„Wybór poezyj”
Józef Bohdan Zaleski, BN, oprac. Barbara Stelmaszczyk - Świontek.
WSTĘP
Poeta zapomniany,
J. B. Zaleski był pisarzem, którego sława literacka osiągnęła we współczesnej mu epoce romantycznej rozmiary pozwalające zrównać go z największymi twórcami okresu. Następne pokolenia odsunęły stopniowo w cień tego poetę, który cieszył się powszechnym uznaniem za życia. Lecz nie znalazł zainteresowania u późniejszych pokoleń.
Należał do pierwszego pokolenia romantyków polskich. Jako młody przybysz z Ukrainy uczestniczył w fermencie, który wzniecili w Warszawie lat dwudziestych XIX wieku poeci spod znaku „romantycznych”.
Zaleski był bardzo silnie związany z tradycją poetyki sentymentalizmu.
Rodem z Ukrainy.
Urodzony w 1802 r. we wsi Bohatyrka na Ukrainie.
Dziecinne lata Zaleskiego, pozbawionego normalnej rodzicielskiej opieki, pełne były swobodnego kontaktu z naturą oraz folklorem, który okazał się później ważną inspiracją w poetyckiej działalności poety,
Zasłyszane w dzieciństwie dumy i pieśni śpiewane przez lud, dźwięk ukraińskich teorbanów i głosy kresowej przyrody Zaleski traktować będzie w przyszłości jako najgłębsze źródło dla własnej poezji. Wizja Ukrainy ulegnie później w jego poezji swoistej idealizacji. Kraj dzieciństwa przerodzi się w legendę, w mit.
W 1812 r. oddano go do szkoły bazylianów w Humaniu. Poznał tu Seweryna Goszczyńskiego i Michała Grabowieckiego.
W literackiej Warszawie.
Przybył tam w 1820 r. we wrześniu, aby doskonalić edukację i spróbować własnych możliwości twórczych.
W momencie wybuchu powstania listopadowego był jedną z ważniejszych postaci ówczesnego życia literackiego Warszawy.
Jego pierwsze utwory publikował „Pamiętnik Warszawski”. Oprócz kilku przekładów były to przeważnie dumy, rapsody, fantazje wzorowane czasem na autentycznych ukraińskich pieśniach ludowych.
W 1822 r. w „Pamiętniku Warszawskim” wydrukowane zostały jego pierwsze utwory: Lubor, Ludmiła, Nieszczęśliwa rodzina, Arab u mogiły konia. Następny rok przyniósł nowe publikacje m.in.: Dumka Hetmana Kosińskiego i Janusz Bieniawski.
Po kapitulacji Warszawy otrzymał w Płocku krzyż Virtuti Militari, będąc podporucznikiem Pułku I strzelców pieszych.
Tradycja sentymentalna.
Wczesny romantyzm usiłował nawiązywać do tradycji sentymentalizmu jako jedynej, na której mógł się oprzeć, gdyż po pierwsze była ona w pewien sposób opozycyjna wobec poetyki klasycyzmu, a po wtóre wyrastała z antropologicznego nurtu osiemnastowiecznej myśli europejskiej (Rousseau, Goethe, Schiller), z którym romantyków wiele łączyło.
Sentymentalizm osiemnastowieczny podjął Russowski subiektywizm jako szansę ocalenia i odnowy intymności i prywatności, doznań emocjonalnych - przed uznanymi kategoriami estetycznymi klasycyzmu.
Wczesny program Zaleskiego.
Wśród wierszy Zaleskiego powstałych po 1830 r. obok rycersko - kozackich dum o charakterze narracyjnym znajdują się też utwory liryczno - refleksyjne, wzorowane na ukraińskich pieśniach ludowych, mające znamię programowych wypowiedzi autora.
Podmiot mówiący w różnych utworach charakteryzowany jest podobnie: jako tęskny, czuły śpiewak, jako poeta.
Nakreślony w wierszach poeta ma oblicze podwójne. Z jednej str. jest wesołym śpiewakiem głoszącym radość i urodę świata, lub czułym marzycielem rozpamiętującym własną, szczęśliwą przeszłość, a z drugiej - jest osobowością nieszczęśliwą, pełną rozterek i tęsknot za utraconą bezpowrotnie przeszłością.
