Manipulacje propagandy lewicowej od rewolucji francuskiej do俿z贸w bolszewizmu i komunizmu

Manipulacje propagandy lewicowej od rewolucji francuskiej do fa艂sz贸w bolszewizmu i komunizmu
prof. dr hab. Jerzy Robert Nowak


Lewica (radykalna lewica od jakobin贸w po komunist贸w) od paru stuleci stosuje te same formy manipulacji w propagandzie. Od Rewolucji Francuskiej 1789-1795 poprzez przewr贸t bolszewicki 1917 roku i rz膮dy komunistycznego totalitaryzmu lewica odwo艂ywa艂a si臋 w swych has艂ach do stereotyp贸w opartych na nienawi艣ci i apoteozie terroru wobec wszystkich inaczej my艣l膮cych. Rzeczow膮 dyskusj臋 opart膮 na faktach u lewicy zawsze zast臋powa艂o wymy艣lanie na oponent贸w i ich etykietkowanie jako "wrog贸w ludzi" i "kontrrewolucjonist贸w". Nawet dzi艣 metody etykietkowania oponent贸w stanowi膮 g艂贸wn膮 "bro艅" w arsenale lewicy. Tyle tylko, 偶e dawn膮 XVIII-wieczn膮 gilotyn臋 i XX-wieczne egzekucje na procesach pokazowych i w 艂agrach, dzi艣 zast臋puj膮 tylko kolejne eskalacje atak贸w medialnych na winnych "niepoprawno艣ci politycznej", wymy艣lanie im od "faszyst贸w", "ciemnych kleryka艂贸w", "nacjonalist贸w" i "antysemit贸w''.

Do najwa偶niejszych wsp贸lnych cech propagandy lewicy w obu tych tak r贸偶nych okresach historycznych, nale偶y ci膮g艂e usprawiedliwianie terroru zagro偶eniem ze strony przeciwnik贸w zewn臋trznych i wewn臋trznych, sk艂onno艣膰 do tropienia kolejnych "wrog贸w ludu" i ich pot臋piania, prowadz膮cego ostatecznie do fizycznej likwidacji, sk艂onno艣膰 do wyniszczania wszystkich oponent贸w czy tylko podejrzanych, bez wzgl臋du na ich zas艂ugi dla kraju, czy niezwykle cenne umiej臋tno艣ci. Podobne w obu okresach by艂y tendencje do nieub艂aganej walki z Ko艣cio艂em i religi膮, wandalizm w odniesieniu do zabytk贸w oraz cennych tradycji narodowych i religijnych.

Czym艣, co niezwykle mocno 艂膮czy machiny propagandy francuskich jakobin贸w i bolszewizmu Rosji sowieckiej jest ogrom ob艂udy, cechuj膮cej oba typy propagandy, niebywa艂e rozmiary zdeformowania przez nich swoich w艂asnych hase艂 w praktyce dzia艂ania. Obie machiny propagandowe cechowa艂o to samo orwellowskie dw贸j-my艣lenie, z tym, 偶e fa艂sze propagandy jakobi艅skiej nie znalaz艂y odpowiedniego demaskatora na miar臋 Orwella.

Do艣膰 przypomnie膰 cho膰by najs艂ynniejsze has艂a Rewolucji Francuskiej, proklamowane 30 czerwca 1793 roku: "Libert茅, egalit茅, fraternit茅" (Wolno艣膰, r贸wno艣膰, braterstwo). O jakiej wolno艣ci mo偶na by艂o m贸wi膰 za rz膮d贸w jakobin贸w, w czasach despotyzmu terroru rewolucyjnego i zniszczenia wolno艣ci gospodarczej (pod tym wzgl臋dem te偶 niebywa艂e prekursorstwo wobec sowieckiego totalitaryzmu)? Co wsp贸lnego z r贸wno艣ci膮 mia艂y nagminne praktyki grabie偶y mienia dziesi膮tk贸w tysi臋cy r贸偶nych "podejrzanych" przez "r贸wniejszych" jakobi艅skich funkcjonariuszy terrorystycznego aparatu w艂adzy? I wreszcie, wr臋cz groteskowe by艂o m贸wienie o braterstwie we Francji jakobi艅skiej, rozdzieranej przez straszne walki frakcyjne, po kt贸rych pokonani rywale byli masowo gilotynowani.

Rewolucyjny terror a fa艂sze o "erze wolno艣ci''

Analizuj膮c przer贸偶ne wypowiedzi propagandowe doby rz膮d贸w jakobi艅skich 1793-1794 ci膮gle natyka si臋 na odmienianie w r贸偶nych przypadkach frazes贸w o niebywa艂ej "erze wolno艣ci", w jak膮 jakoby wesz艂a 贸wczesna Francja, promieniuj膮c z kolei t膮 ekstaz膮 wolno艣ci na wszystkie inne narody. Sankiulocka czapka frygijska i "drzewka wolno艣ci" maj膮 wsz臋dzie symbolizowa膰 t臋 szcz臋艣liw膮 "wolno艣膰" 贸wczesnych pokole艅 Francuz贸w. A wszystko to dzieje si臋 akurat w czasie, gdy rewolucyjny terror, uderzaj膮cy we wszystkich "my艣l膮cych inaczej", czy tylko o to podejrzanych, zbiera coraz okrutniejsze 偶niwo. By艂 to czas, gdy ofiarami podejrze艅, oskar偶e艅 o "wrogo艣膰 do ludu " pada艂y dziesi膮tki tysi臋cy os贸b. Z jak膮偶 艂atwo艣ci膮 rzucano oskar偶enia o zdrad臋!

Nie kto inny, jak przyjaciele rzekomo tak "humanistycznego" Dantona (vide film A. Wajdy "Danton"): Barras i Feron, che艂pili si臋 w sprawozdaniu do w艂adz paryskich kierowanymi przez siebie represjami w Tulonie: "Powo艂ali艣my komisj臋 spo艣r贸d szczerych sankiulot贸w paryskich (...) Rozpocz臋艂a ona dzia艂alno艣膰 przed 2 dniami dobrze wywi膮zuj膮c si臋 ze swoich zada艅 (...) Ju偶 800 zdrajc贸w tulo艅skich ponios艂o kar臋 艣mierci". [przyp 1: A. Mathiez: Rewolucja Francuska, Warszawa 1956, s. 536.] 800 os贸b straconych w ci膮gu zaledwie dw贸ch dni pod nadzorem przyjaci贸艂 "liberalnego Dantona"! A s膮 to dane niezaprzeczalne - wszak podawane za ksi膮偶k膮 g艂o艣nego francuskiego, marksistowskiego historyka, jednoznacznie wyra偶aj膮cego swe sympatie do czas贸w rz膮d贸w jakobi艅skich, tyle, 偶e nie bezkrytycznego. Swoistym smutnym symbolem ca艂kowitej sprzeczno艣ci sankiulockich tyrad o wolno艣ci z rozszala艂膮 praktyk膮 rewolucyjnego terroru sta艂y si臋 ostatnie s艂owa pani Roland. Ta najs艂ynniejsza z kobiet Rewolucji Francuskiej wypowiedzia艂a na kr贸tko przed zgilotynowaniem s艂owa: " O wolno艣ci! O wolno艣ci! Jakie偶 zbrodnie pope艂nia si臋 w twoim imieniu!".

W Polsce obraz wydarze艅 doby Rewolucji Francuskiej lat 1789-1795, 艂膮cznie z jej najhaniebniejszym okresem - czasami rz膮d贸w jakobi艅skich 1793-1794, przez dziesi臋ciolecia PRL-u by艂 utrwalany w spos贸b jednostronny i panegiryczny, "dzi臋ki" dominuj膮cym w historiografii tego tematu naukowcom jak np. nasz rodzimy wielbiciel jakobin贸w i Robespierre'a - profesor Jan Baszkiewicz. Panegirycznym uproszczeniom sprzyja艂 fakt, 偶e - ze wzgl臋du na blokad臋 carskiej cenzury - w Polsce nigdy nie prze艂o偶ono ogromnej cz臋艣ci najwybitniejszych ksi膮偶ek o historii Rewolucji Francuskiej, od prac Thiersa, Micheleta i Lamartine'a po Carlyle'a i Ouineta. Nieznajomo艣膰 tych dzie艂, i w og贸le szerszej faktografii, ukazuj膮cej w pe艂ni blaski i cienie dziej贸w Rewolucji Francuskiej, bardzo u艂atwi艂a p贸藕niej jej skrajnie apologetyczne zafa艂szowanie w dobie PRL-u. Niewiedza o prawdziwej historii tamtych lat w Polsce jest niestety i dzi艣 do艣膰 powszechna. Dlatego bezkrytycznie przyj臋to w quasi "opozycyjnym" filmie A. Wajdy "Danton" potraktowanie jednego z czo艂owych przyw贸dc贸w rewolucyjnych - Georgesa Dantona jako rzekomo pe艂nego skrupu艂贸w "demokraty" i "humanisty", maj膮cego wr臋cz organiczny wstr臋t do terroru. W rzeczywisto艣ci ten tak wyidealizowany przez Wajd臋 Danton, jako minister sprawiedliwo艣ci w czasie masakry wi臋藕ni贸w we wrze艣niu 1792 roku (zamordowano 1340 os贸b), "ws艂awi艂 si臋" wr臋cz haniebnym zachowaniem. Proszony o to, by jako minister, zapobieg艂 masakrom na wi臋藕niach, odburkn膮艂: "Gwi偶d偶臋 na wi臋藕ni贸w, niech si臋 dzieje z nimi, co chce" [przyp.2: A. Soboul: Histoire de la r茅volution francaise, Paris 1962, t. I, s.30.] Co wi臋cej, p贸藕niej publicznie usprawiedliwia艂 pope艂nione rzezie m贸wi膮c, 偶e rozprawiono si臋 wy艂膮cznie z "t艂umem konspirator贸w i n臋dznik贸w". I dodawa艂: "Chcia艂em, by ca艂a m艂odzie偶 paryska przyby艂a do Szampanii splamiona krwi膮, co da艂oby mi gwarancj臋 jej wierno艣ci. Chcia艂em oddzieli膰 j膮 od emigrant贸w rzek膮 krwi (...)" [ przyp.3: A. Mathiez: op.cit., s.225.] .Faktycznie, haniebnie "splamiony krwi膮" by艂 sam minister sprawiedliwo艣ci, Danton, toleruj膮cy rzezie setek niewinnych os贸b (w tym oko艂o 300 ksi臋偶y). Nale偶y si臋 dziwi膰 pokutowaniu panegirycznych propagandowych stereotyp贸w na jego temat, cho膰by w filmie Wajdy, pokazywaniu go jako "olbrzyma" czas贸w Rewolucji.

