Jak wiec widać, owa zmiana „terminologiczna" pociąga za sobą dość istotne konsekwencje na poziomie wyjaśniania ludzkich działań i to nie tylko jednostkowych. Potoczna czy zdroworozsądkowa wiedza o rzeczywistości społecznej ]5elni bowiem dla ludzi te same funkcje co wiedza naukowa — pozwala „radzić sobie" z tą rzeczywistością w sposób bardziej zorganizowany. Biorąc pod uwagę, że spora część tej wiedzy jest przekazywana'społecznie, jej posiadanie zwalnia jednostkę od kosztów działania metodą prób i błędów, nieuniknionych, gdyby jej zachowaniem kierowały jedynie uznawane potrzeby i wartości. Jednocześnie owa społeczna „typizacja" — jakby powiedzieli przedstawiciele socjologii fenomenologicznej — wiedzy potocznej umożliwia wykorzystanie jej jako zmiennej wyjaśniającej nie tylko działania poszczególnych jednostek, ale i działania większych grup społecznych.
6. KREOWANIE RZECZYWISTOŚCI
„Psychologowie nie zdoł;ijq wy myśleć w |;ibor:Uori;i miałoby na ludzi wpływ równie silny jak swojskie zwane językiem. Pod każdym względem stanowi o tclniejszy i najbardziej skuteczny środek sterowania G. A. MJIIcr. Pzycliotfiyin i k»\
li nic. co ur/ęd/ic njijsiib-nnvmi".
W większości rozważań poświęconych roli języka w procesach poznawczych człowieka podkreśla się jego rolę jako budulca, z którego konstruowane są jednostkowe obrazy rzeczywistości. Język jest tu traktowany jako zastany zbiór pojęć i łączących je relacji, między którymi jednostka może wybierać (choć i to nie.zawsze), ale poza które nie może wykroczyć. To akcentowanie — nazwijmy je — restryktywnych funkcji języka napotykamy u wszystkich klasyków tej problematyki począwszy od Herdera i Humboldta poprzez Sapira i Whorfa do Cassirera i Wittgensteina, z jego najbardziej chyba znaną formułą: „Granice mego języka oznaczają granice mego świata" '. Znacznie rzadziej wskazuje się na sytuacje swoistego przekraczania tych granic, na fakt, iż język może pełnić także funkcje kreacyjne. Może stanowić nie tylko budulec obrazów rzeczywistości, lecz również narzędzie kreowania rzeczywistości społecznej czy poszczególnych jej fragmentów.
Te kreacyjne właściwości języka związane, są_ z rolą, jaką odgrywa, on w ukierunkowywaniu naszego postrzegania, oraz z faktem, iż rzeczywistość społeczna składa się nie tylko z obiektów „perceptual-nych", doświadczanych bezpośrednio i dających się wyodrębnić w sposób ostensywny. W jej skład wchodzą również obiekty pojęciowe takie, które swą „przedmiotowość" zyskują przez to, iż istnieje .słowo wiążące aspekty otaczającego nas świata w pojęcie pozwalające na traktowanie tych różnych aspektów jako jednej „rzeczy". Właśnie w
1 L. Wittgenslein, Tractatiis Logtco-Philosophicus, llum. B. Wolnicwicz, \V;irs/;iw;i 1970, s. 67.
25 l
85
Język propagandy politycznej
Język propagandy politycznej
^' klasycznym już dziś dziele £77. Notatnik filologa o języku --i-r-t--^.-g-.n socjalizmu i jego •spływie na świadomość społeczną obywateli III Szsszy. V. Klsrperar pokar-ije przekonująco, że w samym języku — jego -—•'<—r—r jrmatyczar. erv3-toki słownika i składni, znaczeniowej giętkości : -f-^-i~ Hcwoiwórczs — tkwią wielkie możliwości perswazyjnego od-.•:-'s.r.—i—ł które potrafią -sykorzystywać dyspozytorzy i twórcy masowych tsistc-- —-pagandowych. Z dragiej zaś strony to, jakim językiem mówimy : riszsciy. determinuje nasz sposób myślenia o świecie, sposób kategoryzowa-±a rzeczywistości i umiejętność znajdowania zależności miedzy jej obiektami. Pozostajemy -siec w pewien sposób „we władzy mowy", władzy, która — nie r-iko "y ramach propagandy totalitarnej, lecz także w perswazyjnie zorientowana kulturze masowej społeczeństw konsumpcyjnych — może zamienić się •=• tyr-me.
KLsnrerer podkreślał sośnie łatwość ubezwłasnowolnienia bezkrytycznego i zteuświadomionego odbiorcy tekstów perswazyjnych. Nie znaczy to, że z£ istzieje możliwość zachowania niezależności i „władzy sądzenia" inna niż zrsr izdacie oć mediów, czyli craktycznie jakąś formę odosobnienia. Stwarza ^ poznanie mechanizmów perswazji i językowych środków wyrażania ocen : interpretacji. Nie należy raV7g zapominać, że istotą działania perswazyjnego pczcstafeiednakmożliwość wyboru, a więc istnienie nieskrępowa-2. s j w o ii. Przekonywać odbiorców można jedynie w granicach ich potenq"al-z-ą wcilcści; jeśli bowiem muszą oni postąpić w jedynie dozwolony sposób, przekonywanie, jes: zbędne.
5.1. Język ogólnopolski (ogólny, literacki), czyli polszczyzna ogólna
W sytuacji językowej Polski po H wojnie światowej dokonały się
dwie Łw-ćakze zmiany: wzrosła liczba użytkowników języka ogólnopolskiego zmniejszyła zaś użytkowników gwar ludowych. Spośród czynników warun-krxących te zmiany należy wymienić przede wszystkim:
migracje ludności i postępującą urbanizację,
upowszechnienie oświaty,
niwelowanie różnic społecznych,
rozwój środków masowego przekazu,
zmianę
składu etnicznego społeczeństwa (tylko kilka procent
stanowią
współcześnie
mniejszości etniczne; przed wojną około 30%).
Język ogólnopolski stał się wyłącznym bądź głównym środkiem porozumiewania się większości Polaków. Podobnie jak w wielu innych krajach, najbardziej społecznie wpływowym wzorcem ogólnej polszczyzny, mającym najszersze oddziaływanie, stał się język środków masowego przekazu — prasy, radia i telewizji, z coraz wyraźniejszą dominaq"ą telewizji. Od końca lat sześćdziesiątych Polacy zaczęli bowiem spędzać coraz więcej czasu przed telewizorami. O ile jeszcze w 1974 r. badania socjologiczne wykazywały, że były to średnio 2 godziny w dni powszednie i 3,5 godziny w niedziele i święta, o tyle badania z 1995 r. — że już prawie 4 godziny dziennie, bez podziału na dni wolne i robocze. Tak wielkie upowszechnienie języka ogólnopolskiego nie przekłada się jednoznacznie na wysoką umiejętność rozumienia wszystkich tekstów formułowanych w tym języku ani też na biegłość w posługiwaniu się ogólną polszczyzną w całym jej bogactwie słownikowym i stylistycznym.
Niewątpliwie te dwie umiejętności pozostają w związku z poziomem wykształcenia. Jedynie po 7% Polaków, posiadających wykształcenie wyższe, można spodziewać się w miarę pełnego rozumienia i umiejętności posługiwania się językiem upowszechnianym przez środki masowego przekazu. Przeprowadzone ostatnio pod auspicjami OECD porównawcze badania pokazały, że sprawność językowa Polaków, niezbędna do pełnego uczestniczenia w życiu publicznym, jest bardzo niska. Jak wynika z tych badań, osoby całkowicie kompetentne językowo stanowią zaledwie 3% ogółu obywateli (dla porównania: w Szweqi 32%, w USA 21%; zbliżony do polskiego poziom sprawności językowej stwierdzono w Portugalii). Trzy czwarte Polaków to funkq"onalni analfabeci — czytają, lecz nie rozumieją tekstu (na Zachodnie jest to przeciętnie ok. 20% społeczeństwa). Ogromfla rzesza ludzi w nasiym kraju nie rozumie więc artykułów w gazetach, audyq'i publicystycznych i partyjnych programów. Skutkiem nieumiejętności bycia aktywnym uczestnikiem dyskursu publicznego są z pewnością zachowania polityczne: bierność (nie uczestniczę, bo nie wiem/nie rozumiem, o co chodzi) oraz podatność na demagogię (teksty demagogiczne są proste i łatwe).
Trzeba także zastanowić się nad wynikami badań prowadzonych przez ośrodki demoskopijne. Czy pytani odpowiadają w pełni świadomie na zadawane pytania? Być może jedynie teksty formułowane spontanicznie — np. podczas demonstraq'i, strajków i pikiet — są jedynymi w pełni rozumianymi i akceptowanymi tekstami politycznymi. Gdyby zaś brać pod uwagę łatwość i zasięg akceptacji tekstów kultury masowej, trzeba by wskazać język tekstów disco polo jako ten podtyp współczesnej polszczyzny, który może liczyć na najpowszechniejszą akceptaq"ę i zrozumienie.
86
Janina Fras
87
Język propagandy politycznej
Język środków masowego'1 przekazu jest współcześnie jedyną naprawdę szeroko oddziałującą formą wypowiadania się na tematy publiczne. Zmalała, zwłaszcza po przemianie ustrojowej 1989 r., rola w tej dziedzinie ośrodków konfesyjnych1. Stałe zawężanie się kręgu czytelników literatury artystycznie ambitniejszej i eseistyki humanistycznej oznacza, że wybitni pisarze i intelektualiści także tracą autorytet i możliwość oddziaływania na język szerokich kręgów społecznych.
