Kujawy - kraina mlekiem i miodem płynąca.
Tak pięknie o tych ziemiach pisał klasyk i guru wszystkich badaczy kultury ludowej w Polsce Oskar Kolberg. Źródła pisane odnotowują już nazwę Kujawy w 1136 r. w wydanej przez Innocentego II bulli papieskiej tzw. Bulli Gnieźnieńskiej, biorącej pod opiekę kościół gnieźnieński. Etymologia nazwy Kujawy jest wielokierunkowa. O. Kolberg w swoim słowniku wyrazów kujawskich zamieścił hasło: wiatr - kujawa, wiatr północy. W Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego i innych krajów Słowiańskich czytamy: Kujawa oznacza w mowie ludu polskiego pewną odmianę gleby… Stąd poszła nazwa całego obszaru nad Wisłą i Notecią mającego przeważnie glebę oznaczona tą nazwą. Natomiast A. Brukner podejmuje interpretację związaną z wiatrem nazwa dzielnicy wielkopolskiej i kui, wichru.
Kujawy leżą pomiędzy trzema regionami, Wielkopolską, Pomorzem i Ma-zowszem. Jej naturalne granice wytyczają od wschodu lewy brzeg Wisły(powyżej ujścia Skry aż do przełomu pod Fordonem), od zachodu kompleks wód Noteci wraz z jeziorami Pakosko - Gocławskimi, na północy Kanał Bydgoski, a na południu zataczając łuk przecina lasy strzeleńskie, dochodzi do jeziora Skulskiego i górną Notecią biegnie dalej obejmując jezioro Brdowskie, Chodecz i Lubień, aby dojść poprzez Skrę do Wisły. Jest to strefa krajobrazowa wielkich dolin na obszarze lewobrzeżnej części nadwiślańskiej kotlin włocławskiej i toruńskiej. Granice te zostały potwierdzone przez badaczy występowania gwary kujawskiej i zasięgu ubioru kujawskiego oraz badaczy terenowych jak prof. J. Gajek w 1938 r. i R. Kukier w 1963 r. Teren Kujaw jest równinny, wysokości 75-90 m n.p.m urozmaicony jedynie niewielkimi wzniesieniami powstałymi w okresie lodowcowym do wysokości 100 a czasem 140 m n.p.m. obfitujący w jeziora pochodzenia również polodowcowego. Największe z nich Gopło leży w centrum pojezierza ciągnącego się około 70 km od Noteci - Mątwy aż po Wartę. Drugim co do wielkości jest jezioro obecnie nazywane Pakoskie, dawniej Trląg mające połączenie z Notecią. Kujawy dzielą się na Czarne - Polne o glebach czarnoziemnych, na których uprawia się pszenicę i buraka cukrowego, Białe - Leśne o glebach bardziej piaszczystych, zalesionych, oraz Bachorzę czyli tereny bagniste ciągnące się wzdłuż drogi wodnej łączącej Wisłę z Gopłem. Na Kujawach Polnych obok czarnoziemu występują także przepuszczalne szczerki oraz nieco gleb gliniastych. Właśnie z uwagi na wysoką klasę gleb Kujawy należą do regionów o najniższej lesistości, obecnie lasy to około 15% powierzchni. Bogactwem naturalnym Kujaw jest sól kuchenna i potasowa, znajdująca się pod utworami lodowcowymi. Natomiast w utworach trzeciorzędowych tkwią pokłady węgla brunatnego.
Pod względem etnicznym Kujawy dadzą się podzielić na cztery krainy. Ziemię Dobrzyńską pozostającą pod wpływem Mazowsza, Kujawy Leśne, których ludność nazywają „Borowiakami”, obejmują obszary za Brześciem Kujawskim ku Kowalowi, Chodczu i Sompolnu. Kujawy właściwe, czyli „Polne”, zajmują okolice Inowrocławia od Chełmc i Radziejowa za Kruszwicę i Gopło do Strzelna. i tzw. Bachorza- tereny bagniste wzdłuż drogi wodnej łączącej Wisłę z Gopłem. W ramach tych grup istnieją pewne różnice językowe a w przeszłości zaznaczało się to także w strojach ludowych.