Upi臋kszona propagandowa wizja rz膮d贸w jakobi艅skich nie by艂a w dobie PRL-u przypadkowa, wszak jak偶e s艂usznie komuni艣ci r贸偶nych kraj贸w czuli si臋 spadkobiercami ich okrutnych idei i praktyk. St膮d te偶 skwapliwie milczano w pracach polskich PZPR-owskich historyk贸w z "jakobi艅skim" zaci臋ciem, o najbardziej kompromituj膮cych wyczynach jakobi艅skiego terroru. Profesor Baszkiewicz np. w swych ksi膮偶kach o Dantonie i Robespierze, przemilcza艂 w og贸le spraw臋 stracenia przez rewolucyjnych kat贸w najwi臋kszego francuskiego uczonego owych czas贸w A. Lavoisiera. Publikacje PRL-owskie, idealizuj膮ce wci膮偶 jakobin贸w, ukrywa艂y prawd臋 o jakobi艅skich planach eksterminacji du偶ej cz臋艣ci w艂asnego narodu. Na przyk艂ad os艂awiony kat Nantes Jean Baptiste Carrier o艣wiadczy艂 kiedy艣, 偶e "Francja nie mo偶e wy偶ywi膰 swojej zbyt licznej 1udno艣ci, a偶eby za艣 temu zaradzi膰, nale偶y wyt臋pi膰 ksi臋偶y, szlacht臋 i mieszczan" [przyp 4: P. Gaxotte, Wielka Rewolucja Francuska, Warszawa 1939, s.265.] Gaxotte pisa艂, 偶e ten偶e Carrier mia艂 kiedy艣 powiedzie膰: "Raczej zamienimy Francj臋 w cmentarz, ni偶 odst膮pimy od zamiaru odrodzenia jej po naszej my艣li". [ przyp.5: Tam偶e.] Po upadku jakobin贸w Carrier zosta艂 stracony (w pa藕dzierniku 1794 roku), jako winny zamordowania ponad 2400 os贸b, w tym kobiet i dzieci.

Jakobi艅ski terror traktowany by艂 przez jego fanatycznych inicjator贸w jako rodzaj swoistego oczyszczenia, kt贸re utoruje drog臋 do powstania szczeg贸lnego typu nowego cz艂owieka - cz艂owieka rewolucyjnego. (Tak jak p贸藕niej za rz膮d贸w bolszewik贸w bezlitosny terror mia艂 u艂atwi膰 powstanie generacji, z艂o偶onej wy艂膮cznie z ludzi reprezentuj膮cych postacie nowego typu - nowego cz艂owieka socjalistycznego, "na miar臋" leninowskich, a p贸藕niej stalinowskich czas贸w). Jeden z wybitniejszych wsp贸艂czesnych, francuskich badaczy czas贸w rewolucji Fran莽ois Furet, tak pisa艂 o jakobi艅skiej koncepcji rewolucji, ukszta艂towanej w czasach terroru: "Terror to rz膮dy strachu, kt贸re w my艣l teorii Robespierre'a s膮 rz膮dami cnoty. Terror uruchomiony dla unicestwienia arystokracji, staje si臋 ostatecznie 艣rodkiem eliminacji niegodziwc贸w i zwalczania przest臋pstw. od tej pory wsp贸艂istnieje z rewolucj膮, jest jej nieod艂膮cznym elementem, tylko on bowiem mo偶e przyczyni膰 si臋 do powstania Republiki obywateli. (...) Je艣li za艣 Republika wolnych obywateli nie mo偶e jeszcze powsta膰, to dlatego, 偶e ludzie ska偶eni przesz艂o艣ci膮 s膮 藕li; za pomoc膮 terroru Rewolucja, ta nie opisana i zupe艂nie nowa historia, stworzy nowego cz艂owieka". [przyp 6: Cyt. za: Czarna ksi臋ga komunizmu. Zbrodnie, terror, prze艣ladowania, Warszawa 1999, s.682.]

Wsp贸艂autor s艂ynnej "Czarnej ksi臋gi komunizmu" St茅phane Courtois niedwuznacznie wskazywa艂 na prekursorstwo francuskiego terroru jakobi艅skiego wobec terroru bolszewickiego, stwierdzaj膮c: "Niekt贸re metody stosowane w okresie terroru - manipulacja napi臋ciami spo艂ecznymi przez frakcj臋 jakobi艅sk膮, zaognienie fanatyzmu ideologicznego i politycznego, prowadzenie wyniszczaj膮cej wojny ze zbuntowan膮 cz臋艣ci膮 ch艂opstwa - mo偶na uzna膰 za zapowied藕 dzia艂a艅 bolszewik贸w. Niew膮tpliwie, Robespierre po艂o偶y艂 pierwszy kamie艅 na drodze, kt贸ra p贸藕niej zawiod艂a Lenina do terroru. Czy podczas g艂osowania praw prairiala Robespierre nie o艣wiadczy艂 przed Konwentem: "Aby ukara膰 wrog贸w ojczyzny, wystarczy ustali膰, kim s膮. Mniej zreszt膮 chodzi o ich ukaranie, raczej o ich unicestwienie". [przyp. 7: Por. tam偶e, s.682.]

Przyjaciel Robespierre'a, fanatyczny jakobin Saint-Just "ws艂awi艂 si臋" innym zaleceniem, jak偶e godnym p贸藕niejszych bolszewickich kat贸w: "Karzcie nie tylko zdrajc贸w, lecz nawet oboj臋tnych; karzcie ka偶dego. kto zachowuje si臋 w republice biernie i nic dla niej nie robi". [przyp 8: P. Jasienica: Rozwa偶ania o wojnie domowej, Krak贸w 1985, s.114.] XX-wieczni przyw贸dcy komunistyczni, typu os艂awionego czerwonego dyktatora W臋gier M谩ty谩sa R谩kosiego, g艂osili na ka偶dym kroku has艂o: "Kto nie z nami, ten przeciw nam!".

W propagandzie jakobi艅skiej wa偶ne miejsce zajmowa艂o ci膮g艂e demaskowanie domniemanych spisk贸w wrog贸w Rewolucji. Kompan Robespierre'a, Antoine-Luis-Leon Saint-Just alarmowa艂 w przem贸wieniu z 10 pa藕dziernika 1973 r.: "W republice istniej膮 spiski. Spisek nieprzyjaci贸艂 zewn臋trznych, spisek z艂odziei, kt贸rzy s艂u偶膮 republice po to jedynie, by j膮 wysysa膰, a kt贸rzy doprowadz膮 j膮 do zguby z wyczerpania". [przyp. 9: Cyt. za A. Mathiez, op.cit., s.508]. Spiskow膮 teori臋 Saint-Justa b艂yskawicznie wspar艂 tego samego dnia i sam Robespierre, ostrzegaj膮c: "Od pocz膮tku rewolucji nale偶a艂o zwr贸ci膰 uwag臋, 偶e istniej膮 we Francji dwa r贸偶ne 藕r贸d艂a niepokoj贸w: spisek angielsko-pruski i austriacki (...)". [przyp. 10: Tam偶e, s.508.] Rozwijaj膮c swe oskar偶enia o spiski, Robespierre wyst膮pi艂 ze skrajnymi, ksenofobicznymi oskar偶eniami przeciwko przebywaj膮cym we Francji cudzoziemcom, akcentuj膮c: "呕ywi臋 instynktown膮 nieufno艣膰 do tych wszystkich cudzoziemc贸w, kt贸rych oblicze zakrywa maska patriotyzmu i kt贸rzy wysilaj膮 si臋, by uchodzi膰 za bardziej energicznych ni偶 my sami. S膮 to agenci obcych mocarstw, gdy偶 wiem dobrze, 偶e wrogowie nasi nie omieszkali sobie powiedzie膰: emisariusze musz膮 okazywa膰 najgor臋tszy, najbardziej przesadny patriotyzm, aby jak naj艂atwiej w艣lizgn膮膰 si臋 do naszych komitet贸w i zgromadze艅. To oni siej膮 niezgod臋, to oni kr膮偶膮 wok贸艂 obywateli najbardziej godnych szacunku, wok贸艂 prawodawc贸w najbardziej nawet niesprzedajnych; pos艂uguj膮 si臋 oni jadem moderantyzmu i sztuk膮 przesady, by podsuwa膰 nam pogl膮dy sprzyjaj膮ce w mniejszym lub wi臋kszym stopniu ich tajemnym celom..." [przyp 11: Por. tam偶e, s.509.] W 艣lad za tak wyra偶onymi podejrzeniami Robespierre'a szybko posz艂y aresztowania r贸偶nych podejrzanych cudzoziemc贸w, nawet tych, kt贸rzy dot膮d dawali niejednokrotnie wyraz niewzruszonego poparcia dla rewolucji. Bo je艣li sam Robespierre ich podejrzewa... to na pewno nie ma dymu bez ognia!

6 wrze艣nia 1793 roku rewolucyjna Konwencja podj臋艂a uchwa艂臋 nakazuj膮c膮 aresztowanie wszystkich cudzoziemc贸w, pr贸cz robotnik贸w, artyst贸w i tych wszystkich, kt贸rym uda si臋 na czas dostarczy膰 dowody swego prawdziwego przywi膮zania do rewolucji i Republiki. Ju偶 11 dni p贸藕niej uchwalono jedno z najstraszniejszych praw doby jakobi艅skiej - dekret o podejrzanych. Stanowi艂 on dogodn膮 postaw臋 do inicjowania kolejnych fal zmasowanego terroru. Artyku艂 drugi wspomnianego dekretu, tak definiowa艂 osoby, kt贸re zostaj膮 uznane za podejrzane:

[przyp. 12: J. Baszkiewicz, S. Meller, Rewolucja francuska 1789-1794. Spo艂ecze艅stwo obywatelskie, Warszawa 1983, s.300-301.]

Szczeg贸lnie straszny by艂 5 punkt dekretu, umo偶liwiaj膮cy bezlitosne prze艣ladowanie wszystkich cz艂onk贸w rodzin - podejrzanych ze szlachty i emigracji. Do z艂udzenia przypomina艂o to p贸藕niejsze zbiorowe represje bolszewickie wobec cz艂onk贸w rodzin wszystkich uwi臋zionych i skazanych "wrog贸w ludu". Ci膮gle wprowadzano nowe "udoskonalenia" w terroryzowaniu obywateli, poszerzaj膮ce ilo艣膰 podejrzanych. Dekret z 16 kwietnia 1794 roku skazywa艂 na zes艂anie do Gujany ka偶dego obywatela, nie utrzymuj膮cego si臋 z pracy, "kt贸remu udowodniono, 偶e narzeka na rz膮d" [przyp 13: P. Gaxotte, op.cit., s.294.] Najszerszy zakres "zbrodni", zagro偶onych konfiskat膮 maj膮tku i 艣mierci膮 zawarto w s艂awetnej ustawie z 10 czerwca 1794 roku. Poza zagro偶onymi szafotem osobami "bezczeszcz膮cymi lub usi艂uj膮cymi obali膰 Konwent Narodowy i rz膮d rewolucyjny" do os贸b "zas艂uguj膮cych" na gilotyn臋 zaliczono m.in. tych, kt贸rzy utrudniaj膮 akcj臋 aprowizacyjn膮 (a wi臋c rolnik贸w i kupc贸w, opieraj膮cych si臋 przeciw narzucaniu im ogranicze艅 p艂ac). Szafot mia艂 grozi膰 r贸wnie偶 jako "wrogom ludu" obywatelom, szerz膮cym fa艂szywe pog艂oski (wszystkim kumoszkom), czy tym, kt贸rzy usi艂owali wprowadzi膰 w b艂膮d opini臋 publiczn膮 lub wzbudzi膰 malkontenckie zniech臋cenie [przyp. 14: P. Gaxotte, op.cit., s.294.] Kara gilotyny grozi艂a r贸wnie偶 wszystkim tym, kt贸rzy prze艣laduj膮 lub oczerniaj膮 patriot贸w (czyli wszystkim oponentom jakobin贸w). Ustawa przewidywa艂a niebywa艂e "u艂atwienia" w ferowaniu wyrok贸w skazuj膮cych, znosz膮c obowi膮zek wst臋pnych przes艂ucha艅 艣wiadk贸w i uniemo偶liwiaj膮c dopuszczenie obro艅c贸w do oskar偶onych. Jedynym wyrokiem w s膮dzonych za om贸wione wy偶ej "zbrodnie" sprawach mia艂 by膰 wyrok 艣mierci [przyp. 15: Por.B. Melchior-Bonnet: Dictionnaire de la R茅volution et de L'empire, Paris 1965, s.254.]

