92. OJCIEC OCZEKUJE POWROTU BŁĄDZĄCYCH KAPŁANÓW
Jezus: Mimo wszystko kocham również takich kapłanów i chcę ich nawrócenia. Ojciec czeka na nich i pragnie powiedzieć każdemu: Przyjdź, synu! Zapomnę o wszystkim. Grzechy twej duszy wypali Miłość!
Właśnie dlatego, że kocham kapłanów nie mogę ukryć przed nimi strasznej odpowiedzialności za opieranie się Bogu. Czekam i kocham. Ciągle wylewam Swą Przenajdroższą Krew za każdego - we Mszy świętej.
Chory odrzucający lekarza i leki musi zginąć. Szukam sposobu przyjścia wam z pomocą, wzywając do nawrócenia, póki jeszcze czas!
Narzędzie, którym posługuję się, ma polecenie wołać głośno do wszystkich: " Nawróćcie się do Pana Boga Waszego. Nawróćcie się, póki jeszcze nie za późno!
"Powtarzam: godzina Miłosierdzia ustąpi wkrótce godzinie Sprawiedliwości. Nie narzekajcie na Moje naleganie i nie mówcie, że takie powtarzanie się jest nudne.
Jestem waszym Bogiem. Jestem waszym Ojcem. Jestem waszym Bratem i Zbawicielem. Tylko Miłość zmusza Boga do błagania was: "Nawróćcie się zanim nie jest za późno, gdyż inaczej zginiecie."
Z chytrością, wasz wróg diabeł, wmawia wam, że Boska sprawiedliwość już umarła. Miłosierdzie i Sprawiedliwość są we Mnie nierozłączne! Czy jesteście już tak ślepi?