Początków istnienia Zakonu Krzyżackiego powstałego w okresie podejmowanych z inicjatywy papiestwa w XI - XIII w. wypraw krzyżowych dla zdobycia Ziemi Świętej dopatrywać się można w otwarciu około 1130 r. w Jerozolimie hospicjum (schroniska) dla niemieckich pielgrzymów i kupców, obsługiwanego przez braci szpitalników. Po utracie przez krzyżowców w 1187r. Jerozolimy zakład ten przestał istnieć i dopiero w 1190 r., podczas oblężenia Akkony (III krucjata) doszło do założenia szpitalika dla Niemców. Fundatorami byli kupcy z Lubeki i Bremy. W 1198 r. przekształcono szpital w zakon rycerski o nazwie: Bracia Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie. Zarządca dotychczasowej placówki Henryk Walpot uzyskał godność wielkiego mistrza. W tymże roku papież zatwierdził zakon, który uzyskał znaczne dobra na Sycylii, a później liczne posiadłości w Niemczech.
Ubiorem zgromadzenia był biały płaszcz z naszytym po lewej stronie czarnym krzyżem (stąd nazwa ''krzyżacy"). Płaszcz taki mieli prawo nosić tylko bracia-rycerze i kapelani (księża i klerycy). Trzecia grupa członków zakonu (bracia służebni) nosiła płaszcze szare. W czasie wypraw wojennych bracia służebni tworzyli oddziały lekkiej jazdy. Obok nich w zakonie znajdowali się półbracia - zatrudnieni w administracji i gospodarce zakonnej, oraz dobrodzieje - świeccy mający prawa i przywileje zakonu, ale nie podlegający regule ani nie składający ślubów. Ich obowiązkiem było popieranie zakonu i pomnażanie jego dóbr.
Najważniejszą grupę zakonników stanowili rycerze. Bratem-rycerzem mógł zostać w zasadzie tylko człowiek pochodzący z rodu rycerskiego, którego językiem ojczystym był niemiecki. Zakon nie stawiał wstępującym wielkich wymagań: kapłani zakonni mogli rozgrzeszać tych, którzy wcześniej popełnili gwałt lub morderstwo, napadali na chrześcijan, palili domy i kościoły. Długi zaciągnięte przez wstępującego do zgromadzenia ulegały likwidacji. W zakonie można było więc znaleźć schronienie przed sprawiedliwością świecką, pod warunkiem poddania się żelaznej dyscyplinie wojskowej. Przełożeni surowo karali nieposłuszeństwo, a tych, którzy opuścili szeregi zgromadzenia ścigał zakon i władze kościelne.
Na czele zakonu stał wielki mistrz - wszyscy członkowie zgromadzenia zakonnego byli zobowiązani do bezwzględnego posłuszeństwa jego rozkazom. W najważniejszych sprawach mistrz decydował w porozumieniu z kapitułą generalną, zbierającą się raz do roku w siedzibie głównej zakonu. W skład kapituły generalnej wchodzili mistrzowie krajowi (niemiecki, pruski, inflancki) oraz urzędnicy zakonu: wielki komtur (kierownik gospodarczy), wielki marszałek (szef wojskowy), wielki szpitalnik (odpowiedzialny za działalność charytatywną), wielki szatny (zajmujący się odzieżą i ekwipunkiem), wielki skarbnik, a od XIV wieku także mincerz zakonu (czuwający nad mennicą) i wielki szafarz (kierujący handlem).
Zakon zorganizowany był w konwenty (według statutów zakonnych konwent tworzyło piętnastu braci-rycerzy), komturie (domy zakonne; w Prusach także okręgi administracyjne) i prowincje (baliwaty). W Królestwie Jerozolimskim, Prusach i Inflantach Krzyżacy działali jako zakon rycerski, w pozostałych baliwatach i komturiach prowadzili działalność charytatywną i gospodarczą.
