Symbolika gestów rąk w liturgii
Wszystkie gesty i znaki, które wykonujemy w czasie czynności liturgicznych, wyrażają lub powinny wyrażać to, co dokonuje w głębi serca. Nie mogą być czymś tylko zewnętrznym, mają wyrażać człowieka, jego istotę.
Zarówno w czasie liturgii jak i w indywidualnej modlitwie posługujemy się gestami rak. się w duszy, to co dzieje się w głębi naszych serc. One nie mają być czymś czysto zewnętrznym, ale mają wyrażać człowieka w jego całości, mają wyrażać całą jego istotę.
Całe ciało jest „narzędziem" duszy, ale w szczególny sposób są nim nasze ręce. To one w sposób szczególny nas objawiają. To ręka która spontanicznie potrafi pocieszyć, wyrazić zgodę, zagrozić, uderzyć, za pomocą ręki możemy się pożegnać lub przywitać, wyrazić zachwyt, zakłopotanie itd.. Także w czasie celebracji liturgicznej ręka „przemawia" często i to na różne sposoby.
* * *
1. Ręka, która czyni znak krzyża.
Krzyż jest niewątpliwie najczęściej używanym przez chrześcijan, a zarazem najświętszym ze wszystkich znaków. Jest wyrazem i uwiecznieniem dzieła zbawczego dokonanego przez Jezusa, znakiem przynależności do wspólnoty chrześcijańskiej. Każdorazowo czyniony znak krzyża ma nam przypominać Zbawiciela, który umierał na krzyżu. On nam dał całego siebie i cały czas daje siebie na nowo - jest on więc znakiem wielkiej miłości Boga do nas. Znak krzyża jest symbolem wiary i źródłem łask Bożych, jest stale obecny w naszym życiu.
Jeden z Ojców Kościoła - Tertulian (zm. 220 r.) tak pisał o krzyżu: Czynimy znak krzyża na czole, na każdym kroku, przy wchodzeniu i wychodzeniu, przy nakładaniu ubrania i obuwia, przy myciu, przy zapalaniu światła, przy pójściu na spoczynek, przy siedzeniu i każdej innej czynności.
Znak krzyża jest gestem liturgicznym, sięgającym niemal I wieku po Chrystusie. Pierwotnie czyniono go jednym palcem na czole, a później także na ustach i na sercu (tak, jak to czynimy dzisiaj przed czytaniem Ewangelii). Duży znak krzyża obejmujący całego człowieka, czyli krzyż czyniony na czole, sercu i obydwu ramionach przyjął się dopiero w XI w. Jest on najkrótszym wyznaniem wiary świętej, bo tym jednym znakiem wyznajemy prawdę o Trójcy Świętej i o Odkupieniu. Jest to także znak błogosławieństwa i poświęcenia, gdyż Kościół znakiem krzyża poświęca i osoby i wszelkie przedmioty, wyznając w ten sposób prawdę, że zbawienie i wszelkie błogosławieństwo zrodziło się na Krzyżu.
Znak krzyża na początku Mszy św. Przypomina o rozpoczęciu uobecniania Ofiary Krzyżowej Jezusa Chrystusa. Znak ten trzeba czynić powoli i z uwagą, gdyż gest ten oznacza moje złączenie z ofiara Jezusa - niejako przybijanie się do krzyża Chrystusowego. Powinien więc być to duży znak, od czoła do piersi i od jednego ramienia do drugiego.
Trzy małe krzyżyki czynione przed Ewangelią są osobistą deklaracja, zobowiązaniem się do uważnego rozważania Słowa Bożego (krzyżyk na czole) i zachowywania go w swoim sercu ( krzyżyk na piersi) po to, aby później to Słowo Boże głosić (krzyżyk na ustach) i je wykonywać, czyli nim żyć.
