja. Dusza
uwolniona z wp艂ywu, jaki trzyma艂 j膮 zgi臋t膮,
prostuje si臋 i wychwala Pana, jak niewiasta z
Ewangelii.

Ty tego do艣wiadczasz. Twoje cia艂o umiera i
czujesz to. Jak jednak czu艂a艣 si臋 uwolniona i
silna, gdy tw贸j Nauczyciel ci臋 uleczy艂! Twoim
duchem zaw艂adn臋艂o 偶ywe i spokojne opanowanie.
Mia艂a艣 odczucie, jakby z twoich st贸p opad艂y

zerwane 艂a艅cuchy.

Teraz m贸wi臋 ci: 鈥濶a艣laduj Mnie. Chod藕 za Mn膮 z
tym nowym duchem i nie grzesz wi臋cej, 偶eby
szatan nie m贸g艂 schwyta膰 ci臋 w swoje sid艂a. Je艣li
b臋dziesz sz艂a tu偶 za Mn膮, on nie b臋dzie ci m贸g艂
szkodzi膰, gdy偶 kto idzie za Mn膮 nie grzeszy, a nie
grzesz膮c nie poddaje si臋 temu, kto chce uczyni膰 z

was Moich wrog贸w."

GDYBY WYNAGRADZAJ膭CYCH BY艁O
WIELU...

Ze wzgl臋du na m贸j stan, mia艂am pokus臋 ul偶y膰
sobie troch臋 w moich zwyk艂ych umartwieniach,
kt贸re podj臋艂am na nowo od kilku miesi臋cy, bo

czu艂am, 偶e Jezus chcia艂 tego.

background image

Jezus odpowiedzia艂 mi na to:
Nie. Wytrwaj. 艢wiat jest zalany morzem win i dla
obmycia go potrzeba oceanu pokuty. Gdyby
wynagradzaj膮cych by艂o wielu, m贸g艂bym
powiedzie膰: zwolnij. Ale jest was zbyt ma艂o, a
potrzeba tak wielka. Tym, co czynicie, ma艂o
wvnagradzacie. Zbyt wielki jest brak r贸wnowagi
pomi臋dzy grzechem a ekspiacj膮. Ja jednak nie
patrz臋 na to, ile mo偶ecie uczyni膰; patrz臋 i
os膮dzam, czy czynicie wszystko, co mo偶ecie.
Wszystko. Chc臋 wszystkiego dla odkupienia
bezmiaru. Wszystkiego od moich na艣ladowc贸w:
mi艂uj膮cych i ofiarowuj膮cych siebie dla

naprawienia niesko艅czono艣ci grzesz膮cych.

Wytrwaj wi臋c. Nie umrzesz od tego. A nawet
Pok贸j i 艢wiat艂o nape艂ni膮 ci臋 jeszcze bardziej.
Przypomnij sobie zreszt膮, 偶e gdy z roztropno艣ci
ludzkiej zwalnia艂a艣 si臋 z pokuty, zajmowa艂a jej
miejsce pokusa i dr臋czy艂a ci臋. Wtedy pozwoli艂em.
Teraz: nie. Potrafisz zrozumie膰 powody.

Pom贸偶 mi zwyci臋偶a膰 szatana w sercach. Pewne
demony zwalcza si臋 modlitw膮 i cierpieniem,
pami臋taj. Lito艣ci, prosz臋 ci臋 o lito艣膰, dla
grzesznik贸w i dla Mnie. S膮 twymi bra膰mi, a nie
umiej膮 Mnie kocha膰, twoja pokuta powinna
rozpali膰 ogie艅 w wygas艂ych sercach. Ja jestem
twoim Bratem. Grzesznicy biczuj膮 Mnie. Gdyby艣
ujrza艂a Mnie jako cz艂owieka biczowanego, czy nie
rzuci艂aby艣 Mi si臋 na pomoc, skoro nie umiesz

nawet znie艣膰 krzywdzenia zwierz臋cia?

background image

Zapami臋taj: ka偶dy grzech, ka偶de blu藕nierstwo,
ka偶de z艂orzeczenie Bogu, ka偶da utrata wiary,
ka偶da zdrada, jest dla Mnie uderzeniem bicza.
Podw贸jnie bolesnym, gdy偶 teraz nie jestem
nieznanym Jezusem, jak by艂o przed 20 wiekami,
ale jestem Jezusem znanym. 艢wiat wie, co czyni,

a jednak biczuje mnie.

Zapami臋taj: nie nale偶ysz ju偶 do siebie. Jeste艣
ofiar膮. Tote偶 z mi艂o艣ci i wierno艣ci twemu zadaniu,
nie ustawaj. Ka偶da pokuta to jedna rana mniej
dla twego Boga, gdy偶 przyjmujesz j膮 na siebie.
Ka偶da pokuta to 艣wiat艂o, kt贸re si臋 rozpala w
jakim艣 sercu. Ja sam uwolni臋 ci臋 od pokuty, gdy
uznam, 偶e dosy膰 ju偶 cierpienia i wtedy dam ci do

r臋ki palm臋. Tylko Ja. Jestem twoim Panem.

Pomy艣l, ile razy by艂em zm臋czony cierpieniem, a
jednak cierpia艂em dla ciebie... bo ci臋 kocha艂em...

Jezus m贸wi dalej:

Nie nale偶y si臋 przejmowa膰 chwilami zm臋czenia,
l臋ku. S膮 w艂a艣ciwe naturze ludzkiej, wok贸艂 kt贸rej

zawsze kr臋ci si臋 Nieprzyjaciel.

Szatan jest nienasyconym po偶eraczem, a jego
g艂贸d wzrasta w miar臋 przybywania zdobyczy.
Wraz z g艂odem wzrasta zazdro艣膰 wobec
Chrystusa i chrze艣cijan. Prawdziwych chrze艣cijan.
Nie pozostawia wi臋c nikogo bez k膮sania. A gdy
nie mo偶e napa艣膰 wprost jak gro藕ny lew, zbli偶a si臋
pe艂zaj膮c. Jest zawsze W臋偶em, kt贸ry stara si臋

background image

zbli偶y膰 niepostrze偶enie, gotowy rozszarpa膰 na
kawa艂ki, kiedy zechce. Dlatego, nie mog膮c

inaczej, kusi zm臋czeniem i obaw膮.

Broni tej pr贸bowa艂 nawet wobec Mnie. Nie uda艂o
mu si臋, ale czy wiesz, ile razy jej u偶ywa艂?
Najbardziej subtelna i przyt艂acza膮ca zasadzka
by艂a w Getsemani. Dr臋czy艂 mnie ukazuj膮c, ile
b臋d臋 mia艂 do wycierpienia i jak niewielu skorzysta

z tego.

Znios艂em to m臋cze艅stwo ducha my艣l膮c o
'ofiarach' wiek贸w przysz艂ych, kt贸re b臋d膮
do艣wiadczane przez dzie艂o szatana. Cierpia艂em,
my艣l膮c o tobie. Nie b贸j si臋. Moje m臋cze艅stwo w
tamtej chwili wykupi艂o wasze s艂abo艣ci. Je艣li nie
ulegacie Nieprzyjacielowi, wasza s艂abo艣膰, p艂yn膮ca
z boja藕ni, jedynie z l臋ku, nie ma nast臋pstw.
Szatan mo偶e wywo艂a膰 w was dreszcz l臋ku.
Jednak nic wi臋cej, gdy偶 Ja jestem blisko moich
przyjaci贸艂 i na艣ladowc贸w. On tylko wtedy ma
ca艂kowit膮 w艂adz臋 nad dusza, gdy oddaje si臋 ona
pod jarzmo szata艅skie przez grzech.. W innym
wypadku b臋dzie to tylko zemsta i zam臋t
powierzchowny, bez zak艂贸cania g艂臋bi, w kt贸rej Ja
panuj臋.

Cierpienie to bywa mniej lub bardziej dr臋cz膮ce.
Twoje dzisiejsze cierpienie to tylko lekki syk w臋偶a
i nic wi臋cej. Jeste艣 zbyt blisko Mnie, by diabe艂
m贸g艂 pozwoli膰 sobie na co艣 innego. Jaki艣 czas
temu m臋czy艂 ci臋 bardzo i nie zawsze mia艂a艣 moc
doprowadzenia go do dr偶enia. Ale przesz艂o艣膰 si臋

background image

nie liczy. M贸wi臋 ci: wytrwaj, miniony czas umar艂.
A nawet jako do艣wiadczenie by艂 po偶yteczny.
Teraz si臋 nie liczy. Teraz pozosta艅 przy Bogu,

gdzie ci臋 umie艣ci艂em i nie l臋kaj si臋.

M贸wi臋 ci: nie l臋kaj si臋. M贸wi臋 ci: odwag膮 ducha
pokonuj zm臋czenie cia艂a, l臋ki cielesne,
wywo艂ywane przez szatana. Gdyby艣 cierpia艂a
sama, ty, 艣miertelne stworzenie, nie znios艂aby艣
tego. Ale Ja jestem z tob膮. Ale ty cierpisz dla
Mnie. Wierz w to z wiar膮, a ka偶dy odwa偶ny akt
b臋dzie dla ciebie 艂atwy, bo duch jest silniejszy od
materii. Staje si臋 najmocniejszym, kiedy jest
po艂膮czony ze swoim Bogiem w臋z艂em mi艂o艣ci.

Dopisuje Maria:

T艂umacz臋 teraz ja, bo ojciec pomy艣li, 偶e to by艂o
co艣 powa偶nego. Nie. Nic powa偶nego. Jedynie
stoj膮c wobec wielkiego cierpienia, kt贸re
sprawia艂o, 偶e mimo woli wydawa艂am okrzyki,
mia艂am my艣l - z pewno艣ci膮 wzbudzon膮 przez
Nieprzyjaciela, jak m贸wi艂 Jezus - z艂agodzenia
nieco moich umartwie艅. W rzeczywisto艣ci to ma艂e
rzeczy, ale nie mog臋 czyni膰 wi臋kszych. Ale, jak
ojciec widzi, mia艂am gotow膮 odpowied藕. Dlatego
dop贸ki b臋d臋 mog艂a, p贸jd臋 naprz贸d. Zreszt膮,
je偶eli rozwa偶臋, jak膮 wag臋 nada艂am tym
drobnostkom i co ju偶 wiele razy dobry B贸g
zatwierdzi艂 w odniesieniu do innych - i ufam, 偶e
tak b臋dzie z innymi - musz臋 stwierdzi膰, 偶e
naprawd臋 zas艂uguje na opieranie si臋 [pokusie],

jak d艂ugo mog臋. I tak do ko艅ca.

background image

Poza tym... Cho膰 cia艂o jest zm臋czone cierpieniem
i szuka zmi艂owania, to dusza jest w takim pokoju
i rado艣ci!... Nie mog臋 wyj艣膰 z nadnaturalnego
szcz臋艣cia, kt贸re mi pozosta艂o po wizji
Przenaj艣wi臋tszej Tr贸jcy w umy艣le. Jestem pod
tym s艂o艅cem... niczym kwiat. I patrz臋 na moje
S艂o艅ce, kt贸re b艂yszczy w centrum trzech
najwy偶szych kr臋g贸w. S艂o艅ce Jedno艣ci Boga
kt贸rego blask niesko艅czonego pokoju i
niesko艅czonego Pi臋kna nape艂nia mnie nowymi
znaczeniami. Aby na to zas艂u偶y膰, czym偶e jest
cierpienie? Doskona艂膮 rozkosz膮.

NIEKO艃CZ膭CE SI臉 CIERPIENIE MARYI

M贸wi Jezus:
To, 偶e ujrza艂a, i偶 przesta艂em cierpie膰 w ciele,
sta艂o si臋 ulg膮 dla mojej Matki, ale nie rado艣ci膮.
Widzia艂a, 偶e Cia艂o Syna nie jest ju偶 dr臋czone,
wiedzia艂a 偶e okropno艣膰 fizycznego bogob贸jstwa
sko艅czy艂a si臋. 'Pe艂na 艁aski' mia艂a te偶 jednak
poznanie przysz艂ych wiek贸w, w kt贸rych
niezliczone zast臋py ludzkie b臋d膮 nadal rani膰
duchowo Jej Syna i by艂a sama.

Bogob贸jstwo nie sko艅czy艂o si臋 na Golgocie z
chwil膮 mojej 艣mierci. Powtarza si臋 ono za
ka偶dym razem, gdy kto艣 odkupiony przeze mnie,
zabija swoj膮 dusz臋, zniewa偶a 偶yw膮 艣wi膮tyni臋
swego ducha, unosi 艣wi臋tokradzko umys艂 i blu藕ni
Mi, nie tylko opowiadaniem spro艣nych plugastw,

background image

ale tysi膮cznymi sposobami aktualnego 偶ycia,
coraz bardziej przeciwnymi memu Prawu i coraz
bardziej niwecz膮cymi niezliczone zas艂ugi mojej

M臋ki i 艢mierci.

Maryja nie przestaje cierpie膰, tak jak nie
przestaj臋 Ja. W niepoj臋tej chwale Niebios,
cierpimy z powodu ludzi, kt贸rzy zapieraj膮 si臋 nas

i obra偶aj膮 nas.

Maryja jest wieczyst膮 rodzicielk膮, kt贸ra rodzi was
z niezr贸wnan膮 bole艣ci膮, gdy偶 wie, 偶e w tym b贸lu
rodzi nie - szcz臋艣liwych dla Nieba, lecz w
wi臋kszo艣ci - pot臋pionych w piekle. Wie, 偶e rodzi

stworzenia umar艂e lub skazane na rych艂膮 艣mier膰.

Umar艂e, gdy偶 w niekt贸re ze stworze艅 nie wnika
moja Krew, jakby by艂y z najtwardszego jaspisu.

W m艂odym wieku zabijaj膮 same siebie.

Skazane na rych艂膮 艣mier膰, gdy偶 od pocz膮tku
偶ycia chrze艣cija艅skiego, upadaj膮 pod w艂asnym

bezw艂adem; kt贸rego nic nie poruszy.

Czy Maryja mo偶e nie cierpie膰 widz膮c umieranie
dusz, kt贸re kosztowa艂y Krew Syna? Krew

przelana za wszystkich, kt贸ra s艂u偶y tak niewielu!

Gdy sko艅czy si臋 czas, Maryja przestanie cierpie膰,
bo dope艂ni si臋 liczba 艣wi臋tych. Zrodzi z
nieopisan膮 bole艣ci膮 cia艂o, kt贸re ju偶 nie umrze, a

kt贸rego g艂ow膮 jest jej Pierworodny.

background image

Rozwa偶aj膮c to mo偶ecie zrozumie膰, 偶e bole艣膰
Maryi by艂a najwi臋ksz膮 bole艣ci膮. Mo偶ecie
zrozumie膰, 偶e - wielka w niepokalanym Pocz臋ciu,
wielka w swym chwalebnym Wniebowzi臋ciu -
Maryja by艂a najwi臋ksza w czasie Mojej M臋ki, czyli
od wieczora Wieczerzy do 艣witu

Zmartwychwstania.

By艂a Ona wtedy drugim - w porz膮dku i mocy -
drugim Chrystusem. Gdy niebo ogarnia艂a
ciemno艣膰, zapadaj膮ca nad dokonan膮 tragedi膮 i
gdy si臋 rozrywa艂a zas艂ona 艢wi膮tyni, nasze Serca
rozrywa艂a ta sama rana na widok niezliczonych
dusz, dla kt贸rych M臋ka by艂a daremna.

Wszystko si臋 dope艂ni艂o, w tamtej godzinie,
materialnej ofiary. Wszystko si臋 rozpoczyna艂o -
co si臋 odnosi do kroczenia ludzi po drogach
Ko艣cio艂a - we wn臋trzno艣ciach Matki-Dziewicy dla
zrodzenia mieszka艅c贸w Jeruzalem, kt贸re nie
umiera. I dla rozpocz臋cia si臋 z t膮 piecz臋ci膮
Krzy偶a, jak膮 musi nosi膰 wszystko, co jest
czynione dla Nieba, rozpoczyna艂o si臋 to w bole艣ci

samotno艣ci.

By艂a godzina ciemno艣ci. Niebiosa zamkni臋te.
Przedwieczny nieobecny. Syn umar艂y. Maryja
sama rozpocz臋艂a swe drugie mistyczne pocz臋cie.

Dopisuj臋 sama:

M贸wi臋: dzi臋kuj臋, ojcze, 偶e id膮c za natchnieniem
Jezusa, umo偶liwi艂e艣 mi ponowne przeczytanie

background image

呕ywotu Proboszcza z Ars. Bardzo podoba mi si臋,
gdy偶 by艂 dusz膮-ofiar膮.

Co do mnie, trwam w moim cierpieniu spokojna
jak dzieci膮tko w ko艂ysce i jak piskl臋 pod
skrzyd艂ami matki. Moje S艂o艅ce spe艂nia funkcj臋
偶ycia, leczy bole艣膰, wszystko. Stoj臋 pod jego

promieniami i jestem szcz臋艣liwa.

Obserwowa艂 ojciec kiedy艣 go艂臋bie? Kiedy tylko
mog膮, siadaj膮 w s艂o艅cu, otwieraj膮 skrzyde艂ka,
podnosz膮 je po kolei, a偶eby s艂o艅ce je musn臋艂o,
podnosz膮 g艂贸wki i patrz膮. Patrz膮 z widocznym
zadowoleniem, powiedzia艂abym z ptasi膮
szcz臋艣liwo艣ci膮 na z艂ote s艂o艅ce. Szcz臋艣liwe s膮, 偶e
mog膮 si臋 w nim ogrza膰 i nie wiem, jak mog膮 tyle
wytrzyma膰 pod ognistymi promieniami, kt贸re
padaj膮 na nie prostopadle od tego niebieskiego
cia艂a.

Jestem podobna do go艂臋bicy w s艂o艅cu. Trwam,
ca艂kiem nieruchoma, i nie ruszam si臋, szcz臋艣liwa,
偶e czuj臋 jak mnie ogarnia, jak mnie roztapia
swoim ogniem, w nadziei, 偶e b臋d臋 wkr贸tce
wyniszczona i przyci膮gni臋ta przez Niego.

O! Moje S艂o艅ce! Jak ojciec dobrze m贸wi, musia艂by
kto艣 drugi do艣wiadczy膰 tego, co prze偶ywam, aby
to zrozumie膰... Nadaremnie si臋 trudz臋, a偶eby
wyt艂umaczy膰, jaka jest ta 艢wiat艂o艣膰: to Pok贸j,
Majestat, Wiedza, Pi臋kno艣膰... Nie. Nie da si臋
wyrazi膰, czym jest dla duszy ten nigdy

background image

niegasn膮cy, niewypowiedziany, rozweselaj膮cy
blask.

WYNAGRADZA膯 PRZED NAJ艢WI臉TSZYM
SAKRAMENTEM

M贸wi Jezus:
Czy wiesz, dlaczego 偶膮dam jeszcze mocniejszych
akt贸w zado艣膰uczynienia i powszechnych modlitw
przed Naj艣wi臋tszym Sakramentem? Dla
sprawiedliwo艣ci. B贸g jest sprawiedliwy nawet w
najmniej znacz膮cych sprawach. Pomy艣l, czy
mia艂by nie by膰 sprawiedliwy w odniesieniu do
oddawania Mu czci?

Ten Sakrament zawiera Cia艂o i Krew, Dusz臋 i
B贸stwo twego Jezusa. Dlatego ten, kto modli si臋
w duchu zado艣膰uczynienia do Mnie, w
Eucharystii, modli si臋 nie tylko do Mojego Cia艂a,
ale i do Mojej Krwi, a przez to i do Duszy, i do
B贸stwa. Wynagrodzenia dla mojej Krwi s膮
wch艂aniane przez te, kt贸re si臋 daje Eucharystii, w
kt贸rej Ja jestem ca艂y.

Prosz臋, aby i Moj膮 Krew mi艂owa膰 i pos艂ugiwa膰 si臋
ni膮 dla niezliczonych potrzeb dusz. Nie
pozostawiajcie bezowocnym tego oceanu mocy,
kt贸rego fale da艂a wam Moja Krew. Lecz cho膰
by艂oby dobrze, gdyby okazywa艂o si臋 Krwi
Odkupiciela o wiele wi臋kszy kult ni偶 obecnie, to
prawd膮 jest te偶 i to, 偶e wzi膮wszy pod uwag臋 jej

background image

艣wi臋to艣膰, powierzam ten kult i t臋 s艂u偶b臋 duszom
bardziej obdarzonym duchowymi darami.

Powiedzia艂em: kult i s艂u偶b臋. By sta膰 si臋 s艂ug膮
kultu, nie trzeba by膰 kap艂anem. Kap艂anem staje
si臋 ka偶da dusza, kt贸ra umie by膰 moj膮 prawdziw膮
uczennic膮. Nie zabraniam wam tego zaszczytu i
nie zaprzeczam sobie. Nic nie jest Mi dro偶sze, ni偶
bycie czerpanym i rozlewanym przez r臋ce
mi艂uj膮ce i czyste na dusze ja艂owe, poplamione,
chore. Wy艣wi臋cony kap艂an wylewa mnie na dusze
przy Spowiedzi. Ale nieznani kap艂ani, wy艣wi臋ceni
przez mi艂o艣膰, kt贸rych jedynie Ja znam, mog膮
mnie ofiarowywa膰 i wylewa膰 na wszystkie dusze.

Nie ma bardziej zas艂uguj膮cej s艂u偶by od
po艂膮czenia w艂asnej krwi z krwi膮 wielkiej Ofiary w
mistycznej Mszy, w kt贸rej Ja jestem
Celebransem, a wy - akolitami, ofiarowania siebie
wsp贸lnie i zaopatrzenia razem wierz膮cych i
niewierz膮cych, kt贸rzy przecie偶 potrzebuj膮 mojej
Krwi i waszej, mojej Ofiary i waszej dla
znalezienia drogi 呕ycia i Prawdy.

Inny pow贸d, dla kt贸rego wymagam wi臋kszego
zado艣膰uczynienia wzgl臋dem Mnie
Eucharystycznego, to blu藕niercze przekle艅stwa
skierowane przeciw temu Sakramentowi. Krwi
za艣 jest to oszcz臋dzone. Zapomnienie, kt贸re j膮
otacza, chroni j膮. Lepiej by膰 zapomnianym ni偶
przeklinanym.

background image

Oto dlaczego, zgodnie ze sprawiedliwo艣ci膮,
powiadam ci, 偶e wiele trzeba wynagradza膰 wobec
Eucharystii. Powszechne zado艣膰uczynienie dla
Sakramentu, lecz i szczeg贸lny kult mojej Krwi ze
strony najdro偶szych uczni贸w.

Powierzam to przyjacio艂om spo艣r贸d moich
przyjaci贸艂. Jak wojsko w czasie bitwy strze偶e
chor膮gwi w czworoboku najbardziej oddanych,
tak i Ja stawiam moj膮 Krew po艣r贸d tych, o
kt贸rych wiem, 偶e s膮 najbardziej zaufani, zdolni
do ka偶dej ofiary z mi艂o艣ci do swego Kr贸la i daj臋
im rozkaz, aby szli po艣r贸d t艂umu z sercami
nape艂nionymi moj膮 Krwi膮, a偶eby Ona zst膮pi艂a na
biednych ludzi i ocali艂a ich. Kto si臋 b臋dzie wylewa艂
dla sprawy swego Pana, otrzyma od Pana wielk膮
nagrod臋 w moim Kr贸lestwie, tak wam powiada
Pan, tak wam powiada Odkupiciel, tak wam
powiada Mi艂o艣膰 i tak b臋dzie, albowiem B贸g jest

wierny i prawdziwy, a oddaje stokrotnie.

MI艁OSIERDZIE WOBEC WSZYSTKICH LUDZI

M贸wi Jezus:
Kto zamknie serce na mi艂osierdzie, zamknie serce
na Boga. Albowiem B贸g jest w waszych braciach i
kto nie jest mi艂osierny wobec braci, nie jest

mi艂osierny wobec Boga.

Nie mo偶na od艂膮cza膰 Boga od Jego dzieci, a
rozwa偶cie dobrze, 偶e wy, 偶yj膮cy, jeste艣cie

background image

dzie膰mi Przedwiecznego, kt贸ry was stworzy艂.
Nawet i ci, kt贸rzy z pozoru nimi nie s膮, gdy偶 偶yj膮
poza moim Ko艣cio艂em, s膮 Jego dzie膰mi. Nie
s膮d藕cie, ze mo偶ecie by膰 twardzi, egoistyczni,
gdy偶 kto艣 nie nale偶y do was. Pochodzenie jest
jedno: od Ojca. Bra膰mi jeste艣cie nawet wtedy,
gdy nie 偶yjecie pod tym samym ojcowskim
dachem. I jak mo偶na nie my艣le膰 o zrobieniu
czego艣 dla przywo艂ania oddalonych, zb艂膮kanych,
nieszcz臋艣liwych, kt贸rzy z rozmaitych powod贸w s膮

z dala od mojej siedziby?

B贸g nie jest wy艂膮czn膮 w艂asno艣ci膮 katolik贸w i
bardzo b艂膮dz膮 ci katolicy, kt贸rzy nie troszcz膮 si臋
o niekatolik贸w. Nie dzia艂aj膮 dla sprawy Ojca, s膮
jedynie paso偶ytami, kt贸re 偶yj膮 z Ojca, a nie
okazuj膮 Mu synowskiej pomocy. Bogu nie jest
potrzebna pomoc, bo jest najpot臋偶niejszy, jednak

pragnie jej od was.

B贸g kr膮偶y jak 偶yciodajna krew w 偶y艂ach ca艂ego
cia艂a Wszech艣wiata Katolicyzm jest centrum tego
wielkiego cia艂a, kt贸ry On stworzy艂. Ale, jak
mog艂yby najodleglejsze cz艂onki zosta膰 o偶ywione
przez Boga, gdyby si臋 centrum ze swoim
Skarbem zamkn臋艂o w sobie i nie pozwoli艂o innym

cz艂onkom na korzystanie z jego dobrodziejstw?

B贸g jest tak偶e tam, gdzie odmienno艣膰 wiary i
r贸偶nica ducha sk艂ania do my艣lenia, 偶e Go tam nie
ma. I zaprawd臋 powiadam wam, nie to, co si臋
zdaje, jest prawdziwe. Bardzo wielu katolik贸w
Jest pozbawionych Boga, bardziej ni偶 cz艂owiek

background image

dziki. Wielu bowiem katolik贸w ma z dzieci Bo偶ych
tylko imi臋 i co gorsza: zniewa偶aj膮 i wywo艂uj膮
zniewa偶anie tego imienia uczynkami ob艂udnego
偶ycia, kt贸re ujawniaj膮 sprzeczno艣膰 ze
wskaz贸wkami mojego Prawa, o ile otwarcie nie
buntuj膮 si臋, co ich czyni nieprzyjaci贸艂mi Boga.
Gdy tymczasem w wierze niekatolika, myl膮cego
si臋 w istocie, lecz mocnego prawym 偶yciem, jest
bardziej obecny znak Ojca. To s膮 jedynie
stworzenia, kt贸re potrzebuj膮 poznania Prawdy.
Tymczasem fa艂szywi synowie to stworzenia, kt贸re
obok Prawdy potrzebuj膮 poznania Czci i Mi艂o艣ci

wzgl臋dem Boga.

Dusze, kt贸re chc膮 by膰 moje, powinny okazywa膰
mi艂osierdzie tym ubogim duszom. Ale dusze-
ofiary powinny tak偶e z艂o偶y膰 siebie w ofierze za
nie. Czy Ja czyni艂em inaczej? Czy nie ofiarowa艂em
si臋 za wszystkich? Skoro mi艂osierdzie to
zaspokojenie g艂odu, pragnienia, przyodzianie,
pogrzebanie umar艂ych, pouczenie
nieumiej臋tnych, pocieszenie, czy偶 nie jest nim
otrzymanie prawdziwego 呕ycia dla braci, za cen臋
w艂asnej ofiary?

Gdyby 艣wiat by艂 mi艂osierny!... 艢wiat posiada艂by
Boga, a to, co was dr臋czy, opad艂oby jak
zeschni臋ty li艣膰. Ale 艣wiat, a na 艣wiecie
szczeg贸lnie chrze艣cijanie, zast膮pili Mi艂o艣膰
Nienawi艣ci膮, Prawd臋 - Ob艂ud膮, 艢wiat艂o -

Ciemno艣ci膮, Boga - szatanem.

background image

I tam, gdzie Ja zasia艂em Mi艂osierdzie i sprawi艂em
dzi臋ki mojej Krwi, 偶e uros艂o, szatan rozsia艂 swe
udr臋ki i wywo艂a艂 ich wzrost swym piekielnym
tchnieniem. Lecz nadejdzie czas jego pora偶ki. Na
razie jednak nadchodzi on, bo wy mu pomagacie.
B艂ogos艂awieni jednak ci, kt贸rzy potrafi膮 trwa膰 w
Prawdzie i pracowa膰 dla Prawdy. Ich mi艂osierdzie
zostanie nagrodzone w Niebie.

