G. BERKELEY „Traktat o zasadach poznania ludzkiego”
Wstęp
Tym, co zadecydowało o fakcie, że badania we wszystkich dziedzinach wiedzy są zagmatwane i pełne trudności, jest przekonanie, że umysł posiada władzę tworzenia abstrakcyjnych idei, czyli pojęć rzeczy. Np. przyjmujemy, że modi rzeczy nie istnieją osobno, jednak przez abstrakcję tworzymy ideę barwy w oderwaniu od rozciągłości. Albo tworzy się abstrakcyjną ideę rozciągłości jako czegoś wspólnego wszystkiemu (bez modi).
Umysł tworzy też abstrakcyjne idee bytów złożonych - np. abstrakcyjna idea człowieka, przez wyodrębnienie tego, co wspólne z zatarciem indywidualności (idea ludzkiej natury).
Berkeley: „nie potrafię sobie przedstawić idei abstrakcyjnej”; „jeśli pojęcia ogólne istnieją, to są wyłącznie udziałem uczonych”.
Co skłania filozofów do przyjęcia istnienia pojęć ogólnych?
LOCKE:
posiadanie idei abstrakcyjnych to najpoważniejsza różnica między człowiekiem i zwierzęciem → przyjmuje się, że do posiadania idei abstrakcyjnych konieczna jest zdolność posługiwania się słowami lub innymi znakami ogólnymi (używanie słów zakłada posiadanie idei ogólnych → ludzie posługujący się językiem potrafią uogólniać swoje idee)
„Słowa stają się ogólne dzięki temu, że się je czyni znakami idei ogólnych” → B.: słowo nabiera ogólności stając się znakiem nie abstrakcyjnej idei ogólnej, ale wielu idei szczegółowych, spośród których dowolną przywodzi na myśl.
B.: nie przeczy temu, że istnieją idee ogólne, ale że istnieją abstrakcyjne idee ogólne (czy potrafimy wytworzyć ideę trójkąta, który nie byłby prostokątny, równoboczny itd. ale byłby naraz każdym z nich i żadnym?).
Idea, która wzięta sama w sobie jest szczegółowa, staje się ogólna przez to, że reprezentuje wszelkie inne idee jednostkowe tego samego rodzaju lub zamiast nich występuje. (Np. nazwa „linia” staje się ogólna przez to, że uczyniono ją znakiem; jej ogólność pochodzi stąd, że oznacza bez różnicy rozmaite linie poszczególne).
Kładzie się nacisk na to, że wiedza odnosi się do pojęć ogólnych, ale wg B. te pojęcia nie są wytworzone drogą abstrakcji. Powszechność wg niego nie polega na jakiejś absolutnie pozytywnym ujęciu czegokolwiek, ale na stosunku, w jakim pozostaje do jednostek, które oznacza lub reprezentuje; wskutek tego pojęcia, będąc z natury szczegółowe, stają się powszechne.
Pytanie: czy twierdzenie, które nie zostało udowodnione dla abstrakcyjnej idei trójkąta może być prawdziwe dla wszystkich poszczególnych trójkątów? 2 możliwości:
przeprowadzić dowody dla każdego trójkąta osobno (niemożliwe w praktyce)
udowodnić jeden raz dla wszystkich przypadków w odniesieniu do abstrakcyjnej idei trójkąta
Odpowiedź B.: w dowodzie idea określonego trójkąta (nie abstrakcyjnego), ale można wynik rozciągnąć na wszystkie, bo nie brało się pod uwagę ani długości boków, ani kątów itd.
Źródło rozpowszechnionego poglądu o istnieniu abstrakcyjnych idei ogólnych.
Tym źródłem - język: przekonanie, że idee te tworzy się po to, żeby posługiwać się nimi jako nazwami→ z tego wynika, że gdyby nie było mowy (znaki ogólne nie powstałaby myśl o abstrakcji.
Uważa się, że nazwa powinna mieć tylko jedno ścisłe znaczenie, co skłania do twierdzenia, że istnieją abstrakcyjne, określone idee, które stanowią prawdziwe znaczenie nazwy ogólnej, i że dzięki pośrednictwu idei abstrakcyjnych nazwa ogólna służy do oznaczania poszczególnej rzeczy. B.: nie ma jednego ścisłego, określonego znaczenia związanego z nazwą ogólną, bo one oznaczają wiele idei szczegółowych.