Trzeci moment kreślenia znaku krzyża dotyczy darów ofiarnych chleba i wina w czasie I Epiklezy, podczas modlitewnej prośby do Ducha Św., gdyż tylko On jest w mocy tak uświęcić te dary, że staną się one Ciałem i Krwią Chrystusa. Znak krzyża czyni także główny celebrans w czasie odmawiania pierwszej Modlitwy Eucharystycznej, wypowiadając słowa prośby o obfite zesłanie na zgromadzony lud błogosławieństwa i łaski.
Na zakończenie Mszy św., przyjmując błogosławieństwo, jako owoc krzyżowej śmierci Jezusa Chrystusa, także znaczymy się dużym krzyżem. Tym krzyżem chcemy naznaczyć to wszystko, czym zostaliśmy ubogaceni uczestnicząc w Najświętszej Ofierze, aby niczego nie stracić. Krzyż błogosławieństwa mszalnego jest krzyżem na drogę życiową, jest przypomnieniem o konieczności dźwigania krzyża każdego dnia. Czyniąc wiele razy codziennie znak krzyża, należałoby o tym wszystkim pamiętać, gdyż codzienne przybijanie się z Chrystusem do krzyża jest jedyną drogą do zmartwychwstania.
2. Ręce, które są złożone
Zwyczaj ten zaczął się rozpowszechniać w liturgii od około XIII wieku. Został on zapożyczony z rytuału feudalnego i był gestem przysięgi wierności i oddania się lennika w opiekę swego pana. Wasal jako poddany stawał ze złożonymi rękami przed suwerenem, czyli swoim zwierzchnikiem po to, aby otrzymać od niego zewnętrzny znak nadania dóbr lennych.
Obrzęd złożenia rąk jest obecnie stosowany np. w liturgii święceń kapłańskich, gdzie neoprezbiter wkłada swoje złożone ręce w ręce biskupa, przyrzekając mu w ten sposób posłuszeństwo i cześć.
Gest złożenia rąk (dłonie złożone, bez splecenia palców, z prawym kciukiem założonym na lewy) jest obecny i stosowany praktycznie w trakcie każdego aktu religijnego i to zarówno przez kapłana, jak i przez wiernych. Symbolizuje on oddanie się i poddanie Bogu. Na każdej Mszy św. ofiarujemy Bogu Niepokalaną Hostię — Ciało i Krew Jezusa Chrystusa oraz samych siebie. Tutaj, ciągle na nowo oddajemy się Bogu w ręce, jako dar lepszy lub gorszy, w zależności od tego, co reprezentujemy. Złożone ręce do każdej modlitwy niech nas uczą o konieczności codziennego oddawania się Bogu
3. Ręce, które są wzniesione
Kolejnym znakiem występującym podczas liturgii rozłożenie rąk. Rozkładanie rąk znane było już w liturgii Starego Testamentu (l Krl 8, 22; Ps 27, 2; 133, 2). Ręce rozłożone z dłońmi otwartymi, skierowanymi ku górze (tak jak trzyma je kapłan w czasie modlitw mszalnych i pozdrowień), to najstarsza forma przekazana nam przez liturgię. Rozłożenie rąk podczas modlitwy oznacza, że jej adresatem jest sam Bóg. Wyraża on oczekiwanie pomocy od Boga, którego ludzie potrzebują jako światła i drogowskazu, jako przewodnika i przyjaciela na drodze prowadzącej do życia wiecznego.
Rozłożone ręce są znakiem pełnego otwarcia się na Jego łaskę, a także wyrażeniem bez słów własnej pokory i gotowości do działania- Panie oto ja, mały i słaby, ale cały Twój, oddany wyłącznie Tobie na służbę. Rozłożone ręce wzywają, aby ze swoją bezradnością z całym zaufaniem i wiarą pójść do Boga, gdyż tylko On może puste ręce napełnić swoimi dobrodziejstwami.
