Motto: „Według uzyskanych informacji z przemysłu chemicznego , modernizacja kotła wykonana dla Zakładów w Cieszynie - polegająca na zastosowaniu paleniska narzutowego wg projektu „PROERG”- nie sprawdziła się w praktyce.”
|
Tarnowskie Góry, 2010.07.04
Instytut Maszyn i Urządzeń Energetycznych Politechniki Śląskiej ul. Konarskiego 22 44-100 Gliwice |
Opowieść o losie polskiej energetyki zgotowanym jej przez jednego agenta SB.
Część 114
Powody pozostawienia polskich kotłów rusztowych w stanie zacofania technicznego
z okresu pierwszych lat istnienia Peerelu.
O tym co przede wszystkim złożyło się
na całkowity brak w Polsce nowoczesnych kotłów rusztowych.
III. Trzecim (głównym) powodem była awanturnicza działalność Głównego Inspektoratu Gospodarki Energetycznej i ówczesnego Ministerstwa Przemysłu Chemicznego - część czwarta.
Jak bardzo niekorzystne były efekty modernizacji kotła WLM2,5-2 dla amatorów sprowadzania urządzeń paleniska narzutowego z USA, to wykazały mające zaraz miejsce działania aby uniemożliwić inż. J. Kopydłowskiemu posłużenie się nimi oraz aby je maksymalnie deprecjonować. W samym BPPTiF „PROERG” zadanie to wzięła na siebie dyrektor d/s rozwoju inż. Helena K. (dodatkowo jako aktualny poseł na sejm), a w ZBP „ENERGOCHEM” dr inż. Włodzimierz Turyk.
Ustęp dziesiąty. W sprawie udaremnienia znajomości sprawozdania z badań zmodernizowanego kotła.
a. Z pisma inż. J. Kopydłowskiego z 1981.11.08 do ZBP „ENERGOCHEM”: „Proszę .... uprzejmie o przyjęcie do wiadomości, że tylko na linii „PROERG” - „ENERGOCHEM” może mieć miejsce taka historia aby autor projektu modernizacji kotła, uczestniczący dodatkowo cały czas fizycznie przy jego badaniach, był pozbawiony możliwości zapoznania się ze sprawozdaniem z badań.”
b. Z pisma ZBP „ENERGOCHEM” nr TR/B3/B3-2757/03808/81 z 1981.11.30 do inż. J. Kopydłowskiego: „ ... jeden egzemplarz sprawozdania mimo iż to nie było objęte umową wysłano do biura wiodącego przy piśmie znak: TB3/B3-2757/4382/79 z dnia 1979.10.03, co w pełni zapewniło warunki zapoznania się z wynikami badań pomodernizacyjnych Oddziałowi „PROERG” w Tarnowskich Górach. W tej sytuacji Pana stwierdzenie dotyczące współpracy na linii „PROERG” - ENERGOCHEM” uważamy za nierzetelne i bezpodstawne.”
c. Z pisma inż. J. Kopydłowskiego z 1981.12.02 do NSZZ „Solidarność” przy ZBP „ENERGOCHEM”: „W okresie minionych ponad 25 lat różne instytucje badawcze umożliwiły mi skorzystanie z setek ich sprawozdań z badań cieplnych kotłów. Niemożliwe okazało się to dopiero na linii „PROERG” - „ENERGOCHEM”. Będąc pod koniec 1979 r. w pracowni badań cieplnych B3, zauważyłem na biurku przedmiotowe sprawozdanie z badań kotła WLM2,5-2. Na moje zainteresowanie się nim otrzymałem informację, że miesiąc czy dwa wcześniej jeden egzemplarz został wysłany do pracowni zamiejscowej „PROERG”, w której jestem kierownikiem zespołu cieplno-energetycznego.
Zapytany następnie o nie kierownik tej pracowni ob. Augustyn S...... rzeczywiście wyciągnął je z szuflady i dał mi. Szybko jednak, kiedy zaledwie zdążyłem je przekartkować oznajmił mi, że mam je dostarczyć obywatelce Helenie K......... pełniącej ówcześnie funkcję z-cy dyrektora d/s rozwoju. Jadąc w następnym dniu do Gliwic, zostawiłem sprawozdanie dla niej w sekretariacie dyrekcji „PROERG”, jak się później okazało bezzwrotnie.