Mizerna początkowo egzystencja i mało znacząca działalność zgromadzenia ożywiła się dopiero w okresie rządców czwartego wielkiego mistrza Hermanna von Salzy (1209 - 1239). Był to wybitnie uzdolniony polityk i dyplomata, świetny organizator, cieszący się przyjaźnią papieża i cesarza. Stał się on realizatorem idei zdobycia we wschodniej Europie odpowiednich obszarów i założenia państwa zakonnego. Plany te popierali gorąco feudałowie niemieccy, widząc w tym przedsięwzięciu możliwości ekspansji politycznej i terytorialnej oraz innych pożytków dla rycerstwa niemieckiego.
Pierwszą sposobnością do podjęcia realizacji tych dalekosiężnych zamierzeń było nadanie Krzyżakom w 1211 r. przez króla Węgier Andrzeja II wielkich posiadłości i korzystnych przywilejów. W zamian za uzyskane terytoria, znajdujące się w Siedmiogrodzie mieli obdarowani rycerze podjąć walkę z pogańskimi Płowcami, pustoszącymi ziemie króla Andrzeja. Niebawem powiększyli Krzyżacy swoje posiadłości, pobudowali na nich murowane zamki i zaczęli sprowadzać osadników niemieckich. Dążąc do usamodzielnienia politycznego postarali się o przyjęcie ich ziem przez papieża jako "ojcowizny św. Piotra", co uwalniało ich od zwierzchnictwa królewskiego. Oburzony tymi machinacjami król Andrzej przepędził podstępnych mnichów ze swego kraju. Stało się to pod koniec 1225 r.
W czasie tych katastrofalnych dla Krzyżaków wydarzeń otrzymał wielki mistrz von Salza nową ofertę, tym razem od Konrada I Mazowieckiego. Oferta zawierała obietnicę nadania Krzyżakom Ziemi Chełmińskiej i wiązała się z wezwaniem do walki z pogańskimi plemionami Prusów, nękających ciągłymi napadami pograniczne tereny mazowieckie.
Tak pożądaną i niezwykle korzystną dla Zakonu Niemieckiego darowiznę zatwierdził 26 III 1226 r. (złota bulla z Rimini) cesarz Fryderyk II, przekazując równocześnie Krzyżakom na własność nie należące do niego Prusy. Pierwszych rycerzy zakonnych (dwóch rycerzy i kilkunastu służby) przysłał Hermann von Salza do pozyskanej ziemi w 1228 roku. Następni przybyli dwa lata później. Niewielki oddziałek krzyżacki dowodzony był przez Hermanna Balka. Konrad Mazowiecki osadził przybyszów we wsi Nieszawa, położonej na lewym brzegu Wisły, naprzeciw dzisiejszego Torunia i wystawił wówczas (znany jedynie z bulli papieskiej) akt nadania Ziemi Chełmińskiej. Ten liczący mniej niż stu ludzi oddział zdołał przy pomocy rycerstwa europejskiego, przybywającego na krucjaty, w ciągu dziesięciu lat dotrzeć wzdłuż wybrzeża morskiego aż do Sambii. Na zdobytych ziemiach zakładano grody - zamki i obsadzano je stałą załogą. Zamki pozwalały na kontrolę przyległych obszarów i stanowiły bazę dla kolejnych wypraw. W ten sposób powstały Toruń, Chełmno, Kwidzyn, Elbląg.
Konrad nie wiedział nic o wielkich planach Hermanna von Salzy ani o złotej bulli z Rimini, zakreślających Krzyżakom szerokie perspektywy, których głównym celem było stworzenie na uzyskanych i podbitych w przyszłości ziemiach niezależnego państwa zakonnego. W mniemaniu nieświadomego wydarzeń w Siedmiogrodzie księcia mazowieckiego nadane i zdobyte terytoria podlegać miały jego władzy. Konrad nie zdawał sobie także sprawy z tego, że nawracanie pogan było dla Krzyżaków sprawą podrzędną i - jak się później okazało - zaniedbywaną. Świadczył o tym najlepiej ich stosunek do podbitych Prusów, wśród których jeszcze w XVI w., mimo ponad dwustu lat należenia do państwa zakonnego, utrzymywało się pogaństwo.