5.1.1. Odmiany języka ogólnopolskiego
|
publicysty-Klziennik. |
r ^ 3 cd a |
r o f |
|
o |
|
|
>> |
S1 S |
>\ |
>ł |
OJ | |
& S |
co |
W | |
Choć w porównaniu z innymi językami europejskimi czy nawet słowiańskimi polski język ogólny jest bardzo ujednolicony, można w nim także wyodrębnić kilka odmian, typów, wariantów czy stylów. Już ta wielość nazw wskazuje, że nie ma jednego poglądu na zróżnicowanie wewnętrzne języka ogólnopolskiego i jednego systemu klasyfikacji jego podtypów. Stosunkowo najnowsza i najbardziej przydatna do opisu aktualnej sytuacji językowej jest klasyókacja D. Buttlerowej2:
|
^- — " |
|
|
|||||
Podtyp |
Podtyp obiegowy |
|||||||
oficjalny |
|
(standardowy) |
||||||
- - — ^^\ — " — _ |
|
|
- ^^^^ |
|
||||
>» c |
n |
r |
r |
a &> |
>, |
|||
£• ^ |
s- |
^j 3 3) c |
f |
|
|
l! |
o 0, |
|
">» |
|
">> |
-^ |
|
|
•5. -S, |
^ |
|
ŁS |
£?l H. |
i -S5 |
M |
|
w o |
OT |
|
1 Np. przemówienie, toast itp.
2 Np. komentarz, reportaż, sprawozdanie radiowe lub telewizyjne.
3 Np. wykład, odczyt, głos w dyskusji naukowej.
ł Np. komunikat radiowy, telewizyjny, megafonowy. 3 Np. studencka, uczniowska.
1 Zob. J. G o win, Kościół po komunizmie, Kraków 1995.
1 D. Buttler, Miejsce języka potocznego wśród odmian wspólczesnej polszczyzny, [w:] Język lUercdć i jego warianty, red. S. Urbańczyk, Wrocław 1982, s. 17-28.
Jak widać, D. Buttlerowa proponuje zhierarchizowanie określeń naz-wowych odmian języka ogólnopolskiego:
dla
odmian o swoistej strukturze gramatycznej i słownikowej
przyjęcie
nazw:
język, typ języka, odmiana strukturalna,
dla
odmian charakteryzujących się jedynie szczególnym słownictwem
i
frazeologią przyjęcie nazwy styl języka.
W praktyce badawczej nie stosuje się jednak tak rygorystycznego rozróżnienia i wszystkie odmiany języka ogólnopolskiego nazywa także językami. Za klasyczne czy bezdyskusyjne odmiany stylowe polszczyzny ogólnej uznaje się języki: artystyczny, naukowy, urzędowy i potoczny.
5.1.2. Język potoczny
W centrum systemu stylowego polszczyzny ogólnej należy umieścić język potoczny. Posługuje się w nim w mowie, czyli w celach komunikatywnych, choć także do wyrażania emoqi i uczuć, największy odłam społeczeństwa. Styl ten jest najbardziej uniwersalny i zrozumiały dla przeciętnego przedstawiciela społeczeństwa. Jest nieskomplikowany pod względem budowy gramatycznej, a słownikowo ograniczony do zajęć domowych, jedzenia, ubrania, pogody, okoliczności pracy i nauki dzieci, rozrywek itp. W uproszczeniu można powiedzieć, że dany tekst jest tym trudniejszy, im bardziej jego język odbiega od mowy potocznej:
• w słownictwie, czyli doborze wyrazów, ;• • w składni, czyli tworzeniu z tych wyrazów zdań.
Na co dzień — potocznie — w domu, a większość z nas także w pracy, posługujemy się bowiem słownictwem niewyszukanym, zdaniami krótkimi — najczęściej pojedynczymi (z jednym orzeczeniem); do porozumienia na tym bytowym poziomie wystarczy 600-800 słów. W tekstach potocznych używamy czasowników w formie osobowej — dzięki temu wypowiedzi potoczne są dynamiczne i obrazowe. W trudnych tekstach pisanych, szczególnie naukowych, o wiele ważniejsze i częstsze są rzeczowniki. Szczególnie liczne są w nich rzeczowniki abstrakcyjne (np. -ważność, analiza, rozmieszczenie, problem, konieczność), a mało rzeczowników konkretnych, czyli nazywających konkretne, istniejące realnie osoby, rzeczy, zdarzenia. Tymczasem na co dzień mówimy używając właśnie takich wyrazów; rzeczowników abstrakcyjnych większość Polaków używa rzadko, szczególnie tych zapożyczonych z języków obcych, np. z łaciny, angielskiego czy francuskiego. Są one jednak bardzo częste w tekstach oficjalnych, publicystycznych i propagandowych, np. waloryzacja, modyfikacja, kontrowersje, minimalizowanie, intensyfikowanie, reglamentacja, instrumenty itp. Porównując cechy języka tekstów potocznych i tekstów np. propagandowych można powiedzieć, że powodem niezrozumiałości tych ostatnich jest przede wszystkim:
Jłoins Fras
89
Język propagandy politycznej
j nać-nierna długość i sksmplikowanie budowy zdań, * aiiniar rzeczowników, czyli zbytnia nominalizacja, » użycie zbyi wielu wyrazów abstrakcyjnych i obcych.
5.1.3. Język polityki
Czy jeżyk polityki jest odmianą stylową, funkcjonalną polszczyzny ogólnej? Dotychczasowe ujęcia sytuowały teksty polityczne w kilku różnych odmianach: w obrębie stylu publicystycznego, dziennikarskiego, retorycznego etc. Odmiana polityczna nie jest więc uznawana za klasyczną odmianę fuakqoaałna. Wielu badaczy uważa jednak wyodrębnianie języka polityki za celowe i uzasadnione. Jeśli bowiem za najistotniejsze kryterium wydzielenia odmiany przyjąć funkcję, jaką przede wszystkim spełniają teksty tej odmiany, wówczas jeżyk polityki — ze względu na wyraźną perswazyjność tekstów politycznych — wart jest wyodrębnienia. Czynią tak badacze większości języków europejskich, w których wyodrębnia siępolitical language — w angielskim, polińsche Sprache — w niemieckim, le discours politiąue — we francuskim, jazyk politiki — w rosyjskim. Najnowszą definicję języka polityki sformułował B. Walczak3.
Język polityki jest to według niego funkcjonalna odmiana języka ogól-. neao, stosowana w tekstach, które:
są
wytwarzane przez środowisko polityków i ludzi z nimi
związanych
(doradców,
rzeczników prasowych, pozostających na usługach
polityków
specjalistów
z dziedziny socjotechniki, propagandy, reklamy itp.) oraz
dzien
nikarzy
specjalizujących się w problematyce politycznej,
są
adresowane intenq'onalnie do wszystkich użytkowników
języka
ogólnego,
dotyczą sfery polityki,
riilyjiiif-/jijn
się donnuaCjS funkcji pcrswaiyjiicj (pizy obecności
—
w różnych tekstach tej odmiany w bardzo różnym stopniu, w tym
także...
zerowym
— także innych funkcji, takich jak: informacyjna, ekspresywna
czy
autoteliczna).
B. Walczak wskazał też na liczne trudności związane z wyodrębnianiem tej odmiany oraz niepełność jej naukowego opisu. Nie tylko bowiem w Polsce, ale i na świecie, najwięcej miejsca poświęca się opisowi słownictwa i frazeologii politycznej, mniej — skład*" czy próbom całościowej charakterystyki. Najczęściej przedmiotem opisu są konkretne teksty polityczne, czyli przykłady wypowiedzi mówionych lub pisanych. Do rzadkości należą także prace traktujące język polityki całościowo — jako odrębny fenomen; praca C. Kerbrat-
3 B. Walczak. Co :o tei Jeżyk polityki?, [w:] Język i kultura, t. 11: Język polityki i współczesna kultura pc&y-^a, Wrociaw 1994, s. 15-20.
-Orecchioni i M. Mouilland Le Discours politiąue (Lyon 1984) jest pozycją wyjątkową.
W polskim piśmiennictwie jedno tylko zjawisko języka polityki wyodrębniono i opisano stosunkowo wyczerpująco: tzw. nowomowę —język zmonopolizowanej przez państwo propagandy politycznej w latach 1944-1989, czyli w tzw. zamkniętym systemie społecznym. Badano jednak nowomowę jako twór izolowany — bez odniesień do stanu języka polityki w nowoczesnych społeczeństwach masowych 4.
5.1.4. Podtypy języka polityki
Obok terminu , język polityki", stosunkowo ogólnego (por. definicja), używa się też węższych zakresowe lub bliskich przedmiotowo nazw. Przede wszystkim dyskurs publiczny lub, węziej, dyskurs polityczny, a także dyskurs ideologiczny. J. Strzelecki posługiwał się terminem mowa publiczna5. Utożsamiany niekiedy z tekstem dyskurs, jest jednak najczęściej rozumiany synonimicznie do terminu wypowiedź. Teoretycy lingwistyki dyskursu traktują mówienie jako działanie społeczne za pomocą zdań, podlegające konwencjom innym niż czysto językowe. Za istotne — prócz tekstu — uważają więc także sytuację i kontekst mówienia oraz komunikowaną treść pozatekstową. Uzupełnienie terminu „dyskurs" atrybutami: publiczny, polityczny, wnosi doń niezbędne uszczegółowienie.
