Nieco o krlach wikingw, Wikingowie


Nieco o królach wikingów

(fragment z książki „Wikingowie” Foote'a i Wilsona)

W czasach pogańskich król był czymś w rodzaju arbitra w sprawach prawnych, ale stopniowo zaczęto go coraz bardziej uważać za jedyne źródło prawa i za najwyższego sędziego, co było jeszcze jednym składni­kiem poglądu chraeścijańskiego, że obowiązkiem króla jest dbałość o re­ligię, cnotę i sprawiedliwość oraz karanie występku i niegodziwości. Idei, że kraj jako całość należał do króla, towarzyszyła idea, że pokój w kraju jest pokojem królewskim. Wykroczenie przeciwko jednostce było więc wykroczeniem również przeciwko królowi, bowiem to wykroczenie naru­szało jego pokój. A wypadki zabicia lub ranienia kogoś były odczuwane tak, jakby sam król poniósł stratę w usługach, jakie mógłby mu świadczyć zabity lub zraniony poddany. Król więc miał prawo do części wypłaca­nego odszkodowania. Dokładne źródło tych praw królewskich do części główszczyzny i nawiązki jest niejasne. Wszystkie prawa z lądu stałego Skandynawii uznają te roszczenia, ale w Danii, a zwłaszcza w Norwegii uznanie praw królewskich w tej dziedzinie wygląda na innowację i np. w szeregu sporów o charakterze osobistym prawa duńskie nie przyznają królowi żadnej części wyszczególnionej wysokości kompensaty.

Pojęcie zdrady, nielojalności względem króla, jako najpoważniejszego z przestępstw, powstało również wraz ze zmianą pojęć o pozycji króla i odpowiedzialności poddanego. Nielojalność względem grupy w skali lo­kalnej lub dzielnicowej była oczywiście znana i karana od dawien dawna, ale we wcześniejszym okresie wierność królowi winni byli tylko ci, któ­rzy należeli do jego zaprzysiężonej drużyny i oficjalnie nie obchodził go człowiek, który w jakiś sposób działał na szkodę interesów ludu — było to sprawą boendr na ich wiecach. W prawach duńskich nie istniało takie przestępstwo jak obraza majestatu, choć oczywiście stoi ona na naczelnym miejscu w prawie dworskim, Vederlov. W prawach szwedzkich natomiast znajdujemy szereg wykroczeń określonych mianem epsórisbrot, „wykroczenia z pogwałceniem złożonej przysięgi". Są to przestępstwa, które, gdy pozostają bez kary, oznaczają, że król nie dotrzymał złożonej przysięgi, iż będzie utrzymywał pokój, i w ten sposób godzą w niego sa­mego. Przysięga króla z konieczności obejmowała cale społeczeństwo, więc statuty dotyczące takich wykroczeń miały w rzeczywistości zasięg ogólnopaństwowy, a nie dzielnicowy, ustawiając go przez to na najwyż­szym miejscu w dziedzinie prawa. Ta nowa doktryna miała również spo­wodować groźny wzrost władzy politycznej i wykonawczej króla, ponie­waż zwykłą karą za tego rodzaju wykroczenia była śmierć i konfiskata majątku.

Królowie wczesnego okresu mieszkali wraz ze swoim otoczeniem i nie mogli sobie pozwolić na odosobnienie. Wymagano od nich, aby szczodrze szafowali jadłem i napojem, bronią, ubiorami i innymi darami — „rozdawcy tarcz" i „rozdawcy pierścieni", mówili o nich poeci. Musieli dbać o cześć własną i swojego ludu w zetknięciu z obcymi i trzymać swoje ziemie w żelaznym uścisku, jak powiedział Egil SkallaGrimsson o królu Eiriku Krwawy Topór w X wieku. Bardzo sobie ceniono pokój i dobro­byt — istnieją legendy o wielkich i dobrych królach, których sprawie­dliwe rządy pomnożyły dobrobyt poddanych. Jednocześnie, rzecz typowa, spośród wszystkich norweskich królów najmniej zapamiętano o królu Olafie Spokojnym, którego pokojowe rządy przypadają na lata 1066— 1093, natomiast najwięcej zapamiętano lub zmyślono o potężnych wikin­gach-misjonarzach, Olafie Tryggvasonie i Olafie Haraldssionie, którzy panowali w sumie niespełna dwadzieścia lat.

