Izrael stoi za publikacjami taśm Stonogi.

Intencją tych publikacji jest wywołanie skandalu politycznego, który ma zmusić rząd Kopacz do ustąpienia, a co następnie ma wywołać bezprecedensowy kryzys konstytucyjny, bo może to być również połączone z usunięciem prezydenta Komorowskiego i zastąpienie go marszałkiem Sejmu.

Kryzys ten jest potrzebny Izraelowi, to do stworzenia sytuacji, która umożliwi żydom przejęcie władzy w Polsce drogą zamachu stanu. Nie chodzi tu o dotychczasową formę żydowskiej okupacji Polsce, ale o doprowadzanie do rządów wojskowych Izraela w Warszawie.

Celem zamachu stanu jest doprowadzenie do władzy izraelskiej w Polsce– sensu stricte, do formalnej władzy izraelskich wojskowych nad siłami Wojska Polskiego, do formalnej kontroli całej polskiej infrastruktury przez IDF (Israel Defense Forces). Teraz właśnie - konstytucyjnie - nadarza się taka sytuacja, sytuacja podobna do bezkrólewia i anarchii polskiej, a o czym niżej.

Ta władza IDF w Polsce jest żydom niezbędną z dwóch powodów: do zaatakowania Rosji przez NATO, co z kolei daje Izraelowi okazję do swobodnego uderzenia na Iran, oraz ze wglądu na akcje logistyczną polegającą na przerzuceniom z Izraela do Polski paru milionów żydów. Żydzi muszą opuścić terytorium Izraela, bo będzie on uderzony bronią nuklearną, co jest konieczne do zburzenia meczu Al-Aqsa w Jerozolimie.

W Europie, przeciw Rosji główną szpicą NATO (marionetką) będzie polskie wojsko pod dowództwem izraelskich wojskowych z i izraelskim rządem w Warszawie - a rząd taki jest niezbędnie potrzebny do kontroli osadnictwa żydowskiego w Polsce. Co ma być zabiegiem na skalę tej masowej inwazji. I rząd izraelski w Warszawie jest ku temu jedynym gwarantem prawidłowego przebiegu takiej akcji. Bo trzeba będzie przecież dokonywać nie tylko zaboru mienia, ale i dokonywać innych regulacji, np. kontaktować się z rządami innych państw, jako „rządowa władza polska” i najlepiej zrobią to funkcjonariusze izraelscy.

Polska jest o włos o tego stanu otwartej okupacji wojskowej przez Izrael, a co może się stać poprzez zamach stanu, który właśnie już się faktycznie rozpoczął tą sztucznie rozdmuchaną aferą taśmową.

Izrael dla zniszczenia nuklearnego Iranu musi mieć wcześniej zniszczoną Rosję lub tak mocno rzuconą na kolana, aby miał całkowicie wolna rękę wobec Persów. Rosję zaś w obecnej sytuacji najłatwiej będzie zniszczyć poprzez wepchniecie Polski w konflikt ukraiński, bo konflikt ukraiński taki właśnie miał cel: Rosja. Polska jest tu konieczna, bo jak widać po upływie roku czasu, Ukraina sama nie poradziła sobie nie tylko z Rosją, ale nawet i z separatystami. Ukrainie nic się nie udało i jest oczywiste to, że do gry musi być włączona pomoc, czyli my.

A dla starej inteligencji żydowskiej – jeszcze żyjącej, polskojęzycznej – jest oczywiste, że Polska to najlepsze mięso armatnie najgłupszej armii świata. Głupoty (mordu) Monte Cassino czy Powstania oni nie zapominają, ani korzyści mordu w Katyniu czy na Gibraltarze. I ponownie działają według starych wzorów wziętych z nauk Talmudu, które tak dobrze się sprawdzają na naszej polskiej historii, na naszej polskiej krwi.

Ogólnie przewidując taki rozwój spraw, jak to widać obecnie, napisaliśmy rok temu w http://gazetawarszawska.com/pugnae/238-cud-jaroslawa-i-zestrzelenie-na-ukrainie:

To właśnie ta histeria, po prowokacji zestrzelenia Boeinga, dokonała cudu zjednoczenia „prawicy” tzn. PIS-u, Ziobry i Gowina. Dostali oni telefony z instrukcjami, że mają się zjednoczyć – bo wymaga tego powaga chwili. Chodzi tu to, że ten obecny rząd PO trzeba wymienić i to nie dlatego, że on jest zły, bo źle rządzi, gdyż w Polsce „złe rządzenie, to dobre rządzenie”. Problem z Tuskiem polega na tym, że PO już się nie sprawdza, gdyż nie porywa tłumów i na bazie opatrzonych telewidzom miernot tego rządu nie można budować medialnego entuzjazmu „naprawy państwa”, a który to entuzjazm ma rzucić Polaków do „naprawy państwa” pod kierunkiem sprawdzonego bojowca Jarosława Kaczyńskiego. I tu, co pewne – bo zaplanowane, też stanie się cud i to niejeden, bo po wybuchu entuzjazmu „naprawy państwa” szybko się okaże, że naprawa musi poczekać. Ponieważ najpierw trzeba dokonać wspomnianej odsieczy Kijowskiej – bo „naprawa państwa” ma odbyć się przez naprawę Ukrainy, a do czego polski najazd na mury Kremla jest niezbędny.