Opowiedziałem o tym przy okazji kierownikowi Waszej pracowni badań cieplnych B3 , który obiecał powielić jeden egzemplarz sprawozdania dla mnie. Słowny to on się jednak w tym przypadku nie okazał, co nie przeszkadza mi wierzyć, że nie z powodów osobistych, lecz z racji zajmowanego stanowiska.
Zwracam się więc z uprzejmym zapytaniem czy Komisja Zakładowa mojego związku zawodowego widzi możliwość otrzymania przeze mnie egzemplarza tego sprawozdania.”
d. Z pisma inż. J. Kopydłowskiego z 1982.06.20 do „POLIFARB” - Cieszyn: „Uprzejmie zapytuję czy Zakład nie udostępniłby mi jednego z trzech posiadanych egzemplarzy sprawozdania z badań kotła po modernizacji wykonanych przez ZBP „ENERGOCHEM”. Zapoznanie się z tym opracowaniem, mimo czynionych przeze mnie licznych wysiłków, stało się niemożliwe zarówno od ZBP „ENERGOCHEM”, jak i kierownictwa BPPTiF „PROERG”. Gwarantuję zwrot po wykorzystaniu.”
e. Z pisma „POLIFARB”- Cieszyn nr TE/7558/82 z 1982.07.05 do inż. J. Kopydłowskiego: „W odpowiedzi na pismo z dnia 1982.06.20, informujemy, że w związku z dużym zainteresowaniem zmodernizowanym kotłem i częstymi przyjazdami przedstawicieli różnych zakładów, posiadane opracowanie ZBP „ENERGOCHEM” możemy udostępnić do wglądu na miejscu.”
Ustęp jedenasty. O tym jak mataczono w sprawie wyników jakie osiągnął zmodernizowany kocioł.
a. Z pisma BPPTiF „PROERG” nr RK-3/CE/..../78 z 1979.11.06 do ZBP „ENERGOCHEM”, autorstwa inż. J. Kopydłowskiego i nigdy niewysłanego: „Dziękując za otrzymany egzemplarz nr 63413 badań pomodernizacyjnych kotła WLM2,5-2 z paleniskiem narzutowym, uprzejmie prosimy o sprawdzenie czy mieliście jakiekolwiek podstawy do odnoszenia wyników badań do rzekomo przewidywanej w projekcie modernizacji wydajności 5 Gcal/h, przy założeniu, że badany kocioł został zmodernizowany zgodnie z naszą dokumentacją nr arch. 1-191532 spełniającą wymagania podwojenia dotychczas osiąganej wydajności minimalnym nakładem kosztów, to znaczy bez jakichkolwiek zmian w instalacji odpylania spalin i instalacji wyciągowej, jak również bez instalacji nawrotu lotnego koksiku.
W przypadku gdy takiej podstawy nie znajdziecie, prosimy o dokonanie zmian we wszystkich egzemplarzach Waszej pracy badawczej nr 63413, zastępując wszędzie tam gdzie to ma miejsce wartość rzekomo przewidywanej w projekcie wydajności 5 Gcal/h, wartością 4 Gcal/h podaną na str. 9 opisu naszego projektu i będącą podwojeniem wydajności osiągniętej przez kocioł przed modernizacją i określonej przez Was na 2 Gcal/h.”
Dalej były podane numery stron opisu projektu modernizacji nr arch. 1-191532 z uwarunkowaniami do osiągnięcia przez zmodernizowany kocioł obliczonej wydajności 5 Gcal/h.
b. Strony 8 i 9 projektu modernizacji nr arch. 1-191532: „Z obliczeń wynika, że przy zastosowaniu paleniska narzutowego kocioł może osiągnąć wydajność rzędu 5 Gcal/h, co daje wzrost wydajności o 150 % w stosunku do osiąganej w praktyce rzędu 2 Gcal/h. Jedynym ograniczeniem dla osiągnięcia tego rzędu wydajności jest zastosowany wentylator wyciągowy, który jak wynika z rys. 7 ogranicza wydajność kotła do około 4 Gcal/h.