Na równinnych Kujawach przeważają osiedla stawiane w prostolinijnych planach zabudowy tzw. ulicówki (np. Telążnia Stara), gdy odległości pomiędzy poszczególnymi zagrodami były znaczne mówi się o tzw. rzędówkach (np. Szostka, Kanonowo, Świątkowice). Niekiedy wszystkie zabudowania wsi znajdują się po jednej stronie drogi (np. Żarowo, Zalesie) a inne ciągną się przez kilka kilometrów jak Rakutowo, Świątkowie, Baruchowo. Wiele wsi dzieli się na kilka części o różnych nazwach. Wieś Szymborze koło Inowrocławia do dziś zachowała częściowo swój dawny układ. Wieś ta jest owalnicą zabudowaną ciasno dookoła stawu. Charakterystyczne dla Kujaw są drogi wysadzane topolami. Bogate w przydrożne kapliczki i krzyże przydrożne, ustawiane najczęściej na skrzyżowaniach dróg. W wielu wsiach charakterystycznym elementem krajobrazu stawał się wiatrak, najczęściej stawiany na wzgórzu znajdującym się na końcu wsi.
Chaty stawiano licem do drogi a równolegle z drugiej strony podwórza od strony pola stała stodoła, natomiast z boku obora. Najpierw z oszczędności podwórza były malutkie ale z czasem obejścia stawały się obszerniejsze. Pośrodku podwórka zazwyczaj stał żuraw studzienny. Dawnej królowało budownictwo drewniane o konstrukcji sumikowo-łątkowej a z czasem węgłowej. Charakterystycznym elementem były drzwi z deseczek układanych we wzory geometryczne z nabijanymi dużymi ćwiekami. Dachy przeważnie dwuspadowe, kryte strzechą. Z biegiem czasu najbardziej typowe dla regionu stało się budownictwo z gliny, mieszanej z ciętą słomą, którą udeptywało bydło. Przed domem mieszkalnym zwykle utrzymywano ogródki na kwiaty. Opisany przez Kolberga typ chałupy jednoizbowy, niestety się nie zachował. To co pozostało w skansenach to chałupy o układzie dwuizbowym z dwiema sionkami oraz dużym centralnym kominem zwanym babulą pośrodku domostwa, jedna z izb służyła za kuchnię. Wnętrze zwykle było wybielone względnie pomalowane na kremowo lub niebiesko. Często ściany pokrywały malowidła o ornamentyce roślinnej. Z dawnego inwentarza izb spotyka się czasem malowane skrzynie lub malowane miśniki, ich zdobieniem zajmowały się kobiety. Częstym typem dekoracji lica skrzyni było dzielenie jej arkadami na trzy pola i zdobienie tych pól malowanymi bukietami kwiatów. W okresie Wielkanocy kobiety własnoręcznie wykonywały tzw. pająki ze słomy lub trzciny, które zawieszano u sufitu zdobione barwionym grochem i kolorowa bibułką.
Mieszkańcy Kujaw to Kujawiacy, odróżniali się od mieszkańców innych regionów również strojem. Ubiór kujawski szyty z dobrego sukna, był dostatni - zarówno męski jak i kobiecy i występuje w wersji roboczej i stroju odświętnego. Stroje dziewcząt różniły się od strojów mężatek, a stroje młodzieży męskiej różniły się w szczegółach od strojów dorosłych mężczyzn. Mężczyźni nosili długie sukmany z granatowego płótna. Szerokie płócienne spodnie, w kolorze błękitnym lub w paski. Na nogach mieli czarne skórzane buty do połowy łydki.. Latem ubierali kaftany granatowe, ciemnozielone lub czarne, które przewiązywali granatowo-amarantowymi pasami. Kujawianki natomiast nosiły długie kolorowe spódnice z płótna, wełny lub jedwabiu. Do tego obcisłe kaftaniki i szerokie błękitne, zielone lub białe fartuchy. Głowę obwiązywały chustka w kształcie turbanu.
