IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI


BIURO KONSTRUKCJI URZĄDZEŃ ENERGETYCZNYCH „EKOSPAL”

ul. Szpaków 9, 42-600 Tarnowskie Góry, tel. (032) 285.37.11

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tarnowskie Góry, 2008.01.20

Instytut Maszyn i Urządzeń

Energetycznych Politechniki

Śląskiej

ul. Konarskiego 22

44-100 Gliwice.

Opowieść o losie polskiej energetyki zgotowanym jej przez jednego agenta SB.

Część dziewiąta

Powody pozostawienia polskich kotłów rusztowych w stanie zacofania technicznego

z okresu pierwszych lat istnienia Peerelu.

B. O działaniach agenta SB, którymi uniemożliwił opanowanie przez polski przemysł kotłowy produkcji palenisk narzutowych, będących jedynymi pozwalającymi na ekonomiczne i proeko- logiczne spalanie węgla w kotłach rusztowych - część szósta.

III. Skutek całkowitego wyeliminowania przez agenta SB przemysłu kotłowego Peerelu z udziału w modernizacji kotłów rusztowych przez zastosowanie w nich paleniska narzutowego - część trzecia.

G. Jednym z przykładów, jacy techniczni ignoranci zabrali się za modernizacje kotłów z zastosowaniem w nich unikatowych w skali światowej rozwiązań technicznych paleniska narzutowego autorstwa inż. J. Kopydłowskiego, jest działalność Zakładów Produkcyjno-Usługowych „COMATECH” .

Z wejściem tych zakładów w posiadanie odbitek jednej ze wcześniejszych wykonanych przez niego dokumentacji na modernizację kotłów typu WR2,5-035 i typu WR5-022 nie mogło być żadnych problemów. W 1986 r. do takiej działalności modernizacyjnej postanowił bowiem włączyć się prof. dr hab. inż. Stanisław Mańkowski późniejszy rektor Politechniki Warszawskiej w latach 2002 do 2005. Był on dodatkowo jedynym, który wszystko dokładnie zaplanował, podając to nawet do publicznej wiadomości.

Według niego:

1. Pod realizację takiego zadania należało najpierw „ustanowić (powołać, zatrudnić) koordynatora działań i wykonawstwa robót montażowych”,

2. Następnie miała ukonstytuować się brygada racjonalizatorska, w skład której „poza pracownikami zakładu będącego właścicielem kotłowni mogli wejść specjaliści spoza Zakładu, a wśród nich autorzy dokumentacji kotłów i instalacji pomocniczych.”, natomiast w samym Zakładzie musiały być załatwione sprawy finansowe wynikające z ustawy o wynalazczości, a między innymi środków na nagrody realizacyjne.”

3. Kolejno Zakład miał zawrzeć z brygadą „umowę o dokonanie projektu wynalazczego, która staje się formalną podstawą do rozpoczęcia prac i uruchomienia finansowania zgodnego z ustawodawstwem dotyczącym działań racjonalizatorskich, a szczególnie istotnym jest określenie funduszy nagrodowych będących w dyspozycji koordynatora oraz włączenie do grupy racjonalizatorskiej służb zaopatrzeniowych i kompletacji urządzeń.”

4. „Podstawą do realizacji wniosku jest dokumentacja techniczno-robocza ... .” W sprawie tej dokumentacji, to można się było dowiedzieć, że:

Dokumentację w zakresie kotłów i kanałów spalinowych wykonuje zespół specjalistów kierowany przez mgr inż. J. Kopydłowskiego. Dokumentacja ta, oprócz części konstrukcyjnej, obejmuje wkomponowanie kotłów w istniejący budynek (co już było stwierdzeniem absolutnie od rzeczy, ponieważ nigdy żaden kocioł przy takiej modernizacji nie był ruszany z miejsca, nawet jeśli jego użytkownik dał się wpuścić w maliny i ustanowił, powołał lub zatrudnił w tym celu koordynatora w osobie prof. dr hab. inż. Stanisława Mańkow-skiego), kanały spalinowe wraz z wentylatorami wyciągowymi oraz dokumentację rejestracyjną.”