Dopiero w 1231 r. rozpoczęli Krzyżacy stawiać pierwsze kroki zbrojne, skierowane przeciw Prusom. Zajęli wówczas trzy gródki należące do nawróconego wcześniej szlachcica Pipina, który powrócił następnie do pogaństwa. Wydarto mu wnętrzności i przybito koniec jelita do pnia dębu. Torturowany musiał biegać wokół drzewa aż do wyzionięcia ducha. Tym potwornym czynem i zagrabieniem dóbr ofiary rozpoczął Zakon Krzyżacki zbożne dzieło chrystianizacji Prus albo raczej realizowanie podboju ziem pogańskich, a następnie również i chrześcijańskich, głownie polskich. Towarzyszyły tym podbojom niesłychane zbrodnie i gwałty, uprawiane przez cały czas istnienia Zakonu.
W 1233 r. Uderzyli Krzyżacy na Pomezanię i zajęli ją dzięki pomocy wojskowej książąt polskich, w tym Świętopełka pomorskiego. Pokojowa misja biskupa Chrystiana straciła rację bytu, a on sam dostał się, ku zadowoleniu Krzyżaków, do niewoli jednego z plemion pruskich. Jego stolicę - sławny w dziejach Pomorza nadwiślańskiego Zantyr - pozyskał niebawem Zakon i uczynił go ośrodkiem komturii czyli okręgu administracyjno-wojskowego, siedzibą konwentu, składającego się z 12 rycerzy i 6 księży.
W 1237 roku Krzyżacy połączyli się z działającym w Inflantach zakonem rycerskim Braci Chrystusa, zwanym od czerwonego krzyża z mieczem na czarnym płaszczu - Zakonem Kawalerów Mieczowych. Połączenie zgromadzeń wyznaczyło cel ekspansji: Żmudź i Litwę, które oddzielały tereny opanowane przez oba zakony. W latach pięćdziesiątych XIII wieku Krzyżacy zbudowali Kłajpedę i Królewiec. Ostatnim podbitym przez nich terytorium pruskim była Jaćwież (Sudowia), opanowana w 1282 roku.
Uwieńczeniem trwającego przez trzy wieki pasma nieprawości i przemocy była ostatecznie zdrada Kościoła i wiary, i przyjęcie luteranizmu. Publiczne zerwanie krzyża z płaszcza wielkiego mistrza Albrechta w dniu 10 kwietnia 1525 r. na rynku krakowskim przez towarzyszących mu w czasie składania hołdu Krzyżaków było ostatnim aktem sponiewierania znaku chrześcijaństwa, któremu Zakon miał służy
W 1280 lub w 1281 r. konwent zantyrski przeniesiono do będącego w budowie zamku malborskiego. Po zagrabieniu w latach 1308 - 1309 przez Krzyżaków Pomorza Gdańskiego zamek ten znalazł się pośrodku państwa zakonnego, w korzystnym pod względem gospodarczym , komunikacyjnym i militarnym punkcie. W związku z tym stolicę Zakonu przeniesiono z Wenecji do Malborka. Na czele państwa krzyżackiego stał wielki mistrz, podległy kapitule generalnej. Rozbudowana do ogromnych rozmiarów warownia malborska zasłynęła z walorów militarnych, a także z niebywałego bogactwa oraz ze wspaniałych biesiad w towarzystwie białogłów doprowadzanych z miejscowego zamtuza, utrzymywanego przez stołeczny konwent. Skarbiec Zakonu pęczniał od złota ściąganego z podbitych ziem, zdobywanego podczas łupieskich wypraw wojennych lub osiąganego z gospodarki folwarcznej i handlu zamorskiego. W ogromnym karwanie czyli zbrojowni oraz rozległych piwnicach zgromadzone były olbrzymie zapasy wyposażenia wojennego, na Przedzamczu pracowały stale warsztaty zbrojeniowe, a w sąsiedztwie zamku na specjalnie wyznaczonych placach odbywały się codziennie w wyznaczonych godzinach ćwiczenia wojskowe załogi.