ZANIE艢膯 BOGA WSZYSTKIM NARODOM

Jezus m贸wi dalej:
Nie wahaj si臋 ani nie w膮tp. To, co ci
powiedzia艂em, jest prawd膮.

B臋d膮c Stw贸rc膮, B贸g znajduje si臋 tak偶e tam, gdzie
zdaje si臋, 偶e Go nie ma. Nie jest czczony w
Prawdzie lub wcale nie jest czczony? Ale jest

r贸wnie偶 i tam.

Kto da艂 偶ycie dalekiemu Patago艅czykowi, kto
Chi艅czykowi, kto ba艂wochwalczemu
Afryka艅czykowi? Kto podtrzymuje przy 偶yciu
niewierz膮cego, a偶eby mia艂 czas i spos贸b na
znalezienie wiary? Ten, Kt贸ry Jest i kt贸rego nic
nie mo偶e pomniejszy膰. On jest 偶yciem w
stworzeniach i wszystkorodz膮cym, oto
艣wiadectwo, wobec kt贸rego, nawet chc膮c mu
zaprzeczy膰, powinien schyli膰 g艂ow臋 ka偶dy 偶yj膮cy.

background image

Zatem zaniesienie Boga oddalonym duszom,
kt贸re Go instynktownie odczuwaj膮, ale Go nie
znaj膮 i nie s艂u偶膮 Mu w Prawdzie, oto najwi臋ksze
mi艂osierdzie. Powiedzia艂em: 鈥瀂anie艣cie Ewangeli臋
wszystkim stworzeniom". Ale, czy my艣lisz, 偶e
da艂em ten nakaz tylko dwunastu i ich
bezpo艣rednim nast臋pcom-kap艂anom? Nie. Chc臋,
a偶eby ka偶da dusza prawdziwie chrze艣cija艅ska

byla dusz膮 apostolsk膮.

Przyprowadzenie do Mnie dusz powi臋ksza Moj膮
chwa艂臋, ale powi臋ksza tak偶e chwa艂臋 dobrego i
wiernego s艂ugi, kt贸ry sw膮 ofiar膮 doprowadzi艂 do
powi臋kszenia si臋 mojej owczarni. 艢wi臋ta, kt贸r膮
kochasz, (艢w. Teresa od Dzieci膮tka Jezus)
uczyni艂a wi臋cej ni偶 stu misjonarzy, a jej chwa艂a w
Niebie jest te偶 sto razy wi臋ksza, bo pozna艂a
doskona艂o艣膰 mi艂osierdzia na ziemi i wyniszczy艂a
sam膮 siebie, aby da膰 prawdziwe 呕ycie

ba艂wochwalcom i grzesznikom.

M贸wisz mi: 鈥濧le偶 Panie, gdy kto艣 zgrzeszy wobec
Ciebie i trwa w grzechu, zmar艂 dla 偶ycia 艂aski". To
prawda. Ale Ja jestem Wskrzesicielem i wobec 艂ez
tych, kt贸rzy p艂acz膮 nad umar艂ymi dla 艂aski, Ja
wyzwalam swoj膮 nieograniczon膮 moc.

W Ewangelii troje umar艂ych ponownie
wskrzesi艂em do 偶ycia, albowiem nie mog艂em
oprze膰 si臋 艂zom ojca, matki, siostry. Dusze
ofiarne i apostolskie powinny by膰 siostrami,
matkami i ojcami biednych umar艂ych dla 艂aski i
przyj艣膰 do Mnie ze zw艂okami nieszcz臋艣nika w

background image

ramionach i na ramionach, [d藕wigaj膮c ich] jak
najci臋偶szy krzy偶 i cierpie膰 za nich, dop贸ki Ja nie

wyrzekn臋 s艂owa 呕ycia.

OFIARA FILTREM WCH艁ANIAJ膭CYM GORYCZ

M贸wi Jezus:
Oto jestem, aby ci臋 ca艂膮 uleczy膰. Ale, biedna
Mario, niekt贸re rany s膮 potrzebne i nale偶膮 do
pracy, kt贸r膮 dusza musi znie艣膰, aby si臋
dostosowa膰 do kszta艂tu, jaki Boski Mistrz pragnie
jej nada膰. Marmurowy blok z grubsza ociosany
powiada do siebie: 鈥濻膮dz臋, 偶e do艣膰 ju偶 tego
uderzania m艂otkiem, zarysowywania, ciosania.
Jestem dostatecznie pi臋kny i odpowiadam
zamys艂owi rze藕biarza". Rze藕biarz jednak widzi go
inaczej i uderza, i rze藕bi, dop贸ki d藕ie艂o nie b臋dzie
doskona艂e.

Tak samo czyni臋 Ja z duszami. I im
szczeg贸lniejsze mam zamiary wobec jakiej艣

duszy, tym bardziej j膮 obrabiam.

Pos艂uchaj wi臋c. Od kilku miesi臋cy jeste艣
zanurzona w spokoju i w mistycznej rado艣ci. Ale
nie mo偶esz zapomina膰, 偶e wielu tego nie ma i 偶e
z tob膮 tak jest jedynie dzi臋ki Mojej 艁asce.
Wczorajsza burza s艂u偶y艂a w艂a艣nie temu, a偶eby艣
przypomnia艂a sobie te dwie sprawy.

background image

Pierwsz膮 jest ta, 偶e jeste艣 bardzo biednym
stworzeniem, pe艂nym niedostatk贸w i potrzebujesz
wielkiej pomocy od wszystkich, aby nie opa艣膰 z
si艂, a szczeg贸lnie potrzebujesz serdeczno艣ci
twego Jezusa. Gdy On stawia ci臋 na jedn膮 chwil臋
na ziemi, dzieje si臋 z tob膮 tak, jak z
kilkumiesi臋cznym niemowl臋ciem: zaraz upadasz
brudzisz si臋 i kaleczysz.

Drug膮 jest ta, 偶e dusza-ofiara, jest na sta艂ej
s艂u偶bie swoich braci. Sp贸jrz, Mario, jak wielu, jak
bardzo wielu, wpad艂o w przygn臋bienie i rozpacz z
powodu r贸偶norodnych okoliczno艣ci. 呕ycie, a
zw艂aszcza 偶ycie wsp贸lne, jest pe艂ne pu艂apek,
kt贸re dr臋cz膮 biedne stworzenia i doprowadzaj膮 je
do zw膮tpienia w siebie, w innych, w Boga. Nie
wszyscy, o Mario, posiadaj膮 Mnie na 艣wiecie tak,
jak ty. I je偶eli ty, maj膮c Mnie, cierpisz tak bardzo
z powodu zachowania innych, to pomy艣l, jak
musz膮 cierpie膰 inni, kt贸rzy nie maj膮 mojej piersi,
偶eby si臋 na niej wyp艂aka膰.

Ty mia艂a艣 Mnie zawsze, nawet wtedy, gdy
s膮dzi艂a艣, 偶e jeste艣 sama i nie przychodzi艂a艣 do
Mnie. Nie przychodzi艂a艣, ale Ja przychodzi艂em.
Moja niewidzialna blisko艣膰 wystarcza艂a, 偶eby po
burzy pok贸j wraca艂 do twego serca. Wzgl臋dny
pok贸j, gdy偶 wtedy mi nie pomaga艂a艣. On jednak
zawsze wystarcza艂, by zapobiec twemu
zatoni臋ciu. Ale inni!... Inni, kt贸rzy s膮 mi
nieprzyjaci贸艂mi, inni, kt贸rych wiara tak bardzo

background image

ostyg艂a, 偶e ju偶 nie jest wiar膮... oni w czasie burzy
nie maj膮 Nauczyciela.

Gdyby艣 tylko uwa偶a艂a, gdy do ciebie m贸wi臋! W
tych dniach m贸wi艂em ci, jak powinna艣
post臋powa膰 ze swoj膮 matk膮... i o tym, 偶e
wymogiem duszy-ofiary jest picie za mnie 偶贸艂ci i
octu. B膮d藕 spokojna. Pi艂a艣 je, niezbyt rado艣nie, to
prawda. Ale pi艂a艣. To nie by艂o bez celu. Ofiaruj
swe cierpienie, swe poni偶enie z powodu tego, 偶e
nie by艂a艣 odwa偶niejsza. Ofiaruj wszystko za braci.

I nie w膮tp we Mnie. Tw贸j Nauczyciel rozumie ci臋
lepiej od wszystkich. Gdyby艣 do Mnie 偶ywi艂a
uraz臋 lub gdyby艣 Mnie gani艂a, zrani艂aby艣 Mnie.
Ale twoje poni偶enie wobec matki i twoja ucieczka
do Mnie po pomoc, zamaza艂y to, co wynika艂o z

braku panowania nad sob膮.

Jeste艣 dzieckiem, kt贸re kaprysi艂o. Dzieciom si臋
wybacza, szczeg贸lnie, gdy s膮 chore i gdy okazuj膮
偶al, 偶e by艂y porywcze. I Jezus ci wybacza.
Zobaczysz, 偶e tak偶e ojciec, kt贸ry m贸wi w moim
Imieniu i pod moim natchnieniem, powie ci to
samo. Chcesz dowodu? Nie daj mu tego zeszytu

przed spowiedzi膮 i wyspowiadaj si臋. Zobaczysz.

B膮d藕 dobra i ufna. Kochaj Mnie i cierp. My艣l, 偶e
tylko Ja kocham ci臋 tak, jak powinna艣 by膰
kochana, 偶e tylko Ja doskonale ci臋 rozumiem, 偶e
tylko Ja mog臋 ci臋 prawdziwie pocieszy膰. Cierp...
To jest ogromnie potrzebne w tych dniach: za

wszystkich, a szczeg贸lnie za was, W艂och贸w.

background image

Powiedzia艂em ci, 偶e masz by膰 zbiornikiem mi艂o艣ci,
aby da膰 wszystkim s艂odkiej wody mi艂o艣ci. Ale
powiadam ci tak偶e, 偶e powinna艣 przez
najbole艣niejsze dzia艂anie oczy艣ci膰 te偶 najbardziej
gorzkie wody nienawi艣ci po to, aby gasi膰
pragnienie coraz wi臋kszej liczby braci,

umieraj膮cych z powodu tylu pragnie艅.

Potrzeby rosn膮, powinien tak偶e rosn膮膰 zbiornik. A
poniewa偶 by艂oby 艣wi臋tokradcze i g艂upie 艂膮czenie
mi艂o艣ci z nienawi艣ci膮 i zepsucie s艂odyczy wody
mi艂o艣ci gorycz膮 wody nienawi艣ci, ty musisz za
cen臋 swego b贸lu postawi膰 si臋 jako nadnaturalny
filtr: wch艂on膮膰 ca艂膮 gorycz, umo偶liwi膰
przefiltrowanie oczyszczanej wody i zwi臋kszy膰 ni膮

zawarto艣膰 zbiornika mi艂o艣ci.

Kto poda艂 kubek wody w Moim Imieniu, b臋dzie
b艂ogos艂awiony. Ale kto kubek wyci艣nie ze swojego

serca, co otrzyma? My艣l o tym i pnij si臋 w g贸r臋.

ILE呕 DUSZ RATUJ膭 DLA MNIE OFIARY!

M贸wi Jezus:
Czy widzia艂a艣 kiedykolwiek, co robi膮 ci, kt贸rzy
pragn膮 mie膰 mi臋kk膮 we艂n臋 do spania? Wzywaj膮
tapicera, kt贸ry bije we艂n臋, a偶 si臋 staje jak piana.
Im mocniej uderza we艂n臋, tym bardziej staje si臋
mi臋kka i czysta, gdy偶 proch i odpadki spadaj膮 na

ziemi臋, a pozostaj膮 k艂aczki we艂ny czyste i lekkie.

background image

Tak samo albo i jeszcze gorzej, post臋puje si臋 z
we艂n膮, kt贸r膮 chce si臋 prz膮艣膰 lub tka膰. Wtedy do
dzie艂a zabieraj膮 si臋 metalowe grzebienie, kt贸re
szorstko rozpl膮tuj膮 we艂n臋 i sprawiaj膮, 偶e si臋 staje
jak 艂adnie rozczesane w艂osy.

Tak te偶 czyni ten, kt贸ry prz臋dzie len i konopie; a
tak偶e i jedwab z kokonu. Aby go mo偶na by艂o
wykorzysta膰, musi najpierw 艣cierpie膰 m臋k臋
wrz膮cej wody, szorstkich szczotek i skr臋caj膮cej
go maszyny.

Duszo moja, skoro to jest konieczne, aby z
naturalnych w艂贸kien zrobi膰 ubrania i legowiska,
jak偶e tego nie uczyni膰 z wasz膮 dusz膮, aby j膮
obrobi膰 do 偶ycia wiecznego? Jeste艣cie w艂贸knem
daleko cenniejszym od lnu, konopi i we艂ny. Z was

powinna powsta膰 tkanina 偶ycia wiecznego.

Ale, nie z powodu niedoskona艂o艣ci Boskiej - B贸g
bowiem stwarza rzeczy doskona艂e - lecz z
powodu waszej niedoskona艂o艣ci, wasze dusze s膮
dzikie, nastroszone, pe艂ne chropowato艣ci,
odpadk贸w, prochu, s艂owem, niezdatne do
zastosowania w Mie艣cie Bo偶ym, gdzie wszystko

jest doskona艂e.

Dlatego przezorno艣膰, opatrzno艣膰, dobro膰
ojcowska waszego Boga obrabia was. Czym?
Jego Wol膮. Wola Bo偶a jest 艣rodkiem, kt贸ry czyni
z was, zdzicza艂ych w艂贸kien, drogocenne tkaniny i
kosztown膮 we艂n臋. Urabia was na tysi膮ce
sposob贸w: ofiarowuj膮c wam krzy偶e, ukazuj膮c

background image

wam pi臋kno jakiego艣 umartwienia i przyci膮gaj膮c
was sw膮 zach臋t膮 do podj臋cia go, prowadz膮c was
swoimi natchnieniami, dr臋cz膮c was ojcowsk膮

kar膮, zginaj膮c was z pomoc膮 przykaza艅.

One - a konieczno艣膰 [ich stosowania] nie zmieni艂a
przez wieki ani formy, ani mocy - s膮 w艂a艣nie tym,
co czyni z was odporne i regularne prz臋dziwo,
zdolne utworzy膰 tkanin臋 偶ycia wiecznego. Potem
inne rzeczy tworz膮 t臋 tkanin臋, a im bardziej
jeste艣cie ulegli woli Pana, tym bardziej tkanina ta

staje si臋 kosztowna.

Kiedy z kolei, nie tylko pos艂usznie wype艂niacie t臋
b艂ogos艂awion膮 Wol臋, kt贸ra zawsze dzia艂a dla
waszego dobra, ale ze wszystkich si艂 dopominacie
si臋, by B贸g da艂 wam j膮 pozna膰 doskonale, aby艣cie
mogli, niezale偶nie od koszt贸w, doskonale j膮
wype艂nia膰, wtedy przyjmuje ona form臋 coraz
bardziej przeciwn膮 waszej naturze ludzkiej. Kiedy
za艣 z ni膮 wsp贸艂dzia艂acie, materia艂 ozdabia si臋

haftem jak brokat.

A je偶eli do tego wszystkiego dodacie doskona艂o艣膰
proszenia dla siebie o Wol臋 cierpienia, aby si臋
przez to upodobni膰 do Mnie w dziele odkupienia,
wtedy wstawiacie do brokatu per艂y nieocenionej
warto艣ci i z waszego pierwotnego, najbardziej
niedoskona艂ego w艂贸kna czynicie arcydzie艂o

wiecznego 偶ycia.

Ale, o Mario, jak ma艂o jest dusz, kt贸re pozwalaj膮,

aby je B贸g kszta艂towa艂!

background image

B贸g ma dla was zawsze r臋k臋 Ojca
najdoskonalszego w mi艂o艣ci i dzia艂a z Bosk膮
Inteligencj膮. Wie zatem, do kt贸rego punktu mo偶e
przycisn膮膰 r臋k臋 i jak膮 wam dawk臋 si艂y trzeba
wla膰, aby was uzdolni膰 do wytrzymania Boskiej

operacji.

Kiedy jednak cz艂owiek sprzeciwia si臋 dobremu
Ojcu, kt贸rego macie w Niebiosach, gdy buntuje
si臋 wobec Jego Woli, gdy grzechem niszczy dary
si艂y, kt贸re mu Ojciec daje, jak mo偶e Ojciec, kt贸ry
jest w Niebiosach, obrabia膰 t臋 dusz臋? Pozostaje
dzika, co wi臋cej, obarcza si臋 coraz bardziej
gmatwanin膮 i nieczysto艣ci膮. A Ja p艂acze nad ni膮
widz膮c, 偶e nic, nawet Moja Krew, przelana za

wszystkich, nie zrodzi jej do dobra.

Kiedy z kolei jaka艣 dusza nie tylko opiera si臋
dzie艂u Bo偶emu, lecz piel臋gnuje w sobie nienawi艣膰
do Ojca i braci, wtedy Nasze dzia艂anie ca艂kowicie
zanika i w tym splocie nieuporz膮dkowanych
nami臋tno艣ci zajmuje miejsce W艂adca grzechu:
szatan.

A wtedy, musi nast臋powa膰 cierpliwe i
wielkoduszne dzie艂o dusz-ofiar. One dzia艂aj膮 dla
siebie i dla innych. Osi膮gaj膮 to, 偶e B贸g wraca, z
cudem 艂aski, pracowa膰 nad t膮 dusz膮, po

wyp臋dzeniu szatana blaskiem swojego oblicza.

Ile偶 jest dusz, kt贸re mi ratuj膮 ofiary! Jeste艣cie
nadzwyczajnymi 偶niwiarzami, kt贸rzy 偶niecie
plony wiecznego 偶ycia, wyniszczaj膮c si臋 w

background image

niewdzi臋cznej pracy pe艂nej cierni. Ale pami臋taj,
偶e na pierwszym miejscu trzeba ofiarowa膰

samego siebie za najbli偶szych.

Ja nie zniszczy艂em wi臋z贸w rodzinnych, ale je
u艣wi臋ci艂em. Powiedzia艂em, 偶e trzeba kocha膰
rodzin臋 nadnaturaln膮 mi艂o艣ci膮. A jaka mi艂o艣膰 jest
wi臋ksza od mi艂o艣ci do chorych dusz, w naszej
rodzinie? Czy wyda艂by ci si臋 normalnym ten, kto
zajmowa艂by si臋 sprawami wszystkich, a najmniej
- swego w艂asnego domu? Nie: powiedzia艂aby艣, 偶e
to szaleniec. Tak samo nie jest s艂uszne, 偶eby si臋
troszczy膰 o duchowe potrzeby dalekiego
bli藕niego, a nie stwia膰 na pierwszym planie

swoich najbli偶szych.

Wiesz, jak to zastosowa膰. Nie trap si臋, je艣li w
zamian otrzymujesz niewdzi臋czno艣膰. To, czego
ona ci nie da, dam ci Ja. Spot臋guj ofiar臋 za ni膮.

MI艁O艢膯 POTRZEBUJE NACZY艃, KT脫RE BY J膭
PRZYJ臉艁Y I NIKOGO NIE ODRZUCA...

M贸wi Jezus:
Powiedzia艂em, 偶e ci wyt艂umacz臋, jak z godziny na

godzin臋 ro艣nie waga naszej Mi艂o艣ci.

Nie popadaj w b艂膮d fa艂szywego rozumienia. U
Boga wszystko jest w wiecznej tera藕niejszo艣ci.
Wszystko jest doskona艂e i dokonane. Ale B贸g nie
jest nigdy bezczynny. On dzia艂a nieprzerwanie.

background image

Przedstawi臋 ci ludzkie por贸wnanie, aby ci to
lepiej wyja艣ni膰.

Trzy Osoby, kt贸re si臋 kochaj膮 i kt贸re kochaj膮
swoje dzie艂o, s膮 jak jednakowe 藕r贸d艂a ciep艂a,
kt贸re si臋 zbiegaj膮 w jednym punkcie, z kt贸rego
nast臋pnie wylewaj膮 si臋 na wszech艣wiat. 呕ar
trzech ognistych ust, nieprzerwanie
wydzielaj膮cych fale takiego samego ciep艂a
(takiego samego w mocy r贸wnej od pocz膮tku), co
powoduje? Zwi臋kszenie ciep艂a w 艣rodowisku, w
kt贸rym te trzy pr膮dy si臋 rozszerzaj膮. Je艣li
przyjmuj膮 je naczynia gotowe do przyj臋cia go,
wtedy istnieje r贸wnowaga miedzy wytwarzaniem
a wylewaniem. Ale je艣li naczynia odrzucaj膮
przyj臋cie ciep艂a, a zasypane s膮 innymi rzeczami,
r贸wnowaga zostaje zaburzona. I, w 偶yciu

naturalnym, mo偶e doj艣膰 nawet do katastrof.

Zdarzaj膮 si臋 one tak偶e w nadnaturalnym 偶yciu.
Czy tego nie do艣wiadczy艂a艣? Czy偶 nie powi臋ksza
si臋 w twoim sercu twoja nie rozpoznana i nie
przyj臋ta mi艂o艣膰, uciskaj膮c je tak bardzo, 偶e nieraz
eksploduje w napadzie sprawiedliwego gniewu?
M贸wi臋: sprawiedliwego, bo jest sprawiedliwy.
M贸wi臋 tak偶e: opanuj go przez wzgl膮d na Mi艂o艣膰.
A je艣li tak si臋 dzieje z wami, kt贸rych mi艂o艣膰 jest
wzgl臋dna, to co z Bogiem, w kt贸rym wszystko
jest niesko艅czone?

Nasza Mi艂o艣膰, kt贸r膮 cz艂owiek odrzuca, ro艣nie,
ro艣nie, ro艣nie... Ach, nieszcz臋艣liwi ludzie! stoi
nad nimi chwila, w kt贸rej ta Mi艂o艣膰 gniewnie

background image

zagrzmi, pytaj膮c o przyczyn臋 pogardy. I czasy
obecne s膮 ju偶 pierwszymi nag艂ymi
przebudzeniami si臋 tej zniewa偶onej Mi艂o艣ci, kt贸ra
przez wzgl膮d na sprawiedliwo艣膰 i szacunek dla
swojej Doskona艂o艣ci, nie mo偶e ju偶 znosi膰 takiej
zniewagi. Dlatego przychodz臋, b艂agaj膮c jak
偶ebrak, aby kto艣 otworzy艂 serce Naszej
najmocniejszej Mi艂o艣ci i sta艂 si臋 jej ofiar膮,
zgadzaj膮c si臋 na bycie wyniszczonym w zamian
za przyniesienie ulgi Mi艂o艣ci. Jest stosem to, co
proponuj臋, wiem, wi臋c ostrzegam. Ale nie
uciekajcie przed nim wy, kt贸rzy jeszcze nie

zaprzedali艣cie si臋 Nieprzyjacielowi.

Nikt, cho膰by nie wiem jak bardzo by艂 ma艂y i
biedny, nikt, cho膰by nie wiem, jak wielkim by艂
grzesznikiem, nie 艣mie my艣le膰, 偶e go Nasza
Mi艂o艣膰 odrzuca. Ona jest Mi艂osierdziem. I z
najbiedniejszych dusz mo偶e i pragnie uczyni膰

najbardziej l艣ni膮ce gwiazdy swego Nieba.

Przyjd藕cie do Mnie wy wszyscy: biedni, splamieni,
s艂abi, a Ja uczyni臋 was kr贸lami. Przyjd藕cie do
Mnie wy wszyscy, kt贸rzy umieli艣cie mimo swej
biedy zrozumie膰 Moj膮 Wielko艣膰, mimo waszych
ciemno艣ci - Moje 艢wiat艂o, mimo waszych
niedoskona艂o艣ci - Moj膮 Doskona艂o艣膰, mimo

waszego egoizmu - Moj膮 Dobro膰.

Przyjd藕cie! Wejd藕cie w Moj膮 Mi艂o艣膰 i pozw贸lcie jej
wej艣膰 w was. Jestem Pasterzem, kt贸ry
艣miertelnie si臋 um臋czy艂 szukaj膮c zagubionej
owieczki i za ni膮 odda艂 sw膮 Krew. O, moje

background image

baranki, nie b贸jcie si臋, 偶e jest wiele dziur i plam
na waszej szacie i ran na waszym ciele.
Otw贸rzcie tylko swe usta, sw膮 dusz臋, na Moj膮
Mi艂o艣膰 i wdychajcie j膮. B臋dziecie wtedy
sprawiedliwi wobec Boga i wobec samych siebie,
bo b臋dziecie dawa膰 Bogu pociech臋, a sobie -

zbawienie.

Przyjd藕cie, o wielkoduszni, kt贸rzy ju偶 Mnie
kochacie, ci膮gnijcie jak w膮tek braci, kt贸rzy
jeszcze si臋 wahaj膮. Je偶eli wszystkich prosz臋,
呕eby weszli da膰 ulg臋 odrzuconej Mi艂o艣ci, to od
was, dusze-ofiary, 偶膮dam, 偶eby艣cie si臋 odda艂y
ca艂kowicie Mnie, dzie艂u Mojej gwa艂townej Mi艂o艣ci,
wyniszczaj膮cemu na ziemi, lecz wywo艂uj膮cemu
chwa艂臋 tak wielk膮, 偶e nie mo偶ecie tego
zrozumie膰.

Jak wielkim blaskiem zap艂on膮 te dusze, kt贸re
przyj臋艂y Mi艂o艣膰 Boga tak, i偶 je poch艂on臋艂a! B臋d膮
l艣ni膰 tak samo jak Moja Mi艂o艣膰, kt贸ra w nich
pozostanie: Ogie艅 i wieczny Klejnot boskiego
blasku.

Jezus m贸wi jeszcze:

Czy wiesz, jak powinna艣 post臋powa膰, aby
uzyska膰 dobro dla swojej matki? Dzia艂aj膮c
przeciwstawnie. To znaczy: jej niecierpliwo艣ci
przeciwstaw sw膮 cierpliwo艣膰, jej
niesprawiedliwemu i nieszczeremu sposobowi
widzenia, przeciwstaw sw膮 szczero艣膰, jej buntowi
- sw膮 uleg艂o艣膰, jej urazie - sw膮 mi艂o艣膰, jej

background image

nietolerancji wobec wszystkiego - twoje radosne
poddanie si臋.

Dusze si臋 tak zdobywa: przez przeciwstawienie
si臋. Ale nie my艣l nigdy, 偶e sprawisz, 偶e ona to
pojmie. Dzia艂aj w milczeniu, wszystko Mi
ofiarowuj膮c. Po艂膮czeni co艣 otrzymamy. Ale nawet
gdy nic nie osi膮gniesz, wype艂nisz sw膮 powinno艣膰 i

za to otrzymasz nagrod臋.

BARDZIEJ NI呕 KIEDYKOLWIEK TRZEBA SI臉
MODLI膯 I CIERPIE膯

M贸wi Jezus:
Niedawno powiedzia艂em ci, 偶eby艣 Mi pomog艂a
zbawi膰 winnych najwi臋kszego grzechu. Ale nie
zrozumia艂a艣, co chcia艂em powiedzie膰. Modli艂a艣

si臋.

To Mi wystarczy, bo zaprawd臋 nieodzowne jest
jedynie to, 偶ebym Ja wszystko rozumia艂. Ale
wam, moje dzieci, nie jest potrzebne absolutne
objawienie. Wszystko, co wam m贸wi臋, jest darem
do kt贸rego nie macie prawa, dobrowolnym darem
Ojca dla jego najbardziej umi艂owanych bo mi艂o
jest Memu Sercu zwierza膰 si臋 wam, bra膰 was za
r臋k臋 i wprowadza膰 w poznanie tajemnic Kr贸la.
Ale nie mo偶ecie si臋 tego domaga膰. Tak pi臋knie
jest by膰 zaufanym Boga, ale tak samo jest
pi臋knie i 艣wi臋cie by膰 ma艂ym dzieckiem, ca艂kowicie
i 艣lepo oddanym Ojcu, kt贸ry sam dzia艂a, a

background image

dziecko pozwala si臋 prowadzi膰, nie chc膮c
wiedzie膰, dok膮d Ojciec je prowadzi.

B膮d藕cie pewne, dzieci, Ja was prowadz臋 na Drogi
Dobra. Wasz Ojciec pragnie jedynie waszego

dobra.

By膰 ufnym i godnym zaufania to najwy偶sza
doskona艂o艣膰. Tego pragn臋 dla rado艣ci mego
Serca, 鈥瀠fni zaufani". Wtedy jeste艣cie uczniami
ju偶 zdolnymi do dzia艂ania w imi臋 Nauczyciela oraz
dzie膰mi, kt贸re pozwalaj膮, by Ojciec je prowadzi艂.
Wtedy jeste艣cie moj膮 pociech膮 i moj膮 rado艣ci膮.

W 艣wiecie, takim jak wasz, tak trudno Mi znale藕膰
dusze uczni贸w! A jeszcze trudniej znale藕膰, tak偶e
po艣r贸d dzieci, dzieci臋ce dusze! Tak bardzo
zepsu艂o was tchnienie Bestii, 偶e zabi艂o tak偶e w
duszach dzieci prostot臋, zawierzenie, niewinno艣膰,

w kt贸rych znajdowa艂em odpoczynek.