Bardzo zabawne było również stwierdzenie Profesora, że „pozostałą dokumentacje urządzeń pomocniczych mogą wykonać członkowie grupy (czytaj: brygady) racjonalizatorskiej.” Oczywiście wobec faktu, że cała dokumentacja potrzebna do zmodernizowania kotła była ówcześnie autorstwa inż. J. Kopydłowskiego.

Podstawą do tak realizowanej modernizacji wymagających jej tysięcy polskich kotłów rusztowych według profesora miało być to, że pomimo opanowania technicznej strony procesu modernizacyjnego (czytaj: na koniec 1987 r.), wysokiej jego opłacalności dla inwestora oraz wysokiej efektywności tego typu działań dla gospodarki narodowej, przemysł kluczowy ani spółdzielczości pracy nie produkuje kotłów o opisanej konstrukcji (czytaj: z paleniskiem narzutowym ), ani nie prowadzi procesu ich kompletacji i montażu. W tej sytuacji opisana modernizacja kotłowni póki co jest działaniem inowacyjnym i dlatego może być zgłoszona w formie wniosku racjonalizatorskiego.”

Pod tak zaplanowane przez prof. dr hab. inż. Stanisława Mańkowskiego zadanie, przy jego koordynatorskim udziale zostały następnie zgłoszone w ówczesnym Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej w Siedlcach projekty wynalazcze na modernizację owych dwóch wymienionych typów kotłów. Jako, że zgodnie z tym zaplanowaniem w składzie zgłaszających oba projekty wynalazcze znalazł się także mgr inż. Krzysztof Grzywacz, do dysponowania przez „COMATECH” ich dokumentacją modernizacyjną, jako własności tych zakładów, uznano że wystarczy tylko przekopiować ową dokumentację, z zastąpieniem w niej nazwiska inż. J. Kopydłowskiego jako jej autora nazwiskiem owego mgr inż. Krzysztofa Grzywacza (patrz załącznik 2).

Działalności „COMATECH” na szkodę polskiej gospodarki inż. J. Kopydłowskiemu udało się zapobiec tylko raz, a było to tak:

W styczniu 1989 r. Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Pasłęku (pismem nr TME/131, z 1989.01.12) zwróciła się do niego o wykonanie dokumentacji modernizacji z zastosowaniem paleniska narzutowego eksploatowanych przez nią parowych kotłów rusztowych typu OR10-040. Wykonania takiej dokumentacji jednak odmówił, uzasadniając to tym, że kotły tego typu do modernizacji z zastosowaniem paleniska narzutowego nie nadają się.

Natomiast dwa lata później, bo w czerwcu 1992 r., otrzymał od nich zlecenie (nr DI/L.dz. 1961/92, z 1992.06.09) na wykonanie dokumentacji nowej konstrukcji samego rusztu oraz nowego podgrzewacza powietrza, z kanałami doprowadzającymi do niego powietrze z wentylatora i odprowadzającymi je pod ruszt. To zamówienie odebrał całkowicie normalnie, jako że już w 1990 r. dokumentację na konstrukcję rusztu dla takiego kotła wykonał na zamówienie Zakładów Wyrobów Metalowych w Sławkowie, natomiast już w 1974 r. wynalazł unikatową w skali światowej konstrukcję rurowego pogrzewacza powietrza z zastosowanie do kotłów rusztowych.

Po wykonaniu tej dokumentacji został jednak poinformowany, że dokumentacja rusztu nie pasuje do innych rozwiązań dla tego kotła, opracowanych pod zastosowanie w nim paleniska narzutowego. Pod jej „dopasowanie” dostarczono mu następnie komplet dokumentacji modernizacji kotłowni, których autorami byli:

W całej tej dokumentacji, mimo stwierdzenia w opracowaniu autorstwa prof. dr hab. inż. Stanisława Mańkowskiego : „kotły zmodernizowane metodą J. Kopydłowskiego”, jego nazwisko nie pojawiło się jednak ani razu. Natomiast w składającej się na nią dokumentacji modernizacji z zastosowaniem paleniska narzutowego kotłów WR2,5-035 i WR5-022, którą opracowywał od 1981 r., na każdym z kilkuset rysunków występowało nazwisko mgr inż. Krzysztofa Grzywacza, jako projektanta.