Muzyka a właściwie należy pisać i mówić muzyka i taniec, bowiem na Kujawach nie występowały one obok siebie lecz połączone były z sobą organicznie w jedną całość. Kiedy zakończono tańczyć w dawny sposób przestały istnieć też kapele nie było dla kogo grać. Najistotniejszą cechą muzyki kujawskiej jest jej instrumentalny charakter, tekst spełniał jedynie marginalną rolę, był krótki ograniczony najczęściej do jednej zwrotki. Muzykolodzy określają muzykę kujawiaków jako szczytowe osiągnięcie w nurcie muzyki ludowej o rytmach mazurkowych. Tempo rubato osiąga w kujawiaku największe nasilenie, chętnie korzystali z niego śpiewacy i było polem działania i służyło do popisów dla skrzypków kujawskich. Na specyfikę i oryginalność tej muzyki zwrócił uwagę sam Fryderyk Chopin, który wielokrotnie przebywał na wakacjach w Służewie, Oborowie i Szafarni. Specyfika mazurków Chopina jest oparta przeważnie na pierwowzorze jakim niewątpliwie był kujawiak, najbardziej kapryśny z tańców grupy mazurkowej. Najistotniejszą z obowiązujących cech w tradycji tanecznej, był sposób przygrywania do tańca, kapela była całkowicie podporządkowana tancerzom. Tancerz przyśpiewujący muzykantowi wychodził przed kapelę intonował wybraną lub improwizowana nutę. Z chwilą kiedy muzykant podchwycił jego nutę, tancerz opłaciwszy się pieniężnym datkiem, wrzucanym przez rezonansowy otwór do skrzypiec, basów lub na talerz stojący przed muzykantami, ruszał do właściwego tańca. Wiodący rytm muzykant był obowiązany przejąć melodie od tancerza i towarzyszyć mu w dalszym ciągu podczas tańca, odczytując intencje jego ruchów, wszelkie zmiany tempa i kierunku. Mógł oczywiście dodatkowo urozmaicić melodię nigdy jednak nie mogło to przybrać formy rywalizacji z tancerzem a jedynie podkreślać współdziałanie, tworząc w rezultacie fascynujący dialog. Typowa obsadą instrumentalną kapeli kujawskiej stanowiły, jedne lub dwoje skrzypiec, basy, rzadziej klarnet i bębenek.
Pierwszoplanowym tańcem oczywiście był kujawiak, choć wszelkie zgromadzenia połączone z tańcami rozpoczynał zwykle taniec chodzony. Kujawiak został przyjęty przez miejscowe dwory, przerabiany, pokazywany na balach w stolicy i większych miastach, zmieniał się z czasem i upowszechniał w całym kraju stając się tańcem narodowym. Rangę tańca narodowego zyskał późno, jego nazwa pojawiła się po raz pierwszy w 1827 r. z zapisami muzycznymi w 1830 r. Jest tańcem pochodzenia ludowego o metrum ¾, rytmice typu mazurkowego i wolnym tempie, nazwa pochodzi od Kujaw. Kujawiak w sensie choreotechnicznym jak cała grupa mazurków należy do tańców wirowych tańczonych w parach w obrotach wokół wspólnej osi z przesuwaniem się po okręgu. Ten tańczony na Kujawach jest tańcem szybszym od kujawiaka narodowego i ma bardziej urozmaiconą rytmikę. W ciągu jednego taktu tancerz wykonuje trzy kroki, obracając się o 180° wokół własnej osi w stosunku do pozycji wyjściowej i jednocześnie przesuwając się po kole. Pełen cykl tego kroku obejmuje dwa takty, czyli jeden obrót. W sumie tancerz wiruje niesłychanie gładko i równo a sposób poruszania został określony takimi powiedzonkami jak: Tańczyć musieli tak okrągło, że fałda nie ruszała się na zadku. Z innych tańców repertuaru kujawskiego należy wymienić przynajmniej jeszcze dwa, dyna i czapnik.