Wczoraj, Mario, nic ci nie powiedzia艂em, a ty
by艂a艣 przestraszona, jakby艣 zgubi艂a drog臋. Ale Ja
nie jestem tylko twoim Nauczycielem. Jestem
r贸wnie偶 i twoim Lekarzem - nie tylko twego

ducha, ale i cia艂a.

Widzia艂em, 偶e wczoraj by艂a艣 zbyt zm臋czona, wiec
milcza艂em, zachowuj膮c na dzisiaj wiele s艂贸w dla
ciebie. Nie chc臋, a偶eby m贸j ma艂y rzecznik
za艂ama艂 si臋 pod naporem mocy przewy偶szaj膮cej
jego si艂y. Dzi艣 m贸wi臋 za wczoraj i za dzisiaj.

background image

Modli艂a艣 si臋, ofiarowywa艂a艣 si臋 i cierpia艂a艣 wed艂ug
Mego pragnienia, aby zapobiec pope艂nieniu
najwi臋kszego grzechu. I uda艂o ci si臋, cho膰 w
rzeczywisto艣ci 鈥瀗ajwi臋kszy grzech" by艂 czym
innym ni偶 to, o czym my艣la艂a艣. Natchn膮艂em
najlepsze dusze licznymi pragnieniami modlitwy i
cierpienia w tej intencji, gdy偶 potrzeba by艂o
wiele, wiele, wiele wysi艂ku, a偶eby przezwyci臋偶y膰
niebezpiecze艅stwo. Tak偶e teraz jeszcze potrzeba
wiele, wiele, wiele wysi艂ku, 偶eby rzecz
doprowadzi膰 do ko艅ca, 偶eby pierwsze z艂o bardziej
nie zwyrodnia艂o.

Wczoraj jedynym znakiem Mojego bycia z tob膮 -
jako 艢wiat艂o i G艂os dla ciebie - by艂o to, 偶e
poprowadzi艂em twoj膮 r臋k臋 do otwarcia Ksi臋gi na
stronach, kt贸re przed wiekami m贸wi艂y o
tera藕niejszo艣ci. Przeczytamy je razem, a Ja ci je
wyt艂umacz臋. Ale od wczoraj rozumiesz, 偶e w nich

by艂o 鈥瀌zisiaj".

Zapobieg艂o si臋 pewnemu wielkiemu z艂u. Mario,
wielkiemu z艂u. Ulitowa艂em si臋 nad tob膮, narodzie,
kt贸ry masz chrze艣cija艅ski Rzym za swe serce.
Jednak, teraz bardziej ni偶 kiedykolwiek, trzeba
wiele si臋 modli膰 i cierpie膰, Mario, i nak艂ania膰 do
modlitwy i do cierpienia, na ile to mo偶liwe - lecz
to jest najci臋偶sze, gdy偶 bohater贸w cierpienia jest
tak niewielu - 偶eby pokonane 鈥瀢ielkie z艂o" nie
zakie艂kowa艂o, jak z艂a ro艣lina, w tysi膮cach ma艂ych
z艂ach. To zako艅czy艂oby si臋 uformowaniem

background image

przekl臋tego lasu, w kt贸rym wszyscy zgin臋liby艣cie
w spos贸b niewyobra偶alnie straszny.

Ulitowa艂em si臋 nad wami. Lecz biada, je偶eli na to
Mi艂osierdzie, wyrwane Sprawiedliwo艣ci z powodu
uporczywych modlitw moich, mojej Matki,
[anio艂贸w]-str贸偶贸w, dusz-ofiar, m贸j narodzie,
odpowiesz czynami, kt贸re zniwecz膮 moj膮 艂ask臋.
Biada ci, je艣li wielkie 鈥瀞amouwielbienie" zostanie
zast膮pione ma艂ymi, licznymi 鈥
samouwielbieniami"!

Jeden jest tylko B贸g, Ja Nim jestem i nie ma
innego Boga poza Mn膮. O tym pami臋tajcie. B贸g
jest cierpliwy, ale nie jest, w swej niezmierzonej
cierpliwo艣ci, winny wobec Siebie Samego. By艂by
winny, gdyby w Swej cierpliwo艣ci powstrzymywa艂
si臋 przed powiedzeniem: 鈥濪osy膰!", b臋d膮c
oboj臋tny na szacunek wobec Siebie samego.

Gdy jeden bo偶ek upad艂, nie wzno艣cie tak wielu
ma艂ych bo偶k贸w. Wszystkie ozdobione s膮
szata艅skimi znakami nierz膮du, pychy, oszustwa,

brutalno艣ci i tym podobnymi.

Gdy b臋dziecie dobrzy, ca艂kowicie was ocal臋. To
wam obiecuj臋, a jest to obietnica Boga. W mojej
Inteligencji, przed kt贸r膮 nic nie jest zakryte -
nawet najbardziej skryte zbrodnie, nawet
najbardziej niepozorne ludzkie poruszenia - nie
oczekuj臋, 偶e ca艂y nar贸d b臋dzie doskona艂y. Wiem,
偶e gdybym mia艂 was nagrodzi膰 wtedy, gdy
wszyscy osi膮gn膮 Dobro膰, nigdy bym was nie

background image

nagrodzi艂. Jednak oczekuj臋, 偶e - nawet gdy jest
nieuniknione, i偶 kilku zgrzeszy - to wielka liczba
b臋dzie taka, i偶 narzuci Przyw贸dcom zachowanie
godne Mej nagrody. Zapami臋tajcie to na zawsze:
Przyw贸dcy pope艂niaj膮 Grzechy, ale to t艂um,
swoimi ma艂ymi grzechami, prowadzi Przyw贸dc贸w

ku wi臋kszemu Grzechowi.

Na razie wystarczy, duszo moja. P贸藕niej
ponownie razem b臋dziemy czyta膰 Izajasza i, tak
jak w synagodze i w 艢wi膮tyni, wyt艂umacz臋 ci go.

艢MIER膯 Z MI艁O艢CI

Jezus m贸wi:
...M贸dl si臋. Tw贸j B贸g otworzy ci bramy, zanim
poznasz najwi臋ksz膮 potworno艣膰. Na razie wejd藕
do siedziby Jego Serca i daj mi sw膮 mi艂o艣膰 dla
z艂agodzenia mojej Sprawiedliwo艣ci. Zaprawd臋
powiadam ci, 偶e 艣mier膰 z mi艂o艣ci jest najbardziej
okrutn膮 ze 艣mierci, albowiem nie cierpi si臋 tylko z
jednego powodu, ale z powodu wszelkiego
stworzenia. Cierpi si臋 dla spraw Boga i bli藕niego.
I 艣mier膰 twego Jezusa taka by艂a. Wiedz bowiem,
偶e nie jest najbardziej poprawnym s艂owem o
mojej 艣mierci: biczowanie, m臋ka, krzy偶, lecz:
mi艂o艣膰.

To mi艂o艣膰 z艂o偶y艂a w ofierze Syna Bo偶ego. Mi艂o艣膰
do was. Niech mi艂o艣膰 ofiarowuje nowych

odkupicieli.

background image

KREW BOGA-CZ艁OWIEKA PRZBACZA I
POT臉PIA

M贸wi Jezus:
Moja Krew, kt贸r膮 z w艣ciek艂o艣ci膮 przyzywali na
siebie moi nieprzyjaciele i oskar偶yciele, nie
straci艂a swej podw贸jnej jako艣ci: przebaczania i

pot臋piania.

Przemijaj膮 wieki, c贸rko, ale Ja i wszystko, co jest
moje, trwa w wiecznej tera藕niejszo艣ci. W
godzinie ciemno艣ci l艣ni艂a jedynie purpura mojej
boskiej Krwi, jak latarnia, kt贸ra chcia艂a zbawi膰
ludzki r贸d, lecz kt贸r膮 dostrzeg艂o tylko niewielu.
To powtarza si臋 przez wieki i b臋dzie si臋
powtarza膰, dop贸ki b臋dzie istnie膰 Ziemia. Przelana
z niesko艅czon膮 mi艂o艣ci膮, sprawi艂a cuda
odkupienia tam, gdzie znalaz艂a mi艂o艣膰, lecz sta艂a
si臋 skazaniem dla tego, kto na ofiar臋 Boga

odpowiedzia艂 z艂o艣ci膮 i nienawi艣ci膮.

Ale c贸偶 tu m贸wi膰? Ja by艂em Bogiem i prorocy
zapowiedzieli Moje przyj艣cie i potwierdzili swoimi
s艂owami cuda, kt贸rych dokona艂em i Ja sam
potwierdzi艂em moj膮 bosk膮 natur臋 w godzinie
ostatniego s膮du, w czasie kt贸rego skazaniec nie
k艂amie. A jednak Mnie zabili. Ci nieprzyjaciele
Chrystusa nie maj膮 usprawiedliwienia, 偶e nie
wiedzieli, Kim by艂 ten, kt贸rego oskar偶ali i kt贸rego
艣mierci pragn臋li. I dlatego tym surowsze by艂o
os膮dzenie ich, gdy偶 - zawsze o tym pami臋taj - od

background image

tego, kt贸remu dane jest wi臋cej mi艂o艣ci,
dobrodziejstw, poznania, wi臋cej wymaga si臋. Nie
mo偶e poj臋cie mojej Dobroci zwalnia膰 was od

obowi膮zku szacunku.

Ale i teraz, c贸rko moja, ale i teraz, czy nie jest
tak samo? Tak偶e teraz 艣wiat wie, 偶e dla ocalenia,
dla 偶ycia w pokoju, dla bycia szcz臋艣liwym, musi
chcie膰 mojej pomocy. A jednak: co czyni 艣wiat?
Oskar偶a Mnie i przeklina Mnie. Oskar偶a Mnie, 偶e
go nie kocham, 偶e jestem okrutny, 偶e jestem
oboj臋tny i przeklina Mnie z powodu tych win,

kt贸rych nie pope艂ni艂em.

I c贸偶? Jak mo偶e 艣wiat oskar偶a膰 Boga? Jak mo偶e
cz艂owiek przeklina膰 Boga? Jak mr贸wki, kt贸re
pr贸buj膮 przewr贸ci膰 g贸rski masyw, tak s膮 g艂upie
zamiary cz艂owieka, kt贸ry nienawidzi Boga. Mo偶e
jedynie siebie doprowadzi膰 do ruiny i stoczy膰 si臋

w przepa艣膰 w tym 艣wi臋tokradczym wysi艂ku.

To o tych, kt贸rzy s膮 wsp贸艂czesnymi wnukami
dawnych Hebrajczyk贸w. Inni, mniej winni w
masie winnych, nie przeklinaj膮 i nie oskar偶aj膮
otwarcie, ale nie modl膮 si臋 ufnie, nie 偶yj膮
ofiarnie, nie kochaj膮 偶arliwie. S膮 jak maszynki do
kawy, kt贸re porusza jeszcze duchowy odruch, ale
ju偶 nie w艂asna si艂a ruchu. To wody, kt贸re p艂yn膮
pod naporem wiek贸w chrze艣cija艅stwa, ale jedynie
z tej przyczyny. Nie z w艂asnej woli. I jak
wszystkie wody, kt贸re dojd膮 do p艂askiej r贸wniny i
nazbyt s膮 oddalone od g贸rskiego 藕r贸d艂a, staj膮 z

powodu zbyt nik艂ego ruchu i psuj膮 si臋.

background image

Nie wybawia si臋 艣wiata, psuj膮c si臋 i buntuj膮c. I
zaprawd臋 powiadam ci, je偶eli nie przychodz膮
wi臋ksze nieszcz臋艣cia na t臋 biedn膮 ludzk膮 ras臋,
dla kt贸rej umar艂em, nie jest to na pewno zas艂uga
modlitw tych pozbawionych duszy i 偶yj膮cych
banalnie. Tymi, kt贸rzy 艣wiat ocalaj膮 i a偶 dot膮d go
ocalali, s膮 nieliczni, na kt贸rych moja Krew
dokona艂a cud贸w mi艂o艣ci, bo zasta艂a ich jak

puchary mi艂o艣ci wzniesione do nieba.

Jednak z jak wielkim b贸lem widz臋, 偶e te
stworzenia, w kt贸rych zakorzenia si臋 Mi艂o艣膰, s膮
coraz mniej liczne. Ofiary! Moje ofiary! O! Kto da
Odkupicielowi, wielkiej Ofierze, armi臋 dla ocalenia
艣wiata, kt贸ry oskar偶a Boga o grzech, a nie my艣li,
偶e z艂o 艣wiata jest wynikiem grzechu cz艂owieka
przeciwko Bogu i przeciw cz艂owiekowi?

NIE WIESZ, JAK膭 WARTO艢膯 MA W MOICH
R臉KACH TWOJE CIERPIENIE!

M贸wi Jezus:
Gdy natura ludzka potrafi na tyle przypomina膰
sobie swoje pochodzenie, i偶 umie 偶y膰 w spos贸b
nadnaturalny, przewy偶sza anielsk膮 i anio艂owie j膮

podziwiaj膮.

Kiedy to si臋 zdarza? Kiedy stworzenie 偶yje
zanurzone w mojej Woli, ca艂kowicie Mi oddane,
偶yj膮c, kochaj膮c, pracuj膮c jedynie dla Mnie i ze
Mn膮. Wtedy unosi cia艂o na poziom nieznany

background image

anio艂om, kt贸rzy nie znaj膮 偶膮dzy cia艂a i nie maj膮
zas艂ug w ich poskramianiu. Kiedy nast臋pnie
stworzenie ukrzy偶uje samo siebie z mi艂o艣ci dla
ukrzy偶owanego Nauczyciela, wtedy staje si臋
przyczyn膮 podziwu dla anielskich hufc贸w, kt贸re
nie mog膮 cierpie膰 z mi艂o艣ci wzgledem Mnie ani
ukrzy偶owa膰 samych siebie jak Jezus, Odkupiciel
艣wiata i Syn Wiecznego.

Wok贸艂 mego Krzy偶a, jak i wok贸艂 mojej ko艂yski,
by艂y adoruj膮ce zast臋py anielskie, gdy偶 ko艂yska i
krzy偶 by艂y alf膮 i omeg膮 mojej misji Odkupiciela.
Ale i wok贸艂 ma艂ych ukrzy偶owanych, kt贸rzy cicho
ofiarowuj膮 siebie wed艂ug prawa doskona艂ej
mi艂o艣ci, s膮 zast臋py anielskich duch贸w, bo widz膮

Mnie w was umieraj膮cych dla Mnie.

Pozw贸l mi wi臋c dzia艂a膰. Dzia艂a膰 od pocz膮tku do
ko艅ca. Ju偶 wkr贸tce Ja b臋d臋 ci ojcem, matk膮 a
przy tym bratem i oblubie艅cem. Wkr贸tce
b臋dziesz mia艂a jedynie Mnie. Przyjd藕, cios jest
twardy, ale wiedz o tym z wyprzedzeniem i b膮d藕
wielkoduszna. Pozw贸l Mi dzia艂a膰. Nie czyni臋 nic
bez podpisu mi艂o艣ci. B膮d藕 jak ledwie urodzone
jagni膮tko na moich r臋kach dobrego pasterza.
Je艣li tw贸j Pasterz daje ci je艣膰 t臋 gorzk膮 traw臋, to
r贸wnie偶 to czyni po to, aby ci da膰 lepsze miejsce
w swoim Sercu. I nie b贸j si臋. Ja ci pomog臋.
Zawsze ci pomagam, widzisz to.

Potrzebne jest Mi twoje cierpienie. Absolutne,
ca艂kowite, g艂臋bokie. Ty nie wiesz, jak膮 b臋dzie ono
mia艂o warto艣膰 w moich R臋kach. Kiedy dowiesz si臋

background image

o tym, powiesz, 偶e nada艂em mu warto艣膰
dziesi臋ciokrotnie wi臋ksz膮 i podzi臋kujesz mi za to.

Dzi臋kuj mi od tej pory z zaufaniem i mi艂o艣ci膮.

W ch贸rze g艂os贸w, kt贸re wznosz膮 si臋 z ziemi do
Nieba, brakuje g艂os贸w dzi臋kczynnych. To niema
nuta i to jest wielkim z艂em. Nieumiej臋tno艣膰
dzi臋kowania to wielkie przewinienie potomstwa
Adamowego, kt贸re B贸g w Tr贸jcy jedyny kocha i
obdarza dobrodziejstwami w najwy偶szym
stopniu. Ale je艣li zostanie to odpuszczone
analfabetom Mi艂o艣ci, to nie b臋dzie tak z tymi,
kt贸rych sama Mi艂o艣膰 poucza. Kiedy ma艂e dziecko
pope艂ni jaki艣 b艂膮d lub kiedy go pope艂ni biedny
nieuk, okazuje si臋 pob艂a偶anie. Nie jest tak, gdy

ten sam b艂膮d pope艂ni doros艂y i wykszta艂cony.

Ciebie wychowa艂 Nauczyciel i nie powinna艣
uchybia膰 pouczeniom Nauczyciela. Ros艂a艣 dzi臋ki
mojej mi艂o艣ci, jak ro艣nie dziecko dzi臋ki mleku.
B膮d藕 wierna Mi艂o艣ci we wszystkim, wszystkim,

wszystkim.

IM BARDZIEJ 艢WI臉TA JEST DUSZA, TYM
BARDZIEJ POTRAFI KOCHA膯 I CIERPIE膯

M贸wi Jezus:
Nie, nie jeste艣 sama. Masz twego Jezusa obok
siebie, jak ma Go ma艂o kto. Je艣li bowiem prawd膮
jest to, 偶e jestem przy wszystkich swych
dzieciach z moj膮 艁ask膮, to jednak z niewieloma

background image

jestem tak, jak z tob膮. Uczyni艂em to, widz膮c tw贸j
bardzo ci臋偶ki og贸lny stan. Ja wiem, ile mo偶e
znie艣膰 istota, a poniewa偶 ci臋偶ar b贸lu, jaki
musia艂a艣 nie艣膰, by艂 przygniataj膮cy i niezwyk艂y,
troszczy艂em si臋 o ciebie 艣rodkami

nadzwyczajnymi, kt贸re dla niewielu zachowuj臋.

Pami臋tam, jak potrzebowa艂em pomocy w
tragicznych godzinach M臋ki. I pragn臋, aby to,
czego chcia艂em dla Siebie, mieli podw贸jnie do
mnie podobni. Podobni jako uczniowie, podobni,

poniewa偶 s膮 kochaj膮cy i ukrzy偶owani.

Nie jeste艣 sama. Masz Mnie za Cyrenejczyka i
masz Moj膮 Matk臋 za Weronik臋. Maryja jest
wzorem sieroty i pami臋ta sw膮 m臋k臋 sieroty tak,

jak i Ja pami臋tam udr臋ki agonii.

艢wi臋to艣膰 nie niweczy b贸lu, Maryja w swej
nieskalanej 艣wi臋to艣ci straszliwie cierpia艂a z
powodu 艣mierci rodzic贸w, kt贸rych nie mog艂a
pocieszy膰 swoimi poca艂unkami. Widzisz, jak
jeste艣 do Niej podobna? Maryja w swojej tak
doskona艂ej duszy, druga jedynie po Bogu, umia艂a
kocha膰 i cierpie膰 jak nikt inny, albowiem
艣wi臋to艣膰, b臋d膮c udoskonaleniem wszelkich
dobrych wra偶liwo艣ci serca, niesie w konsekwencji
zwi臋kszon膮 zdolno艣膰 kochania albo cierpienia,
tym wi臋ksz膮, im bardziej dusza jest 艣wi臋ta. A

dusza Maryi by艂a naj艣wi臋tsza.

I oto daj臋 ci za Weronik臋 i daj臋 ci za Matk臋 t臋
Niewiast臋, kt贸rej nie zosta艂 zaoszcz臋dzony 偶aden

background image

b贸l - a nikt w takim stopniu jak Ona, nie powinien
by膰 od niego wolny, gdy偶 Ona by艂a niepokalana,
wolna przez to od ci臋偶aru b贸lu wywo艂anego
grzechem Adama - t臋 Niewiast臋, kt贸ra przela艂a
tak wiele 艂ez, w tylu 偶a艂obach i kt贸ra widzia艂a jak
艣mier膰 jej odbiera ojca, matk臋, oblubie艅ca i

Syna.

Jest miesi膮c bolej膮cego Serca Maryi i
Podwy偶szenia mojego Krzy偶a. Nie odrzucaj
swego upodobnienia do Bolesnej i do

Ofiarowanego.

PRAGN臉 DUSZ UKRZY呕OWANYCH Z MI艁O艢CI

M贸wi Jezus:
C贸rko, czytajmy razem ostatnie wersety
Koheleta. By艂 bardzo m膮dry, Ja jednak jestem
sam膮 M膮dro艣ci膮 Bo偶膮, niesko艅czenie wi臋ksz膮 od
niego. Ale jak i on pouczam sw贸j nar贸d. Pouczam
go od 20 wiek贸w. Rozpocz膮艂em nauczanie moim
S艂owem i kontynuowa艂em je poprzez s艂owo moich
umi艂owanych s艂ug.

Po艣r贸d wykszta艂conych mojego ludu mam jednak
wybranych uczn贸w. Dla nich Nauczyciel staje si臋
wi臋cej ni偶 nauczycielem: przyjacielem. Z
kr贸lewsk膮 wspania艂omy艣ln艣ci膮 otwiera przed nimi
bramy skarbca zwierze艅 i objawie艅. Ja tych
wybra艅c贸w ujmuj臋 za r臋k臋 i prowadz臋 ich ze
sob膮, aby wnikn臋li w tajemnice i uzdalniam ich

background image

do przyj臋cia mojego S艂owa, daj膮c im je w tak
wielkim stopniu, jaki zachowa艂em dla moich

nowych Jan贸w.

M贸j ma艂y Janie, powierzam ci moje S艂owo.
Przeka偶 je nauczycielom. Niechaj si臋 nim
pos艂uguj膮 dla dobra stworze艅. Ono pochodzi od
Jedynego Pasterza, dobrego Pasterza, kt贸ry

napisa艂 prawd臋 swojego S艂owa w艂asn膮 Krwi膮.

Kiedy jaki艣 Przyw贸dca 艣wiata, jaki艣 ziemski
Geniusz powierza powiernikowi lub uczniowi
艣wi臋t膮 chor膮giew albo cenn膮 tajemnic臋, kiedy
przekazuje rad臋 lub odkrywcz膮 formu艂臋, z jak膮
艣wi臋t膮 czci膮 wierny niesie j膮 lub przekazuje! Ale
Ja jestem o wiele wi臋kszy od Przyw贸dcy czy
Geniusza. Ja jestem Bogiem, S艂owem i M膮dro艣ci膮
Ojca, Panem i Odkupicielem waszym. Moje S艂owo
nie s艂u偶y jedynie dawaniu jakiego艣 ziemskiego
dobra, lecz udzieleniu Dobra, kt贸re nie umiera:
呕ycia wiecznego. Nie ma wi臋c nic bardziej

艣wi臋tego i drogocenniejszego od mojego S艂owa.

Przyjmij je z kl臋cz膮c膮 dusz膮, a twoja mi艂o艣膰 niech
b臋dzie kadzid艂em, oczyszczaj膮cym twe serce,
kt贸re je przyjmuje; twoj膮 r臋k臋, kt贸ra je pisze;
twoje usta, kt贸re je powtarzaj膮; twoje oko, kt贸re
je czyta. 呕yj jak anio艂 i jak kap艂an, bo pozwoli艂em
ci s艂ysze膰 to, co s艂ysz膮 anio艂owie i to, co
powtarzaj膮 kap艂ani. I 偶yj stale coraz bardziej jako
dusza-ofiara, albowiem to ofiara otwiera uszy
ducha, a krew oczyszcza j臋zyk, kt贸ry m贸wi o

Panu.

background image

W tych dniach, kt贸re poprzedzaj膮 艣wi臋to Krzy偶a,
ogromnie potrzebuj臋 dusz ukrzy偶owanych. Ulituj
si臋 nade Mn膮, cierpi膮c dla Mnie. Wierz twemu
Jezusowi! Gdybym m贸g艂 wr贸ci膰 na Krzy偶 dla was,
o jak偶e, jak偶e bym wr贸ci艂! Ale nie mog臋. I mi臋dzy
tak wielk膮 ilo艣ci膮 wrogiej krwi, jak膮 cz艂owiek - z
nienawi艣ci do brata - wylewa na ziemi, brakuje
mojej Krwi, kt贸rej nie mog臋 ju偶 z Krzy偶a rozla膰

dla was.

Gdy na o艂tarzach ziemi przemieniam postacie
Chleba i Wina w Cia艂o i w Krew Chrystusa - zbyt
nielicznie i w otoczeniu zbyt ma艂ej liczby dusz
naprawd臋 modl膮cych si臋 - wy, moje ma艂e, drogie
ofiary, drogie kwiaty z mojego ogrodu, zast膮pcie
Odkupiciela i dajcie mi wasze cia艂o na ofiar臋
przeb艂agaln膮 za grzechy 艣wiata.

C贸rko moja i Ja m贸wi臋 ci z Koheletem: nie szukaj
nic wi臋cej. Czeg贸偶 chcesz wi臋cej od misji bycia
ma艂ym Chrystusem w miejsce twego Jezusa? I

czeg贸偶 pragniesz wi臋cej od mojego S艂owa?

B贸g jest prosty. Im bardziej zbli偶ysz si臋 do Boga,
tym bardziej staniesz si臋 prosta. Odczujesz w
sobie coraz wi臋ksze znu偶enie ludzk膮 wiedz膮 i jej
pr贸偶no艣膰, nawet tej skierowanej ku Bogu, ale
napisanej przez cz艂owieka. Im wi臋cej B贸g b臋dzie
do ciebie m贸wi艂, tym bardziej odczujesz
cierpienie ostrego i cierpkiego d藕wi臋ku ludzkich
s艂贸w, w por贸wnaniu z naj艂agodniejszym i
nadprzyrodzonym tonem mojego s艂owa. Nie m臋cz
si臋 wieloma naukami, nie stawiaj sobie przeszk贸d

background image

wielu przepis贸w. B膮d藕 prosta i wolna. Niech na
tobie spoczywa tylko lekkie jarzmo, kt贸re nie jest

ci臋偶arem, lecz skrzyd艂em: moje.

Tylko jedn膮 rzecz trzeba uczyni膰, aby przyj艣膰 do
Mnie bez zb艂膮dzenia. T臋, kt贸r膮 radzi Kohelet, a
kt贸r膮 Ja tak modyfikuj臋: 鈥濳ochaj Boga i wype艂niaj
Jego przykazania". Nie powiadam 鈥瀕臋kaj si臋".
Powiadam: 鈥瀔ochaj". Mi艂o艣膰 jest o wiele wi臋ksza
od strachu i pewniejsza dla osi膮gni臋cia celu.
Strach jest dla tych, kt贸rzy s膮 jeszcze daleko od
Boga, aby nie zb艂膮dzili. Jak klapki na oczy
przeszkadza on zwierz臋cej naturze, zamkni臋tej w
cz艂owieku, wzi膮膰 przewag臋 nad ka偶dym
kapry艣nym zwodniczym cieniem. Ale dla tych,
kt贸rzy s膮 ju偶 blisko Boga, dla tych przede
wszystkim, kt贸rzy s膮 w ramionach Boga, mi艂o艣膰
powinna by膰 przewodnikiem. Wszystkie wasze
dzie艂a os膮dza艂 b臋dzie B贸g. Ale naturalne jest, 偶e
dzie艂a dokonane z mi艂o艣ci nie b臋d膮 nigdy
ca艂kowicie z艂e i takie, by obudzi膰 wstr臋t Pana.
B臋d膮 mia艂y znak ludzkiej ograniczono艣ci, ale
b臋dzie on pokryty l艣ni膮cym znakiem mi艂o艣ci,
kt贸ra niszczy grzech i sprawia, ze dzie艂a

cz艂owiecze s膮 mi艂e Panu.

Tak oto jest, c贸rko moja. 艢wiat jest pe艂en
morderczego 艂omotu i nienawi艣膰 wylewa si臋 z
serc, a my dwoje, kochaj膮cy si臋, w ciszy i w
spokoju rozmawiamy o mi艂o艣ci. I nie ma nic, co
tak bardzo rozweseli艂oby twego Jezusa, jak te
Moje ma艂e Betanie, w kt贸rych Ja jestem

background image

Nauczycielem, kt贸ry odpoczywa i poucza mi艂uj膮c膮
Mari臋, kt贸ra patrzy na Niego i s艂ucha z ca艂膮 sw膮

mi艂o艣ci膮.

Wczoraj nie mog艂a艣 pisa膰, kiedy do ciebie
m贸wi艂em? Nic nie szkodzi. Nie dr臋cz si臋 tym.
Ziarna tych s艂贸w s膮 w tobie. Kiedy b臋d臋 chcia艂,
sprawi臋, 偶e zakie艂kuj膮. I b臋d膮 jeszcze

pi臋kniejsze.

B膮d藕 zawsze dobra i cierpliwa. Daj臋 ci m贸j pok贸j.