Podtypami języka polityki są język propagandy i agitacji, a także język dyplomacji (dyplomatyczny).
Propaganda i agitacja, pokrewne działania perswazyjne, różnią się miedzy sobą nie tylko dalekosiężnością celów pierwszej ijioraźnościąjlrugiej, lecz także zastosowaniem specyficznych śró~dków językowych. Ponieważ w~agitacji częściej występują treści napastliwe i demaskatorskie, "Język tekstów agitacyjnych znamionuje wysoka empcjonalizacja: odwoływanie się do niskich uczuć "tub motywaq"i zachowań, nazywanie zwłaszcza tegóTcoludzi gniewa i wywołuje ich niechęć, a nawet wrogość. Nie znaczy to oczywiście, że w agitacji nie można powoływać się także na uczucia wzniosłe, wysokie ideały i cele, które określa się z patosem i emfazą. Na ogół jednak łatwiej doprowadzić szybko ludzi do pożądanego zachowania nie przez ukazanie wzniosłego celu, lecz raczej przez ukazanie tego, co temu celowi rzeczywiście lub nawet pozornie zagraża. Im bardziej agitacja jest konkretna w swoim dążeniu, lapidarna
4 P. Wierzbicki, Struktura kłamstwa, Warszawa 1988; J. Sambor, Nowomowa —Jeżyk naszych czasów, „Poradnik Językowy" 1985, z. 6, s. 365-377; L. Bednarczuk, Władza nad mową, „Pismo" 1981, z. 2, s. 93-102; M. Głowiński, Nowomowa po polsku, Warszawa 1990; tenże, Peereliada, Warszawa 1993 (tu też szczegółowa bibliografia).
3 J. Strzelecki, Socjalizmu model liryczny, Warszawa 1991.
92
Janina f ras
93
Jeżyk propagandy politycznej
argumentowaniu
l
argumenty
l
i
apelowanie
l
apele
sugerowanie
l l
interpretacje -* oceny
Rys. 1. Relacje miedzy poszczególnymi technikami perswazyjnymi
Apele, oceny i interpretaq'e to główne akty perswazyjne. Argumentacje nie są w wypowiedzi perswazyjnej niezbędne — wprowadza się je, by uprzedzić możliwe zastrzeżenia czy opór odbiorcy.
Językową działalność perswazyjną uznajemy za świadomą i celową, tzn. zakładamy, że użytkownik języka świadomie podporządkowuje dobór środków językowych swojej intencji perswazyjnej. Jednakże oprócz takiej perswazji intencjonalnej należy dopuścić istnienie działania nieintencjonalnego, tzn. nie zamierzonego, w którym skutek perswazyjny jest osiągnięty niezależnie od zamiaru. Perswazja nieintenq'onalna, teoretycznie możliwa w języku polityki, jest wykluczona w języku propagandy.
5_3.1. Jawność/niejawiiość intencji perswazyjnej
Wypowiedzi perswazyjne różnią się stopniem jawności intencji perswazyjnej i wyrazistością językowych wykładników perswazji. Jawnie perswazyjne i adresowane bezpośrednio do odbiorcy są/apele J— ujawru'a~sie w nich zawsze" ihtenqa wypowiedzi. Podobnie jawnie^perśwazyjne jest argumentowanie. Niejawnie perswazyjne są wypowiedzi/sugerujące. rlntenq'e nadawcy nie są w nich werbalizowane (nazywane wprost) — by takie wypowiedzi były skuteczne, niezbędne jest wnioskowanie odbiorcy. Są to więc wyrażenia pośrednio perswazyjne7'któfe~mogą~DycTizyte nieintenq'onalnie. Do jawnie perswazyjnych językowych sposobów skłaniania odbiorcy do pożądanego zachowania i postępowania należą:
* Druga
osoba trybu lu/kazującego: Zostań
T:zionk&m..:, Nie zwlekaj...,
Stań
do walki o..., Przyłącz się do nas.... Nie bądź obojętny
wobec..., Chodźcie
z
nami!, Przyjdź na wiec..., wzmocnione
zazwyczaj wołaczem rzeczownika-
osobowego:
Obywatelu!,
Wyborco!, Rolniku!, Kobieto! itp.
Znaczenie trybu rozkazującego można też wyrazić odpowiednimi czasownikami w formie trybu oznajmującego, mówiąc: Chcę, żądam, rozkazuję... żebyś zrobi! to i to..., Zabraniam ci..., a także formami czasu przyszłego: Zrobisz to i to, Zostaniesz..., Staniesz się..., Będziesz...
; • Wyrazy wskazujące przymus lub konieczność zrobienia czegoś, włączenia się do czegoś, np.: Musisz przyjść..., Nie powinieneś być obojętny wobec..., Powinieneś wiączyć się...
• Wypowiedzi
typu: Do
broni!, Wszyscy do um wyborczych!, Niech każdy
włączy
się do...
Wypowiedzi
performatywne, czyli kreujące nową rzeczywistość: Daję
wam
wolność, Oglaszam, że w dniu dzisiejszym ukonstytuowała się
Wojskowa
Rada
Ocalenia Narodowego. Rada Państwa (...) wprowadziła dziś o
północy
stan
wojenny..., Otwieram posiedzenie...
Rytualne
wyrażenia typu: Szanowni
Państwo!, Drodzy Towarzysze!,
Szanowni
Zgromadzeni, których
używa się po to, by przygotować odbiorcę na
przyjęcie
dalszego tekstu; służą wyrażeniu szacunku/przyjaźni, mają
życzliwie
ustosunkować
do wypowiedzi.
Zabiegiem perswazyjnym odwołującym się do poczucia odpowiedzialności jest skierowanie bezpośredniego, podniosłego apelu do poszczególnych grup społecznych. Najpełniej zastosował ten środek gen. Jaruzelski w przemówieniu z 13 grudnia 1981 r.:
„Zwracam się do Was, robotnicy polscy: wyrzeknijcie się dla ojczyzny Waszego niezbywalnego ^prawa do^ strajku [...] Zwracam się do Was, bracia chłopi: nie pozwólcie rodakom przymierać głodem [...] Zwracam się do Was, obywatele starszych pokoleń: ocalcie od zapomnienia prawdę o latach wojny, o trudnym czasie odbudowy [...] Zwracam się do Was, polskie matki, dołóżcie wszelkich starań, aby w rodzinach nie przelewano więcej łez [,..] Zwracam się do Was, nauczyciele, twórcy nauki i kultury, inżynierowie, lekarze, publicyści; niech na tym groźnym zakręcie naszej historii zwycięży rozum przeciwko rozognionym emocjom [...] Do Was się zwracam, moi towarzysze broni [...] bądźcie wierni przysiędze, jaką składaliście ojczyźnie na dobre i złe [...]".
Wymienione środki językowe są niejako wyspecjalizowane w kształtowaniu postaw, opinii oraz zachowań słuchaczy i czytelników. :. Q._wiele trudniej wyodrębnić i całościowo opisać wyrażenia niejawnie perswazyjne, czyli sugestie. Odwołują się one do walorów emotywno-funkgo-nalnych języka, czyli do wartościowań towarzyszących słowom, wyrażeniom, kategoriom gramatycznym i składniowym .oraz do tzw. ;presupozyq"i^ czyli założonych sensów wyrażeń.
Sugestie oceny podlegają swego rodzaju stopniowaniu — od łagodnego sygnału negatywnej -oceny po wyraźny jej przejaw np. w postaci -nazwy o ustabilizowanej konotaq"i negatywnej. Znajomość wszystkich niuansów jest. bardzo istotna w działalności perswazyjnej. Dzięki temu np. konkretne zdarzenie w miejscowości Z może być przedstawione w wiadomości prasowej na wiele sposobów. Już dobór słów w tytule — często kontakt czytelnika z tekstem ogranicza się do przeczytania tytułu — to sposób na przekazanie sugestii oceny tego zdarzenia:
Nagłówek neutralny: Wydarzenia w Z.
Nagłówki
z sygnałem negatywnej oceny: Zamieszanie
w Z, Zaniepoko
jenie
sytuacją w Z, Zajścia w Z.
Nagłówki
z sugestią (przez nazwanie obiektywnie negatywnej
sytuaqi):
Brutalna
akcja policji w Z, Ostra interwencja sil porządkowych w Z.
94
Janina Fras
95
Język propagandy politycznej
Nagłówki
z sugestia ..syr-ucy^i" Gii?~^ pewnych określeń
językowo
nienacechowanych,
lecz wywc--rącyci -eg-rysne skojarzenia): Strzały
na
rynku
w Z, Tymczasowe zan-rvr~=u
* Z.
Nagłówki
z sugestią za rcrneci -syrażai nacechowanych
kontekstowo:
Bezowocne
próby opanowania r/n^jci
•+• Z.
Bezskuteczne apele o spokój
społeczny
w Z.
Nagłówki
z sugestia za poleci zuz^y o negatywnym składniku
ocennym:
Z:
chuligani w akcji. .JLrr.cc:
"_: rynku
w
Z.
