169

Mieczysław B.B. Biskupski

Dla Polski i jej wizerunku fakty te mają prawdziwie wielką wagę. Ukazanie Polski ze współczuciem prowadziłoby do bardzo poważnych pytań o Związek Sowiecki, co hollywoodzka lewica z pewnością uznałaby za „zjadliwy antykomunizm". Na przy­kład scenarzystka Warner Brothers Annę Froelick, protego­wana Howarda Kocha, wiele lat później powiedziała, że w czasie wojny z miejsca odrzucała wszelką krytykę Związku Sowiec­kiego czy nawet Stalina. Scenarzysta MCM Robert Lees przy­znał, że do 1956 roku „kupował wszystko", co mówił Kreml, bo „myślał, że Partia to jedyna alternatywa dla kapitalizmu i fa­szyzmu". Poza tym w Hollywood w tym okresie „wszyscy przy­zwoici ludzie (...) jeśli nie należeli do Partii, to przynajmniej mieli lewicowe poglądy'. Jednym z głównych założycieli Screen Actors Guild był Lionel Stander, który o polityce w Hollywood podczas wojny sądził, że „każdy, kto wierzył w ludzką przyzwo­itość", był lewicowcem, a Partia „zajmowała frontalną pozycję" w tej falandze. „Nie przeszkadzały" mu groteskowe procesy po­kazowe podczas czystek czy cyniczny pakt Hitler-Stalin; od­rzucał też wszelką krytykę stalinizmu. Nawet całe dziesięciolecia później odrzucał antykomunizm. Wobec tak fanatycznej naiw­ności — albo pozbawionego skrupułów poparcia dla Sowietów — los sprawy polskiej w Hollywood był przesądzony. Scenarzysta Columbii Paul Jarrico, także członek Parrii, wszelkie problemy z „prorosyjskim" nastawieniem filmów tej ery zbywał, mówiąc: „Kto go nie miał?". Stanowisko Partii podsumował tak: „Co jest dobre dla Związku Sowieckiego, jest dobre dla nas", choć przy­znał, że w końcu logika taka nie wyszła na dobre jego towarzy­szom. Wiele lat po wojnie scenarzysta Walter Bernstein stwier­dził, że choć filmy takie jak Song ofRussia i Mission to Moscow

do przedstawienia w jakimkolwiek filmie na przykład Powstania Warszaw­skiego w 1944 roku.

były nonsensem, taki nonsens był konieczny. Chyba najbardziej otwarcie wyraził to członek Partii Richard Collins, który tak oto opisał „podstawowe stanowisko komunistów": „Mamy prawo kłamać, bo to my jesteśmy przyszłością - my jesteśmy ci do­brzy". Świadomie lub nie, hollywoodzka lewica i polityka rządu działały na niekorzyść polskich interesów. Poglądy polityczne potentatów się nie liczyły.

Prowadzi to do pozornie przekonującego argumentu, wie­lokrotnie podnoszonego przez hollywoodzkich lewicowców po 1945 roku, że treść polityczną filmów, które pomogli stwo­rzyć, można rozpatrywać tylko w kontekście wojny. Amery­kańska racja stanu — a wręcz sprawa wolności na świecie - wy­magała przekonania społeczeństwa, że Sowieci nie są obrzydliwi. Po 1939 roku była to paląca kwestia, ponieważ Niemcy parli od zwycięstwa do zwycięstwa, a upadek Związku Sowieckiego pod niemieckim natarciem w czerwcu 1941 byłby nieobliczalną w skutkach katastrofą. A zatem prezentowanie podkolorowanej, wręcz kłamliwej wizji Związku Sowieckiego wynikało z patrio­tycznej konieczności: potrzeby przekonania opornego społe­czeństwa, że Sowieci zasługują na poparcie, w celu ochrony in­teresów narodowych. Osobiste poglądy polityczne poszczególnych scenarzystów czy reżyserów były wiec bez znaczenia. Nie liczyło się nawet to, czy Związek Sowiecki summa summarum jest pań­stwem rzeczywiście atrakcyjnym, czy też odrażającym. Liczył się amerykański interes narodowy, konieczność ukazania wymogów realpolitik w sposób przyczyniający się do akceptacji i poparcia społeczeństwa: teza, że komuniści to patrioci.

Argument taki, choć niewątpliwie stronniczy, zasługuje na rozważenie. Jego klasyczną obronę przedstawił Koch, postać klu­czowa dla hollywoodzkiego wizerunku relacji polsko-sowieckich, a po wojnie prawdopodobnie najzawzięciej atakowany spośród scenarzystów ze względu na swój wkład w najbardziej skandaliczne

342

343


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
104 169
169 Ustawa o stanie klęski żywiołowej
#169?v
10 (169)
169 , Dydaktyka
Mój portfel z 29 sierpnia 08 (nr 169)
169
metodologia 166 169
(165 169) 10 Retoryka A Pedagogika
7 169 186
OP 1999 3 169
2010 03, str 166 169
169
USTAWA z dnia 7 lipca 2005 O działalnosci lobbingowej w procesie stanowienia prawa DU 2005 nr 169 po
168 169
2006 09 11 DZ U 2006 169 poz 1216
169 Katiusza, kwitki, kwitki - poziome
2 (169)
169 172
169 ac