Obrzędy i tradycje kujawskie. Okres Bożego Narodzenia zaczyna się 24 grud-nia (Wigilia) i trwa do 2 lutego (Matki Boskiej Gromnicznej). Wyznacznikiem obchodów była liturgia kościelna wzbogacona zachowanymi zwyczajami, obrzędami, wróżbami, przesądami pamiętającymi czasy jeszcze przedchrześcijańskie. Wieczór i noc wigilijna mają zwykle charakter poważny z tradycyjną wieczerzą spożywaną w zamkniętym kręgu rodzinnym. Stół nakrywa się białym lnianym obrusem, pod którym rozłożone jest siano i kilka drobnych monet. Na stole zgodnie z tradycją pojawiało się zawsze dziewięć potraw. Przygotowane potrawy podawał gospodarz domu. Gospodyni nie wstawała od stołu, żeby kury na wiosnę chętnie siadały na jajach. Do glinianego naczynia z każdej potrawy odkładano po trochu dla krów. Wieczerzę rozpoczynano od podzielenia się opłatkiem z życzeniami pomyślności na cały rok. Powszechnie mniemano, że w noc Wigilijną krowy jako, że były przy narodzeniu Chrystusa mogą korzystać z przywileju i przemówić ludzkim głosem. Po wieczerzy każdy z domowników wyciągał z pod obrusa źdźbło siana na wróżbę krótkiego lub długiego życia. Dzieci wyciągały spod obrusa przeznaczone dla nich drobne pieniądze. Kłótnia w ten dzień uważana była za wróżbę niezgody przez cały rok a świecące gwiazdami niebo to znak , że kury będą się dobrze niosły. Jeśli niebo było pochmurne to krowy będą cały rok dojne. Noc jest pełna radosnych przeczuć, pomyślnych wróżb, powinszowań i najlepszych nadziei na cały następny rok. W pierwszy dzień świąt gospodyni z glinianym garnkiem potraw odłożonych w Wigilię i kolorowym opłatkiem najczęściej czerwonym szła do obory. Natomiast drugiego dnia świąt idąc do kościoła gospodarz opasywał się powrósłem ze słomy, którą po powrocie opasywał drzewa w sadzie aby obficie rodziły owoce, i nie były robaczywe. Drugiego dnia w św. Szczepana na pamiątkę jego ukamienowania z chóru kościelnego rzucano ziarnem i grochem co było pozostałością magicznego zwyczaju mającego na celu zapewnienie obsypywanym osobom zdrowia i siły. Kolejne dni aż do św. Trzech Króli tj. 6 stycznia były wypełnione śmiechem, gwarem i hałasem.
W Nowy Rok od świtu parobcy chodzili po wsiach z długimi batami zakończonymi pękawkami ze skóry węgorza i pod oknami gospodarzy na komendę trzaskali z nich, składając w ten sposób życzenia, w podzięce gospodarz wychodził i częstował ich wódką. W okresie Bożego Narodzenia młodzi chłopcy chodzili po wsiach z własnoręcznie wykonanymi szopkami, śpiewając powszechnie znane kolędy, za to w odwiedzanych domach otrzymywali jabłka, orzechy, pieczywo świąteczne, rzadziej pieniądze. W dzień Trzech Króli 6 stycznia młodzi mężczyźni prezentowali niemal widowisko teatralne, popularnie zwane Herody. Przygotowania do niego trwały już od adwentu, ponieważ nauczenie się ról i przy-gotowanie kostiumów wymagało dużo czasu. Zarówno szopka jak i opowieści o Herodzie są pochodzenia kościelnego i wywodzą się z misteriów religijnych średniowiecza.