B脫G NIGDY NIE JEST Z艁O艢LIWY ANI
NIESPRAWIEDLIWY

Jezus m贸wi:
Jak powiedzia艂a M膮dro艣膰, w rozdziale 6, w
wersetach 1-10, tak i ja to ju偶 wyja艣ni艂em wi臋cej
ni偶 jeden raz, odk膮d ci jestem Nauczycielem, w
spos贸b g艂臋bszy ni偶 wobec wielu twoich braci. Nie
zatrzymuj si臋 jednak na zastanawianiu si臋 nad
tymi s艂owami. Prawdziwa M膮dro艣膰 wyt艂umaczy艂a
ci je na d艂ugo przed tym, zanim Ksi臋ga otwar艂a

przed tob膮 t臋 stronic臋.

Nie dziw si臋, 偶e wiele razy znajdziesz w Biblii
uczucia i s艂owa podobne do tych, kt贸re s艂ysza艂a艣
bezpo艣rednio ode Mnie. Ja jestem S艂owem Ojca,
A S艂owo jest jedno. Poniewa偶 jest ten sam czas,
jak wtedy, gdy 偶yli patriarchowie i prorocy.
Naturalnie, w tych, kt贸rzy czytali dawne s艂owa,

background image

musisz odnale藕膰 r贸wnie偶 podobnych do
najnowszych, kt贸rzy Mnie s艂uchaj膮. To Ja m贸wi臋
do ciebie, jak m贸wi艂em do przodk贸w. A nawet
je艣li czasy wasze i my艣li wasze bardzo si臋
zmieni艂y i ty, m贸j ma艂y Jan, tak r贸偶nisz si臋 od
dostojnych patriarch贸w i gwa艂townych prorok贸w,
to Ja jestem zawsze ten Sam: jednakowy,
niezmienny w s艂owie i w nauce.

B贸g si臋 nie zmienia. Dostosowuje si臋 do waszych
zmian, do waszego, nazwijmy to tak: rozwoju w
granicach jego dzie艂a jednak istota, prawdziwa
zawarto艣膰 Jego nauki, kt贸ra nie dotyczy
doczesnego 偶ycia, lecz duszy nie艣miertelnej, jest
i pozostanie zawsze ta sama. [B臋dzie tak,] nawet
gdyby ziemia trwa艂a jeszcze tysi膮c czy dziesi臋膰
tysi臋cy lat, a cz艂owiek doszed艂by do wielkiej
ewolucji materialnej - nota bene: takiej, kt贸ra
pozwoli艂aby mu na zniesienie praw przestrzeni,
grawitacji, szybko艣ci i na stanie si臋 jakby
wsz臋dzie obecnym poprzez 艣rodki, kt贸re uchylaj膮
podzia艂y i ku kt贸rym si臋 d膮偶y, a wy nazywacie je
naukowymi okre艣leniami telewizji, telefonu i tym
podobnymi lub innymi 艣rodkami zni贸s艂by
niemo偶no艣膰 dzia艂ania na odleg艂o艣膰, stwarzaj膮c
sterowanie drog膮 radiow膮, co uwolni艂oby na ziemi
demoniczn膮 zemst臋 wybuch贸w na odleg艂o艣膰,
艣miertelnych promieni lub podobnych

wynalazk贸w z pi臋tnem szata艅skim.

Jednak nie powiem wam nigdy - nawet gdyby艣cie
si臋 stali zdobywcami innych planet i stw贸rcami

background image

promieniowania tak pot臋偶nego, jak
promieniowanie mojego s艂o艅ca, oraz odkrywcami
fal znosz膮cych najdalsze odleg艂o艣ci dla s艂uchu i
wzroku - 偶e wolno znie艣膰 prawo Mi艂o艣ci,
Wstrzemi臋藕liwo艣ci, Szczero艣ci, Uczciwo艣ci,
Pokory. Nie, nigdy wam nie b臋d臋 m贸g艂 tego
powiedzie膰, nigdy. Nawet dzi艣 i zawsze m贸wi臋
wam i b臋d臋 m贸wi艂: 鈥濨膮d藕cie b艂ogos艂awieni, gdy
u偶ywacie rozumu do odkry膰 dla dobra wsp贸lnego.
B膮d藕cie przekl臋ci, gdy frymarczycie waszym
rozumem, uprawiaj膮c niedozwolony handel ze
Z艂em, aby p艂odzi膰 dzie艂a nikczemne i niszcz膮ce."
Ale dosy膰 o tym, teraz powiem o czym艣, co mo偶e

by膰 dla ciebie pociech膮 i przewodnikiem.

Powiedziane jest u Syracha w rozdziale 33, w
wersetach 11-15, 偶e r贸偶ne s膮 losy cz艂owieka.

Kto wyznacza wasz los? Ten, kto jest wielkim
punktem odniesienia po to, by艣cie nie popadli w
b艂膮d. B艂膮d, kt贸ry mo偶e by膰 przyczyn膮
blu藕nierczej my艣li i nawet 艣mierci duszy.
Cz艂owiek m贸wi wiele razy: 鈥濻koro los wyznaczy艂
B贸g, B贸g jest niesprawiedliwy i z艂y, gdy偶 tamtego

cz艂owieka dotkn膮艂 nieszcz臋艣ciem".

Nie, c贸rko. B贸g nie jest nigdy z艂o艣liwy i nigdy -
niesprawiedliwy. Jeste艣cie kr贸tkowzroczni i
widzicie tylko i 藕le to, co jest blisko waszej
藕renicy. Jak偶e wi臋c mo偶ecie zna膰 przyczyny -
zapisane w Ksi臋dze Pana - swego losu? Jak
mo偶ecie wy, z ziemi, z tego ziarenka piasku
kr膮偶膮cego w przestworzach, zrozumie膰, czym jest

background image

rzeczywista prawda rzeczy i co jest zapisane w
Niebie? Jak偶e mo偶ecie nazwa膰 s艂usznie to, co si臋

wam przytrafia?

Dziecko, kt贸remu matka podaje lekarstwo, p艂acze
i m贸wi, 偶e matka jest brzydka i niedobra. Stara
si臋 odrzuci膰 ten lek, kt贸ry wydaje si臋 mu
niepotrzebny i wstr臋tny. Ale matka wie, 偶e robi to
nie ze z艂o艣liwo艣ci, lecz z dobroci. Wie, 偶e w
autorytecie, jakiego u偶ywa w tej chwili, 偶eby
wym贸c pos艂usze艅stwo, nie jest brzydka, lecz
nawet jakby odziana w upi臋kszaj膮cy j膮 majestat.
Ona wie, 偶e lekarstwo jest po偶yteczne dla jej
dziecka. Pieszczotami i surowym g艂osem zmusza
je do przyj臋cia go. Gdyby matka mog艂a sama
przyj膮膰 je dla uzdrowienia swego chorego
male艅stwa, o jak偶e ch臋tnie by to uczyni艂a!

I wy jeste艣cie dzie膰mi dobrego Ojca, jakiego
macie w Niebie. On widzi wasze choroby i nie
chce, 偶eby艣cie byli chorzy. Wasz kochaj膮cy Ojciec
chce, 偶eby艣cie byli zdrowi i silni. Daje wam wi臋c
lekarstwa, aby umocni膰 wasze dusze, aby je
wyprostowa膰, wyleczy膰, aby je nie tylko

uzdrowi膰, lecz tak偶e uczyni膰 pi臋knymi.

Czy偶 nie wierzycie, 偶e gdyby to m贸g艂 uczyni膰 bez
wywo艂ywania waszych 艂ez, nie zrobi艂by tego On,
kt贸rego Serce pe艂ne mi艂o艣ci kroi si臋 od 艂ez swych
dzieci? Lecz wszystko ma sw贸j czas. On uczyni艂
wszystko dla was, aby was doprowadzi膰 do
zbawienia wiecznego. Opu艣ci艂 Niebo, wyla艂 nawet
sw膮 Krew, a偶 do ostatniej kropli, aby j膮 wam da膰

background image

- naj艣wi臋tszy lek, kt贸ry leczy ka偶d膮 ran臋,
pokonuje ka偶d膮 chorob臋 i wzmacnia w ka偶dej

s艂abo艣ci.

Teraz jest wasz czas. A przecie偶, pomimo 偶e
S艂owo zst膮pi艂o z Nieba, aby da膰 wam
przewodnika 呕ycia i pomimo Krwi wylanej dla
uleczenia was, nie potrafili艣cie porzuci膰 grzechu i
wci膮偶 w niego wpadacie. On, Przedwieczny, kt贸ry
was kocha, daje wam udr臋k臋 bole艣ci wi臋ksz膮 lub
mniejsz膮, zale偶nie od wysoko艣ci, na jak膮 chce
was wznie艣膰, albo zale偶nie od stopnia, do jakiego
chce, 偶eby艣cie wynagrodzili na tym 艣wiecie wasz膮
s艂abo艣膰 dzieci-odst臋pc贸w.

S膮 osoby, kt贸re cierpi膮, by potem w przysz艂ym
偶yciu zaja艣nie膰 podw贸jnym 艣wiat艂em. Ale s膮 i
inne stworzenia, kt贸re musz膮 znosi膰 b贸l, by
oczy艣ci膰 sw膮 splamiona szat臋 i powr贸ci膰 do
艣wiat艂a. S膮 one wi臋kszo艣ci膮. Lecz - to
bezsensowne, ale prawdziwe - w艂a艣nie te buntuj膮
si臋 najbardziej wobec b贸lu i oskar偶aj膮 Boga o
niesprawiedliwo艣膰 i z艂o艣liwo艣膰, gdy偶 ich poi
b贸lem. Ci s膮 najbardziej chorzy, a uwa偶aj膮 si臋 za

najzdrowszych.

Im bardziej w 艢wietle jest dusza, tym bardziej
przyjmuje b贸l i pragnie go.

Przyjmuje, gdy jest raz w 艢wiat艂o艣ci.

Kocha, gdy jest podw贸jnie w 艢wiat艂o艣ci.

background image

Pragnie cierpienia i prosi o nie, gdy jest potr贸jnie
w 艢wiat艂o艣ci, zanurzona w niej i 偶yj膮ca ni膮.

Przeciwnie, im bardziej kto艣 jest pogr膮偶ony w
ciemno艣ci, tym bardziej ucieka przed cierpieniem,

nienawidzi go i buntuje si臋 przeciw niemu.

Ucieka. Dusze s艂abe, kt贸re nie mia艂y si艂y
pope艂nia膰 ani wielkiego z艂a, ani wielkiego dobra,
tylko wegetuj膮, prowadz膮c biedne 偶ycie duchowe,
wpl膮tane w opary letnio艣ci i powszednich
grzech贸w, czuj膮c niepohamowany l臋k przed
ka偶dym cierpieniem, wszelkiego rodzaju. To

duchy bez ko艣膰ca, bez si艂y.

Nienawidzi. Wyst臋pni, kt贸rym b贸l przeszkadza
pod膮偶a膰 za wadami wszelkiego rodzaju,
nienawidz膮 tego wielkiego mistrza 偶ycia

duchowego.

Buntuje si臋. Wielki grzesznik, zaprzedany
zupe艂nie szatanowi, gromadzi wykroczenie
duchowe za wykroczeniem, dosi臋gaj膮c szczyt贸w
buntu, jakim jest blu藕nierstwo i samob贸jstwo lub
zab贸jstwo, by si臋 tym zem艣ci膰 (tak przynajmniej
on uwa偶a) za cierpienie. U takiego, ojcowskie
dzie艂o Boga ust臋puje fermentacji z艂a, bo ten
wielki grzesznik jest tak po艂膮czony ze Z艂em jak
m膮ka rozrobiona z zaczynem. I Z艂o, jak zaczyn
obrabiany b贸lem, ro艣nie w nim, czyni膮c go

chlebem dla Piek艂a.

background image

Do jakiej z tych trzech kategorii nale偶a艂a艣. Do
jakiej nale偶ysz teraz? W jakiej chcesz pozosta膰?
Nie musisz odpowiada膰. Ja wiem. I dlatego

m贸wi臋 ci o tym i jestem z tob膮.

Innym razem ludzie m贸wi膮: 鈥濻koro ka偶dy ma
wyznaczony los, daremne jest trudzenie si臋 i
walczenie. Niechaj si臋 toczy, wszystko jest

wyznaczone."

To inny szkodliwy b艂膮d. B贸g zna los ka偶dego, tak.
Ale czy wy go znacie? Nie. Poznajecie go godzina
po godzinie.

Oto przyk艂ad. Piotr zapar艂 si臋 mnie. W jego losie
by艂o wyznaczone, 偶e on pozna ten b艂膮d. Ale on
okaza艂 skruch臋 za to, 偶e si臋 mnie zapar艂 i B贸g mu
przebaczy艂 i uczyni艂 go swoim Arcykap艂anem.
Gdyby trwa艂 uporczywie w swym b艂臋dzie, czy

m贸g艂by zosta膰 moim Wikariuszem?

Nie m贸w: by艂 przeznaczony. Nie zapominaj nigdy,
偶e B贸g zna wasze przeznaczenie, ale to wy je
wykuwacie. B贸g nie gwa艂ci waszej wolno艣ci. Daje
wam 艣rodki i rady, daje wam ostrze偶enia, aby艣cie
pozostali na dobrej drodze, lecz je艣li wy nie
chcecie pozosta膰 na tej drodze, On was nie

zmusza do pozostania.

Jeste艣cie wolni. Uczyni艂 was dojrza艂ymi. Rado艣ci膮
Boga jest to, gdy zostajecie w domu Ojca; ale
gdy m贸wicie: 鈥濩hc臋 odej艣膰", On was nie
zatrzymuje. P艂acze nad wami i martwi si臋

background image

waszym losem. Wi臋cej nie chce robi膰, gdy偶
czyni膮c wi臋cej odebra艂by wolno艣膰, jakiej wam
udzieli艂. B贸g cieszy si臋, gdy pod wp艂ywem
k膮sania niedostatk贸w zrozumiecie, 偶e tylko w
domu Ojca jest rado艣膰 i powr贸cicie do Niego. B贸g
cieszy si臋 i jest wdzi臋czny temu, komu ofiar膮 i
modlitwami, nade wszystko tymi dwoma
sposobami, a p贸藕niej - s艂owami, udaje si臋

przywr贸ci膰 mi syna. Lecz nic wi臋cej.

Wiedz jednak, 偶e ci, kt贸rzy s膮 w mojej r臋ce jak
mi臋kka glina w r臋ku garncarza, s膮 umi艂owanymi
mego Serca, Moja r臋ka jest dla nich czu艂a niczym
pieszczota. Moje pieszczoty kszta艂tuj膮 ich,
nadaj膮c im m贸j odcisk i podobie艅stwo przez
dobro膰, pokor臋, mi艂o艣膰, czysto艣膰 i najpi臋kniejsze
ze wszystkich: podobie艅stwo do Mnie -

Odkupiciela.

Poniewa偶 te dusze kontynuuj膮 moje pos艂annictwo
Odkupiciela, Ja m贸wi臋 im stale: 鈥瀌zi臋kuj臋",
b臋d膮ce najbardziej opieku艅czym z
b艂ogos艂awie艅stw. I je艣li chusta Weroniki jest
艣wi臋ta, bo nosi moje odbicie, to czym偶e b臋d膮 te

dusze, kt贸re s膮 moim prawdziwym odbiciem?

Odwagi, Mario! M贸j Pok贸j jest z tob膮, Ja jestem z
tob膮. Nie l臋kaj si臋.

B膭D殴CIE WOBEC MNIE JAK DZIECI, A
ZAPEWNICIE SOBIE WIECZN膭 CHWA艁臉

background image

Jezus m贸wi:
Powiedzia艂em wczoraj: 鈥濳a偶dy tworzy sam swe
przeznaczenie". Dzi艣 dodaj臋: Sami tworzycie
w艂asne przeznaczenie. Jednak, gdy kto艣 spe艂nia
Wol臋, jak膮 Ojciec mu przedstawia, jest pewny, 偶e
gotuje sobie los 艣wietlisty. Tymczasem ten, kto
zamyka uszy i oczy, aby nie s艂ysze膰 i nie widzie膰
Woli Ojca i zamyka dusz臋 na mi艂o艣膰, kt贸ra
prowadzi do pos艂usze艅stwa, id膮c nie za g艂osem
ducha, lecz cia艂a i krwi, podsycanym przez
szatana, ten tworzy sobie mroczne
przeznaczenie, kt贸re si臋 ko艅czy 艣mierci膮 ducha.

Zastan贸w si臋 teraz, jak w waszym 偶yciu ten, kto
kocha - czy to b臋dzie syn, brat, m膮偶,
wychowanek, podw艂adny, ktokolwiek - stara si臋
zawsze zadowoli膰 swego ukochanego. St膮d
mo偶esz 艂atwo wywnioskowa膰, 偶e kto bardzo
kocha Boga, stosuje si臋 do pragnie艅 Bo偶ych,
jakiekolwiek by by艂y. Ci, kt贸rzy kochaj膮 Go ma艂o,
s艂uchaj膮 Go mniej i spe艂niaj膮 tylko te pragnienia,
kt贸re nie kosztuj膮 ich zbyt wiele wysi艂ku. W
ko艅cu ci, kt贸rzy wcale Go nie kochaj膮, w og贸le
nie dbaj膮 o spe艂nienie pragnie艅 Jego 艢wi臋tej
Woli, a nawet buntuj膮 si臋 i wchodz膮 na 艣cie偶k臋
przeciwn膮, kt贸ra prowadzi ich na antypody celu,
jaki B贸g zaleca i oddalaj膮 si臋 od Ojca, blu藕ni膮c

mu.

Mo偶na by z tego wyci膮gn膮膰 wniosek, bez obawy o
pope艂nienie b艂臋du, 偶e miar膮 mi艂o艣ci, jak膮
stworzenie kocha swego Stw贸rc臋, jest stopie艅

background image

pos艂usze艅stwa pragnieniom jej Pana i Ojca.
K艂amie ten, kto m贸wi, 偶e kocha Boga, a potem
me umie i艣膰 za jego G艂osem, kt贸ry przemawia z

mi艂o艣ci膮, aby go doprowadzi膰 do jego siedziby.

Kogo chcecie oszuka膰 swoim k艂amstwem? Boga?
Boga nie mo偶na oszuka膰. Wasze s艂owa znacz膮
naprawd臋 to, co znacz膮, a nie to, co chcieliby艣cie,
aby znaczy艂y, a to prawdziwe znaczenie B贸g
rozumie. Ot贸偶 je艣li m贸wicie, 偶e kochacie Pana, a
potem odmawiacie mu pos艂usze艅stwa, kt贸re jest
jednym z zasadniczych dowod贸w mi艂o艣ci, On
b臋dzie m贸g艂 jedynie nazwa膰 was ob艂udnikami i
k艂amcami i jako takich was potraktowa膰.

Chcecie mo偶e oszuka膰 szatana, u偶ywaj膮c
wygodnych dostosowa艅 sumienia, jakie wam
podsuwa, jednocze艣nie okazuj膮c mu, 偶e chcecie
radowa膰 si臋 w tym 偶yciu, ale r贸wnie偶 i w
przysz艂ym, lawiruj膮c mi臋dzy Bogiem i szatanem,
miedzy Niebem i Piek艂em? O, g艂upi! Przebieg艂ego
nie da si臋 oszuka膰, a b臋d膮c mniej cierpliwy od
Boga, wymaga natychmiastowego wynagrodzenia
i trzeba mu p艂aci膰 bez zw艂oki, gdy偶 on nie uznaje
odroczenia. Zaprawd臋 powiadam wam, 偶e jego
brzemi臋 nie jest skrzyd艂em, lecz ci臋偶kim g艂azem,

kt贸ry przygniata i pogr膮偶a w b艂ocie i ciemno艣ci.

Mo偶e chcecie oszuka膰 samych siebie, m贸wi膮c
sobie, 偶e to tylko ziemski przymus sk艂ania was do
czynienia w艂asnej woli, ale 偶e, w gruncie rzeczy,
chcecie pe艂ni膰 wol臋 Boga, bo przedk艂adacie j膮 nad

swoj膮. Ob艂udnicy, ob艂udnicy, ob艂udnicy.

background image

Jest w was s臋dzia, kt贸ry nie zna snu. To wasz
duch. Nawet gdy go zranicie 艣miertelnie i
ska偶ecie na zag艂ad臋, on krzyczy w was, p贸ki
jeste艣cie na ziemi, wo艂a o swoim pragnieniu
Nieba.

Obci膮偶acie go i zmuszacie do milczenia, aby si臋
nie rusza艂 i nie m贸wi艂. Ale on si臋 rzuca, aby si臋
uwolni膰 od waszego knebla i wo艂a w
rozpaczliwym milczeniu waszego serca. G艂os ten
dr臋czy was tak, jak wo艂anie mego Poprzednika,
wi臋c staracie si臋 st艂umi膰 go na zawsze. Ale nigdy
wam si臋 to nie uda. Jak d艂ugo b臋dziecie 偶y膰, tak
d艂ugo b臋dziecie go s艂ysze膰, a w przysz艂ym 偶yciu
b臋dzie wo艂a艂 jeszcze g艂o艣niej, wyrzucaj膮c wam

wasz膮 zbrodni臋 zab贸jstwa w艂asnej duszy.

Kluczem niekt贸rych zbocze艅 ludzkich, kt贸re rosn膮
coraz bardziej i prowadz膮 cz艂owieka do
potwornych przest臋pstw, jest ten g艂os sumienia,
kt贸ry wy staracie si臋 u艣mierzy膰 nowymi
wyskokami okrucie艅stwa. Podobnie jak cz艂owiek
zatruty stara si臋 zapomnie膰 o swoim zawinionym
nieszcz臋艣ciu, truj膮c si臋 wci膮偶 bardziej, a偶 do

utraty przytomno艣ci.

Moje stworzenia, b膮d藕cie dzie膰mi. Kochajcie,
kochajcie bardzo naszego dobrego Ojca, kt贸ry
jest w Niebie. Kochajcie Go, jak tylko mo偶ecie.
Wtedy b臋dzie wam 艂atwo pe艂ni膰 Jego
b艂ogos艂awion膮 Wol臋 i zapewni膰 sobie

przeznaczenie wiecznej chwa艂y.

background image

Ja ukocha艂em Go doskonale i zadowoli艂em Go, a偶
do ofiary z mego b贸stwa, kt贸re na 33 lata
skaza艂o si臋 na wygnanie z Nieba, i z mojego
偶ycia, wyniszczonego przez najokrutniejsze
m臋cze艅stwo cia艂a, umys艂u, serca i ducha.

Moja Matka by艂a drug膮 po Mnie w umiej臋tno艣ci
mi艂owania i kocha艂a z ca艂膮 doskona艂o艣ci膮, jaka
mo偶liwa jest dla stworzenia. Jak zosta艂o kiedy艣
powiedziane w odpowiedzi na zarzuty, jakie ci
stawiano: Maryja posiada艂a pe艂ni臋 wszelkiej cnoty
i przymiot贸w, zawsze oczywi艣cie jako stworzenie,
doskona艂e, lecz zawsze stworzenie ludzkie. Mia艂a
w Sobie pe艂ni臋 艂aski, czyli posiada艂a Boga, jak
tylko Ona mog艂a go posiada膰 i jasne jest, 偶e jej
doskona艂o艣膰 osi膮gn臋艂a szczyty ni偶sze tylko od
Boga.

Maryja wi臋c, kt贸ra by艂a drug膮 po Mnie w
umiej臋tno艣ci kochania, przylgn臋艂a do Woli Bo偶ej,
a偶 po ofiar臋 ze swego powo艂ania, kt贸rym by艂o
wy艂膮czne oddanie si臋 kontemplacji, i ze swego
serca, kt贸rego za偶膮da艂 B贸g dla jego zmia偶d偶enia.

Boskie Macierzy艅stwo Maryi by艂o 偶ywym
dowodem Jej uleg艂o艣ci wobec Woli Bo偶ej. Ja, Syn,
kt贸ry nie odj膮艂 Matce jej niewinno艣ci
nienaruszonej lilii, jestem 艣wiadectwem uleg艂o艣ci

Maryi wobec woli Bo偶ej.

Odwa偶nie stawi艂a czo艂a opinii ludzi, os膮dowi
oblubie艅ca i bez wahania obj臋艂a sw膮 m臋k臋 Matki
Odkupiciela. Upewniona, 偶e B贸g nie odrzuca daru

background image

Jej czysto艣ci, wyrzek艂a swe najwy偶sze 鈥瀎iat"
ustami 艣miertelnymi i nie l臋kaj膮cymi si臋: jej
moc膮 by艂 B贸g. Jemu powierzy艂a sw贸j honor, sw膮

przysz艂o艣膰 i wszystko, bez zastrze偶e艅.

Oto wasze wzory: Ja i Maryja. Id藕cie za nimi, a
spotka was los, jakiego B贸g pragnie dla ka偶dego
ze swoich stworze艅. Na艣ladujcie nas, a
osi膮gniecie Pok贸j, bo posi膮dziecie Boga, kt贸ry
jest Pokojem i odczujecie zdrowie waszego
ducha.

Je偶eli b臋dziecie czyni膰 Wol臋 Ojca, ju偶 na tej ziemi
posi膮dziecie b艂ogos艂awie艅stwa, jakie og艂osi艂em.
Potem w Niebie b臋d膮 one siedemkro膰 wi臋ksze,
gdy偶 nic nie b臋dzie przeszkadza膰 waszemu

zjednoczeniu z Bogiem.

S艁ODKIE UDR臉CZENIE, KT脫RE OTWAR艁O
WAM DROG臉 DO NIEBA

Jezus m贸wi:
Odwagi, Mario. Pomy艣l, 偶e znosisz bole艣膰 Mego
konania. I Ja odczuwa艂em tak wielki b贸l w
p艂ucach i przeponie, w ka偶dym oddechu, przy
ka偶dym ruchu, przy ka偶dym biciu serca, b贸l
dok艂ada艂 si臋 do b贸lu. A nie le偶a艂em jak ty, w
艂贸偶ku, lecz wspina艂em si臋 z jarzmem, w g贸r臋, po
ulicach. A nast臋pnie - zawieszony, w s艂o艅cu, w
tak wielkiej gor膮czce, 偶e uderza艂y mnie przez

偶y艂y, jakby niezliczone m艂otki.

background image

Ale nie te b贸le by艂y najci臋偶sze. Agonia serca i
ducha - to by艂a najwi臋ksza m臋czarnia. A potem
najbardziej dr臋czy艂a pewno艣膰, 偶e dla milion贸w
milion贸w ludzi moje cierpienie b臋dzie daremne. A
jednak ta pewno艣膰 ani o jeden atom nie

zmniejszy艂a mojej woli cierpienia za was.

Och! S艂odkie udr臋czenie, Mario, albowiem
poniesione dla wynagrodzenia Ojcu i osi膮gni臋cia
waszego zbawienia! Wiedza, 偶e ten znak, kt贸ry
pozosta艂 na was - z powodu zniewagi,
wyrz膮dzonej Bogu przez ludzko艣膰, kt贸ra inaczej
pozosta艂aby wieczna - jest zmazywany moj膮
Krwi膮 i 偶e moje umieranie przywraca wam 呕ycie.
Wiedza, 偶e kiedy minie godzina Sprawiedliwo艣ci,
Mi艂o艣膰 spojrzy na was poprzez Mnie, z艂o偶onego w
Ofierze z mi艂o艣ci. Wszystko to wszczepi艂o 偶y艂臋
balsamu w ocean takiej goryczy, 偶e przy niej ca艂a
gorycz znana na ziemi, odk膮d istnieje cz艂owiek,
by艂a niczym, gdy偶 ci膮偶y艂y na Mnie wszystkie
grzechy ca艂ej ludzko艣ci i gniew Bo偶y.

Powiedzia艂em: 鈥濨膮d藕cie podobni do Mnie, gdy偶
jestem cichy i pokornego serca". Powiedzia艂em to
do wszystkich, gdy偶 wiedzia艂em, 偶e w tym
na艣ladowaniu Mnie jest klucz waszego szcz臋艣cia

na tej ziemi i w Niebie.

Wszystkie wasze nieszcz臋艣cia wynikaj膮 z tego, 偶e
nie jeste艣cie cisi i nie jeste艣cie pokorni. Ani w
rodzinach, ani w waszych zaj臋ciach i pracy
zawodowej, ani w szerokim kr臋gu Narod贸w.

background image

Pycha i gniew rz膮dzi wami i rodz膮 one tak wiele
waszych zbrodni.

Trzecim czynnikiem zbrodni jest wasza
rozwi膮z艂o艣膰. To wydaje si臋 wam spraw膮
jednostkow膮, lecz to i dwa pierwsze [czynniki]
zbiegaj膮c si臋 u wielu, wielu, bardzo wielu ludzi,
na ca艂ych kontynentach, wstrz膮saj膮 czasem
Ziemi膮 ju偶 przez to, 偶e z艂o osi膮gn臋艂o doskona艂o艣膰
w duszach zepsutych dzieci szatana, kt贸re s膮 mu
pos艂uszne, wype艂niaj膮c przekl臋tym plonem

spichlerz swego ojca.