c. Z pisma BPPTiF „PROERG” nr RK-3/CE/281/78 z 1978.11.09 do ZBP „ENERGOCHEM”, podpisanego przez z-cę dyrektora d/s rozwoju inż. Helenę K....... (z kopią do „POLIFARB”): „ ... kocioł oddano do eksploatacji 6 listopada 1978 r. Po wyregulowaniu w tym dniu narzutu węgla i podmuchu strefowego dokonano próby podniesienia wydajności do wielkości na jaką pozwoli dysponowany ciąg naturalny. Licząc z różnicy temperatur wody na wlocie i wylocie, ... i ze wskazania przepływomierza, wydajność kotła wynosiła 3,5 Gcal/h i była około dwukrotnie wyższa od wydajności jaką osiągał pracujący równolegle kocioł WLM2,5-2 z paleniskiem warstwowym.
Biorąc jednak pod uwagę fakt, że była to wydajność uzyskana przy jej zwiększaniu i fakt, że w końcowej fazie wzrostu obciążenia zmniejszono ilość węgla doprowadzanego do paleniska, można założyć że ... kocioł osiągnie wydajność 4÷4,5 Gcal/h co założyliśmy w projekcie modernizacji.
Obserwacja pracy kotła w dniu 1978.11.06 wykazała również, że istniejąca instalacja wyciągowa daje mniejszy ciąg od ciągu naturalnego jaki wytwarza jedenasto metrowy komin, mający dodatkowo daszek na wylocie.
Ustosunkowując się do zleconych Wam badań kotła, uważamy że pierwszą serię pomiarów należałoby potraktować jako pomiary regulacyjne w zakresie obciążeń na jakie pozwoli ciąg naturalny, aby mieć orientację odnośnie takich parametrów kotła jak: obciążenie cieplne rusztu, temperatura spalin wylotowych, zawartość CO2 w spalinach, dysponowany ciąg, sprawdzona wartość przepływu wody i jej temperatury, ciśnienie powietrza podmuchowego i w strefach pod rusztem.
Przeprowadzone przez Was badania oraz praca kotła w zakresie wybranych obciążeń pozwolą na zorientowanie się czy warto zwiększyć ciąg kotła dla jego pracy przy wydajności powyżej 4÷4,5 Gcal/h.”
d. Całkowite wywiązanie się BPPTiF „PROERG” ze zlecenia na projekt modernizacji kotła, „POLIFARB”- Cieszyn potwierdził treścią pisma nr NI/3694/82 z 1982.03.18 skierowanego do inż. J. Kopydłowskiego: „W odpowiedzi na pismo Pana uprzejmie informujemy, że sprawa dokumentacji modernizacji kotła WLM2,5 oraz nadzoru autorskiego nad pracami modernizacji kotła wg w/w dokumentacji były przedmiotem umowy pomiędzy B.P. „PROERG” a Cieszyńską Fabryką Farb i Lakierów nr 3/130025/77 z dnia 29 czerwca 1977 r.; nr 13000/I z dnia18 września 1978 r. (na nadzór autorski).
Wszystkie zobowiązania wynikające z w/w umów zostały przez strony uznane jako wykonane i żadna ze stron nie wniosła zastrzeżeń ani roszczeń z tytułu w/w umów.”
e. Odpowiedź ZBP „ENERGOCHEM” pismem nr B3/2757/03808/81 z 1981.11.30 na pismo inż. J. Kopydłowskiego z 1981.11.08 z pytaniem: „gdzie jest napisane w projekcie modernizacji kotła wykonanym na zlecenie nr 130025, że:
1. kocioł WLM2,5-2 w stanie zmodernizowania w którym przystąpiono do jego badań w lutym-marcu 1979 r. miał osiągnąć wydajność 5 Gcal/h;
2. projekt modernizacji kotła WLM2,5 opracowano przy założeniu pracy kotła bez odpylacza spalin (czytaj: na ciąg naturalny wytwarzany przez komin).”
