Moja indywidualna droga rozwoju, zuchy, Drużynowy wiedza


Moja indywidualna droga rozwoju.

zródło: NA TROPIE

Robert Baden-Powell przyrównał pracę drużynowego-wodza ze skautami i jej efekty do czynności przeglądania się w lustrze: "Chłopcy robią wszystko to, co robi drużynowy. Drużynowy odbija się w swoich chłopcach jak w lustrze." i oby to lustro nie okazało się krzywym zwierciadłem z baśni Andersena. Rozbite na tysiące kawałków zwierciadło będzie siało brzydotę i zło w świecie.

Jednym z podstawowych celów harcerstwa, który realizuje drużynowy jest przyczynianie się do rozwoju młodych ludzi, nauczenie członków organizacji osobistej odpowiedzialności za swój charakter, swoje zdrowie, podejmowane działania i służbę. Zanim zaczniemy przyczyniać się do samowychowania (czy wychowywania) harcerzy zajrzyjmy do swojego ogródka i trochę uporządkujmy. Zacznijmy od odpowiedzialności za samego siebie... "Bez pracy nad sobą drużynowy nie osiągnie wyników w pracy nad drugimi." (hm. Władysław Szczygieł, Jak prowadzić drużynę harcerską)

Nikt nie rodzi się idealny, każdy ma swoje braki i mankamenty. Problem w tym, by widział potrzebę pracy nad własnym charakterem czy potrzebę uzupełniania swojej wiedzy (samokształcenie i samodoskonalenie).

"Zapyta niejeden z was, jak to czynić? Odpowiedź prosta. Podobnie jak lekarz przed udzieleniem porady, czy leczeniem, musi postawić diagnozę, tak i ty musisz dokładnie poznać siebie, swój wewnętrzny stan, a więc wady i zalety, skłonności i zamiłowania, nastroje i uczucia. Równocześnie zaś ustalić jakim chcesz i powinieneś być, do czego dążyć należy, co osiągnąć. Ułatwią ci to przyrzeczenie i prawo harcerskie, jeśli się nad nimi zastanowisz, ułatwią życiorysy wielkich ludzi; i naokół siebie możesz znaleźć przykłady i wzory do naśladowania. A wtedy porównaj siebie z ideałem, do którego idziesz, ustal swoje braki i nakreśl sobie plan pracy nad sobą." (A. Olbromski, Praca nad sobą. Gawęda Naczelnika; Na Tropie 1932)

Samodoskonalenie i samokształcenie musi wypływać od samego zainteresowanego - drużynowego, a nie z nakazu przełożonych. Drużynowy musi być do tego przekonany, widzieć sens i potrzebę pracy nad sobą. Zdobycie kolejnego stopnia instruktorskiego czy starszoharcerskiego nie może (w jego rozumieniu) wiązać się wyłącznie z uzyskaniem pewnych uprawnień czy wypełnieniem kolejnego "punktu" z regulaminu, ale musi to być czysta chęć wynikająca z wewnętrznej potrzeby, dążenia do ideału.

Samowychowanie i samokształcenie to świadoma i zaplanowana praca nad swoim charakterem, doskonalenie swoich umiejętności i wiedzy. To proces czy działanie, które nie ustaje pomimo zdobycia wszystkich stopni instruktorskich czy harcerskich, on trwa do końca naszej służy instruktorskiej i problem w tym byśmy byli tego w pełni świadomi, z rozmysłem go planowali i nim kierowali.

Drużynowy ma dwie równoległe drogi rozwoju, które się wzajemnie uzupełniają. Pominięcie jednej z nich powoduje, że nasz rozwój będzie niepełny. To są takie stopnie, które wymagają od nas SAMODZIELNOŚCI. Samodzielności w szukaniu sobie "przewodnika" - opiekuna, samodzielności wyboru drogi naszego dalszego rozwoju i pracy harcerskiej i instruktorskiej, samodzielności w stawianiu sobie wymagań.

Stopnie instruktorskie - na tej drodze zdobywamy kompetencje wychowawcze i organizacyjne w pracy z harcerzami. (...)

