Word D, TEST34, Zabezpieczenia diabła warte


Nazwisko

Ulica

Miasto

Jak wydać bez sensu pieniądze i zrobić prezent złodziejom samochodowym

Masz w aucie firmowy kodowany komputer, blokadę mechaniczną i alarm. Wychodzisz rano do pracy, a wozu nie ma pod domem. Tymczasem dealer przekonywał, że samochod jest bezpieczny. Co się więc stało?

Rynek zabezpieczeń samochodowych daje utrzymanie tysiącom ludzi. Żaden z mechaników nie powie, że instalowane przezeń urządzenia są nieskuteczne. Żaden producent pojazdów nie przyzna się, że jego auta ukraść można w parę minut. Skoro wszystko działa idealnie, to dlaczego każdego dnia w stolicy ginie od 10 do 70 pojazdów?

Obok rynku zabezpieczeń działa też rynek złodziejski. To wysokiej klasy eksperci, pracujący nawet po kilka tygodni nad danym modelem pojazdu. Z policyjnych relacji wynika, iż jeden z gangów nabył nawet za 80 tysięcy złotych Citroena C5 i rozpracował go. Inny gang zgromadził kilkadziesiąt specjalnych komputerów, pasujących do określonych modeli, i nie miał kłopotu z immobilizerami.

Potem my traciliśmy dorobek życia, wart 30-80 tysięcy złotych, a oni sprzedawali te wozy paserom za 5-8 tysięcy! Ci zaś rozbierali je na części. Tak kończyło trzy czwarte skradzionych pojazdów; reszta szła na handel, albo jechała za granicę.

Mgnienie oka

Do samochodu podchodzi złodziej. W zamek wbija tzw. łamak i siłą pokonuje go. Zamek do wyrzucenia, ale drzwi otwarte.

Następnie złodziej błyskawicznie otwiera klapę silnika, a jego pomocnik młotkiem rozbija syrenę alarmu. Po czym wsiada do środka, odłącza kable komputera, instaluje własny, podłącza go i odpala silnik. W tym czasie jego kolega odłącza wodziki skrzyni biegów od lewarka (blokowanego trzpieniem) i znając ich ustawienie, włącza drugi bieg. Samochód znika w sinej dali.

Tak mniej więcej wygląda pokonywanie zabezpieczeń, które producenci reklamują jako niezawodne.

Zacznijmy od alarmów. - Mało kto w Polsce instaluje systemy alarmowe na różne sposoby. Kiedy producent sugeruje, żeby brązowy kabel szedł tędy, a niebieski tamtędy, to tak jest zakładane. I złodzieje doskonale wiedzą, co gdzie się znajduje - mówi Aleksander Kulaszewski, były właściciel pisma Auto Bazar, które organizowało konkurs Auto Zabezpieczenie Roku. - Ale kiedy natknie się na nietypowo instalowany alarm, przeważnie odstępuje.

Problem w tym, że wszystko jest u nas typowe. Firmy samochodowe montują komputery wedle fabrycznego schematu. - We wszystkich autach z wtryskiem trzeba podmienić komputer - powiedział szef Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową w Komendzie Stołecznej Policji.- Ważne, by producenci tak montowali te komputery, aby złodzieje nie byli w stanie ich wyjąć na ulicy i podmienić. A bodajże tylko jedna firma ma klapę silnika zamykaną na kluczyk. I te auta prawie nie giną. Reszta jest łatwo dostępna.

Oczywiście te rozkodowane komputery złodziejskie nie zawsze są dopasowane. Czasami skradzione samochody jadą tylko 60 na godzinę; raz zapalą i drugi raz nie chcą. Ale i tak to wystarczy, że dojadą do dziupli i tam zajmą się nimi fachowcy.

W niektórych przypadkach stosowane są komputery połączone z własnym zasilaniem. Złodziej podłącza do systemu elektronicznego sterowania mikroprocesor, a do zasilania motoru - butlę z litrem benzyny. I nie obchodzą go blokady pompy paliwowej.

Wszelkie łapy na kierownicę czy na pedały, ani laski łączące te oba podzespoły, nie są problemem. Zdaniem policjantów, pokonywane są w kilka lub kilkanaście sekund. Kierownica jest cięta lub wyłamywana, a łom niszczy pedały. To utrudnienie głównie dla właściciela pojazdu.

Znacznie więcej kłopotu dostarcza przestępcom blokada trzpieniowa. Dawniej bywała natryskiwana substancją o niskiej temperaturze i po częściowej zmianie struktury krystalicznej stali, rozbijana młotem. Potem niektórzy producenci zmienili rodzaj materiału, z którego ją wykonywano.

