Odejście od kei
Manewr odejścia od kei jest manewrem rozpoczynającym żeglugę, dlatego musimy sprawdzić świętą trójcę:
1)skąd wieje
2)środki ratunkowe
3)stan techniczny i wyposażenie jachtu:
-czy płetwa sterowa i mieczowa są opuszczone, a także stan olinowania (czy są przetyczki w wantach i sztagu oraz czy beczki są dobrze dokręcone ) !!
- dodatkowa cuma
-odbijacze, pagaje, czerpaki
-bosak
oraz
Następnie muszę określić hals, którym odchodzimy (ruszymy do przodu) [zakładamy, że prawy], dlatego:
1)sternik siada na prawej burcie
2)wybierany będzie prawy foka szot
3)ster wyłożony zostanie lewo
-opcjonalnie (zwłaszcza przy wietrze dopychającym) możemy założyć długi szpring rufowy, który posłuży nam jednocześnie jako początkowy napęd oraz manewr awaryjny
-Istotne:
a)zaplanować manewr awaryjny: najlepiej szpring rufowy nabiegowo, którym dociągniemy się do kei i powtórzymy odejście
b)nadać prędkość początkową szpringiem rufowym albo bosakiem skierowanym w stronę rufy (nie odpychamy jachtu od nabrzeża „z buta” - bo 1) to niebezpieczne - można wpaść do wody bo 2) wygląda to nieestetycznie)
1)'cuma gotowa do oddania'? --> "prawy foka szot wybierać"
-kiedy fok zapracuje - "cumę oddaj!"
2)kiedy dziób odchyli się i ustawi nas na kursie bajdewind - 'FOK LUZ!' (płynę już na sterze wyłożonym na 'zero') - nie wolno przetrzymywać foka
3)wybieram lewy foka szot oraz grota szot do pracy
Uwagi: gdy nie mam miejsca z lewej burty na odpadanie wycofuję się na grocie. w tym wypadku "Grot lewo na wiatr"!
4)Klar na cumach i na odbijaczach
Dojście do kei
-->do kei muszę dojść w miarę możliwości pod wiatr, względnie w kursie ostry bajdewind. do kei nie dochodzimy z wiatrem.
1)Moim punktem celowania będzie (zakładamy że) prawy kraniec kei pomiędzy środkową i ostatnią knagą, do kei podejdę prawą burtą
2)'Przygotować cumę dziobową do podania' - Janek ,
'Przygotować cumę rufową do podania' - Leszek,
'Ania będziesz pracować jako desant
-desant albo osoba pracującą przy cumie dziobowej melduje odległość od kei i podaje meldunki sternikowi na 10 metrów od kei pierwszy sygnał: „DZIESIĘĆ!”
- od 5 metrów od kei, pokazuje to także na palcach w celu lepszej komunikacji ze sternikiem
Janek, Leszek i Ania nie ruszają się z miejsca do czasu komendy sternika: "NA Stanowiska!"
3)wywiesić odbijacze na prawej burcie
4)kiedy punkt celowania będzie w okolicy trawersu - 'Żagle Luz!' i obieram kurs na keję , kierując nas pod wiatr
Kolejność komend w końcowej fazie manewru:
-na meldunek dziobowego, że 2 metry od kei: 'podać cumę dziobową'
- na meldunek dziobowego, że 1 metr rod kei: 'desant na keję' / 'człowiek na ląd'
-podać cumę rufową
Istotne: zaplanować manewr awaryjny - 'Moim manewrem awaryjnym w przypadku zbyt dużej lub zbyt małej prędkości będzie ponowne odejście i zrobienie jeszcze jednej rundki'. Kiedy prędkość za duża możemy też hamować grotem. W tym wypadku :"Grot lewo na wiatr!'
Cumami pracujemy z jachtu!!!! Cumy mają być przygotowane pod koszem (dziobowym/rufowym), przełożone przez kluzę/półkluzę, przyknagowane na jachcie jednym końcem i najlepiej na drugim końcu zakończone węzłem ratowniczym. Desant po komendzie sternika wychodzi (nie wyskakuje) na keję ze śródokręcia jachtu (wyjątkiem dojścia dziobem) i obkłada cumy na knagach na pomoście - nie dociąga jachtu z kei, co zrobią osoby odpowiedzialne za pracę przy cumach z jachtu. Nie skaczemy z cumą w rękach.