Share on twitter Share on wykop 0
Czy anioły ingerują w nasze życie? Jeśli wierzysz w istnienie aniołów i nie uznajesz ich za takie same twory wyobraźni jak trole, centaury czy hobbity - nie musisz się wstydzić. Z badań Instytutu Gallupa wynika, że w anioły wierzy 72 proc. Amerykanów. Nawet w mocno zeświecczonej Francji w istoty te wierzy 57 proc. obywateli. W Polsce o istnieniu osobistego skrzydlatego stróża jest przekonanych prawie 60 proc. badanych przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego. Papież Jan XXIII twierdził, że ma zażyłe stosunki ze swoim aniołem stróżem. Przed trudnymi rozmowami zwracał się o pomoc do anioła stróża osoby, z którą miał się spotkać. Także prezydent USA Abraham Lincoln chwalił się dobrymi kontaktami z aniołami, podobnie jak generał William Booth, założyciel Armii Zbawienia. Siostra Faustyna Kowalska opisywała, jak jadąc pociągiem, na każdym z mijanych kościołów widziała anioły strzegące świątyni. Na temat aniołów organizowane są kongresy i debaty, powstają traktaty filozoficzne. Anioły pojawiają się w filmach telewizyjnych i produkcjach Hollywood, na przykład w "Autostradzie do nieba" czy "Dotyku anioła". Śpiewają o nich gwiazdy tej miary co Bob Dylan, Bruce Springsteen czy Annie Lennox. Wpływowa organizacja Amerykańscy Ateiści alarmuje, że u progu XXI wieku szerzy się ciemnota, czyli właśnie wiara w anioły.
Anioł
wielokulturowy
Nancy Gibbs,
publicystka tygodnika "Time", stwierdziła, że popularność
skrzydlatych wysłanników niebios bierze się stąd, iż są oni
właściwie jedynym neutralnym elementem łączącym różne kultury.
Anioły towarzyszą zresztą ludzkości od tysiącleci
i pojawiają się we wszystkich religiach świata - zarówno
politeistycznych, animistycznych, dualistycznych, jak
i monoteistycznych. Pojawiają się nie tylko
w chrześcijaństwie, judaizmie i islamie, ale także
w hinduizmie, braminizmie, buddyzmie, szamanizmie czy
zoroastryzmie.
REKLAMA
Negowanie istnienia aniołów
zaczęło się dopiero w epoce oświecenia, i to tylko
w obrębie cywilizacji zachodniej. Człowiek zaczął być wtedy
traktowany jako istota w pełni materialna. Francuski filozof
Julien Offray de La Mettrie pisał, że zachowuje resztki
szacunku dla ludzi tylko dlatego, iż uważa ich za maszyny.
Inny prekursor oświecenia Cyrano de Bergerac dowodził wyższości
zwierząt nad ludźmi, gdyż zwierzęta, chodząc na czterech
łapach, mają głowy zwrócone w dół, by kontemplować
dobra, których są panami. Ludzie, stąpając na dwóch nogach,
spoglądają w puste niebo, łudząc się, że jest ono
zamieszkane. Ponad sto lat później poeta Rainer Maria Rilke
zauważył, że człowiek, który nie wierzy w istnienie
świata duchowego, podobny jest do pingwina, czyli ptaka, który
utracił zdolność latania. Zdaniem Rilkego, człowiek jest
stworzony do podniebnego szybowania, a w ponownym podjęciu
lotu mogą mu pomóc anioły.
Anioł
w kosmosie
Kiedy pierwsza
sowiecka kosmonautka Walentyna Tierieszkowa szczęśliwie wróciła
na Ziemię, oświadczyła: "Wszyscy astronauci Związku
Radzieckiego są komunistami i ateistami. Nikt z nas
nie zauważył we wszechświecie ani anioła, ani
archanioła i sądzę, że również nasi koledzy ze Stanów
Zjednoczonych ich tam nie widzieli". Z Tierieszkową
polemizował amerykański astronauta z Apollo 13: "Kto tu,
na Ziemi, żyje w wewnętrznym związku z aniołami
i Bogiem, będzie z nimi obcował także w kosmosie.