"Propaganda okrucie艅stw"

W propagandzie jakobi艅skiej szczeg贸ln膮 rol臋 odgrywa艂o ci膮g艂e podtrzymywanie stanu wrzenia w艣r贸d mas Pary偶a przez straszenie ich gro藕b膮 kolejnych spisk贸w i zdrad element贸w "kontrrewolucyjnych". Jak pisa艂 jeden z najwybitniejszych badaczy dziej贸w rewolucji Pierre Gaxotte: "Zmy艣lone spiski, urojone rzezie, fa艂szywe alarmy utrzymywa艂y ludzi w strachu nieokre艣lonym, lecz sta艂ym".[przyp. 16: P. Gaxotte, op.cit., s.121.] W podsycaniu nienawi艣ci rzesz ludu Pary偶a do ludzi tzw. ancien r茅gime bardzo du偶膮 rol臋 odgrywa艂y 艣wiadomie wymy艣lane fa艂sze jakobi艅skich propagandyst贸w. Na przyk艂ad jeden z najbli偶szych wsp贸艂pracownik贸w Robespierre'a, Antoine Saint-Just bez wahania upowszechnia艂 w swych tekstach istne brednie o rzekomych okrucie艅stwach kr贸la Ludwika XVI: "W roku 1788 Ludwik XVI kaza艂 wymordowa膰 w Pary偶u, na ulicy Mel茅e i na Pont-Neuf 8000 os贸b bez wzgl臋du na p艂e膰 i wiek ofiar. Dw贸r kr贸lewski powt贸rzy艂 te morderstwa na Polu Marsowym (...) wieszano rocznie 15 000 przemytnik贸w, 艂amano ko艂em 3000 os贸b". [przyp. 16: P. Gaxotte, op.cit., s.120.] Komentuj膮cy te twierdzenia jako jednoznaczne "bajdy", Gaxotte pisa艂: "Takie s艂owa pada艂y z trybuny Konwentu, by艂y oklaskiwane, drukowane, wysy艂ane do najmniejszych wiosek, komentowane, powtarzane i upi臋kszane. Wierni cz艂onkowie klub贸w wierz膮 wszystkiemu" [przyp 17: Tam偶e, s.120-121.] Sto kilkadziesi膮t lat p贸藕niej w zwi膮zku ze wzajemnymi oskar偶eniami o okrucie艅stwa, o wojnie 艣wiatowej wymy艣lono zwrot Greuelpropagande (propaganda okrucie艅stw). Fakty m贸wi艂y jednoznacznie - to francuscy jakobini byli "pomys艂owymi" tw贸rcami tego typu propagandy nienawi艣ci.

W umacnianiu i rozszerzaniu kolejnych faz propagandy nienawi艣ci do "wrog贸w ludu" szczeg贸lnie mocno pomaga艂o powo艂ywanie si臋 na toczon膮 przez Francj臋 wojn臋. Przywo艂ywane zagro偶enie zewn臋trzne stanowi艂o nader ch臋tnie u偶ywane usprawiedliwienie dla propagowania akt贸w przemocy wobec wszystkich "my艣l膮cych inaczej", alibi dla rewolucyjnego bezprawia i terroru. Ponad sto lat p贸藕niej bolszewicy si臋gali wci膮偶 do tego samego argumentu - powo艂ywanie si臋 na obc膮 interwencj臋 mia艂o uzasadnia膰 najkrwawszy, najbardziej rozpasany terror Czeki.

(...)

Fa艂sze propagandy bolszewickiej i komunistycznej

Fa艂sze propagandy bolszewickiej i komunistycznej to temat ogromny i niezwykle szeroko zr贸偶nicowany. Pocz膮tkowo dominuj膮 fa艂sze zmierzaj膮ce do usprawiedliwienia okrutnego terroru wobec oponent贸w i zrzucania na nich i na interwencj臋 zewn臋trzn膮 winy za g艂贸d i katastrof臋 gospodarcz膮 Rosji. P贸藕niej dochodzi fala fa艂sz贸w przedstawiaj膮cych sowieckie wi臋zienie narod贸w jako "wspania艂y" symbol r贸wnouprawnienia narod贸w, a sowieck膮 eksploatacj臋 spo艂ecze艅stwa jako proletariacki "raj na ziemi". Wt贸ruje im ogromna ilo艣膰 fa艂sz贸w na temat rzekomych sowieckich "wyczyn贸w gospodarczych", a p贸藕niej zapowiedzi, jak to ZSRR we wszystkim przegoni kapitalizm. Kolejne elementy manipulacji sowieckiej propagandy to usprawiedliwianie zabor贸w terytorialnych kosztem s膮siad贸w i oskar偶anie Zachodu o forsowanie "zimnej wojny". Wi膮偶膮 si臋 z tym przer贸偶ne szczeg贸艂owe fa艂sze propagandowe (np. o tym, kto wywo艂a艂 wojn臋 korea艅sk膮). Jedn膮 z nader istotnych cz臋艣ci manipulacji sowieckiej propagandy stanowi膮 t艂umaczenia kolejnych bunt贸w narod贸w uciskanych (typu Powstania W臋gierskiego 1956 r., Praskiej Wiosny w 1968 r., czy ruchu "solidarno艣ci" w Polsce) z艂owieszczymi intrygami Zachodu, etc.. Wa偶n膮 cz臋艣膰 w ca艂okszta艂cie manipulacji propagandy sowieckiej stanowi膮 konsekwentne zabiegi o przyci膮gni臋cie na Zachodzie jak najwi臋kszej ilo艣ci "fellow travellers": dziennikarzy, uczonych czy tw贸rc贸w gotowych z r贸偶nych powod贸w do powielania w swoich krajach najbardziej nawet zak艂amanych stereotyp贸w komunistycznej sowieckiej propagandy. I wreszcie nowy typ manipulacji od po艂owy lat osiemdziesi膮tych, zmierzaj膮cy i to skutecznie do ukszta艂towania na Zachodzie tzw. gorbomanii - przedstawienia Gorbaczowa jako prawdziwego demokraty i reformatora, kt贸remu Zach贸d powinien jakoby maksymalnie i bez zastrze偶e艅 pomaga膰 w swoim dobrze poj臋tym interesie. Brak miejsca nie pozwala tu oczywi艣cie na zaj臋cie si臋 tak wielostronnymi i r贸偶norodnymi manipulacjami propagandy bolszewickiej i komunistycznej. Ogranicz臋 si臋 wi臋c z konieczno艣ci do przedstawienia niekt贸rych wycinkowych aspekt贸w tych manipulacji, zw艂aszcza tych, kt贸re stanowi艂y swoist膮 kontynuacj臋 manipulacji propagandy radykalnej lewicy doby Rewolucji Francuskiej.

Ju偶 na wst臋pie za szczeg贸lnie konieczne uwa偶am zaznaczenie, 偶e ogromny wp艂yw na spos贸b, w jaki stawiano zr臋by dyktatury komunistycznego totalitaryzmu w Rosji, mia艂 wyj膮tkowy cynizm przyw贸dc贸w bolszewickich, od Lenina po Trockiego i Stalina. Jak偶e wymownie charakteryzuje ten cynizm, maksymalne nie liczenie si臋 z cierpieniem mas rzekomych "zbawc贸w ludu", wczesna wypowied藕 Lenina, w reakcji na g艂贸d w regionie Samary w 1891 r. Lenin wyrazi艂 wtedy sw膮 jednoznaczn膮 satysfakcj臋 z efekt贸w kl臋ski g艂odu, m贸wi膮c: "Niszcz膮c przestarza艂膮 gospodark臋 ch艂opsk膮 g艂贸d przybli偶a nas obiektywnie do naszego ostatecznego celu, socjalizmu, kt贸ry to etap nast臋puje bezpo艣rednio po kapitalizmie. G艂贸d niszczy tak偶e wiar臋 nie tylko w cara, ale i w Boga".

Propagandowa ob艂uda w czasach totalitarnego terroru

Winston Churchill powiedzia艂 kiedy艣: "Komuni艣ci s膮 jak krokodyle, kt贸re kiedy otwieraj膮 paszcze, nie wiemy - u艣miechaj膮 si臋, czy chc膮 nas po偶re膰". Trzeba rzeczywi艣cie przyzna膰, 偶e kolejni dyktatorzy komunistyczni, pocz膮wszy od Lenina i Stalina doprowadzili do perfekcji sztuk臋 propagandowego zak艂amania i ob艂udy. W czasie, gdy w Zwi膮zku Sowieckim szala艂 w najlepsze krwawy terror Wielkiej Czystki, gdy ofiar膮 jego pada艂y miliony os贸b, totalitarny dyktator Josif Wisarionowicz Stalin g艂osi艂 w przem贸wieniu na zebraniu przedwyborczym w Moskwie 11 grudnia 1937r.: "Nigdy na 艣wiecie nie by艂o takich (jak w ZSRR - J.R.N.) istotnie wolnych i istotnie demokratycznych wybor贸w. (...) Wybory odbywaj膮 si臋 u nas (...) w atmosferze, powiedzia艂bym, wzajemnej przyja藕ni, bowiem (...) nie ma w艂a艣ciwie komu wywiera膰 presji na nar贸d, aby wypaczy膰 jego wol臋". Szczeg贸lnie umiej臋tnie, perfekcyjnie wr臋cz Stalin umia艂 wykorzystywa膰 naiwno艣膰 niekt贸rych, bardzo g艂o艣nych intelektualist贸w zachodnich, dla przekonania ich o swojej wielkoduszno艣ci i pragnieniach demokratycznych i humanistycznych, co by艂o zreszt膮 tym 艂atwiejsze, 偶e bardzo chcieli mu wierzy膰. Jak偶e wymowna pod tym wzgl臋dem by艂a rozmowa Stalina z francuskim pisarzem, laureatem Nagrody Nobla Romain Rollandem. Sk膮din膮d zachwycony obrazem tej fasadowej Rosji, jaka mu pokazali stalinowscy przewodnicy, Romain Rolland mia艂 tylko jedno zastrze偶enie. M贸wi艂 o przykrym wra偶eniu, jakie wywar艂o w Europie Zachodniej nag艂e wykonanie naraz w ZSRR kilkuset zawieszonych wyrok贸w 艣mierci na wi臋藕niach politycznych w odwet za skrytob贸jczy mord na Kirowie w 1934 r., sk膮din膮d pope艂niony na zlecenie Stalina. Stalin, kt贸ry sam nakaza艂 wykonanie wspomnianych wyrok贸w 艣mierci, zacz膮艂 ob艂udnie wyja艣nia膰 Rollandowi: "Oczywi艣cie, 偶e by艂em przeciw tak okrutnej decyzji. Doj艣cie do niej kosztowa艂o mnie wiele bezsennych nocy. Ale c贸偶, takie s膮 ju偶 u nas skutki demokracji na szczytach. Zosta艂em przeg艂osowany przez wi臋kszo艣膰 moich koleg贸w w Biurze Politycznym KC WKPb".

(Zauroczony Stalinem Rolland, po tym wyja艣nieniu uwa偶a艂, 偶e Stalin jest jedyn膮 nadziej膮 demokracji w Rosji, "jedynym Europejczykiem" w艣r贸d barbarzy艅c贸w).