Gest rozłożenia rąk przeważnie jest stosowany przez kapłana. Zwracając się w tym geście do zgromadzenia wiernych, pozdrawia je w imieniu Pana oraz uświadamia im obecność Najwyższego, który powiedział: gdzie dwóch lub trzech zbierze się w imię Moje, tam Ja jestem pośród nich.
Obok tych treści, chrześcijanie w tym geście dopatrywali się także związku z Chrystusem Ukrzyżowanym (Tertulian, +220). Jeszcze w średniowieczu, o czym świadczą liczne malowidła, chrześcijanie modlili się z rękami rozłożonymi ( tzw. postawa oranta).
4. Ręce, które zostają nakładane
W prawie rzymskim znak wyciągnięcia rąk nad osobą i dotknięcia jej głowy oznaczał po prostu zrównanie. Natomiast w paleolicie nałożenie rąk było równoznaczne z przekazaniem własnej siły. Żydzi stosowali ten gest przy składaniu ofiar. Wyciągnięcie i nałożenie rąk oznaczało tu przeniesienie własnej winy na ofiarę - stosowano to np. w rycie dwóch kozłów -gdzie jednego składano Bogu jako ofiarę całopalną, natomiast na drugiego nakładano ręce przenosząc na niego swoje grzechy i następnie wypędzano go na pusty nie, którą uważano za siedlisko złych duchów. W Starym Testamencie znak ten był także używany podczas ceremonii wyniesienia osoby na jakiś urząd -tak było w przypadku Jozuego - następcy Mojżesza. Natomiast w Nowym Testamencie ów znak posiadał przede wszystkim symbol leczenia i przekazywania Ducha. Był często używany przez Pana Jezusa podczas dokonywania różnorodnych cudów np. w postaci uzdrowień -(Łk 4,40).
Gest nałożenia rąk może być także nazwany gestem epikletycznym, czyli przyzywającym mocy Ducha Świętego dla dokonania pewnych działań, czynności. Ma to miejsce między innymi podczas sakramentu bierzmowania, gdzie nałożenie rąk z równoczesnym namaszczeniem świętym olejem krzyżma oznacza przekazanie osobie bierzmowanej Ducha Świętego z Jego siedmioma darami. Natomiast przy udzielaniu sakramentu święceń kapłańskich nałożenie rąk oznacza przekazanie władzy kapłańskiej. Ten wymowny gest jest także obecny przy udzielaniu sakramentu namaszczenia chorych, w czasie sprawowania sakramentu pokuty i pojednania (wyciągnięcie ręki w czasie wypowiadania formuły rozgrzeszenia) oraz przy chrzcie świętym, gdzie znak włożenia rąk połączony jest z modlitwą egzorcyzmem. Ma to chronić nowego członka wspólnoty Chrystusowej przed atakami wszelkiego zła oraz otwiera nowego ucznia Jezusa na działanie łaski uświęcającej.
5. Ręka bijąca się w piersi
Gest ten był już znany w dalekiej starożytności jako znak bólu, nieszczęścia, żałoby, śmierci a także jako znak winy i żalu. Natomiast w chrześcijaństwie ów znak od samego początku uważany był za typowy wyraz usposobienia pokutnego. Można powiedzieć, że zostało to zaczerpnięte z Ewangelii Łukasza, który wspomina celnika bijącego się w piersi, mówiąc Boże miej litość dla mnie grzesznika (Łk 18,13). Ten gest wskazuje na serce, które jest ośrodkiem życia i siedliskiem uczuć, dlatego też uważane jest za źródło i siedlisko grzechu.
Pierwsi chrześcijanie często bili się w piersi dla okazania swego żalu. O tym geście skruchy i pokory wspomina św. Augustyn w swoich kazaniach. Uderzenie się w piersi oznacza ocknięcie się i opamiętanie grzesznika. Ma to być uderzenie mocne, jak to na obrazie przedstawiającym św. Hieronima klęczącego na pustyni i bijącego się w piersi kamieniem. Niech to będzie cios, który powinien wstrząsnąć światem wewnętrznym. Tym uderzeniem się w piersi trzeba porozwalać te stoły bankierskie i te poukładane klatki z gołębiami, którymi zanieczyszczona została Świątynię Ducha Świętego.