I zaprawd臋 powiadam wam, 偶e teraz jest czas, w
kt贸rym na rozkaz ojca k艂amstwa, jego dzieci
kosz膮 mi臋dzy duszami, kt贸re stworzy艂em i kt贸re
na pr贸偶no u偶y藕ni艂em moj膮 Krwi膮. Wielkie 偶niwo,
wi臋ksze ni偶 wszelka diabelska nadzieja mog艂a
sobie wyobrazi膰, a Niebiosa dr偶膮 z powodu p艂aczu
Odkupiciela, kt贸ry widzi zgub臋 dw贸ch trzecich
chrze艣cija艅skiego 艣wiata. I powiedzie膰: dwie

trzecie - to jeszcze ma艂o.

Powiedzia艂em wszystkim: 鈥濨膮d藕cie cisi i
pokornego serca, aby si臋 upodobni膰 do Mnie."
Lecz Moim b艂ogos艂awionym, najbardziej
umi艂owanym dzieciom, wybra艅com mojego
Serca, moim ma艂ym odkupicielom - gdy偶 z ich
powtarzaj膮cej si臋 ofiary stale p艂ynie odkupie艅cze
藕r贸d艂o tryskaj膮ce z mojego rozerwanego Cia艂a -
powiadam i m贸wi臋 to, przytulaj膮c ich do Serca i
ca艂uj膮c ich w czo艂o: 鈥濨膮d藕cie podobni do Mnie,

background image

wielkodusznego w cierpieniu z wielkiej mi艂o艣ci,
kt贸ra mnie ca艂ego ogarnia艂a".

Im bardziej si臋 kocha, tym bardziej jest si臋
wielkodusznym, Mario. Wzno艣 si臋. Dojd藕 na
szczyt. Ja czekam ci臋 na szczycie, aby ci臋 zabra膰
ze Mn膮 do Kr贸lestwa Mi艂o艣ci.

P艁ACZCIE NAD TYMI, KT脫RZY SI臉 MNIE
ZAPIERAJ膭 I M脫DLCIE SI臉 ZA NICH JAK JA
MODLI艁EM SI臉 ZA PIOTRA

Jezus m贸wi:
...Jak macie post臋powa膰 z tymi, kt贸rzy si臋 Mnie
zapr膮? Tak jak Ja post臋powa艂em z Piotrem.
Op艂akiwa膰 i modli膰 si臋, aby ich przyprowadzi膰 do
Mnie.

Nie wam dane jest wybiera膰 miejsce w Niebie,
powiedzia艂em to Jakubowi i Janowi, i r贸wnie偶
wam to m贸wi臋. Ale 偶yjcie tak, aby swoimi
dzie艂ami zas艂u偶y膰 na miejsce w moim Niebie.
Wiecie, jakich dzie艂 trzeba dokonywa膰, aby na nie
zas艂u偶y膰. Wystarczy, 偶e b臋dziecie patrze膰 na
waszego Jezusa, aby wiedzie膰, co trzeba robi膰.
Mi艂o艣膰, mi艂o艣膰, ponad wszystko mi艂o艣膰. Trzeba
widzie膰 we wszystkim Mnie, waszego Boga,
s艂u偶y膰 braciom tak, jak Ja wam s艂u偶y艂em, a偶 do
po艣wi臋cenia swego 偶ycia dla wyrwania dusz

szatanowi.

background image

Powiedzia艂em: dusz. Nie rozumiem przez to, 偶e
nie powinni艣cie mie膰 mi艂o艣ci wzgl臋dem cia艂
swoich braci. Dzie艂a mi艂osierdzia cielesnego s艂u偶膮
do tego, a偶eby przygotowa膰 drog臋 do dzie艂
najwy偶szego mi艂osierdzia, czyli napojenie,
nakarmienie, przyodzianie, wyleczenie nagich i
biednych dusz, g艂odnych i spragnionych dusz
waszych biednych braci, kt贸re oddali艂y si臋 od
mojej Owczarni lub wzrasta艂y poza ni膮 i umieraj膮

na pustyni.

To do was nale偶y, chrze艣cijanie, a szczeg贸lnie do
was, moje umi艂owane, b艂ogos艂awione, najdro偶sze
ofiary, 偶ywe kwiaty. Wy wydzielacie dla Mnie ca艂y
zapach ze swego kwiecistego ducha i b臋dziecie
偶y膰 jako wieczne r贸偶e w Niebie. To do was,
prawdziwi moi przyjaciele, nale偶y doprowadzenie
z powrotem do Mnie zagubionych, bez os膮dzania,

czy s膮 godni Nieba.

Nie do was nale偶y zas膮dzanie nagrody lub kary.
Tylko Ja jestem S臋dzi膮. Do was nale偶y tylko to,
aby moimi 艣rodkami: modlitw膮 i ofiar膮, a na
ko艅cu - s艂owem, przyprowadzi膰 z powrotem
marnotrawnych do domu Ojca, aby rozradowa膰
Serce Boga i nape艂ni膰 rado艣ci膮 Niebiosa z powodu
nowego grzesznika, kt贸ry si臋 nawraca, porzuca

ciemno艣ci i powraca do 艢wiat艂a, Prawdy, Mi艂o艣ci.

PRAWDZIWY UCZE艃

background image

Jezus m贸wi:
Istnieje znak, kt贸ry odr贸偶nia moich prawdziwych

uczni贸w od fa艂szywych.

Prawdziwy ucze艅 nie stara si臋 o to, aby go znano
bardziej od innych. Pokorny jak jego Nauczyciel i
jak moja najs艂odsza Mama, ukrywa z ca艂膮
staranno艣ci膮 pod postaci膮 zwyk艂ego 偶ycia, swe
nadnaturalne moce. Cierpi, gdy widzi, 偶e odkryto
jego prawdziw膮 natur臋. Chcia艂by, gdyby to by艂o
mo偶liwe, aby nikt tego nie zauwa偶y艂, a zw艂aszcza,

aby o tym nie m贸wi艂.

Fa艂szywy ucze艅, przeciwnie, sam siebie
wywy偶sza, sam siebie wys艂awia i przyci膮ga
uwag臋 wszystkich na wszystkie swoje czyny i na
siebie samego, a jego czyny s膮 tak samo
ob艂udne, jak i on sam. Z fa艂szyw膮 pokor膮
post臋puje tak zr臋cznie, 偶e zmusza innych, by
widzieli go w takim 艣wietle, w jakim jemu si臋
podoba, czyli w 艣wietle 艣wi臋to艣ci, kt贸re,
przeciwnie, jest podw贸jnie grzeszne z powodu
k艂amstwa i pychy. Ale, c贸rko moja, jak kwiat
papierowy r贸偶ni od prawdziwego kwiatu, tak
fa艂szywy ucze艅 r贸偶ni si臋 od prawdziwego ucznia.
Mo偶e zmyli膰 tego, kt贸ry pobie偶nie patrzy, ale nie

myli tego, kto zbli偶a si臋 do niego z uwag膮.

Poza tym, wiedz to, 偶e na tym, kt贸ry jest ma艂ym
Ja, kt贸ry 偶yje we Mnie i dzia艂a dla Mnie, jest
znak, kt贸ry dusze odczuwaj膮. Powiedzia艂em:
dusze. Daremne jest u偶alanie si臋, 偶e inni to
dostrzegaj膮. Dusza ow艂adni臋ta przez Boga

background image

wydziela zapach i 艣wiat艂o, kt贸re s膮 od Boga, od
Boga 偶yj膮cego w niej. I wiesz, 偶e zapach i
艣wiat艂o, kiedy s膮 intensywne, nie daj膮 si臋
zamkn膮膰. A jakie 艣wiat艂o i zapach mo偶e by膰
silniejsze od 艣wiat艂a i zapachu Bo偶ego? A skoro
ludzkie spojrzenie i w臋ch, zawsze ograniczone,
potrafi膮 uchwyci膰 艣wiat艂o i zapachy, nawet dobrze
zamkni臋te, chcia艂aby艣, 偶eby dusza - kt贸rej
wra偶liwo艣膰 nie jest ludzka, lecz duchowa - nie
uchwyci艂a zapachu Boga i 艣wiat艂o艣ci Boga,

偶yj膮cego w sercu?

Powiedzia艂em ci to ju偶 przy innych okazjach, 偶e
wy, moi najmilsi, jeste艣cie 艣wiat艂em i zapachem
w 艣wiecie i namaszczacie Mn膮 braci i
przekazujecie im moje 艢wiat艂o, kt贸re jest w was.
A wiec, dlaczego si臋 dziwisz? Pozw贸l 艣wiatu
m贸wi膰. Niech dobry i mniej dobry 艣wiat powie:
鈥濲este艣 c贸rk膮 Boga". Tak偶e to s艂u偶y
doprowadzaniu do Mnie. B膮d藕 鈥濵ari膮" tak偶e w
tym i m贸w sw贸j Magnificat. Maryja nie pyszni艂a
si臋 z powodu pochwa艂 innych ani te偶 nie
zaprzecza艂a wielkim rzeczom, kt贸re B贸g w Niej
uczyni艂.

Mario, ty te偶 nigdy si臋 nie wywy偶szaj. Pozw贸l, jak
kwiat w s艂o艅cu, aby inni widzieli, jak go S艂o艅ce
obejmuje. Pokornie m贸w: 鈥濸i臋kna jestem dzi臋ki
twojej 艂asce" i mi艂o艣ciwie daj wszystkim rado艣膰,
kt贸r膮 B贸g daje tobie swoj膮 pieszczot膮 艣wiat艂a i
swoj膮 woni膮 prawdy. I czy艅 to wszystko,
na艣laduj膮c milczenie moje i Maryi. 艢wi臋ta cnota:

background image

umie膰 milcze膰! Milczenie, Mario, przemawia
bardziej od ka偶dego s艂owa, kiedy jest mi艂osnym

milczeniem.

NAJPEWNIEJSZY SPOS脫B DOJ艢CIA DO
BOGA

Jezus m贸wi:
To, 偶e jestem z tob膮, jest aktem mojej dobroci.
Pragnieniem Boga mi艂o艣ci jest pozostawanie ze
swoimi stworzeniami i dop贸ki stworzenia nie
wyp臋dzaj膮 Boga sw膮 zdrad膮, On si臋 nie oddala.
W pewnych wypadkach, z powodu szczeg贸lnego
odd藕wi臋ku w duszy, blisko艣膰 jest bardziej

odczuwalna.

Lecz biada duszy, ciesz膮cej si臋
b艂ogos艂awie艅stwem odczuwalnej obecno艣ci Boga,
wpadaj膮cej w grzech pychy. Natychmiast utraci
Boga, gdy偶 Boga nie ma tam, gdzie jest
pr贸偶no艣膰. Im wi臋ksza jest pokora stworzenia,
tym bardziej zst臋puje do niej B贸g. Maryja mia艂a
Boga w sobie, nie tylko duchowo, lecz r贸wnie偶
jako 偶ywe Cia艂o, gdy偶 osi膮gn臋艂a szczyt 艣wi臋tej

pokory.

Lecz je艣li B贸g pragnie by膰 ze swoimi
stworzeniami, to stworzenia powinny pragn膮膰
pozostawa膰 z Bogiem.

background image

Wieloma rozrywkami zajmuj膮 si臋 dusze! Biegaj膮
za ludzkimi sprawami, b艂膮dz膮, pod膮偶aj膮c za
fa艂szywymi naukami, mami je wiele z艂udze艅
ludzkiej nauki. Przychodzi wiecz贸r 偶ycia i
znajduj膮 si臋 tak daleko ode Mnie! Zm臋czone,
ogarni臋te wstr臋tem, zepsute, nie maj膮 ju偶 si艂y,
aby si臋 zbli偶y膰 do Pana. To ju偶 wiele, je艣li
pozostaje w nich resztka t臋sknoty za Niebem i
wspomnienie o Wierze, kt贸ra wyzwala w nich
krzyk dawnych tr臋dowatych: Jezu, ulituj si臋 nade

mn膮".

I to jest okrzyk, kt贸ry zbawia, albowiem nigdy
nie wzywa si臋 mojego Imienia daremnie. Ja,
kt贸ry czuwam w oczekiwaniu, a偶 mnie zawo艂aj膮,
spiesz臋 do tego, kt贸ry mnie wezwa艂 i przez moje
Imi臋 - na kt贸rego d藕wi臋k Niebiosa dr偶膮 z rado艣ci,

a otch艂anie z przera偶enia - czyni臋 cud.

Ale nie nale偶y, o nieczu艂e i nierozs膮dne dzieci,
przychodzi膰 do Mnie dopiero w ostatniej chwili.
Czy偶 mo偶ecie z wyprzedzeniem wiedzie膰, 偶e
b臋dziecie mie膰 czas i sposobno艣膰 do zawo艂ania
Mnie? Sk膮d wiecie, czy szatan z najwy偶sz膮
chytro艣ci膮 nie zastawi ostatniej zasadzki, aby
ukry膰 zbli偶anie si臋 艣mierci, tak 偶e schwyci was

ona jak z艂odziej, kt贸ry przychodzi niespodzianie?

艢wiat jest pe艂en niespodziewanych 艣mierci. To
jeden z wynik贸w waszego sposobu 偶ycia.
Zwielokrotnili艣cie przyjemno艣ci i 艣mier膰,

pomno偶yli艣cie wiedz臋 i 艣mier膰.

background image

Pierwsze prowadzi was do 艣mierci, i to nie tylko
was, kt贸rzy grzeszycie, ale r贸wnie偶 dzieci i dzieci
waszych dzieci, tak jak wy pokutujecie za
grzechy ojc贸w waszych ojc贸w, poprzez skutki
waszych po偶膮dliwo艣ci i waszych hulanek.

Drugie prowadzi was do 艣mierci przez wasz tak
zwany 鈥瀙ost臋p", z kt贸rego trzy czwarte jest
dzie艂em poucze艅 szatana, gdy偶 owocem waszego
czynienia post臋p贸w s膮 dzie艂a i 艣rodki
wyrafinowanego zniszczenia, kt贸re stwarzacie.
Pozosta艂a jedna czwarta jest wynikiem
nadmiernego umi艂owania wygody, pod kt贸rym
kryje si臋, obok epikureizmu, r贸wnie偶 i dawna
pycha ch臋ci wsp贸艂zawodniczenia z Bogiem w
biegu, w locie i w innych rzeczach
przewy偶szaj膮cych cz艂owieka i kt贸rymi cz艂owiek
si臋 藕le pos艂uguje. Skoro Salomon uzna艂, 偶e kto
powi臋ksza wiedz臋, powi臋ksza cierpienie, a odkry艂
to w swoim czasie, co nale偶a艂oby powiedzie膰
teraz, kiedy zredukowali艣cie 艣wiat do chaosu
wiedzy, kt贸rej brakuje w臋dzid艂a prawa Boga i

mi艂o艣ci?

Tyle mieliby艣cie do przestudiowania bez 艂amania
sobie g艂owy niebezpiecznymi niejasno艣ciami i
zbrodniczymi dzia艂aniami. W moim
Wszech艣wiecie s膮 ogromne stronice, w kt贸rych
oko ludzkie mog艂oby - i chcia艂bym, aby tak by艂o -
wyczyta膰 nadprzyrodzone pouczenia oraz prawa
pi臋kna i dobra. Ja, B贸g Jedyny w Tr贸jcy,

background image

stworzy艂em ten wszech艣wiat, kt贸ry was otacza i
nie umie艣ci艂em w nim z艂a dla was.

Wszystko we wszech艣wiecie jest
podporz膮dkowane prawu mi艂o艣ci do Boga i do
cz艂owieka. Ale wy niczego si臋 nie uczycie z
uporz膮dkowanego biegu gwiazd, z kolejno艣ci p贸r
roku, z 偶yzno艣ci gleby. Niczego, co by wam
s艂u偶y艂o do zdobycia Nieba. Wy, Jedyni, kt贸rzy s膮
niepos艂uszni, jeste艣cie nie艂adem Wszech艣wiata.
Wasz nie艂ad p艂acicie sta艂ym zniszczeniem, w
kt贸rym giniecie jak oszala艂e stada, kt贸re rzucaj膮

si臋 w d贸艂, do rycz膮cego strumienia w w膮wozie.

Biedni ludzie, kt贸rzy przez grzech przyt臋pili艣cie
ducha; przyt臋pili艣cie w takim stopniu, 偶e nie
umiecie ju偶 zrozumie膰 harmonii powszechnych
spraw, kt贸re wy艣piewuj膮 wszystkie pochwa艂y
Bogu-Stw贸rcy i m贸wi膮 o Nim, i Jemu s膮
pos艂uszne z mi艂o艣ci膮, jakiej Ja nadaremnie

poszukuj臋 u cz艂owieka,

Porzu膰cie to pr贸偶ne b艂膮kanie si臋 za t膮 tak wielk膮
ludzk膮 wiedz膮 i za tyloma ludzkimi g艂odami. I
przyjd藕cie do Mnie.

M贸j Krzy偶 jest z tego powodu tak wysoko
wzniesiony nad 艣wiatem. Patrzcie na ten krzy偶,
na kt贸rym B贸g si臋 za was ofiarowa艂 i je艣li macie
wn臋trzno艣ci cz艂owiecze, a nie zwierz臋ce,
uporz膮dkujcie siebie stosownie do mojej mi艂o艣ci

do was.

background image

Ja nie po to da艂em wam moje 偶ycie, aby艣cie
nadal gubili wasze. Ja wam je da艂em po to, aby
wam da膰 呕ycie. Ale wy musicie chcie膰 mie膰 to
偶ycie wieczne i konsekwentnie do tego dzia艂a膰, a
nie rywalizowa膰 ze zwierz臋tami najbardziej

nieczystymi, 偶yj膮cymi w bagnie.

Pami臋tajcie, 偶e posiadacie ducha. Pami臋tajcie, 偶e
duch jest wieczny. Pami臋tajcie, 偶e dla waszego
ducha umar艂 B贸g. Tak bardzo boicie si臋
kr贸tkotrwa艂ej choroby, a nie obawiacie si臋
okropno艣ci pot臋pienia, kt贸rego m臋ki nie maj膮

ko艅ca.

Powr贸膰cie na drog臋 呕ycia, biedne dzieci. B艂aga
was o to Ten, kt贸ry was kocha.

Ciebie, kt贸ra s艂uchasz i piszesz, pouczam, bo ty
pouczysz braci, o najpewniejszym sposobie

doj艣cia do Mnie.

Na艣ladowanie Nauczyciela we wszystkim. Oto
tajemnica, kt贸ra zbawia. Gdy On si臋 modli -
modli膰 si臋. Gdy On dzia艂a - dzia艂a膰. Gdy On
sk艂ada z Siebie ofiar臋 - ofiarowywa膰 siebie. 呕aden
ucze艅 nie jest wi臋kszy od Nauczyciela ani nie
r贸偶ni si臋 od Niego. I 偶aden syn nie jest odmienny

od ojca, je偶eli jest dobrym synem.

Nigdy nie zauwa偶y艂a艣 jak dzieci lubi膮 na艣ladowa膰
czyny, s艂owa, spos贸b chodzenia ojca? Stawiaj膮
ma艂e n贸偶ki w 艣ladach ojcowskich i wydaje si臋 im,
偶e czyni膮c to, staj膮 si臋 doros艂e, gdy偶

background image

na艣ladowanie ojca, kt贸rego kochaj膮, oznacza dla
nich osi膮gni臋cie doskona艂o艣ci.

Moja Mario, czy艅 tak jak ci malcy. Post臋puj tak
zawsze. Id藕 po 艣ladach twojego Jezusa. To 艣lady
zakrwawione, gdy偶 tw贸j Jezus jest ranny z
mi艂o艣ci ku ludziom. Tak偶e ty, z mi艂o艣ci do nich,
krwawisz od tysi膮ca ran. W niebie przemieni膮 si臋
one w drogie kamienie, gdy偶 b臋d膮 licznymi
艣wiadectwami twej mi艂o艣ci, a mi艂o艣膰 jest
klejnotem Nieba.

Przyprowadzaj do mnie dusze. Uparte s膮 jak
ko藕l臋ta, ale gdy je przyci膮gniesz 艂agodnie,
ulegn膮. By膰 艂agodnym po艣r贸d tak wielkiej
goryczy, kt贸r膮 bli藕ni bez przerwy ws膮cza, to
trudne. Ale wszystko trzeba filtrowa膰 przez
mi艂o艣膰 do Mnie. Trzeba my艣le膰, 偶e z powodu
ka偶dej duszy, jaka do Mnie przychodzi, moja
rado艣膰 jest wielka i sprawia, 偶e zapominam o
偶贸艂ciach, jakimi wci膮偶 poi Mnie cz艂owiek. Trzeba
my艣le膰 o tym, 偶e Sprawiedliwo艣膰 jest bardzo
wzburzona i 偶e trzeba bardziej ni偶 kiedykolwiek
stawa膰 si臋 odkupuj膮cymi ofiarami, a偶eby j膮

z艂agodzi膰.

Nie chc臋, 偶eby艣 Mnie na艣ladowa艂a tylko w mi艂o艣ci.
Chc臋, 偶eby艣 mnie na艣ladowa艂a i w cierpieniu.
Cierpia艂em dla zbawienia 艣wiata. 艢wiat
potrzebuje cierpienia, a偶eby znowu zosta艂
zbawiony.

background image

Ta nauka, kt贸rej 艣wiat nie chce zna膰, jest
prawdziwa. Trzeba u偶ywa膰 wszystkich 艣rodk贸w
dla ocalenia umieraj膮cej ludzko艣ci. Skryta ofiara i
jawna 艂agodno艣膰 to dwa or臋偶a, kt贸rymi zwyci臋偶a
si臋 w tej walce, za kt贸r膮 Ja dam ci nagrod臋.

Jak tw贸j Pan, b膮d藕 heroiczna w mi艂o艣ci, heroiczna
w ofierze, 艂agodna w do艣wiadczeniach, 艂agodna
wobec braci. Przybierzesz wtedy oblicze i szat臋
twego Kr贸la, jak czyste zwierciad艂o
odzwierciedla膰 b臋dziesz moje Oblicze.

Trzeba umie膰 na艣ladowa膰 Maryj臋, kt贸ra nios艂a

ludziom Chrystusa: Zbawienie 艣wiata.

DUSZA-OFIARA MA艁YM ODKUPICIELEM

M贸wi Jezus:
A teraz, duszo moja, teraz, gdy jeste艣my przy
ko艅cu 鈥濸ie艣ni nad pie艣niami" poucz臋 ci臋 o

najwy偶szych przejawach sprytu mi艂osnej wiedzy.

B膮d藕 czysta, bo bardziej od lilii i od 艣niegu czysty
jest tw贸j umi艂owany, a oblubienica powinna ubra膰
te same szaty, co jej Pan i ceni膰 to, co On ceni.
艢wiat艂o艣膰 zbli偶a si臋, Mario. Usu艅 nawet cie艅
cienia cia艂a, aby艣 i ty by艂a ca艂a 艣wiat艂o艣ci膮 w
godzinie, w kt贸rej przyjd臋, a 艢wiat艂o艣膰: Jezus,
przytuli ci臋 wtedy do serca, aby ci臋 zaprowadzi膰
do swej siedziby, gdzie nie b臋dzie ju偶 roz艂膮cze艅,
wywo艂anych przebywaniem na tej ziemi.

background image

Staraj si臋 by膰 coraz pi臋kniejsza, bo za艣lubiny s膮
blisko. Opasz si臋 naszyjnikiem najwy偶szych ofiar,
przystr贸j si臋 nimi rado艣nie, bo zosta艂y ci dane

przez Tego, kt贸ry ci臋 kocha odwieczn膮 mi艂o艣ci膮.

Rozpal si臋 ogniem mi艂o艣ci, by o偶ywi膰 tw膮
duchow膮 posta膰. Ozi臋b艂a oblubienica, a nawet i
letnia, nie jest oblubienica. Ja chc臋, a偶eby艣 pa艂a艂a

ca艂kowit膮 mi艂o艣ci膮.

B膮d藕 nieustraszona wobec wszelkich mocy
Nieprzyjaciela, kt贸ry z piekielnej zazdro艣ci
pr贸buje ci臋 zaniepokoi膰. Nadaremnie poderwie
przeciw tobie swe demoniczne poczw贸rne
zast臋py. Dop贸ki pozostajesz wierna, zar贸wno
czterech jak i czterdziestu demon贸w b臋dzie mniej
ni偶 藕d藕b艂em trawy pod twoj膮 stop膮, kt贸ra
przeprawia si臋 na drug膮 stron臋, stawiaj膮c
ostatnie kroki, aby pokona膰 to, co jeszcze dzieli

j膮 od siedziby twej mi艂o艣ci.

Niech ci臋 nic nie niepokoi. Ty id藕 dalej wsparta o
Mnie. Wytrwaj do ko艅ca, a twoje przej艣cie b臋dzie
艂agodne i 艣wietliste, jak wyj艣cie z mrocznej i
trudnej drogi, wej艣cie na kwiecist膮 艂膮k臋 pe艂n膮
s艂o艅ca i 艣piewu ptak贸w. I zaprawd臋, dla tego, kto
mi艂uj膮c zas艂u偶y艂 na posiadanie Nieba, 艣mier膰 jest
tylko wej艣ciem w wieczne Pi臋kno i wieczn膮

Rado艣膰.

A poniewa偶 w przesz艂o艣ci nie by艂a艣 bez grzechu,
usu艅 nawet wspomnienie tych cieni w spos贸b,
jakiego ci臋 nauczy艂em. Coraz 呕ywsz膮 mi艂o艣ci膮.

background image

呕yj tylko dla Mnie, Mn膮, ze Mn膮. Czy艅 tak, aby
Ojciec, patrz膮c na ciebie, widzia艂 ci臋 tak
ca艂kowicie zjednoczon膮 ze Mn膮, i偶 nie m贸g艂by ci臋
od艂膮czy膰 od swego Syna. Moja Mi艂o艣膰 niechaj ci臋
okrywa jakby p艂aszczem weselnym, pod kt贸rym

ukrywam 艂achmany twojej sukni.

Biada, gdyby艣cie sami stan臋li przed
Sprawiedliwo艣ci膮. Cho膰by艣cie nie wiem jak byli
dobrzy, zawsze ci膮偶膮 na was jakie艣 upadki. Ale
je偶eli razem ze Mn膮 staniecie przed Ojcem, blask
Syna tak bardzo ogarnie wasza dusze, 偶e uczyni
j膮 pi臋kn膮. A m贸j blask nigdy nie jest tak 偶ywy jak
w贸wczas, kiedy mog臋 przedstawi膰 Ojcu ducha,
kt贸ry mnie kocha i kt贸ry sprawi艂, 偶e moja Ofiara
Odkupiciela dla niego nie by艂a daremna.
Sprawiedliwo艣膰 Ojca nie ma serca zasmuci膰
Syna, Zbawiciela tego nowego mieszka艅ca
艣wi臋tego Jeruzalem, i b艂ogos艂awie艅stwem

przekre艣la d艂ug tego ducha i otwiera mu Niebo.

Unikaj ziemskich roztargnie艅, b膮d藕 tylko ze Mn膮.
Gdy masz przebywa膰 w obcym kraju, wtedy
uczysz si臋 jego wyra偶e艅, aby by膰 zdoln膮 do 偶ycia
w nim. Pr贸bujesz przynajmniej nauczy膰 si臋
podstawowych s艂贸w tych wyra偶e艅. Nieroztropny
jest ten, kto udaje si臋 tam, nie znaj膮c ani
jednego s艂owa. Bardzo si臋 b臋dzie na pocz膮tku
m臋czy艂.

W swym wiecznym przybytku M膮dro艣膰 sprawia,
偶e jeste艣cie od pierwszej chwili pouczeni, to
prawda. Ale zobacz, duszo moja, ostatnie dni na

background image

ziemi s膮 przygotowaniem do Nieba. Kiedy moja
Dobro膰 daje wszelkie znaki i ca艂y czas na
przygotowanie si臋 do 呕ycia, kiedy nie tylko
poprzez dzia艂anie mojego Mi艂osierdzia, ale tak偶e -
ludzkiej woli, dany jest wam spos贸b zaopatrzenia
si臋 w ostatnie 艣rodki do osi膮gni臋cia 呕ycia,
b艂ogos艂awiony ten, kto si臋 do niego przygotuje ze
staranno艣ci膮, kt贸ra nigdy nie jest przesadna.
Gdyby艣cie starali si臋 o to wy wszyscy, kt贸rych
wiek albo d艂uga choroba, albo bezlitosne koleje
wojen, stawiaj膮 niemal w sytuacji pewno艣ci
艣mierci, nie musieliby艣cie si臋 zatrzymywa膰 na tak
wielkie udr臋ki w Czy艣膰cu. Dope艂niliby艣cie swej
przemiany we Mnie, z mi艂o艣ci do Mnie, z
prawdziw膮 skruch膮, 偶e Mnie zasmucali艣cie, z
prawdziw膮 wielkoduszno艣ci膮, z prawdziwym
pogodzeniem si臋, ze wszystkimi cnotami
pe艂nionymi z dobr膮 wol膮. Nie musieliby艣cie ju偶
wykonywa膰 takiej pracy, kt贸ra z cz艂owieka -
mieszaniny cia艂a i krwi, w kt贸rej ma艂o rz膮dzi艂
duch - czyni ducha, kt贸ry pozna艂 prawdziw膮
Prawd臋, t臋, 偶e jedynie B贸g zas艂uguje na

wszystkie wysi艂ki istoty.