Świąteczny okres ostatecznie kończył się 2 lutego w święto darzonej ogromną estymą na Kujawach i nie tylko Matki Boskiej Gromnicznej. Tego dnia w kościele święci się świece. Zgodnie z dawnym zwyczajem świece zabierano do domów i zapalano jako ochronę przed burzą, gromami (piorunami) i stąd wywodzi się nazwa świec gromnice i samego święta. Zapalano gromnice w ostatnich chwilach życia i podawano konającemu na znak wiary aby zło nie miało do niego dostępu. Natomiast przy chrzcie zapaloną świecę za dziecko trzymali rodzice chrzestni. Wśród ludu była wiara, że światło gromnicy odstrasza wilki i pioruny. Kujawskie ostatki należą do cyklu obrzędów zapustnych o bardzo bogatych i rozbudowanych formach i kończą okres zabaw i swawoli czyli karnawał. W pierwotnym swym założeniu spełniały rolę magiczna i kultową, żegnały zimę a witały wiosnę i przebiegały w trzech zasadniczych fazach. Obchód kozy i maszkar, wywożenie młodych mężatek - żeńcowych celem wkupu do grona kobiet zamężnych oraz podkoziołek czyli tańce i wyku-pienie dziewcząt przed symbolem płodności jako kulminację obrzędów. Koza z towa-rzyszącymi maszkarami obchód wsi rozpoczynała zawsze we wtorek przed Popielcem. Korowód przebierańców składał się wyłącznie z mężczyzn bez udziału kobiet. Za kostiumy służyły stare ubrania, tylko maszkary przedstawiające zwierzęta takie jak bocian, koń, niedźwiedź, koza lub kozioł wymagały charakteryzacji i rekwizytów. Towarzyszyli im Żyd. Żydówka - Siora, Cyganie, oczywiście muzykant, skrzypek lub harmonista. Symbolika orszaku była następująca: Koza skakała w takt granej muzyki i bodła dziewczęta, przewracała się na ziemię a wtedy Siora ją doiła albo szedł Kozioł to upostaciowanie sił wegetatywnych, ożywiających ziemię, zwierzęta i ludzi. Bocian(zwiastun wiosny) dziobał, Niedźwiedź(symbolizujący antynomię zimy i lata) rozmaite hocki pokazywał, Koń (personifikacja życiodajnego słońca), Żyd lub kilku Żydów popisywali się różnymi dowcipami i zbierali datki, Żydówka - Siora pojawiała się tylko przy obchodzie z kozą, Cyganie, wywoływali zgiełk i hałas przymawiając się o datki, muzykant przez cały czas pochodu po wsi grał skoczne melodie do tańca.
Zwyczaj wywożenia żeńcowych czyli wkupienie się młodych mężatek do grona kobiet zamężnych pierwotnie spełniany był w środę popielcową. Naciski kościoła katolickiego spowodowały o przeniesieniu zwyczaju na wtorek przed Popielcem. W dniu tym jednak zbiegało się zbyt wiele obrzędów i w praktyce zwyczaj ten nie został utrzymany i najwcześniej usunięty z ostatków. Znalazł on miejsce w obrzędzie weselnym kiedy to drugiego dnia wesela lub tydzień po nim kilka zamężnych kobiet przystrojonym w zieleń wozem lub półwozem zajeżdżało pod dom młodej mężatki. Pośród śmiechu i okrzyków sadzały ja na wóz i obwoziły po całej wsi. Następnie zawożono ja do gościńca lub przygotowanej izby gdzie pieniędzmi lub poczęstunkiem musiała się wkupić do grona kobiet zamężnych. Niekiedy zwyczajem było, że to mąż musiał wykupić żonę swą od kobiet.