Odpowiedź:
„Wydajność zmodernizowanego kotła WLM2,5-2 równa 5 Gcal/h jest podana w „Danych technicznych zmodernizowanego kotła WLM2,5-2” w dokumentacji nr arch. 1-191532 (str.18, tablica 1, poz. I (1) opracowanej przez BPPTiF „PROERG” Oddział Tarnowskie Góry.
„W naszym sprawozdaniu z badań zmodernizowanego kotła WLM2,5-2 w CFFIL nr 63413 z września 1979 r. nie ma stwierdzenia, że wykonany przez BPPTiF „PPROERG” projekt modernizacji opracowano przy założeniu pracy kotła bez odpylacza spalin.
Sprawozdanie z badań zmodernizowanego kotła WLM2,5-2 obejmuje określenie wydajności kotła po modernizacji w funkcji sprawności z uwzględnieniem prawidłowego procesu spalania na ruszcie przy pracy bezpośrednio na komin i z odpylaczem - poprzez wentylator wyciągowy.”
Odpowiedzi tej udzielono po zwróceniu się do BPPTiF „PROERG” pismem nr B3/2757/03734/81 z 23 listopada 1981 r. „o udostępnienie 1 egzemplarza dokumentacji pt. „Dokumentacja konstrukcyjna modernizacji paleniska kotła WLM2,5”, nr arch. 1-191532”, w celu udzielenia odpowiedzi inż. J. Kopydłowskiemu na jego pismo jak wyżej. Znano więc treść tego projektu jak w Ustępie 11/b.
ZBP „ENERGOCHEM” w swoich insynuacjach
zawartych w sprawozdaniu z badań kotła nie wziął między innymi pod uwagę
treści sporządzonego tam wcześniej bezmyślnego programu badań tego kotła.
Tematem tych badań miały być: „Badania cieplne pomodernizacyjne kotła WLM2,5 z paleniskiem narzutowym wraz z badaniami: wentylatora wyciągowego spalin (przy pracy z wentylatorem), emisji pyłów do atmosfery przy pracy bezpośrednio na komin i z odpylaczem - poprzez wentylator wyciągowy.”
Pierwszym zadaniem w tym programie miały być: „Badania bilansowe zmodernizowanego kotła WLM2,5 dla pięciu obciążeń (1; 1,5; 2,5; 3,5 i około 5 Gcal/h (przy pracy bezpośrednio na komin).” Już zaplanowany pomiar maksymalny przy obciążeniu „około 5 Gcal/h” dowodzi, że takiego obciążenia nie przewidywał projekt modernizacji kotła bez zwiększenia ciągu.
Ludziom w miarę zorientowanym w technice kotłowej pomysł badania kotła przy ciągu naturalnym w ogóle nie przyszedłby do głowy. Takie badania w żadnym przypadku nie mogłyby służyć do oceny eksploatacyjnej kotła, ponieważ kocioł WLM2,5 -2 wyposażono w odpylacz spalin aby ograniczyć emisję pyłu do atmosfery, a nie po to aby pełnił funkcję atrapy, jak się to działo w tej kotłowni wcześniej przez kilkanaście lat.
Te badania wzięły się z propozycji inż. J. Kopydłowskiego (Ustęp 11/c) aby pierwsze czynności pomiarowe posłużyły do sprawdzenia na jak duży wzrost wydajności pozwoli praca kotła przy ciągu naturalnym (na komin), ponieważ po uruchomieniu zmodernizowanego kotła stwierdził, że przy pracy wentylatora wyciągowego będący do dyspozycji ciąg jest znacznie mniejszy niż przy pracy na komin. Dopiero później doszedł do tego, że powodem jest nieszczelna klapa obejściowa w układzie kanałów spalinowych kotła, mająca pozwalać na pracę kotła zarówno przy ciągu naturalnym, jak i sztucznym Jak trzeba ją było następnie doszczelnić, to dowodem może być fakt, że personel eksploatacyjny kotłowni nie mógł mu wcześniej nawet powiedzieć w którym położeniu jest ona zamknięta, a w którym otwarta. Przestawianie jej w krańcowe położenia nie dawało różnicy wartości ciągu. To nie jest opowiadanie dowcipów.
