Model psychodynamiczny
Zygmunt Freud, austriacki neurolog i psychiatra, zapoczątkował psychodynamiczne podejście do osobowości i zaburzeń psychicznych. Opiera się ono na przekonaniu, że osobowość oraz zaburzenia psychiczne są rezultatem dynamicznej interakcji miedzy strukturami psychicznymi. Głównym zadaniem terapii psychoanalitycznej jest doprowadzenie do uświadomienia sobie przez pacjenta sensu jego zaburzeń, leżących u źródeł choroby nieświadomych konfliktów, pragnień i obaw. W tym celu stosuje się różne techniki- analizę i interpretację specyficznych, pojawiających się w toku terapii reakcji pacjenta, jego marzeń sennych, fantazji itp. Materiał ten jest uwalniany za pośrednictwem swobodnych skojarzeń pacjenta.
W modelu psychodynamicznym można znaleźć wiele atrakcyjnych treści. Podkreśla on znaczenie emocjonalnej wartości wcześniejszych związków dziecka z rodzicem (opiekunem). Sugeruje, że jego potrzeby zmieniają się wraz z wiekiem, wiec rodzice stale muszą się dostosowywać do tych zmian. Ostateczna osobowość dziecka i jego zdrowie psychiczne zależą od wzajemnego oddziaływania lub transakcji, do jakich dochodzi pomiędzy członkami rodziny. Freud wykazuje również, że wczesne doświadczenia dziecka wpływają na zachowanie w życiu dorosłym, natomiast konflikt wewnętrzny jest istotnym źródłem psychicznych problemów. Dla poparcia powyższych stwierdzeń, spójrzmy jak zarysowuje się ta koncepcja.
Freud wyznaczył fazy rozwoju psychoseksualnego, przez które dziecko musi przejść w określonej kolejności, podyktowanej przebiegiem dojrzewania. W każdej z nich libido (podstawowy, instynktowny popęd seksualny, stanowiący od urodzenia siłę motywacyjną dla prawie wszystkich zachowań) lokuje się w tej części ciała, która w danym wieku jest najwrażliwsza. U noworodka najwrażliwsze są usta, więc tam skupia się energia libidalna - jest to faza oralna. Usta są głównym źródłem przyjemności. Dziecko poszukuje gratyfikacji poprzez ssanie, gryzienie i karmienie. Wraz z rozwojem neurologicznym (ok. 2-3 roku życia) większą wrażliwość zaczyna wykazywać odbyt - jest to faza analna, obejmująca trening czystości. Dziecko czerpie przyjemność z zatrzymywania i wydalania kału. Około 4-5 roku życia następuje faza falliczna, która jest odmiennie przeżywana przez dziewczynki i chłopców. Podczas niej pojawia się tzw. kompleks Edypa - chłopiec jest seksualnie przywiązany do matki i postrzega ojca jako rywala. Pragnie jego śmierci, obawiając się, że ojciec życzy mu tego samego. Pragnienia i lęki pozostają w konflikcie z odczuwaną prawdziwą miłością do ojca. Przystosowana jednostka rozwiązuje ten konflikt, wyrzekając się swojego pożądania wobec matki i identyfikując się ze swoim ojcem. Analogicznie, dziewczynki w tym okresie przezywają kompleks Elektry. Odwrócenie się dziewczynki od matki i zwrócenie ku ojcu związane jest z jej przeświadczeniem, że to matka pozbawiła ją penisa. Staje się to powodem późniejszej zazdrości o tę część ciała. Jeśli dziecku (zarówno chłopcu jak i dziewczynce) nie uda się rozwiązać tych dylematów, konflikt będzie utrzymywany w nieświadomości, nawet przez wiele lat. W wieku 6-12 lat następuje faza latencji. Energia seksualna nie jest w tym czasie aktywna. Około 13-18 roku życia rozpoczyna się faza genitalna. Cechuje się ona ponownym rozbudzeniem i dojrzewaniem popędów seksualnych. Doświadczenie nadmiernej frustracji lub gratyfikacji w którejś z faz może spowodować problemy psychiczne w późniejszym stadium. Fiksacja jest nadmiernym przywiązaniem do osoby lub obiektu, które było odpowiednie we wcześniejszej fazie rozwoju. Regresja jest powrotem do wcześniejszego, mniej dojrzałego sposobu zachowania, zwykle pod wpływem jakiegoś zewnętrznego stresu lub w reakcji na wewnętrzny konflikt. Wg Freuda optymalny rozwój możliwy jest w środowisku, które zaoferuje szansę pełnego zaspokojenia właściwych dla danego okresu potrzeb. Niemowlę potrzebuje należytej stymulacji oralnej, a czterolatek obecności ojca, z którym mógłby się identyfikować, oraz matki, która nie zachowywałaby się względem niego zbyt uwodzicielsko. Brak odpowiedniego środowiska we wczesnym okresie rozwoju pozostawi w psychice posmak nierozwiązanych problemów i niezaspokojonych potrzeb, które będzie rzutować na następne etapy rozwoju.
