STUDIUM PRZYPADKU DOTYCZĄCE ZABURZEŃ EMOCJI I ZACHOWANIA SPOŁECZNEGO.
DIAGNOSTYKA PSYCHOLOGICZNO - PEDAGOGICZNA
Profilaktyka niedostosowania społecznego
mgr M. Bawolski
Wrocław, rok akademicki 2008/2009
SPIS TREŚCI:
1.IDENTYFIKACJA PROBLEMU. PRZEDSTAWIENIE MARIOLI I JEJ ŚRODOWISKA WYCHOWAWCZEGO.
2. GENEZA I DYNAMIKA ZJAWISKA.
3.ZNACZENIE PROBLEMU DLA ROZWOJU DZIECKA I FUNKCJONOWANIA W SZEROKO ROZUMIANYM SPOŁECZEŃSTWIE.
4. PROGNOZA POZYTYWNA I NEGATYWNA.
5. PROPOZYCJE ROZWIĄZANIA PROBLEMU.
6.EFEKTY ODDZIAŁYWAŃ.
7. PODSUMOWANIE.
Studium przypadku dotyczące zaburzeń emocji i zachowania Marioli - 6 lat i 7 miesięcy: opis przypadku ukazujący jak przebywanie w patologicznej rodzinie wpływa na Osobowość dzieci i jak temu przeciwdziałać.
1.IDENTYFIKACJA PROBLEMU. PRZEDSTAWIENIE MARIOLI I JEJ ŚRODOWISKA WYCHOWAWCZEGO.
Problemem, którym chcę się zająć w niniejszym studium są zaburzenia emocji i zachowania społecznego Marioli - dziewczynki chodzącej do IV grupy w przedszkolu.
Mariola ma 6 lat i 7 miesięcy, wychowuje się w rozbitej rodzinie. Mama (43 lata) z Mariolą i starszą siostrą Elwirą (20 lat, Dziecko z poprzedniego małżeństwa) mieszka u swoich rodzi-ców. Tata (43 lata) mieszka u swoich rodziców w innej dzielnicy. Dziewczynka do niedawna jeździła do ojca w Soboty i niedziele, tęskniła za nim, lubiła u niego grać w gry komputerowe. Ostatnio przez alkohol tata stracił pracę (w zakładzie karnym) i zaczął więcej pić. Mariola nie chce się z nim teraz spotykać, boi się awantur.
Rozłąka rodziców trwa już kilka lat. Gdy spytałem o powód takiej sytuacji mama odparła, iż jej mąż wtrącał się w wychowanie Elwiry - trudnej nastolatki i rodzice matki wygonili go z domu. Od tego czasu rodzina jest rozłączona. Elwira przebywała kilka lat w ośrodku wychowawczym pod opieką kuratora. Podobno trafiła tam, gdyż wagarowała, piła, przebywała w nieodpowiednim towarzystwie, groziła matce nożem, popadła w konflikt z prawem (drobne kradzieże). Po skończeniu 18 lat, wróciła do domu rodzinnego. Nie uczy się, nie pracuje, jak wynika ze słów matki, pije, bierze narkotyki, wszczyna w domu kłótnie, bije domowników.
Mama zajmowała się kiedyś pracą w hurtowni, Potem sprzątała w supermarkecie. Teraz jest bezrobotna jak mąż. Oboje są uzależnieni od alkoholu. Dziadkowie ze strony matki nie zajmują się wnuczką. Nie ma pomiędzy nimi a dzieckiem żadnego kontaktu emocjonalnego. Nie odbierają go i nie przychodzą na uroczystości przedszkolne. Mariola mówi o tej sytuacji: "Dziadkowie są chorzy i nie można im przeszkadzać."
