4908


Piłka w grze, Ligę Sokoła sezon 2011/12 czas zacząć.

Po wielkich emocjach towarzyszących nam w poprzedniej edycji, nadszedł czas na nowe piłkarskie widowiska. Na starcie zameldowało się 13 zespołów, wśród nich mamy całkowitego debiutanta: Skałę Krajowice. Jak wiemy z poprzednich edycji rola beniaminka nie jest łatwa, dlatego zawodnikom należy się podwójne wsparcie.

Ubiegłoroczny mistrz, Karczma u Edwarda, w przewietrzonym składzie będzie walczyć pod nazwą : Melbud U-17. A wciąż gonić ich będą: Real Galacticos, Lider oraz Skensy, uczestniczy półfinałów w poprzedniej edycji.

Oto lista wszystkich drużyn:

Skała Krajowice - MPM Przecinaki 0:11

(Rafał Książkiewicz 2, Karol Klich 4, Karol Madejczyk 2, Daniel Pałka 2, Wiktor Stopyra 1)

Mecz debiutanta z drużyną, która w poprzednim sezonie do końca walczyła o strefę play-off. Już na początku spotkania wyszło doświadczenie Przecinaków. Grali pressingiem, wysoko w obronie sprawiając kłopoty w wyprowadzaniu piłki przeciwnikom. Jednak paradoksalnie bliżej gola była Skała,lecz jej zawodnik trafił tylko w poprzeczkę. W odpowiedzi składną akcję przeprowadzili gracze MPM-u i objęli prowadzenie. Zaraz po wznowieniu gry podwyższyli na 2:0 wykorzystując błąd obrońców. Przecinaki grali mądrze, wykorzystywali chaotyczną grę i ustawienie Krajowic. Chwilę później kolejną bramkę strzelił MPM. Pod koniec połowy jeszcze dwukrotnie Gracze Przecinaków pokonali bramkarza drużyny przeciwnej, całkowicie niszcząc plany Krajowic o korzystnym wyniku.

W połowie obraz gry nie uległ zmianie, MPM konsekwentnie atakował i zdobywał kolejne bramki, szczególnie ładna bramka padła na 6:0. Ostatecznie skończyło się na 11:0, lecz w grze Skały widać było pozytywy, które powinny dać lepszy wynik w następnych spotkaniach.

Osiedle Mickiewicze Gamrat - Osiedle Ulaszowice 1:1

( Sławomir Zegarowski - Paweł Lechwar)

Od początku spotkanie zapowiadało się na bardzo wyrównany pojedynek. Piłka szybko wędrowała z połowy na połowę. Walka była z obu stron. Oprócz ładnych akcji zaczepnych oglądaliśmy bardzo mądrą grę w obronie. Bramkarze obu drużyn grali bardzo pewnie, stąd mecz mógł się podobać. W Pierwszej połowie mimo okazji z obu stron zobaczyliśmy tylko jedną bramkę autorstwa Sławomira Zegarowskiego, który strzałem z dystansu wyprowadził Osiedle Mickiewicza na prowadzenie.

Stracona bramka podziałała motywująco na Osiedle Ulaszowice, zaczęli atakować z jeszcze większym animuszem, lecz do końca I połowy nie udało im się wyrównać stanu rywalizacji.

Dokonali tego dopiero w 5 minucie II połowy. Do remisu doprowadził Patryk Lechwar, dobijając strzał kolegi z zespołu. Druga część gry była równie wyrównana co pierwsza. Bramkarze wykazywali się sporymi umiejętnościami by uchronić swój zespół od utraty gola. Do końca spotkania, pełnego w okazję dla obu stron, wynik nie uległ zmianie i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.

Lider - Tiger Sport 3:1

( Paweł Doktór 2, Łukasz Szumiec - Mariusz Kurczab)

Meczom Lidera towarzyszą zawsze wielkie emocje, nie inaczej było i w premierowym spotkaniu nowego sezonu, czego owocem jest pierwsza żółta kartka tej edycji zdobyta przez gracza Tigera, Jakuba Grzywacza.

Lider szybko, bo już w 3 minucie objął prowadzenie, błąd obrońców drużyny przeciwnej wykorzystał Paweł Doktór. Ubiegłoroczni półfinaliści grali pewnie. Widać było ich zgranie. Szybkie wymiany piłki sprawiały kłopoty rywalom i już niecałe 2 minuty później Łukasz Szumiec podwyższył na 2:0. Tiger nie za wiele mógł zrobić, bo też niemal na nic nie pozwalali obrońcy Lidera. Byli bardzo konsekwentni, co sprawiło, że w I połowie Zawodnicy Tigera Sport nie mięli żadnej czystej okazji bramkowej. Za to wciąż i nieprzerwanie atakował Lider i bramką autorstwa Pawła Doktóra potwierdził całkowitą dominację w pierwszej części gry. W II połowie spotkania rywalizacja się wyrównała, coraz groźniej atakował Tiger ( strzał w słupek). Jednak Lider w pełni kontrolował przebieg meczu. Dopiero w samej końcówce pozwolił sobie na chwilę dekoncentracji i został za to ukarany; honorowe trafienie dla Tigera Sport zdobył Mariusz Kurczab.