Niestety, w przypadku konfliktu edypalnego, żadne z naukowych badań nie potwierdziło tego, że chłopcy pragną być kochankami swoich matek, zastępując rolę ojca. Nie potwierdzono także tego, że kobiety czują się gorsze od mężczyzn, ponieważ nie posiadają członka. Wielu krytyków zarzuca seksizm cechujący poglądy Freuda. Przedstawia on bowiem kobiety jako istoty niższe, sugerując, że doświadczają one zawiści lub zazdrości, ponieważ nie posiadają penisa. Przeświadczenie dziewczynki, iż została wykastrowana, wywołuje w jej dalszym rozwoju psychicznym poczucie niższości. Freud nie mógł wiedzieć, co czują rozwijające się dziewczynki, ponieważ nie badał dzieci, ale poddał próbie kobiety w wieku 20-45 lat.
Kolejnym założeniem psychoanalizy jest twierdzenie, że myśli, postawy i zachowania wynikają z konfliktów między trzema strukturami psychiki (id, ego, superego). Id jest miejscem podstawowych popędów, pragnień seksualnych i agresywnych. Jest podporządkowane zasadzie przyjemności. Dąży do natychmiastowej gratyfikacji, omijającej wymagania rzeczywistości, prawa i logiki. Ego natomiast dba o bezpieczeństwo jednostki. Jego rolą jest znajdowanie realistycznych sposobów rozwiązywania konfliktów. Zezwala na ujawnienie pragnień tylko wtedy, gdy przykre konsekwencje innego pochodzenia są ograniczone do minimum. Jego główną funkcją jest znajdowanie kompromisów miedzy pragnieniami id, wymaganiami rzeczywistości i ograniczeniami superego. Superego jest miejscem standardów moralnych i etycznych, obejmuje sumienie i ideały człowieka. Zabrania jednostce wyrażania swoich pragnień, bądź popycha ją ku wyższym celom. Konflikty te mogą występować na trzech poziomach świadomości. Na poziomie świadomości postrzeżeniowej są treści świadome, które uświadamiamy sobie w danym momencie i które stale się zmieniają. Na poziomie przedświadomym są myśli, które możemy sobie łatwo uświadomić dzięki przypominaniu sobie lub dzięki ich skojarzeniu z pokrewnymi ideami. Na poziomie nieświadomym mieści się większość wspomnień, przeżyć i impulsów. Są tu także wspomnienia zapomniane i wyparte, które żyją własnym życiem, ponieważ nie są poddane kontroli rozumu. Stanowią one dominujące siły osobowości. Duża część aktywności psychicznej, taka jaką cechuje id, jest nieświadoma. Nieświadome myśli i zamiary domagają się wyrażenia, ale nie są dopuszczalne do świadomości. Dzieje się tak ponieważ nie mogą być one zaakceptowane przez ego lub superego. Gdy impulsy id (których ego nie jest w stanie zaspokoić, lub nie chce pozwolić im dostać się do świadomości) domagają się zaspokojenia lub uświadomienia, ego odczuwa silny lęk. Chcąc się wyzwolić od lęku, chronimy się za pomocą mechanizmów obronnych, będących nieświadomymi procesami. Unikając niepożądanych uczuć, unikamy dezaprobaty obniżenia poczucia bezpieczeństwa. Mechanizmy te (wyparcie, zaprzeczenie, projekcja, przemieszczenie, identyfikacja, reakcja upozorowana, izolacja, intelektualizacja, racjonalizacja, sublimacja) nie muszą być zgodne z rzeczywistością lub prawdziwe dla zewnętrznego obserwatora. Są one jednak nieprzystosowawcze i patologiczne, gdy jednostka za bardzo na nich polega lub używa ich zbyt często.
Z pewnością ważne dla dorobku psychologii jest twierdzenie, że na ludzkie procesy wpływają nieświadome motywy. Zachowania ludzi odzwierciedlają liczne procesy, których nie są oni świadomi. Jednakże przy próbie weryfikacji teorii psychodynamicznych trudno stwierdzić, czy rzeczywiście działa jakiś nieświadomy motyw. Jest on bowiem niedostrzegalny, wiec terapeuta tylko pośrednio może wnioskować o jego istnieniu.
Teorie psychodynamiczne nie doceniają roli sytuacji kontekstu, ponieważ u ich podstaw leżą głównie informacje przekazywane podczas leczenia przez klientów. Klienci są zachęcani do mówienia o własnych reakcjach, a nie o sytuacjach, w których faktycznie się znaleźli.
Zastanawiałam się, jak model ten odnosi się do osób niepełnosprawnych. Postanowiłam ująć to zagadnienie na podstawie procesu przystosowywania się osób niepełnosprawnych (stadium prób funkcjonowania z niepełnosprawnością), w odniesieniu do kilku mechanizmów obronnych przedstawionych przez Freuda. Stadium to jest niezwykle ważne dla osoby niepełnosprawnej. Jest to moment przełomowy, osoba niepełnosprawna zaczyna dostrzegać możliwości dalszego funkcjonowania. Niektóre mechanizmy obronne w tym stadium przyjmują pozytywną rolę, niektóre zaś mają charakter negatywny.