Drugim zadaniem w tym programie miały być : „Badania bilansowe zmodernizowanego kotła WLM2,5 dla trzech obciążeń pracy z odpylaczem i wentylatorem wyciągowym spalin.” Te badania w zamyśle ich autorów miały służyć celom porównawczym. Jeśli jednak tak, to do tego w drugim zadaniu brakuje pomiarów przy dwóch obciążeniach. Tymi brakującymi mogły być tylko obciążenia kotła 3,5 Gcal/h i około 5 Gcal/h, z czego wysnuwa się wniosek o uznaniu, że instalacja odpylania i wyciągowa spalin może wystarczyć tylko do osiągnięcia przez kocioł wydajności do 2,5 Gcal/h, co mogło wynikać z doświadczenia z wcześniejszych badań takich kotłów z paleniskiem warstwowym, które nie osiągały nawet owej katalogowej wydajności 2,5 Gal/h (patrz część 113).
Mający do czynienia z badaniami cieplnymi kotłów takie porównawcze badania uznają za coś całkowicie niedorzecznego. Jeśli bowiem chodzi o ocenę porównawczą emisji pyłu w spalinach odprowadzanych do atmosfery przy zastosowaniu odpylacza spalin i bez niego, to przecież wystarczą tylko badania z czynnym odpylaczem spalin i zarazem na ciąg sztuczny. Wartość emisji pyłu do atmosfery daje w takich badaniach pomiar zapylenia spalin przed odpylaczem.
Naga prawda jest taka, że inż. J. Kopydłowski obsługiwał zmodernizowany kocioł WLM2,5-2 podczas badań wykonywanych przez ekipę pomiarową ZBP „ENERGOCHEM” kierowaną przez jego kolegę ze studiów inż. Tadeusza Górala i w związku z tym żadnej realizacji dwóch zadań przewidzianych programem nie było. Przy już w miarę doszczelnionej klapie obejściowej zaczęli od badania kotła przy najniższym obciążeniu przy pracy wentylatora wyciągowego, a kiedy przy siódmym obciążeniu wynoszącym 3,8 Gcal/h (4,4 MW) został wykorzystany cały ciąg wentylatora , postanowili spróbować ile da się „wyciągnąć z kotła” dzięki zastosowaniu paleniska narzutowego przechodząc na pracę na komin. Z obliczeń na maszynie cyfrowej w CBKK według pomierzonych wartości wyszło, że kocioł osiągnął wydajność 5 Gcal/h (5,81 MW) - patrz Rys. 4 Załącznika II do części 113. Pomiarów cieplnych było oczywiście łącznie osiem, a więc zgodnie z programem, tylko wykonanych nieprogramowo.
Jako wykonane na koniec sezonu grzewczego, po którym kocioł przestał być potrzebny, badania te mogły służyć wyłącznie ocenie samych efektów jakie daje proces spalania węgla przy jego narzucie na ruszt, bowiem stwierdzenie BPPTiF „PROERG” do ZBP „ENERGOCHEM” (Ustęp 11/c): „Przeprowadzone przez Was badania oraz praca kotła w zakresie wybranych obciążeń pozwolą na zorientowanie się czy warto zwiększyć ciąg kotła dla jego pracy przy wydajności powyżej 4÷4,5 Gcal/h.”,
pochodziło z pisma z 9 listopada 1978 r. Na efekt pracy kotła przez cały sezon grzewczy 1978/1979 nie mogły więc mieć żadnego wpływu, zwłaszcza że sprawozdanie z tych badań powstało w ZBP „ENERGOCHEM” dopiero we wrześniu 1979 r.
Ustęp dwunasty.
Wszystko co udało się inż. J. Kopydłowskiemu zebrać w sprawie ocen zastosowania paleniska narzutowgo w kotle typu WLM2,5-2 W „POLIFARB” - Cieszyn znajduje się w Załączniku I i w Załączniku II, jako dokonanych przez ZBP „ENERGOCHEM” oraz użytkownika kotła.