Tak więc wkrótce telewizja objawi to, że stodoła płonie i to Tusk tę stodołę podpalił, a Kaczyński będzie ją gasił i to będzie ten entuzjazm, który skupi masy przy nowym wodzu. Potem zaś – jak powiedziano – okaże się, że Ukrainie trzeba pomóc i stodoła może poczekać. W końcu po udanej misji Kijowskiej Ukraińcy masowo wjadą do Polski i to szeroką ławą, i pomogą gasić tę stodołę, i to tak gorliwie, jak tylko to oni potrafią, a co niedobitki Wołynia dobrze wiedzą.

Wydarzenia z taśmami nie pojawiły się przypadkowo - nagle. Ale czas rozjątrzenia tego problemu – kulminacja - zbiega się dokładnie z innymi wydarzeniami międzynarodowymi – np. zniknięciem sekretarza stanu USA Kerrego. Kerry rzekomo miał mieć wypadek na rowerze, to znowu miał być postrzelony w nogę przez Czeczeńca, albo nawet jest i zabity. Plotki są różne, ale faktem jest to, że nikt go nie widział od wielu dni. Możliwe, że miał jednak przygodę i okazała się ona śmiertelna. A to zaledwie parę tygodni temu jak to minister Ławrow bardzo chwalił Kerry’ego za „cudowne propozycje” rozwiązania konfliktu w Donbasie. Propozycje te cudownie zbiegły się w czasie z kolejną już likwidacją przywódcy separatystów, krytycznego wobec powściągliwości Rosji na Ukrainie.

Porozumienie USA z Rosją w sprawie wygaszenia groźby wojny Izraela z Iranem „jest dla Izraela nie do przyjęcia” to właśnie powiedział Netanjahu już dwa lata temu. Jego wypowiedź w tej sprawie została wygłoszona - skutkiem niedoszłego ataku Izraela na Iran w roku 2013/2014 (obrady Knesetu w Polsce, z obecnym Prezydentem Elektem, jako zaproszonym) - kiedy z jakiegoś doraźnego powodu Izrael został zmuszony do odstąpienia od wojny. Kerry widocznie tego nie rozumiał i dlatego przepadł, tego również nie rozumiała jego poprzedniczka Hillary Clinton, na którą był zamach w Izraelu, skutkiem czego doznała ona rozstroju nerwowego i musiała ustąpić ze stanowiska. Jest możliwe, że i Kerry zwariował, i trzeba go teraz trzymać na proszkach, dopóki nie wydobrzeje.

W samym Izraelu trwają obecnie intensywne manewry wojskowe i prasa izraelska rozgłasza groźby Hamasu mówiące, że w nowym konflikcie Hamas zmusi milion żydów to opuszczenia swoich terenów. My, …..my mamy oczywiście manewry NATO w Europie i podobno USA przerzuciło do W. Brytanii swoje nowoczesne bombowce. Finlandia jest w trakcie technicznej mobilizacji, a Szwecja dyskutuje wnioski i propozycje nt. konfiskaty niezamieszkałych szwedzkich prywatnych mieszkań i domów celem przeznaczenia ich na potrzeby uciekinierów.

Minęły te dwa lata od Knesetu w Polsce, wtedy to – po odstąpieniu od ataku na Iran - Netanjahu zadeklarował, że Izrael nie będzie respektował ustaleń międzynarodowych, które są dla niego niekorzystne, i wyraźnie widać, że skoro nie mógł bombardować Teheranu w tamtej sytuacji, to wziął na przeczekanie. A nie próżnował: Ukraina rozpoczęła wysadzanie w powietrze samej siebie, po to tylko, a by zaszkodzić Rosji, sprzeciw Kremla wobec agresji wobec Syrii został wyjęty spod formalnej dyskusji poprzez powstanie państwa islamskiego, które walczy nie tylko przeciw Asadowi, ale i również przeciw USA. W samym Izraelu też wszystko gotowe. Odbyły się właśnie wybory i wygrał je nikt inny, jak zwolennik wojny Netanjahu. A wiadomo, że wybory w Izraelu są tak samo fałszowane, jak w Polsce i kiedy wygrał je właśnie Natanjahu, to znaczy, że Izrael dostał świeżą koncesję od światowego żydowstwa na wojnę.