Tworząc swoisty symbol poety narodowego. Posłużył się Zaleski trzema symbolami, które określają „ja” liryczne jego wierszy. Jednym z nich jest postać ukraińskiego barda - Bojana (nawiązanie do postaci legendarnego śpiewaka znad Dniepru znanego ze Słowa o pułku Igora). Drugim symbolem, w którym wypowiada się poetyckie „ja” jest symbol ptaka - skowronka czy słowika, małego, wdzięcznego śpiewaka sławiącego urodę świata natury. Wybór skowronka jako symbolu poetyckiego zaświadczał o przyjęciu postawy pokornej, w której wyrzeczenie się buntu i poddanie się wyrokom boskim w ufności i prostocie serca stawało się służbą bożą na ziemi. Trzeci symbol, ufny i daleki od buntowniczej wielkości bohater Zaleskiego ma naiwność dziecięcą. Widoczne są tu związki z Schillerem i jego refleksją na temat poety. Schiller traktuje dziecko jako byt o czystej naturze, dziecięcość jako nieskażoną żadnymi wyuczonymi regułami naturalność.
Dziecięca postawa z wyboru cechuje poetyckie „ja” wierszy Zaleskiego. Łączy się ona z bardzo wyraźną u poety ukraińskiego romantyczną apologią kraju lat dziecinnych.
Trzy omówione symbole mają wyrażać najważniejsze wartości, które składają się na wzorzec poety narodowego w realizacji Zaleskiego. Stapiają się 2 tendencje: sentymentalna i romantyczna.
Opozycja natury i kultury oraz idealizacja pierwszej jako stanu, w którym jedynie może być osiągalny ideał ludzkiego szczęścia, skłoniły poetów sentymentalnych XIX w. do przypomnień toposu arkadyjskiego. Można u Zaleskiego znaleźć swoistą realizację mitu Arkadii.
Zaleski stał się twórcą sentymentalnej wersji romantyzmu.
W jego wierszach arkadyjską krainą szczęścia jest Ukraina, kraj baśniowego uroku, zamierzchłej, rycerskiej przeszłości, pełen chwały, przyjaznej natury.
Poetyckie opisanie dziejów Ukrainy było rezultatem odkrywania przez romantyków historyzmu.
Sięgając do dumy wychodził Zaleski naprzeciw romantycznym dążeniom do nierespektowania klasycystycznych norm gatunkowych, a jednocześnie przejmował tendencje sentymentalnej poetyki, z którą duma była związana.
Serce i łzy - słowa klucze, którymi poeci sentyment. opisywali człowieka „czułego”, pojawiają się i u Zaleskiego.
Serce jest synonimem najwyższej wartości, za jaką uznano w człowieku uczucie. Słowa „łzy” wyrażały nastrój smutku, przygnębienia, były też objawem stanów nadmiernej czułości i radości.
Częste są u Zaleskiego deminutiwy, czułe epitety, apostrofy i retoryczne wykrzykniki.
Używa charakterystycznych dla pieśni ludowych paralelizmów.
Innowacją w stosunku do sentymentalnych form przedstawiania było wprowadzenie przez Zaleskiego nazw obszaru ukraińskiego oraz regionalizmów (hordy tatarskie, janczarki, limany, kurhany, czajki, ostrowy).
Poeta często wprowadza animizację bądź personifikację natury i gromadzi określenia czynności. Nazywany poetą barw i światła. Ruch, dźwięk i melodyjność stanowią główną zasadę organizacji jego wypowiedzi. Zaleskiego uznano za arcymistrza melodyjności.
Sentymentalny romantyk.
Poezja pozbawiona akcentów buntowniczych, nie kreowała bohatera literackiego na miarę herosa, buntownika, ale przywoływała parakletejski model skromnego człowieka, pełnego wiary i nadziei.
Kozackich bohaterów jego dum cechowała swoista idealizacja, którą wyrzucał Zaleskiemu Goszczyński.
Podmiot liryczny u Zaleskiego sam staje się komponentem świata kreowanego w utworze.