Uwagi do oceny dokonanej przez ZBP „ENERGOCHEM”:
Z załącznika I pod pkt 1 wniosków z badań można dowiedzieć się, że w stosunku do wykonanych w projekcie modernizacji obliczeń cieplnych kotła przy wydajności cieplnej 5,81 MW (5 Gcal/h), osiągnął on maksymalną wydajność tylko 5,34 MW (4,6 Gcal/h) - bez podania z jakiego powodu; przy tej wydajności kocioł miał osiągnąć sprawność tylko 61,7 %, chociaż z wykonanych następnie w CBKK obliczeń na maszynie cyfrowej w oparciu o zmierzone wartości wyszła sprawność 66,8 %, przy również obliczonej wydajności cieplnej 5,8 MW (4,99 Gcal/h).
Z załącznika I pod pkt 2 wniosków z badań można dowiedzieć się, że „modernizacja układu paleniskowego w zakresie intensyfikacji procesu spalania ... dała pozytywne wyniki ... .”
Z załącznika I pod pkt 3 wniosków z badań można dowiedzieć się, że „intensyfikacji procesu spalania” towarzyszyły takie to „negatywne objawy”:
- temperatura spalin wylotowych wzrosła do 429 0C - bez podania dlaczego, a mianowicie że było to konsekwencją bardzo nieefektywnego rozwiązania powierzchni konwekcyjnej tego kotła; z wykazaniem tego dużego wzrostu już w wykonanych obliczeniach cieplnych projektu modernizacji;
- zapylenie spalin wylotowych przy pracy z ominięciem przez spaliny odpylacza spalin wynosiło 31,7 g/um3, co przecież należało uznać za rzecz normalną;
- zapylenie spalin wylotowych przy działającym odpylaczu spalin wynosiło 1,6 g/um3, co już przy samym stanie technicznym odpylacza w zmodernizowanym kotle (po 13 latach jego eksploatacji) należałoby uznać za wyjątkowo dobry wynik; zwłaszcza w zestawieniu z podanym na ten czas obowiązującym dopuszczalnym zapyleniem 0,9-1,3 g/um3.
Z załącznika I pod pkt 4 wniosków z badań można dowiedzieć się, że modernizacja kotła nie została zrealizowana w pełnym zakresie „gwarantującym uzyskanie wskaźników techniczno - ekonomicznych zgodnych z aktualnym poziomem techniki” - jednak zakres modernizacji musiał ograniczać się do rozwiązania gwarantującego wyłącznie wzrost wydajności, bo to wynikało z rachunku ekonomicznego; przy przewidywanej do osiągnięcia wydajności 4 Gcal/h badany kocioł według obliczeń wykonanych w CBKK osiągnął sprawność 70 %; przyjmując nawet wzrost tej sprawności do 90 %, to oszczędność na węglu w ciągu nawet całego sezonu grzewczego byłaby znikoma w stosunku do nakładów na pełną modernizację kotła, który po tym sezonie miał być wyłączony z eksploatacji.
Z załącznika II A można dowiedzieć się, że w samej treści sprawozdania z badań rzekomo osiągnięte przez zmodernizowany kocioł wyniki odniesiono do wyników przed modernizacją, za które bezczelnie przyjęto dane katalogowe kotła WLM2-2 (wydajność 2,91 MW (2,5 Gcal/h) i sprawność 76,5 % (podano 74%)) oraz dopuszczalne wartości emisji pyłu;
w tym działaniu nie przewidziano, że inż. J. Kopydłowski przystępując do opracowania projektu modernizacji zwrócił się do „POLIFARB” o dostarczenie mu wyników badań posiadanego kotła WLM2,5-2; z pochodzącego z 1971 r. sprawozdania w wykonaniu ZBP „ENERGOCHEM” (nr rejestracyjny 2.416-638-00) i opiniowanego przez samego dr inż. Włodzimierza Turyka wynikało niezbicie, że nowo postawiony trzeci kocioł (modernizowany był mający już 13 lat) osiągnął podczas badań wydajność tylko 2,34 MW (2,02 Gcal/h) przy sprawności 62,2 %;
Uwagi do oceny dokonanej przez użytkownika kotła:
Z załącznika II A można dowiedzieć się, że:
- modernizacja jako mająca zwiększyć „wydajność kotłowni do czasu uruchomienia ciepłociągu z EC-Cieszyn” spełniła swoje zadanie;
- „w tej formie dokumentacja nie zasługuje na rozpowszechnienie na szerszą skalę”;
- „jedynymi efektami modernizacji w naszym Zakładzie były: wzrost wydajności kotła i zebranie sporych doświadczeń przez projektanta”
- [„dopracowania ... wymagają przede wszystkim dozownik i warstwownica.”];
- „nie można modernizować samego paleniska” - temu stwierdzeniu przeczy sam fakt dokonania tego w „POLIFARB” - Cieszyn, z potwierdzeniem różnymi późniejszymi modernizacjami.