Już w XIII w. pojawili się nad Nogatem koloniści niemieccy, m. in. ze Śląska i założyli obok zamku osadę nazwaną "Marienburg", obdarzoną przez Krzyżaków w 1276 lub może w 1286 r. prawem miejskim chełmińskim. Największe nasilenie osadnictwa przypada na wiek XIV i wtedy też nastąpiła lokacja większości istniejących na Żuławach Malborskich wsi, najczęściej tam, gdzie istniały od dawna słowiańskie osady. Ich mieszkańcy pozostawali na ogół na swoim miejscu, ale władza sołecka i zakładane z czasem karczmy dostawały się w ręce przybyszów niemieckich. W przywilejach lokacyjnych wymieniane są nazwiska polskie, a także podawana narodowość mieszkańców; np. w akcie z 1321 r. występuje Hannos - Pole czyli Hanusz - Polak. Nazwy osad uległy wprawdzie germanizacji, lecz w wielu pozostał rdzeń polskiego miana. Obok wsi powstało na omawianych obszarze szereg majątków ziemskich rządzonych bezpośrednio przez urzędników krzyżackich.
Wielka wojna z Polską w latach 1410 - 1411 zakończyła okres świetności stolicy państwa Zakonu, która w trzy lata po wybuchu wojny trzynastoletniej dostała się w ręce polskie. W dniu 6 czerwca 1457 r. wielki mistrz Ludwik von Erlichshausen płacząc i złorzecząc wojskom zaciężnym, które wydały twierdzę Polakom, opuszczał na zawsze Malbork. W dwa dni później król Kazimierz Jagiellończyk wjechał na zamek bramą przy zachowanej baszcie Kominki i objął go w posiadanie Polski na 315 lat. Krzyżacy władali zamkiem przez 173 lata.
Traktaty pokojowe z 1411 i 1466 r. załamały potęgę polityczną i gospodarczą Zakonu oraz ograniczyły terytoria państwa krzyżackiego. W 1467 r. Krzyżacy zmuszeni zostali przenieść swą stolicę do Królewca.
W 1525 r. w Krakowie zawarto układ: wielki mistrz krzyżacki Albrecht Hohenzollern, wszyscy bracia zakonni i poddani zakonu mieli przyjąć luteranizm (rezygnowali w ten sposób z opieki i protekcji papieża i cesarza). Państwo zakonne stawało się państwem świeckim - lennym księstwem w dziedzicznym posiadaniu Albrechta i jego męskich potomków. Jego władca - książę pruski otrzymywał miejsce w polskim senacie, zobowiązywał się do pomocy wojskowej i finansowej Polsce.
Wiek XVI przyniósł Zakonowi Niemieckiemu liczne straty, przede wszystkim natury terytorialnej: upadek państwa w Prusach, w Inflantach, utratę posiadłości w rejonie Morza Śródziemnego, nawet jednego baliwatu w Czechach. Jedynym obszarem, gdzie mógłby się odrodzić była Rzesza Niemiecka, bo na jej terenie znajdowały się najliczniejsze baliwaty. Ale tutaj znowu Zakon odnotował straty poniesione w wyniku Reformacji. Już w początkach XVI w. baliwaty położone w środkowej i zachodniej części Rzeszy wyodrębniły się spod władzy wielkiego mistrza i uznały zwierzchnictwo mistrza krajowego, rezydującego w Horneck nad rzeką Neckar. Mistrz krajowy zdołał uzyskać status księcia Rzeszy w 1494 r. i podlegał odtąd cesarzowi, nie zaś wielkiemu mistrzowi w Królewcu. Mistrzowie niemieccy próbowali utworzyć własne państwo (na wzór pruskiego), ale zamiar ten nie powiódł się. Wkrótce po podpisaniu aktu o sekularyzacji Zakonu w Prusach wybuchła w Niemczech rebelia chłopska, w wyniku której zniszczeniu uległ zamek krzyżacki w Horneck. Mistrz niemiecki przeniósł więc swoją siedzibę do Mergentheim w Wirtembergii.