Stopnie harcerskie są wyznacznikiem poziomu naszej pracy nad sobą i pomagają kształtować charakter i dążyć do dorosłości. (...)

Jesteśmy już gotowi (duchowo i psychicznie) i przekonani, przygotowani do zdobywania stopnia. Szukamy sobie opiekuna, który będzie nam towarzyszył przez wszystkie etapy próby. Pomoże nam stworzyć program próby i będzie nas wspierał (czuwał) w czasie jej realizacji i będzie z nami przy zamknięciu próby przed odpowiednią kapitułą czy komisją. Opiekun próby to człowiek, który zmobilizuje nas do maksymalnego wysiłku i wykorzystania wszystkich swoich możliwości. Zareaguje na nasze błędy i potknięcia, gdy zabraknie nam sił do dalszej pracy skutecznie zmobilizuje. Podczas planowania próby jego obecność jest nieodzowna. Zadba byśmy odpowiednio wysoko zwiesili poprzeczkę, żeby próba była dla nas ani za trudna - bo nas zniechęci, ani za łatwa - brakuje na koniec satysfakcji z dobrze wykonanego zadania i często jest tak, że nie mamy szacunku do tego co zbyt łatwo przyszło.

Kryteria doboru opiekuna. Od strony formalnej kandydat na opiekuna musi spełniać wymagania określone przez regulamin, m.in. posiadać odpowiedni stopień instruktorski (podharcmistrza lub harcmistrza). Często hufcowe KSI stawiają dodatkowe wymagania, np.: ukończony kurs lub warsztaty dla opiekunów prób. Przede wszystkim od nas zależy kogo wybierzemy na "przewodnika" do realizacji naszej próby. Niech będzie to osoba:

Do której mamy zaufanie, którą znam i szanuję. Podczas próby, a szczególnie w trakcie jej podsumowania będę mogła i umiała z nim/nią porozmawiać o zadaniach, ich realizacji, o moich sukcesach i porażkach czyli o mnie samej. Jest moim autorytetem: harcerskim i moralnym, która pozwoli mi poszerzyć horyzont, spojrzeć na sprawy harcerskie już jako instruktor - przewodnik czy podharcmistrz odpowiedzialny za swoją drużynę i hufiec. Autorytet opiekuna pozwoli nam zrozumieć krytykę płynącą z jego ust, podpowiedzi, które na początku wydadzą się nam dziwne lub niedorzeczne - to nie jest "czepiactwo" czy "krytykanctwo" ale słuszne uwagi będące wynikiem troski o nas i naszą próbę. Która pozwoli mi na samodzielność - już wcześniej przeze mnie wspomnianą. Jest moim partnerem, bierze współodpowiedzialność za próbę, ale nie realizuje jej za mnie. Nie prostuje ścieżek, zasypuje dolin i wyrównuje wszelkich gór na mojej drodze. On mi towarzyszy jako "przewodnik". Siadamy i planujemy swoją próbę. Próba na stopień to indywidualny program naszego rozwoju ujęty jako wymagania dostosowane do naszych potrzeb, możliwości, środowiska w którym żyjemy i działamy. By napisać rzetelną próbę musimy wpierw poznać samych siebie, zdać sobie sprawę z własnych braków, niedoskonałości, potrzeb jakie stawia przed nami podjęta służba. To wszystko znajduje odzwierciedlenie w naszych próbach na stopnie. Po analizie sytuacji stawiamy sobie cele, do których zamierzamy, które chcemy osiągnąć realizując próbę. Znając cele rozpisujemy plan próby. Jak wspomniałam w formie wymagań rozpisujemy nasz plan dążenia do ideału. Pamiętajmy, że planując konkretne zadania często adresatem jest ktoś lub coś z naszego otoczenia: Zorganizuję wyjazd drużyny na zimowisko, ale należy pamiętać, że to one nam mają przynieść korzyść, czegoś nas nauczyć, na nas wpłynąć pozytywnie przez ich REALIZACJĘ. Nie róbmy czegoś dla samego robienia, dla regulaminu, dla komendanta hufca czy namiestnika. Wystrzegajmy się zadań bezproduktywnych, wymuszonych zapisem w regulaminie, każde zadanie to element naszego planu rozwoju - NASZEGO, nie hufca, drużyny, ...