Masz ca艂y czas na przygotowanie si臋 do wiecznej
Siedziby. Pami臋taj, 偶e je偶eli wiele przebacza si臋
temu, kto wiele mi艂uje, tak偶e wiele 偶膮da si臋 od
tego, komu jest wiele dane. A ma艂o
艣miertelnik贸w mia艂o tyle, ile tobie da艂 B贸g ze

szczeg贸ln膮 mi艂o艣ci膮.

background image

Niech nic ci nie ci膮偶y, nic nie odpycha, niech nic
nie wywo艂uje twej bezczynno艣ci w ostatnich
wyko艅czeniach twej weselnej szaty. Je偶eli twoja
droga jest coraz bardziej m臋cz膮ca, my艣l o twoim
Jezusie, kt贸remu ostatnia droga na Golgot臋
r贸wnie偶 bardzo ci膮偶y艂a. Ka偶da dusza-ofiara jest
ma艂ym odkupicielem: siebie samej i braci. A drogi
odkupienia to nie s膮 艂agodne kwieciste 艣cie偶ki: s膮
strome, pe艂ne kamieni, usiane kolcami. Idzie si臋
po nich z krzy偶em na ramionach, z gor膮czk膮 w
偶y艂ach, z wycie艅czeniem umieraj膮cego cia艂a, ze
smakiem krwi w spalonych ustach, z cierniami na

g艂owie i z perspektyw膮 ostatniej udr臋ki w sercu.

Odkupienie dokonuje si臋 na szczycie. Jako ostatni
przepych ma w obrz臋dzie b艂agania klejnoty
trzech gwo藕dzi, strz臋p ostatnich s艂odyczy uczu膰,
samotno艣膰 mi臋dzy Niebem a ziemi膮, ciemno艣膰,
nie tylko atmosfery, ale i serca. Potem przychodzi
s艂o艅ce, aby poca艂owa膰 sk艂adanego w ofierze. Ale
najpierw s膮 ciemno艣ci i b贸l.

B膮d藕 ze mn膮 zjednoczona, b膮d藕 ze mn膮
zjednoczona. Im bardziej zbli偶a si臋 czas, tym
bardziej b膮d藕 ze Mn膮 zjednoczona. Tylko Jezus
pomaga i tylko Jezus poucza, bo to
do艣wiadczenie, kt贸re prze偶y艂a艣, pouczy艂o ci臋, jak

cierpie膰 m臋cze艅stwo mi艂o艣ci.

Ale tak samo jak najpierw Ja, 偶eby je prze偶y膰,
musia艂em rosn膮膰 w 偶yciu i jako pierwszy pokarm,
kt贸ry mnie karmi艂, mia艂em mleko mojej Matki, a
potem posi艂ki przygotowane jej 艣wi臋tymi r臋koma,

background image

tak ka偶dy ma艂y odkupiciel powinien 偶y膰 w Maryi,
a偶eby si臋 ukszta艂towa膰 w Chrystusa. Jezus jest
moc膮 waszej duszy. Maryja jest czu艂o艣ci膮. Przed
wypiciem octu i 偶贸艂ci trzeba wypi膰 zaprawione
wino. A daje wam je dodaj膮cy odwagi u艣miech
Maryi. Balsam, kt贸ry uczyni艂 Mnie szcz臋艣liwym na
ziemi, balsam, kt贸ry Mnie czyni szcz臋艣liwym w
Raju i z Bogiem uszcz臋艣liwia ca艂y Raj: matczyny
u艣miech mojej Matki jest gwiazd膮 w 偶yciu i
gwiazd膮 przy 艣mierci. A nade wszystko jest

gwiazd膮 w cierpieniach ofiary.

Patrzy艂em na ten zbola艂y heroiczny u艣miech
mojej Matki, jedyn膮 pociech臋, niesko艅czon膮
pociech臋, kt贸ra wznosi艂a si臋 w stron臋 mojej
szubienicy. Patrzy艂em na niego, a偶eby nie
dopu艣ci膰 do zbli偶enia si臋 do mnie rozpaczy. Patrz
na niego i ty zawsze. Patrzcie na niego i wy,
ludzie, kt贸rzy cierpicie. U艣miech Maryi zmusza do

ucieczki demona rozpaczy.

呕yjcie zjednoczeni z Maryj膮, kt贸rej jeste艣cie
synami, tak samo jak Ja nim jestem. 呕yj na
sercu Maryi, duszo, kt贸r膮 pragn臋 zanie艣膰 do
Nieba. R臋ce tej Matki, kt贸ra nie zwodzi swych
dzieci, pe艂ne s膮 pieszczot dla ciebie. Jej r臋ce
przytulaj膮 ci臋 do 艂ona, kt贸re Mnie nosi艂o, a Jej
usta m贸wi膮 do ciebie s艂owa, kt贸rymi Mnie
pociesza艂a.

Aby艣 w ostatnich chwilach na ziemi nie zb艂膮dzi艂a,
zamykam ci臋 w siedzibie Maryi. Tam nie wnika
niepok贸j, gdy偶 Ona jest Matk膮 Pokoju. Tam nie

background image

wchodzi Nieprzyjaciel, poniewa偶 Ona jest
Zwyci臋偶czyni膮.

Niech Maryja poucza ci臋 o najwy偶szych
p艂omieniach Mi艂o艣ci, Ona, kt贸ra jest C贸rk膮, Matk膮

i Oblubienic膮 Mi艂o艣ci.

Zerwij wszystkie mosty pomi臋dzy tob膮 a
艣wiatem. 呕yj w Jezusie i Maryi. Pami臋taj, 偶e
gdyby cz艂owiek odda艂 wszystkie swe dobra, a偶eby
posi膮艣膰 mi艂o艣膰, to by艂oby niczym. Mi艂o艣膰 bowiem
jest czym艣 takim, i偶 wszystko inne traci warto艣膰
przy Bogu-Mi艂o艣ci waszej duszy, prawdziwym
celu waszego 偶ycia. Liczy si臋 tylko posiadanie
Mi艂o艣ci. A Mi艂o艣膰 posiada si臋 wtedy, gdy si臋 dla
Niej kto艣 umie wyrzec wszystkiego, co posiada,

Potem przyjdzie pok贸j, Mario. Teraz jest walka.
Ale dla tego, kto kocha, to walka, kt贸r膮

ukoronuje zwyci臋stwo.

Wkr贸tce przyjd臋 i zamieni臋 koron臋 cierniow膮 na

koron臋 rado艣ci. Wytrwaj.

Opatrz moj膮 piecz臋ci膮 ka偶de bicie serca, ka偶d膮
prac臋. Wyryj j膮 ze 艂zami na w艂贸knach twego

serca. Ja jestem Tym, kt贸ry zbawia i kocha.

KRZY呕 JEST CI臉呕AREM, LECZ TAK呕E
PODPOR膭 I WYNIESIENIEM

background image

M贸wi Jezus:
Epizod pochylonej niewiasty, uzdrowionej w
szabat dotyczy ciebie. Ludzka natura twoja i

innych, pochyli艂a ci臋.

Przedtem by艂a艣 wyprostowan膮, ma艂膮 dusz膮, kt贸ra
sz艂a moj膮 Drog膮, podtrzymywana si艂膮 mi艂o艣ci do
twego Jezusa, kt贸rego majestat M臋czennika
pozna艂a艣 bardziej od czegokolwiek innego.
Pragn臋艂a艣 upodobni膰 si臋 do Niego w
m臋cze艅stwie, bo Mi艂o艣膰 ukaza艂a ci, 偶e
m臋cze艅stwo to mi艂o艣膰 wyznawana, ukazywana,

wype艂niana doskonale.

Potem ugi臋艂a艣 si臋. Pochyli艂a艣 do ziemi tak偶e sw膮
dusz臋, kt贸ra przedtem patrzy艂a tylko w Niebo.
Troski i ludzkie uczucia zast膮pi艂y ci duchowe
d膮偶enia, polegaj膮ce na dbaniu jedynie o sprawy
Bo偶e, a w konsekwencji, nawet gdyby艣 tego nie
chcia艂a robi膰 celowo: o sprawy twej duszy.

Ludzkie uczucia zaj臋艂y miejsce mi艂o艣ci do Mnie.

Te troski i uczucia, daleko bardziej przygniataj膮ce
od mojego Krzy偶a, 鈥瀦gi臋艂y ci臋". Cho膰 bowiem
krzy偶 jest ci臋偶arem, jest tak偶e podpor膮 i
wywy偶szeniem. I nad twoim uleg艂ym ugi臋ciem
si臋, pod wp艂ywem ludzkich motyw贸w, pracowa艂
Zastawiaj膮cy pu艂apki na dusze, kt贸ry korzysta z
waszych s艂abo艣ci, aby uczyni膰 z nich 艣rodki do

grzechu.

I zgrzeszy艂a艣, wiesz? Tak, zgrzeszy艂a艣, zadaj膮c Mi
tak wielki b贸l. Moje Poznanie wiedzia艂o, 偶e by艂a to

background image

przej艣ciowa faza, ale nie chcia艂em, 偶eby艣 t臋 faz臋
prze偶ywa艂a. Oddala艂a艣 si臋 tak bardzo od mojej

Drogi i tak bardzo od Nieba.

Kochaj Mnie bardzo, Mario, gdy偶 moje
Mi艂osierdzie wobec ciebie uczyni艂o cuda.
Wyrwa艂em ci臋 Z艂u z mi艂o艣ci膮 Ojca, ze zr臋czno艣ci膮
Lekarza i z cierpliwo艣ci膮 Boga. W ko艅cu Mnie
us艂ysza艂a艣 i zwr贸ci艂a艣 si臋 ku Mnie. By艂a艣 ju偶 na
mojej Drodze, chcia艂a艣 Mnie na艣ladowa膰 i kocha膰.
Ale by艂a艣 pochylona.

Tw贸j duch nie zdo艂a艂 uwolni膰 si臋 od wszystkich
nast臋pstw twoich duchowych chor贸b i sk艂onno艣ci
cia艂a. By艂a艣 przez d艂ugi czas uci艣niona i
podra偶niona przez zbyt wiele rzeczy i natura
ludzka tych, kt贸rzy ci臋 otaczali, z pewno艣ci膮 nie
mog艂a si臋 przyczyni膰 do twego zupe艂nego
zmartwychwstania. A nawet swoim sposobem
dzia艂ania niszczy艂a twoje post臋py duchowe i
parali偶owa艂a twe d膮偶enia do ca艂kowitego

zmartwychwstania.

Pragn臋 jednak, aby艣 nawet z tej sytuacji uczyni艂a
pow贸d do mi艂owania Mnie i mi艂owania twego
bli藕niego, kt贸ry ci w ten spos贸b przeszkadza艂.
Ka偶dego bli藕niego, pami臋taj o tym. Nawet tego,
kt贸ry wywo艂a艂 twoje 艂zy i powyrywa艂 ci nowe
pi贸ra, kt贸re ci mi艂o艣膰, teraz ju偶 poznana i
urzeczywistniana, da艂a, aby艣 wzlecia艂a ku Mnie.
Nawet gdyby mia艂 to czyni膰 przez ca艂e 偶ycie, w
jakim ci da艂em tak wiele szczeg贸lnej mi艂o艣ci,
my艣l, 偶e to jest dla ciebie lepsze. To jest my艣l,

background image

kt贸r膮 Ja mia艂em, oceniaj膮c te ot臋pia艂e duchy. To
powinna by膰 te偶 twoja my艣l, 偶eby im ca艂kowicie

przebaczy膰 i 偶eby ich ca艂kowicie pokocha膰.

Gdy os膮dzi艂em, 偶e zosta艂a艣 dostatecznie ukarana
za porzucenie Mnie; gdy uzna艂em, 偶e ju偶
zado艣膰uczyni艂a艣, wyprostowa艂em ci臋, moja duszo.
Wiedzia艂em, 偶e wkr贸tce spadnie na ciebie b贸l, a z
b贸lem - samotno艣膰. Nie na darmo nazywany
jestem 鈥濵i艂osierdziem". Jestem Mi艂osierdziem. I
przyszed艂em, 偶eby by膰 dla ciebie Rodzin膮,
Przyja藕ni膮, Rado艣ci膮, Wszystkim. Ale przedtem
鈥瀠wolni艂em" ci臋 z ostatnich wi臋z贸w, kt贸re ci臋
jeszcze kr臋powa艂y.

Gdyby 鈥瀙rze艂o偶eni synagog" - a s膮 i dzisiaj,
znajduj膮c si臋 po艣r贸d tych, kt贸rzy jako belk臋
widz膮 drzazgi u drugiego, a nie widz膮 swej
w艂asnej belki; po艣r贸d tych, kt贸rzy uwa偶aj膮, 偶e im
wolno analizowa膰, krytykowa膰, ocenia膰 dzie艂o
Bo偶e - rozpoznali czas i przyczyn臋, kt贸re
wybra艂em, aby dokona膰 cudu, byliby z tego
powodu bardzo zgorszeni.

Ale c贸偶? Czy偶 Ja nie jestem Panem, kt贸ry dzia艂a,
jak i kiedy Mu si臋 podoba? I je偶eli z twojego
mrocznego nic chcia艂em uczyni膰 ja艣niej膮c膮 i
skuteczn膮 si艂臋, je偶eli z ciebie, n臋dzy, chcia艂em
uczyni膰 bogactwo, czy偶 Mi tego nie wolno? I
skoro os膮dzi艂em, 偶e twoja pr贸ba by艂a
wystarczaj膮ca i 偶e teraz twoja sta艂o艣膰, twoje
zawierzenie, twoja pokuta, twoja mi艂o艣膰,
zas艂ugiwa艂y na nagrod臋 Mojej pomocy i Mojej

background image

mi艂o艣ci, jak偶e kto艣 m贸g艂by krytykowa膰 moje
dzia艂anie?

Lubi臋 pos艂ugiwa膰 si臋 nico艣ci膮, kt贸r膮 mi艂o艣膰 i
pokora czyni mi艂膮 memu Sercu, aby zaja艣nia艂a
moja Moc. Gdybym bra艂 jedynie 鈥瀌oskona艂ych",
jak偶e mogliby biedni ludzie mie膰 nadziej臋 na

wej艣cie do Nieba?

Bior臋 s艂abych, grzesznik贸w, kt贸rzy potrafi膮 Mi
okaza膰 ufno艣膰, zawierzenie, uczucie. Nie m贸wi臋:
鈥瀖i艂o艣膰", bo gdyby kochali, nie byliby s艂abi i
grzeszni. Bior臋 te dzieci, kt贸re w swe
niedoskona艂o艣ci wmiesza艂y 偶y艂y doskona艂o艣ci i
czyni臋 z nich 艣wiat艂a i mistrz贸w ich biednych
braci, jeszcze bardziej s艂abych i bardziej
grzesznych od nich. Zapalam ich mi艂o艣ci膮, daj臋
im pragnienie ofiary i przyjmuj臋 ich dar. Kiedy
dochodz膮 do stanu 鈥瀘fiary", po艣wi臋cam ich do tej

misji.

Wszystkie dni s膮 dla Mnie 鈥瀞zabatem". W ka偶dym
bowiem dniu jeste艣cie niezdatni, gdy was
obserwuje Doskona艂o艣膰, ale i w ka偶dym dniu
uwa偶am za stosowne powiedzie膰: 鈥濪o艣膰" temu,
co was zgina i wprowadzi膰 w moj膮 s艂u偶b臋 dusz臋,

kt贸r膮 wybra艂em.

Miej zawsze w umy艣le swoj膮 przesz艂o艣膰 i moje
dzia艂anie. Pierwsze s艂u偶y膰 ci b臋dzie dla
zachowania pokory i coraz wi臋kszego obmywania
si臋 skruch膮. Drugie - dla coraz wi臋kszego

rozpalenia ci臋 mi艂o艣ci膮.

background image

呕yj nadziej膮 pok艂adan膮 w twoim Jezusie. Skoro
tak ci臋 umi艂owa艂em, to nie b臋d臋 dla ciebie

surowy.

呕yj wytrwa艂o艣ci膮. Tylko twoja wola mog艂aby ci臋
oddzieli膰 ode Mnie i ponownie str膮ci膰 w
ciemno艣ci.

呕yj pokor膮. Udzielam si臋 pokornym duszom.

呕yj mi艂o艣ci膮. Im bardziej b臋dziesz mnie kocha艂a,

tym dok艂adniej mnie zrozumiesz.

呕yj z pokojem w sercu. Ja ci go daj臋 dla twego

pocieszenia.

STA膯 MI臉DZY 艢WIATEM A BOGIEM

...po wyparciu si臋 wiary przez kuzyna, co zadalo
mi tak wiele b贸lu.
M贸wi Jezus:
Do kogo por贸wnamy niekt贸rych biednych
nieszcz臋艣nik贸w? Do nieszcz臋艣liwych szale艅c贸w,
kt贸rzy, gdy na zewn膮trz jest pi臋kne s艂o艅ce, a
blisko nich - mi艂o艣膰 i pokarm, odmawiaj膮 wyj艣cia,
po偶ywienia si臋, porozmawiania. Ukrywaj膮 si臋 jak
dzikie zwierz臋ta w jamach, w ciemno艣ci, i trwaj膮

tak, a偶 do 艣mierci z g艂odu.

To otch艂anie b艂臋du, okropno艣ci, wielkiej
nienawi艣ci, kt贸re trzeba wype艂ni膰 cierpliwo艣ci膮,
mi艂osierdziem, mi艂o艣ci膮 i cierpieniem. Cierpliwie
znosi膰 ich pogl膮dy. Z mi艂osierdziem zbli偶a膰 si臋

background image

jeszcze do nich, cho膰 odtr膮ca tr膮d ich ducha.
Kocha膰, gdy偶 mi艂o艣膰 jest zwyci臋zc膮 i lekarstwem
pot臋偶niejszym od wszystkich. Cierpie膰, gdy偶 -
aby da膰 呕ycie i 艢wiat艂o - trzeba umrze膰. Tak
dzieje si臋 z lamp膮, kt贸ra p艂onie, wyczerpuj膮c
siebie i z ziarnem, kt贸re daje pokarm, samo

obumieraj膮c.

Danie tego wystarcza. S艂owa bowiem s膮
bezu偶yteczne, gdy偶 te dusze s膮 zag艂uszone przez
szatana, kt贸ry im przeszkadza s艂ysze膰. Trzeba
najpierw pokona膰 szatana, a zwyci臋偶a si臋 go
modlitw膮 i cierpieniem, a nie dyskusjami, w
kt贸rych on jest mistrzem, przekonuj膮cym do swej

nauki.

To, 偶e cierpisz, jest naturalne. Ka偶de z tych s艂贸w,
zanim zrani艂y moje Cia艂o, przeszy艂y twoje, gdy偶
stan臋艂a艣 pomi臋dzy 艣wiatem a Nauczycielem, aby
broni膰 swego Kr贸la. To jest zadanie ofiar. Ale Ja
na ka偶d膮 ran臋 k艂ad臋 poca艂unek i za ka偶d膮 m贸wi臋
ci: dzi臋kuj臋, Mario, za twoj膮 mi艂o艣膰. B膮d藕 za ni膮
b艂ogos艂awiona.

NIE ZAWSZE UPADA SI臉 Z POWODU
GRZECHU

M贸wi Jezus:
Ma艂y Chrystusie, upad艂y pod krzy偶em, wsta艅, we藕

krzy偶 i id藕, wylewaj膮c 艂zy i wylewaj膮c krew.

background image

Nie zawsze upada si臋 z powodu grzechu. Ofiary
padaj膮 z b贸lu, wskutek grzech贸w bli藕niego i z
powodu poznania owocu tego b贸lu. I to s膮
naj艣wi臋tsze upadki, upadki podobne do moich,
albowiem s膮 upadkami mi艂o艣ci.

Mario, ofiary k艂ad膮 na swe w膮t艂e ramiona dwa
krzy偶e. Krzy偶 ich Jezusa, kt贸ry pragn膮 nosi膰 i
krzy偶, kt贸ry powinien by膰 kar膮 dla braci.
Ofiarom, przed kt贸rymi odkrywa si臋 przysz艂o艣膰,
wydaje si臋 ona jak ogrom, ocean b贸lu, wywo艂any
grzechami ludzi i pomimo zas艂ony 艂ez, ukazuje si臋

im ca艂a udr臋czona przysz艂o艣膰.

Na nic zamykanie oczu, Mario. To umys艂 ogl膮da,
gdy偶, po艂膮czony z moim, posiada z mojego
nadzwyczajne zdolno艣ci spostrzegania. To dar.
Lecz jest to jak ten dar, jaki mi uczyni艂o
偶o艂dactwo Pi艂ata, koronuj膮c mnie na kr贸la: to
dar, kt贸ry rani. To ciernie. S膮 w nim ciernie. Ale

b膮d藕 mu wierna. Po tamtej stronie b臋d膮 r贸偶e.

Patrz ponad 艂zami, ponad ciemno艣ciami, ponad
oceanem ludzkiego b贸lu, kt贸rego fala ci臋 zakrywa
i rozmi臋kcza - gdy偶 miejsce ofiar jest podobne do
falochronu w porcie, kt贸ry przyjmuje na siebie
w艣ciek艂o艣膰 burz pe艂nego morza i uderzenia, kt贸re
go 艂amie - patrz ponad okropno艣ci膮, jak膮 tworzy
sobie 艣wiat, na ziemi臋 pokoju, mi艂o艣膰 rado艣ci,

偶ycie w ekstazie, jakie ci臋 oczekuje.

Poza t膮 udr臋k膮 jest tw贸j Jezus, kt贸ry na ciebie
czeka. Ponad tym 偶arem jest 艣wie偶o艣膰 wiecznych

background image

ogrod贸w. Tam nie b臋dziesz ju偶 wi臋cej odczuwa膰
pragnienia ani zm臋czenia, ani b贸lu. Ja b臋d臋 ci
odpoczynkiem i rado艣ci膮. Odpoczywa膰 b臋dziesz
przy Mnie, s艂uchaj膮c, jak m贸wi臋, 偶e ci臋 kocham i
ty b臋dziesz mog艂a mi m贸wi膰, 偶e mnie kochasz. Po
tym biednym 偶yciu jest prawdziwa mi艂o艣膰. Na

razie jest krzy偶. Jeszcze troch臋 i przyjd臋.

Teraz pisz dla g艂uchych duchowo.

Izajasz m贸wi: 鈥濭dzie was mam jeszcze uderzy膰,
skoro mno偶ycie przest臋pstwa?" i dodaje opis
cia艂a udr臋czonego, kt贸ry odniesiono do Mnie w

godzinie M臋ki.

Ale to nie Ja, tylko wy jeste艣cie w takim stanie z
powodu waszego grzechu. A je艣li Ja by艂em ca艂y w
ranach i si艅cach, by艂em takim jedynie dlatego, 偶e
w tamtej chwili by艂em jak wy, kt贸rzy doszli艣cie

wtedy do mistrzostwa w grzeszeniu.

Dzie艂a waszego umys艂u (g艂owy) to czyny chore. Z
wielk膮 trudno艣ci膮 wasza my艣l jest prawa. Zepsuci
i z偶erani potr贸jn膮 po偶膮dliwo艣ci膮, mo偶ecie rodzi膰
jedynie chore my艣li. Wasze czyny i wasze dzie艂a
nosz膮 znami臋 waszych chor贸b umys艂owo-
duchowych. Wasze uczucia wyp艂ywaj膮ce tak z
chorego serca, jak z umys艂u, s膮 jeszcze bardziej
spalone po偶膮dliwo艣ci膮 i pr贸偶no艣ci膮. Nazwanie ich
uczuciami jest niew艂a艣ciwe: to jeszcze mniej ni偶
zmys艂y, wierzcie mi, o ludzie spragnieni
zmys艂owo艣ci i egoizmu. Si艂a, kt贸ra was pobudza
nie jest ju偶 mi艂o艣膰. Jest ni膮 korzy艣膰, satysfakcja,

background image

pycha. Profanatorzy samych siebie, wasze chore
pragnienia ujarzmi艂y cz艂onki i narz膮dy.

Gdzie偶 jest wasz duch? We wsp贸lnym grobie,
gdzie si臋 rozk艂ada to, co umiera. Ile偶 przestrzeni
da艂em waszemu duchowi! A wy deprawujecie
waszego ducha, a tym samym was ca艂ych, by
wola艂 wiezienie i wypaczacie go, by podejmowa艂
mordercze dzie艂a. Wzajemnie si臋 niszczycie i nie
ma balsamu dla ukojenia waszych ran, poniewa偶
tych, kt贸rzy ten balsam mogliby wam da膰,

depczecie i zabijacie.

Przychodzicie do Mnie jeszcze czasem. A po co
przychodzicie? By uczyni膰 Mnie wsp贸lnikiem
waszych zab贸jczych dzia艂a艅? B贸g si臋 nie spieszy
z zabijaniem. Przychodzicie z l臋ku, aby nie zosta膰
zabici? To dlaczego zabijacie? Nie s艂u偶y
przedstawianie mi dar贸w ofiarnych, kiedy zza
o艂tarza widz臋, jak kapie krew z waszych r膮k,
zgnilizna z waszych serc, a ponad k艂amliwym
szeptem bezwonnych modlitw sycz膮 z艂o艣liwe
my艣li, od kt贸rych roi si臋 w waszych umys艂ach.

Fa艂szywi chrze艣cijanie, czuj臋 do was odraz臋.
Stoj膮c blisko mojego o艂tarze wydajecie mi si臋
Judaszami. To nie sprzedaj膮c swoich braci, nie
kradn膮c, nie zabijaj膮c, nie k艂ami膮c, nie
uprawiaj膮c nierz膮d, nie psuj膮c - mo偶na m贸wi膰, 偶e
jest si臋 moim wiernym. Ja wam to powiedzia艂em
w moich ostatnich s艂owach Nauczyciela - i tak偶e
w艣r贸d was, kiedy kto艣 jest w agonii nigdy nie
k艂amie - co powinni艣cie czyni膰, abym by膰 moimi

background image

przyjaci贸艂mi i mie膰 blisko siebie Ojca mojego i
waszego. Powiedzia艂em, 偶e macie by膰 czy艣ci,
dobrzy, mi艂osierni, pos艂uszni, powiedzia艂em wam,
aby艣cie wierzyli mojemu S艂owu i szli za moimi
pouczeniami, powiedzia艂em, 偶eby艣cie pozostawali

zjednoczeni ze Mn膮, aby nie umrze膰.

Czy to uczynili艣cie? Nie. I umieracie z tego
powodu. Odwracam od was wzrok, gdy偶 jeste艣cie
dla Mnie takimi samymi uczniami-zdrajcami. I
je艣li prawd膮 jest, 偶e chcia艂em odkupi膰 tak偶e
Iskariot臋, gdy偶 jestem Sam膮 Mi艂o艣ci膮, jest
niemniej prawdziwe, 偶e kiedy widzia艂em go blisko
siebie w Wieczerniku i blisko w Ogrodzie, kiedy
ju偶 dope艂ni艂 haniebnego targu, wszystko we Mnie

by艂o ogarni臋te wstr臋tem.

Nie zamykam przed wami bram 呕ycia i Pokoju.
Jednak po kr贸lestwie 呕ycia i Pokoju nie mog膮 si臋
porusza膰 istoty nieczyste. Zanurzcie si臋 w
b艂ogos艂awionych zbiornikach, w kt贸rych purpura
mojej Krwi przywr贸ci waszym poplamionym
szatom czysto艣膰. Przetopcie w p艂omieniach
u艣wi臋caj膮cej Mi艂o艣ci wasze nieuporz膮dkowane
mi艂o艣ci w mi艂o艣膰, kt贸ra was uczyni godnymi
waszego pochodzenia i waszego celu. Ja
wyniszczy艂em siebie, aby uczyni膰 ze Mnie p艂omie艅

oczyszczaj膮cy ludzi z grzech贸w.

Chciejcie nie grzeszy膰. Tylko chciejcie. Reszty Ja
dokonam, Ja, kt贸ry was kocham po Bo偶emu.
Powiedzcie: 鈥濶ie chcemy grzeszy膰". I usi艂ujcie nie
grzeszy膰. Jak chorzy od straszliwej choroby, teraz

background image

pokonanej, dzie艅 za dniem ujrzycie jak opada
gor膮czka z艂a i wzrastaj膮 si艂y zdrowia. Powr贸ci
wam smak tego, co dobre i przydatne. Pogoda
ducha, kt贸rej obecnie daremnie szukacie poprzez
wasze nieprzyzwoite rozrywki i przez wasze
bezlito艣nie egoistyczne zaj臋cia, nape艂ni was z
powrotem dzi臋ki sprawiedliwo艣ci i wsp贸艂czuciu,
kt贸re b臋dziecie na nowo praktykowa膰. By膰
dobrym, o dzieci, to uczyni膰 ponownie dusz臋
podobn膮 do dzieci臋cej: ufn膮, radosn膮, lekk膮,

spokojn膮.