Dla dyskredytowania przeciwnik贸w bolszewicy si臋gali po najbardziej zohydzaj膮ce ich por贸wnania i zestawienia. Warto przypomnie膰 na przyk艂ad jak to jeden z czo艂owych przyw贸dc贸w bolszewickich uzna艂 postulaty zbuntowanych marynarzy Kronsztadu i popieraj膮cych ich robotnik贸w w 1921 roku za "eserowsko-czarnosecinne". Obel偶ywe okre艣lenie "czarnosecinne" nawi膮zywa艂o do os艂awionej Czarnej Sotni, najbardziej reakcyjnej i agresywnej formacji doby caryzmu. Jeden z wsp贸艂autor贸w "Czarnej Ksi臋gi komunizmu" Nicolas Werth zwr贸ci艂 uwag臋 jak absurdaln膮 deformacj膮 by艂o nazwanie postulat贸w zbuntowanych z Kronsztadu "czarnosecinnymi", wyliczaj膮c, 偶e by艂y one takie same jak 偶膮dania ogromnej wi臋kszo艣ci obywateli po trzech latach dyktatury bolszewickiej: ponowne wybory do sowiet贸w w tajnym g艂osowaniu i swobodnych dyskusjach; wolno艣膰 s艂owa i prasy - sprecyzowano jednak - "dla robotnik贸w, ch艂op贸w, anarchist贸w i lewicowych partii socjalistycznych"; powszechne zr贸wnanie racji 偶ywno艣ciowych oraz uwolnienie wszystkich wi臋藕ni贸w politycznych, cz艂onk贸w partii socjalistycznych, wszystkich robotnik贸w, ch艂op贸w, 偶o艂nierzy i marynarzy, uwi臋zionych za dzia艂alno艣膰 w ruchu robotniczym lub ch艂opskim; utworzenie specjalnej komisji odpowiedzialnej za zbadanie spraw wszystkich osadzonych w wi臋zieniach i obozach koncentracyjnych; zniesienie rekwizycji; rozwi膮zanie oddzia艂贸w specjalnych Czeka; absolutna wolno艣膰 dla ch艂op贸w "robienia tego, co chc膮, na swojej ziemi i hodowania w艂asnego byd艂a, pod warunkiem, 偶e b臋d膮 sobie radzi膰 w艂asnymi 艣rodkami". [Por. S.Courtois i in.: "Czarna ksi臋ga komunizmu. Zbrodnie, terror, prze艣ladowania", Warszawa 1999, s. 120].

Dla bolszewik贸w najstraszniejsze nawet kl臋ski 偶ywio艂owe stawa艂y si臋 g艂贸wnie okazj膮 do takiego manipulowania propagand膮 na temat ich skutk贸w, by zrzuci膰 win臋 za wszystko na swych najbardziej znienawidzonych przeciwnik贸w. Nader typowe pod tym wzgl臋dem by艂o zachowanie Lenina w zwi膮zku ze straszn膮 kl臋sk膮 g艂odu na wiosn臋 1922 roku. Lenin uzna艂, 偶e w艂a艣nie w贸wczas na tle strasznych warunk贸w i rozpaczy mas tym 艂atwiej b臋dzie obr贸ci膰 propagandowo ich gniew przeciwko Cerkwi prawos艂awnej, tak by uda艂o si臋 skonfiskowa膰 jej bogactwa. I nic nie liczy艂o si臋 w tym momencie dla Lenina, 偶e w艂a艣nie czo艂owi duchowni prawos艂awni od pocz膮tku kl臋ski g艂odu starali si臋 maksymalnie organizowa膰 wsparcie dla jak najszerszych rzesz ludno艣ci dotkni臋tych t膮 kl臋sk膮. W li艣cie do Biura Politycznego z 19 marca 1922 roku Lenin tak akcentowa艂 potrzeb臋 wykorzystania kl臋ski g艂odu dla zadania Cerkwi i duchowie艅stwu prawos艂awnemu 艣miertelnego uderzenia w 艂eb. Pisa艂: "W chwili, gdy tyle zag艂odzonych istot 偶ywi si臋 ludzkim mi臋sem, gdy drogi us艂ane s膮 setkami, tysi膮cami trup贸w, teraz i tylko teraz mo偶emy (a w konsekwencji musimy) skonfiskowa膰 maj膮tek Cerkwi ze straszn膮, bezlitosn膮 energi膮 (...) W innym momencie nie osi膮gniemy celu, gdy偶 tylko rozpacz wywo艂ana g艂odem mo偶e zmusi膰 masy do postawy wobec nas 偶yczliwej lub przynajmniej neutralnej... Jestem wi臋c przekonany, 偶e jest to najlepszy moment do zgniecenia czarnosecinnego duchowie艅stwa w najbardziej zdecydowany i bezlitosny spos贸b i z tak膮 brutalno艣ci膮, by pami臋tali o niej latami". (Ju偶 w 1922 roku wed艂ug 藕r贸de艂 cerkiewnych zamordowano w Rosji 2691 pop贸w, 1962 mnich贸w i 3447 mniszek).

Nader dobr膮 ilustracj膮 rozmiar贸w komunistycznej ob艂udy by艂o to, co si臋 dzia艂o na W臋grzech po 1945 roku. Kraj ten prze偶ywa艂 najkrwawsz膮 w Europie dyktatur臋 komunistyczn膮 pod rz膮dami sekretarza generalnego tamtejszej partii komunistycznej WPP, os艂awionego "krwawego Macieja" (Matyasa Rakosiego). Ocenia si臋, 偶e w owych czasach a偶 2,5 mln. os贸b na 9,5 mln os贸b dotkn臋艂o r贸偶nego typu krzywdy (wi臋zienia, egzekucje, wysiedlenia, deportacje do ZSRR, internowania, nadz贸r polityczny). I w czasie niebywa艂ego nasilenia takiego stalinowskiego terroru komunistyczne w艂adze w臋gierskie wprowadzi艂y cynicznie nowy obowi膮zkowy zwyczaj witania si臋 mi臋dzy towarzyszami partyjnymi, przy wchodzeniu do urz臋d贸w, etc. - s艂owem "Szabadsag" (Wolno艣膰!). Podobnie ponur膮 grotesk膮 by艂y s艂owa sowieckiego hymnu z doby najsro偶szego stalinizmu, m贸wi膮ce o tym, 偶e nie ma drugiego takiego kraju w 艣wiecie, gdzie tak wolno oddycha cz艂owiek.

Poparcie dla grabie偶y

Podobnie jak w czasach jakobi艅skich rz膮d贸w doby Rewolucji Francuskiej tak偶e i po przewrocie bolszewickim zyskiwano poparcie w艣r贸d du偶ej cz臋艣ci warstw ubo偶szych, g艂贸wnie poprzez pobudzanie u nich nienawi艣ci do bogatych. Propaganda bolszewicka stara艂a si臋 maksymalnie oddzia艂ywa膰 na najni偶sze instynkty mot艂ochu, wr臋cz nawo艂ywa艂a do grabienia mienia 艣rodowisk lepiej usytuowanych (s艂awetne has艂o "Grab zagrabione!"). By艂y sekretarz Stalina Borys Ba偶anow, kt贸ry maj膮c do艣膰 bolszewizmu zbieg艂 ostatecznie za granic臋, pisa艂 w swych wspomnieniach: "Istot膮 komunizmu jest wzbudzanie nienawi艣ci biednych przeciw bogatszym. [Podkr. J.R.N.] Im ludzie s膮 biedniejsi, prostsi, im mniej wiedz膮, tym wi臋ksze szanse powodzenia ma propaganda komunistyczna, tym lepsze warunki na sukces komunistycznej rewolucji. Sukces ten jest pewny w krajach Afryki, w biednych mrowiskach Azji, w rozwini臋tych krajach Europy jak dot膮d mo偶e by膰 osi膮gni臋ty wy艂膮cznie si艂膮 - za pomoc膮 radzieckich czo艂g贸w. Jest rzecz膮 oczywist膮, 偶e zawi艣膰 i nienawi艣膰 s膮 wykorzystywane jedynie po to, by judzi膰 jedne warstwy spo艂eczne przeciw innym, by wywo艂ywa膰 konflikty spo艂eczne, by gn臋bi膰 i niszczy膰 - chodzi przecie偶 o zdobycie w艂adzy. A p贸藕niej wszystko nabiera cech zorganizowanej katorgi, w kt贸rej wi臋zi si臋 ca艂y nar贸d i kt贸r膮 rz膮dzi w膮ska komunistyczna elita". (...)" Cel tej operacji to zbrojny rabunek w skali ca艂ego globu, zbudowanie 艣wiatowego spo艂ecze艅stwa niewolnik贸w, "robotyzacja" ca艂ego 艣wiata, kt贸rym okrutnie rz膮dzi膰 b臋d膮 korzystaj膮cy z absolutnej w艂adzy i t臋pi biurokraci "partii" (...)" [B. Ba偶anow: "By艂em sekretarzem Stalina", Warszawa 1985, wyd. podziemne "Nowa", s. 186-187].

To granie przez bolszewik贸w na instynktach zawi艣ci i grabie偶y u plebsu, szybko zauwa偶yli co bystrzejsi obserwatorzy bolszewizmu. By przypomnie膰 cho膰by jak偶e przejmuj膮ce zapiski pisarza - emigranta, Laureata Nobla w 1933 roku Iwana Bunina, kt贸ry ju偶 5 maja 1918 roku pisa艂 jak偶e proroczo: "Czy偶 ci ludzie nie wiedzieli, 偶e rewolucja to tylko krwawa gra w kom贸rki do wynaj臋cia, ko艅cz膮ca si臋 zawsze tylko tym, 偶e lud, nawet je艣li uda mu si臋 przez pewien czas posiedzie膰, pobuszowa膰 i po艣wi臋towa膰 na miejscu pan贸w, zawsze koniec-ko艅c贸w wpada z deszczu pod rynn臋? [Podkr. J.R.N.] [J.Bunin: "Przekl臋te dni", Warszawa 1983, wyd. podziemne Oficyna Libera艂贸w, s. 30].

Te swe przewidywania skutk贸w przewrotu bolszewickiego Bunin ilustrowa艂 r贸偶nymi przyk艂adami z owych czas贸w terroru i grabie偶y, opisuj膮c na przyk艂ad pod dat膮 1 marca 1918 r.: "Gruzi艅skiemu opowiada艂 w tramwaju 偶o艂nierz: "Chodz臋 bez roboty, poszed艂em do rady delegat贸w prosi膰 o miejsce; miejsc, m贸wi膮, nie ma - ale masz tu dwa nakazy rewizji, mo偶esz si臋 nie藕le ob艂owi膰. Pos艂a艂em ich do wszystkich diab艂贸w - ja cz艂owiek uczciwy..."" [Tam偶e, s. 12]. Niestety tak reaguj膮cy uczciwi nale偶eli do mniejszo艣ci, has艂a grabienia stawa艂y si臋 艣wietn膮 okazj膮 do pozyskiwania bolszewikom poparcia u mot艂ochu. Podobnie jak propagandowe dzia艂ania zmierzaj膮ce do spektakularnego upokarzania ludzi bogatszych, dot膮d znajduj膮cych si臋 na wierzcho艂kach spo艂eczno艣ci, a teraz gn臋bionych jako rzekomych "kontrrewolucyjnych krwiopijc贸w" i "bur偶uj贸w". Typowe pod tym wzgl臋dem by艂o opisane przez Bunina w dniu 10 czerwca 1918 r. Zebranie bolszewickiego Komitetu Wykonawczego w Kijowie. Zebrani natychmiast przywitali burzliwymi oklaskami wysuni臋t膮 przez niejakiego Feldmana propozycj臋, by "wykorzysta膰 bur偶uj贸w zamiast koni przy przewozie 艂adunk贸w!" [Tam偶e, s. 35].