W Polsce sytuacja wojskowa też jest gotowa, bo Polska nie ma armii obronnej, ale mobilną i niekompletną, a zbudowaną na strukturze o ogromnych brakach logistyczno-technicznych, która właśnie jest ustawiona na kompletację do innych sił obcych państw, innych dowództw oraz do innych celów, niż obrona własnego terytorium. Idiotyzm zakupu F-16 czy helikopterów dobrze ukazuje zamysł inwestycji wojskowych w Polsce w stylu budowania drzwi do lasu. A ogólny stan skuteczności polskiej obrony ilustruje zamach w Mirosławcu i zamach warszawski 10 kwietnia, gdzie dowództwo sił zbrojnych nie ma pojęcia na temat tego, co faktycznie się stało z samolotem CASA, lub jak przepadł zwierzchnik sil zbrojnych Lech Kaczyński oraz cała niemal generalicja – a teraz po latach jest tylko bardziej tragicznie.

Należy zauważyć, że szantaż taśmowy ukierunkowany na wywołanie ustąpienia rządu, wywoła gorące spory sejmowe nt. czy powołać nowy rząd, czy też ogłosić przedwczesne wybory. Problem będzie miał charakter emocjonalny, bo nowe wybory i tak się mają odbyć zgodnie z planem i nie będzie wiadomo, co zrobić z takim wydarzeniem.

To wszystko odbywa się w sytuacji z aktualnym prezydentem, który wg szeroko rozpowszechnionych informacji popadł w depresję i faktycznie nie może dłużej sprawować urzędu. Tak się składa, że właśnie przeforsowano warunki prawne umożliwiające odsunięcie od władzy takiego prezydenta. Wszyscy nastawili się na to, że ustawa ta jest wymierzona w nowego prezydenta, a nikomu nie przyszło do głowy, że może dotyczyć starego. Usunięty Komorowski miałby być zastąpiony Sikorskim, który jako jastrząb proizraelski jest bardziej skłonny do wojny z Iranem, aniżeli byłaby ku temu skłonna kiedykolwiek nawet sama Golda Meir. Aby sprawdzić to, co na temat wojny przeciw Iranowi wypowiadał ten polityk jeszcze parę lat temu, wystarczy poszukać na Internecie dyskusje panelowa w Gdańsku z udziałem Sikorskiego i Szewacha Weissa – włos się jeży.

Obecna decyzja Kopacz ekstremalnie skomplikowała sytuację, bo nie poszła on w kierunku uległości wobec szantażystów taśmowych, a dodatkowo usunęła z kandydatów na prezydenta Sikorskiego.

Sytuacja ta wprowadza stan zagrożenia życia samej premier Kopacz, która może być zamordowana. Jeżeli tylko ona sam nie zostanie usunięta w ramach jakiegoś puczu wewnątrz PO, to w ostateczności może dość do zamachu na jej życie, a nawet większej grupy lub Sejmu.

Jeżeli nie będzie można usnąć Kopacz ani przez pucz, ani przez jakiegoś nożownika, to może dojść do zamachu bombowego nawet na Sejm. Byłaby to dogodna sytuacja dla IDF `u do przyjścia z pomocą wojskową dla sojuszniczego kraju, jakim jest Polska.

Wygląda niesłychanie? A czy w historii pisanej jest znany przypadek, gdzie prezydent, król, wielki wódz i cale dowództwo przepadło nagle bez śladu i nikt nikogo potem nie widział?

Experci wojskowi w USA rozpoznali na froncie walk w Jemenie wielki wybuch sprzed kilku dni, jako ładunek nuklearny. Miało to być uderzenie Arabii Saudyjskiej w rebeliantów. Pod względem wojskowym takie uderzenie nie miało uzasadnienia i experci zastanawiają się: co było tego celem lub motywem?

I przypuszcza się, że była to demonstracja siły: mamy ładunki nuklearne i jesteśmy gotowi je użyć.

Taki ładunek zmiótłby Sejm z powierzchni ziemi, podobnego nie odpalono podczas planowanego pogrzebu Lecha Kaczyńskiego, bo nikt z zagranicznych przywódców nie przyjechał. Ale tamta sprawa nie została załatwiona przez Polskę tak, jak należy i może powrócić.

A wiadomo jak coś złego może się stać, to stanie się na pewno, o ile nie podejmie się przeciwko temu właściwych kroków.

In Christo

Krzysztof Cierpisz

10-VI-2015