6. Ręce, które są obmywane wodą.
Znak obmycia rąk najpierw miał zwykłe znaczenie praktyczne i higieniczne, a dopiero od około IV wieku spotykamy się również z sensem symbolicznym tegoż znaku, który przetrwał do dnia dzisiejszego. Aż do XI w. czynności obmycia rąk nie towarzyszyła żadna modlitwa. Dopiero w tym właśnie czasie dołączono tutaj psalm 26: „Umywam moje ręce na znak niewinności i obchodzę Twój ołtarz, Panie...” To obmycie czysto fizyczne jest symbolem obmycia moralnego, dotyczącego czystości od grzechu i niesprawiedliwości. W dzisiejszej liturgii znak ten występuje po przygotowaniu darów, gdzie kapłan przy pomocy ministrantów obmywa sobie ręce, odmawiając jednocześnie następującą formułę: Obmyj mnie Panie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego.
W geście umycia rąk jeszcze raz uczestnicy liturgii zdają sobie sprawę ze swojej grzeszności i widzą konieczność stawania przed Najświętszym Bogiem w czystości serca. Kościół dla ludzi grzesznych ma dwa środki oczyszczenia: „wodą i łzy" — wodą Chrztu św. i łzy sakramentalnej pokuty. Woda obmywająca ręce kapłana nie jest w stanie obmyć serc z grzechów, tak jak to czyni woda Chrztu św. I dlatego ta i woda jest wołaniem do każdego człowieka o łzy żalu za grzechy i o sakramentalne pojednanie z Bogiem i Kościołem.
7. Ręce, które przekazują pokój
Przekazywanie sobie znaku pokoju przez wszystkich uczestników Eucharystii jest obrzędem nowym, wprowadzonym przez reformę Soboru Watykańskiego II. Ustalenia Konferencji Episkopatu Polski są w tej dziedzinie następujące: „Znakiem pokoju jest ukłon w stronę najbliżej stojących uczestników Mszy świętej. W małych grupach znakiem pokoju może być podanie ręki”. W wielu wspólnotach, przyjął się zwyczaj przekazywania sobie znaku pokoju przez podanie ręki najbliżej stojącym osobom. Gdy przekażemy sobie znak pokoju, to ten uścisk rąk oznacza , że często sprawialiśmy komuś zawód, nie podaliśmy bliźniemu otwartej lub wolnej ręki; musi wyrazić naszą gotowość do przebaczenia; naszą otwartość na innych; naszą wolę wyzbycia się lęków; naszą dobrą wolę, aby pocieszać, leczyć i błogosławić.
„Znak pokoju” jest jedynym wyraźnie wskazanym gestem, przez który uczestnicy Eucharystii zwracają się bezpośrednio do siebie nawzajem. Należy więc z całą troską dbać o to, aby nie pomniejszać jego roli i ukazywać jego głęboką treść.
* * *
Gesty rak odgrywają w czasie celebracji liturgicznych bardzo ważną role. Przez odpowiednie ułożenie rąk człowiek może lepiej i głębiej wyrazić radość, dziękczynienie, prośbę, żal i inne wewnętrzne przeżycia. Wszystkie gesty powinny być wykonywane w sposób czytelny i poprawny. Ważne jest, aby zewnętrzną postawa była pogłębiona przez zaangażowanie ducha.
Piękna i wielka jest wymowa ręki.
Bierz więc poważnie tę świętą mowę. Sam Bóg jej słucha.
Ona przemawia z głębi duszy.
Ona też może mówić o lenistwie serca,
o roztargnieniu i o innych wadach.
Trzymaj ręce, jak należy, i staraj się,
żeby wnętrze twoje było naprawdę zgodne
z tą zewnętrzną postawą.
Romano Guardini