W dumkach pisanych na motywach ludowej pieśni - przeważa żywioł liryczny.
Twórcy „szkoły ukraińskiej”: Zaleski, Seweryn Goszczyński i Antoni Malczewski.
Zaleski stworzył koncepcję poety - rewelatora, którego zadaniem było odczytywanie wśród tajemnic natury (śpiewających jezior, rusałek, zaklętych ziół) - jednej najważniejszej: tajemnicy ładu w naturze i człowieku w nią wpisanym.
Biografia tułacza.
We wrześniu 1831 r. Zaleski udał się do Lwowa.
W czasie podróży galicyjskiej zwiedził Kraków i Tatry, a latem 1832 r. opuścił Galicję i udał się do Paryża.
Działał czynnie w organizacjach emigracyjnych, rekompensując tym w pewnym sensie niemożność pisania (przeżywał kryzys po zetknięciu z kulturą zachodniej Europy). Początkowo był związany z Komitetem Emigracji Polskiej gen. Dwernickiego.
W 1835 r. Zaleski wraz z Mickiewiczem, Wodzińskim i innymi założył Towarzystwo Słowiańskie.
W 1834 r. z inicjatywy Mickiewicza powstało Towarzystwo Braci Zjednoczonych. Reprezentowali postawę religijną i wierze chrześcijańskiej upatrywali główną siłę patriotyzmu.
Ważnym wydarzeniem w życiu poety było poznanie w 1836 r. kuzynki majora Zaleskiego, przybyłej z Ukrainy Dionizji z Iwanowskich Poniatowskiej. Miłość Zaleskiego do pięknej Poniatowskiej znalazła wyraz we fragmentach Złotej dumy.
Ożenił się w 1846 r. z Zofią Rosengardtówną, uczennicą Chopina.
Zaleski zmarł w 1886 r. pochowano go na cmentarzu Montmartre.
Z okresu wahań, rozterek i wewnętrznych z sobą dyskusji Zaleski wyniósł przekonanie, że postawą jedynie słuszną i możliwą do zaakceptowania jest pokora religijna, która w jego przekonaniu była szansą ocalającą w nawale politycznych wydarzeń: była atutem etycznym, z którego wyrastała nadzieja na przetrwanie, na przyszłą odnowę losu jednostki i społeczności.
Próby kontynuacji programu.
Kontynuował na emigracji tematykę narodową w historycznych kozacko - rycerskich dumach oraz w lirycznych dumkach o proweniencji ludowej pieśni (głównie ukraińskiej).
Obok lirycznych piosenek tworzył „pobojańską pieśń” o narodowych dziejach.
W powstałych na emigracji dumach kontynuował wcześniejsze założenia programowe. Tematami były tryumfalne zwycięstwa oręża słowiańskiego, radosne śpiewy zwycięzców, dzielność kozackich bohaterów itp.
Drugi wariant rozwijający temat kresowy stanowią wiersze stylizowane na ludowe pieśni, będące obrazkami z życia ludu ukraińskiego. Ten rodzaj wierszy Zaleski opatrywał różnymi nazwami: dumek, szumek, wiośnianek.
Późna twórczość.
Dla współczesnych wiersze Zaleskiego jawiły się jako poezja liryczno - konsolacyjna.
Nadchodzące lata i wydarzenia (zwłaszcza powstanie styczniowe) nie sprzyjały nasycaniu poezji tonami radosnymi. Zaleski zmienia charakter swojej twórczości, która odtąd zaczyna wypełniać f - cję posłanniczą.
Pogłębiający się ton religijny, odchodzenie od tematyki świeckiej.
Po klęsce powstania nastąpił w literaturze romantycznej istotny przełom. Objawił się on m.in. we wzroście wątków chrystianicznych i motywów sielskich w poezji; ulega też przewartościowaniu kategoria nieszczęścia, uczyniono z niej niezbędny warunek umożliwiający moralną odnowę świata. Nastąpiło wyraźne rozdzielenie sfery rzeczywistości i sfery duchowej.
Polistopadowe przewartościowanie programu u Zaleskiego polegało na włączeniu poezji w kontekst nowych, religijnych i mesjanistycznych teorii dziejów.
