31. ARCYDZIEŁO TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ
Jezus: Mój synu, pisz: Mówiłem ci już, jakimi chcę mieć Moich kapłanów, chociaż ograniczyłem się tylko do rzeczy głównych. Teraz chciałbym ci dać zrozumieć, jak chcę urobić kapłana, wrażliwego na działanie łaski, oczywiście z jego współpracą.
Czasem wystarcza Mi, by nie przeszkadzał on mej pracy rzeźbiarza. Wtedy nie tylko ubogacam kapłana zasługami i cnotami, ale czynię z niego arcydzieło Trójcy Świętej!
W nim Ojciec ma swe upodobanie, a Duch Święty raduje się w nim i posłuży się jego ustami, by głosił mądrość oświecającą dusze. Jezus jest z niego zadowolony i napełnił go łaskami, które wpłyną na dusze, z którymi obcuje. Uczyni z niego drugiego Siebie i będzie szedł przez świat, pociągając dusze do
Jezusa mocą modlitwy i potęgą cierpienia. Tak jak Ja, zatriumfuje przez upokorzenia i niezrozumienie tych, którzy go otaczają.
Synu, chcę, by kapłan uważał na Moje słowa. Ma on być zwrócony cały ku Mnie w całkowitym oddaniu się Mnie i braciom, tak jak Ja oddałem się cały Ojcu i wam. Za Moim przykładem kapłan ma byc mężem modlitwy.