"Cierpienie towarzyszy człowiekowi od zalania ludzkości do dziś. Uzasadnij tę tezę opierając się na wybranych przykładach literatury polskiej i powszechnej"
Życie ludzkie nie jest sielanką, oprócz chwil radości ludziom stale towarzyszy cierpienie. Chwile radosne przeplatają się z chwilami bólu i nieszczęść. Cierpimy na skutek straty bliskiej osoby, nieszczęśliwej miłości czy ciężkiego życia. Niektórzy pisarze próbowali poradzić sobie z niesprawiedliwością losu, przelewając swą rozpacz na papier. Tak właśnie postąpił Jan Kochanowski, poeta bardzo cierpiał po stracie ukochanej córki Urszulki, odbiciem tego jest cykl dziewiętnastu trenów.
Z problemem cierpienia spotykamy się w literaturze każdej epoki. Przykładem literatury polskiej w epoce romantyzmu może być „Pan Tadeusz” i „Konrad Wallenrod” Adama Mickiewicza, a także „Kordian” Juliusza Słowackiego. W romantyzmie powszechne było cierpienie ludzi z powodu nieodwzajemnionej miłości, przykładem bohatera cierpiącego z miłości był Werter Johanna Wolfganga Goethego i „Giaur” Georga Gordona Byrona.
Z ogromem cierpienia spotykamy się w literaturze wojennej, gdzie widzimy, jak wielkim cierpieniem dla ludzkości jest wojna, która pochłonęła tak dużo ofiar. Większości utworów autorami są ci którzy przeżyli obozy koncentracyjne i getta. Pisarzem ukazującym rzeczywistość okupowanej Polski jest np: Tadeusz Borowski z jego przeżyciami spotykamy się w takich opowiadaniach jak „Pożegnanie z Marią”, „U nas w Auschwitzu”, „Dzień na Harmenzach”, „Proszę państwa do gazu”.
Również Gustaw Herling-Grudziński opisał swoje przeżycia i obserwacje jakie poczynił w niewoli, bo „Inny świat” należy do literatury łagrowej, przedstawił człowieka złagrowanego żyjącego w koszmarnej rzeczywistości sowieckich obozów pracy.
Miron Białoszewski utrwalił wydarzenia, których był świadkiem w „Pamiętniku z powstania Warszawskiego”, zdarzenia te utkwiły w psychice autora bardzo głęboko i mocno.
Zofia Nałkowska zetknęła się z wieloma wstrząsającymi dowodami zbrodniczej działalności hitlerowców. W Polsce zapisem niektórych rozmów jest zbiór opowiadań „Medaliony”. Podczas wojny wraz z Polakami cierpieli także żydzi, obraz ich cierpień ma odbicie w prozie reportażowej Hanny Krall pt.: „Zdążyć przed Panem Bogiem”.
Jan Kochanowski rozdarcie swego serca i etap swego kryzysu przedstawia w Trenach. Tren I, II, i III przedstawia, iż człowiek pozbawiony jest wartości, którymi mógłby się kierować. Śmierć dziecka jest bezsensowna, to naruszenie rozumowego porządku świata jest wbrew prawom natury. W trenie IX Kochanowski uznaje swą mądrość za martwą wartość, która w zetknięciu z rzeczywistością nie może stanąć na przeciw nieszczęściu i go zatrzymać. Tren XI przedstawia świat jako wróg człowieka, nie można znaleźć w nim żadnej ostoi, a to co jest, prawdziwie okazuje się być pozorne i ulotne.
W tych trenach, czyli XV i XVII poeta ostro występuje pojmowaniu świata, racjonalizmowi „hardej myśli”, które są niczym w zetknięciu z surową rzeczywistością. Człowiek żyje w ciągłych rozterkach przez co cierpi.
W Trenie XIX autor twierdzi, że mimo tego wszystkiego człowiek musi przyjmować życie takim, jakim ono jest.
Tren ostatni mówi, iż mimo wszystko można nauczyć się każdej sytuacji zachować się godnie i mądrze nie tłumiąc jednocześnie własnych uczuć.
Jacek Soplica z „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza to bohater romantyczny przeżywający zawód miłosny, który był powodem jego moralnego upadku. Zabójca Stolnika, przez co ogłoszono go zdrajcą, z hulaki staje się pokornym człowiekiem przyjmującym nazwisko Robak i w mnisim przebraniu podjął się służby dla kraju. Walczył i był więziony, zsyłany, skazywany na ciężkie roboty, ale cierpiąc katusze realizuje obraną przez siebie drogę. W szczytowych latach swego życia odnosi sukces, aby potem umrzeć jako przykład narodowego bohatera.
