wesele insporacją do napisania utworu stało się huczne, trwające kilka dni wesele poety lucjana rydla i jadwigi mikołajczykówny, chłopskiej córki. ślub odbył się 20 listopada 1900r, w kościele marianckim przy rynku głownym w krakowie, zaś wesele w dworku włodzimierza tektmajera w bronowicach, tam toczy sie akcja dramatu. akt 1- przez izbę w domu weselnym przewiwją sie kolejne osoby, rozmawiają. dziennikarz zbywa czepca próbującego dyskutować o polityce. woli flirtować z ziosią niż odpowiadać na pytania ciekawego swiata chłopa. radczyni zadaje kliminie naiwne pytania o prace polowe, obie kobiety zyją w zupełnie innych światach, zachwyca sie piękną żoną i urokiem wsi. przybyły zyd jest sceptyczny wobec tych uniesień, sądzi że pan młody niebawem zrzuci chłopaki strój, mówi o wykształceniu, delikatności swej córki. rozpoetyzowana rachela sugeruje panu młodemu napisanie czegoś o weselu, dokonanie jego literackiego zapisu. szczesliwy małżonek obiecuje 'kiedys wszystko to napiszę' trwają rozmowy poety, gospodarza, czepca, ojca. mowi się o inteligencji i chłopach. tę pierwszą grupę ocenia krytycznie, chłopi zaś mają być silni, gotowi do walki, brak im tylko przywódstwa. dzid przypomina rzeź galicyjską j.szeli z 1846r. żyd dyskutuje z księdzem o wspólnych interesach, czepiec sprzecza sie z karczmarzem u ktorego ma długi. rachela, w rozmowie z poetą by wzmocnić poetyczny nastrój chwili, proponuje zaproszenie na wesele wszyskich dziwów, kwiatów i krzewów, poeta dodaje ze trzeba pamiętać o chochole, pan młody uznaje to za niezły żart, wzywa chochoła mowi tez do niego sprowadz jeszcze kogo chcesz. pann młoda nie ma niczego [przeciw tej nowej zabawie. akt 2- isia (córka gospodyni) nie chce isc spac, matka pozwala jej pozostać na weselu, potańczyć, obejrzeć oczepiny. dziewczynka zostaje sama
w pokojum, bije północ. o północy podczas oczepin pojawia sie w izbie chochoł, zapowiada odwiedziny licznych gosci, ale isia nie chce go słuchać, przepędza z pokoju. w slad ze chochołem przychodzą kolejne zjawy. widmo dawnego narzeczonego rozmawia z marysią, chce z nią tańczyć. długa i ważna jest rozmowa dziennikaża ze stańczykiem. dziennikarz w ciemnych barwach z przygnębieniem maluje nastroje niesprzyjające narodowym uczuciom, porywom, walce o wolnosc. w przeszłosci dostrzega przycyzny rozbiorów obecjen sytuacji polski, stańczyk zouwaza ze jest to spowiedz z cudzych grzechów, dziennikarz odpowiada 'wina ojca idzie w syna' dzwon zygmunta przestał być symbolem narodowej dumy, w ocenie dziennikarza wspołwinna obecnej sytuacji jest ideologia prozytywizmu, czyli bezposrednich poprzedników. stańczyk domaga się szacunku dla przeszłosci. dziennikarz wyznaje ze czuje sie bezradny, nie wie co robić, dokąd zmierzac. stanczyk dając mu błazeńską laskę ironicznie mówi 'masz tu kaduceusz polski, mąć nim wodę, mąć'. poecie objawia się rycerz w zbroi- ktory przybył wprost spod grunwaldu. mowi o potrzebie towrczosci prowadzącej do walki, dającej nadzieję, wspomina polskie zwyciestwo nad krzyzakami, potęgę z czasów jagiełły. ostatecznie jednak okazuje sie zaledwie nocą, nocością. panu młodemu ukazuje się hetman- symbolizujący zdradę narodową branicki. nękają go diabły, ktore odpędza pan młody, nie przyjmuje ofiarownych przez hetmana moskiewskich pieniedzy, wprost nazywa gościa łotrem. hetman dziwi się małżeństu szlachciaca z chłopką, wszystkich polaków uważa za hołotę, zabiegającą wyłącznie o pieniądze. pan młody wzywa diabły ktore znów dręczą hetmana. dziad widzi upiora- duch jakuba szeli prosi o wode do obmycia się z krwi, zamierza tańczyć na weselu, nie chce