Jeszcze śmieszniej wyglądała sprawa z blokadami typu "multilock", produkcji tajwańskiej. Ktoś kupił całą partię takich urządzeń i instalował fabrycznie w nowych autach. Wystarczyło uderzyć w gałkę dźwigni zmiany biegów młotkiem (albo nawet pięścią!) i po podgięciu obu elementów, można było wyciągnąć lewarek spod blokady, włączyć bieg i odjechać.

Z trzpieniami jest trudniej. Niektórzy próbują od spodu lub od komory silnikowej odłączać wodziki prowadzące do skrzyni biegów, inni rozrywają szczypcami metalowy kanał, osłaniający mocowanie lewarka, i dostają się do wodzików. Ta metoda niszczy wnętrze samochodu i jest stosowana tylko przy kradzieżach wozów na części. Bo jeśli auto ma iść na sprzedaż, niezbędna jest poważna naprawa blacharska.

Jest też inna metoda - cięcie blokad tzw. gumówką - tarczą z diamentowymi brzegami. Kłopotliwe, głośne, pracochłonne. Dopasowanie klucza prawie nie wchodzi w grę. Producenci często stosują doskonałe zamki dyskowe, odporne na rozwiercanie i wszelkie wytrychy.

W oparach niewiedzy

Klient nie wie, jak dobre jest urządzenie zakładane w warsztacie. Teraz już mało kto proponuje tandetę z Wietnamu czy Korei. Na rynku są dziesiątki urządzeń testowanych przez polskie laboratoria. Firmy ubezpieczeniowe stosują zniżki podczas zawierania umów autocasco, o ile urządzenia są markowe, dopuszczone przez ubezpieczyciela.

- Uznajemy 213 typów alarmów - mówi Tomasz Fil, rzecznik prasowy towarzystwa ubezpieczeniowego. 10 systemów lokalizacji pojazdu i 9 blokad mechanicznych. Każdy z 14 naszych oddziałów regionalnych prowadzi własną politykę w zakresie wysokości stawek, ilości blokad i alarmów, wymaganych w pojeździe. Zależy to od stopnia ryzyka.

Według Tomasza Fila, jednym z podstawowych zabezpieczeń jest fabryczny immobiliser, sterowany komputerem.

Każdy system zabezpieczeń można pokonać. Nawet te, oparte na GPS - powiedział nam N., który odsiedział trzy lata za kradzieże samochodów. - Nawet GPS, czyli lokalizację auta za pomocą satelity, można zagłuszyć urządzeniem elektronicznym.

O kradzieży właściciel powiadamia centralę, a ta łączy się przez satelitę z systemem lokalizacyjnym ukrytym w aucie. Kiedy włączymy zagłuszacz, ani centrala nie połączy się z nadajnikiem w samochodzie, ani też na odwrót. Wóz dojedzie do warsztatu, a tam już go rozbroją.

Według N., istnieje też drugi sposób - pojazd jest odstawiany w trudno dostępne, ale legalne miejsce, tam zabiera się zagłuszacz i czeka. Jeśli przez parę dni właściciel z policją nie odnajdą samochodu, to znaczy, że nie było w nim systemu GPS. - Ale o tym wszystkim nie informuje się człowieka, który taki system instaluje w swoim aucie dodaje N.

Kradzieże aut w stolicy:

L.p.

Rok

Ilość skradzionych samochodów

1

2001

11 571

3 281

2

2002

10 000

2 836

3

2003 (6 miesięcy)

4 800

1 400

Przeciętnie odzyskuje się 25-30 procent samochodów.

Kierowca, mający w samochodzie: alarm, system antynapadowy, blokadę mechaniczną, komputer z immobiliserem i układ lokalizacyjny GPS, sądzi, że jest zabezpieczony. Oczywiście wie, że mogą mu porwać auto "na stłuczkę" lub podczas napadu; wie, że mogą dorobić klucze w warsztacie, gdzie naprawia wóz, albo nocą wciągnąć go na lawetę. Ale przeważnie uważa, iż jego wydatki sięgające 5-10 tysięcy złotych są skuteczne.

Kiedy ma się nowe auto, to można czuć się w miarę bezpiecznie- powiedziano nam w Wydziale do Walki z Przestępczością Samochodową. - Takie pojazdy nie są kradzione, a tylko porywane. I jadą przeważnie przez granice; a te są coraz szczelniejsze. Dopiero po roku, dwóch, gdy złodzieje poznają dobrze ten model, a będzie go sporo na ulicach, powstanie zapotrzebowanie na części zamienne. I samochody te kradzione będą w celu rozebrania.