Dziewczynka jest dzieckiem bardzo szczupłym, bladym chodzi w za ciasnych i za krótkich, lecz czystych ubraniach. W domu dzieli Pokój z siostrą i mamą, z którą śpi w jednym łóżku. Ma swoje zabawki, pisemka, przybory rysunkowe. Mariola nie budzi zastrzeżeń, jeśli chodzi o rozwój fizyczny, czy umysłowy. Umie już czytać i pisać, jest inteligentna, ma bogaty zasób słów. Cechuje ją wysoka sprawność grafomotoryczna i bardzo sprawne rozumowanie słowno - pojęciowe. Niepokój budzi natomiast Sfera emocjonalna i kontakty z otoczeniem. Dziewczynka odznacza się nadpobudliwością psychoruchową, jest bardzo napięta emocjonalnie, z dużym niepokojem ruchowym i częstą zmianą pozycji ciała, trudnościami w koncentracji uwagi. Ma problemy w nawiązywaniu prawidłowych kontaktów społecznych. Nie wierzy w swoje możliwości, ma zaniżoną samoocenę. Często mówi: "nie potrafię, nie umiem, jestem głupia." Nad wszystkim górują zaburzenia emocjonalne: Agresja i Autoagresja, skłonność do kłótni, bójek, płaczliwość, drażliwość, Zmienność emocjonalna, stany lękowe oraz objawy psychosomatyczne (zaburzeń łaknienia i snu, bóle brzucha, głowy, częste oddawanie moczu). Jej Zachowanie jest często tak skrajne i niebezpieczne dla niej samej i dla innych, że nie można było nie zwrócić na niego uwagi i nie starać się pomóc dziewczynce.
2. GENEZA I DYNAMIKA ZJAWISKA.
Dane z obserwacji, wywiadu, analizy dokumentów, diagnozy pedagogicznej.
O zachowaniu się Marioli w II grupie dowiedziałem się od mojej znajomej, pracującej w przedszkolu i z prowadzonego przez nią zeszytu obserwacji. Oba źródła ukazywały Dziecko jako upartą, chcącą przewodzić grupie indywidualistkę, nie lubiącą leżakowania, za to dobrze rysującą i chętnie układającą puzzle. Od razu dało się dostrzec, iż dziewczynka jest inna niż większość rówieśników: zamknięta w sobie, nadmiernie wrażliwa, niewierząca we własne możliwości, reagująca nieadekwatnie do siły bodźca. Jednak wówczas nie sprawiała jeszcze większych problemów wychowawczych. Pomimo trudności w nawiązywaniu kontaktów społecznych, często dłuższy Czas zgodnie bawiła się z dziećmi, czasem przewodziła w zabawie. Nie lubiła, gdy ktoś przerywał jej ciekawe zajęcie. Potrafiła wtedy uderzyć lub krzyknąć. Zwykle doprowadzała pracę do końca. Często bywała uparta i płaczliwa. Większy niepokój budziły zaburzenia jedzenia. Pomimo dużej sprawności w sytuacjach samoobsługowych Mariola bardzo wolno jadła, niektórych potraw nie chciała nawet spróbować, kręciła się i rozmawiała w trakcie posiłku. Martwiła też niska samoocena dziecka i duża pobudliwość emocjonalna. Dziewczynka potrafiła pięknie narysować obrazek, po czym mówiąc, iż coś się nie udało zamazywała go i wyrzucała do kosza. Częściej zdarzało się to, gdy źle działo się w domu (picie, kłótnie).
Dziewczynka stała się bardziej, gwałtowna, niecierpliwa, nadmiernie ruchliwa. I choć większość odznacza się wzmożoną ekspansywnością ruchową Mariola biła wszystkich na głowę. Najbardziej dawało się to odczuć w czasie posiłków. Dziewczynka wstawała, chodziła do toalety, wycierała nos, wchodziła pod stolik, kopała i ciągnęła za Włosy kolegów lub też popisywała się przed nimi. I tak prawie codziennie. Nasiliły się też objawy nieprawidłowych kontaktów społecznych (agresja fizyczna i słowna). Zachowania te były nieadekwatne do siły wywołującego je bodźca lub inicjowane zupełnie bez powodu (agresja przeniesiona). Mariola coraz częściej mówiła: "jestem zła", "pójdę do piekła", "mam Zły dzień", "i tak nic mi nie wyjdzie". Trzeba dodać, iż nie było racjonalnych przesłanek do takich stwierdzeń.