Grożący Zakonowi ponowny rozłam, z powodu wyboru głowy zgromadzenia, udało się przezwyciężyć w 1526 r., kiedy zgodzono się wreszcie, by wybrany mistrzem niemieckim Walter von Cronberg został administratorem urzędu wielkiego mistrza. W 1527 r. zaakceptował to cesarz Karol V, zaś dwa lata później uznała takie rozwiązanie kapitułą generalna Zakonu Niemieckiego, zebrana we Frankfurcie nad Menem. Także podjęte przez Waltera von Cronberg starania o odzyskanie Prus częściowo się powiodły, czego wyrazem było formalne obalenie traktatu krakowskiego z 1525 r. i nadanie Walterowi przez cesarza Karola V na sejmie w Augsburgu w 1530 r. Prus Krzyżackich. Jednakże powrót do Prus był niemożliwy i Zakonowi nie udało się ich nigdy odzyskać.
Wiek XVI był również w dziejach Zakonu Niemieckiego okresem nowego formowania zgromadzenia. Nowym centrum Zakonu stało się frankońskie Mergentheim, siedziba wielkiego mistrza, jego dworu i urzędników. Przystąpiono do reformy zgromadzenia. Reforma Zakonu Niemieckiego w XVI w. przesuwała stopniowo punkt ciężkości jego działań z funkcji rycerskich na duchowne. Znalazło to wyraz także w opracowanej na nowo w 1606 r. regule zakonnej. Okres reformy Zakonu przypadł na czasy, kiedy zwierzchnictwo nad nim sprawował arcyksiążę Maksymilian Habsburg. Pochodził z cesarskiego domu, był administratorem jednej z ważniejszych prowincji - Tyrolu. Opieka Habsburgów nad Zakonem Niemieckim okazała się bardzo korzystna, aczkolwiek miała swoją cenę, gdyż wiązała się z narzucaniem mu własnych członków rodziny, bądź spokrewnionych z nimi Wittelsbachów i Lotaryńczyków, jako wielkich (i niemieckich) mistrzów.
Pierwszym wielkim mistrzem z rodu Habsburgów został właśnie arcyksiążę Maksymilian (w 1590 r.), zaś kolejni Habsburgowie sprawowali tę funkcję z krótkimi przerwami do roku 1923. W r. 1732 wielkim mistrzem został potomek polskiego władcy Jana III Sobieskiego, syn jego córki Teresy Kazimiery Kunegundy, Klemens August, książę bawarski, ze skoligaconej z Habsburgami dynastii Wittelsbachów. Urząd wielkiego mistrza Zakonu Niemieckiego cieszył się wielkim uznaniem i bardzo zabiegano o niego, często łączono go z innymi wysokimi stanowiskami: biskupów, arcybiskupów, arcykanclerzy Rzeszy. Dzięki temu tytuł wielkomistrzowki odzyskiwał w okresie baroku na nowo swoje pierwotne znaczenie. Zakon Krzyżacki był częścią Rzeszy, zaś wielcy (i niemieccy) mistrzowie zasiadali w Reichstagu z prawem głosu równym książętom Rzeszy.
Od połowy XVI w. i przez cały następny Zakon Niemiecki wciągnięty został w walki z Turkami, zagrażającymi Europie Zachodniej, zwłaszcza zaś graniczącej z ich posiadłościami monarchii habsburskiej. Rycerze krzyżaccy uczestniczyli w walkach z Turkami do końca XVII w., w tym także w r. 1683 pod Wiedniem, pod wodzą Jana III Sobieskiego.