Z załącznika II B można dowiedzieć się, że:
- „do zalet należy zaliczyć wzrost wydajności kotła;
- [„Po modernizacji wzrosła znacznie awaryjność, najczęściej uszkodzeniu ulegała instalacja zasilania kotła węglem; duża awaryjność dozownika z warstwownicą”];
- nastąpił spadek sprawności - to stwierdzenie nie znajduje żadnego potwierdzenia, ponieważ nie wykonano porównawczych badań kotła w dotychczasowym stanie; do porównania pozostawała wyłącznie sprawność 62,2 % z badań nowego kotła wykonanych w 1971 r przez ZBP „ENERGOCHEM”, w stosunku do której z Rys. 4 Załącznika II do części 113 wynika, że sprawność zmodernizowanego kotła w całym zakresie osiągniętej przez niego wydajności wyraźnie wzrosła;
- wzrosła emisja pyłu - to stwierdzenie nie znajduje żadnego potwierdzenia z powodów jak wyżej, a z porównania wartości emisji przy pracy zmodernizowanego kotła z odpylaczem spalin 1,6 g/um3 oraz podanych obowiązujących wówczas wartości emisji 0,9-1,3 g/um3 wynika, że mieści się ona w nich w granicach błędu pomiaru.
- doszło do „zwiększenia hałasu i zapylenia stanowiska obsługi” - na co w notatce spisanej 26 stycznia 1979 r. w „POLIFARB” można przeczytać: „Przeprowadzone pomiary stężenia CO i zapylenia w kotłowni w dniu 26.01.1979 r. wykazały zerowe stężenie CO i zapylenie poniżej NDS (najwyższe dopuszczalne stężenie). Zapylenie 2,5 mg/m3 przy stężeniu dopuszczalnym 10 mg/m3.”
Jeśli chodzi natomiast o stwierdzenia ujęte w klamry, to zgodnie z prawdą nie było żadnych awarii powodowanych rozwiązaniami konstrukcyjnymi zmodernizowanego kotła, czego potwierdzeniem są zachowane notatki spisywane z udziałem obu stron oraz notatki z nadzorów autorskich.
Zrywanie się łańcucha zgrzebłowego dozownika, mające miejsce do początku stycznia 1979 r., było powodowane nieumiejętnym przyspawaniem zgrzebeł do płytek łańcuchów. W tej sprawie w notatce z 19 grudnia 1978 r. można przeczytać: „Spoiny wykonane siłami własnymi Zakładu nie gwarantują pewności ruchowej”. Inż. J. Kopydłowski wcześniej po znajomości załatwił próby przyspawania ich kilkoma różnymi elektrodami, z jednoczesnymi badaniami na wytrzymałość, w zakładach „CHEMET” w Tarnowskich Górach. W notatce z 12 grudnia 1978 r. można w związku z tym przeczytać: „Dla spoin wykonanych wszystkimi elektrodami próba wypadła pomyślnie ... .” Zastosowane rozwiązanie łańcucha zgrzebłowego nigdy następnie nie zostało zmienione.