odejsc pomimo prób przepędzenia go podejmowanych przez dziada. trwa wesele kasper i jasiek zabiegają o wzgledy kasi, pijany nos próbuje pocałować dziewczynę. pan młody przedstawia żonie sielnkową wizję przyszłości. zosia rozmwaia z dziennikarzem. na wesele wraca rachela. podobni jak poeta odczuwa niezwykłosc nocy, poetycznosc chwili. gospodarzowi ukazuje się werynchora- przyjechał na ogromnym koniu, ubrany w czerwoną szatę, do siodła miał przytroczoną lirę. werynchora daje gospodarzowi złoty róg. ktorego dzwięk ma porwać naród do walki, nakazuje rozesłanie przed switem wici, zebranie przed kosciołem zbrojnego ludu i oczekiwanie na znak do boju. gospodarz opowiada zonie o werynchorze i jego poleceniach, kobieta uwaza ze maz jest pijany, gospodarz postanawia przespać się, zadanie zebrania chłopów, wraz ze złotym rogiem przekazuje jaśkowi. staszek znajduje złotą podkowę zgubioną przez konia werynhory. ostatecznie gospodarz chowa ja do skrzyni. gospodyni powstrzymuje męża przed wypełnieniem powierzonego mu zadania. obawia sie o niego, nie chce by pijany opuszczał dom. zdziwieni krzykiem gospodyni, zbiegają się wszyscy inteligenccy uczestnicy wesela. gospodarz zarzuca gosciom z krakowa poszukiwanie nowych wrazeń, pesymizm, rezygnację, brak siły, chęci do zycia. akt 3- gospodarz połozył się spac. nadchodzi swit zmęczeni i pijani goście toczą zdawkowe rozmowy. czepiec kaze grać, awanturuje się. poeta radzi racheli, by zajęła sie pisaniem wierszy lub powiesci. rozbawiona haneczka jest oczarowana chłopaki, ich zalotami. maryna rozmawia z poetą. kuba opowiada czepcowi o werynhorze, zdziwiony czepiec rwie sie do walki. pojawia sie noc, pije i chwali alkohol. panna młoda opowiada sen w ktorym diabły wiozły ją do polski. gdzie teraz jest polska? pyta
poetę, dostaje odpowiedz ze w sercu. czepiec usiłuje obudzić gpospodarza, mowi ze chłopi zebrali sie, są uzbrojeni i gotowi do walki, rozespany gospodarz nie przypomina sobie polecen werynchory, tracący cierpliwosc czepiec grozi "panowie, jakeście som, jeśli nie pojdziecie z nami, to mu na was i z kosami!" trudno zmobilizować poetę, także pan młody ignoruje słowa czepca, zarzucającego inteligentom "pany wyście ino do majaki!" w końcu gospodarz wraca do przytomności, przypomina sobie polecenia werynhory. wszyscy czekają na zapowiadany znak. słychać tętent kopyt. lecz zamiast cudu, werynchory i arachanioła, pojawia sie przed zastygłymi w bezruchu ludźmi tylko jasiek. pamięta ze miał trąbyć w róg, niestety zgubił go. tymczasem wyłącznie róg mógł porwać do boju nieruchomy, pogrążony w letaru tłum, chochoł poleca wyjąc zebranym broń z rąk, mowi ze zagra im na skrzypcach. zaczyna grać spiewa "miałes chamie złoty róg, miałeś chamie czapkę z piór, czapkę wicher niesie, róg huka po lesie, ostał Ci się ino sznur". pieje kogut, ale chłopi nie ruszają w stronę krakowa jak to było nocą zaplanowane. pogrązeni w letargu gości weselni powoli, monotonnie krecą się w takt muzyki chochoła, nie udaje się ich obudzić. dekadentyzm- w najogólniejszym sensie okresla sie owym terminem wszystkie ruchy artystyczne, ktore uwazają się za przejaw schyłkowych faz rozwoju danej formacji kulturalnej. chłopomania- w wydaniu galicyjskim pojawiała się w podziwie, uwielbieniu świątecznie ubranego w barwny strój chłopa, jego tężyzny fizycznej oraz urody wiejskich dziewczat.