Etyczne aspekty diagnostyki-z książki pani Lepalczyk
„Przede wszystkim” nie szkodzić” - ta klasyczna dyrektywa deontologiczna wzięta z medycyny w pełni powinna obowiązywać w diagnostyce pedagogicznej. Sens jej, niestety, rozumie się jednak w badaniach społecznych niekiedy bardzo wąsko. Zazwyczaj interpretuje się wspomnianą dyrektywę jedynie jako zalecenie zachowania tajemnicy zawodowej. Problem jest jednak szerszy, bywają bowiem inne nadużycia wiążące się ze szkodą badanych, a tym samym z warunkowaniem uzyskiwania niepełnych lub nieprawdziwych danych do konstruowania diagnozy. Do głównych błędów etycznych (tym samym rzeczowych), obok już wymienionego, przede wszystkim należą:
1. błędna lub zbyt dowolna interpretacja tego, co składa się na zakres tajemnicy zawodowej w wychowaniu;
2. wywoływanie stanów stresowych i zmęczenia u badanych przez zbieranie nadmiaru danych niepotrzebnych, tzn. nie służących dobru badanych;
3. żądanie informacji w sytuacjach, w których badany ma poczucie zagrożenia, czuje niepokój z powodu niewiedzy lub niezrozumienia celu i sensu badań;
4. przeprowadzanie badań, w których badany czuje się w sytuacji przymusowej; wkroczenie to miewa dwie odmiany: jawny przymus i odmianę pozornej swobody poddania się badaniu;
5. stosowanie wywiadu ukrytego w klasycznej postaci;
6. stosowanie pozornej anonimowości badań;
7. stosowanie sposobów zbierania danych wywołujących uboczne szkodliwe skutki moralne lub zdrowotne;
8. całkowite nieużytkowanie materiałów diagnostycznych dla dobra badanych;
9. uleganie sugestiom ocen z przeszłości w ocenach stanu bieżącego i „etykietowanie” osób badanych.
Powyżej wyliczone błędy etyczne odnoszą się do mniej więcej normalnego pod względem etycznym postępowania pedagogicznego. W razie włączania do procesów wychowania elementów, które nic lub niewiele mają wspólnego z uczciwym wychowywaniem, ich liczba musiałaby ulec zwiększeniu. Założyliśmy także, iż w odniesieniu do wychowania towarzyszącego działania rzeczowe nie pozostają w sprzeczności z normami moralnymi.