Twierdzi się, że jedynym celem języka jest przekazywanie naszych idei, i że każda nazwa posiadająca znaczenie zastępuje ideę; skoro pewne nazwy nie zawsze oznaczają idee szczegółowe ( a posiadają znaczenie) to stąd wnioskuje się, że reprezentują pojęcia abstrakcyjne. B.: nie jest konieczne, aby nazwy reprezentujące idee miały zawsze, gdy się ich używa wywoływać w umyśle idee, dla których zostały utworzone; poza tym, przekazywanie idei nie jest głównym, ani jedynym celem języka - np. pobudzanie do działania.
O zasadach poznania ludzkiego
Przedmiotem poznania ludzkiego mogą być: 1. idee aktualnie wyryte w zmysłach; 2. pochodzące z postrzegania czynności umysłu; 3. idee ukształtowane z pomocą pamięci i wyobraźni (łączenie/ rozdzielanie tego, co w 1 i 2) [Niektóre idee towarzyszą sobie -jedna nazwa = jedna rzecz].
Obok przedmiotów poznania/idei istnieje coś, co je poznaje - ten czynny byt nazywamy umysłem, duchem, duszą lub mną samym.
Istnienie ciał polega na tym, że są postrzegane (esse = percipi) - wrażenia zmysłowe nie mogą istnieć inaczej jak tylko w umyśle, który je postrzega (wśród ludzi błędne mniemanie, że przedmioty zmysłowe mają realne istnienie, odmienne od tego, że umysł je postrzega → B: nie może tak być, bo rzeczy postrzegamy przez zmysły, a nie postrzegamy niczego poza naszymi ideami/ wrażeniami zmysłowymi; odróżnienie istnienia rzeczy zmysłowych i ich postrzegania to wynik abstrahowania!).
Jeżeli rzeczy nie są aktualnie przez nas postrzegane to do ich istnienia potrzebny umysł Ducha wiecznego - nie ma substancji innej niż duch:
Mieć ideę = postrzegać → to w czym istnieją jakości musi je postrzegać → nie może być niemyślącej substancji (substratum idei).
Zarzut: poza umysłem mogłyby istnieć rzeczy podobne do idei → B: idea może być podobna tylko do idei.
Niektórzy rozdzielają jakości pierwotne (chcą je uważać za wzory rzeczy istniejących poza umysłem w substancji niemyślącej/materii) i wtórne (ich idee nie są podobiznami niczego, co istnieje poza umysłem).
Jeżeli jakości pierwotnych i wtórnych nie można oddzielić to znaczy, że jedne i drugie istnieją tylko w umyśle.
W tradycji: rozciągłość to modus substancji; materia to podłoże/substratum. B: co to znaczy, że materia podtrzymuje rozciągłość? Filozofowie tego nie wyjaśniali, twierdząc tylko, że materia to ogólna idea bytu. Twierdzą też, że aby powstały nasze idee nie trzeba zakładać istnienia ciał zewnętrznych wobec umysłu → B: tworzenie się w naszych umysłach idei/wrażeń zmysłowych nie może dowodzić istnienia materii; gdyby ciała zewnętrzne istniały, to nigdy nie moglibyśmy się o tym przekonać.
Gdy myślimy o przedmiotach w pomieszczeniach, gdzie nie ma kogoś, kto by je postrzegał to tylko tworzymy idee w swoim umyśle, a nie możemy wykazać tego, że przedmioty te istnieją poza umysłem.
„Absolutne istnienie przedmiotów” to dla B albo sprzeczność, albo słowa bez znaczenia.
Żadna idea nie może wywołać zmiany w innej idei; prawdziwy byt idei to bierność; idea nie jest podobizną, ani wzorcem cech jakiegoś bytu aktywnego → rozciągłość, kształt, ruch nie mogą stanowić przyczyny naszych wrażeń zmysłowych.
Postrzegamy ciągłe następstwo idei, więc musi być przyczyna, która je wytwarza i zmienia - przyczyna to niecielesna aktywna substancja, czyli duch (byt prosty, niepodzielny, czynny; nazwany rozumem, gdy postrzega idee, wolą, gdy je wytwarza). Nie można wytworzyć idei ducha, bo idea bierna, więc nie może przedstawić czegoś, co czynne. Duch może być postrzegany tylko przez skutki, które wytwarza.