Gdy już przyjdzie nam realizować zadania z próby zmierzymy się jeszcze z jednym wyzwaniem - systematycznością, a za nią krok w krok idzie samokontrola.

"A gdy wieczorem kładzie się do snu, podchodzi z ołówkiem w ręku do niewielkiej kartki papieru, wiszącej na ścianie i stawia tam plus lub minus - znaki panowania nad sobą lub słabości." (Aleksander Kamiński, Andrzej Małkowski)

Każdy znajdzie dla siebie odpowiedni sposób na kontrolowanie postępów pracy nad sobą. Dla jednych będą to "wieczorne plusy i minusy", dla innych przybierze to formę dziennika lub innej krótkiej ale systematycznej refleksji. Sposób, który pomoże wychwycić i skorygować błędy, zapewni by praca podczas próby była SYSTEMATYCZNA. Często tak się dzieje, że wysiłek i praca zdobywającego stopień bardzo intensywna na początku potem zamiera, by ponownie przybrać na sile na sam koniec próby. Kiedy zbliża się termin zamknięcia stopnia zaczyna się szał: zrobić to, napisać tamto, zorganizować to i owo. Jeszcze w wypadku konkretnych zadań typu zrobił, zorganizował, przeczytał, poprowadził ... można przebrnąć przez to i zrealizować. Pewnie odbije się to na jakości realizowanych zadań. Jednak jeżeli chodzi o pracę nad swoim charakterem to systematyczność i ciągłość pracy jest niezastąpiona. Trudno mówić o efektywnej pracy - walce ze swoimi słabościami jeżeli myślimy i robimy to od przypadku do przypadku, jeżeli zajmuje to nam ostatnie tygodnie realizacji próby na stopień.

Pisząc o systematyczności należy trochę czasu lub papieru poświęcić na poruszenie problemu czasu realizacji zadań. Wszystkie zadania mają wyznaczony realny termin realizacji. Pewnie warto się pokusić o równomierne rozłożenie terminów realizacji zadań podczas trwania próby.

Na koniec każdej próby przychodzi czas na ocenę. Siadamy, zastanawiamy się, analizujemy i piszemy raport z przebiegu próby. Aha i jeszcze może rozmowa z opiekunem. Raport to próba refleksji nad tym czego dokonaliśmy i co nam nie wyszło, ale też to refleksja nad tym co zyskaliśmy realizując tą próbę (nie chodzi o uprawnienia, belki, gwiazdki czy podkładki, ale naszą osobę, charakter, nabyte umiejętności pracy z innymi ... czy jesteśmy faktycznie krok do przodu. Czy realizując wcześniej zaplanowane zadania i czy cele, które sobie postawiliśmy były słuszne - taki bilans zysków i strat, byle by był rzetelny. Papier jest cierpliwy, a kapituła, komisja, a nawet sam opiekun nie zawsze będzie wiedział o wszystkim. Ale co to by była za próba, gdybyśmy przy jej zakończeniu nie potrafili rzetelnie i sprawiedliwie się ocenić. A jeżeli mamy z tym problem to od czego mamy opiekuna próby. Naszą pracę oceniamy my sami z opiekunem próby i na koniec odpowiednia kapituła lub komisja. Ukoronowaniem naszej pracy, nagrodą za nasz wysiłek będzie zdobycie kolejnego stopnia: gwiazdki lub podkładki. Zdobycie jest słowem adekwatnym do określenia podjętych przez nas działań. Stopnia nie dostaje się za "zasługi" i "wytrwałość", ładny uśmiech czy z przydziału albo, że wypada by drużynowy był HO, HRem lub pwd lub ... ale to ma być działanie świadome, zaplanowane, konsekwentnie realizowane, a na koniec rzetelnie ocenione przez nas samych i ludzi kompetentnych.