Autorem jednych z najwcze艣niejszych i najwnikliwszych zarazem obserwacji na temat bolszewizmu by艂 s艂ynny polski prozaik i eseista, przez wiele lat prezes Polskiego PEN-Clubu Jan Parandowski. Po pierwszej wojnie 艣wiatowej prze偶y艂 on par臋 miesi臋cy pod rz膮dami bolszewickimi w Saratowie i swe prze偶ycia odtworzy艂 w wydanej ju偶 w 1919 roku ksi膮偶ce "Bolszewizm i bolszewicy w Rosji". Ksi膮偶ka ta zawiera wiele bardzo cennych uwag o istocie bolszewizmu, a r贸wnie偶 o roli cz臋艣ci 呕yd贸w w bolszewickim przewrocie. Ze szczeg贸lnym przera偶eniem patrzy艂 Parandowski na ogromn膮 rol臋 wci膮偶 podsycanej nienawi艣ci klasowej w propagandzie bolszewickiej, t臋pienie tak zwanej bur偶uazji i inteligencji, uwa偶anej za "lokaj贸w bur偶uazji", pozbawianej wszelkich praw ludzkich i konsekwentnie wyniszczanej. Jak pisa艂 Parandowski: "Spo艂ecze艅stwo podzielono na proletariat, kt贸ry mia艂 by膰 panem sytuacji, i na co艣 nieokre艣lonego, co w bogatej i przedziwnej terminologii bolszewickiej dostawa艂o co dzie艅 nowe nazwy. By艂a to bur偶uazja, kt贸r膮 stosownie do okoliczno艣ci nazywano: "bia艂膮 gwardi膮", "dusicielami", "eksploatatorami", "ziemia艅ska-bia艂ogwardyjsk膮 kontrrewolucj膮", a inteligencj臋 przewa偶nie "lokajami bur偶uazji". Ci wszyscy byli wydziedziczeni, prawdziwi pariasi, pozbawieni praw i czci. Bywa艂y chwile, kiedy rz膮d wo艂a艂 po prostu: "R贸bcie sobie z nimi, co chcecie". Mo偶na ich by艂o grabi膰 i zabija膰, i by膰 pewnym, 偶e 偶aden trybuna艂 rewolucyjny tego nie poczyta za zbrodni臋". [J.Parandowski: "Bolszewizm i bolszewicy w Rosji", London 1996, s. 106].

Pierwszym bardzo wa偶nym etapem niszczenia "bur偶uazji jako klasy" by艂o obk艂adanie jej przedstawicieli niezwykle wysok膮 kontrybucj膮 i gruntowne wyw艂aszczenie z dorobku osobistego przy akompaniamencie r贸偶norakich poni偶e艅, np. zmuszania do czyszczenia latryn i koszar czekist贸w. Inspiracje do bezwzgl臋dnego traktowania "bur偶uazji" i jej wyw艂aszczania by艂y na bie偶膮co przekazywane w bolszewickiej prasie. Na przyk艂ad bolszewickie pisemko "Izwiestija Odiesskogo Sowieta Raboczich Deputatow" z 13 maja 1919 roku informowa艂o: "Zgodnie z uchwa艂ami sowietu robotniczego 13 tego miesi膮ca zadekretowany zosta艂 dniem wyw艂aszczenia bur偶uazji. Klasy posiadaj膮ce b臋d膮 musia艂y wype艂ni膰 szczeg贸艂owy formularz, w kt贸rym spisane zostan膮 produkty 偶ywno艣ciowe, obuwie, odzie偶, bi偶uteria, rowery, ko艂dry, prze艣cierad艂a, srebra sto艂owe, naczynia i inne przedmioty potrzebne ludowi pracuj膮cemu. [...] Ka偶dy winien wesprze膰 komisje wyw艂aszczeniowe w tym 艣wi臋tym zadaniu. [...] Ci, kt贸rzy nie podporz膮dkuj膮 si臋 rozkazom komisji wyw艂aszczeniowej, zostan膮 natychmiast aresztowani. Stawiaj膮cy op贸r zostan膮 bezzw艂ocznie rozstrzelani. [Cyt. za "Czarn膮 ksi臋g膮 komunizmu" op. cit., s. 113].

Autor opracowania na temat sowieckiego terroru, publikowanego w "Czarnej ksi臋dze komunizmu" Nicholas Werth pisa艂 w oparciu o jednoznaczne stwierdzenia szefa ukrai艅skiej Czeka 艁acisa (w jego pi艣mie obiegowym do lokalnych oddzia艂贸w Czeka), 偶e faktycznie wszystkie, dokonywane kosztem "bur偶uazji" "wyw艂aszczenia", trafia艂y do kieszeni czekist贸w i innych pomniejszych dow贸dc贸w niezliczonych oddzia艂贸w rekwizycyjnych, wyw艂aszczeniowych czy Czerwonej Gwardii, kt贸re mno偶y艂y si臋 przy podobnych okazjach. [Tam偶e, s. 113]. Kolejnym etapem "wyw艂aszcze艅" by艂o odebranie "bur偶uazji" mieszka艅. W bolszewickiej prasie wielokrotnie powraca艂y r贸偶nego typu zach臋ty do bezlitosnego traktowania ludzi 艣rodowisk bur偶uazyjnych, w tym ich fizycznej eksterminacji, upokarzania "bur偶uj贸w" poprzez zaganianie ich do najgorszych prac fizycznych. Temat ten wci膮偶 powraca艂 w wielu dziennikach bolszewickich z Odessy, Kijowa, Charkowa, Jekaternos艂awia, uralskiego Permu czy Ni偶nego Nowogrodu. [Por. tam偶e, s.113]. Na przyk艂ad na 艂amach "Izwiestii Odiesskogo Sowieta Raboczich Dieputatow" z 26 kwietnia 1919 mo偶na by艂o przeczyta膰: "Ryba lubi by膰 przyprawiona 艣mietan膮. Bur偶uazja lubi w艂adz臋, kt贸ra surowo karze i zabija. Je艣li wi臋c stracimy kilkudziesi臋ciu spo艣r贸d tych 艂ajdak贸w i idiot贸w, je艣li karzemy im zamiata膰 ulice, je艣li ka偶emy ich 偶onom szorowa膰 koszary Czerwonej Gwardii (a by艂by to dla nich niema艂y zaszczyt), zrozumiej膮 w贸wczas, 偶e nasza w艂adza jest solidna i 偶e nie ma co liczy膰 na Anglik贸w czy Hotentot贸w". [Wg tam偶e, s.113].

Typowym przyk艂adem skrajnego dyskryminowania "bur偶uazji" by艂 charakterystyczny "klasowy" podzia艂 spo艂ecze艅stwa Piotrogrodu pod k膮tem odpowiedniego ograniczenia przydzia艂u 偶ywno艣ci dla uznanych za "wrogie warstw spo艂ecznych". Podzia艂 wprowadza艂 swoiste "cztery kategorie brzucha", g艂osz膮c na rozklejonych w r贸偶nych punktach miasta plakatach:

[Wg J.Parandowski: op. cit., s.107].

Wed艂ug Parandowskiego traktowana przez bolszewik贸w jako najgorsza czwarta kategoria ludzi czasami otrzymywa艂a - w 贸wczesnych warunkach g艂odowych - "tylko po trzy 艣ledzie, a nierzadko zapowiadano, ze wskutek braku 偶ywno艣ci bur偶uje nic nie dostan膮". [ J.Parandowski: op. cit., s.107].

Podobnego typu terror wobec przedstawicieli by艂ych klas posiadaj膮cych sta艂 si臋, wci膮偶 powtarzaj膮cym si臋 zjawiskiem przy tworzeniu kolejnych system贸w w艂adzy komunistycznej w uzale偶nionych przez ZSRR krajach Europy 艣rodkowo-wschodniej i w niekt贸rych krajach azjatyckich. Szczeg贸lnie drastyczne rozmiary przybra艂 w艂a艣nie w krajach azjatyckich. Jean-Louis Margolin tak opisywa艂 na przyk艂ad pierwsze przejawy wojuj膮cego komunizmu wiejskiego w niekt贸rych rejonach Chin na prze艂omie lat 1927-1928, a zw艂aszcza wywo艂ywanego przez agitacj臋 komunistycznego gwa艂townego przeciwstawiania miejscowych biednych ch艂op贸w "w艂a艣cicielom ziemskim": "Ca艂a ludno艣膰 zapraszana by艂a na publiczne procesy "kontrrewolucjonist贸w", prawie zawsze skazywanych na 艣mier膰, towarzyszy艂a egzekucjom, krzycz膮c "zabij, zabij" pod adresem Czerwonej Gwardii zaj臋tej 膰wiartowaniem ofiar na kawa艂ki, kt贸re czasami pieczono i jedzono lub dawano do spo偶ycia rodzinie na oczach innych, 偶yj膮cych jeszcze skazanych. Wszyscy zapraszani byli na uczt臋, w czasie kt贸rej dzielono pomi臋dzy siebie w膮trob臋 lub serce by艂ego w艂a艣ciciela, i uczestniczyli w wiecach - m贸wca stawa艂 przed t艂umem ludzi trzymaj膮cych piki z wbitymi na nie 艣wie偶o 艣ci臋tymi g艂owami". [Wg "Czarnej ksi臋gi komunizmu..." op. cit., s.440]. Przypomnijmy przy okazji, 偶e zwyczaj wbijania 艣ci臋tych g艂贸w na piki by艂 szczeg贸lnie szeroko stosowany w czasie Rewolucji Francuskiej 1789 - 1795.

Nader bezwzgl臋dny charakter mia艂y organizowane przez komunist贸w chi艅skich dzia艂ania dla radykalnej zmiany stosunk贸w na wsi po 1945 roku. Na przyk艂ad swego rodzaju kluczowym elementem chi艅skiej reformy rolnej by艂y tzw. "wiece 偶alu", na kt贸rych zmuszano w艂a艣cicieli ziemskich do publicznego kajania si臋 przed ch艂opami z ca艂ej wioski. Kajaj膮cych si臋 upokarzano na przer贸偶ne sposoby, a wielu z nich i tak zabijano. Historycy oceniaj膮 dzi艣, 偶e zabito w owym czasie co najmniej po jednej osobie w ka偶dej wiosce, a ca艂a liczba zlikwidowanych w czasie tych "czystek" na wsi wynios艂a od 2 do 5 milion贸w os贸b. [wg "Czarnej ksi臋gi komunizmu... " po. Cit., s.448]. Przed likwidacj膮 w艂a艣ciciele ziemscy byli poddawani r贸偶nym formom zn臋cania si臋. Na przyk艂ad przywi膮zywano ich do p艂uga i zmuszano do pracy pod razami bata. Likwidacji kilku milion贸w w艂a艣cicieli ziemskich towarzyszy艂o uwi臋zienie od 4 do 6 milion贸w ku艂ak贸w w nowoutworzonych obozach. [Wg "Czarnej ksi臋gi komunizmu", op. cit., s.448,449].