Wykonana dokumentacja rusztu nie mogła oczywiście pasować do tej dokumentacji, ponieważ była ona wykonaną w dobrej wierze dokumentacją rusztu dla paleniska warstwowego, a nie narzutowego. Dodatkowo dla kotła o całkowicie odmiennej konstrukcji.

Po zapoznaniu się z dokumentacją „COMATECH”, inż. J. Kopydłowski pismem z 1992.12.24 poinformował Okręgową Spółdzielnię Mleczarską między innymi jak następuje: Kocioł typu OR10-040 do modernizacji przez wyposażenie go w narzutniki węgla nie nadaje się, jeśli równocześnie nie dokona się innych zasadniczych zmian w jego konstrukcji, które to zmiany nie mieszczą się w granicach pojmowania obu Cwaniaków. Będąc ignorantami, nie mogli oni również zdawać sobie sprawy z niebezpieczeństwa na jakie naraziliby kocioł, gdyby dokonano takiej modernizacji. Palenisko kotła mogłoby wtedy teoretycznie osiągnąć wydajność cieplną pozwalającą na wydajność w parze rzędu 40 ton na godzinę.

Wszystkich dowodów na ich ignorancję wymienić oczywiście nie sposób, ze względu na ich niezliczoną ilość. Mają-cym do czynienia ze spalaniem węgla przy jego narzucie na ruszt powinno przy tym wystarczyć samo zapoznanie się z rysunkiem zestawieniowym owej modernizacji, będącym załącznikiem 1 do pisma. Nawet gdyby sam kocioł do tego nadawał się, to pozostanie faktem, że rozwiązania z tego rysunku są kpiną już z samej zasady działania paleniska narzutowego, z potwierdzeniem tego dziesiątkami zagranicznych rozwiązań komór paleniskowych kotłów wyposażonych w to palenisko.

Ta modernizacja kotła typu OR10-040 miała dać wzrost jego wydajności do 12 t/h pary, której odpowiada moc cieplna 7,8 MW. Pod modernizację tą przekopiowano jednak dokumentację modernizacji kotłów typu WR5-022 na wydajność cieplną 15 MW, a więc dwa razy większą, której osiąganie przez nie znajdowało już wówczas pełne potwierdzenie w publikacjach technicznych i to wcale nie autorstwa inż. J. Kopydłowskiego.

Elementy urządzeń paleniska narzutowego autorstwa inż. J. Kopydłowskiego są w znacznym stopniu powtarzalne, a więc zunifikowane. Jednak nawet ilość kaloryferów dobiera się do wielkości ogrzewanych przez nie pomieszczeń - w ramach specjalności naukowej prof. dr hab. inż. Stanisława Mańkowskiego, ma się rozumieć. Tymczasem „autorom” owej modernizacji w ogóle nie przyszło do głowy, że skoro dysponują dokumentacją do zwiększenia do 15 MW mocy cieplnej kotła WR5-022 i dokumentacją do zwiększenia do 9 MW mocy cieplnej kotła WR2,5-035, to do modernizacji kotła OR10-040 mającej zwiększyć jego moc cieplną do 7,8 MW, ich działaniu (jakiemu ze względów etycznych - to zostawmy sobie na boku, wiedząc w jakim kraju żyjemy) powinna służyć dokumentacja dla kotła WR2,5-035 o mocy cieplnej 9 MW.

Pod instalację powietrza wtórnego (na zespół 4), z wentylatorem o mocy 15 kW, a nie 7,5 kW, oraz instalację odpylania spalin i nawrotu wytrąconego pyłu do paleniska (na zespół 3) przekopiowano jednak dokumentację dla kotłaWR5-022, a więc o dwukrotnie wyższej mocy cieplnej. Uczyniono to oczywiście tylko dlatego, że bardziej im „pasowała” rysunkowo do tego kotła.