W XVIII w. Zakon ponowił swe pretensje do Prus i Inflant, protestując m.in. przeciwko tytułowi królów w Prusach, jaki od 1701 r. nosili elektorzy brandenburscy. Próbowano odzyskać Żmudź po pierwszym rozbiorze Polski, w 1772 r. Usiłowania te jednak nie przyniosły pożądanych rezultatów, tym bardziej, że stojący na czele Zakonu Habsburgowie nie przywiązywali do nich większej wagi. Pod koniec XVIII w. Zakon Niemiecki miał ok. 1500 siedzib na terenie Rzeszy.
Kolejne straty Zakon odnotował w wyniku rewolucji francuskiej. Przejmowanie majątków kościelnych i klasztornych, na podstawie dekretów rewolucyjnych, kosztowało go utratę posiadłości po lewej stronie Renu.
Nie mniej przyczyniły się do tego wojny napoleońskie, kiedy to stojący na czele Zakonu Habsburgowie ponosili liczne klęski. Już w 1801 r. Napoleon potwierdził utratę przez Zakon posiadłości na lewym brzegu Renu, z kolei w 1805 r. groziło mu odebranie pozostałych terytoriów. W wyniku klęski Austrii i układu podpisanego w Bratysławie (26 grudnia 1805 r.) Napoleon pozostawił cały Zakon i jego dobra do dyspozycji Habsburgów. Nie zdążono jeszcze zrealizować postanowień tego układu, kiedy Austria poniosła kolejne klęski w walkach z Napoleonem w 1809 r. Cesarz Franciszek I zmuszony był zrezygnować z posiadłości zakonnych na terenie Niemiec. Dnia 24 kwietnia 1809 r. Napoleon rozwiązał Zakon Krzyżacki w krajach Związku Reńskiego, czyli niemieckich. W ten sposób zakończyły się sześćsetletnie dzieje Zakonu w Niemczech. Jego siedziba w Mergentheim, jak i część dóbr przypadła Królestwu Wirtembergii, pozostałe zaś władcom bawarskim.
Wielki mistrz Antoni Wiktor, z rodu Habsburgów, ustanowił w 1809 r. siedzibę Zakonu w Wiedniu, tam też przeniesiono część archiwum zakonnego i skarbiec. Kongres Wiedeński 1815 r. utrzymał "status quo" z czasów napoleońskich. Zakon utracił na zawsze swą samodzielność, jak również formację wypracowaną w wyniku reform w XVI w. Nie był już Zakonem trzech wyznań, lecz tylko katolickim. Przestał być Zakonem Rzeszy, egzystował tylko dzięki cesarskiemu poparciu Franciszka I. W 1817 r. zwrócono Krzyżakom część ich dóbr w południowym Tyrolu. Ilość członków była niewielka (tylko 6 rycerzy i kilkunastu księży), zaś utrata seminariów w Kolonii i Mergentheim nie rokowała nadziei na ich przyrost. Prawie przez ćwierć wieku sytuacja Zakonu nie zmieniała się. Dopiero w 1834 r. cesarz zrezygnował z wykonywania postanowień traktatu bratysławskiego i przywrócił samodzielność Zakonowi Niemieckiemu.
Dnia 22 kwietnia 1835 r. kapituła generalna wybrała na wielkiego mistrza arcyksięcia Maksymiliana Józefa von Osterreich-Este, dla którego odnowa Zakonu Niemieckiego stała się istotnym zadaniem życiowym. Pomagał mu w tym ojciec Peter Rigler, profesor teologii pastoralnej. Plany reform i nowe statuty znalazły aprobatę papieża w 1837 r., zaś 26 lutego 1839 r. kapituła generalna zaakceptowała "Statuty Niemieckiego Zakonu Rycerskiego". Taką bowiem nazwę nosił odtąd Zakon Krzyżacki, stając się organizacją zakonną o wyłącznie katolickim charakterze. Powrócono do pierwotnych, średniowiecznych zadań zgromadzenia, czyli do działalności charytatywnej, realizowanej w szpitalach, przytułkach i szkołach. Założono konwenty dla księży, gdzie surowo przestrzegano dyscypliny zakonnej, a także seminaria dla ich kształcenia. Postanowiono restytuować instytut sióstr zakonnych, powołanych do pracy w szpitalach, domach starców i zakładach wychowawczych. Odnowienie instytutu sióstr nastąpiło w 1841 r. Siostry otrzymały regułę Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia od św. Wincentego a Paulo, która jako Konstytucja Sióstr Miłosierdzia Zakonu Niemieckiego 1 lipca 1854 r. została potwierdzona przez papieża. Natomiast bracia rycerze zajęli się służbą sanitarną w wojsku cesarskim, prowadzeniem szpitali polowych (od 1865 r.). Habsburgowie, sprawujący faktycznie pieczę nad zgromadzeniem, mieli wpływ na wybór wielkiego mistrza, obsadzając to stanowisko członkami własnej rodziny. Dnia 28 czerwca 1840 r. cesarz ogłosił patent obwieszczający restytucję Niemieckiego Zakonu Rycerskiego w cesarstwie austriackim a także określił jego status prawnopaństwowy.
