6. DUCHOWE NIESPRAWIEDLIWOŚCI
Jezus: Kto nie przyjmuje cierpienia, zawinia przeciw miłości Bożej. Zawinia przeciw sprawiedliwości i miłości bliźniego, zawinia względem swych braci najbardziej potrzebujących miłosierdzia Bożego.
Skarżą się na niesprawiedliwości społeczne i jest to słuszne, ale nikt nie narzeka na niesprawiedliwości duchowe, czynione ze szkodą dla tylu dusz, które zostaną zgubione, bo nie chciano cierpieć z Nim (z Chrystusem) dla ich zbawienia. Taki brak wrażliwości chrześcijańskiej ujawnia wielki kryzys wiary, a razem z kryzysem wiary łączy się kryzys nadziei i miłości.
Nie przyjęcie cierpienia ujawnia brak miłości względem Boga i bliźniego: są to dwie wielkie prawdy, na których opiera się całe życie chrześcijańskie.
Ci, którzy buntują się przeciw cierpieniu, bardzo narażają się na odcięcie od Ciała Mistycznego. Grozi im wyschnięcie, tak jak gałęziom niepożytecznym, a nawet szkodliwym, nadającym się do rzucania ich w ogień. Takim chrześcijanom brak zrozumienia wielkiej wartości dóbr wiecznych, dla których byli stworzeni i odkupieni.
Odrzucanie cierpienia jest wielkim złem, które ujawnia się najbardziej w społeczeństwie materialistycznym. Taka postawa rozszerza się na nieszczęście wśród duchowieństwa, wśród zakonników i zakonnic.
Powoduje to obumieranie autentycznego życia chrześcijańskiego, a więc wiary, nadziei i miłości. Chrześcijanie -jako “sól ziemi" i lampki świecące - gasną.