Oficjalne zainteresowanie USA zjawiskiem UFO zaczęło się we wrześniu 1947. Wtedy właśnie ATIC (Centrum Technicznego Wywiadu Lotniczego) powołał do życia tzw. Projekt Sign (Znak). Moim zdaniem projekt ten był niczym innym jak tylko próbą wyciszenia wrzawy jaka narosła wokół latających spodków (wtedy jeszcze nie używano nazwy UFO). Powstał on po 3 miesiącach od słynnej obserwacji Kennetha Arnolda 24 czerwca 1947 która była początkiem współczesnej "ery UFO" oraz ok. 2 miesiące po katastrofie w Roswell, kiedy to baza wojskowa do której przewieziono szczątki obiektu który się tam rozbił stwierdziła, że był to łatający spodek (czyli pojazd pozaziemski). Informacja ta trafiła do radia i gazet, ale następnego dnia została zdementowana (na rozkaz Pentagonu). Podano, że nie był to łatający spodek ale balon meteorologiczny! Skupmy się jednak na projekcie Sign. Początkowo projekt ten działał jak powinien. Zbierał raporty dotyczące UFO i obiektywnie je analizował starając się znaleźć jakieś ich wyjaśnienie. Tak było do lutego 1949 kiedy to Projekt Sign zmienił się w Projekt Grudge (Uraza). Teraz zamiast badać raporty obiektywnie wszystko było oceniane pod katem nieistnienia UFO, a wszystkie obserwacje z których można było wyciągnąć inne wnioski były odrzucane. Do projektu przyszli nowi ludzie. Część starych dostosowała się do nowego sposobu działania. Ci którzy nie chcieli tego zrobić musieli opuścić projekt. Projekt Grudge rozpoczął kampanie która miała położyć kres wszelkim obserwacja UFO. W prasie zaczęły się ukazywać artykuły mające przekonać społeczeństwo, że wszystkie obserwacje UFO to tylko "halucynacje", "mistyfikacje" lub " nie rozpoznane powszechnie znane obiekty". Pierwszym z nich był artykuł Sidneya Shalleta, będący jednocześnie pierwszym oficjalnym raportem sil powietrznych na temat UFO. Po nim przyszły kolejne artykuły. Oczekiwano, że ludzie po przeczytaniu takich artykułów zapomną o UFO i obserwacje się skończą. Jednak skutek był odmienny od zamierzonego. Fala obserwacji UFO zamiast zmaleć tylko przybrała na sile. Spowodowały one jeszcze jedno. Ludzie zaczęli się zastanawiać czy siły powietrzne mówią prawdę o UFO? A może chcą tylko zatuszować i utajnić cala sprawę. Wielu rożnych dziennikarzy zaczęło zbierać informacje na własną rękę. Już pod koniec 1949 roku zaczęły się ukazywać artykuły zaprzeczające temu co twierdziły siły powietrzne. Pierwszy był artykuł w "True" który sugerował, że UFO pochodzą z kosmosu. Siły powietrzne usiłowały zdyskredytować ten artykuł ale nic z tego nie wyszło. Pod koniec 1949 władze ogłosiły, że zamknęły Projekt Grudge i wkrótce potem ukazał się raport z działalności projektu zwany Raport Grudge. Podsumowując go można stwierdzi, że raport w ten czy inny sposób wyjaśnił 77% obserwacji UFO, natomiast o pozostałych 23% stwierdził, że nie można ich obecnie wyjaśnić, ale na pewno jakoś da się to zrobić bo latających spodków nie ma. Na tym zamknęła się działalność pierwszej oficjalnej grupy powołanej w USA do badania UFO. Jednak już niedługo uruchomiono następny projekt mający badać te zjawisko. A oto jak do tego doszło. Jak już wspomniałem ludzie nadal obserwowali UFO pomimo tez głoszonych przez siły powietrzne. Raporty na ten temat nadal napływały również do Projektu Grudge. Projekt ten w zasadzie istniał nadal chociaż tak naprawdę nic nie robił. I byłoby tak nadal gdyby nie pewna obserwacja z 12 września 1951. Nie będę jej tu przytaczał (jest opisana w książce "Raport w sprawie UFO" Edwarda J. Ruppelta z której tez pochodzi duża część podanych tu informacji) ale oprócz Projektu Grudge trafiła ona również do Waszyngtonu i wywołała zainteresowanie szefa Wywiadu Sil Powietrznych gen. Cabella. Wkrótce potem szef ATIC dostał telefon. Generał Cabella chciał aby ktoś z ATIC wyjaśnił ta sprawę. Chciał mieć wyczerpujący raport. Obserwacja zajął się por. Cummings. Po zakończeniu dochodzenia które zresztą nie trwało długo udał się do Waszyngtonu aby tam zdać raport. Wyniki dochodzenia przedstawił on na naradzie w której wzięli udział gen. Cabell, cały jego sztab i przedstawiciel Republic Aircraft Company który reprezentował grupę ważnych przemysłowców i naukowców. Narada trwała 2 godziny. Pod jej koniec gen. Cabell poprosił por. Cummingsa aby przedstawił przebieg badań UFO przez ostatnie 1,5 roku. Wtedy por. Cummings powiedział generałowi prawdę, że cały projekt badań UFO jest martwy i przedstawił szczegółowo stosunek ATIC do tej sprawy. Jego wypowiedz wywołała