Zaburzenia emocji i zachowań społecznych nasilały się podczas picia matki. Niestety zdarzało się to coraz regularniej. Niekiedy Mariola przychodziła do przedszkola sama. Kiedy kilkakrotnie to się powtórzyło okazało się, że: "mama śpi." Po rozmowie z panią dyrektor, która wymogła by dziecko miało zapewnioną opiekę, Umowa przez jakiś czas była respektowana. Matka często jednak odbierała dziewczynkę po spożyciu alkoholu. Po zaprowadzeniu dziecka do domu wyszło na jaw, że pijana matka śpi, a dziadkowie nie zainteresowali się sprawą. Mimo początkowego sprzeciwu by zająć się Mariolą, babcia zgodziła się zadzwonić do zięcia. Po godzinie tata wziął córkę do siebie. Po tym zdarzeniu sytuacja unormowała się na tyle, że nie widzieliśmy matki pijanej. Jednak samotne przychodzenie dziewczynki do przedszkola zdarzało się jeszcze co pewien czas.
W IV grupie wraz ze wzrostem częstotliwości ciągów alkoholowych rodziców nastąpił u Marioli Kryzys emocjonalny. Objawił się on zdecydowaną odmową wizyt u ojca. Ostre sytuacje lękowe wystąpiły też w czasie odbierania dziecka przez matkę. Dziewczynka głośno protestowała przed pójściem do szatni, kryła się w łazience, płakała. Po odprowadzeniu do domu, wnuczką zajęli się dziadkowie.
Coraz częściej dziecko zaczęło przejawiać agresję nie tylko w stosunku do dzieci, przedmio-tów czy samej siebie, ale i dorosłych. W trudnych emocjonalnie sytuacjach kopało, pluło, pokazywało język, mówiło "no to co i tak tego nie zrobię". Pogłębiły się też problemy z jedzeniem oraz objawy somatyczne (bóle głowy, brzucha). Ponieważ ta sytuacja nie mogła być nadal tolerowana, a wielokrotne rozmowy z matką nie przyniosły poprawy, należało poprosić o interwencję z zewnątrz.
Opieka społeczna przeprowadziła wywiad środowiskowy w domu dziecka. Mariolę zapisano do świetlicy socjoterapeutycznej, do której miała uczęszczać po przedszkolu. Mama została zobligowana do rozpoczęcia leczenia, a następnie do poczynienia kroków w celu znalezienia pracy. Dopiero po usilnym tłumaczeniu Matka po raz pierwszy zaprowadziła córkę do świetlicy. Mariola jest z niej bardzo zadowolona. Uczęszczają tam starsze dzieci, z którymi dziewczynka jak na razie nie miała większych spięć. Są też psycholodzy i terapeuci pomagający relaksować się, pozbywać złych emocji w akceptowany sposób, nawiązywać pozytywne więzi społeczne.
Podsumowując wnioski z obserwacji, rozmów, rysunków, dziewczynki, można stwierdzić, iż jej chwiejność emocjonalna obrazuje środowisko rodzinne. Emocje Marioli odwzorowują Emocje domowe. Agresję i autoagresję wywołuje Lęk przed odrzuceniem osób bliskich. Dziecko odczuwa stałą deprywację potrzeb miłości, bezpieczeństwa, przynależności. Traumatyczne wydarzenia dziewczynka odzwierciedla symbolicznie w rysunkach (np. wilkołaki). Mariola woła o pomoc, chce wyrazić własne ja. Szuka tożsamości, jednak nie ma jednego modelu do ukształtowania jej. Próbuje utożsamiać się z siostrą. Brak więzi emocjonalnej rekompensuje poprzez regres, wybieganie w przyszłość, symbolikę, fantazję. Ma zaniżoną samoocenę, jest samotna w swoim cierpieniu. Reakcją na zaburzoną sytuację domową jest też utrata łaknienia, zaburzenia psychosomatyczne i zachowania nerwicowe.
3. ZNACZENIE PROBLEMU DLA ROZWOJU DZIECKA I FUNKCJONOWANIA W SZEROKO ROZUMIANYM SPOŁECZEŃSTWIE.
Jak wielką rolę w życiu dorosłego człowieka odgrywają prawidłowo ukształtowane emocje, wie każdy z nas. Jeszcze większy wpływ mają one na rozwój dzieci.