Kolejnym bohaterem tego samego poety jest „Konrad Wallenrod” zwany jako Walter, którego efekty działania w sferze osobistej są bardzo tragiczne: bohater unieszczęśliwia Aldonę, która zostaje pustelnicą, i niszczy samego siebie. Nękany wyrzutami sumienia, dąży do tragicznego finału, czyli do samobójczej śmierci, która będzie ostatnią, rozpaczliwą próbą obrony honoru rycerza średniowiecznego. Śmierć jest dla niego wybawieniem od cierpień życia.
Dramat „Kordian” Juliusza Słowackiego to historia młodego człowieka, bohatera tytułowego. Kordian 15-letni, wrażliwy chłopiec, nie potrafiący odnaleźć się w otaczającym go świecie. Zawiedziony w miłości, sentymentalny, brak w nim umiejętności znalezienia celu w życiu powoduje zagubienie bohatera, który usiłuje popełnić samobójstwo. Przez podróże po świecie przekonuje się, że prawdziwa miłość nie istnieje, że los Polaków jest wszystkim obojętny. Chcąc wcielić w swe życie wytyczone idee w rezultacie ponosi życiową klęskę.
„Cierpienia młodego Wertera” J. W. Goethego jest powieścią pisaną w formie listów, ich autorem a zarazem narratorem jest Werter. Całość jest relacją z narodzin i rozwoju uczucia Wartera do poznanej Lotty. Bohater przeżywa swego rodzaju olśnienie Lottą, silną fascynującą kobietą, które przeradza się w głębokie uczucie. Poznaje on niebo i piekło prawdziwej miłości, odczuwa całą gamę nastrojów od euforii aż o skrajną rozpacz. Jak każde typowe romantyczne uczucie miłość Wertera jest nieszczęśliwa, nie spełniona. Lotta wychodzi za innego, a Walter jako nieszczęśliwy kochanek porywa się w romantyczny gest - samobójstwo.
Bohater powieści G. G. Byrona „Giaur” jest osobą podobną do Wertera, iż obydwoje przeżywają nieszczęśliwą miłość. Z tym tylko, że Giaur posuwa się do ostateczności. Mordując Hassana, chce pomścić śmierć ukochanej, wiedząc że już nigdy nie odzyska radości życia. Pogrążony w cierpieniu zamieszkał w klasztorze, ale nie jako mnich. W czasie przedśmiertnej rozmowy z zakonnikiem wyjawia historię swego życia. I stwierdził, że gdyby życie darowano mu jeszcze raz, postąpił by tak samo, co pada w jego stwierdzenie:
„Gdybym mógł odżyć,
żyłbym tak, jak żyłem”.
Można podsumować tych dwóch bohaterów, iż nawet dla tych krótkich chwil miłości, a później pasma cierpień gotowi byli poświęcić całe swe życie.
Literatura wojenna przedstawia cierpienia ludzkie podczas wojny. Pisarzem ukazującym rzeczywistość okupowanej Polski jest Tadeusz Borowski. W opowiadaniu „Pożegnanie z Mamą” pisarz ukazuje życie ludzi pozbawionych praw do normalnej egzystencji, cierpiących głód i zimno. Aby przeżyć trzeba odszukać innych, kraść i spekulować. Próbą ucieczki od tej poniżającej rzeczywistości jest tylko miłość mająca spowodować, że człowiek, choć przez chwilę poczuje się wolny. Naczelnym problemem prozy Borowskiego staje się destrukcyjny wpływ obozu koncentracyjnego na psychikę i kodeks etyczny człowieka. Pisarz z całą brutalnością stwierdza, że przeżyć obóz można tylko w jeden sposób: kosztem innych. Powoduje to zanik etyki chrześcijańskiej i wszelkich norm moralnych: w opowiadaniu „U nas w Auschwitzu...” syn wpycha do komory gazowej własnego ojca, gdyż boi się narazić pilnującemu porządku esesmanowi. Ludzie, których obowiązkiem jest palenie zwłok w krematoriach, wymyślili sobie zabawę, polegającą na traktowaniu zmarłych jak kukiełki, albo bele drewna. Brak kodeksu moralnego nie oznacza, że w obozie koncentracyjnym nie ma żadnych praw. Obowiązuje tu kodeks wewnętrzny, mówiący na przykład, że za kradzież jedzenia grozi śmierć. W opowiadaniu „Dzień na Harmenzach” stary Beker opowiada o tym, że powiesił własnego syna za kradzież chleba. Z kolei w opowiadaniu „Proszę państwa do gazu” Borowski opisuje zanik wszelakich ludzkich reakcji i instynktów. Młoda kobieta nie przyznaje się do swego kilkuletniego dziecka, ucieka przed nim, gdyż boi się śmierci. Instynkt macierzyński został tu przytumiony, zdominowany przez zwierzęcą walkę o przetrwanie. Opowiadania Borowskiego przynoszą obraz człowieka ukształtowanego przez świat obozu koncentracyjnego, zdominowanego codzienną walką o przeżycie. Aby przeżyć, trzeba poddać się regułom i prawom istniejącym w obozie, trzeba stać się człowiekiem złagrowanym. Borowski ukazuje obóz koncentracyjny takim, jakim był naprawdę. Bez retuszowania i upiększania.