Szczeg贸lnie okrutna by艂a rozprawa dokonana zgodnie z zaleceniami komunistycznej propagandy w Kambod偶y. Starano si臋 maksymalnie wyniszczy膰 przedstawicieli by艂ych warstw posiadaj膮cych i inteligencji, doprowadzaj膮c do wymordowania jednej trzeciej kambod偶a艅skiego narodu. Okrutne czystki mia艂o u艂atwi膰 wysiedlenie wielkiej rzeszy mieszka艅c贸w miast na wie艣. Jak podkre艣la艂 wsp贸艂autor "Czarnej ksi臋gi komunizmu" Jean-Louis Margolin stosowany w贸wczas odwet "s艂u偶y obalaniu dawnej hierarchii zawodowej, rodzinnej, itd. W relacjach cz臋sto jest mowa o zdumiewaj膮cych awansach, mianowaniach na odpowiedzialne stanowiska w terenie wiejskiej ho艂oty (...) dyplomy sta艂y si臋 "zb臋dnymi papierzyskami" i biada tym, kt贸rzy jeszcze pr贸bowali co艣 dzi臋ki nim uzyska膰. G艂贸wn膮 cnot膮 sta艂a si臋 pokora: po powrocie do kraju ludzie z wy偶szych kr臋g贸w "starali si臋, o dziwo, o prac臋 polegaj膮c膮 na sprz膮taniu ubikacji (...) bo pokonanie obrzydzenia by艂o traktowane jako dow贸d przeobra偶enia ideologicznego". [Wg "Czarnej ksi臋gi komunizmu"... op. cit., s.583].

Propaganda antypolska

Polska stanowi艂a trudn膮 do przebycia barier臋 dla bolszewickich plan贸w og贸lno艣wiatowej rewolucji. St膮d tylekro膰 zauwa偶ane ogromne st臋偶enie nienawi艣ci do Polski w propagandzie bolszewickiej i wyj膮tkowo upiorny przedstawiany w niej obraz "Polski pan贸w". Przypomnijmy, 偶e dowodz膮cy sowieck膮 nawa艂膮 na Polsk臋 sowiecki w贸dz Michai艂 Tuchaczewski g艂osi艂 w rozkazie dziennym z 2 lipca 1920 roku: "Armia spod Czerwonego Sztandaru i armia 艂upie偶czego Bia艂ego Or艂a staj膮 twarz膮 w twarz w 艣miertelnym pojedynku. Ponad martwym cia艂em Polski ja艣nieje droga ku og贸lno艣wiatowej po偶odze. Na naszych bagnetach poniesiemy szcz臋艣cie i pok贸j ludzko艣ci pe艂nej mozo艂u. Na zach贸d! Wybi艂a godzina ataku. Do Wilna, Mi艅ska, Warszawy! Naprz贸d marsz!" [Cyt. za A.L.Szcze艣niak: "Wojna polsko-bolszewicka 1918-1920, Warszawa 1991, s.42].

Polska traktowana jako znienawidzony partner "艣miertelnego pojedynku" musia艂a by膰 wi臋c odpowiednio zohydzana. Historyk Aleksandra J.Leinwand przytoczy艂a rozliczne przyk艂ady sowieckich plakat贸w, wyra偶aj膮cych zajad艂膮 nienawi艣膰 do Polski i Polak贸w. By艂y one wyrazem propagandy plastycznej, propaguj膮cej brutaln膮 przemoc. Wed艂ug Leinwand: "Na plakacie S.Mucharskiego pt. Czym ko艅czy si臋 pa艅ska zabawa (1920 r.) widzimy na pierwszym planie brutaln膮 scen臋 rzezi. M艂ody bolszewik z twarz膮 wykrzywion膮 w艣ciek艂o艣ci膮 i nienawi艣ci膮 kopie le偶膮cego na ziemi starca w stroju szlacheckim i przebija go pik膮. Wida膰 lej膮c膮 si臋 krew. Obok ch艂op bije pana. Inni ch艂opi z rado艣ci膮 witaj膮 nadci膮gaj膮c膮 Armi臋 Czerwon膮. Ukazano te偶 delegacj臋 z od艣wi臋tnie ubrana dziewczyn膮 z ludu, kt贸ra trzyma kwiaty i z robotnikami pod sztandarem ozdobionym has艂em: "Niech 偶yje sowiecka Polska!". Plakat ten jest wart szczeg贸lnej uwagi nie tylko jako jedno z narz臋dzi propagandowej wojny z Polsk膮. Wyra偶a on jasno imperialistyczne zamiary Rosji Sowieckiej". [A.J.Leinwand: "Sztuka w s艂u偶bie utopii", Warszawa 1998, s.213].

Liczne antypolskie plakaty by艂y "zdobione" wojowniczymi tekstami najs艂ynniejszego 贸wczesnego poety proletariackiego W艂odzimierz Majakowskiego. Tak by艂o na przyk艂ad w jednym z okien satyry "ROSTY", plakacie powsta艂ym prawdopodobnie w czerwcu 1920 roku z tekstem Majakowskiego wyra藕nie umieszczaj膮cym Polak贸w na pierwszym miejscu w wyliczaniu wrog贸w Rosji Sowieckiej. Tekst g艂osi艂: "Towarzysze, robotnicy i ch艂opi! M艂odzi, starcy i dzieci, pami臋tajcie, 偶e wasi g艂贸wni wrogowie, to J.Pi艂sudski i plemi臋 pa艅skie". [Tam偶e, s.151]. Na innym plakacie wierszyk Majakowskiego zdobi艂 do艣膰 szczeg贸ln膮 "scenk臋 rodzajow膮" : Dwaj czerwonoarmi艣ci (przypuszczalnie oceniaj膮c po ubiorze: Ukrainiec i Rosjanin) wsp贸lnie podnosili w g贸r臋 nabitego na bagnety t艂ustego polskiego "pana" w charakterystycznym stroju szlacheckim. Wystraszony szlachcic krzycza艂 i upuszcza艂 szabl臋.[Tam偶e, s. 153].

Cz臋stokro膰 z wyra藕n膮 wrogo艣ci膮 odnoszono si臋 do r贸偶nych polskich symboli narodowych. Na przyk艂ad w wierszu do艂膮czonym do plakatu "Walka Ententy z W艂adz膮 Radzieck膮" ironizowano, przekr臋caj膮c fragment hymnu polskiego: "Jeszcze wszak Polska nie zgin臋艂a. Chocia偶 panowie o kulach". [Tam偶e. S. 151]. Ze szczeg贸ln膮 nienawi艣ci膮 odnoszono si臋 do Or艂a bia艂ego jako herbu Polski. Do艣膰 przypomnie膰 cho膰by wypuszczony w 1920 roku przez komunistyczne wydawnictwo w Kijowie plakat ukazuj膮cy wielkiego bia艂ego or艂a, kt贸rego robotnik i ch艂op usi艂owali zdepta膰 i zabi膰 m艂otami. Pod koniec umieszczonego na plakacie propagandowego tekstu przedstawiono wizj臋 "gin膮cego or艂a bia艂ego" i powstaj膮cej pod czerwonym sztandarem "Socjalistycznej Polski Rad". [Tam偶e, s. 152]. Jak wiemy ten motyw zabijania polskiego or艂a bia艂ego powr贸ci艂 w szczeg贸lnie plugawej postaci na plakacie naje藕d藕czej armii sowieckiej armii sowieckiej z wrze艣nia 1939 roku. Pokazywa艂 on czerwonoarmist臋, kt贸ry bagnetem przebija艂 szyj臋 polskiego or艂a, z kt贸rego g艂owy zlatywa艂a czapka-kofederatka. [ Tam偶e, s. 152].

Cz臋stym motywem w propagandzie nienawi艣ci przeciw Polsce i Polakom by艂o przedstawianie Polak贸w jako okrutnych antysemit贸w, "pan贸w-pogromszczik贸w". Na przyk艂ad na jednym z plakat贸w wydanych w Odessie z 1920 roku mo偶na by艂o przeczyta膰 s艂owa: Wisielcami i krwi膮 偶ydowskich robotnik贸w pokryta jest droga polskiej szlachty". [Tam偶e, s. 157]. Inny antypolski plakat tego typu, tak偶e opublikowany w Odessie w 1920 roku "zdobiony" by艂 napisem: "Tam, gdzie powiewa malinowa flaga polskiej szlachty, tam leje si臋 krew 偶ydowskich robotnik贸w". [Tam偶e, s. 158]. Do najohydniejszych antypolskich plakat贸w nale偶a艂y przer贸偶ne dzie艂a niejakiego W. Deni wyspecjalizowanego w ukazywaniu Polski pod postaci膮 zwierz膮t, co mia艂o wyra偶a膰 do niej szczeg贸ln膮 pogard臋. I tak na przyk艂ad na jednym z plakat贸w W.Deni "艢winia tresowana w Pary偶u" pokazywana by艂a utuczona 艣winia, siedz膮ca na r臋kach genera艂a francuskiego. 艢winia mia艂a w膮sy, a na g艂owie czapk臋 konfederatk臋 z napisem "Ja艣nie wielmo偶na Polska" a w 艂apie dokument z napisem "Granice z 1772 roku". [Tam偶e, s.146]. Inny plakat Deniego, opublikowany w nak艂adzie 75 tysi臋cy egzemplarzy ukazywa艂 Polsk臋 w艣ciek艂ego psa z sumiastymi, szlacheckimi w膮sami, w czapce z pi贸rem i or艂em w koronie w postaci medalionu na szyi. [Tam偶e, s.146]. Deni by艂 r贸wnie偶 autorem antypolskiej litografii: "Ko艣 we w艂a艣ciwym czasie!". Ukazywa艂a ona ch艂opa w czerwonej rubaszce kos膮 艣cinaj膮cego g艂ow臋 polskiego pana i Wrangla. Uradowany sw膮 "robot膮" ch艂op z wyra藕nym zadowoleniem patrzy艂 na lej膮ca si臋 krew. [Tam偶e, s.146].

(...)

Walka z religi膮

Jedn膮 z najczarniejszych kart komunizmu stanowi艂a prowadzona w Zwi膮zku Sowieckim bezwzgl臋dna walka z religi膮, okrutne prze艣ladowanie duchownych i wiernych r贸偶nych wyzna膰. Decyduj膮cym czynnikiem, kt贸ry przes膮dzi艂 o tak zajad艂ej walce bolszewik贸w z religi膮 by艂a fanatycznie wroga religii postawa czo艂owych przyw贸dc贸w sowieckich. By przytoczy膰 dwie jak偶e wymowne w swej zajad艂o艣ci opinie Lenina i Stalina. Lenin tak pisa艂 o religii w li艣cie z 13 listopada 1913 roku do Maksima Gorkiego: "Wszelkie religijne idee, wszelkie koncepcje Boga s膮 niewys艂owion膮 wr臋cz pod艂o艣ci膮...jedn膮 z najgorszego rodzaju, zaraz膮 najbardziej wstr臋tnego charakteru (...) Ka偶da obrona czy usprawiedliwienie Boga, nawet najbardziej subtelna, w najlepszej intencji, jest usprawiedliwieniem reakcji" [Cyt. za: A Zwoli艅ski, s.124].

Z kolei Stalin stwierdzi艂 w odezwie do pionier贸w z 6 maja 1937 roku: "Musicie strzec si臋, by nie ow艂adn臋艂y wami obce wp艂ywy, zw艂aszcza wp艂ywy religijne. Kto jest bezbo偶ny, ten jest prawdziwym rewolucjonist膮 i prawdziwym komunist膮. Je艣li za艣 my艣licie o Bogu, pope艂niacie zdrad臋 rewolucji i zdrad臋 komunistycznej dyktatury. Ja sam jestem bezbo偶ny i przekona艂em si臋, 偶e komunizm razem z bezbo偶nictwem s膮 etapami do prawdziwego socjalizmu". [Cyt. za: A. Zwoli艅ski, s.124].

Fanatyczne pogl膮dy antyreligijne przyw贸dc贸w bolszewickich znalaz艂y odbicie w makabrycznych wr臋cz rozmiarach walki z religi膮 w Zwi膮zku Sowieckim.

