72. NAJWIĘKSZY NIEPRZYJACIEL – SZATAN
Jezus: Dzisiaj, synu, większość chrześcijan nie zna swego największego wroga: SZATANA I JEGO DIABELSKICH ZASTĘPÓW.
Nie znają tego, kto chce ich wiecznej zguby. Nie wiedząc o ogromie zła jakie czart im czyni, w porównaniu do którego największe nieszczęścia ludzkie są niczym.
Nie wiedzą, że chodzi tu o jedyną rzecz naprawdę ważną w życiu: o zbawienie swej duszy.
Wobec tej tragicznej sytuacji wielu z Moich kapłanów wykazuje tragiczną obojętność, a czasem niewiarę. Wielu z nich jest nieświadomych swego
głównego obowiązku nauczania wiernych, ostrzegania ich o niebezpieczeństwie straszliwej walki, trwającej od zarania ludzkości - walki o dusze ludzkie.
Nie starają się pouczać wiernych o użyciu skutecznych środków obrony, tak licznych w Moim Kościele. Wstydzą się nawet mówić o tym, obawiają się uchodzić za zacofanych. Chodzi, więc u nich głównie o wzgląd ludzki.
Jak więc można określić to, co się dzieje w Moim Kościele? Czy nie jest to najstraszniejszą zdradą dusz, pozostawić je w mocy wroga, który chce ich zguby? Papież Paweł Szósty powiedział, że teraz w Kościele dzieją się rzeczy, których po ludzku nie można wytłumaczyć, jak tylko wpływem diabła.
Synu, mówiłem ci o cieniach, które zaciemniają wspaniałość Mego Kościoła: teraz jest to więcej niż cień.
Jeśli dzisiaj wróg jest coraz bardziej zuchwały i postępuje jak pan względem jednostek i rodzin, narodów i rządów, jest to niemal naturalne! Przecież ma on przed sobą wolne pole do działania. Oczywiście, by zwalczyć szatana, trzeba starać się być świętym. Aby skutecznie walczyć z szatanem trzeba pokuty, umartwień i modlitwy. Czy Ja tego nie wskazuję wszystkim, a zwłaszcza duszom Mi poświęconym (kapłanom)?
DLACZEGO NIE ODMAWIA SIĘ PRYWATNIE EGZORCYZMÓW? PRZECIEŻ DO TEGO NIE POTRZEBA SZCZEGÓLNYCH POZWOLEŃ. |
Nie! Wielu z moich kapłanów nie zna ich wcale. Nie wiedzą co to jest i jak wielką posiadają one moc! Za tę nieświadomość są winni i odpowiedzialni. Kapłani ci są naprawdę jak oficerowie wojska w rozsypce, bez dyscypliny. Opuszczają swe odpowiedzialne miejsca i stają się winnymi powstającego wtedy chaosu.