Real Galacticos - Melbud U17 2:6

(Paweł Rączka, Arkadiusz Tabor - Karol Musiał 2, Jacek Nachman, Konrad Foryś, Łukasz Kalityński, Krzysztof Buba (sam) )

Spotkanie mocno zaczął Real, chcąc jak najszybciej zdobyć bramkę. Ambitna gra zaowocowała 2 rzutami wolnymi, jednak nie zostały one wykorzystane. W miarę upływu czasu mecz się wyrównywał. Do głosu zaczął dochodzić Melbud i to zaowocowało bramką Jacka Nachmana. Nim Real otrząsnął się po pierwszym ciosie, za sprawą Karola Musiała otrzymał drugi i przegrywał już 2:0. Gdy wydawało się, że Melbud kontroluje mecz, kontaktową bramkę zdobył Paweł Rączka. Chwilę później był już remis, gdyż ładną, składną akcję na bramkę zamienił Arkadiusz Tabor.

Wyrównana końcówka nie zapowiadała tak jednostronnej drugiej połowy. W 17 minucie meczu Konrad Foryś ruszył z indywidualną akcją, którą zakończył golem. Dał Melbudowi prowadzenie, którego gracze Melbudu nie oddali do końca meczu. Wykorzystując kolejne okazję strzelili jeszcze 3 bramki ( w tym jedną z pomocą gracza Realu Krzysztofa Buby) i pewnie wygrali całe spotkanie 6:2.

Grupa Iveo - Osiedle Gamrat 2:3

(Mateusz Barcik, Przemysław Wietecha - Norbert Myśliwiec, Paweł Smagacki, Dawid Bartuś (sam) )

Od początku meczu mogliśmy oglądać ładne akcje z obu stron. Widać było, że spotkały się ze sobą dwie równe drużyny. Pierwszą bramkę zdobył zawodnik Gamratu: Norbert Myśliwiec. Ale to nie podłamało Grupy Iveo, konsekwentnie dążyli do wyrównania. Udało się tego dokonać w 7 minucie. Gola dającego remis zdobył Mateusz Barcik. Spotkanie wyrównało się, sytuacje na objęcie prowadzenia miały obie drużyny. Blisko prowadzenia był Gamrat, lecz ich zawodnik trafił tylko w poprzeczkę. Grupa zaczęła popełniać błędy w obronie, co spowodowało utratę 2 bramki. Jednak to nie był koniec emocji i goli, bo już na początku drugiej połowy kolejną niefrasobliwość obrońców wykorzystało Osiedle, które tak sprytnie zagrało, że piłkę do własnej bramki skierował zawodnik grupy Ideo- Dawid Bartuś.

Co prawda graczom Iveo udało się strzelić jeszcze jedną kontaktową bramkę, ale to było wszystko na co były ich stać w tym meczu.

Zorza 03 Łubienko - Skensy 2:5

(Mateusz Dyląg, Dawid Zawisza- Łukasz Pytlowany, Radosław Mitoraj, Bartłomiej Opałka 2, Krzysztof Szydło)

Finaliści poprzedniej edycji zaczęli sezon od pewnej wygranej, lecz I połowa pokazała, że to wcale nie była łatwe zwycięstwo. Co prawda Skensi atakowali, lecz Zorza bardzo mądrze się broniła. Z minuty na minutę przewaga graczy w czarno-złotych strojach rosła. Grali mądrze i ładnie dla oka. Lecz niespodziewanie pierwszą bramkę zdobyła Zorza za sprawą Mateusza Dyląga, po bardzo ładnie przeprowadzonym kontrataku. Skensi zaczęli z jeszcze większym zaangażowaniem atakować, lecz bramka rywali stała jak zaczarowana. Do wyrównania udało się doprowadzić dopiero po rzucie karnym, którego na gola pewnym strzałem zamienił Łukasz Pytlowany. Skensi ruszyli po kolejne bramki, lecz do przerwy wynik nie uległ zmianie.

II połowa to ciągły napór rywali Zorzy, ale tym razem o wiele skuteczniejszy. 4 minuty po wznowieniu gry Skensi wyszli na zasłużone prowadzenie. Zorza mogła wyrównać, lecz strzał jej zawodnika zatrzymał się na słupku. W odpowiedzi przeciwnicy podwyższyli wynik na 3:1.

Mimo prowadzenia Skensi dążyli do kolejnych bramek; do siatki udało im się trafić jeszcze dwukrotnie. Brawa jednak należą się również Zorzy, która mimo niekorzystnego wyniku, szarpnęła i zdołała strzelić 2 bramkę w tym spotkaniu.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
4908
4908
4908
4908
praca-licencjacka-b7-4908, Dokumenty(8)
4908
4908
4908
4908
4908

więcej podobnych podstron