By艂y cz艂onek Biura Politycznego KC KPZR, a p贸藕niej przewodnicz膮cy Komisji Rehabilitacyjnej Aleksander Jakowlew ujawni艂, 偶e w latach 1917-1985 w Zwi膮zku Sowieckim stracono ok. 200 tysi臋cy duchownych r贸偶nych wyzna艅, a dalsze kilkaset tysi臋cy wywieziono. Dzia艂aniom dla fizycznej likwidacji wielkiej cz臋艣ci duchownych towarzyszy艂a trwaj膮ca dziesi臋ciolecia agresywna propaganda religijna, koordynowana przez kilkumilionow膮 Lig臋 Bezbo偶nik贸w. W tej z艂owieszczej, pe艂nej nienawi艣ci kampanii, niejednokrotnie uciekano si臋 do wr臋cz absurdalnych oskar偶e艅 i postulat贸w, maj膮cych na celu maksymalne unicestwienie dzia艂aj膮cych w ZSSR wyzna艅 i reprezentuj膮cych je Ko艣cio艂贸w. I tak na przyk艂ad w organie Centralnego Komitetu KP (b) Bia艂orusi "Orka" z 14 grudnia 1929 roku z okazji Bo偶ego Narodzenia zamieszczono m.in. nast臋puj膮ce has艂a przed艣wi膮teczne: "

  1. Wyt臋偶on膮 prac膮 antyreligijn膮 oczy艣cimy drog臋 do kolektywizacji.

  2. Wzmocnimy walk臋 z ku艂akami, nepmanami i klerem.

  3. Precz z "bo偶ym narodzeniem", niech 偶yje ci膮g艂y tydzie艅 roboczy.

  4. Zamiast "bo偶ego narodzenia" - dzie艅 industrializacji i kolektywizacji.

  5. Kler - najwierniejszy pomocnik kontrrewolucji.

  6. Jaskinie oszustwa i ob艂udy - ko艣cio艂y, cerkwie, synagogi - zamieniamy na ogniska kultury socjalistycznej(...)

  1. Wsp贸艂zawodnictwo socjalistyczne jest klasowym or臋偶em walki z religi膮.

  2. Walczcie z pojednawczym stosunkiem do religii.

  3. Wszyscy pracuj膮cy pod sztandar Zwi膮zku Wojuj膮cych Bezbo偶nik贸w.

  4. Kler katolicki to najwierniejszy s艂uga polskich faszyst贸w, kapitalist贸w i obszarnik贸w.

  5. Precz z kantyczkami i ksi膮偶eczkami do nabo偶e艅stwa - czytajcie i rozpowszechniajcie ksi膮偶ki radziecki i komunistyczne gazety polskie (...)

  1. Religia i w贸dka to dwie trucizny, kt贸re otumaniaj膮 umys艂 i os艂abiaj膮 wol臋 mas pracuj膮cych do walki o socjalizm (...)

  1. Pracuj膮ca m艂odzie偶y w艂o艣cia艅ska! B膮d藕 przyk艂adem dla starych! Nie chod藕 do ko艣cio艂a, nie wpuszczaj do domu klech贸w i ich s艂ugus贸w, nie wykonujcie obrz臋d贸w religijnych (chrzt贸w, wesel religijnych, pogrzeb贸w religijnych)"

[Tekst przytaczam za ksi膮偶k膮 Wschodnia granica, s.76-77].

Szokuj膮co wr臋cz brzmia艂y takie has艂a bolszewik贸w jak: "Precz z mi艂o艣ci膮 bli藕niego! Nam nade wszystko potrzebna jest neinawi艣膰!" [Cyt. za: ks. R. Dzwonkowski SAC Ko艣ci贸艂..., s.62].

W pi艣mie m艂odych komunist贸w "Prawda Konsomo艂u" z 1929 roku (nr 28) stwierdzono, 偶e jest rzecz膮 konieczn膮 "uzbroi膰 si臋 w dynamit nienawi艣ci klasowej i walczy膰 wszystkimi 艣rodkami przeciwko dobroduszno艣ci w walce religijnej" (Ibidem). Jedna z gazet moskiewskich g艂osi艂a w grudniu 1929 roku: "Ka偶dy ksi膮dz jest antyrewolucjonist膮, ka偶dy akt religijny jest antysowiecki, ktokolwiek idzie do ko艣cio艂a, ten obra偶a rewolucj臋 i jej zasady" [Cyt. za: M.D'Herbigny La guerre antireligieuse en Russie sovietique. La campagne du No毛l (decembre 1929-janvier 1939), Paris 1930, s.57]. W pi臋cioletnim planie uprzemys艂owienia kraju z 1930 roku zapowiadano: "bezwzgl臋dn膮 walk臋 z wszelkimi religiami w najszerszym znaczeniu tego s艂owa" [Wg R.Dzwonkowski SAC, Ko艣ci贸艂... op.cit., s.60]. 5 maja og艂oszono "pi臋ciolatk臋 antyreligijn膮, zapowiadaj膮c jako najwa偶niejsze planowe zadanie to, i偶: "Do dnia 1 maja 1937 roku na ca艂ym terytorium ZSRR nie powinno pozosta膰 ani jednego domu modlitwy i samo poj臋cie Boga winno zosta膰 przekre艣lone jako prze偶ytek 艣redniowiecza, jako instrument ucisku mas robotniczych" [Tam偶e, s.61]. Cz臋stokro膰 wyst臋powano przeciwko poszczeg贸lnym duchownym ze skrajnie absurdalnymi oskar偶eniami. Polskiego duchownego Rutkowskiego na przyk艂ad postawiono przed s膮dem tylko za to, 偶e po wej艣ciu milicji do Ko艣cio艂a Wniebowzi臋cia N.M.P., nie mog膮c przeszkodzi膰 konfiskacie mienia ko艣cielnego, ukl膮k艂 i zacz膮艂 si臋 modli膰. "To by艂 czyn kontrrewolucyjny" - zawo艂a艂 bolszewicki prokurator Krylenko. R贸wnie偶 pracuj膮cy w tym偶e ko艣ciele ks. Pronckietis zosta艂 oskar偶ony o "kontrrewolucyjne kl臋kni臋cie", rozbudzaj膮ce niezadowolenie t艂umu, skierowane przeciw w艂adzom sowieckim [Por. kpt.F.Mc Cullagh, s.234].

Od pocz膮tku lat trzydziestych w艂adze sowieckie zacz臋艂y usilnie popularyzowa膰 w艣r贸d m艂odzie偶y do艣膰 szczeg贸lne pozdrowienie na powitanie "Boga niet" i odpowied藕: "I nie nado" lub "I nie budziet".

Warto tu wspomnie膰 o "tw贸rczym" rozwini臋ciu propagandy antyreligijnej po 1945 roku przez polskich "wrog贸w Pana Boga". Do najzajadlejszych po艣r贸d nich nale偶a艂 w czasach stalinowskich tak znany dzi艣 filozof Leszek Ko艂akowski. W tamtych czasach Ko艂akowski prezentowa艂 si臋 jako jeden z najgorszych stalinowskich hunwejbin贸w, kt贸ry gromko atakowa艂 filozofi臋 tomizmu i personalizmu chrze艣cija艅skiego jako rzekomy wyraz obskurantyzmu i narz臋dzia ucisku mas w interesie imperializmu. Oto pr贸bka 贸wczesnej stylistyki Leszka Ko艂akowskiego (Anno Domini 1953): "Tzw. personalizm chrze艣cija艅ski stanowi zbi贸r k艂amliwych slogan贸w, kt贸re pod pozorami dba艂o艣ci o godno艣膰 ludzk膮 i prawa cz艂owieka maj膮 za zadanie usprawiedliwia膰 teoretycznie wszelkie najbrudniejsze praktyki polityczne imperializmu i wys艂uguj膮cego mu Watykanu oraz podstawy dla najbardziej reakcyjnych doktryn politycznych". Tak pisa艂 Ko艂akowski w 1953 roku w artykule publikowanym na 艂amach teoretycznego organu KC PZPR "Nowe drogi" [Por. L.Ko艂akowski, Neotomizm w walce z post臋pem nauk i prawami cz艂owieka, "Nowe drogi", 1953, nr 1, s.72]. Wed艂ug Ko艂akowskiego "obskurantyzm Ko艣cio艂a jest nierozerwalnie zwi膮zany z jego funkcj膮 polityczn膮 - z d膮偶eniem o utrzymania mas w pos艂uchu i pokornej uleg艂o艣ci wobec eksploatacji kapitalistycznej i brutalnego ucisku bur偶uazyjnych rz膮d贸w" [Tam偶e, s.30].

Ko艂akowski zarzuca艂, 偶e Ko艣ci贸艂 pragnie "skupi膰 swoje szeregi w walce z rosn膮cym ruchem robotniczym, zmobilizowa膰 wiernych do obrony kapitalistycznego ustroju. Ko艣ci贸艂 musia艂 uzna膰 rzeczywisto艣膰 艣wiata, 偶eby m贸c wiernych wzywa膰 do walki w obronie jego rzeczywisto艣ci spo艂ecznej - ustroju ucisku i krzywdy" [Tam偶e, s.70].

W swych oszczerczych oskar偶eniach pod adresem Ko艣cio艂a katolickiego Ko艂akowski nie wzgardzi艂 si臋gni臋ciem do najohydniejszych nawet k艂amstw antyko艣cielnych, skrajnie fa艂szuj膮c obraz zachowania Ko艣cio艂a katolickiego w czasie wojny. Pisa艂, 偶e filozofia tomistyczna, a w szczeg贸lno艣ci personalizm tomistyczny ma stworzy膰 mistyfikuj膮ce i za艂gane usprawiedliwienie tego cho膰by, 偶e Watykan pierwszy wyst膮pi艂 z poparciem dla oprawc贸w hitlerowskich, gdy obj臋li w艂adz臋 w Niemczech, 偶e sprzyja艂 hitlerowskiej agresji na Zwi膮zek Radziecki, a wielu biskup贸w polskich z lokajsk膮 s艂u偶alczo艣ci膮 wys艂ugiwa艂o si臋 hitlerowskim okupantom" [Tam偶e, s.80].

Nowe typy komunistycznej manipulacji w latach osiemdziesi膮tych

Prze偶ywaj膮cy coraz wcze艣niejszy proces za艂amania gospodarczego i spo艂ecznego system komunistyczny w dobie lat osiemdziesi膮tych zdoby艂 si臋 na kolejn膮 pr贸b臋 manipulacyjnej metamorfozy. Mia艂y by膰 ni膮 odg贸rnie realizowane przez sowieckiego przyw贸dc臋 Michai艂a Gorbaczowa maksymalnie nag艂a艣niane na pokaz, pseudoreformy "pierestrojki" i "glasnosti". Ich propagandowe nag艂o艣nienia, stwarzaj膮ce z sowieckiego przyw贸dcy typ rzekomego jedynego w swoim rodzaju reformatora i demokraty, zyska艂y szczeg贸lnie ciep艂e, i dodajmy naiwne, przyj臋cie. Na Zachodzie dosz艂o nawet do prawdziwej fali popularno艣ci sowieckiego przyw贸dcy "gorbomanii". Jak przypomnia艂 J贸zef Smaga w wydanej w 1992 roku interesuj膮cej syntezie dziej贸w imperium sowieckiego: "Od marca 1985 trwa艂o pasmo nieprzerwanych mi臋dzynarodowych sukces贸w przyw贸dcy ZSSR. Pisano o "gorbimanii" zachodniej, wr臋cz do "gorbazmie". Image Michai艂a Siergiejewicza budowano zawsze w konfrontacji z "jastrz臋biami" w szeregach KPZR, staraj膮cymi si臋 - jak informowa艂y us艂u偶ne "dobrze zorientowane" 藕r贸d艂a - zniweczy膰 szlachetne zamiary genseka. (...) Dla ukochanego Gorbiego nie mog艂o by膰 i nie by艂o alternatywy: albo on, albo chaos, powr贸t stalinizmu, zagro偶enie dla pokoju 艣wiatowego" [J. Smaga, op.cit., s.381].