Zaleski wyróżnia dwa źródła poetyckiej inspiracji. Jedną jest Ukraina - matka, mityczna siła zsyłająca natchnienie. Drugą stała się wiara jako szansa otwierająca nowe, zaczarowane światy poezji, przeciwstawione „nocy” rzeczywistości emigracyjnej.
Powracają symboliczne określenia poezji jako snu.
W wierszu z 1839 r. Sen - Drzewo - Wieszcze, sen oznacza sentymentalne wspomnienie błogiego czasu młodości i miłości; ma sens tajemniczego symbolu wywodzącego się z ludowych wierzeń w czarowną moc ziół; „sen utajony”, pochodzący z „Bożej rozsady”. Tajemniczy sen, zamknięty w tajemniczym i symbolicznym drzewie stojącym gdzieś na stepach na straży mogił przodków. Sen - drzewo jest pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem.
Sen jest także wieszczym proroctwem. Zbliża Zaleskiego do idei mesjanistycznych, a także łączy się z romantyczną koncepcją poety - wieszcza, proroka, boskiego namiestnika, wiodącego naród ku wybawieniu.
Zerwał kontakty z Mickiewiczem w obawie, że towianizm jest herezją i odstępstwem od Kościoła.
Na pierwszy plan w późnej twórczości wysuwa się cierpienie traktowane jako los, który trzeba przyjąć i znieść pokornie, a rezultatem takiej postawy stanie się przemiana świata, wybawienie. Cierpienie pokorne, Polska jako pokutująca Weronika.
Polskę przedstawiał jako naród męczeński, będący „solą ziemi”, i podobnie jak Mickiewicz, uważał ten naród za wybrany, mający przynieść współczesnemu „światu pokutnemu” wybawienie. Pojawia się koncepcja osobowego przywódcy narodu, zbieżna z mesjanistyczną ideą charyzmatycznego przywództwa. Oczekiwanym i wybranym mężem jest poeta, śpiewak ludu, a jego nadejście zwiastowane jest przez znaki natury.
Mesjanizm był filozofią, dzięki której dokonała się reinterpretacja sensów cierpienia narodu, co przywracało optymistyczny sens ludzkiemu życiu i działaniu. Był „owocem romantyzmu” i stwarzał romantyzmowi profetyczną nadzieję na dokonanie się odnowy świata.
W wierszach napisanych tuż po powstaniu styczniowym poeta mówi o ekspiacyjnej roli „krwi ofiarnej” i wyższym sensie cierpienia, ale z biegiem lat przychodzi świadomość złudzeń. Zjawiają się akcenty pesymizmu nie dające się przezwyciężyć katolicką ideą życia pozagrobowego.
Romantyzm około r. 1840 rozpoczął przekształcanie haseł buntu w koncepcje mistyczne i mesjanistyczne - oraz rewaloryzację postaw sentymentalnych, wyrażających tęsknotę za ładem świata i życiem szczęśliwym.
Dumka hetmana Kosińskiego
Hop, hop czwałem koniu wrony,
Leć do półków, do mej żony,
Dłużej chwilką
Jeszcze tylko,
Do Stawiszcz mi służ.
Od Piatyhor, Pawołoczy,
Bieży tłumnie lud ochoczy
Nalewajki,
Łotne czajki
Płyną Dnieprem już.
Wnet pośpieszą rejestrowi
Ku odsieczy Czehrynowi,
Przy rozgłosie
Dum po rosie,
Przypuścimy szturm.
Zagra ziemia pod kopyty,
Proch pomiecie słupem wzbity,
Urah głosy
Pod niebiosy,
Wzlecą z brzękiem surm.
Ho, ho, darmo — nigdy w stepie
Zdrad tatarskich nie prześlepię.
Jak się biją?
Gdzie się kryją?
Znam jak Murza hord.
Umiem znagła wpaść na karki,
Rąbać szablą, grzmieć z janczarki;
W lewo, w prawo,
Szybko, żwawo
Nieść ogień i mord.
Widać, widać już Stawiszcze,
Wiatr w chorągiew miasta świszcze:
Daszka szyki,
Brzmią okrzyki,
Biją dzwony z wież.