Dla zapewnienia Zakonowi dodatkowych środków materialnych powołano znowu do życia instytucję rycerzy honorowych w 1866 r. Ich zadaniem było wspomagać Zakon w działalności szpitalniczej. W 1871 r. powstało Stowarzyszenie Mariańskie Zakonu Niemieckiego, tzw. marianie, wspierające Zakon materialnie. Należeli do niego przedstawiciele szlachty austriackiej, często wyżsi oficerowie armii.
Rycerze honorowi i marianie, wspierający przedsięwzięcia Niemieckiego Zakonu Rycerskiego otrzymywali odznaczenie: Krzyż Honorowy Zakonu. Prawdopodobnie były to wówczas instytucje, do których chętnie wstępowano, skoro w katalogu z 1914 r. wśród sympatyków Zakonu odnotowano 46 członków rodziny królewskiej i 1353 przedstawicieli rodów szlacheckich.
Przeżywający ponowny rozkwit w XIX w. Zakon Niemiecki pogodził się ostatecznie z utratą swego dziedzictwa w Prusach i w Inflantach, zresztą jego działalność skłaniała go częściowo do dystansowania się od swej przeszłości. Mimo iż w Prusach pojawiły się wówczas tendencje do apoteozowania jego średniowiecznych dziejów, jako poprzednika Hohenzollernów, nie myślano o jego restytucji w tym kraju. Zresztą, tak literatura prusko-niemiecka, jak i polska bardzo jednostronnie przedstawiały wtedy historię Zakonu, wykorzystując ją dla celów propagandowych. Nie było zatem w
Prusach miejsca dla Zakonu Niemieckiego w jego nowym kształcie. Nowe domy zakonne powstawały natomiast na terenie państwa austriackiego.
Kolejne przeobrażenia i zmiany w Niemieckim Zakonie Rycerskim dokonały się w wyniku rozpadu monarchii austro-węgierskiej w 1918 r. Jego egzystencja była nawet zagrożona, a to z tego względu, że nowo powstałe państwa uważały go za honorowy zakon Habsburgów. Dlatego ostatni wielki mistrz, arcyksiążę Eugeniusz, złożył dla dobra Zakonu rezygnację, natomiast wysiłki dyplomacji austriackiej sprawiły, że uznano Zakon za instytucję wyłącznie kościelną i dzięki temu mógł egzystować dalej.
W okresie międzywojennym dokonano kolejnej reformy Zakonu Niemieckiego, nadając mu przez to częściowo nowy charakter. Zlikwidowana została instytucja braci rycerzy, podobnie stało się z marianami. Pozostała zatem tylko instytucja braci duchownych oraz zgromadzenie sióstr, oddające się działalności charytatywnej. Powrócono do pierwotnej nazwy Zakon Niemiecki (pełna nazwa brzmi: Bracia i Siostry Zakonu Niemieckiego Najświętszej Marii Panny w Jerozolimie), zachowano natomiast tytulaturę wielkiego mistrza, stojącego na czele Zakonu. Jego kompetencje równe były tym, sprawowanym przez opatów bądź przeorów w innych zakonach. Nową regułę potwierdził papież Pius XI - 27 listopada 1929 r. Pozostawiono także instytucje rycerzy honorowych i stowarzyszonych z Zakonem tzw. familiares, złożone zarówno z osób świeckich, jak i z duchownych.