Pod dokumentację dla zespołu 2 (rusztu i zewnętrznej stalowej konstrukcji paleniska) rysunki musiano już kopiować z różnych takich wersji dokumentacyjnych modernizacji kotła typu WR5-022, w związku z czym poszczególne jego podzespoły nie pasowały do siebie, a całość do konstrukcji kotła OR10-040, będąc przeniesioną żywcem z dokumentacji dla całkowicie różnej konstrukcji kotła, jaką był kocioł WR5-022.

Pod dokumentację dla zespołu 6, jakim były zmiany obmurza kotła, musiało się im natomiast wydawać, że bardziej będzie „pasować” dla niego dokumentacja z modernizacji kotła WR2,5-035. Z przekopiowanego rysunku zestawieniowego tej dokumentacji wynika niezbicie (patrz załącznik 1), że tylna ściana komory paleniskowej musiałaby znajdować się w środku paleniska. Natomiast ruszt o szerokości 2000 mm miał się mieścić wewnątrz tego obmurza o szerokości 1800 mm.

Kopiując dokumentację obmurza z kotła WR2,5-035, w ogóle nie brano przy tym pod uwagę pozostawionego na ścianie przedniej paleniska długiego sklepienia zapłonowego z dotychczasowego paleniska warstwowego (patrz załącznik 1), którego w palenisku narzutowym nie zastosowano by chyba nawet w Centralnym Biurze Konstrukcji Kotłów.

Na urządzenia i części, na które dokumentacja nawet w ocenie własnej nie nadawała się do przekopiowania, a więc trzeba by ją było wykonać własnoręcznie, dokumentacji po prostu nie dostarczono.

Ta niekompletność dokumentacji, jako szczęśliwe zrządzeniem losu, stała się jednak powodem zlecenia inż. J. Kopy-dłowskiemu jej uzupełnienia, co w efekcie nie tylko uwolniło użytkownika od korzystania z dalszych usług Zakładów Produkcyjno-Usługowych „COMATECH”, lecz przede wszystkim uratowało go od konsekwencji zmodernizowania kotła z zastosowaniem paleniska narzutowego według „dokumentacji” mgr inż. Krzysztofa Grzywacza, z koordynowaniem całego działania przez prof. dr hab. inż. Stanisława Mańkowskiego.

Wyjaśniając następnie dlaczego (abstrahując od złej dokumentacji) nie można wyposażyć kotła typu OR10-040 w palenisko narzutowe, inż. J. Kopydłowski zagwarantował im zarazem zwiększenie wydajności tego kotła, nie tylko do 12 t/h pary, lecz nawet do 16 t/h pary, zmodernizowaniem go z zachowaniem w nim paleniska warstwowego. Aby tak się stało, została wykorzystana wykonana już przez niego dokumentacja na stalową konstrukcje rusztu oraz na podgrzewacz powietrza z kanałami powietrza. Tą dokumentację uzupełnił tylko następnie jeszcze o zmienioną konstrukcję podgrze-wacza wody, usuwając tym jednak tylko część błędów popełnionych w konstrukcji tego kotła powstałej w Raciborskiej Fabryce Kotłów „RAFAKO”, z dalszym ich powiększeniem w ś/p Fabryce Kotłów Przemysłowych „FAKOP” w Sosnowcu, do której na początku lat siedemdziesiątych przeniesiono ich produkcję.

Dla niego kocioł ten, jako jedyny skonstruowany w Polsce po wojnie parowy kocioł rusztowy z całego zakresu wydajności 5 do 32 t/h pary obejmującego cztery wielkości kotłów pozostaje jednak dalej technicznym bublem, tak jak wszystkie kotły rusztowe dla energetyki przemysłowej i ciepłownictwa, mimo istnienia najdoskonalszej w świecie techniki kotłowej - trafiającej zaraz jak w tym jednym z wielu już przedstawionych przypadków w ręce wyzutych ze wszelkich zasad etycznych absolutnych technicznych ignorantów - a jeśli realizowanej, to chałupniczo, przy drepczącym już przez ponad pół wieku w miejscu na wskroś nowoczesnym przemyśle kotłowym. Gdzie to mogłoby mieć miejsce poza Polską?

Załączniki:

1. Rysunek modernizacji kotła OR10-040,

z zastosowaniem w nim paleniska narzutowego

2. Zestawienie porównawcze rysunków inż. J. Kopydłowskiego,

z ich kopiami dokonanymi przez mgr inż. Krzysztofa Grzywacza.

