Volturi - przeciwwaga dla sweetaśnych zmierzchowych wampirków takiej pseudopisarczyny. Pełni zła i mhroku.
Trójca
Aro - master of dizaster, zdrowo trzepnięta parodia Lorda Voldemorta. Czyta w myślach poprzez dotknięcie dłoni. Ma długie czarne włosy i przymulone czerwone oczy. Wiek szacowany na trzy tysiące lat.
Marek - obecnie nie ma nic do roboty. Paręset lat wcześniej przegnał jakieś niegrzeczne/grzeczne (niepotrzebne skreślić) wampiry i z tego powodu na jego cześć obchodzone jest święto. Posiada melancholijne czarne włosy i normalne melancholijne, czerwone oczy. Cierpi na atak języka i nie może mówić. Stara żona mu zmarła. Biedaczysko.
Kajusz - mruży oczka jak jaszczurka. Białowłosy, miał wielką ochotę zabić Bellę.
Służba
Jane - śliczne, mające około dwóch i pół tysiąca lat dzieciątko. Jej supermoce polegają na torturach wzrokiem .
Alec - bliźniak Jane, nosi garnitur. Wiecznie zadowolony, jednym spojrzeniem potrafi dosłownie pozbawić czucia. Czuły chłopak!
Felix - wesoły, umięśniony wampir, miał wielką ochotę na Bellę. Nie, nie na to!
Demetri - namierza ofiary, oprócz tego zdrowo się odżywia. Ma w głowie GPS.
Heidi - ślicznotka, przyprowadza jedzenie ludzi...
Chelsea - potrafi zacieśniać lub rozluźniać więzy międzyludzkie (i międzywampirze). Trzymała całe to tałatajstwo w ryzach (tj. miłości do Trójki).
Renata - tarcza, przeciwdziała atakom fizycznym. Jej jedynym życiowym powołaniem jest chronienie Aro. Na dowód wierności przyszyła sobie opuszki palców do jego płaszcza.
Gianna - człowiek, sekretarka Volturi, w przyszłości deser.