Inwentarz środków językowych sużacycii sugerowaniu ocen i inter-pretagi, zmienia się w czasie. ?e»~i ".ryrazy zyskują lub tracą emocjonalne zabarwienie, np. słowo pasjcr.;: ż~ ~eda"=nia znaczyło 'ktoś wybuchowy, impulsywny, łatwo wpadający ••»• r£?V. ^ryii -ywoływało skojarzenia ujemne (—). Obecnie coraz częściej jes: rc.~:—ane jaio 'ktoś ogarnięty szlachetną pasją, dążący do ambitnego ceżi'. crei ^yraz zyskał zabarwienie (nacechowanie) dodatnie (+). Podobnie dzieje ł; z ^myrzi środkami wyrażania: tracą lub zyskują na wartości perswazyjnej: et- po 1989 r. straciło walor deprecjonujący nieużycie w tekście politycznym peaesa mv'enia, nazwiska i tytułów służbowych osoby publicznej, czyli np. powiedzenie: Cimoszewicz pojechał do Davos, zamiast Premier rządu potskżso Włoćżmierz Cimoszeivicz... Pierwsze zdanie jest dziś neutralne znaczeaiow1^ i nie nacechowane ujemnie. Podobnie użycie nazwy stolicy państwa zsmiisc zilzwy ;ego państwa do niedawna (do 1989 r.) narzucało odbiorcy w jposcć ~eiav.-ny ocenę negatywną, np.: Begin zabiega o pomoc WaszyngtoTSL poresraż równocześnie posługiwano się wyrażeniami typu: Pierwszy sekrzzsr: Postój Zjednoczonej Partii Robotniczej Edward Gierek udał sią z wizyta da jekcct £kżz Rad z konotagą pozytywną. Ponadto w konkretnych działnir-Ari psswazyjnych, np. w kampanii propagandowej, oba rodzaje środków: bezpośrednio: pośrednio perswazyjne wzajemnie się uzupełniają i wspomagają. 'Pcśrednio perswazyjne środki językowe "zostaną omówione w rozdz. 5.S-5.15.
5.4. Intencja prawJonśwuości
Fundamentalnym wanmŁan powodzenia zabiegów o pozyskanie odbiorcy jest przekonanie go o prsiwicmówoości nadawcy i prawdziwości przekazywanych treści. Przekonanie o prawdomówności nadawcy skłania odbiorcę do rozszerzenia swej ahsrGcji poza przedstawione mu fakty — także na zawarte w tekście apde: r^-iesiie interpretacyjne. Nadawca musi więc zapewnić o intencji prawćome-acśa, o r.m, że prawda jest dla niego wartością, a przekazywane infocnacsz^ąrzerdną klasyfikację prawdziwościową. Najwyrazistszym zapesnienEEi o takiej intengi jest sądowe: Będę mówił prawdę, jeszcze raz prawdę i rat* pnande. Choć współcześni politycy nie posługują się tak onfatycznymi rstccami, :o jednak chętnie umieszczają
w swych wypowiedziach mniej lub bardziej osobiste „prawdziwościowe zaklęcia", np.:
Polsce potrzebna jest prawda — gen. Jaruzelski w sejmie 25 l 1982 r.,
Prawdy
trzeba nam jak chleba —
pierwsza konferencja prasowa
rzeczniczki
rządu solidarnościowego, wrzesień 1989,
Pojednanie
wymaga prawdy —
biskup T, Pieronek („Tygodnik Po
wszechny"
z 16 III 1996).
Słowo prawda ma konotagę pozytywną i jest często używane w tekstach propagandowych, nazwach i emblematach partyjnych (por. tytuły gazet komunistycznych).
W propagandzie politycznej pożądane jest przejawianie wysokiego stopnia pewności i pełnej odpowiedzialności za prawdziwość wyrażanych treści, czyli używanie wyrażeń: z pewnością, jestem przekonany, z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć (oświadczyć), pragnę zapewnić etc., a unikanie: jak się wydaje, jest wielce prawdopodobne, możliwe, że... Wyrażenia wysokiego stopnia pewności dotyczą nie tylko komunikatu, ale i rzeczywistości pozajęzykowej. Ponadto w działalności propagandowej nie zaniedbuje się kwalifikacji prawdziwo-ści/fałszywości wypowiedzi przeciwników. Chętnie wskazuje się niewystarczającą troskę o rzetelność i skwapliwie potępia mówienie nieprawdy, nazywając je kłamstwami i oszustwami, a najłagodniej mijaniem się z prawdą. Kwalifikacja prawdziwości jest więc także jednym z aspektów wartościowania, czyli można ją włączyć do zestawu środków perswazyjnych.
5.5. Agresja w politycznej działalności perswazyjnej
W działalności politycznej- jeżyk służy nie tylko przekonywaniu i zjednywaniiTodbiofcyralSTiEże atokowrTagresji. W systemach demokratycznych język jest bowiem głównym orężem w walce politycznej: w ataku lub w obronie. W systemach niedemokratycznych słowo jest jawnie wspierane przez cenzurę i mniej lub bardziej jawny system kar i nagród8.
W agresji językowej wykorzystuje się słowa ostre, raniące, często obraź-liwe lub znieważające. Skuteczność takiego ataku to nie tyle pokonanie, poddanie się osoby lub instytucji atakowanej, co reakga na atak tych wszystkich, do których napastliwa wypowiedź dociera. Atakujący liczy bowiem głównie na to, że jego pogląd, iż atakowany zasługuje na potępienie lub choćby na nieufność, podzieli jak największa liczba odbiorców.
Językowy akt agresji jest aktem przemocy. Jako forma oddziaływania jest brutalnym uprzedmiotowieniem obiektu, na który jest skierowana. Agresja
* J. Drygalski, J. Kwaśniewski, „(Nie)realny socjalizm", Warszawa 1992, s. 273-304 poświęcone cenzurze w PRL.
96
Janina Fras
97
Język propagandy politycznej
werbalna przekreśla podmiotowość adresata i niszczy partnerstwo, podważa
wiec samą istotę obcowania ludzi miedzy sobą.
Szczególnie częste w języku agresji są następujące akty mowy:
obraza
(wyrażenie i zachowanie obraźliwe) — wyrażenie się o kimś
lub
zachowanie
wobec kogoś w sposób uchybiający jego godności,
obelga
— wypowiedzenie o kimś sądu negatywnego, przy użyciu
wyrażeń
nacechowanych pod względem emoq'onalnym i aksjologicznym,
w
celu poniżenia tego, o kim mowa9,
zniesławienie
— wypowiedzenie o kimś sądu negatywnego, w sposób
zafałszowany
przypisujące adresatowi działanie godne moralnego potępienia,
inwektywa
— postawienie komuś obrażającego zarzutu, zniewaga
słowna,
obelga.
Wojowniczość werbalnych zachowań jest czasem uważana za przejaw niezłomności postawy politycznej, przyczyniający wyrazistości. Często jednak asresja słowna — napastliwość, zajadłość krytyki (czyli wyrażenia ocen negatywnych z towarzyszeniem negatywnych emocji) — kryje brak jakichkolwiek założeń ideowych i służy jedynie degradacji przeciwnika za wszelką cenę. Takie działanie szkodzi komunikowaniu oraz wpływa negatywnie na stan kultury politycznej w społeczeństwie.
5.6. Selekcja informacji
i językowych środków ich wyrażania
Teksty służące celom perswazyjnym powstają wedle tych samych reguł, niezależnie od opcji politycznej ich autorów bądź dysponentów. W każdym tekście perswazyjnym fakty/informacje są — a w pewnym sensie muszą być, choćby ze względu na ich wielość — selekcjonowane w sposób mniej lub bardziej stronniczy. Najprościej to przedstawić na przykładzie:
W okolicach miejscowości A huta miedzi doprowadziła do zniszczenia środowiska naturalnego. Mieszkańcy zorganizowali się i protestują przeciwko-istnieniu huty, żądają jej zamknięcia. Obie strony przedstawiają swoje, całkowicie odmienne, racje: Rzecznik prasowy dyrektora huty:
dajemy
pracę kilku tysiącom ludzi, utrzymanie — liczbie
trzykrotnie
większej,
nasz wkład do dochodu narodowego jest wysoki i wynosi...
przysparzamy państwu dewiz — eksport wynosi...
dzięki
istnieniu huty na jej terenie gmina ma wysokie dochody,
z
których opłaca dom kultury, zespoły młodzieżowe, służbę
zdrowia itp.,
R. Grzegorczykowa, Obelga jako akt mowy, „Poradnik Językowy" 1991, nr 5-6.
nasze
wyroby są niezbędne do produkq'i wielu potrzebnych
rzeczy:
telefonów,
pralek, lodówek itp.,
stale
ograniczamy zanieczyszczenia i płacimy kary za straty rolnikom
i
gminie,
kotłownie
osiedlowe też zanieczyszczają środowisko, a nikt nie żąda
ich
likwidacji,
normy
zanieczyszczenia w Polsce są bardzo wyśrubowane, na Za
chodzie
o wiele niższe,
za
10 lat emisja szkodliwych substancji będzie
minimalna.
Przewodniczący
komitetu protestacyjnego mieszkańców:
degradaga środowiska w wielu miejscach jest już nieodwracalna,
gminie
grozi katastrofa ekologiczna — nie czas myśleć teraz o
pralkach,
lodówkach,
dochodzie narodowym,
bez powietrza, wody i roślin nie można żyć, bez miedzi — można,
zyski
huty trzeba pomniejszyć o straty, które powodują w środowisku,
:
• bardzo
wysoki jest procent zachorowań mieszkańców,
na
świecie są o wiele wyższe kary za takie szkodnictwo,
•;
• za
10 lat będzie tu pustynia.
Stronniczość doboru informacji została tu wyostrzona, ale podobnie — choć nie przygotowany i zapewne mniej skrajnie — postępuje każdy, kto uzasadnia swoje stanowisko: dobiera argumenty dla siebie korzystne, pomija milczeniem lub bagatelizuje znaczenie faktów niekorzystnych.