Jak wielki by艂 kontrast mi臋dzy wci膮偶 nag艂a艣nian膮 propagandow膮 chwalb膮 wielkiego sowieckiego "demokraty" i "libera艂a" M. Gorbaczowa a faktyczn膮 praktyk膮 za jago rz膮d贸w, najlepiej mo偶na si臋 przekona膰 studiuj膮c zapiski na temat rz膮d贸w Gorbaczowa zawarte w znakomitej ksi膮偶ce s艂ynnego rosyjskiego dysydenta Wladimira Bukowskiego "Moskiewski proces". Bukowski pisa艂 m.in.: "gorbaczowska "demokratyzacja" zacz臋艂a si臋 od wykr臋cenia r膮k wi臋藕niom politycznym, a Zach贸d a偶 pia艂 z zachwytu (...). Nasili艂y si臋 bardzo represje polityczne, czyli "walka z dywersj膮 ideologiczn膮 wroga klasowego" (...). Wykryto 1275 samych tylko "autor贸w i kolporter贸w anonimowych materia艂贸w antysowieckich" [W. Bukowski, Moskiewski proces, Warszawa 1998, s.299, 613]. Bukowski w pe艂ni podpisuje si臋 pod opini膮 innych obserwator贸w ery Gorbaczowa, twierdz膮cych, 偶e faktycznie Gorbaczow "zamierza艂 stworzy膰 nowy okrojony totalitaryzm" [Tam偶e, s.628].

Rzekomy wielki demokrata i libera艂 Gorbaczow jeszcze w listopadzie 1986 roku osobi艣cie wzywa艂 w przem贸wieniu w Taszkiencie do "doskonalenia zdecydowanej i bezlitosnej walki przeciw manifestacjom religijnym", do "wzmo偶enia propagandy ateistycznej", do surowego karania "przedstawicieli w艂adz, kt贸rzy uczestnicz膮 w obrz臋dach religijnych" [Wg. B. Lecomte, Prawda zawsze zwyci臋偶y. Jak Papie偶 pokona艂 komunizm, Warszawa 1997, s.27]. Za czas贸w Gorbaczowa mia艂y miejsce jeszcze r贸偶nego typu przejawy brutalnej walki z religijno艣ci膮 typu opisanej przez Bernarda Lecomte historii zabrania ikon z jednego ko艣cio艂a ukrai艅skiego i spalenia ich na polu [Tam偶e, s.28]. Ma艂o si臋 dzi艣 pami臋ta, 偶e jeszcze pod koniec rz膮d贸w Gorbaczowa dosz艂o do brutalnych interwencji wojsk rosyjskich przy t艂umieniu szeregu ruch贸w od艣rodkowych. Szczeg贸lnie skompromitowa艂a Gorbaczowa dokonana za jego wiedz膮 pr贸ba rozbicia litewskiego ruchu niepodleg艂o艣ciowego poprzez opanowanie wie偶y telewizyjnej w Wilnie i masakr臋 jej obro艅c贸w. Autor 艣wietnej ksi膮偶ki o upadku Zwi膮zku Sowieckiego Michael Dobbs pisa艂: "Masakra w Wilnie wywo艂a艂a fal臋 negatywnych emocji i l臋ku w ca艂ym Zwi膮zku Radzieckim. Spekulowano o "konserwatywnym zwrocie" Gorbaczowa (...). kiedy rozesz艂a si臋 wie艣膰 o jatce przed wie偶膮 telewizyjn膮, ludzie wyszli na ulice Moskwy i innych miast, nios膮c transparenty z napisami: "Gorbaczow to Sadam Husajn znad Ba艂tyku!" oraz "Zwr贸膰 Pokojow膮 Nagrod臋 Nobla!" [M. Dobbs, Precz z Wielkim Bratem. Upadek Imperium Radzieckiego, Pozna艅 1998, s.409]. J贸zef Smaga pisa艂 na ten temat w swej syntezie: "Wydarzenia stycznia 1991 ukaza艂y kolejny wariant "zapieraj膮cej dech 艣mia艂o艣ci" Gorbiego w nowej roli: laureat pokojowego Nobla z zakrwawionymi r臋kami" [J. Smaga, op.cit., s.383].

Znamienne, 偶e nawet dzisiaj s膮 w Polsce osoby powielaj膮ce k艂amstwa propagandowej "gorbomanii". Jednym z najbardziej wp艂ywowych polskich wybielaczy Gorbaczowa wci膮偶 pozostaje Adam Michnik, kt贸ry na tym tle sk艂贸ci艂 si臋 z niekt贸rymi znacz膮cymi postaciami spo艣r贸d rosyjskich desydent贸w. Do艣膰 przypomnie膰 cho膰by s艂ynn膮 rosyjsk膮 dysydentk臋 poetk臋 Natali臋 Gorbaniewsk膮, kt贸ra uskar偶a艂a si臋 na ostre potraktowanie przez Michnika z powodu jej krytycyzmu wobec Gorbaczowam i uzna艂a zachowanie Michnika za "miernik z艂ych obyczaj贸w" [Zob. szerzej uwagi Gorbaniewskiej "Puls", nr.48/1991 i J. R. Nowak, Czarny leksykon, Warszawa 1998, s.173-174].

Innowacje "urbanowc贸w"

Lata osiemdziesi膮te przynios艂y r贸wnie偶 w Polsce do艣膰 szczeg贸lne "wzbogacenie" metod propagandy komunistycznej przez innowacje propagandy urbanowskiej w dobie rz膮d贸w Jaruzelskiego. Celnie podsumowa艂 je w 1998 r. autor podziemnego wydawnictwa, drukuj膮cy pod pseudonimem Rafa艂 Szymo艅ski. Pisa艂 on: "W propagandzie, sterowanej przez Jerzego Urbana, absolutnie nie zale偶y na przekonywaniu Polak贸w o zaletach najlepszego ustroju na 艣wiecie. Nie zale偶y te偶 na ukazywaniu wy偶szo艣ci komunistycznej ideologii (w mass mediach coraz rzadziej u偶ywa si臋 s艂owa "socjalizm" i jego pochodnych). Osi膮 propagandy urbanowskiej jest, jak to nazywa Krzysztof Kruk w paryskiej "Kulturze", ponury, karli realizm, co polega na nieustannym pokazywaniu Polakom ich beznadziejnego po艂o偶enia i czynienia ze艅 cnoty. W po艂o偶eniu takim jedyn膮 mo偶liwo艣ci膮 jest wyb贸r pomi臋dzy z艂em a z艂em, a wobec tego nale偶y wybiera膰 z艂o mniejsze. Co za艣 jest z艂em mniejszym - okre艣la w艂adza. Tak wi臋c koncepcja "mniejszego z艂a" i ochrony narodu przed z艂em wi臋kszym sta艂a si臋 p贸艂oficjaln膮 legitymacj膮 rz膮d贸w gen. Jaruzelskiego. Opinia znanego dziennikarza Dariusza Fikusa: "Dzi艣 - i to jest istota urbanowszczyzny - w艂adza rezygnuje ze zdobywania sobie sympatii, stawia na co艣 zupe艂nie innego, na zm臋czenie ludzi, wzbudzenie niech臋ci i odrazy. Maj膮 ona prowadzi膰 do rezygnacji. Jestem przekonany, 偶e wiele dzia艂a艅 i publikacji ma na celu wywo艂anie uczucia upokorzenia i bezsilno艣ci...Jest to polityka du偶o bardziej niebezpieczna od propagandy sukcesu, kt贸rej absurdalno艣膰 by艂a dla wi臋kszo艣ci obywateli oczywista i mog艂a nawet wywo艂a膰 u艣miech. 艢miech jest 艣rodkiem oczyszczaj膮cym i rozbrajaj膮cym, natomiast operowanie szyderstwem i obelg膮 wywo艂uje nienawi艣膰, rodzi uczucie bezsilno艣ci i rezygnacji" [Por. R. Szymo艅ski, O urbanowszczy藕nie i innych metodach manipulacji. Szkice o etyce dziennikarskiej i 艣rodkach spo艂ecznego przekazu, Katowice 1988, s.20-21].

Podziemny autor uzna艂, 偶e najwa偶niejszymi koncepcjami propagandy urbanowskiej s膮:

[Tam偶e, s.23-24].

Podziemny autor zwraca艂 uwag臋 na to, jakie znaczenia w urbanowskiej propagandzie mia艂a manipulacja na 偶ywym j臋zyku, nowomowa, pozbawianie poj臋膰 ich w艂a艣ciwej tre艣ci. Akcentowa艂: "Nadawanie s艂owom innych tre艣ci, czy wyw艂aszczanie s艂贸w, u偶ywanie ich w spos贸b przeniewierczy, by wype艂ni膰 umys艂y martw膮 miazg膮 - oto wielkie niebezpiecze艅stwo, gro偶膮ce Polakom ze strony urbanowskich 艣rodk贸w masowego przekazu. Np. patriot膮 jest tylko ten cz艂owiek, kt贸ry kocha ojczyzn臋 tylko z pozycji "aktualnie s艂usznych" [Tam偶e, s.23].

Podsumowuj膮c te uwagi, stanowi膮ce tylko cz膮stk臋 obrazu rozmiar贸w manipulacji cechuj膮cych tradycyjnie ju偶 propagand臋 radykalnej lewicy, od jakobin贸w do komunist贸w, raz jeszcze chcia艂bym zaakcentowa膰 potrzeb臋 du偶o pe艂niejszego ni偶 dot膮d pokazywania konsekwentnego dziedziczenia przez lewic臋 tych samych manipulatorskich chwyt贸w i metod szkalowania przeciwnik贸w. Przy obna偶aniu tych k艂amstw ci膮gle nader aktualne s膮 stwierdzenia znanego katolickiego publicysty Bohdana Cywi艅skiego, zawarte w wydanym w 1987 r. wydawnictwie podziemnym: "Konieczne jest dzia艂anie dla zmiany klimatu kultury wsp贸艂czesnej. K艂amstwo polityczne musi zosta膰 w niej rozpoznane jako z艂o podobnego gatunku, jak przemoc wobec bezbronnych czy tortura, i musi sta膰 si臋 dla opinii publicznej podobnie odra偶aj膮ce (...) rozpoznane z艂o k艂amstwa zmniejszy jego si艂臋 i zasi臋g, odbierze mu jego bezczelno艣膰" [Por. B. Cywi艅ski, Wobec zorganizowanego k艂amstwa politycznego, Warszawa 1987].


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Manipulacje propagandy lewicowej od rewolucji francuskiej do fa艂sz贸w bolszewizmu i komunizmu
Manipulacje propagandy lewicowej od rewolucji francuskiej do fa艂sz贸w bolszewizmu i komunizmu
Manipulacje propagandy lewicowej Jerzy Robert Nowak
Jerzy Robert Nowak Manipulacje propagandy lewicowej
Stany Zjednoczone, Rewolucja Francuska
Sukcesy rewolucji francuskiej, Hstoria
Rewolucja francuska (1789-1795), wa偶ne wydarzenia historyczne
Dorobek pedagogiczny rewolucji francuskiej, Dorobek pedagogiczny rewolucji francuskiej
Rewolucja francuska
Chronologia rewolucji francuski Nieznany
Wielka Rewolucja Francuska
rewolucja francuska
2B. referat o rewolucji francuskiej, Dokumenty( referaty, opisy, sprawdziany, itp.)