prawdziwa burze której skutkiem była reorganizacja Projektu Grudge. Wkrótce został on przemianowany na Projekt Blue Box (Niebieskie Pudełko) a jego szefem został Edward J. Ruppelt (wspomniany wcześniej autor "Raportu w sprawie UFO"). Projekt Blue Box istniał dłużej niż Projekt Sign (potem Grudge) i działał od 1953 do 1969. Przez pierwsze lata projekt prowadził obiektywne naukowe badania UFO lecz później jego metody zaczęły przypominać Projekt Grudge. W 1953 roku działała jeszcze jedna grupa zwana Zespołem Robertsona. Grupa ta została powołana przez CIA i składała się z 5 naukowców. Oficjalny raport z jej działalności był podobny w wymowie do raportu Grudge. Ale wróćmy do projektu Blue Box. Do jego zamknięcia przyczynił się raport tzw. Komitetu Condona (nazwa utworzona od nazwiska jego szefa dr Edwarda Uhlera Condona). Utworzenie Komitetu było odpowiedzią na szum jaki prasa uczyniła wokół pewnej obserwacji w Michigan oraz na zainteresowanie Kongresu USA ta sprawa (W 1966 Komisja Wojskowa Izby Reprezentantów rozpoczęła przesłuchania w sprawie obserwacji UFO). Już od początku utworzenia Komitetu Condona było jasne, że Komitet chce za wszelka cenę udowodnić, że żadnych UFO nie ma i że to wszystko bzdura. Projekt skupił się na takich obserwacjach które były łatwe do wyjaśnienia, mistyfikacjach oraz głupich historyjkach opowiadanym przez rożnych maniaków, pomimo tego, że w latach działania Komitetu (66-68) było również wiele innych, ciekawych, nie dających się tak łatwo wyjaśnić obserwacji. Jak stwierdził w późniejszym wywiadzie znany uczony dr Allen Hynek kiedy odwiedził siedzibę Komitetu na początku jego działalności, widział, jak Bob Low koordynator projektu wypisywał na tablicy wnioski końcowe raportu który miał powstać dopiero za dwa lata! Taka a nie inna filozofia projektu doprowadziła do odejścia z niego wielu ludzi którzy nie chcieli się pogodzić ze stronniczym nienaukowym podejściem Komitetu do sprawy UFO. Komitet opublikował raport końcowy w listopadzie 1968. Jego wnioskiem końcowym napisanym osobiście przez dr Condona było stwierdzenie, że nie istnieją żadne dowody potwierdzające tezę, że którykolwiek z UFO jest pojazdem pozaziemskim oraz, że dalsze badania UFO są bezcelowe. Zaleca on siłom powietrznym przerwanie Projektu Blue Box co zostało zrobione w grudniu 1969. Wkrótce wielu ludzi związanych z badaniem UFO doszło do wniosku, że rząd coś ukrywa, że Projekt Blue Box i jemu podobne służyły jedynie za parawan dla innych organizacji zajmujących się badaniem tego zjawiska. W 1975 roku powołując się na znowelizowana Ustawę o Wolności Informacji, Ground Saucer Watch zażądała od CIA udostępnienia jej egzemplarza Raportu Zespołu Robertsona. CIA ujawniła raport stwierdzając jednocześnie, że Zespól Robertsona był jedyna grupa w CIA zajmująca się badaniem UFO. GSW nie chciała w to uwierzyć. W trzy i pół roku później po długotrwałym procesie CIA przyznała się do tego, że prowadziła badania UFO przed i na długo po okresie działalności Komitetu Robertsona, oraz ujawniła ponad 900 stron dokumentów dotyczących tego zjawiska. W wyniku gromadzenia dowodów przeciwko CIA, GSW odkryła, że badaniem UFO zajmowała się również Narodowa Agencja Bezpieczeństwa (NSA). Na zadanie ujawnienia posiadanych przez nią informacji NSA oświadczyła, że w żaden sposób nie interesowała się tym zjawiskiem co okazało się nieprawda. W wyniku kolejnego przewlekłego procesu NSA przyznała się do posiadania 239 dokumentów dotyczących UFO. Sad zezwolił na ujawnienie tylko dwóch z nich ze względu na bezpieczeństwo narodowe !!! . W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych różne organizacje ufologiczne doprowadziły ogółem do ujawnienia ok. 3000 stron tajnych dokumentów dotyczących UFO. Ich treść wskazuje, że różne agencje rządowe Stanów Zjednoczonych już od dawna interesują się UFO, gromadzą na ten temat materiały, że działania te miały i nadal maja pomimo ujawnienia części dokumentów wysoki stopień tajności i traktowane są jako bardzo ważne oraz, że celowo bagatelizowano w mediach sprawę UFO, aby odwrócić od niego uwagę społeczeństwa. Na koniec mała uwaga: wydawać by się mogło, że tylko USA interesuje się UFO ale to nieprawda. Rządy wielu innych krajów również prowadza badania tego zjawiska w miej lub bardziej tajny sposób, ale przynajmniej mnie nie są one znane tak dobrze jak te prowadzone w USA. Również u nas w Polsce istnieje grupa - działająca przy lotnictwie wojskowym - badająca zjawisko UFO.