Księżyc może stać się planetą. Kiedy to się wydarzy, życie na Ziemi przestanie istnieć
28.06.2011
Złowieszcze przewidywania rosyjskiego naukowca.
To może być koniec wszelkiego życia na Ziemi. Rosyjski naukowiec alarmuje, że Księżyc może spotkać ten sam los, jaki dotknął niegdyś Merkurego. Najbliższa dziś Słońcu planeta naszego układu stanowiła kiedyś naturalnego satelitę Wenus, ale w końcu opuściła orbitę tej planety i stała się niezależnym od niej ciałem niebieskim. Zdaniem pochodzącego z Rosji eksperta, ten sam los może w przyszłości spotkać Księżyc. Krążący wokół Ziemi naturalny satelita może w odległej przyszłości stać się niezależną planetą. Jeśli taki scenariusz się uprawdopodobni, Ziemia zamieni się w wielką, pozbawioną życia pustynię.
Autorem sensacyjnej i dość niepopularnej w świecie nauki teorii jest Giennadij Rajkunow - dyrektor Centralnego Instytutu Badań nad Inżynierią Mechaniczną. Specjalista uważa, że wyspecjalizowane ośrodki naukowe na całym świecie wziąć powinny na siebie ciężar badań nad dokładną sytuacją, w jakiej znajdzie się Błękitna Planeta, gdy postulowany przez niego wariant stanie się faktem.
„Z każdym rokiem Księżyc oddala się od Ziemi i jeśli nic się nie zmieni, może opuścić naszą orbitę” - powiedział cytowany przez serwis pravda.ru Giennadij Rajkunow. „Czy Ziemię może spotkać ten sam los, co Wenus, a warunki uniemożliwią funkcjonowanie jakichkolwiek form życia?”
Nie wszyscy podzielają obawy Rajkunowa. Wielu z naukowców potwierdza, że rzeczywiście można zaobserwować zjawisko oddalania się Księżyca od Ziemi, ale jest to proces bardzo powolny - wynosi ok. 38 milimetrów rocznie. Ponadto nie można wykluczyć, że z czasem zacznie się on cofać. Na dzień dzisiejszy trudno też stwierdzić, czy w sytuacji, w której Srebrny Glob opuściłby orbitę okołoziemską, na Ziemi rzeczywiście zapanowałyby warunki, które uniemożliwiłyby dalsze życie.
„Za kilka miliardów lat Księżyc `wzniesie się' o 150 procent. I to będzie wszystko” - powiedział Siergiej Popow z Uniwersytetu Moskiewskiego. „On nie posiada źródeł energii, które pozwoliłyby mu się całkowicie oddalić”.
Zdaniem innego naukowca, Aleksandra Bazilewskiego z Instytutu Geochemii i Chemii Analitycznej w Moskwie, wydźwięk, jaki miałoby zjawisko opuszczenie przez Księżyc orbity okołoziemskiej jest przeceniany. „Warunki panujące na powierzchni Księżyca mają niewielki wpływ na Ziemię. Nie byłoby odpływów i przypływów, a noce byłyby bezksiężycowe. Na pewno to przetrwamy” - powiedział Bazilewski.
Poza Rajkunowem, większość naukowców uspokaja, że nie powinniśmy się niczego bać. Przynajmniej przez najbliższych kilka miliardów lat.