Po co te zabiegi?

W takim razie - po co w ogóle zabezpieczamy samochody? Odpowiedź jest prosta, choć nieco zasmucająca - wyłącznie po to, by smarkateria nie zabierała ich do okazjonalnych przejażdżek.

Czy firmy samochodowe i ubezpieczeniowe to wiedzą?

- Zabezpieczenia są nic nie warte, jeśli mamy przeciw sobie doskonale zorganizowany gang złodziei, ale są wystarczająco dobre na amatorów i półamatorów. A tych jest większość - powiedział nam, pragnący zachować anonimowość, agent jednej z wielkich firm asekuracyjnych. - Jeśli ktoś chce zakładać zabezpieczenie albo wymaga od niego tego ubezpieczyciel, to zalecamy trzy rodzaje alarmów atestowanych przez centralę i blokady mechaniczne - informuje Przemysław Byszewski, rzecznik prasowy jednego z koncernow samochodowych.

Inny koncern instaluje własne alarmy i kilka obcych, ale przebadanych pod kątem współpracy z elektroniką pojazdu. - Dopuszczamy tylko dwie blokady mechaniczne, mające świadectwa homologacyjne. Obie były przebadane pod kątem funkcjonalności w naszych wozach - dowiedzieliśmy się od Bogusława Cieślara, rzecznika prasowego kolejnego koncernu.

Jaka jest rzeczywista odporność tych urządzeń na złodziejskie zabiegi? Klientowi pokazuje się atesty polskich instytutów i policyjnych laboratoriów. Badają one głównie materiały, z których są wykonane, i wytrzymałość na próby niszczenia. Ale nikt nie bada sposobu montażu i ewentualnych możliwości ich obejścia.

Jakie alarmy i blokady są najlepsze? Nikt nie wie, bo... - Nie ma potrzeby tworzenia statystyk, jaki system zabezpieczenia okazał się najskuteczniejszy; czy złodziej pokonał jeden system, czy dwa i pół? Najważniejsze dla nas jest zatrzymanie przestępcy - powiedziała Grażyna Puchalska z biura prasowego Komendy Głównej Policji. - Nie ma sposobu utworzenia takiej bazy danych - dodaje szef Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową w Komendzie Stołecznej Policji. - Dużo zgłaszanych kradzieży to próby wyłudzenia odszkodowania. Tak więc nikt nie wie, jaki system okazuje się być najskuteczniejszym.

Klamra

Największym paradoksem całej antyzłodziejskiej krucjaty jest historia Locktronika. - To był rewelacyjny system opatentowany w Polsce. Uruchamiało się go kluczykiem w zwykłej stacyjce, a blokował wodziki skrzyni biegów. Czyli był nieusuwalny - powiedział Aleksander Kulaszewski z niewychodzącego już Auto Bazaru. - Nikt nigdy go nie pokonał.

Niestety, z powodu wysokiej ceny i małej liczby zamówień, producent tych urządzeń upadł. Patentem interesuje się jedna z firm izraelskich.

Wygląda więc na to, że najlepszym zabezpieczeniem naszego auta pozostaje opłacona w terminie polisa. Bo ze strzeżonych parkingów samochody też znikają...



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
04 Zabezpieczenia silnikówid 5252 ppt
techniczne srodki zabezpieczenia(1)
ZABEZPIECZANIE IMPREZ MASOWYCH
BIERNE ZABEZPIECZENIA PRZECIWPOŻAROWE
Zabezpieczanie uszkodzonych elementów i budynków
Instrumenty zabezpieczajace przed ryzykiem w warunkach kryzysu ryzyko kursowe i opcje walutowe
09 A Latała Systemy zabezpieczeń
Microsoft Word W14 Szeregi Fouriera
Badanie zabezpieczeń maszyn elektrycznych
21 Wykonywanie zabezpieczeń przed korozją biologiczną i działaniem ognia
pzs, WAT, SEMESTR VI, podstawy zabezpieczeń sieci, Egzamin
03Lekcja, pliki do ćwiczeń, word
TRB - Zabezpieczenie konstrukcji, Budownictwo S1, Semestr IV, Technologia robót budowlanych, Pomoc
ZBRODNIA I ZBRODNIARZ, matura, matura ustna, MOTYWY, WORD
Edytor Word - ćwiczenia 2, ETI Edukacja technicyno inf,, KONSPEKTY, Konspekty
TEST DYDAKTYCZNY word Chełm, Instruktor nauki jazdy, Własne materiały, Testy
Warte przeczytania, Ridik09876, Prezentacje

więcej podobnych podstron