Istota mechanizmu przekonywania za pomocą komunikowania słownego ; zasadza się na selekqi, której dokonuje się na dwóch poziomach:
na poziomie informacji, faktów: co powiedzieć?
na poziomie języka: jak powiedzieć?
Selekcja informacji i związana z nią stronniczość są więc nieodłącznie związane z działalnością perswazyjną.
5.7. Manipulacja
Dalsze rozważania nad stronniczością selekcji prowadzą nieuchronnie do pojęcia manipulacji, czyli w potocznym rozumieniu niejawnego, podstępnego, nierzetelnego doboru informaq'i i środków językowych, który ma na celu:
wywarcie wpływu na nastroje, poglądy, opinie innych ludzi,
uzyskanie
możliwości kierowania zachowaniem ludzi aby: osiągnąć
własne
zamierzone cele i korzyści.
Badacze zagadnienia wskazują zwłaszcza na szczególna nieetyczność sytuagi, gdy cele i korzyści, które zamierza osiągnąć nadawca, są:
obce odbiorcy,
niezgodne z jego potrzebami,
szkodliwe dla odbiorcy.
98
Jamna Frss
99
Język propagandy politycznej
Manipulacja jes; więc formą dominacji nadawcy nad odbiorcą i, jak się wydaje, świadomość :aj dominacji i poczucie bezsilności wobec niej legły u podstaw badań nad rcanipulacyjnością w komunikowaniu masowym. We frankfurckiej szkole badawczej J. Habennasa i H.-M. Enzensbergera stworzono nawet teorie i program działania na rzecz komunikowania się bez czyjejkolwiek dominacji. Perswazja masowa, zarówno polityczna, jak i handlowa, nigdy nie uwolni się od posądzeń o manipulacyjność. Zarzut manipula-c^jEłśa^SSmaTposuiwić ^propagandzie zarówno państw totalitarnych, jak i tycho ustabilizowanych systemach demokratycznych. Manipulacyjność oraz tendencje do monopolizacji i kontroFkomunikowania publicznego nie znikną „wraz z postępującą demokratyzacją (nawiasem mówiąc, oba te pojęcia zostały stworzone dla opisu sytuaq"i w społeczeństwach demokratycznych!). Manipulacja zresztą .na. wolnym rynku informacji ł idei może okazać się silniejsza i groźniejsza niż w prymitywnym systemie centralnego planowania" 10.
Całkowita obiektywność tekstu politycznego, zarówno w doborze informacji, jak i sposobie ich przedstawiania, jest całkowitą utopią i trudno sobie taki stan rzecz}' wyobrazić, zwłaszcza współcześnie, w sytuacji natłoku i nadpodaży informacji. Ich selekq'onowanie jest koniecznością, ich linearny układ — kolejną koniecznością; nieuniknioność oddziaływania samego tylko następstwa informacji jest oczywista. Jednakże za skrajnie pragmatyczny trzeba uznać pogląd, że informacja całkowicie neutralna jest „martwa", a więc perswazyjnie bezużyteczna.
5.7.1. Słowo manipulacja jako epitet propagandowy
Do naukowych i publicystycznych rozważań nad propagandą, agi-taq'ą i reklamą pojecie i termin „manipulaga" weszły w Polsce w latach sześćdziesiątych iw Europie Zachodniej nieco wcześniej) i od razu z wartościowaniem ujemny. O ile terminy socjotechnika, inżynieria społeczna, perswazja, propaganda, agitacja mogą być opatrywane zarówno wartościowaniem dodatnim (+), jak i ujemnym (-), o tyle manipulacja, manipulować, manipulator/manipulant, manipnlatorski, manipulacyjny to słowa oceniające, o zdecydowanie negatywnym zabarwieniu.
Testem wartości ujemnej (-) jest opatrzenie wyrazu atrybutem jednoznacznie pozytywnym ł sprawdzenie harmonijności takiego połączenia:
• uczciwa manipulacja ludźmi — sformułowanie w polszczyźnie (i w większości języków europejskich) niedopuszczalne, wewnętrznie sprzeczne.
U podstaw tej negatywnej oceny legło zapewne przeświadczenie o wykorzystywaniu w uzyskiwaniu wpływu na odbiorcę środków nieuczciwych. O ich nieuczciwości, nawę; jeśli nie wiąże się z kłamstwem, stanowi stosunek do manipulowanego, nie uwzględniający jego podmiotowości, prawa do własnego
10 W. PisŁrek, Q
inaczej, „Język Polski" UOOJI, 1993, z. 1-2, s. 1-9.
wyboru i prawa do warunków taki wybór umożliwiających. Manipuluje się głównie w celach egoistycznych (własnych lub grupowych), ukrywa się, zataja cele manipulacji przed manipulowanym/manipulowanymi11.
Przez manipulacje językową najczęściej rozumie się manipulację dokonywaną za pomocą tekstów języka ogólnego, rzadziej także manipulaqę, której obiektem jest sam język. Manipulacja językiem polega na wprowadzaniu arbitralnych zmian w kodzie językowym — modyfikacji znaczeń wyrazów lub usuwaniu pewnych wyrazów ze słownika. Na przykład w propagandzie okresu stalinizmu nadano negatywne znaczenia wyrazom kosmopolita, liberalizm; ze znaczenia słowa agitować usunięto znaczenie 'przeciwko czemuś'. W okresie PRL nie używano w języku publicznym aż do 1981 r. wyrazów opozycja, strajk; z haseł w słownikach polszczyzny ogólnej usuwano przykłady zdań ze słownictwem religijnym; okresowo lub z zamiarem „na zawsze" usuwano pewne nazwiska i hasła z encyklopedii itp.
Ze względu na przedstawione wyżej negatywne nacechowanie terminu ,,manipulaq'a", najlepiej zrezygnować z posługiwania się nim w naukowym opisie selekq'i środków językowych w celach perswazyjnych.
5.8. Dobór słownictwa w celach perswazyjnych
Kształtowaniu ocen pozytywnych, zjednywaniu przychylności odbiorcy, sprzyja przede wszystkim posługiwanie się nacechowanym dodatnio słownictwem. Chcąc zyskać popardesiuch_ączy3 czytelników, należy wybierać wyrazy i,wyrażenia — związane z życiem spqłecznym_i polityką — budzące skojarzenia pozyj^wne^odiróljch. „cier^o_rpbjjię na sercu"rw"poiszczyznie, jak zapewne w większości języków naszego Iaęgu~TcuT!urowego, są to np.: uczciwość, milość, zdrowie, sprawiedliwość, zgoda, pokój, wolność, równouprawnienie, a także: poczucie bezpieczeństwa, spokój, opieka, odpowiedzialność, równość, szacunek, umiar, suwerenność, ojczyzna, patriotyzm, honor, naród, współpraca, zaangażowanie, sukces. Na szeroką akceptację, choć zapewne mniej powszechną, mogą liczyć słowa: państwo, społeczeństwo, Europa, wytrwałość, konsekwencja, solidarność.
Każda ideologia, każda partia polityczna stara się, by te pozytywnie nacechowane słowa, najczęściej dalekie od precyzyjności znaczeniowej, kojarzyły się w sposób trwały z jej nazwą, programem, agendami. Już w nazwie więc powinien się znaleźć któryś z pozytywnie kojarzonych wyrazów: wolność, demokracja, socjaldemokracja, ludowy, patriotyczny,'obywatelski. W"pro-gramie kaz'dej "pajHtiTznajdą się następujące pozytywne atrybuty państwa, które ta zamierza budować: suwerenne, demokratyczne, dostatnie, bezpieczne.
Por. J. Puzynina, Język wartości, Warszawa 1992, zwłaszcza rozdz. XII Słowo " w Jfzyku polskim, s. 203-223; tam też nowsza literatura.
98
Janina Fras
99
Język propagandy politycznej
Manipulacja jes; więc formą dominacji nadawcy nad odbiorcą i, jak się wydaje, świadomość :ej dominacji i poczucie bezsilności wobec niej legły u podstaw badań nad tnanipulacyjnością w komunikowaniu masowym. We frankfurckiej szkole badawczej J. Habermasa i H.-M. Enzensbergera stworzono nawet teorie i program działania na rzecz komunikowania się bez czyjejkolwiek dominacji. Perswazja masowa, zarówno polityczna, jak i handlowa, nigdy nie uwolni się od posądzeń o manipulacyjność. Zarzut manipula-cy^noicirffió^a^jorawić^Erppagandzie zarówno państw totalitarnych, jak i tych o ustabilizowanych systemach demokratycznych. Manipulacyjność oraz tendencje do monopolizacji i kontrolTkomunikowania publicznego nie znikną „wraz z postępującą demokratyzacją (nawiasem mówiąc, oba te pojęcia zostały stworzone dla opisu sytuacji w społeczeństwach demokratycznych!). Manipulacja zresztą. na_woln.yni rynku informacji i idei może okazać się silniejsza i groźniejsza niż w prymitywnym systemie centralnego planowania"10.
Całkowita obiektywność tekstu politycznego, zarówno w doborze infor-macji, jak i sposobie ich przedstawiania, jest całkowitą utopią i trudno sobie taki stan rzeczy wyobrazić, zwłaszcza współcześnie, w sytuacji natłoku i nadpodaży informacji. Ich selekcjonowanie jest koniecznością, ich linearny układ — kolejna koniecznością; nieuniknioność oddziaływania samego tylko następstwa informacji jest oczywista. Jednakże za skrajnie pragmatyczny trzeba uznać pogląd, że informacja całkowicie neutralna jest „martwa", a więc perswazyjnie bezużyteczna.
