Więzienie- miejsce, w którym osoby skazane prawomocnym wyrokiem sądu odbywają karę pozbawienia wolności. Właśnie z tym- z karą pozbawienia wolności i budynkiem przeznaczonym do trzymania w zamknięciu przestępców kojarzy nam się słowo więzienie. Lecz czy ten termin odnosić się może jedynie do zniewolenia fizycznego? Dla mnie więzienie może oznaczać również zniewolenie duszy. Pomimo tego, że nie jesteśmy nigdzie zamknięci, czujemy się jakbyśmy byli w więzieniu, na które sami siebie skazujemy.
Ignacy Rzecki to bohater drugoplanowy powieści Bolesława Prusa „Lalka” oraz narrator dziewięciu rozdziałów, zatytułowanych „Pamiętnik starego subiekta”.
Bez wątpienia można przyznać, że właśnie Rzecki znalazł się w więzieniu duchowym- „więzieniu bez ścian”, którym była epoka romantyzm oraz jego życie.
Pomimo tego, że akcja „Lalki” rozgrywa się w pozytywizmie on wciąż żyje w romantyzmie.
To właśnie romantyzm ukształtował w młodości jego postawę i właśnie tej epoce pozostał wierny do końca swych dni. Sam o sobie powiedział: "Ja jestem człowiek z innej epoki, nawet nazywają mnie bonapartystą i romantykiem". Bohater to przedstawiciel pokolenia, które już odchodzi - doktor Szuman po jego śmierci mówi, że właśnie odszedł ostatni romantyk. Rzeczywiście, swoim zachowaniem i poglądami jest on człowiekiem minionej epoki. Zdradza to każdy szczegół jego charakterystyki - począwszy od stroju a na cechach osobowości skończywszy. Był idealistą, jego postępowaniem kierowały przede wszystkim uczucia, a nie zdrowy rozsądek czy też pogoń za pieniądzem. Skłonność do życia przeszłością ujawniała się nie tylko w zakładaniu ubrań z poprzedniej epoki, ale także w tendencją do wracania myślami w przeszłe lata. Rzecki nie potrafił przystosować się do zmian jakie zachodziły w otaczającym go świecie, nie mógł żyć tak jak naprawdę chciał. Zdawał sobie sprawę że nie pasował do rzeczywistości, w której przyszło mu żyć, jednakże nic nie mógł z tym zrobić.
Ignacy do końca życia nie zmienił poglądu na świat. Pozostał wierny swoim ideałom, wypatrując któregoś z Bonapartych, naiwnie oczekując nowej koniunktury politycznej, w której raz jeszcze będzie można podjąć walkę o wolność. W rzeczywistości lat siedemdziesiątych Rzecki stał się nieaktualny ze swoimi nierealnymi ideami, uznawany za relikt minionej epoki. Nie był on rozumiany przez społeczeństwo i sam nie rozumiał motywów, jakie kierują ludźmi młodego pokolenia. Przez swoje zachowanie i ubiór uważny był za dziwaka i z tego powodu czuł się romantycznie osamotniony i wyobcowany.
Bohatera cechowało upodobanie do schematów. Funkcjonował według bardzo uporządkowanego porządku dnia. Świat Ignacego ograniczał się do subiektowania w sklepie Mincla, a później Wokulskiego. Od dwudziestu pięciu lat mieszkał w pokoiku przy sklepie, wykonywał wciąż te same, rutynowe czynności. Nie potrafił zrobić czegoś innego, spontanicznego i odmiennego od codzienności. Antoine de Saint-Exupéry powiedziała kiedyś bardzo mądry cytat: `Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje, i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze jest, by żyć dla powrotu.'. Słowa te z łatwością można odnieść do bohatera „Lalki”, gdyż jedyną radość czerpał ze wspomnień i nie chciał zmienić swojego życia, wyraźnie widoczne jest w nim rozczarowanie światem. Postać wykreowana przez Bolesława Prusa znajduje się w „więzieniu bez ścian” , co spowodowane jest jego zgubną, monotonną egzystencją romantyka w epoce pozytywizmu, do której nie potrafił się przystosować.
Topos teatru świata (człowiek ukazany jako marionetka) pojawia się w powieści za sprawą tak, zdawałoby się, poważnego bohatera jak Ignacy Rzecki, który bawi się lalkami. Bohater ten, przy pomocy zabawek z wystawy sklepowej, przedstawia miniaturę świata przedstawionego w powieści. W sposób symboliczny obrazuje prawa i zasady rządzące w środowisku arystokracji. Obserwując bacznie ruch tańczących zabawek dochodzi do wniosku, że świat ludzki przypomina do złudzenia świat lalek, pajaców podporządkowanych jakiejś niewidzialnej ręce która umiejętnie pociąga za sznurki, kreując świat na wzór wielkiego widowiska.
Do swych lalek Ignacy podchodził jak do istot żywych - ludzie bowiem na ich podobieństwo mają jakiś cel, ku czemuś są stworzeni i ku temu dążą, a gdy już nadejdzie kres ich drogi zostają zapomniani i "schowani" do szafy, czyli trumny.
Dla Rzeckiego wszystko staje się niewartym zachodu głupstwem.
Życie ludzkie jest tylko chwilą aktywności, jaką daje lalce nakręcona sprężyna. Nic innego się nie liczy, wszystkie wartości bledną wobec tego jednego faktu- przemijalności, kruchości ludzkiego życia.
Sens obu scen z lalkami został powtórzony w słowach kończących „Pamiętnik starego subiekta". Jest to pytanie retoryczne: „czy naprawdę jest jaki plan, wedle którego cala ludzkość posuwa się ku lepszemu: czy tez wszystko jest dziełem przypadku, a ludzkość czy nie idzie tam, gdzie ją popchnie większa silą?..." Jeśli dobrzy ludzie wezmą górę nad złymi, losy świata zmierzają ku dobremu, a jeśli górą są źli, podli, świat zmierza ku złemu. Ale los i tych, i tych, będzie taki sam: „ostatecznym kresem złych i dobrych jest garść popiołu ".
W jednym z rozdziałów „Pamiętnika starego subiekta” poznajemy losy Rzeckiego i jego przyjaciela z wojska Augusta Katza, który nie wytrzymawszy trudu wędrówek i przegrywanych bitew popełnił samobójstwo. Jednak ani tragiczna śmierć przyjaciela, ani przegrane bitwy w kampanii węgierskiej i powstaniu styczniowym nie były w stanie wyleczyć Rzeckiego z romantyzmu.
Bohater przegrywa konfrontację z nową rzeczywistością. Jego serce nie wytrzymuje, dusza poddaje się. Nadzieje patriotyczne i narodowowyzwoleńcze pokładane w "Napoleonku" nie spełniają się, Rzecki czuje się stary, słaby i nikomu niepotrzebny. Cały idealistyczny świat, stworzony w wyobraźni starego subiekta runął, a marzenia go zawiodły.
Ostatecznie Rzecki umiera jako niepoprawny romantyk do końca wierzący w wielką gwiazdę rodziny Bonapartych, w przekonaniu, iż „non omnis moriar” (nie wszystek umrę).
Hasło- cytat z pieśni Horacego odnosi się więc także do wiecznie żywych nadziei na wolność, które w powieści reprezentował stary subiekt.