Kr贸lestwo niebieskie, powiedzia艂em to, nale偶y do
tych, kt贸rzy s膮 podobni do dzieci. Ale b臋dziecie
mie膰 z wyprzedzeniem to b艂ogos艂awione
kr贸lestwo ju偶 na ziemi, je艣li przyjdziecie do Ojca
z dusz膮 ponownie niewinn膮, gdy偶 B贸g kocha
dzieci i kiedy dusza upodobni si臋 do dzieci臋cej
przez swa mi艂o艣膰 i kiedy stanie si臋 ponownie
czysta, uczciwa, mi艂uj膮ca, wierna, otworzy 艣luzy
Mi艂osierdzia, sprawiaj膮c, 偶e pop艂yn膮 potoki 艂ask.

Umieraj膮cy 艣wiat potrzebuje tego obmycia
Mi艂osierdziem dla oczyszczenia z wszystkich
obrzydliwo艣ci i z ca艂ej krwi, dla okrycia si臋
dobrami dla zaspokojenia potrzeb ludzi.

To nie okrucie艅stwo zapewni chleb i bogactwo.
Wierzcie w to. W okrucie艅stwie brak jest
b艂ogos艂awie艅stwa Bo偶ego, a gdzie go brakuje,
nawet gdy posiejecie ziarno - urodzi si臋 cykuta, a
gdy b臋dziecie hodowa膰 baranki - zamieni膮 si臋

one w hieny.

background image

Nie, dzieci. Powr贸膰cie do Pana, a B贸g powt贸rzy
dla was, powracaj膮cych do domu, cud
starodawnej manny. Nic nie jest niemo偶liwe dla
Boga i nic nie jest niemo偶liwe dla cz艂owieka,
kt贸ry 偶yje w Bogu.

HEROIZM OFIAR POKONUJE GRZECH

M贸wi Jezus:
Kiedy mija czas kary, wypowiadam swoje: 鈥濪o艣膰"
i gromadz臋 uderzone i rozproszone t艂umy, daj膮c
im pok贸j i chleb, gdy偶 jestem Ojcem, nie
zapominajcie o tym. Gdyby艣cie nie byli pijani
krwi膮 lub zatruci pragnieniem wypicia jej,
dawa艂bym wam zawsze pok贸j i chleb. O wiele
szybciej, bardziej obficie i pewniej daj臋 zawsze
chleb i pok贸j, gdy mi臋dzy licznym t艂umem jest
wielu sprawiedliwych Bo偶ych, przygniecionych
wsp贸ln膮 kar膮 nie dla ukarania ich, lecz dla
waszego odkupienia. Dobro dla zakwitni臋cia
potrzebuje zawsze 艂ez 艣wi臋tych i ca艂opalnych

ofiar odkupicieli.

Och! B艂ogos艂awieni ci chrze艣cijanie, kt贸rych wy
nie znacie, ale kt贸rych moje Serce zbiera jak
klejnoty do szkatu艂y! Och! B艂ogos艂awieni ci
anio艂owie, kt贸rzy potrafi膮 w艣r贸d ch贸ralnych
blu藕nierstw i spro艣no艣ci, w kt贸rych giniecie,
艣piewa膰 swemu Bogu 鈥濭loria" i 鈥濻anctus"! Oni
oczyszczaj膮 t臋 ziemi臋 z niezdrowych wyziew贸w,
wydzielaj膮cych si臋 z waszych win. 呕yj膮, p艂on膮c

background image

jak kadzielnice i ofiarowuj膮 Bogu naj艣wi臋tszy
ogie艅: ogie艅 mi艂o艣ci. Przez wzgl膮d na nich
dokonam jeszcze cudu przebaczenia, cudu
zgromadzenia reszty mojego ludu i sprawienia,
偶e zrozumiej膮, i偶 jedynie B贸g jest zbawieniem.
Inni, kt贸rzy nie chc膮 by膰 moim ludem - a
pami臋tajcie, 偶e Ja nie mierz臋 wasz膮 miar膮 - b臋d膮
nadal pod膮偶a膰 za sztandarem swego kr贸la.

Nie umrze 艣wiat, zanim armia Chrystusa nie
zostanie zgromadzona pod Jego przewodem.
Rozproszeni, uderzeni, pobici, podobni do piasku,
kt贸ry wiatr roznosi po brzegach morza, us艂yszycie
rozkaz i przyjdziecie do Mnie. Nadejdzie bowiem
chwila, w kt贸rej ja b臋d臋 Kr贸lem tych biednych
kr贸lestw bez korony i tych poddanych bez kr贸la.
Ju偶 widz臋 duchy tego czasu jak zrywaj膮 si臋 na
wezwanie i przychodz膮 walczy膰 przeciw wszelkim
przeszkodom, wywo艂anym przez wieki b艂臋du,
przychodz膮 do 艢wiat艂a i do Prawdy. M贸wi臋:
鈥瀌uchy", bo jedynie 偶ywi duchem b臋d膮 mogli

rozpozna膰 G艂os, kt贸ry ich wzywa.

O wy, kt贸rzy jeste艣cie ju偶 teraz 偶ywi duchem,
zwiastuni drugiego przyj艣cia Chrystusa -
przeciwie艅stwo zwiastun贸w Antychrysta, kt贸rzy w

jego imieniu dokonuj膮 przygotowawczego

dzie艂a zniszczenia - przygotujcie dla Mnie drogi
waszym ca艂opaleniem. Zwiastuni syna szatana
posiadaj膮 szaty cenione przez ludzi; zwiastuni
Syna Bo偶ego posiadaj膮 t臋 sam膮 koron臋, co ich

Kr贸l. Ich tronem i katedr膮 jest jego krzy偶 i m臋ka.

background image

Ale jak zawsze, tak szczeg贸lnie w czasie, w
kt贸rym Cierpienie musi pokona膰 Grzech, to
zawsze cierpienie zbawia i zawsze ofiara
odkupuje. I aby 艣wiat zosta艂 teraz zbawiony musi
nie tyle zosta膰 okryty zbo偶em, ile heroicznymi

duszami, ofiarami mi艂o艣ci.

W GODZINIE MOJEGO ZWYCI臉STWA DUSZE-
OFIARY ZAB艁YSN膭 JAK S艁O艃CE

M贸wi Jezus:
Wiele razy nie 鈥瀞kierowujecie wzroku" ku Temu,
kt贸ry jest wasz膮 Opatrzno艣ci膮. Przytwierdzacie do
czego艣 fr臋dzle, cz臋sto bezu偶yteczne, a nast臋pnie
m贸wicie: 鈥濼o nasze dzie艂o". Nie. Nie jeste艣cie
jego autorami, a nawet cz臋sto jeste艣cie
niszczycielami, gdy偶 neutralizujecie owoce, jakie
z tej rzeczy pochodz膮, o ile nie niszczycie samego
dzie艂a waszymi r臋kami i waszymi niszczycielskimi

umys艂ami.

B贸g wam daje tak wiele, daje wam wszystko, co
jest dla was po偶yteczne i konieczne, dla waszego
cia艂a i krwi, dla umys艂u i ducha. Wy w tym
wszystkim, szczeg贸lnie w tym, co jest skierowane
do umys艂u i ducha, dr膮偶ycie 鈥瀓ezioro". O! Tak!
Jezioro. Ale to jest jezioro, w kt贸rym czyste wody
Bo偶e stoj膮 i psuj膮 si臋, gdy偶 stykaj膮 si臋 z tyloma

innymi sprawami i s膮 przez nie zalewane.

background image

Tak z wiedzy, pomna偶anej bez umiaru, lecz nie
wznoszonej ku Bogu, uczynili艣cie dla siebie
zagro偶enie. Tak z religii, kt贸r膮 chcieli艣cie
przystroi膰 tym, co bezu偶yteczne, analizowa膰 z
ludzk膮 powolno艣ci膮, profanowa膰, chc膮c j膮
wyja艣ni膰 bez odnoszenia do Boga, upodli膰,

uczynili艣cie formu艂k臋, a nie - form臋 偶ycia.

I wci膮偶 musz臋 was tak samo napomina膰.
Uznali艣cie si臋 za r贸wnych, a nawet wy偶szych od
Boga. I popadli艣cie w dzia艂ania nie syn贸w Boga,
lecz jedynie rozumnych zwierz膮t, o najwy偶szym
rozumie na ziemi, lecz rozumuj膮cych po ludzku. I
to ju偶 wiele, gdy jeste艣cie rozumni i szanujecie
si臋 na tyle, by powiedzie膰: 鈥濻pr贸bujmy pracowa膰,
my艣l膮c o jutrze..." Najcz臋艣ciej my艣licie tylko o
dniu dzisiejszym i czynicie z dnia dzisiejszego

hulank臋 dla swego cia艂a, kt贸re nazbyt kochacie.

Nawet wtedy, gdy jeste艣cie w udr臋kach kary, nie
wychodzicie z tej waszej niezdrowej euforii.
Nawet jeszcze bardziej pragniecie rozkoszowa膰
si臋 i 偶y膰 jak zwierz臋ta, bacz膮c jedynie na to, by
nasyci膰 g艂贸d i zmys艂y. A pomi臋dzy jedn膮 a drug膮
rozkosz膮 wyszydzacie Boga, w kt贸rego ju偶 nie
wierzycie, albo z艂orzeczycie mu lub b艂agacie w
chwili cierpienia. Po co? Czego oczekujecie? Nie
tak otrzymuje si臋 pomoc od Boga. Ja jestem dla
tego, kto jest uczciwy i wierny. A je艣li jest s艂aby,
przebaczam mu i pomagam. Nie jestem dla
szydz膮cych i dla zapieraj膮cych si臋, kt贸rzy potrafi膮

background image

wzi膮膰 swoj膮 cz臋艣膰, a moim dzieciom da膰 tylko b贸l
i udr臋k臋.

A ty, pierwszy po艣r贸d moich syn贸w, wzmocnij
swe serce przywieraj膮c ustami do mistycznego
藕r贸d艂a w mojej rozdartej piersi. Poniewa偶 jeste艣
moim heroldem, i wi臋cej ni偶 heroldem: moim
Wikariuszem na ziemi, tym, kt贸ry reprezentuje
Baranka, a z Baranka masz serce i s艂owo, dlatego
staniesz si臋 nowym Chrystusem w bole艣ci i w
losie.

Ile偶 b贸lu jest ju偶 w kielichu, kt贸ry si臋 zbli偶a! I nie
pomo偶e ci to, 偶e ju偶 go tak wiele wypi艂e艣 i 偶e
偶y艂e艣 jak sprawiedliwy! Nie pomo偶e ci to, gdy偶
udr臋ka nape艂nia go coraz bardziej, im bardziej go
pijesz. Ten b贸l bowiem s膮czy si臋 i przychodzi od
Si艂y dla nas nieprzyjaznej, kt贸ra kiedy nie mo偶e
k膮sa膰 Chrystusa, k膮sa cia艂a jego stworze艅. A
kt贸re stworzenie jest bardziej moje od ciebie,
艂agodnego i sprawiedliwego, tak ewangelicznego

jak m贸j Jan?

Tak jak Umi艂owany, utkwij wzrok w Niebie, aby
ci臋 porwa艂 偶ar kontemplacji, gdy偶 godzina b贸lu
jest coraz bli偶sza i potrzeba ci nasycenia
kontemplacj膮, aby艣 m贸g艂 znie艣膰 m臋k臋, nie
uginaj膮c si臋.

Pozosta艅 鈥炁歸iat艂em 艣wiata", zast臋puj膮c Mnie,
nawet gdyby ciemno艣ci podnios艂y si臋 przeciw
tobie, aby ci臋 zmia偶d偶y膰. Nawet upadaj膮c
trzymaj wzniesiony m贸j Krzy偶, kt贸ry jest

background image

艢wiat艂em. Nawet umieraj膮c spraw, 偶e b臋dzie
s艂yszany G艂os, jaki z Nieba m贸wi poprzez ciebie,

mojego wzorowego S艂ug臋.

P艂aka艂e艣 i nie przyda艂o si臋 to, 偶e pozna艂e艣 sekret
Fatimy. Twoje starania o 艣wiat obr贸ci艂y si臋
przeciwko tobie, jak te, kt贸rych by si臋 u偶y艂o
wobec szale艅ca. Ale nie szkodzi. Moja Matka jest

z tob膮, a Ja - z Ni膮.

My jeste艣my obecni przy wielkich 鈥瀏艂osach" i przy
ma艂ych 鈥瀏艂osach", kt贸re m贸wi膮 w moim imieniu i
kt贸re wyniszczaj膮 same siebie po to, 偶eby G艂os
Chrystusa brzmia艂 jeszcze na tej ziemi mrowi膮cej
si臋 od demon贸w. B膮d藕cie b艂ogos艂awieni, wielcy i
mali nosiciele S艂owa. Zwyci臋偶ymy w walce z
szatanem. Ja wam to m贸wi臋. A w godzinie
zwyci臋stwa moje w艂asne 艢wiat艂o b臋dzie wasz膮
艣wiat艂o艣ci膮, kt贸ra uczyni was tak l艣ni膮cymi jak

nowe s艂o艅ca.

呕YJ臉 W MOICH OFIARACH

M贸wi Jezus:
Ja to powiedzia艂em: 鈥濳to mnie kocha, dokonuje
tych samych dzie艂, co Ja". Albowiem Ja 偶yj臋 w
mi艂uj膮cych mnie, w ofiarach, kt贸re wyniszczaj膮
si臋 w mi艂o艣ci a偶 do 艣mierci z jej powodu i
dokonuj臋 w nich cud贸w mojej mocy.

Nagle Jezus m贸wi do mnie:

background image

Pochwyci艂em ci臋 jak dziecko i postawi艂em po艣r贸d
nich, bo m贸wi najch臋tniej do dzieci. Dzieciom
wed艂ug wieku lub dzieciom w duchu, gdy偶 w nich
jest prostota i czysto艣膰 dla przyj臋cia objawie艅
Boga.

Ale w tym dniu, w kt贸rym chcia艂aby艣 sta膰 si臋
鈥瀢ielk膮" i podobn膮 do nich, przesta艂bym trzyma膰
ci臋 za r臋k臋 i poucza膰. Doro艣li nie potrzebuj膮
prowadzenia, chyba 偶e s膮 niewidomi, ani
pouczania, gdy偶 鈥瀢iedz膮" i tym si臋 che艂pi膮.

Co wiedz膮? Powiada Umi艂owany, kt贸rego kochasz
i kt贸ry kocha ciebie tak, jak ty go kochasz, jego
ma艂a siostra, 偶e gdyby zapisa膰 wszystkie cuda,
dokonane przez Chrystusa, ca艂a ziemia nie
wystarczy艂aby na pomieszczenie tych ksi膮g.
Przeno艣nia jest mocna, jednak jest prawd膮, 偶e
gdyby zapisa膰 dokonane przez mnie cuda, odk膮d
przyszed艂em na 艣wiat do dzi艣 i od dzi艣 do ko艅ca
艣wiata, niczym gwiazdy na niebie by艂yby liczne te
ksi臋gi. Tak samo jest prawd膮, 偶e to, co wiedz膮 ci,
kt贸rzy my艣l膮, 偶e wszystko wiedz膮, jest jak gar艣膰

piasku w por贸wnaniu do ca艂ego piasku na brzegu.

艢wiat艂a Bo偶e nie gasn膮 i nie wyczerpuj膮 si臋 i ani
jedno nie jest niepotrzebne lub niew艂a艣ciwe.
Dlatego ci, kt贸rzy 鈥瀢iedz膮", to p贸艂analfabeci, dla
kt贸rych nie mog臋 by膰 Nauczycielem, gdy偶 w swej
g艂upiej dumie wierz膮, 偶e wcale nie potrzebuj膮
nauczyciela i pozwalaj膮 sobie na krytykowanie
dzie艂a Boga, kt贸ry bierze dziecko, aby pouczy膰

m臋drc贸w.

background image

Je艣li ci dokuczaj膮 swymi faryzejskimi krytykami i
karceniem, udziel im mojej odpowiedzi: 鈥濩zy偶 nie
wiecie, 偶e musz臋 troszczy膰 si臋 o sprawy Ojca

mojego?" i nie l臋kaj si臋.

Przedtem by艂a艣 w moich r臋kach. Teraz trzyma ci臋
te偶 Ojciec i Matka. Jeste艣 bezpieczniejsza od
dziecka na piersiach matki i od ptaszka pod
matczynym skrzyd艂em. Ale pozosta艅 鈥瀖a艂a".
Zawsze b臋dziesz mia艂a nasze mleko jako sw贸j
pokarm.

Tak偶e 艣lepi dobrej woli, wk艂adaj膮c sw膮 r臋k臋 w
twoj膮 d艂o艅 - kt贸ra nie poni偶a, bo pomoc dziecka
nigdy nie wywo艂uje udr臋ki - b臋d膮 mogli mie膰
przewodnika na drodze 呕ycia.

Id藕 w pokoju, odpoczywaj. B艂ogos艂awi臋 ci臋.

B膭D殴 JAK 殴R脫D艁O BOGA NA ZIEMI

M贸wi Jezus:
Nie trw贸偶 si臋, Mario. M贸w ze Mn膮: 鈥濪zi臋kuj臋 ci, o
艣wi臋ty Ojcze, 偶e zakry艂e艣 te rzeczy przed

wielkimi, a objawi艂e艣 je mnie, takiej ma艂ej".

Pozw贸l, by my艣l innych do woli snu艂a zawi艂e
dociekania. Ty wiesz, 偶e 藕r贸d艂em twoich pism jest

B贸g, 偶e to pochodzi od Boga. Tobie to wystarczy.

Dzia艂asz dla ludzkiej chwa艂y? Nie. Dzia艂asz dla
mojej chwa艂y. Nie martw si臋 wi臋c i nie zajmuj ani

background image

ludzkim szydzeniem, ani ludzk膮 pochwa艂膮.
Wype艂niaj swoj膮 rol臋. Twoj膮 nagrod膮 b臋d臋 Ja.
Inni, je艣li nie b臋d膮 umieli wype艂ni膰 swojej roli i
je艣li m贸j dar nie b臋dzie si臋 dla nich liczy艂,
otrzymaj膮 sprawiedliw膮 zap艂at臋.

B膮d藕 spokojna w swoim szcz臋艣ciu, kt贸re jest
najlepszym znakiem pochodzenia tych pism.
Twoje szcz臋艣cie pochodzi od twego przemienienia
w Dobro. Tw贸j anio艂 z zadowoleniem spogl膮da na
ciebie, poniewa偶 widzi ci臋 przemienion膮 we Mnie.
Pom贸偶, jak mo偶esz, na ile mo偶esz, dzie艂u twego
Jezusa. Stale pracuj nad sob膮. Musisz d膮偶y膰 do
Doskona艂o艣ci. Cierp, aby ci si臋 to uda艂o i cierp za

braci, tak g艂uchych na g艂osy mi艂o艣ci.

Je艣li ci臋 uczyni艂em zbiornikiem mojego s艂owa,
aby spragnieni z niego pili, powinna艣 wch艂ania膰
S艂owo za cen臋 nieprzerwanej ofiary. Cierpienia
cia艂a, cierpienia serca, cierpienia umys艂u,
cierpienia ducha, wszystko powinno ci s艂u偶y膰 w
tym celu. Ja na wszystko pozwalam, bo chc臋,
a偶eby coraz bardziej si臋 powi臋ksza艂a twoja moc
ofiary, kt贸ra swoim cierpieniem zdobywa dusze

dla Nieba.

A w膮tpliwo艣膰, kt贸r膮 ci szatan usi艂uje wszczepi膰,
jedyna bro艅, kt贸ra mu pozostaje, w膮tpliwo艣膰, 偶e
jeste艣 w b艂臋dzie, Ja uspokajam. 呕yj bezpieczna w

Jezusie.

Odejd藕 w pokoju. Nawet gdyby 艣wiat odrzuci艂
tw贸j dar, Ja nie odebra艂bym ci s艂odyczy mojego

background image

S艂owa i ono ca艂e pozosta艂oby w tobie jak w okutej
skrzyni, kt贸rej by艂aby艣 absolutn膮 kr贸low膮. Spij z

moim b艂ogos艂awie艅stwem.

OFIARA - ZWYCI臉ZCA 艢WIATA

Jezus m贸wi potem:
Kiedy Stw贸rca stwarza艂 Ziemi臋 wydoby艂 j膮 z
nico艣ci, zebra艂 gaz - z powietrza, ju偶 stworzonego
i tworz膮cego firmament - w mas臋, kt贸ra
obracaj膮c si臋, twardnia艂a jak ogromny meteor,

coraz bardziej rosn膮c wok贸艂 pocz膮tkowego j膮dra.

Nawet wasze Zaprzeczenie (nazywam
zaprzeczeniem Wiedz臋, kt贸ra chce da膰
wyja艣nienia, neguj膮c Boga) przyjmuje si艂臋
do艣rodkow膮, kt贸ra pozwala cia艂u wirowa膰 bez
rozproszenia cz臋艣ci siebie, przyci膮gaj膮c nawet
wszystko do swego wn臋trza. Posiadacie maszyny,
kt贸re - nawet je艣li s膮 wielkie - powtarzaj膮 w
wymiarze mikroskopijnym do艣rodkow膮 si艂臋
utworzon膮 przez Boga dla stworzenia 艣wiat贸w.
Ona zmusza je do kr膮偶enia wok贸艂 s艂o艅ca, jakby
by艂y przymocowane do trzpienia, bez staczania
si臋 z niebieskich dr贸g, wyznaczonych dla nich,
gdy偶 naruszy艂oby to porz膮dek stw贸rczy i
wywo艂a艂o kataklizmy ogromnego zniszczenia.

Ziemia kszta艂tuj膮c si臋 tak, w swoim locie
mg艂awicowego pocisku, kt贸ry t臋偶a艂, mkn膮c przez
przestworza, musia艂a si艂膮 porwa膰 z nich emanacje

background image

偶ywio艂贸w. Pochodzi艂y one z r贸偶nych 藕r贸de艂 i
zosta艂y w niej zamkni臋te pod postaci膮
wulkanicznych p艂omieni, siarki, r贸偶nych w贸d i
minera艂贸w. Pojawiaj膮 si臋 one na powierzchni,
daj膮c 艣wiadectwo swego istnienia i tajemnicy -
kt贸rej, mimo ca艂ej waszej wiedzy, nie zdo艂acie
wyja艣ni膰 w pe艂nej prawdzie - o Ziemi, planecie
stworzonej z niczego przez Boga, mego Ojca.

Jak wielu dobrych si艂 jeszcze nie znacie, wy,
kt贸rzy jeste艣cie mistrzami w odkrywaniu i
pos艂ugiwaniu si臋 z艂ymi mocami! O te ostatnie
prosicie Z艂ego i on was ich uczy, aby was uczyni膰
swymi dr臋czonymi ofiarami i torturuj膮cymi swych
bli藕nich w jego imi臋 i na jego s艂u偶bie. Ale o dobre
si艂y nie prosicie Dobra, kt贸re by was o nich
ojcowsko pouczy艂o, jak pouczy艂o o 艣rodkach i
sposobach ich wykorzystania w ziemskim 偶yciu
pierwszych ludzi, kt贸rzy te偶 byli grzeszni i

pot臋pieni przez Nie.

Istniej膮 dobroczynne 藕r贸d艂a i zbawienne soki,
kt贸rych jeszcze nie znacie, a poznane - by艂yby
dla was tak po偶yteczne. Nie tylko to: pewne
znacie, ale nie chcecie z nich korzysta膰, wol膮c
inne, prawdziwe piekielne narkotyki, kt贸re

niszcz膮 wam dusz臋 i cia艂o.

Czy mo偶e z tego powodu przestan膮 istnie膰 te
藕r贸d艂a, w kt贸rych kroplach s膮 rozpuszczone sole
wyrwane minera艂om zamkni臋tym w 艂onie waszej
planety, wynurzaj膮ce si臋 z warstw i z 偶y艂 gleby na
powierzchni臋, lodowate lub kipi膮ce, bez smaku,

background image

bez koloru, bez zapachu lub maj膮ce smak, kolor,
zapach, dost臋pny waszym zmys艂om? Nie. One
nadal si臋 tworz膮, jak krew w waszym ciele, we
wn臋trzu Ziemi, w procesie asymilacji i sta艂ej
transformacji, jak po偶ywienie, kt贸re wchodz膮c do
偶o艂膮dka staje si臋 krwi膮 od偶ywiaj膮c膮 tkanki i
szpik, narz膮dy i kom贸rki, kt贸re nast臋pnie
wytwarzaj膮 krew. One s膮cz膮 si臋 nadal, jak pot,
kt贸ry si臋 ukazuje poprzez tkanki. One s膮
pos艂uszne. Gdyby tak nie by艂o, dosz艂oby do
wybuch贸w na ziemi i Ziemia jak kocio艂 bez
otworu, rozerwa艂aby si臋, zadaj膮c wam 艣mier膰.

Mario, chc臋, a偶eby艣 by艂a jak jedno z tych 藕r贸de艂.

Ja ci臋 karmi臋 przez proces asymilacji ze Mn膮,
jakiego zapragn臋艂a moja dobro膰. Jednak ty
wylewaj si臋, nie troszcz膮c si臋 o to, czy chorzy
duchem do ciebie przyjd膮, czy nie przyjd膮 wypi膰
to, co z ciebie tryska, a co jest moim S艂owem.
Musisz kontynuowa膰 sw膮 misj臋 藕r贸d艂a, kt贸re si臋
nape艂nia po brzegi i pozwala, by z niego
czerpano. [Nie troszcz si臋] te偶 o to, 偶e nie czerpi膮
ci, dla kt贸rych jest ono szczeg贸lnie przeznaczone
i kt贸rzy powinni z niego czerpa膰, a nie wierz膮, 偶e
jest zbawienne i zdrowe, korzystaj膮 za艣 ci, kt贸rzy
przez przypadek podejd膮 do niego i zetkn膮 si臋 z

nim.

Ja b臋d臋 zawsze w tobie zasila艂 藕r贸d艂o mojego
S艂owa. Wystarczy, 偶e mi dasz mi艂o艣膰, pokor臋,
wol臋, ducha ofiary. Ale je偶eli masz mi艂o艣膰, masz
ju偶 wszystko, ona bowiem rodzi ka偶d膮 cnot臋. Kto

background image

kocha, jest pokorny wobec ukochanego, w
kt贸rym widzi wszelk膮 doskona艂o艣膰. Kto kocha,
pe艂en jest dobrej woli, by zadowoli膰 ukochanego.
Kto kocha, nie odczuwa odrazy wobec ofiary, je艣li
ta ofiara mo偶e si臋 przyda膰 ukochanemu. Tak jest
nawet w ludzkich mi艂o艣ciach. A w mi艂o艣ci

nadludzkiej jest tak stokrotnie.

I ty, kt贸ra ju偶 wiesz o owocach pokory i ofiary,
dw贸ch pot臋偶nych magnesach, kt贸re przyci膮gaj膮
mnie ze wszystkimi moimi nadprzyrodzonymi
darami, powi臋ksz, a偶 do wyniszczenia i a偶 do

szale艅stwa, pokor臋 i ofiar臋.

Niech 偶yj膮 ofiary, kt贸re szalej膮 od boskiej mi艂o艣ci,
porwane przez ni膮, zwyci臋zcy 艣wiata, kt贸ry k艂ad膮
sobie pod stopami, zdobywcy Boga, Chrystusa,

najwy偶szej Ofiary!

OFIAROWA膯 NAWET POCIECH臉 BO呕EJ
OBECNO艢CI

M贸wi Maryja:
S膮 szczeg贸lne akty wspania艂omy艣lno艣ci, kt贸rych
wo艅 unosi si臋 jedynie z dusz, kt贸re s膮
zjednoczone z moim Panem i kt贸rych zapach
docenia jedynie B贸g oraz 偶yj膮cy w Bo偶ym

kr贸lestwie.

Jest wielkoduszno艣ci膮 umie膰 wyrzec si臋 wolno艣ci i
zamkn膮膰 si臋 w klasztorze, zakazuj膮c sobie

background image

ludzkich rado艣ci, na jakie B贸g zezwoli艂, a m贸j Syn
pob艂ogos艂awi艂, bo wesz艂y w obszar zamiar贸w
stw贸rczych i uwieczniaj膮 za po艣rednictwem

stworze艅, dzie艂o Stw贸rcy.

Ojciec - wieczne 藕r贸d艂o nowych duch贸w - stwarza
w Niebie dusze. Ziarna przeznaczone do tego, by
tworzy膰 ziarna, kt贸re si臋 przyoblekaj膮 cia艂em, a
stawszy si臋 m臋偶czyzn膮 i kobiet膮, w zwi膮zku
dwojga cia艂 po艂膮czonych w jedno, tworz膮 na ziemi
nowe szaty dla nowych dusz przeznaczonych do
zst膮pienia na ziemi臋 i zaludnienia jej

stworzeniami Bo偶ymi.

Nie ma wi臋kszej rado艣ci, poza mi艂owaniem Pana,
od bycia matk膮 w艂asnego stworzenia i m贸wienia:
鈥濲a ci臋 uformowa艂am, ja ci臋 偶ywi艂am i nosi艂am, ja
da艂am ci moj膮 krew i moje mleko, twoje cia艂o jest
moje, a moja my艣l - twoja, gdy偶 jeste艣 my艣l膮 i

celem twojej mamy".