Obozy koncentracyjne powodowały śmierć milionów ludzi, ale ich ofiarami stawali się również ci, którym udało się przeżyć.
Książka Herlinga - Grudzińskiego „Inny świat” jest próbą ukazania procesu niszczenia człowieka przez system obozów pracy. Ludzie niszczeni byli zarówno fizycznie, jak też duchowo i psychicznie. Ciężka, nadludzka praca, bezustanne mrozy, śniegi, temperatura dochodząca do - 40 stopni, wszystko to dziesiątkowało więźniów. Jednocześnie postępował proces degradacji moralnej i etycznej człowieka poddawanego wymyślnym represją i ograniczeniom. W łagrach nie istniały żadne normy prawne i moralne, życie ludzkie nie było wiele warte, każdego więźnia można było zabić i zastąpić innym. Był to świat, w którym jedni więźniowie donosili na drugich i składali obowiązujące zeznania przeciw swoim kolegom, przyczyniali się do śmierci współtowarzyszy niedoli. Na porządku dziennym były gwałty na bezbronnych kobietach i mordowanie chorych oraz niezdolnych do pracy. Wśród więźniów zanikały wszelkie uczucia, pozostał jedynie strach i instynkt samozachowawczy.
Miron Białoszewski w „Pamiętniku z powstania warszawskiego” odtwarza autentyczne wydarzenia, które miały miejsce w Warszawie od 1 stycznia do 9 października 19444 roku. Książka o układzie chronologicznym, przedstawia dzień po dniu losy bohatera w okresie powstania. Początek to opis wrażeń związanych z wybuchem powstania, o jego rozpoczęciu bohater dowiaduje się w czasie wizyty u koleżanki Ireny P. W związku z walkami na ulicach postanawia u niej zostać razem z kolegą Staszkiem. Na następny dzień Warszawiacy zaczynają budować barykady, piwnice zamieniać na schrony i wytyczać podziemne przejścia. W czasie następnych dni trwają uciążliwe bombardowania, ostrzały niszczące miasto. Wciąż przynoszone są wiadomości o stratach w ludziach i budynkach.
Autor oddaje atmosferę ciągłego niepokoju, ukrywania się przed bombardowaniem, popłochu, paniki, ucieczek, poszukiwania bezpiecznych kryjówek. Opisuje wydobywanie z ruin rannych, transportowanie ich do szpitali lub punktów sanitarnych. Zaczynają się problemy z wodą i jedzeniem. Zdobycie ich łączy się z niebezpieczeństwem. W utworze Białoszewski stosuje często wyrażenia wulgarne, podkreślające przerażenie bohatera nalotami, bombardowaniem. Lękiem, przed śmiercią. Bardzo często Białoszewski stosuje wyrazy dźwiękonaśladowcze.
Celem wszystkich tych zabiegów jest ukazanie czytelnikowi powstania takim, jakim było ono naprawdę, oddania całej grozy tamtych dni.
Miron Białoszewski był bezpośrednim świadkiem tego co działo się w czasie wojny i opisał to nie komentując tych wydarzeń, lecz tylko przedstawił je z własnej perspektywy.