5.7.1. Słowo manipulacja jako epitet propagandowy
Do naukowych i publicystycznych rozważań nad propagandą, agi-taq'ą i reklama pojecie i termin „manipulaqa" weszły w Polsce w latach - -sześćdziesiątych l w Europie Zachodniej nieco wcześniej) i od razu z wartościowaniem ujemny^.. O ile terminy socjotechnika, inżynieria społeczna, perswazja, propaganda, agitacja mogą być opatrywane zarówno wartościowaniem dodatnim (+), jak i ujemnym (-), o tyle manipulacja, manipulować, manipula-tor/manipulant, aianipulatorski, manipulacyjny to słowa oceniające, o zdecydowanie negatywnym zabarwieniu.
Testem wartości ujemnej (-) jest opatrzenie wyrazu atrybutem jednoznacznie pozytywnym i sprawdzenie harmonijności takiego połączenia:
• uczciwa marutrulacja ludźmi — sformułowanie w polszczyźnie (i w większości języków europejskich) niedopuszczalne, wewnętrznie sprzeczne.
U podstaw tej negatywnej oceny legło zapewne przeświadczenie o wykorzystywaniu w uzyskiwaniu wpływu na odbiorcę środków nieuczciwych. O ich nieuczciwości, nawę: jeśli nie wiąże się z kłamstwem, stanowi stosunek do manipulowanego, nie uwzględniający jego podmiotowości, prawa do własnego
10 W. PisiieŁ, O vj*&tiowe inaczej, „Język Polski" LXXffl, 1993, z. 1-2, s. 1-9.
wyboru i prawa do warunków taki wybór umożliwiających. Manipuluje się głównie w celach egoistycznych (własnych lub grupowych), ukrywa się, zataja cele manipulagi przed manipulowanym/manipulowanymi11.
Przez manipulację językową najczęściej rozumie się manipulację dokonywaną za pomocą tekstów języka ogólnego, rzadziej także manipulaq"ę, której obiektem jest sam język. Manipulacja językiem polega na wprowadzaniu arbitralnych zmian w kodzie językowym — modyfikacji znaczeń wyrazów lub usuwaniu pewnych wyrazów ze słownika. Na przykkd w propagandzie okresu stalinizmu nadano negatywne znaczenia wyrazom kosmopolita, liberalizm; ze znaczenia słowa agitować usunięto znaczenie 'przeciwko czemuś'. W okresie PRL nie używano w języku publicznym aż do 1981 r. wyrazów opozycja, strajk; z haseł w słownikach polszczyzny ogólnej usuwano przykłady zdań ze słownictwem religijnym; okresowo lub z umiarem „na zawsze" usuwano pewne nazwiska i hasła z encyklopedii itp.
Ze względu na przedstawione wyżej negatywne nacechowanie terminu „manipulaq'a", najlepiej zrezygnować z posługiwania się nim w naukowym opisie selekcji środków językowych w celach perswazyjnych.
5.8. Dobór słownictwa w celach perswazyjnych
Kształtowaniu ocen pozytywnych, zjednywaniu przychylności odbiorcy, sprzyja przede wszystkim posługiwanie się nacechowanym dodatnio słownictwem. Chcący zyskać poparcie słuchaczy, czytelników, należy_wybierać wyrazy i wyrażenia — związane z życiem Aspołecznym^ i polityką — budzące skojarzenia ppz^yjraj^jkOiorych „cjepjojob^się na sercu"."W~poiszczyźnie, jak zapewne w większości języków naszego kręgu TcuKurowego, są to np.: uczciwość, miłość, zdrowie, sprawiedliwość, zgoda, pokój, wolność, równouprawnienie, a także: poczucia bezpieczeństwa, spokój, opieka, odpowiedzialność, równość, szacunek, umiar, suwerenność, ojczyzna, patriotyzm, honor, naród, współpraca, zaangażowanie, sukces. Na szeroką akceptację, choć zapewne mniej powszechną, mogą liczyć słowa: państwo, społeczeństwo, Europa, wytrwałość, konsekwencja, solidarność.
Każda ideologia, każda partia polityczna stara się, by te pozytywnie nacechowane słowa, najczęściej dalekie od precyzyjności znaczeniowej, kojarzyły się w sposób trwały z jej nazwą, programem, agendami. Już w nazwie więc powinien się znaleźć któryś z pozytywnie kojarzonych wyrazów: wof-ność, demokracja, socjaldemokracja, ludowy, patriotyczny, ~ób~ywafelśki. W~programie każdej "partif~znajdą się następujące pozytywne atrybuty państwa, które ta zamierza budować: suwerenne, demokratyczne, dostatnie, bezpieczne.
11 Por. J. Puzynina, Język wartości, Warszawa 1992, zwłaszcza rozdz. XII Słowo .flianipulacja" w języku polskim, s. 203-223; tam też nowsza literatura.
100
Janina
Fras
Pouczające jest śledzenie zmian 'nazw poszczególnych instytucji, zdarzeń, idei w dłuższym okresie, np. Wielka Socjalistyczna Rewolucja Październikowa i rewolucja październikowa (a nawet przewrót bolszewicki), Polska Rzeczpospolita Ludowa i Peerel (a nawet peerel). Jeśli chodzi o polityków, zamiarem każdej partii jest utrwalenie w świadomości społecznej ich pozytywnych wizerunków z nieodłącznymi następującymi atrybutami: grzeczny, uczciwy, kulturalny, przyzwoity, prawdomówny, pracowity, miody, zdrowy i przystojny. W polszczyźnie jest wiele pozytywnie nacechowanych wyrazów, które mają niekonkretne, abstrakcyjne znaczenie — często tak ogólne, że gdy się ich używa, należałoby każdorazowo precyzować, o jaką interpretację chodzi. Autorzy tekstów perswazyjnych wykorzystują je chętnie właśnie ze względu na tę ogólnikowość; zapewniają więc np., że są za obywatelską odpowiedzialnością, poczuciem rzeczywistości, sprawiedliwością społeczną, pokojem społecznym, równym dostępem do oświaty, porozumieniem, otwartością, konsensusem. Liczą bowiem nie tyle na zrozumienie własnej wypowiedzi, co na jej przychylny
odbiór.
Istnieją też w polszczyźnie słowa, które budzą lęk, niechęć, potrzebę zdystansowania, a nawet wstręt. Są to przede wszystkim: zakłamanie, bezrobocie, wojna, zniszczenie, anarchia, agresja, zdrada, agenturalność. Najprawdopodobniej wielu odbiorców przyjmie także negatywną konotację następujących słów: dyktatura, reżim, inflacja, nomenklatura, strajk, klerykalizm, aborcja, nietolerancja oraz: bierność, obcy kapitał, imperializm, kolaboracja, polity-kierstwo, hipokryzja, oportunizm, tchórzostwo — nawet gdy nie rozumie ich znaczenia (zob. rozdz. 5.1). Podobnie negatywne wartościowanie niesie ze sobą wiele nazw osób i grup ludzi, np.: prowodyr, tchórz, leń, zdrajca, krytykant, pismak, miernota, karierowicz, pachołek, slugajslugus, grafoman, dewot, klecha, ciemniak; banda, klika, zgraja, szajka, awanturnicy, sabotażyści,
wichrzyciele itd.
Negatywną konotację słowa wojna wykorzystano w przemówieniu wprowadzającym stan wyjątkowego porządku prawnego 13 grudnia 1981 r., nazywając go właśnie stanem wojennym, a nie wyjątkowym. Niezwykle celne w tymże przemówieniu było też zastosowanie słów o konotacji pozytywnej, np. żołnierz, ocalenie: „Żołnierz polski wiernie służył i służy swojej ojczyźnie. Zawsze na pierwszej linii, w każdej społecznej potrzebie [...] Zwracam się do Was wszystkich jako żołnierz, który dobrze pamięta okrucieństwa wojny [...] Uformowała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego".
Wyrazy te budzą u odbiorców pozytywne skojarzenia. Podobnie pozytywnie kojarzy się słownictwo podniosłe i stylizacja biblijna, np.: duch, trud, podwaliny, bohater, święty obowiązek, świetlana postać, zakusy, knowania, brzemię odpowiedzialności, zaprzaństwo, niebiosa. Bóg, karta wiekopomnej chwały. ,/'/ W słownictwie nazywającym działania ludzkie, czyli wśród nazw czynności, wiele jest wyrazów o konotacji negatywnej, np. rzeczowniki: konszachty, machinacje, proceder, szykany; burdy, rozbijactwo, żebranina; malwersacje,
101
Język
propagandy politycznej
defraudacja, recydywa; czystka, polajanki, pogróżki, wymówki, pomówienia. Listę takich słów można wydłużać. Wyrazy te nie tylko znaczą, ale i sugerują stosunek do oznaczanych zjawisk.
Narzucanie interpretacji umożliwiają także wyrażenia z czasownikami:
N
wyjaśnia
N
wykazuje
N
stara się o poparcie
N
mówi podniesionym głosem
N
energicznie podchodzi do...
N
obawia się o los najbliższych.