Kto zaś nie odczuwa ich obecności na Ziemi,
nie doświadczy ich istnienia ani na Księżycu, ani
na Marsie". W 1985 r. problemem aniołów zajęło się
Biuro Polityczne KPZR. Kosmonauci ze statku Salut 7 zrobili wtedy
zdjęcie świetlistych obłoków gazu, które układały się
w sylwetkę anioła. Po powrocie na Ziemię te zdjęcia
skonfiskowano, kosmonautów skierowano na badania psychiatryczne
i zakazano rozmawiać o zdarzeniu.
Kim są
aniołowie?
Współczesny
wizerunek aniołów ma niewiele wspólnego z tym
z przeszłości. Anioł dzisiejszy to najczęściej
dobroduszny safanduła, który albo ulega swoim słabostkom, albo
jest wyprowadzany w pole przez sprytnego diabła.
We współczesnych filmach amerykańskich anioły są rodzajem
skrzydlatych psychoterapeutów prowadzących trening interpersonalny
z mającymi egzystencjalne problemy bohaterami. John Travolta,
grający anioła w filmie "Michael", uwielbia tańczyć,
obżerać się ciastkami i uprawiać seks, a jego motto
brzmi: "Ulegaj namiętnościom, zaspokajaj pragnienia".
Tymczasem kiedyś anioł - jak opisuje Biblia - w ciągu
jednej nocy uśmiercił 70 tys. Egipcjan, innym razem zabił 185 tys.
Asyryjczyków. Ksiądz Marian Polak ze Zgromadzenia św. Michała
Archanioła twierdzi, że najmniejszy nawet anioł dysponuje
siłą przewyższającą cały współczesny arsenał nuklearny.
REKLAMA
Pod wpływem teorii Carla
Gustava Junga anioły są uznawane za zakorzenione w naszej
psychice archetypy. Już Sokrates miał powiedzieć: "Od
chłopięcych lat głos jakiś się we mnie odzywa, a ilekroć
się zjawia, zawsze mi coś odradza, cokolwiek bym przedsiębrał,
ale nie doradza nigdy". Dwadzieścia pięć wieków później
Jung napisał: "W każdym z nas tkwi ktoś, kogo nie znamy:
mówi do nas przez sen i powiadamia, że widzi nas
inaczej niż my siebie widzimy. Gdy jesteśmy w trudnej
sytuacji, ten nieznajomy może nam dać światło pozwalające
zmienić nastawienie, które wprawiło nas w trudną sytuację".
Sokrates nazywał nieznajomego w sobie i w każdym z nas
daimonionem. Daimonion to najogólniej duch. Apulejusz w dziele
"O Bogu Sokratesa" dowodził, iż chodzi o anioła
stróża, który jest "patronem prywatnym i indywidualnym
przewodnikiem, obserwatorem tego, co dokonuje się we wnętrzu
osoby, stróżem jej dobrobytu, tym, który ją zna dogłębnie, jak
to tylko jest możliwe, jest uważnym i stałym
obserwatorem, sędzią indywidualnym niepodważalnym i nieuniknionym
świadkiem, tym, który dezaprobuje zło i wychwala dobro".
Jung pozbawił
anioła podmiotowości: w człowieku rozlegał się wprawdzie
głos anioła, lecz samego anioła nie było, bo stawał
się on tylko projekcją naszej podświadomości. Epigoni
szwajcarskiego psychologa twierdzili potem, że w anioły
wierzą co najwyżej dzieci i starcy, zwłaszcza biedni
i niewykształceni, czyli tacy, którzy najczęściej marzą
o wsparciu z niebios. Nie potwierdzają tego badania
amerykańskiego Scripps Howard News Service. Wynika z nich,
że w USA w anioły wierzy 80 proc. osób z wyższym
wykształceniem i 64 proc. zarabiających więcej niż 80 tys.
dolarów rocznie, czyli przedstawiciele tzw. wyższej klasy średniej.
Badania teologa Emmy Hearthcote z Uniwersytetu w Birmingham
dowodzą, że w grupie tych, którym anioły objawiają się
najczęściej, są osoby w wieku 36-55 lat.