Emocje stanowią Jeden z podstawowych elementów dynamiki osobowości. łączą się one z motywacją działania, instynktami, potrzebami. Emocje to właściwości psychiczne wyznaczające kierunek dążeń jednostki, zespalające inne procesy psychiczne. Psychologowie zgodnie twierdzą, iż życie psychiczne dziecka stanowi złożoną całość, w której poszczególne sfery oddziaływują na siebie. W związku z tym wszelkie nieprawidłowości w rozwoju sfery emocjonalnej dziecka powodują zaburzenia osobowości, wpływają ujemnie na zdrowie psychiczne i przystosowanie społeczne jednostki.
Postawy rodziców, w szczególności matki, z którą dziecko styka się od najwcześniejszych chwil swojego życia stymulują lub też zakłócają rozwój dziecka i kształtowanie się jego osobowości. Długotrwały wpływ matki na dziecko powoduje, iż wywołane przez niego skutki są głębokie i trudne do usunięcia. Postawy rodzicielskie wpływają na rozwój funkcji poznawczych dziecka, jego osiągnięcia szkolne, formowanie się własnej tożsamości, kształtowanie równowagi uczuciowej i dojrzałości społecznej. Niewłaściwa atmosfera w domu i niekorzystne z punktu widzenia wychowawczego cechy osobowości rodziców mogą stać się przyczyną nieśmiałości, lękliwości, zahamowań czy zachowań agresywnych, a w konsekwencji prowadzić do zaburzeń emocjonalno - społecz-nych dzieci.
Zbyt mało ludzi reaguje na krzywdę dzieci w rodzinach alkoholowych i staje w ich obronie. A można im pomagać także wtedy, gdy rodzice nie są zainteresowani wyjściem z alkoholizmu, lub też nie są już w stanie tego zrobić. Dzieci trzeba nauczyć rozumieć, że rodzic jest osobą chorą, że dziecko nie jest zdolne do wyleczenia go z choroby, i że nie jest za nią odpowiedzialne. Trzeba też uczyć pozytywnego stosunku do samego siebie, zadbania o umiejętność odpoczywania i zabawy. Należy zachęcać do wyrażania uczuć i potrzeb, uczyć umiejętności proszenia o Pomoc i przyjmowania jej od innych, dzielenia się swoimi problemami i odbudowywać zaufanie do ludzi.
Alkoholizm rodziców stanowi sekret zarówno wewnątrz rodziny, jak i na zewnątrz. dzieci muszą więc uczestniczyć w grze rodzinnej, negującej fakt, że jedno z rodziców pije. Dzieci alkoholików mogą przetrwać poprzez ukrywanie problemów ich rodziców, udając że wszystko jest normalne i próbując unikać sytuacji, w której prawda mogłaby zostać odkryta. W reakcji na chorobę alkoholową, członkowie rodziny nieświadomie spełniają role, które pozwalają zneutralizować skutki zachowania alkoholika i sprawiają, że rodzina funkcjonuje nadal. Rodziny uczestniczą w rozwoju tożsamości dzieci, przydzielając im role sprzyjające funkcjonowaniu rodziny. Role te funkcjonujące sprawnie w dzieciństwie, kształtując dziecięcą tożsamość, utrudniają życie dorosłe.
Dziewczynka wychowuje się w rozbitej rodzinie, w której oboje rodzice piją. Problem alkoholowy zaostrzył się. Zaostrzyły się też zaburzenia emocjonalne dziecka takie jak:: agresja, lęk, zaniżone poczucie własnej wartości. Dziecko sprawia wrażenie zaniedbanego psychicznie i częściowo fizycznie (nieobcięte, brudne paznokcie, za małe ubrania, odruch obronny -zasłanianie się rękami, gdy ktoś nagle stanie za dzieckiem).
Obserwacja, rozmowy indywidualne, rysunki pozwalają przypuszczać, iż Mariola nie ma zaspokojonych podstawowych potrzeb psychicznych. Zamiast miłości i bezpieczeństwa rodzice prezentują postawy unikające lub wręcz odtrącające, a czasem też nadmiernie wymagające. To niekonsekwentne zachowanie połączone z alkoholizmem i brakiem wsparcia ze strony starszej siostry i mieszkających wspólnie dziadków, prowadzi do wyładowywania swoich emocji na słabszych w przedszkolu. Niekontrolowane wybuchy agresji popychają też do atakowania starszych, nauczycieli, silniejszych i większych chłopców. Mariola niszczy zabawki i sprzęty, swoje rysunki, prace. Odznacza się nadmierną ruchliwością, drażliwością, niecierpliwością, reakcjami nieadekwatnymi do sytuacji. Ma zaburzenia łaknienia, bardzo wielu potraw nie lubi jeść, lub je mało oraz bardzo powoli, wykonując przy tym inne zbędne czynności (kopanie kolegi, wchodzenie pod stół, krzyki, wylewanie jedzenia). Często boli ją brzuch i musi iść do toalety. Często boli ją też głowa. Ostatnio zaczęła przejawiać lęki przed odbieraniem ją przez matkę, manifestujące się krzykiem, że nie pójdzie do domu, bo mama jest niedobra, chowaniem się w łazience, odmową jakiejkolwiek rozmowy.