N
ma uzasadnione podejrzenia
N
zastanawia się
N
prosi
N
wie, że
N
popiera stanowisko Z
N
doznał niepowodzenia, porażki
N
próbuje wyjaśnić ('stara
się, ale bezowocnie')
N usiłuje wykazać ('stara się, ale bez rezultatu')
N kokietuje
N wrzeszczy
N miota się gorączkowo
N umiera ze strachu
N imputuje
N gra na zwłokę
N nalega; upiera się; nastaje; żebrze
N utrzymuje jakoby
N idzie na pasku; jest na usługach
N poniósł (druzgocącą) klęskę
Jest to bardzo często stosowany chwyt perswazyjny: czasowniki o konotacji negatywnej służą do opisywania zachowań przeciwnika, który np. nie może zaprzeczać stawianym mu zarzutom, a jedynie bronić się zaciekle; nie może też poinformować o sukcesie, ale tylko chwalić się bezzasadnie lub bezwstydnie; nie może także informować o brakach, ale biadać, biadolić lub zamartwiać się itd. -Istnieją jednak także językowe sposoby dowartościowywania czynności osób, • na których korzystnym wizerunku nam zależy. Są to m.in. analityczne nazwy czynności, np.:
udał się na spoczynek (zamiast: poszedł spać), dokonał otwarcia (zamiast: otworzył), dokonał podziału (zamiast- podzielił), udzielił odpowiedzi (zamiast: odpowiedział), dokonał przeglądu (zamiast: przejrzał), udał się z wizytą (zamiast: pojechał), przybył z małżonką, odbył przejażdżkę etc.
W propagandzie konfrontacyjnej, manichejsko dwuwartościowej, chętnie wykorzystuje się figurę wroga. Językowe środki deprecjonowania wroga są bardzo bogate. "Na przykład atrybuty: zamaskowany, żałosny, histeryczny, .wulgarny, zapluty, niegodziwy, sklerolyczny, paskudny, arogancki, nikczemny,' płaczliwy, ponury, łajdacki, niewydarzony, jadowity, służalczy, nachalny, pazerny, miałki itd. Co robi wróg? — np. knuje, gmatwa, truje, judzi, dławi się pomówieniami, czai się, oszukuje, mami, podżega, bruka, traci umiar, nęka, sabotuje, zohydza itp. Co z nim zrobić? — prowadzić nieubłaganą walkę, zniszczyć, zdemaskować, pogruchotać kości itp. Warto tu przypomnieć ekstremalną wypowiedź premiera Cyrankiewicza z czerwca 1956 r.: „Każdy prowokator czy szaleniec, który ośmieli się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odetnie".
W negatywnym epitetowaniu wrogów celowała propaganda lat 1948—1956, której wzorce tworzył Andriej Wyszyński, a w Polsce powielał zwłaszcza prokurator Stanisław Zarakowski. Jednoznacznie negatywnie przedstawiano nie tylko wrogów ideowych (najbardziej znanym epitetem tego czasu
102
Janina Fras
103
Język propagandy politycznej
pozostanie zapluty karzeł reakcji), lecz także narodowych: Niemców ^najczęst-sze określenie faszysta) i Ukraińców (żołnierzy UPA epiteto\v.ino bandyci, banderowcy).
; 5.9. Słownictwo zwykłego człowieka
Duże znaczenie przy pozyskiwaniu przychylności odbiorców ma umiejętność posługiwania się przysłowiami, powszechnie znanymi powiedzeniami, sentencjami i tzw. skrzydlatymi słowami12. Używanie ich to odwoływanie się do zbiorowej mądrości, poczucia zdrowego rozsądku, do autorytetu ogółu, a także do retorycznej trądyqi.
Niezmiennie korzystne jest odwołanie się do myślenia i doświadczeń „prostego człowieka", „zwykłego obywatela", z którymi utożsamia się większość społeczeństwa. Powiedzenia: Oszczędność i praca narody wzbogaca. Kto sieje wiatr, zbiera burzę, Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz, Jeśli nie my, to kto?, Kto nie pracuje, ten nie je, Wszyscy mamy takie same żołądki itp., utrwalone w świadomości społecznej, ułatwiają porozumienie i utożsamienie z nadawcą — „wszyscy myślimy podobnie".
Korzystne wrażenie wywierają także — nie przedawkowane — wypowiedzi ogólnikowe, np.: Trzeba liczyć się z realiami, Nafoazniejsze są koszty społeczne, Nie zapominamy o najuboższych, o rodzinach wielodzietnych itd. Do tej grupy środków zaliczyć też trzeba wypowiedzi odwołujące się do stereotypów, np. narodowości (Polacy cenią.... Jak ś\viat Anatem,, i podobne), a także płci, zawodów, grup wiekowych.
solidaryzuje się..., Powszechnie sądzi się..., Każdemu z nas droga jest przede wszystkim..., Nikt komu bliskie jest dobro naszych dzieci nie może... są realnie niesprawdzalne, ale służą zawsze jako znakomite uzasadnienie zachęty do przyłączenia się czy wyrażenia aprobaty.
5.11. Zastosowanie superlatywu i słów prawdziwy, naprawdę
W działalności propagandowej nie ma ograniczeń w stosowaniu superlatywów — zabronionych w kodeksie perswazji handlowej. Dlatego w tekstach politycznych chętnie sięga się po ten środek retorycznej przesady, który pozwala dowartościować propagowane treści i cele. Wyrażenia: najtrwalsza przyjaźń, najświętszy obowiązek, największe dokonanie, najzagorzalszy przeciwnik, najważniejszym problemem dnia dzisiejszego jest..., pierwszym i podstawowym zadaniem jest... itp. mogą być kwestionowane z logicznego punktu widzenia, potocznie jednak przyjmuje się zawarte w nich pozytywne wartościowanie. Zbliżoną wartość perswazyjną mają przymiotniki podkreślające prawdziwość: prawdziwy, rzeczywisty, autentyczny; np. prawdziwy sukces (sam rzeczownik ma mniejszą wartość perswazyjną), prawdziwa demokracja, rzeczywisty roz\vój, autentyczne osiągnięcie, nasza partia to prawdziwa rzeczniczka mas. Zastosowanie takiego przymiotnika to także swego rodzaju stopniowanie, por.: Rozmowy miały przyjacielski charakter i Rozmowy miały naprawdę przyjacielski charakter.
j 5.10. Powołanie się na powszechność sądu
c absolutna powszechność jakiegoś sądu jest raczej niemożliwa, a jeśli nawet tak mogło -by się zdarzyć, to i wówczas nie oznacza to słuszności tegoż sądu, jednakże w działalności perswazyjnej dobrze jest powołać się na opinię ogółu i taki chwyt ma dużą siłę oddziaływania.
W rzeczywistości nigdy nie jesteśmy w stanie sprawdzić poglądów wszystkich czy każdego, niemniej jednak powołanie się na zbiorową opinie czy powszechne przekonanie powoduje, że słuchacze łatwiej akceptują "to, do czego ich przekonujemy. Odbiorca zazwyczaj nie chce się wyróżniać, mieć odrębne zdanie: łatwiej bowiem uznać to, co ogólnie uznane, niż podejmować trud dochodzenia, jak jest w istocie. Zdania typu: Wszyscy wiedzą, że..., Zawsze razem z..., Cały naród buduje..., Wszyscy idziemy..., Nikt nL pozostanie..., Wszędzie mówią, że..., Opinia publiczna domaga się.... Całe społeczeństwo
" H. Markiewicz, A. Romanowski, Skrzydlate sionu, Wsiszawa 1990.
5.12. Przenośnie i porównania
Wykorzystaniem swego rodzaju magii językowej jest zastosowanie w celach perswazyjnych przenośni i porównań. Niektóre metaforyczne określenia osób; pojęć i rzeczy budzą uczucia pozytywne (miłość, zachwyt lub choćby życzliwą akceptację), inne z kolei — negatywne (wrogość, pogardę, obrzydzenie). Do pierwszej grupy zaliczamy przede wszystkim tytuły, jakimi od najdawniejszych czasów obdarzano władców. Wymienianie tych tytułów należało do rytuału politycznego. W systemach totalitarnych mnożenie tytułów, często niezwykle rozbudowanych i pompatycznych, przybierało patologiczne rozmiary (np. w XX w. nadmiar tytułów towarzyszył nazwiskom: J. Stalin, A. Hitler, Hajle Sellasje, Kim ir Sen, R. Trujillo y Molina, J. Broz Tito, N. Ceaucescu, B. Bierut). W ksią&ejtatchnienie^milionów,^..kulcie. Jv Stalina w Polsce w latach 1944—1956, Ryszard Kupiecki sporządził listę 336 tytułów (epitetów, peryfraz, przenośni), którymi obdarzano" generallsśmiusa w polskich środkach przekazu, m.in.: Wiemy Syn Ludu, Pierwszy obywatel ludzkości, Głos prawdy, Jutrzenka nowej ery, Natchnienie milionów, Nieśmiertel-
104
Jamna fns
105
Język propagandy politycznej
teatr
| [ gry rozrywkowe i hazadrowe [ sport
wojna
/
|
karty | [ ruletka | [loteria, koło fortuny]
l
gry planszowe gry liczbowe gry i zabawy dziecięce l piłka nożna
sporty wodne Iping-pong
r.",
Sionce Komunizmu, Wielki Sternik, Pochodnia rewolucji światowej,
Ukocha-iy
opiekun mlodego pokolenia, Wielki geniusz ludzkości, Wielki
Wychowawca, Mądry nauczyciel pisarzy i artystów, Tytan myśli
rewolucyjnej, Wypróbowany przyjaciel
Polski, Nasz wzór, Diana Proletariatu, Gwiazda Kaukazu, Wielki
•^.L-eń
Lenina, Orzeł nie znający bojami w walce. Tego
rodzaju nadużycia bardzo
osłabiły wiarygodność i siłę perswazyjną metaforycznych
tytułów, spowodowały
też ograniczenie ich liczby, kwiecistości i użycia właściwie do
nekrologów
i wspomnień pośmiertnych. W walce politycznej tego rodzaju tytułów
używa się współcześnie raczej ironicznie. Podobnie tradycyjne
metafory
,,zwierzęce" (lew,
orzeł, gołąb; jastrząb, żmija, gad, lis, wilk, niedźwiedź,
'"Jena,
sęp, osa, truteń, kameleon), nadużywane,
tracą obecnie siłę perswazyjną.