U Freuda identyfikacja jest mechanizmem rozwojowym, to utożsamieniem się z osobą, która jest dla nas ważna, upodabnianiem się do niej, przejmowanie jej cech. Z pewnością jest ona jedną z podstawowych sił napędowych procesu przystosowywania się. Osoba utożsamia się z innym niepełnosprawnym (który osiągnął jakieś szczególne sukcesy) i naśladuje jego sposób zachowania. Przykładem może być osoba poruszająca się na wózku inwalidzkim, która pod wpływem programu telewizyjnego o uczestnictwie osób niepełnosprawnych w paraolimpiadzie, uwierzy we własne siły, a czyjś wysiłek dający pożądane efekty, zmotywuje ją do działania. Kompensacja natomiast dąży do zniwelowania określonej wady, lub zamiany ją w zaletę. W przypadku osób niepełnosprawnych może polegać na usiłowaniu zdobycia powodzenia w dziedzinie, której ograniczenia nie dotknęły pośrednio. Odnosić się to może do osiągania wysokich wyników np. w nauce szkolnej. Podobnie jest z fantazjowaniem, opisywanym jako odwrócenie uwagi od konkretnego zadania i zwrócenie jej na własne reakcje wyzwolone pod wpływem bodźców zewnętrznych. Wpływa ono korzystnie, jeśli wyobrażenia o przyszłych osiągnięciach i sukcesach oraz wiara w wyleczenie skłaniają osobę niepełnosprawną do zwiększonego wysiłku skierowanego na przełamywanie ograniczeń. Fantazjowanie może jednak przybrać charakter negatywny, gdy marzenia o własnej pełnosprawności odrywają je od zaangażowania we właściwą rehabilitację. Tak samo jest z mechanizmem projekcji, która wg Freuda jest przypisywaniem osobom własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych. Niepełnosprawny przypisuje innym własne, niekorzystne cechy, często nie dostrzegalne u siebie. Dzieje się tak np. podczas dopatrywania się u innych osób negatywnego stosunku do niepełnosprawności. Innym przykładem jest stosowanie wyparcia. Jest to usunięcie ze świadomości myśli, uczuć, wspomnień, impulsów, fantazji, pragnień, które przywołują bolesne skojarzenia lub w inny sposób zagrażają spójności osobowości danej jednostki. Podobnie jak zaprzeczenie, będące fałszowaniem obrazu teraźniejszości poprzez nieprzyjmowanie do wiadomości realnych faktów, w celu odsunięcia negatywnych myśli i uczuć, które mogłyby się z tym wiązać, prowadzi do negatywnych konsekwencji. Osoby niepełnosprawne wykazując tendencję do wyparcia i zaprzeczenia, tracą realną ocenę swoich możliwości, co może zakłócić przebieg procesu rehabilitacji.
Na zakończenie chciałabym (dość ogólnie) porównać model psychodynamiczny z modelem behawioralnym i ukazać między nimi kilka znaczących różnic.
Tak jak zarys portretu psychodynamicznego powstawał w licznych gabinetach terapeutycznych czy klinikach psychiatrycznych, gdzie prowadzono spontaniczne obserwacje pacjentów, tak behawioryzm zrodził się w laboratoriach psychologicznych, gdzie z niesamowitą dokładnością obserwowano i mierzono określone reakcje. Przypominało to badania prowadzone przez fizyków czy biologów. Natomiast twórcy modelu psychodynamicznego zadowalali się metodami obserwacji, które czasem nie spełniały podstawowych wymogów metodologicznych, a ponadto poddawali dane uzyskane w ten sposób dość swobodnej interpretacji. Behawioryści stworzyli portret człowieka sterowanego przez aktywne środowisko zewnętrzne, którego zdolności uczenia się są nieograniczone. W modelu psychodynamicznym występuje przekonanie, że ludzie działanie jest ukierunkowane przez wewnętrzne, nieświadome siły motywacyjne, między którymi zachodzi często konflikt. Człowiek jest w tym ujęciu istotą niedoskonałą. Głównym celem psychologa nie jest, jak w podejściu behawiorystycznym, badanie zewnętrznego zachowania, ale poznanie osobowości i charakteru człowieka. Portret psychodynamiczny określa jak funkcjonuje człowiek oraz wskazuje, jak zmieniać jego osobowość. O ile behawioryści stworzyli inżynierię zachowania, zgodnie z którą manipulując środowiskiem i stosując odpowiedni repertuar nagród i kar, można modyfikować dowolnie ludzkie zachowanie, o tyle twórcy modelu psychodynamicznego opracowali zasady psychoterapii. Jej celem jest pomaganie człowiekowi w rozwiązywaniu nieświadomych konfliktów, ułatwianie mu wyboru drogi życiowej oraz umożliwienie przystosowania się do otaczającego świata. Psychoterapia jest nowym podejściem do modyfikacji osobowości człowieka, radykalnie różniącego się od surowych zasad inżynierii zachowania.
Model psychodynamiczny, mimo swoich wad, zdobył ogromną popularność we współczesnej psychologii. Myślę, że nie powinniśmy oceniać go zbyt krytycznie, ale zwrócić uwagę na jego niekwestionowane, liczne zalety.