Kolejny okres próby dla Zakonu Niemieckiego nastąpił w czasach drugiej wojny światowej. Zaraz po aneksji Austrii w 1938 r. władze hitlerowskie zakazały działalności Zakonowi i przejęły jego posiadłości. Wiedeńska siedziba wielkiego mistrza zajęta została przez SS. W rok później zlikwidowano Zakon w Czechosłowacji. W Jugosławii i płd. Tyrolu ostały się wprawdzie niektóre domy zakonne, ale działalność prześladowanych braci i sióstr była niemożliwa. Władze hitlerowskie chciały wykorzystać historię Zakonu do celów propagandowych. Próbowały utworzyć nowy Zakon Niemiecki, nawiązujący do pruskiej tradycji i przeszłości, oparty jednak na założeniach nazistowskich. Nie miał on oczywiście nic wspólnego z prześladowanym i pozbawionym mienia Zakonem w jego właściwych prowincjach.
Koniec II wojny światowej nie oznaczał jednak restytucji Zakonu we wszystkich krajach. Tylko w Austrii i płn. Włoszech, w 1947 r. bracia i siostry mogli powrócić do swoich domów, parafii, szkół i szpitali, oddano im także majątki. Komunistyczne władze w Jugosławii i Czechosłowacji przejęły dobra zakonne, a jego działalność została zakazana. Dopiero przemiany polityczne 1989 r. umożliwiły odrodzenie się Zakonu w Słowenii, Czechach i Słowacji.
Odbudowa egzystencji Zakonu Niemieckiego na terenie prowincji austriackiej wiązała się z wskrzeszeniem działalności parafii, domów zakonnych, szpitali i szkół. Zwłaszcza centralna siedziba w Wiedniu poddana została restauracji i rozbudowie, w tym kościoła, rezydencji wielkiego mistrza (pierwszym powojennym był Marian Tumler), muzeum-skarbca, biblioteki i archiwum. W latach powojennych doszło także do reaktywowania Zakonu na terenie Niemiec.
Wraz z odnową działalności zgromadzeń braci i sióstr wznowiły swe funkcje instytucje rycerzy honorowych i familiares. W 1965 r. połączono je w jeden wspólny instytut, mający sankcję prawną Stolicy Apostolskiej. Wzrost liczebny familiares oraz wsparcie natury materialnej, duszpasterskiej i charytatywnej stały się podstawą do utworzenia "Komturii Rzymskiej" w 1970 r. i "Komturii Alden Biesen" (w Belgii) w 1983 r. Należą do nich osoby świeckie bądź duchowne, cieszące się dobrą opinią, wspomagające prace Zakonu zwłaszcza na polu charytatywnym. Obecnie instytut familiares (obejmujący także rycerzy honorowych) liczy ponad 600 członków.
Reguła Zakonu Niemieckiego została przepracowana na nowo w 1969 r. Bracia i Siostry Domu Niemieckiego Najświętszej Marii Panny w Jerozolimie są dzisiaj wyłącznie zgromadzeniem zakonnym. Należą do niego bracia duchowni - klerycy (składający śluby wieczyste i mający święcenia kapłańskie), bracia świeccy (składający śluby wieczyste, nie będący kapłanami) oraz siostry. Należący do Zakonu familiares nie są zobowiązani do składania ślubów zakonnych. Obydwa zgromadzenia: męskie i żeńskie, podlegają wspólnemu przeorowi - wielkiemu mistrzowi Zakonu Niemieckiego. W 1988 r. wielkim mistrzem został wybrany Arnold Othmar Wieland, piastujący tę godność do dziś. Jest on 64 z kolei wielkim mistrzem w przeszło 800-letnich dziejach Zakonu.