Dobre duchy
kontra demony
Osoby wierzące
w realny byt aniołów często odwołują się do doświadczenia
śmierci klinicznej. Niemal wszyscy, którym dane było przeżyć ten
stan, wspominają o świetlistych istotach, które wówczas
spotkali. W literaturze angelologicznej toczy się spór
o naturę tych bytów. Zwolennicy Elisabeth Kübler-Ross
utrzymują, że owe duchy przewodniki są aniołami, natomiast
zwolennicy prawosławnego mnicha Seraphima Rose'a dowodzą, iż są
to złe duchy, czyli demony zwodzące ludzi.
REKLAMA
Wielu psychologów uważa,
że osoby znajdujące się w stanie śmierci klinicznej
nie tyle spotkały anielskie istoty, ile odczytały archetyp
zakodowany w najgłębszych warstwach podświadomości.
Zwolennicy realnego istnienia aniołów twierdzą z kolei,
że nasza podświadomość nie byłaby w stanie
kierować samolotem lecącym we mgle bez przyrządów
nawigacyjnych, jeździć samochodem po śniegu, nie zostawiając
śladów opon, przenosić na odległość przedmioty bądź
odpędzać napastników. A w ten sposób spotkania
z aniołami opisują osoby, których relacje znalazły się
na przykład w książkach "Badania dotyczące
istnienia aniołów stróżów" Pierre'a Jovanovica czy
"Anielskie drogi" Joan Wester Anderson. Psychologowie
podważają te świadectwa, zarzucając ich autorom uleganie własnym
wyobrażeniom lub konfabulację. Zwolennicy realnego bytu aniołów
odpowiadają na to, że niedowiarków nic nie będzie
w stanie przekonać. Ten, kto nie chce wierzyć, że anioły
są posłańcami Najwyższego, zawsze znajdzie mniej lub bardziej
fizykalne wytłumaczenie ich przedstawień.
Anioł, czyli posłaniec |
Słowo
anioł pochodzi od greckiego angelos, co oznacza "posłaniec,
zwiastun". W Biblii znajduje się około 300 wzmianek
o aniołach. Odgrywają one rolę posłanników, przewodników
i nauczycieli. Ich misją jest służenie, pełnienie funkcji
pośredników między niebem a ziemią. Tę funkcję dobrze
pokazuje biblijny sen Jakuba: śni mu się drabina, po której
z nieba na ziemię zstępują aniołowie. Jako zwiastun
anioł jest symbolem komunikacji i porozumienia, łącznikiem
między różnymi światami. Przeciwieństwem anioła jest diabeł.
Nazwa diaballo pochodzi od słowa znaczącego "rozdzielać,
zamykać w sobie". Filozofia tomistyczna opisuje anioły
jako niematerialne byty mające istnienie i formę. Obdarzone
są one intelektem i wolą, dysponują wiedzą o wszystkich
istotach. |
Chóry anielskie |
W chrześcijańskiej angelologii szczegółowy opis bytów niebieskich przedstawił Pseudo-Dionizy Areopagita. Wyodrębnił on trzy hierarchie aniołów, a w każdej z nich trzy chóry anielskie. Pierwsza hierarchia znajduje się najbliżej Boga i składa się z chórów serafinów, cherubinów i tronów. Serafini adorują i kontemplują Boga, cherubini rozpoznają skutki dobroci bożej wobec stworzeń, a trony przejmują boskie decyzje i przenoszą je w świat. Druga hierarchia to chóry panowań, mocy i zwierzchności. Panowania zarządzają światem, moce mają możliwość czynienia cudów, zaś zwierzchności czuwają nad unikaniem popełniania błędów w wykonywaniu niebiańskich zadań. W ostatniej grupie znajdują się natomiast księstwa, które opiekują się narodami i państwami, archaniołowie, chroniący działania ludzkie i pomagający w wypełnianiu dobrych uczynków dla całej wspólnoty, oraz aniołowie, którzy zajmują się osobistymi sprawami konkretnych ludzi. |