Podkoziołek ostatni akt ostatkowy. Zabawę rozpoczynano we wtorek wieczorem i bawiono się do północy, o której rozpoczynała się środa Popielcowa i należało skończyć zabawę. Popielec rozpoczynał okres postu i nie urządzało się zabaw z tańcami. Muzykę na wspólnej zabawie opłacały dziewczęta jako wykupne przed symboliczną figurką i żadna nie mogła się wymówić od tego niejako obowiązku. Zabawa odbywała się według ustalonej scenerii. Tańczono przed koziołkiem-symbolem ustawionym na stole, obok niego stał talerz na wykupne. Kiedy zebrali się wszyscy zamykano drzwi, muzykanci w kącie czekali aż dziewczyna rzuciła datek na talerz, zagrali obrzędową melodię podkoziołkową. Prowadzący zabawę chłopak musiał przetańczyć kawałek z każdą dziewczyną, kiedy dziewczyna dawała do zrozumienia, że ma jeszcze drobne to wtedy inny chłopak mógł wziąć ją do tańca a prowadzący wykup śpiewał. Każdej dziewczynie zależało na jak największej ilości tańców więc pieniądze przeznaczone na wykup zamieniała na grosze, żeby na dłużej starczało. Pieśń podkoziołkowa miała wiele zwrotek na opisanie każdej sytuacji pomagającej w zebraniu jak największych datków. Kiedy zbliżała się północ, zabawa kończyła się, zawieszano u sufitu śledzia na znak zbliżającego się postu i posypywano popiołem.
Środa popielcowa rozpoczyna okres 40 dniowego postu, zawieszano w gościńcu na górnej framudze drzwi przetak z popiołem, który przy otwarciu drzwi sypał się na głowę każdego wchodzącego.
Tych kilka opisanych wątków nie aspiruje do uznania, że temat został wyczerpany, oczywiście, że nie i w tak skromnej formie nie mógł być i nie będzie. Na zakończenie chciałem zamieścić parę zdań na temat mowy czy gwary jaką posługiwali się kujawiacy. Na dzień dzisiejszy nawet w takich miastach jak Bydgoszcz czy Inowrocław można ją usłyszeć na co dzień. Co prawda w formie bardzo szczątkowej, używane są pojedyncze słowa przez mieszkańców. Gwara wszędzie obecna, towarzyszyła i w pracy i w zabawie. Słownictwo zawiera wszystkie przez wieki bardzo różne historyczne uwarunkowanie i losy kujawiaków. Zdecydowanie jednak czas zaborów, wpływ rosyjskich i niemieckich naleciałości jest najbardziej widoczny. Oto parę przykładów mowy słyszanej współcześnie na ulicach kujawskich miast i wsi.
ajnfach - po prostu, ady - przecież, akuratnie - w sam raz, antrejka - sień,
badejki - kąpielówki, bajzel - bałagan, bamber - chłop, wieśniak, bambetle - pościel,
chichrać - śmiać się, churchlać - mieć kaszel, cwyter - sweter, cygarety - papierosy,
deka - koc, dekiel - przykrywka, direkt - prosto, doktór - lekarz, dychtowny - szczelny,
dryndnij wieczorem to się jakoś spichniemy wtedy - zadzwoń wieczorem to może się spotkamy (to się umówimy).
Eryk Weber
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Wydział Nauk Społecznych, kulturoznawstwo II rok
Bibliografia:
M. Fryczowa, Tradycyjne budownictwo ludowe Kujaw, Toruń 1961
H. Mikułowska, Strój Kujawski, Atlas Polskich Strojów Ludowych, cz.II, z 3, Toruń 1971
R. Lange, B. Krzyżaniak, A. Pawlak, Folklor Kujaw COM i UK, Warszawa 1979
J. Bieniak, Rola Kujaw w Polsce Piastowskiej, Ziemia Kujawska t. 1 Inowrocław
-http://firtelbydgoski.blogspot.com/p/slownik.html
Sztuka Ludowa Kujaw-Przeszłość i teraźniejszość, Kujawsko - Pomorskie Towarzystwo Kulturalne, Bydgoszcz 1997
Bydgoski Przegląd Turystyczny, Wydanie Specjalne
1