Dniowa gwiazda chmurna, blada,
Za Krzywiecki las zapada,
Wrony koniu,
Po tem błoniu,
Prędzej, prędzej bież.
Miga w dali dwór mój biały,
Grają trąbki, grzmią wystrzały,
Widna moja
Złota zbroja;
Sokół, chart i koń.
I ot stoi tam u drzewa,
Moja młoda czarnobrewa,
Piękne oczy,
Łzami mroczy,
Załamuje dłoń.
Łez i oczu żal się Boże!
Cóż łamanie rąk pomoże?
Kiedy wola
Sejmu, króla
Każe bić się nam.
Wolniej, wolniej koniu chyży!
Niech się luba moja zbliży,
Stój, stój chwilę!
Niech się schylę,
Pocałunek dam.
Nie płacz, nie bluźń moja droga,
Śmierć i życie w mocy Boga;
Proś go lepiej,
Niech pokrzepi,
Natchnie męztwem nas.
Nie płacz, nie bluźń moja droga,
Wrócę zdrowy w łasce Boga,
Przez las dołem;
Z psem, sokołem,
Wrócę w ranny czas.
A gdy śpiącą cie zastaniem,
Zbudzę głośnem całowaniem,
Klasnę, świsnę,
Zbroją błysnę,
Z czoła otrzesz znój.
Nie płacz, nie bluźń, czas upływa,
Bądź mi zdrowa i szczęśliwa!
Próżne słowa,
Bądź, bądź zdrowa!
Dalej koniu mój!
Dumka Hetmana Kosińskiego (1822)
Dumka ta została oparta na ukraińskiej pieśni ludowej Jechał Kozak za Dunaj.
Postaci Hetmana i przywódcy powstania kozackiego, Krzysztofa Kosińskiego nadał poeta cechy rycerza polskiego, zachowując w dumce jedynie ukraińskie i kozackie tło.
Podmiot wzywa do odsieczy Czehryna zaatakowanego przez wojska tatarskie, opisuje swoje pożegnanie z ukochaną oraz prosi Boga o łaskę mająca uchronić jego i innych towarzyszy broni przed strachem i śmiercią.
DUMKA MAZEPY
Słońce idzie, jakby spało,
Dym połykam i kurzawę,
Ubieżałem mil dwie mało,
Wzdłuż i w poprzek przez Warszawę;
Pożegnałem wszystkie kąty,
Po raz drugi, i dziesiąty,
Zawiślańskie przecież knieje
Już tumany snują mroczne,
Zimny pot się z czoła leje,
Niech podumam i wypocznę;
Gdzieżeś, gdzieżeś, mój torbanie?
Na zamkowej wisisz ścianie.
Zostań, zostań w poniewierce,
Zakurzony i pogniotły,
Och! Wyskoczy z piersi serce,
Gdy mi zagrzmią trąby, kotły;
I jak serce, szabla w dłoni
Po raz pierwszy w takt zadzwoni.
Polko piękna! Polko hoża!
Wstecz nie płynął wody rzeki,
Twój kochanek z Zaporoża,
Już nie wróci na wiek wieki!
Gdzieś daleko u Rusinek
Znajdzie miłość i spoczynek!
Niechaj kole cierniem róża,
Niechaj parzy mnie pokrzywa:
Ręka z wolą się przedłuża,
I co trudniej, śmielej zrywa,
Cóż wam szkodzi, wielkie pany,
Że się kocham, żem kochany?
Każda piękna dla mnie równa,
Kiedym zdrowy, hoży, młody,
Czy szlachcianka, czy królówna,
Czyli żona wojewody,
Czy Rusinka, czy Czerkieska,
Wiśniowiecka czy Sobieska.
Grzmot nie piorun, krew nie woda,
Kto wojuje, zna, co boje;
Darmo grozi wojewoda,
Darmo - groźby się nie boję!
Co to znaczą konie, stepy,
Stepy, konie dla Mazepy?
Chce coś począć szumno, dumnie,
Chce ukradkiem zejść mnie nocą;
Szabla przy mnie, koń mój u mnie,
Czego siedzieć, czekać po co,
Po co tutaj być mi paziem,
Gdy gdzie indziej będę kniaziem?