Obserwując uważnie dziewczynkę, zauważyłem, że przejawia ona typową dla dzieci z rodzin alkoholowych postawę "kozła ofiarnego". Występują wszystkie typowe objawy: agresja, autodestrukcja, lęk, złość, próby utożsamiania się ze starszą, pijącą oraz biorącą narkotyki siostrą. Rozumiem, że te nieakceptowane zachowania są prośbą o pomoc. Wiem, że Mariola potrafi być miła, czuła, kochająca, troskliwa, roześmiana i spokojna. Jednak zdarza się to coraz rzadziej. Sytuacja domowa coraz silniej, wpływa na negatywne Zachowanie się dziecka. Jednocześnie brak zrozumienia problemu u matki, twierdzenie, że wszystko jest w porządku, źle rokuje co do dalszej współpracy i losów dziewczynki w przyszłości.
Rozwój fizyczny i umysłowy Marioli nie budzi większych zastrzeżeń, budzi je natomiast stan rozwoju społeczno - emocjonalnego. Dziecko dojrzałe do szkoły powinno być samodzielne i zaradne, łatwo nawiązywać kontakty społeczne, umieć podporządkować się wymogom dyscypliny, współ-pracować z innymi, być wytrwałe. Mariola większości tych wymogów nie spełnia i to bardzo źle rokuje co do jej kariery szkolnej.
Jeżeli Matka nie zacznie się leczyć (sprawa postawiona została przez nas jasno) będziemy musieli poczynić kroki, by dziecku zapewnić właściwe środowisko wychowawcze. Pozostanie w patologicznej rodzinie grozi pójściem w ślady rodziców i starszej siostry. Mamy nadzieję, że jednak coś się zmieni na lepsze i usilnie nad tym pracujemy.
4. PROGNOZA POZYTYWNA I NEGATYWNA.
Po wdrożeniu oddziaływań spodziewac się można, iż Mariola będzie przede wszystkim miała zaspokojone podstawowe potrzeby psychiczne i zostanie otoczona troskliwą opieką w domu. Jeśli Matka przestanie pić, zacznie się leczyć i poszuka pracy, a dziecko będzie uczęszczać na świetlicę socjoterapeutyczną, większość przyczyn nieprawidłowych zachowań społecznych i zaburzeń emocjonalnych zniknie lub przynajmniej zmniejszy się. Ułatwi to formowanie się własnej tożsamości, kształtowanie równowagi uczuciowej i dojrzałości społecznej.
Jeśli w przedszkolu wychowawczynie będą intensywnie wspierać rozwój dziewczynki, pomagać nawiązywać pozytywne kontakty z rówieśnikami, podwyższać samoocenę, tonować negatywne emocje, wtedy ilość nieprawidłowych zachowań na pewno zmaleje, a osobowość będzie mogła w pełni prawidłowo się ukształtować. Mariola jest inteligentna i jeśli jej środowisko domowe i związany z nim rozwój społeczno - emocjonalny także ulegnie poprawie, dziecko będzie odnosić sukcesy w szkole. Prawdopodobnie znikną też reakcje nerwicowe i psychosomatyczne.