Metaforyczność, która jest ważną cechą języka ludzkiego w ogóle, przejawia się także w języku polityki. Możemy obserwować jej zmienność \v czasie, czyli pewne mody i preferencje w wyborze obiektów porównań.
Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że po 1989 r. zmienił się zasadniczo sposób ukazywania działalności politycznej w stosunku do okresu PRL —już nie jako uroczystych poczynań mężów stanu, rządzących z mocy prawidłowości rozwoju historii, gospodarzy zatroskanych o losy kraju i społeczeństwa, dzierżących ster rządów wskutek nieuniknionych przemian historycznych, ale jako nieco darwinowsko rozumianej walki o wpływy i władzę pomiędzy odbrązowionymi partnerami, walki przypominającej inne rodzaje konkurencyjnej aktywności, W związku z tym współcześnie najczęściej utożsamia się politykę z grą, jak np. w następującym wywiadzie: [Dziennikarka] Aleksander Kwaśniewski — polityk. A skoro polityk — to gracz, a skoro gracz — to może kazardzista? Czy Pan traktuje politykę jako grę?
[A. Kwaśniewski] Polityka to gra, której wynik jest często niewiadomy (TVP I, 9 I 1994).
Wyraźną metaforyczność widać w sformułowaniach: gra parlamentarna, takie są reguły gry w demokracji, gra o władzę za plecami prezydenta, inaczej gra Waldemar Pawiaki uchwala lustracyjna to początek dużej gry politycznej, respektować demokratyczne reguły gry, gry gabinetowe itp..
Szczegółowa analiza metaforyki współczesnych tekstów politycznych, przeprowadzona przez M. Frankowską13, umożliwiła jej sporządzenie zestawień podstawowych odniesień porównawczych (rys. 2).
Główne elementy teatralizacji polityki to:
aktorzy
— czyli politycy, działacze partyjni, którzy grają role
(pierw-
szo-
i drugoplanowe); czasem są to role znanych postaci historycznych
o
utrwalonym społecznie wizerunku, np.: Rejtana, Katona,
Robespierre'a,
Napoleona;
mogą to też być figury (metafora często lekceważąca),
reżyser — np. główny reżyser sceny politycznej,
13 M. Frankowską, Frazeologia i metaforyka w tekstach politycznych lat 1989-1993, [w:] k i kultura; z tegoż artykuhi pochodzi większość przykładów konkretnych metafor.
| szachy | |warcaby) Rys. 2.
spektakle
— np. spektakl
publiczny, komedia omyłek, widowisko, teatr
absurdu,
które
mają odsłony,
scena
— zwłaszcza scena
polityczna, której
kulisy wykorzystuje się do
działań
zakulisowych, rokowań zakulisowych itp.,
kurtyna
— np. działać
przy otwartej kurtynie, przed podniesieniem
kurtyny,
scenariusz
— np. scenariusz
polityczny, czarny scenariusz, scenariusz
dyktatorski,
dwa scenariusze,
kostiumy i maski.
Rozbudowany jest także zestaw metafor związanych z grami rozrywkowymi i hazardowymi:
gra
w karty — np. rozdanie
kart, trzymać karty w ręku, as, as z rękawa,
atut,
pula, stawka w grze, czyste karty, znaczone karty, karty na
stół,
rozgrywający,
partner do głównego stolika, poker, pokerowa 'zagrywka,
gra
w szachy — np. pionki
i figury, polska (europejska) szachowni
ca,
(czyste) pole gry, pat i sytuacja patowa, roszada i
roszady,
szach i
szacho
wać,
• gry
hazardowe — np. polityczna
ruletka, poker, bankrut polityczny.
Przydatne
są także metafory związane z grami
dziecięcymi, np.
gra
w kotka
i myszkę w sprawie konkordatu (bp Pieronek w DTV 14 V 1996).
Wiele metafor współczesnej polszczyzny odnosi się także do podstawowych składników życia politycznego: państwa, władzy, działaczy politycznych i społeczeństwa (rys. 3-6). Mnogość partii politycznych oddaje się współcześnie za pomocą metafor: wachlarz, paleta, spektrum.
Ukazywanie polityki i jej głównych składników za pomocą stosunkowo dobrze znanych metafor (np. gier rozrywkowych i dziecięcych) sprawia, że
106
Janina Fras
107
Język propagandy politycznej
Rys. 4.
ludzie wżyli (drużyna, ekipa) |
i elity solidarnościowe |
|
nowa nomenklatura |
prosty
robotnik
masy
solidarnościowe
Rys.
5.
przeczmy obywatd (wyborca) |
|
zwrkH ludzie |
|
szary obywatel (człowiek) |
Rys. 6.
odbiorcy, dla których działania polityczne jawią się często jako tajemnicze i niejasne, lepiej rozumieją istotę polityki — odnoszą ją do działań, które znają, w których sami uczestniczyli (np. do jazdy samochodem, gry w karty, Wielkiej Gry znanej z telewizji).
5.13. Presupozycje
Presupozycje są to założone sensy wyrażeń, przyswajane przez odbiorców w sposób nie w pełni świadomy, ponieważ podawane są jako założenie wspólne nadawcy i odbiorcy, co nie zawsze pokrywa się z rzeczywistością. Na przykład w zdaniu z wypowiedzi J. Kaczyńskiego „Mam nadzieję, że zachowanie prezydenta okaże się propaństwowe" („Wprost", 1993, nr 23), mamy pre-supozyq"ę 'prezydent dość często zachowywał się/zachowuje się antypaństwowa'. Tę presupozycję przyjmą nie tylko przeciwnicy prezydenta, lecz także osoby nie zorientowane; wyczują presupozycję zwolennicy prezydenta L. Wałęsy. Ukrytą sugestię niejasności sytuacji mamy w zdaniach zaczynających się od słów: Oficjalnie stwierdzono, że... w ten sposób dopuszcza się istnienie
obok oficjalnych — informacji nieofiq"alnych, nie nadających się do ujawnienia. Z kolei w zdaniu z przemówienia o wprowadzeniu stanu wojennego: Z tego kryzysu musimy wyjść o własnych siłach o realności zagrożenia zewnętrzną interwencją nie mówi się wprost, lecz poprzez presupozycję 'istnieje ktoś, kto mógłby to zrobić za nas'.
W zdaniu Poszukujemy najwłaściwszych w obecnych warunkach sposobów realizacji naszych ambitnych zamierzeń zawarta jest presupozycyjnie sugestia, że tych najwłaściwszych sposobów dotąd nie znaleziono.
Szczególnie łatwo jest wprowadzić ukryte założenie w pytaniu. Zwykle pytania dzielimy na: otwarte, np. Co robisz? i zamknięte, wśród których wyróżniamy: pytania o rozstrzygnięcie (Czy ta sprawa była już omawiana) oraz pytania o uzupełnienie (Kto odpowiada za zapisy szczegółowe w prawie podatkowym?). Presupozycję łatwo wprowadzić w pytaniu zamkniętym i w istotny sposób wpłynąć na opinię odbiorcy. Na przykład w pytaniu: Czy wolałby pan umówić się ze mną w piątek czy w poniedziałek? mamy presupozycję 'pan chciałby się ze mną spotkać'. Podobnie w pytaniach: Czy ta kompromitująca ministra finansów sprawa była już omawiana? (presupozycja: 'minister finansów jest skompromitowany'), por. także: Kto odpowiada za tak nieudolne zapisy szczegółowe? (presupozyq'a: 'zapisy szczegółowe są złe'), Kto odpowiada za nieporządki w uczelnianej administracji? (presupozycja: 'w uczelnianej administracji są nieporządki'), Kiedy wreszcie nasz związek uwierzy we własne siły? (presupozycja: 'nasz związek nie wierzy we własne siły') itp. Ostatni przykład pokazuje, że presupozycyjnie można niechcący wprowadzić założenie niekorzystne dla własnego wizerunku.
5.14. Eufemizmy
Eufemizmy polityczne od obyczajowych różnią się. tym,, że ich
głównym zadaniem nie jest zastępowanie ostrych, drastycznych wyrazów, ale omijanie, nieużywanie takich wyrazów, takich nazw, które precyzyjnie wskazują to, o co chodzi. Nazwy wprost nie mogą być zastosowane, ponieważ budzą negatywne konotaq'e. Eufemizmy natomiast są albo neutralne, albo nacechowane pozytywnie. Dlatego można powiedzieć, że eufemizmy polityczne służą często wprowadzaniu w błąd: nadawcy idzie o zawoalowanie prawdy, o to, by zwieść odbiorcę.
Eufemizmy nie są ustabilizowanymi elementami słownika. Uznanie jakiegoś wyrazu lub wyrażenia za eufemizm w dużym stopniu zależy od sytuacji rozmowy, partnera i tematu. Eufemizmy polityczne nie mogą być jednak zupełnie hermetyczne, zrozumiałe tylko dla wąskiego grona — adresatem tekstów politycznych są bowiem z założenia liczni odbiorcy.
Eufemizmy polityczne mają najczęściej postać wielowyrazowych peryfraz, f np. białe plamy, okres błędów i wypaczeń, obóz pokoju i postępu, przejściowe l