Idee aktualnie postrzegane nie są w pełnej zależności od naszej woli → musi istnieć duch, który je wytwarza.
Idee zmysłowe wyraźniejsze od idei wyobraźni; rządzą nimi prawa przyrody, poznawane przez doświadczenie (możliwość przewidywania i kierowania czynnościami). Mylnie przypisujemy zdolność działania ideom, obserwując ich następowanie po sobie. Idee wyryte na zmysłach nazywają się rzeczami realnymi (mają więcej rzeczywistości niż te w wyobraźni, ale to nie znaczy, że istnieją poza umysłem), idee wzbudzone w wyobraźni - obrazy rzeczy (idee).
Postrzeganie wzrokiem odległości: odległości samej nie postrzega się wzrokiem bezpośrednio; przedmioty wzrokowe ani nie istnieją poza umysłem, ani nie są obrazami rzeczy zewnętrznych; idee wzrokowe mówią tylko jakie idee dotykowe zostaną uchwycone przez zmysły, w jakim odstępie czasu i w wyniku jakich działań.
Przedmioty zmysłowe istnieją tylko wtedy, gdy są postrzegane?: żadne z poszczególnych ciał nie istnieją, gdy nie są postrzegane, bo materia jest czymś niedającym się pojąć, bo nieskończona i bezkształtna.
Rozciągłość i kształt istnieją w umyśle jak idee, nie atrybuty, więc nie można stawiać zarzutu, że umysł jest rozciągły.
Powszechne przeświadczenie ludzi argumentem na korzyść istnienia rzeczy zewnętrznych → B: ludzie działają jakby bezpośrednią przyczyną ich wrażeń zmysłowych był byt niemyślący (oszukują samych siebie); ludzie zdali sobie sprawę, że postrzegają idee, których nie stworzyli sami, dlatego utrzymują, że te idee maja istnienie niezależne od umysłu i istnieją poza nim - filozofowie korygując ten błąd popadli w inny: twierdzą, że są przedmioty istniejące realnie poza umysłem, czyli mają istnienie inne niż bycie postrzeganymi, i że nasze idee są tylko obrazami tych przedmiotów.
Dlaczego ludzie zakładają, że idee zmysłowe są w nas wzbudzane przez rzeczy do nich podobne? Porządek i powiązanie rzeczy jest tak dobrze znane i niezmienne, że ludzie nie dostrzegają w nim bezpośrednich skutków działania wolnego ducha.
Na podstawie tego, co wiemy z doświadczenia o następstwie idei w naszych umysłach możemy wysnuwać niezawodne przewidywania dotyczące idei, których doznamy w następstwie czynności - na tym polega poznanie przyrody, które może pozostać w zgodzie z całą teorią.
Mnogość w świecie (ilość stworzeń i przedmiotów) nie jest bezwzględnie konieczna do wytworzenia jakiegoś skutku, ale niezbędna do wytwarzania rzeczy w sposób stały i prawidłowy zgodnie z prawami natury.
Idee nie są wytwarzane przypadkowo, bo istnieje pomiędzy nimi związek i porządek (podobny przyczynowo-skutkowemu). Jaki cel takiego związku, skoro nie przyczynowy?
Związek idei nie obejmuje stosunku przyczyny do skutku, ale tylko stosunek znaku do rzeczy oznaczonej.
Aby nieliczne idee pierwotne mogły służyć do oznaczania wielkiej liczby skutków, konieczne jest zestawienie ich ze sobą na różne sposoby. Aby użytek z nich był powszechny i trwały, zestawienia muszą być dokonywane zgodnie z prawem i wg planu. Tak możliwe przewidywanie.
Podsumowanie: materia nie działa, nie postrzega, nie jest postrzegana; to substancja bezwładna, nie mająca czucia, nieznana. Nawet jeśli istnieje to gzie ją umiejscowić? Nie istnieje w umyśle, ani w żadnym innym miejscu, skoro wszelka rozciągłość istnieje tylko w umyśle = materia nigdzie nie istnieje.
3