Mieczysław B,B. Biskupski
się od rzekomo środkowo— i wschodnioeuropejskich nazwisk, z których wszystkie zmyślono: jest ktoś zwany Dubechek, co zbliża się bez powodzenia do czeskiego czy słowackiego Dubćek. Jest dziewczyna o imieniu Katina, które nie istnieje, ale przywodzi na myśl słowiańską wersję Katarzyny. Są też na dokładkę Yronsky i Yasha. Oczywiście jest też nazwisko Dangos, które sugeruje węgierskie pochodzenie, lecz węgierskim nie jest. Dangos może być Czechem, na co wskazuje fakt, że ma brata o czeskim imieniu Anton. Na początku filmu dowiadujemy się, że pierwotnie zwany był Dangosbiblichek, co nie jest czeskim nazwiskiem - ani w ogóle żadnym. Bosley Crowther opisał Dangosa jako „upartego, drobiazgowego bohunka", a większos'ć recenzentów przyjęła, że Dangos miał być Czechem^0.
W filmie tym wszyscy mówią dość mocno łamaną angielszczyzną z grymasami twarzy, głośnymi spółgłoskami i żywiołową gestykulacją — „w przaśnym stylu komedii gwarowej"
— czym
Hollywood zaznacza Europejczyków spoza zachodnich
krańców
kontynentu. Wszelkim próbom rekonstrukcji narodo
wości
Dangosa stoi na przeszkodzie fakt, że nosi on ze sobą ko
rony,
walutę skandynawską. Jest oczywiste, że Dangos, tak jak
wielu
innych w tym filmie, nie ma być nikim konkretnym; to
po
prostu Europejczyk ze Wschodu. Rodzina Dangosów najwi
doczniej
nie odczuwa więzi ze swoją tradycyjną kulturą ojczystą
— co
oczywiście oczernia tę kulturę w oczach widza — więc
na
zywają
swoje dzieci Theodore Roosevelt, George Washington,
Thomas
Jcfferson i Abraham Lincoln. Dangos, etniczna za
gadka,
żeni się jednak z kobietą jasno określoną jako Irlandka.
Oczywiście King Vidor, który napisał scenariusz cego filmu, zapewne nie odróżniłby Czecmt od Marsjanina. Dangos to słowo litewskie, które nie jest nawet nazwiskiem. Jedyne inne „dangos" to japońskie kluski, ale nawet Vidor nie miał chyba na myśli wątku azjatyckiego.
Polacy często staczali się w ten hollywoodzki gąszcz etnicznego nonsensu. Częścią problemu stojącego przed nimi w Hollywood okresu wojny była kwestia, dlaczego Żydom, Włochom i Irlandczykom pozwalano być Żydami, Włochami i Irlandczykami, ale Polacy i ich sąsiedzi stawali się narodem „Dango". Krótko mówiąc, istniała tendencja przedstawiania narodów Europy Środkowej i Wschodniej jako niezrozumiałej mieszanki bez cech wyróżniających. Ich przedstawiciele mogą nosić każde nazwisko, o ile jest dziwne; mówić w każdym języku, o ile ma mocny akcent; nie mogą okazywać dostrzegalnego przywiązania do historii, tradycji i kultury swoich przodków; a przede wszystkim muszą płaszczyć się z wdzięczności wobec Stanów Zjednoczonych. Stanowią surowiec etniczny, nadający się tylko do przetworzenia, Hollywood uczyniło ludność Ameryki pochodzącą 'l Europy Wschodniej kolektywnym Stepinem Fetchitem51.
Ogólnie rzecz biorąc, dla Hollywood okresu wojny amerykańska populacja składała się z dwóch komponentów: Amerykanów bez jakichkolwiek etnicznych czy religijnych cech wyróżniających oraz reprezentacji „innych": Irlandczyków, przedstwiających wszystkich katolików i wszystkich imigrantów. Reszta występuje symbolicznie. Innych mieszkańców kraju właściwie nie ma. Polacy więc, jeśli już się pojawiają, są niemal całkowicie pozbawieni cech charakterystycznych. Może mają jakąś religię, ale tego nie okazują. Nigdy nie mówią ani słowa w ojczystym języku i nie wydaje się, aby ojczyzna przodków bądź jej problemy w ogóle ich interesowały, jak w przypadku Bolesla-yskiego z Destroyer czy wstrętnej oszustki z Quota Girl. Wydaje się jednak, że wyróżniają się pod względem fizycznym. Wszyscy są bardzo ciemni, smagli i niscy. Edward G. Robinson (165 cm),
Murzyński aktor komediowy oskarżany o utrwalanie stereotypów rasowych (przyp. red.).
320
321