Natomiast problemy z warstwownicą były efektem krnąbrnego postępowania, polegającego na niedokonaniu usunięcia fragmentu betonu z przedniej ściany zasobnika węgla, po to aby warstwownicę można było umieścić w płaszczyźnie jego ściany (jak to przedstawia Rys. 2 Załącznika III do części 113). Warstwownica ustawiona wbrew perswazjom jak na Rys. 1 nie zachowywała nastawionego położenia. Trzeba ją było unieruchomić haczykiem z pręta o średnicy 6 mm, który przy dostaniu się pod nią większego ciała obcego odginał się, zabezpieczając zarówno warstwownicę, jak i cały łańcuch zgrzebłowy dozownika przed ewentualnym uszkodzeniem. Po takim incydencie haczyk trzeba było wymienić na drugi, a wyprostowany zagiąć powtórnie, do kolejnej wymiany. Kilka takich haczyków dla „POLIFARB” inż. J. Kopydłowski wykonał własnoręcznie w garażu.
Załączniki: Załączniki I i II (-) Jerzy Kopydłowski
Do wiadomości: 1. Raciborska Fabryka Kotłów „RAFAKO” ul. Łąkowa 31; 47-300 Racibórz 2. Sędziszowska Fabryka Kotłów „SEFAKO” ul. Przemysłowa 9; 28-340 Sędziszów 3. Fabryka Palenisk Mechanicznych ul. Towarowa 11; 43-190 Mikołów 4. Zakłady Urządzeń Kotłowych „Stąporków” ul. Górnicza 3; 26-220 Stąporków 5. Krajowa Agencja Poszanowania Energii ul. Mokotowska 35; 00-560 Warszawa 6. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ul. Powstańców 41 a; 40-024 Katowice
W wiadomej sprawie: 1. JM Rektor Akademii Górniczo-Hutniczej 2. JM Rektor Politechniki Białostockiej 3. JM Rektor Politechniki Częstochowskiej 4. JM Rektor Politechniki Gliwickiej
|
|
Z pisma GIGE nr DU-43/5.1/401/83 z 1983.07.19.
Był to mgr inż. Stanisław Żukrowski, na okoliczność którego inż. J. Kopydłowski w jednym z pism z 1983.02.12 napisał: „Oj Żukrowski, Żukrowski, obyś Ty żył „tylko” sto lat. Również „tylko” tyle lat życzę Włodzimierzowi Turykowi, który jak mi mówiłeś mieszał w tym sprawozdaniu z badań.” To „tylko” pozostawało w związku z twierdzeniem, że zmodernizowany kocioł osiągnął tylko 5,3 MW (4,6 Gcal/h) wydajności cieplnej.
Nie da się już ustalić, czy kierownik pracowni zamiejscowej polecił inż. J. Kopydłowskiemu dostarczyć sprawozdanie z badań dyrektor Helenie K..... właśnie po przedyskutowaniu z nią treści brudnopisu tego pisma.
W sprawie tych 2 Gcal/h patrz Ustęp dziewiąty, pkt a, w części 113.
Już to stwierdzenie stanowi, że badania kotła przy najwyższej osiągniętej przez niego wydajności przy pracy bezpośrednio na komin nie powinny być brane do oceny przeprowadzonej modernizacji, lecz mogły być materiałem pomocniczym do rozważań jakie byłyby jej efekty, gdyby ciąg sztuczny kotła został dostosowany do możliwości jakie dawało zastosowanie w kotle paleniska narzutowego; niedostateczny ciąg przy tym obciążeniu spowodował konieczność wyłączenia instalacji powietrza wtórnego i ograniczenie ilości powietrza podmuchowego do ilości odpowiadającej bardzo niskiemu współczynnikowi nadmiaru powietrza w spalinach, co nie mogło pozostawać bez ujemnego wpływu na wielkość strat paleniskowych, a tym samym sprawności kotła; o tym w sprawozdaniu z badań nie było jednak ani słowa.
Autorem tego programu był kierownik Pracowni TB3 mgr inż. Stanisław Żukrowski, a zatwierdzającym go był Generalny Projektant TGP dr inż. Włodzimierz Turyk.
Jak to inż. J. Kopydłowski dokładnie obliczył w projekcie modernizacji.
Jest to jednak całkowicie nieprawdopodobny przypadek w technice kotłowej aby kocioł maksymalną wydajność osiągnął przy nieczynnym wentylatorze spalin. Natomiast wyników pracy kotła podanych w opublikowanym artykule, będącym Załącznikiem II do część 113, nikt następnie nie zakwestionował.
5