Natomiast, jeśli rodzice nie przestaną pić, niewłaściwa atmosfera domowa i postawy wychowawcze spowodują dalsze pogłębianie się zaburzeń emocjonalno - społecznych oraz zachowań agresywnych dziewczynki. Mariola już w tej chwili prezentuje postawę tzw. "kozła ofiarnego." Jest bardzo agresywna, nadpobudliwa zwraca na siebie uwagę poprzez negatywne zachowania twierdząc, iż "i tak pójdę do piekła". Jeśli nic się nie zmieni na lepsze, będzie miała niestety poważne problemy w szkole, a później w pracy (jeśli ją zdobędzie) i w dorosłym życiu prywatnym. W skrajnym przypadku może stać się jednostką niedostosowaną społecznie, sięgnąć po narkotyki i alkohol (wzorce rodziców i siostry). Pogłębieniu ulec mogą także zaburzenia psychosomatyczne (bóle brzucha, głowy, zmniejszone łaknienie), mogące prowadzić do chorób somatycznych (np. wrzody dwunastnicy, anoreksja, nerwica).
5. PROPOZYCJE ROZWIĄZANIA PROBLEMU.
W celu kształtowania równowagi uczuciowej i dojrzałości społecznej Marioli trzeba zastosować działania skierowane zarówno na dziecko, jak i na jego środowisko rodzinne (głównie matkę). Ponieważ wiodącą przyczyną zaburzeń emocjonalno - społecznych dziewczynki jest alkoholizm w rodzinie (i związane z nim sytuacje) trzeba skłonić matkę do leczenia się i szukania wsparcia (poradnie odwykowe, Klub Abstynenta, grupy Anonimowych Alkoholików). Kiedy przestanie ona pić, łatwiej jej będzie znaleźć pracę i uniezależnić się finansowo od męża. Powinna ona również współpracować z przedszkolem, świetlicą socjoterapeutyczną i poradnią psychologiczno - pedagogiczną.
,,Będziemy też utrzymywać dalszy kontakt z opieką społeczną przeprowadzającą wizyty środowiskowe w domu Marioli i udzielającą matce wsparcia socjalnego. Jeżeli sytuacja domowa nie poprawi się, będziemy zmuszeni skontaktować się z kuratorem sądowym. Chcemy też, by dziecko zostało przebadane w poradni psychologiczno -pedagogicznej. Wskazane byłoby, aby mama zdecydowała się na organizowane tam warsztaty dla rodziców.
W działaniach skierowanych bezpośrednio na Mariolę przedszkole będzie wspierać jej rozwój emocjonalno - społeczny poprzez:
Terapię zaburzeń emocjonalnych (twórcze sposoby rozładowania napięcia: baśnie, teatrzyki, dramy, zajęcia relaksacyjne, różnorodne techniki plastyczne).
Ograniczanie nieprawidłowych zachowań społecznych i integrację z grupą (zabawy integracyjne, Muzykoterapia, ćwiczenia ruchowe z wykorzystaniem metod ruchu rozwijającego i pedagogiki zabawy).
Wzmacnianie samooceny i poczucia Wartości (ukazywanie mocnych stron dziecka, chwalenie za konkretne osiągnięcia, pomaganie słabszym, zabawy rozwijające poczucie sprawstwa, Kierowanie grupą w zajęciach muzycznych, ruchowych).
Działanie te będą prowadzone w przedszkolu do końca czerwca. Oprócz zajęć grupowych z Mariolą będzie realizowana Terapia indywidualna i w małym zespole (2-3 osoby) przez reedukatora przedszkolnego. Mam nadzieję, iż metody te pomogą dziecku w radzeniu sobie z własnymi uczuciami, zachęcą do współpracy i samodzielności, uwolnią od grania roli "kozła ofiarnego", a wszystkim ułatwią porozumienie z Mariolą i dadzą konkretne wskazówki, co robić zamiast karania i tradycyjnego chwalenia.
Wykorzystać należy też niektóre scenariusze z "Programu zajęć rozwojowo - terapeutycznych...” Wprawdzie są one przewidziane dla dzieci z odroczonym obowiązkiem szkolny, ale oprócz utrwalania Wiadomości i umiejętności z zakresu klasy "0" duży nacisk położony tu został na "kształtowanie dojrzałości emocjonalno - społecznej, a zwłaszcza rozumienia poleceń kierowanych do grupy, liczenie się z ustalonymi regułami postępowania, kształtowanie wrażliwości na przeżycia innych i orientacji we własnych uczuciach, doskonalenie umiejętności jasnego przekazywania emocji, tworzenia życzliwego, pełnego zrozumienia i zainteresowania stosunku do kolegów oraz wzmacnianie wiary w możliwości i wartości każdego dziecka…………"
6.EFEKTY ODDZIAŁYWAŃ.