Jest macierzy艅stwo wy偶sze, lecz kt贸re nie jest
ju偶 ludzkie i jest ju偶 ogarni臋te wielk膮,
niedo艣cignion膮, pierwsz膮 rado艣ci膮 ze wszystkich:
mi艂owania Pana. Jest bowiem ca艂kowit膮 mi艂o艣ci膮
Pana nasza przenaj艣wi臋tsza [mi艂o艣膰], kt贸ra
sprawia, 偶e kocha si臋 stworzenia do tego stopnia,
偶e staje si臋 dla nich matk膮, gotow膮 do dania
偶ycia poprzez nasz b贸l i w tym celu, by pomno偶y膰
chwa艂臋 Wiecznego przez powi臋kszenie liczby
obywateli jego Kr贸lestwa.

background image

Jest wspania艂omy艣lno艣ci膮 ofiarowanie siebie jako
ofiara dla 艣wiata. I to jest wielka
wspania艂omy艣lno艣膰, gdy偶 czyni was podobnymi
do mojego Jezusa, niewinnej Ofiary, 艣wi臋tej,
wyniszczonej przez mi艂o艣膰. Ale jest
wspania艂omy艣lno艣膰 jeszcze wi臋ksza: heroiczna

hojno艣膰 w og贸lnym heroizmie.

B贸g, wielki na spos贸b dla was niepoj臋ty,
wynagradza swymi zalewami rozkoszy hojne
dusze. W duchowych kontaktach udziela im
Siebie. Daje 艣wiat艂a, kt贸re s膮 s艂owami i s艂owa,

kt贸re s膮 艣wiat艂ami.

Daje 偶ywotno艣膰, kt贸ra jest wypoczynkiem i
wypoczynek na swym Sercu, kt贸ry jest
偶ywotno艣ci膮. Czyni si臋 podpor膮 duszy hojnej i
jednoczy si臋 z ni膮 sam膮, kiedy widzi, 偶e
wspania艂omy艣lno艣膰 stworzenia jest tak
gwa艂towna, 偶e nie zwa偶a na w艂asne si艂y.
Stworzenie si臋 zgina, jak m贸j Syn, pod
nadmiernym ci臋偶arem, kt贸rego nie odrzuca, a
jedynie prosi, aby go na chwil臋 podnie艣膰, aby
mog艂o unie艣膰 g艂ow臋 i i艣膰 naprz贸d, a偶 do szczytu,
poniewa偶 wie, 偶e to poprzez ca艂kowit膮 ofiar臋
osi膮ga si臋 rado艣膰.

A wi臋c bohaterstwo heroizmu ofiary jest wtedy,
gdy stworzenie posuwa sw膮 mi艂o艣膰 do
umiej臋tno艣ci bycia wielkoduszn膮, nawet do
odrzucenia pociechy posiadania pomocy i

odczuwalnej obecno艣ci Boga.

background image

Mario, ja tego do艣wiadczy艂am. Ja wiem. Mog臋 ci臋
poucza膰 wiedz膮 o tej ofierze. To bowiem nie jest
proste pouczenie, lecz Wiedza. Kto dojdzie do
tego punktu nie jest uczniem, lecz jest
nauczycielem najtrudniejszej z nauk: umie膰
wyrzec si臋 nie tylko wolno艣ci, zdrowia,
macierzy艅stwa, ludzkiej mi艂o艣ci, lecz umie膰
wyrzec si臋 pociechy Bo偶ej, kt贸ra nie tylko czyni
zno艣nymi wszystkie wyrzeczenia, lecz sprawia, 偶e
s膮 s艂odkie i upragnione. Wtedy pije si臋 gorycz,
kt贸r膮 pi艂 m贸j Syn i poznaje si臋 samotno艣膰, kt贸ra
opasa艂a moje Serce od poranku
Wniebowst膮pienia do mojego Wniebowzi臋cia. Oto
doskona艂o艣膰 cierpienia. Jednak, Mario, Ja by艂am
w moim cierpieniu szcz臋艣liwa. Nie by艂o we mnie

egoizmu, lecz jedynie p艂on膮ca mi艂o艣膰.

Potrafi艂am, stopniowo si臋 wznosz膮c, podj膮膰
wszystkie dary i rozdzielenia, gdy偶 mia艂am
zawsze obecn膮 w duchu my艣l, 偶e dar i
rozdzielenie, jakie go przeszywa艂y, by艂y
wype艂nieniem woli i powi臋kszeniem chwa艂y Boga,
mojego Pana. One stopniowo odrywa艂y mnie od
mojego Syna z powodu jego przygotowania do
misji, do jego nauczania, jego pojmania, jego
艣mierci, jego grobu, do wszystkiego, o czego
kr贸tkim trwaniu wiedzia艂am. Znaj膮c je,
u艣miecha艂am si臋 i b艂ogos艂awi艂am, nie zwa偶aj膮c na
p艂acz serca, kiedy o 艣wicie czterdziestego dnia
jego chwalebnego 偶ycia, bez 艣wiadk贸w, tak jak w
poranek zmartwychwstania, przyszed艂 Mnie

poca艂owa膰, nim wst膮pi艂 do Nieba.

background image

Ja, Matka, traci艂am obecno艣膰 Syna, kt贸ra dawa艂a
Mi niewyra偶aln膮 rado艣膰. Ale Ja, jego pierwsza
wierz膮ca, wiedzia艂am, 偶e dla Niego sko艅czy si臋
ten post贸j na wrogim 艣wiecie, kt贸ry nie b臋dzie
ju偶 m贸g艂 szkodzi膰 Jemu - gdy偶 odt膮d nie
dosi臋gn膮 Go zasadzki cz艂owieka - a nie ustanie w

byciu nieprzyjaznym dla Niego.

Otworzy艂y si臋 Niebiosa, aby przyj膮膰 do chwa艂y
Syna, wracaj膮cego do Ojca po m臋ce. Mi艂o艣膰
Tr贸jcy ponownie zjednoczy艂a si臋, nie potrzebuj膮c
dalszych roz艂膮cze艅. Jednak nawiedza艂 mnie brak
艣wiat艂a i oddechu, gdy偶 m贸j Jezus nie mieszka艂
ju偶 na 艣wiecie i w powietrzu nie by艂o ju偶 Jego
u艣wi臋caj膮cego tchnienia. Ale On, po byciu
鈥濻ynem cz艂owieczym", znowu by艂 鈥濻ynem
Bo偶ym" obleczonym sw膮 Bosk膮 chwa艂膮 w

wieczno艣ci.

By艂o to moje ostatnie 鈥濬iat", niemniej ch臋tne i

wielkoduszne od tego w Nazarecie.

Zawsze 鈥瀎iat" - dla woli Bo偶ej. Czy przychodzi do
nas, by si臋 sta膰 cz臋艣ci膮 nas, czy si臋 od nas
oddala, by si臋 wznie艣膰 i przygotowa膰 nam
mieszkanie w swoim Kr贸lestwie. Otoczy膰 Go
mi艂o艣ci膮, gdy jest z nami, 偶y膰 mi艂o艣ci膮, patrz膮c
na Niego tam gdzie jest, przypominaj膮c, 偶e jego
s艂u偶ebnica Go kocha i czeka na Jego u艣miech,
zapraszaj膮cy do umierania w porywie rado艣ci,
kt贸ra jest promiennym pocz膮tkiem blasku,
wiecznego dnia Raju. Po tym, jak Go przyj臋li艣my,
us艂u偶yli艣my, s艂uchali艣my, gdy by艂 z nami, 偶y膰 bez

background image

pomniejszania stopnia mi艂o艣ci z tego powodu, 偶e
Jego nie ma ju偶 mi臋dzy nami w widoczny spos贸b.

Ofiarowa膰 to wyrzeczenie dla Jego chwa艂y i za
braci. Aby nasza samotno艣膰 przemieni艂a si臋 w
nich w Bo偶e towarzystwo, a milczenie, kt贸re jest
teraz nasz膮 t臋sknot膮, 偶eby si臋 przemieni艂o w
S艂owo dla tak licznych, kt贸rzy musz膮 by膰

ewangelizowani przez S艂owo.

Mamy wspomnienia, Mario. Inni nie maj膮 nic.
Mamy pewno艣膰, 偶e On dzia艂a, by nam
przygotowa膰 mieszkanie. Inni patrz膮 na czas jak
na rzek臋, kt贸ra uchodzi do nik膮d. M贸wi臋 鈥瀖y", bo

w艂膮czam ci臋 do moich 贸wczesnych my艣li.

Dajmy, ty daj - a z tob膮 szczodrzy, kt贸rzy pragn膮
osi膮gn膮膰 szczyty wielkoduszno艣ci - tak偶e to
wyrzeczenie, je艣li si臋 go od ciebie za偶膮da, 偶e tw贸j
skarb b臋dzie skarbem dla wielu innych i ubodzy
duchem zostan膮 przyobleczeni ow膮 艢wiat艂o艣ci膮,
duchowi analfabeci - ow膮 Wiedz膮, kt贸ra raz
wlana, ju偶 wi臋cej nie przestanie 偶y膰 i dzia艂a膰.
Dobro膰 udzieli艂a jej swoim szczeg贸lnie
umi艂owanym, a偶eby ich uczyni膰 swoimi

wybra艅cami.

NIE GARD殴CIE UBOGIMI POS艁A艃CAMI
BOGA!

background image

M贸wi Jezus:
Pisz: 鈥濵ikal... wygl膮da艂a przez okno i ujrza艂a
kr贸la Dawida ta艅cz膮cego i graj膮cego. Wtedy

wzgardzi艂a nim w swym sercu."

Jeste艣cie zbytnio podobni do Mikal. Oni mieli
serca ja艂owe z powodu tak zwanego zdrowego
rozs膮dku. Maj膮 - lub s膮dz膮, 偶e maj膮 - solidny
umys艂: a maj膮 jedynie umys艂y wyja艂owione, kt贸re
panuj膮 nad jeszcze bardziej ja艂owymi sercami.
Kr贸luje w nich pycha. I jak krew pulsuje w
偶y艂ach, tak w ich duchu 偶yje i otacza go pycha,
o艣lepia ich, og艂usza i pogr膮偶a w ciemno艣ciach.
Nie s膮 ju偶 zdolni ujrze膰 i poj膮膰 tego, co jest
nadprzyrodzon膮 rado艣ci膮 i potrz膮saj膮 g艂owami
wobec ekstaz prostaczk贸w, kt贸rych mi艂o艣膰
uzdalnia do ogl膮dania Boga,

Widzie膰 Boga! Rado艣膰, kt贸ra jest rado艣ci膮 Nieba,
a kt贸rej B贸g udziela 偶yj膮cym, kt贸rzy Go kochaj膮
ca艂ymi sob膮. Widzie膰 Boga poprzez kszta艂ty,
jakich dostarcza wasza ludzka natura, aby艣cie je
mogli dostrzec.

Dawid nie ta艅czy艂 przed ark膮 dla samej arki. Ale
dlatego, 偶e w niej widzia艂 odbicie Oblicza 艁aski,
Pi臋kna i Mocy Najwy偶szego. Mi艂o艣膰 daje 艣wi臋te
upojenie, kt贸re przymusza cz艂owieka do
艣piewania i do podskakiwania. 艢wiat bowiem, jaki
go otacza, jest zbyt ograniczony dla jego serca,
kt贸re si臋 rozp艂ywa w gor膮cym uczuciu. Sam 艣wiat
jest zarzewiem coraz nowego powi臋kszenia tego
uczucia, gdy偶 widzi na wszystkim piecz臋膰 Boga

background image

przed cz艂owiecz膮, porwany straszliwym i s艂odkim
wirem mi艂o艣ci. [Cz艂owiek] roztapia si臋 w
nadprzyrodzonej rado艣ci, kt贸r膮 jedynie podobni
jemu rozumiej膮. Inni, jak Mikal, pogardzaj膮 nim
w sercach.

Nie gard藕cie wyj膮tkowymi, kt贸rzy poj臋li, 偶e B贸g
jest ponad wszystkim, ponad wszelk膮 cen膮,
spokojem ducha, korzy艣ci膮, na kt贸rych tak wam
zale偶y. Pro艣cie pana 艣wiata, aby uzdolni艂 wasze
serce do kochania i do s艂uchania.

Wyrzeknijcie si臋 waszej 艣miesznej pychy. Nie wy
jeste艣cie powiernikami doskona艂o艣ci. Ci pokorni,
ci pro艣ci, ci mali s膮 depozytariuszami, gdy偶
posiadaj膮 Wiedz臋, Prawd臋, Mi艂o艣膰. Posiadaj膮
Boga. I jako god艂o, i jako g艂os stoj膮 pomi臋dzy
wami, aby idea Boga nie zosta艂a ca艂kiem zatarta
w waszych wysch艂ych sercach pe艂nych ludzkiej
wiedzy.

Ksi臋ga Kap艂a艅ska, 10,6-7.

Moi ukochani, kt贸rzy 偶yjecie zamkni臋ci w kr臋gu
moich ramion, jakby wewn膮trz ogrodzenia
staro偶ytnego Namiotu, daj臋 wam wskaz贸wki w
tych czasach gniewu, kt贸ry nie powsta艂 z
waszego powodu, lecz z powodu grzech贸w
艣wiata.

Kiedy w powszechnym nieszcz臋艣ciu widzicie, jak
ludzie si臋 niepokoj膮 i burz膮 porz膮dek, zadaj膮c
niesprawiedliwy b贸l, nie przy艂膮czajcie si臋 do nich.
Op艂akujcie wsp贸lne nieszcz臋艣cia, ale

background image

rozpoznawajcie w nich znak Boskiej
Sprawiedliwo艣ci, nie ulegaj膮c przejawom braku

r贸wnowagi ludzi.

M贸j Duch musn膮艂 wasze 藕renice i da艂 im
wejrzenie, kt贸rego ludzkie oko nie posiada. Wy
widzicie poza ziemi膮 i poznajecie prawd臋 rzeczy.
Nadajcie wi臋c temu czasowi jego imi臋: pokuta i
zatroszczcie si臋 o niego tak, jak na to zas艂uguje,
nie przeklinaj膮c jak czyni og贸艂 ludzi, 艣ci膮gaj膮c na
siebie nowy gniew Nieba.

Grzeszni, niech oka偶膮 bole艣膰, bo ten czas jest ich
owocem. Wy, upadli na twarz przed moj膮 chwa艂膮,
b艂ogos艂awcie j膮, bo przez kar臋 wzywa wiaro艂omn膮
i ba艂wochwalcz膮 ludzko艣膰 ku jedynemu i

艣wi臋temu Bogu, i trwajcie we Mnie.

Olej mi艂o艣ci jest na was i z was sp艂ywa na 艣wiat.
To wy go przyci膮gn臋li艣cie, wy, kosztowne
naczynia, w kt贸rych zamieniaj膮 si臋 w kadzid艂o
ofiary waszego 偶ycia, gorej膮ce lampy, kt贸rych nie
poruszy 偶aden wiatr. Wy nak艂aniacie waszego
ducha, by by艂 rozpalony jak prosty p艂omie艅 przy
moim o艂tarzu.

Nie zapominajcie o waszym wyborze i nie
profanujcie kr贸lewskiego znaku ludzkimi
zanieczyszczeniami. Pozostawajcie w Namiocie,
b艂ogos艂awi膮c - w miejsce tego, kt贸ry przeklina - i
modl膮c si臋 za tego, kto potrzebuje wszelkiego

mi艂osierdzia. 艢wiat zostanie ocalony przez was.

background image

KOCHAJ, BO MI艁O艢膯 JEST 殴R脫D艁EM
艢WIAT艁A

M贸wi Aposto艂:
Jan do 鈥瀖a艂ego Jana" (tak Jezus nazywa艂 Mari臋
Valtort臋)
. Po Nauczycielu i Matce m贸wi臋 do ciebie

ja, aby ci da膰 nauk臋 duchow膮.

Aby by膰 wybra艅cem, trzeba czyni膰 to, co ja
czyni艂em z natchnienia Ducha 艢wi臋tego.
Ca艂kowita wierno艣膰, kt贸ra wszystko przyjmuje
bez wahania i bez dyskusji. Czysto艣膰 ducha,

umys艂u, cia艂a. Heroiczna mi艂o艣膰.

Tyle razy B贸g poddaje nas pr贸bom, kt贸re nie s膮
niczym innym jak pr贸bowaniem z艂ota duszy.
Przeznaczeni jeste艣my do tej siedziby, kt贸r膮 ja
posiadam przy moim Bogu. Ale tu nie wchodzi
ten, kto w swej duszy nosi cho膰by najmniejsz膮
domieszk臋 nieczysto艣ci. Pr贸by s膮 tym, co oga艂aca
z tego, co w nas nieczystego i czyni z naszego

ducha kwarc pozbawiony zgorzeliny.

Wierno艣膰 prowadzi do pokonania pr贸by bez
wywo艂ywania rys na naszej wierze i mi艂o艣ci.

Ja wierzy艂em w Nauczyciela zawsze, zawsze od
Niego wszystko przyjmowa艂em, natychmiast
chcia艂em tego, czego On chcia艂 ode mnie,
unicestwi艂em moj膮 wol臋 i moje ludzkie
rozumowanie. Spali艂em je jak ofiar臋 na o艂tarzu,

background image

偶eby by膰 hosti膮 godn膮 Chrystusa. Nie chcia艂em
od siebie niczego. O wszystko prosi艂em mojego
Nauczyciela: o nowe serce, o now膮 my艣l, o nowy
charakter. 呕eby by艂y jego, na jego podobie艅stwo
i ca艂e na jego s艂u偶bie.

Moj膮 naturaln膮 czysto艣膰 uczyni艂em bardziej
l艣ni膮c膮 od anielskiej lilii, zanurzaj膮c j膮 w mi艂o艣ci
do mojego Nauczyciela. Nie ci膮偶y bycie anio艂em,
gdy nasze skrzyd艂a spoczywaj膮 na Sercu
Chrystusa. A stanie si臋 serafinem dla czyjej艣
mi艂o艣ci, nie ma ju偶 tajemnic - lecz jest naturaln膮
konsekwencj膮 - dla tych, kt贸rzy oddaj膮 siebie
wcielonej Mi艂o艣ci. Trzeba zawrze膰 te duchowe
za艣lubiny, nigdy nie poznawa膰 grozy mistycznego

cudzo艂贸stwa.

Mi艂o艣膰 jest naszym zbawieniem, gdy偶 nas
u艣wi臋ca, wci膮gaj膮c w swe najg艂臋bsze wiry i
przebacza nam to, co cia艂o - wbrew naszej woli -
pope艂nia w nas. Ono bowiem jest zbuntowanym
ci臋偶arem, kt贸ry pragnie str膮ci膰 w d贸艂 naszego
ducha, kt贸ry ju偶 poci膮gni臋ty w g贸r臋 t臋skni i pnie

si臋, adoruj膮c Boga.

Moje s艂owo do ciebie, uczennicy, jest takie samo

jak to, kt贸re m贸wi艂em uczniom tamtego czasu:

Kochaj. Z Mi艂o艣ci przychodzi 艣wiat艂o, przychodzi
偶ycie, przychodzi nadzieja, przychodzi wiara,
przychodzi wytrwa艂o艣膰, si艂a, sprawiedliwo艣膰.
Wszystko pochodzi od mi艂o艣ci. Kto posiada
mi艂o艣膰, posiada Ducha Bo偶ego. A kto posiada

background image

Ducha, ma w sobie siedem 藕r贸de艂, niszcz膮cych
siedem grzech贸w, kt贸re przeszkadzaj膮 呕yciu w

Bogu.

Po艣r贸d ciemno艣ci, kt贸re panuj膮, no艣 w sobie
zapalon膮 艢wiat艂o艣膰 艣wiata. Za ni膮 posi膮dziesz
Niebo.

ODKUPICIEL ZNAJDUJE ODPOCZYNEK W
NIEWINNO艢CI I POKUCIE DUSZ-OFIAR

M贸wi Maryja:
Pierwszy p艂acz mojego Dzieci膮tka zadr偶a艂 w
powietrzu 贸smego dnia po urodzeniu. By艂 to

pierwszy b贸l mojego Jezusa

On by艂 Barankiem i jako baranek zosta艂
naznaczony znakiem Pana, gdy偶 by艂 Jemu
po艣wi臋cony: Pierworodny, wed艂ug Boskiego i

ludzkiego prawa, po艣r贸d wszystkich 偶yj膮cych.

Do jego ofiarowania si臋 Bogu Ojcu dosz艂o ju偶 w
Niebie, kiedy zaofiarowa艂 si臋 jako Naprawiaj膮cy
za grzech i Odkupiciel cz艂owieka, przyoblekaj膮c
sw膮 duchow膮 natur臋 w natur臋 Cz艂owieka, S艂owa,

kt贸re si臋 sta艂o Cia艂em z pragnienia mi艂o艣ci.

On - jako Ofiara ju偶 z艂o偶ona na kamieniu
niebieskiego o艂tarza, Ofiara 艣wi臋ta i bez skazy -
nie potrzebowa艂 innych ofiar, zawsze
niedoskona艂ych w por贸wnaniu z Jego najwy偶sz膮.
Ale takie by艂o Prawo i nikt, opr贸cz tych, kt贸rym

background image

B贸g objawi艂 natur臋 mojego Syna, nie wiedzia艂, 偶e
Dzieci膮tko galilejskiej niewiasty by艂o 艢wi臋tym,
Pomaza艅cem Pana, wiecznym Najwy偶szym
Kap艂anem, Odkupicielem i Kr贸lem. Dlatego trzeba
by艂o wype艂ni膰 Prawo w odniesieniu do tego
pierworodnego, urodzonego dla Pana i Jemu

ofiarowanemu wed艂ug jego Woli.

Obrzezywano wszystkich syn贸w Abrahama, ale
znak na pierworodnych by艂 naprawd臋
pier艣cieniem, kt贸ry jednoczy艂 ich z Bogiem i
po艣wi臋ca艂 dla o艂tarza. Przy naszym o艂tarzu mogli
by膰 ofiarowani jedynie ci, kt贸rzy najpierw cierpieli
ju偶 dla Pana przez te mistyczne za艣lubiny.
Dwakro膰 艣wi臋ci hebrajscy pierworodni: dzi臋ki
obrzezaniu i dzi臋ki ofiarowaniu w 艢wi膮tyni.
Niesko艅czenie 艣wi臋ty Niewinny, kt贸ry p艂aka艂 na
moich kolanach, gdy przela艂 pierwsze krople tej

Krwi, kt贸ra jest przebaczeniem.

Gdyby obecni podczas obrz膮dku mieli 偶ywego
ducha, zrozumieliby, jaki Majestat kry艂 si臋 za
dzieci臋cym Cia艂em i uwielbiliby Boga kt贸ry
pojawi艂 si臋 mi臋dzy lud藕mi, aby ludzi zaprowadzi膰
do Boga. Ale wtedy, jak i teraz, ludzie mieli serca
obci膮偶one rutyn膮, a nie - religi膮,
zainteresowaniem dla 艣wiata, a nie 鈥
oboj臋tno艣ci膮, egoizmem, a nie - mi艂o艣ci膮, pych膮,
a nie - pokor膮. Oblicze Bo偶e nie ukaza艂o si臋 wi臋c

ich oczom, 艣wiec膮c przez Cia艂o Niewinnego.

Dla poznania Boga, trzeba szukanie Boga uczyni膰
celem 偶ycia, On ods艂ania si臋 wtedy, bez

background image

tajemnicy, nawet bez tej tajemnicy, 偶e On, w
swej M膮dro艣ci, os膮dza jako dobre zachowa膰 was,
aby was nie obr贸ci膰 w proch swym o艣lepiaj膮cym
Blaskiem. Wiedz to, Mario, 偶e wizja Boga jest tak
silna - a jedynie w Niebie mo偶na to ogl膮da膰, gdy偶
w Niebie s膮 ju偶 duchy, kt贸re 艣wi臋to艣膰 uzdolni艂a
do kontemplowania Boga - 偶e jedynie nasza
natura uczyniona na podobie艅stwo Boga mo偶e j膮
znie艣膰. To tak jak syn mo偶e zawsze ogl膮da膰 moc
i pi臋kno ojca, nie czuj膮c przestrachu i

upokorzenia.

A w Niebie, po ludzkim 偶yciu, cz艂owiek przyjmuje
prawdziwe podobie艅stwo do Boga i wtedy mo偶e
wpatrywa膰 si臋 w Niego i powi臋ksza膰 sw贸j blask
dzi臋ki boskiemu Blaskowi i swoj膮 szcz臋艣liwo艣膰
dzi臋ki kontemplowaniu Mi艂o艣ci, kt贸ra was kocha.

Krew Mojego Syna, wylewaj膮c si臋, prosi o

purpurowy orszak innej niewinnej krwi.

Stopy Chrystusa ciele艣nie depta艂y tward膮 ziemi臋
Palestyny, kt贸ra stawa艂a si臋 jeszcze bardziej
nieprzyjacielska po jego przej艣ciu, wskutek z艂ej
woli cz艂owieka, kt贸ra do cierni i kamieni drogi

doda艂a sw膮 zawi艣膰, zdrad臋 i zbrodni臋.

Kr贸l 呕yd贸w i Kr贸l 艣wiata nie mia艂 mi臋kkich i
kosztownych kobierc贸w pod swoimi stopami.
Nawet w godzinie kr贸tkiego ludzkiego tryumfu -
ludzkiego tak, 偶e b臋d膮c owocem egzaltacji t艂umu
wobec domniemanego kr贸la 呕yd贸w, kt贸ry mia艂
przywr贸ci膰 splendor narodowi hebrajskiemu,

background image

opad艂 jak tchnienie wiatru, kt贸ry ju偶 nie nadyma
偶agla, lecz zamienia si臋 w burz臋 - tak偶e wtedy On
mia艂 na sobie jedynie ubogie odzienie i ga艂膮zki
palm, ho艂d ubogich, pod swoim jeszcze
biedniejszym wierzchowcem.

Ale to, czego nie widzieli ludzie, widzia艂 Cz艂owiek-
B贸g na ziemi i widzia艂 B贸g w Niebie. A kiedy m贸j
Chrystus powr贸ci艂 do Nieba, po m臋cze艅stwie, aby
u艣cisn膮膰 Ojca, jego przebite Stopy bieg艂y szybko
po kosztownym dywanie 偶ywej purpury, kt贸ra
powsta艂a jak 艣wi臋ta smuga prowadz膮ca z ziemi
do Nieba, kiedy pierwsi m臋czennicy mojego Syna
- ma艂e niewini膮tka - upadli jak wi膮zki zbo偶a,
z偶臋te przez 偶niwiarza i jak 艂膮ki kwiat贸w w p膮kach
z偶臋te na siano, czerwieni膮c sw膮 krwi膮 drog臋 do
Nieba.

Ka偶de odkupienie potrzebuje poprzednik贸w,
kt贸rzy je przygotuj膮 nie tyle s艂owem, co ofiar膮.
Odkupienie, teraz ju偶 rozpocz臋te, mia艂o podczas
swego 艣witania ofiar臋 niewinno艣ci zabitej przez
okrucie艅stwo, a w swoje po艂udnie - ofiar臋 pokuty,
zabitej przez rozwi膮z艂o艣膰, dla kt贸rej pokuta by艂a

upomnieniem.

Krew Golgoty upad艂a na te dwie heroiczne krwi
dla pouczenia was, 偶e Odkupiciel spoczywa
mi臋dzy niewinno艣ci膮 i pokut膮 oraz 偶e Krew
Chrystusa wo艂a wasz膮 krew do chwa艂y b贸lu dla
jej u艣wi臋cenia i dla u艣wi臋cenia 艣wiata, nabytego

naj艣wi臋tsz膮 Krwi膮 mojego Syna.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Cierpienie dla Jezusa
25 SYNU PRZYJMIJ CIERPIENIE DLA ZBAWIENIA MOICH KAP艁AN脫W
Jezus, dla Jezusa
ks. Johannes Gamperl - Otworzy膰 serce dla Jezusa - przygotowanie do Mszy 艢w, Msza 艢wi臋ta, Adoracja,
CZE艢膯 DLA JEZUSA
Maria Valtorta Godzina 艢wi臋ta
Anabapty艣ci i Marsz dla Jezusa Zwiedzenie w Ko艣ciele Pana Jezusa Chrystusa
19 Adwentwe 艣wiate艂ko dla Jezusa
Maria Valtorta
W WIZIENIU DLA JEZUSA
Kto Ty jestes Zbior patriotycznych i ludowych piosenek i wierszy dla dzieci Maria Tomaszewska
Jezus dla Jezusa
Rozwa偶ania r贸偶a艅cowe Maria Valtorta
Jezus dla Jezusa
Maria Valtorta
Ko艂ysanka dla Jezusa chwyty
Dawkins Richard K艂amstwo dla Jezusa
B艂 Maria Magdalena UKRYTE M臉KI PANA JEZUSA W CIEMNICY (15 UKRYTYCH DLA 艢WIATA TORTUR)
EFT dla os贸b cierpi膮cych na cukrzyc臋, EFT

wi臋cej podobnych podstron