Zofia Nałkowska zaś po zakończeniu 2 wojny światowej działała w Głównej Komisji Badań Hitlerowskich. Podczas prac Komisji, gromadzenia zeznań świadków, relacji ofiar torturowanych i męczonych w czasie okupacji. Nałkowska zetknęła się z wieloma szczególnie wstrząsającymi dowodami zbrodniczej działalności hitlerowców w Polsce. Zapisem niektórych z przeprowadzonych rozmów jest zbiór ośmiu opowiadań, wydanych pod wspólnym tytułem „Medaliony”. Każdy rozdział „Medalionów jest jedną autonomiczną historią dotyczącą okupacyjnej rzeczywistości: otwierające książkę opowiadanie „Profesor Spanner” zawiera opis instytutu zajmującego się produkcją mydła z ludzkiego tłuszczu i preparowaniem ludzkiej skóry. Szczególnie szokujący jest opis kadzi, w których znajdują się ludzkie zwłoki przygotowane do preparacji oraz beznamiętna relacja podwładnego profesora Spannera, nie widzącego w działalności fabryki niczego niemoralnego czy nieetycznego. Na opowiadanie „Dno” składa się relacja starej kobiety z pobytu w Pawiaku oraz w obozie koncentracyjnym i fabryce Bunzig, gdzie torturowane i głodzone kobiety były zmuszane do pożywiania się ludzkim mięsem. Trzeci utwór „Kobieta cmentarna” jest opowieścią o likwidacji getta. Bohaterka opowiadania była naocznym świadkiem samobójczych skoków Żydów z okien płonących kamienic. W opowiadaniu „Przy torze kolejowym” Nałkowska tworzy prawdziwe studium ludzkiego strachu. Przy torach leży ranna w czasie ucieczki z transportu kobieta, jednak nikt jej nie pomaga, ludzie są porażeni obawą o własne życie. Dwojra Zielona to imię i nazwisko kobiety, która została przez Niemców straszliwie pobita i okaleczona. Ma 35 lat, ale straciła oko i zęby, wygląda na wiele starszą osobę. Dwojra mówi o „zabawach” hitlerowców, którzy dla rozrywki mordowali żydów, albo zmuszali do kilkunastogodzinnej, nieludzkiej pracy w fabryce broni. Inna kobieta, bohaterka opowiadania „Wiza”, wspomina swój pobyt w obozie koncentracyjnym. Szczególnie utkwiło jej w pamięci wielogodzinne przetrzymywanie stojących bez ruchu więźniów na łące pod lasem. Wiele kobiet nie przeżyło tej wymyślnej tortury, umierały z zimna i zmęczenia. Kolejne opowiadanie, „Człowiek jest mocny” zawiera opis masowego mordowania Żydów przez duszenie ich spalinami w specjalnie do tego celu przystosowanym samochodzie ciężarowym. Zamykając „Medaliony” opowiadanie „Dorośli i dzieci w Oświęcimiu” przynosi krótką charakterystykę największych katów Oświęcimia wraz z opisem ich ulubionych metod mordowania ludzi. Znajduje się tu również wspomnienie dzieci zgładzonych w obozie koncentracyjnym.
Motto tej książki brzmi „ludzie ludziom zgotowali ten los”. Odruchowe skojarzenie z przysłowiem „Człowiek Człowiekowi Wilkiem” wydaje się być uzasadnione, opowiadaniem Nałkowskiej można traktować jako wezwanie do rozważań nad ludzką naturą i zdolnością człowieka do popełniania najgorszych „nieludzkich” czynów. Czytają opis niektórych zbrodni można mieć faktycznie wątpliwości, czy dokonała ich ludzka istota.
Tak jak Polakom tak i Żydom nie obca była walka o przetrwanie w czasie 2 wojny światowej.
Książka Hanny Krall „Zdążyć przed Panem Bogiem” jest wstrząsającą relacją, z których najważniejszym jest zaprzeczenie przez Edelmana obiegowym stereotypom dotyczącym bierności i pokory narodu żydowskiego w obliczu śmierci. Innym powodem jest ujawnienie prawdy o walce w getcie Edelman dokonuje podsumowania powstania, podaje prawdziwą, a nie zawyżoną liczbę powstańców, mówi o ich słabościach, ambicjach, przeszłości. „Zdążyć przed Panem Bogiem” należy odczytywać jako protest przeciwko ludobójstwu i uzmysłowienie wagi każdego ludzkiego istnienia wspaniałym przykładem jest bohater książki. Marek Edelman poznał śmierć bardzo dobrze, ocierając się o nią wielokrotnie każdego dnia. Poznał tym samym wartość życia.
Podsumowując nasz temat, możemy stwierdzić, że życie ludzkie jest wolne od cierpień, jest pasmem udręki i nieszczęść. Los nie oszczędza nikogo. Ludzi dotyka śmierć, głód, bieda, stale wystawiani są na próbę, wciąż muszą się zmagać z cierpieniem. Można stąd wnioskować, że człowiek jest silny i wiele może wytrzymać.
Jak widzimy chwile szczęścia są bardzo krótkie, szybko przemijają, powinniśmy je więc w pełni wykorzystać i cieszyć się z nich póki trwają.