Wobec życia preferuję styl, który pozwala mi pokazać to, jaka jestem naprawdę, co czuję i co jest dla mnie ważne. Myślę, że stara dewiza Epikura "Carpe Diem" pasuje do mojego stylu życia. Ale co tak naprawdę znaczy "Carpe Diem" w dzisiejszym życiu?? Carpe Diem - chwytaj dzień, czyli korzystaj z każdego dnia, nie odkładaj niczego na potem, bo "potem" może nigdy nie nadejść.
Trzeba cieszyć się chwila i tym, co się ma - nie myśleć o tym, co będzie dalej jak tekst znanej piosenki:”(...)Trzeba ciągle żyć biegnącą chwila. Na co komu dziś wczorajszy dzien. Na co komu dziś wczorajsza miłość, na co komu dziś wczorajszy sen."
Należy żyć tak jakby każdy dzień ostatnim miał być, żebyśmy mogli kiedyś powiedzieć z czystym sumieniem, ze niczego nie żałujemy. Musimy spełniać swoje marzenia teraz, w tej chwili, a nie odkładać na później, ale warto także zachować pewien umiar, gdyż zbyt usilne uganianie się za przyjemnością może wywołać cierpienie.
Myślę, że rozmyślanie o tym, co będzie, ogranicza naszą radość z obecnej sytuacji. Żyjąc w myśl "carpe diem" na pewno jestem szczęśliwsza. Zauważam więcej, niż zwykle widzę, mogę się skupić na tym wszystkim, co mnie otacza.
Wielu z nas nie potrafi delektować się wieloma wspaniałymi chwilami, ponieważ dręczy ich smutna przyszłość. Doprowadza to do zoobojętnienia na rzeczy proste, ale jakże ważne. A w naszym życiu ważna jest harmonia ciała z duszą. Wydaje mi się, że takie spojrzenie na życie kształtuje dążenie do idealnej harmonii ducha. Chcę, aby moja dusza współgrała z ciałem i była jednością.
Do Harmonii duszy mogę dojść tylko poprzez zrozumienie swoich potrzeb i pragnień, czego od siebie oczekuję i jakie mam życiowe cele.
W moim przypadku powinnam dalej się cieszyć życiem i nie myśleć o śmierci, która dopadnie każdego. Czuję, że powinnam spędzać dni wesoło i pogodnie.
Na pewno moja epikurejska postawa nie spodoba się niektórym osobom, ale jak wiadomo każdy człowiek jest inny i ma inną postawę, która sam w sobie ją wyrabia.
Nie chciałabym poddawać się losowi, lecz przeciwstawić się nieszczęściu. Wiem, że jeśli człowiek sam sobie pomaga to Bóg go chroni. Pragnę pogodnie, śmiało i z wiarą w dobro iść przez życie i doceniać w nim wartości.
Mam nadzieję, że tak rzeczywiście będzie.