Moja indywidualna droga rozwoju to także "uczenie w działaniu". Żaden podręcznik czy film nie zastąpi harcerzowi przeżyć, umiejętności nabytych na obozie harcerskim, pod namiotem, w lesie, w grupie rówieśników. Tak też jest z instruktorami, by być dobrym drużynowym nie wystarczy przeczytać kilka poradników, książek czy pójść na kurs drużynowych. One nie zastąpią doświadczenia nabytego w prawdziwym działaniu. Z doświadczeniem jest tak jak z kapitałem na koncie w banku, który procentuje, ale i którym możemy się dzielić z innymi. Bogatszy - "lepszy" ten drużynowy, który ma doświadczenie w pracy z drużyną, doświadczenie nabyte w służbie harcerskiej, gromadzi je i umie z niego korzystać.

Moja indywidualna droga rozwoju byłaby uboższa gdyby nie "wzajemność oddziaływań". Bo przecież "nie ma w harcerstwie uczących i nauczanych, wychowujących i wychowywanych, prowadzących i prowadzonych w dosłownym znaczeniu tych wyrazów..." (E. Grodecka "Metoda harcerska i jej stosowanie") Mamy się rozwijać nie tylko czerpiąc wiedzę i "impulsy" do działania od naszych mentorów czy przełożonych - starszych, może mądrzejszych. Praca i zabawa z wędrownikami przyniesie nam wiele korzyści i może pozytywnie wpłynąć na nasz rozwój. Tylko nie zachowujmy się wobec nich jak nieomylni, wszechwiedzący panowie.

A gdy już na swojej drodze zdobędziemy "wszystko" - stopień harcmistrza i Harcerza Rzeczpospolitej nie będzie to oznaczało, że nasza droga rozwoju się zakończyła i możemy spocząć na laurach. My nawet nie pomyślimy o krótkim urlopie, jednodniowych wakacjach, które "należą się" nam po trudach zmagania się ze sobą. Bo rozpocznie się nowy etap naszej wędrówki, może trudniejszy i jeszcze bardziej wymagający. Po pierwsze sami, już bez nagabywania przełożonych, bez opiekuna, bez komisji czy kapituł, bez wymogów regulaminowych będziemy musieli zadbać o swój dalszy rozwój. (i chyba te wcześniejsze próby na stopnie mają nas przygotować do tego i nauczyć nas radzić sobie samemu w takiej sytuacji). Po drugie posiadając takie najwyższe stopnie ciąży na nas ogromna odpowiedzialność, ale to już inna bajka.

Gdzie szukać oparcia dla naszego rozwoju? - KI, namiestnictwo, KSI, PZHSy, ...

Każdy z nich daje innego rodzaju wsparcie. Jednak o tym już innym razem.

phm. Ewa Polaszewska HR
szefowa ZKK Hufca Gniezno



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
O metodzie harcerskiej i jej rozwoju, zuchy, Drużynowy wiedza
Rozwój dziecka w wieku wczesnoszkolnym i przedszkolnym, zuchy, Drużynowy wiedza
Czynniki wpływające na rozwój dziecka, zuchy, Drużynowy wiedza
Wpływ zabawy z grupą rówieśniczą na rozwój społeczny dziecka, zuchy, Drużynowy wiedza
Prawa i obowiązki instruktora ZHP, zuchy, Drużynowy wiedza
Cechy metody harcerskiej, zuchy, Drużynowy wiedza
Quiz harcerski, zuchy, Drużynowy wiedza
grupa rówieśnicza jako, zuchy, Drużynowy wiedza
Wobec Harcerskiego Prawa, zuchy, Drużynowy wiedza
Powstanie harcerstwa w Polsce Harcerstwo w II Rzeczypospolitej, zuchy, Drużynowy wiedza
Składki, zuchy, Drużynowy wiedza
Harce teoria zasady, zuchy, Drużynowy wiedza
Harcerskie ideały, zuchy, Drużynowy wiedza
Zadadanie drużyny z przykładami, zuchy, Drużynowy wiedza
Zuchowy Krąg Rady, zuchy, Drużynowy wiedza
ROLA ORGANIZACJI POZARZĄDOWYCH NA PODSTAWIE STOWARZYSZEŃ BRIONIĄCYCH PRAW DZIECKA, zuchy, Drużynowy
Kim jest zuch, zuchy, Drużynowy wiedza

więcej podobnych podstron