Do wiadomości:

1. SFW ENERGIA, ul. Św. Urbana 17,

44-100 Gliwice

2. Zakłady Urządzeń Kotłowych „Stąporków” (-) Jerzy Kopydłowski

ul. Górnicza 3, 26-220 Stąporków

3. Sędziszowska Fabryka Kotłów „SEFAKO”

ul. Przemysłowa 9, 28-340 Sędziszów

4. Raciborska Fabryka Kotłów „RAFAKO”

ul. Łąkowa 31, 47-300 Racibórz

5. Fabryka Palenisk Mechanicznych,

ul. Towarowa 11, 43-190 Mikołów

6. Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej

ul. Ogrodowa 19, 58-306 Wałbrzych,

Prezes mgr inż. Franciszek Waśniowski

7. Centrum Transferu Technologii,

ul. Koszykowa 80, pokój 3, 02-008 Warszawa

Profesor dr hab. inż. Stanisław Mańkowski

8. SERY ICC Pasłęk, ul. Dworcowa 9,

14-400 Pasłęk

9. Dziennik Zachodni w Katowicach,

Z-ca Redaktora Naczelnego

Stanisław Bubin.

przez co poza energetyką zawodową dysponuje ona kotłami o konstrukcjach pochodzących sprzed wojny i sięgających w zakresie kotłów o małych wydajnościach okresu wojen napoleońskich.

ówczesny ich adres: ul. Rydygiera 12; 01-793 Warszawa.

w zrozumieniu: prof. dr hab. inż. Stanisława Mańkowskiego,

w zrozumieniu: mgr inż. Krzysztof Grzywacz, będący ówcześnie kierownikiem wydziału gospodarki cieplnej i wodno-ściekowej Przedsiębiorstwa Automatyki Przemysłowej „Mera - Pnefal” w Falenicv.

którymi miał być jednoosobowo inż. J. Kopydłowski, z którym do stycznia 2008 r. nie zamienił ani słowa nawet przez telefon i nie wymienił żadnej korespondencji.

którą dalej według Profesora miało być: „projekt techniczno-roboczy kotła o konstrukcji zmodernizowanej wraz z wyposażeniem obejmującym podgrzewacz (wobec jednoczesnego jego stwierdzenia, że: kotły modernizowane według dokumentacji Kopydłowskiego mogą być wykonywane w dwóch odmianach: z i bez podgrzewacza wody obiegowej.”), urządzenie odpylające, podajniki paliwa, itp.; projekt techniczno-roboczy ciągu spalinowego, dokumentacja rejestracyjna dla UDT, projekty techniczno-robocze automatyki i urządzeń zabezpieczających, projekt modernizacji bądź uzupełnień przepompowni.”

Na pytanie: ile was - odpowiedź musiałaby oczywiście brzmieć: raz.

Faktycznie to w tym czasie produkował nawet pełną parą, tylko niewyobrażalne buble, nie tylko jeśli chodzi palenisko narzutowe, lecz również pozostałą konstrukcję kotła - ale wszystko po kolei

Wykonanych na „Umowę Nr C/6/91 z dnia 21.02.1991 oraz aneks Nr 1.”

Przypomnijmy: będącego wcześniej kierownikiem wydziału gospodarki cieplnej i wodno-ściekowej Przedsiębiorstwa Automatyki Przemysłowej „Mera - Pnefal” w Falenicv, która to jego funkcja również całkowicie odpowiadała specjalności naukowej prof. dr hab. inż. Stanisława Mańkowskiego.

Przy długości rusztu narysowanej na załączniku 1 jako dla kotła OR10-040, w stosunku do wydajności kotła WR5-022 z zaznaczonym tam rusztem o tej samej szerokości osiągałby on wydajność 30 t/h pary, którą przy już ówcześnie jeszcze bardziej udoskonalonej przez inż. J. Kopydłowskiego technice spalania węgla przy jego narzucie na ruszt mógł znacznie przekroczyć.

celem zwiększenie efektu cieplarnianego, ma się rozumieć,

4



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI

więcej podobnych podstron