Podjęte działania były skierowane zarówno na dziecko, jak i na matkę. Mariola zmieniała się z dnia na dzień. Powoli wyciszały się jej negatywne zachowania spowodowane zaburzeniami emocjonalnymi. Zdecydowanie podnosiła się jej samoocena. Zniknęły zaburzenia psychosomatyczne. Mama leczyła się. Jednak nie zdołała długo wytrwać w abstynencji. Rodzinie wyznaczono kuratora sądowego. W kwietniu Mariola trafiła do domu dziecka i zaczęła chodzić do innego przedszkola.
Znajduje się teraz w rodzinie zastępczej. Obserwując ją w czasie zabawy, rozmawiając z nią i jej opiekunem stwierdziłem, iż czuje się tam bezpieczna i kochana. Zniknęły reakcje nerwicowe i zachowania agresywne oraz postawa "kozła ofiarnego". Wzmocniła się samoocena. Umieszczenie w domu dziecka, a następnie w rodzinie zastępczej okazało się niezamierzonym skutkiem naszych oddziaływań. Jednak zbawiennym dla rozchwianej psychiki Marioli. Ma ona teraz spokojny Dom, przyrodnią siostrę, troskliwych rodziców. I szansę na prawidłowy rozwój osobowości. Zaczęła chodzić do I klasy i jak na razie uchodzi za dobrą i zdyscyplinowaną uczennicę. Czasem spotyka się z mamą, która podejmuje kolejne wysiłki w celu wyjścia z choroby alkoholowej.
7. PODSUMOWANIE.
Środowisko rodzinne, w którym kształtuje się osobowość dziecka działa na nie całą swoją złożonością. Dużą rolę odgrywają wzajemne kontakty, sposoby rozwiązywania problemów, słownictwo. Czynniki te wpływają na czynności umysłowe, nabywanie nowych wiadomości i umiejętności, przeżycia uczuciowe. Przyjazna, pełna miłości i zrozumienia atmosfera domowa, właściwe zrozumienie potrzeb psychicznych dziecka sprawia, iż jest ono szczęśliwe i prawidłowo się rozwija. Niezaspokajanie potrzeb prowadzi natomiast do zaburzeń w zachowaniu, a później trwałych, ujemnych rysów osobowości. Rodzice najczęściej nie dostrzegają związku między własnym postępowaniem a zachowaniem się dziecka. Tymczasem w kontaktach z nimi dziecko tworzy obraz własnego "ja" i poczucie własnej wartości.
Z klimatem rodziny wiąże się też rozwój i osiąganie dojrzałości emocjonalno - społecznej. W środowisku domowym dzieci uczą się zauważać i szanować potrzeby i wartości innych. Przykład rodziców dostarcza informacji i wzorców z zakresu norm postępowania. Jeśli jest on właściwy dzieci uczą się opanowywać wybuchy złego humoru, uczą się współżyć z rówieśnikami, a także podporządkowywać się nakazom i zakazom. Nieprawidłowe, agresywne zachowania dorosłych sprzyjają natomiast przeżywaniu przez dzieci gniewu i złości, a także wyładowywaniu złych uczuć wobec słabszych. Maluchy na ogół chętnie i spontanicznie identyfikują się ze swoimi rodzicami, są oni dla nich najważniejszymi osobami. Starsze też pragną tej identyfikacji, lecz niestety nie zawsze wzór osobowy rodziców jest taki, jaki być powinien. Dlatego też tak często dochodzi do zaburzeń emocjonalno - społecznych dzieci.
Nie powinniśmy patologizować zachowania dzieci, lecz jednocześnie nie możemy bagatelizować nawet drobnych zaburzeń. To my pierwsi, potem zaś nauczyciele przedszkola, mamy szansę dostrzec nawet nieznaczne odchylenia od normy i obiektywnie ocenić dziecko. Możemy też zainicjować pomoc dla dzieci i ich rodzin, a w razie potrzeby skierować do odpowiednich specjalistów: lekarza, psychologa, terapeuty.
Paweł Murawiec
Resocjalizacja
Tok c, grupa 9
11