Tu i młodzież się popsuła,
Głos: „do broni” brzmi jak w boru,
Przecież lepszy asauła
Niźli kanclerz wasz u dworu,
Każdy chrzci się giermkiem hucznym
Nikt chorążym, nikt buńczucznym.
Niech nam Kudak i ostrowy,
Zaporożców pięć tysięcy,
W pasie kindżał ostry, nowy,
Nic - nic w życiu nie chcę więcej!
Wolę niźli panów panem
Ukraińskim być hetmanem.
Zagram Lachom i potańczę,
Dajno Boże wyniść w pole!
Jak powietrze, jak szarańcze
Zbiegniem Litwę, Ruś, Podole;
Po staremu ogniem, mieczem,
Wytniem, spalim i ucieczem.
Niech husarze krzyczą, gonią,
Trąbią, hańbę Nalewajki;
Wpadniem na nich z liczną bronią,
Potem w zamki i na czajki.
Nie zakuta w pancerz ręka,
Szablą w szablę mocniej szczęka.
Znał nas dobrze kraj wołyński,
Nadniemeńskie znały bory,
Gdy hetmanił nam Kosiński,
Gdy Łoboda żył Archory.
Czy Archory gracki młodzian?
Popytajcie Siedmiogrodzian.
I Czehryński zna starosta,
Jak od rusej stronić kosy;
Dobrze Bohdan pierz, chłosta,
Gdy u Lachów na dół nosy:
Nie pomogła nic łacina.
Ni pierzyna, ni dziecina.
Rży i parska koń mój gniady:
Ciszej, ciszej w mieście ludno,
Pełno sideł, pełno zdrady,
Trzeba przeleźć, gdzie przejść trudno.
Jak staniemy u Piaseczny,
Wtedy hukniem rozbrat wieczny.
Myśmy Lachom byli wierni
Przeciw hordom w każdej chwili,
Nim husarze, nim pancerni
Nadciągnęli, my już zbili.
I cóż za to mamy w zysku
Oprócz więzów i ucisku?
Król sejmuje z posły stanów,
Rada w radę, młodzi, starzy,
Klną Piławce, lżą hetmanów,
Wyprawiają rejmentarzy.
Jedni w drugich dobrze radzą,
Ale rady nam nie dadzą.
O, pocieszny krzyk, hałasy!
Już Bohdana rąbią, sieką,
Biją na pal i dra pasy,
A on tuż, tuż, niedaleko;
Już wyruszył spod Zamościa,
I pojutrze ujrzą gościa.
I my za nim dalej w nogi!
Miesiąc wejdzie mi o milę,
Dzień zaświta o pół drogi,
Barwa dworską straż omylę,
A za dobę giermek króla
W innej barwie znów pohula.
Dalej na koń! Zmrok już dobry,
Trzy dziewiczych zórz zabłysło,
I Woronicz, brat mój chrobry,
Daje hasło gdzieś za Wisłą.
Bądź zdrów, zamku Ujazdowa,
Piękna Polko, bądź mi zdrowa!
Milsza koniu, ziemia nasza
Niźli piaski tu Mazowsza,
Oczakowska lepsza pasza,
I dnieprowa woda zdrowsza.
Nuże! Znowu będzie w Siczy
Pełno łupów i zdobyczy!
Dumka Mazepy (1824)
Podmiotem lirycznym wiersza jest Mazepa, właściwie Jan Kołodyński- młody, piękny
i śmiały kozak, pochodzący z bogatej rodziny, o nieco dzikim charakterze. Kochał Polki nie lubił Polaków, śpiewał przy torbanie i tęsknił za wojną.
W wierszu Mazepa opowiada o tym jak opuszcza dwór króla Jana Kazimierza w nadziei, że zostanie hetmanem kozackim W żartobliwy sposób zwraca się również do ponów polskich, aby darowali mu jego miłosne wybryki.. Mówi, że słyszy jak głos broni wzywa go do walki
i nie pozwala siedzieć mu bezczynnie w jednym miejscu, w którym popsuła się młodzież
a władza myśli tylko o zabawie. Najlepiej poczuje się będąc znowu w obozie kozackim pośród łupów wojennych i znajomych krajobrazów.
8