Król musiał przewodzić. Było dla niego korzystne, jeśli miał silny głos i jędrny styl, bo musiał często przemawiać. (Można w tym miejscu zau­ważyć, że najpiękniejsza mowa, jaka zachowała się w całej literaturze skandynawskiej średniowiecza, została napisana przez norweskiego króla Syerriego — dowcipna, zjadliwa, pełna żaru.) Musiał być żołnierzem, od ważniejszym i lepiej wyszkolonym od innych; i musiał być twardy, bo mieszkał wraz ze swą świtą i walczył ręka w rękę, gdy zaszła potrzeba. A zwłaszcza powinien był być pogodny i zdolny pobudzić do czynu i pod­trzymać na duchu swoich wojów. ,,Zrzucił swoją zbroję", „radosny król żartował ze swymi wojami", powiada współczesny poeta o królu Hakonie Dobrym, opisując jak odrzucił zbroję i wspierał na duchu swoich towarzyszy przed bitwą w latach 960-tych, Oba te czyny stanowią wymowne streszczenie zalet, jakie powinien był posiadać król.

Bardzo mało wiemy o wczesnych królach szwedzkich, więcej o królach duńskich, dzięki Adamowi Bremeńskiemu i Saxo. Najwięcej natomiast wiemy o królach norweskich i jarlach orkadzkich, w niektórych wypad­kach z ich własnej poezji, ale głównie z poezji napisanej o nich oraz z dzieł historyków islandzkich z XII i XIII wieku. Mamy np. kilka por­tretów tak w pełni autentycznych, jak portret Magnusa Erlingssona na­kreślony w roku jego śmierci, 1184:

Król Magnus był niefrasobliwy i wesoły, jak to bywają młodzi, skory do dziew­cząt i do wypitki. Lubił gry i lubił się okazać lepszy od wszystkich zręcznością i sprawnością. Miał niepospolitą siłę fizyczną. Był wspaniałomyślny, ale umiał posta­wić na swoim, i miał dar wymowy. Był najśmielszy ze wszystkich w bitwie. Miał w sobie dużo ze strojnisia i ubierał się wymyślnie. Był dość wysoki, muskularny, szczupły w pasie, o proporcjonalnych i kształtnych członkach. Twarz miał przystojną wyjąwszy pewną nieregularność wokół ust.

Król Magnus wyruszył na swój ostatni bój ubrany w szaty z pięknego materiału, na wpół białe, na wpół czerwone, niosąc swój słynny miecz zwany Grzbietem Ryby. Widzieliśmy wyżej, jaką miłość potrafił wzbudzić w swoich wojach. Miał dwadzieścia osiem lat, gdy poległ. Mu­simy pamiętać, że choć niektórzy wcześni królowie, jak Harald Twardy i Sven Estridsson, zdołali osiwieć na tronie, wielu tych królów umarło młodo. Knut Wielki, król Anglii i Danii, wstąpił na tron mając lat szesna­ście i miał niespełna czterdzieści, gdy rozstał się z życiem. Hakon Dobry, król norweski, panował lat dwadzieścia i miał niewiele ponad czterdziest­kę, kiedy poległ w bitwie. Olaf Tryggyason miał około trzydziestki, gdy go zabito. Olaf Haraldsson, król i męczennik, miał około trzydziestu pię­ciu lat, a jego syn Magnus Dobry zmarł wskutek choroby w wieku dwu­dziestu trzech lat i pozostawił po sobie dobrą sławę. Magnus Bosonogi miał blisko trzydziestkę, gdy zginął podczas najazdu na Irlandię w roku 1103. To właśnie on miał podobno powiedzieć: „Udziałem króla ma być chwała, a nie długi żywot." Może był nierozważny i uparty, ale te słowa pobrzmiewają nutą autentyzmu, której nie można ignorować w rozwa­żaniach nad sytuacją królów — ba, samego życia — w okresie normańskim.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bogowie Wikingów, MITOLOGIE ŚWIATA
Ostra babka z łodzi1, Wczesne, Wikingowie, PDF, Wikingowie
Mitologia wikingów(1)
Normandia na szlaku Wikingów
EPOKA WIKINGÓW
Kobieta w świecie Wikingów
Wikingowie są wśród nas
dłogie łodzie wikingów
Runy - Wyrocznia Wikingów, MITOLOGIE ŚWIATA
Śmierć i życie po śmierci wg. wierzeń Wikingów, Inna strona życia (pliki tekstowe)
wikingowie, DOKUMENT HISTORYCZNY, Wikingowie
BOGOWIE WIKINGÓW
Magia Wikingow
Wierzenia Wikingów
Manifest Wikingow Sekrety sukcesu skandynawskiego biznesu wiking

więcej podobnych podstron