dziady, Filologia polska UWM, Romantyzm


Gustaw do tego stopnia idealizuje swą miłość, że dzięki niej już a życia czuje się jak w niebie. Bohater pod wpływem lektury książek romantycznych tak bardzo szukał „boskiej kochanki”, że w końcu znalazł ją w osobie mieszkanki jednego z okolicznych dworków. Gustaw opisuje, iż doskonale się z ukochaną rozumieli: „Każde wzruszenie moje natychmiast ją wzruszy, tak znaliśmy nawzajem czucia wspólnej duszy”. Uczucie dziewczyny jednak nie było jednak tak silne, jak sądził młody romantyk, gdyż niedługi czas po rozstaniu wyszła ona za bogatego mężczyznę. Można powiedzieć, że Gustaw widział to, co chciał widzieć. Jako zjawa sam to potwierdza w słowach: „Czyli mnie słówkiem dwuznacznym powiodła? Czy wabiącymi łowiła uśmiechy? […] Nie! nie! Sam urojone żywiłem mamidła, sam przyprawiłem jady, od których szaleję”

Gustaw przeżywa różnorakie stany emocjonalne, od miłości i uwielbienia dla ukochanej, po żądzę zasztyletowania jej wraz nowo poślubionym małżonkiem. Te nagłe zmiany oddaje bliskość tak sprzecznych wypowiedzi, jak: „Wgryzę się jak piekielny dym pod jej powieki” oraz: „Czego chcę od niej? O zazdrości podła!”

Gustaw w pełni realizuje model romantycznego kochanka. Podobnie jak Werter i Giaur kocha, cierpi po rozstaniu i jest gotów do zbrodni w imię swojego uczucia. Podobnie jak Werter, myśli także poważnie o możliwości zabicia swojej wybranki. Są jednak także pewne różnice. Pierwszą, widoczną od razu jest wynikający z konstrukcji „Dziadów” fakt jego pośmiertnego przywiązania do ukochanej. O ile w „Cierpieniach młodego Wertera” i „Giaurze” utwory kończy śmierć głównego bohatera, to u Mickiewicza cała praktycznie akcja toczy się po jego śmierci. Gustaw, w przeciwieństwie do bohatera bajronicznego, ujawnia także całą swoją historię ze szczegółami, w nadziei przestrzeżenia potencjalnych naśladowców przed podobnym losem.

Scena balu pokazuje funkcjonowanie mechanizmu władzy, dal której życie człowieka nie jest nic warte. Nowosilcow, w trosce o swój wizerunek, zachowuje pozory troski o losy poddanych i obiecuje zrozpaczonej matce więzionego Rollisona, że ukarze urzędników, którzy wydali niesłuszny wyrok i osobiście dopilnuje jego uwolnienia. Jednak w rozmowie ze swoimi poplecznikami wyraża niezadowolenie, że więzień jeszcze żyje, jest zły na podwładnych, że dopuścili, by ktoś zakłócał mu zabawę i każe po cichu uśmiercić Rollisona i jego niewidomą matkę. Na końcu postanawia pozbyć się również jednego ze swych podwładnych, by nie odebrał mu chwały za wytropienie spisku. Nowosilcow prezentuje swoją postawą obłudę, tyranię i pogardę dla innych ludzi. Scena przeglądu wojsk pokazuje jak car bawi się wielotysięczną armią każąc żołnierzom wykonywać na ogromnym placu zupełnie niepotrzebne manewry. Mimo, iż jest silny mróz i nawet najwierniejsi poddani chcą już iść do domów, despota jest tak zajęty swoją zabawą, że nie zauważa tego. Kosztem pokazania sprawności armii jest wielu zabitych i rannych żołnierzy, którzy zginęli przez nieuwagę swoją lub kolegów. Żywi i martwi są zbierani razem i razem chowani. Nazajutrz po manewrach odnaleziono jeszcze jednego trupa- oficerskiego sługę, który zamarzł, gdyż nie odważył się włożyć na siebie futra, które miał pilnować.

W siódmej scenie III części Dziadów przedstawiona jest tzw. elita kraju, tocząca między sobą dyskusję w salonie. Znajdują się w nim dwie grupy: towarzystwo stolikowe składające się z mówiącej po francusku śmietanki towarzyskiej i mówiącego po polsku towarzystwa przy drzwiach, do którego należy kilku młodych i dwóch Polaków. Pierwsza grupa zupełnie nie zajmuje się sprawami kraju, narzeka tylko na zbyt słabo, ich zdaniem, zorganizowane bale i brak dworu, wokół którego toczyłoby się życie najwyższych warstw społecznych. Towarzystwo przy drzwiach toczy dyskusję o sposobach ratowania ojczyzny i losie uwięzionych przyjaciół. Na końcu pomiędzy oboma grupami wywiązuje się krótka dyskusja, w której literaci zgodnie twierdzą, iż nie należy opisywać historii cierpień niesłusznie oskarżanej młodzieży, gdyż poezja powinna odnosić się raczej do przeszłości, Polacy lubią radosną poezję sielankową, a poza tym dobra poezja może rozwijać się tylko tam, gdzie jest dwór i nie może zajmować się nieszczęściami zwykłych ludzi. Wkrótce dyskusja zmienia temat na politykę, a młodzież, obrażona, wychodzi. Towarzystwo stolikowe prezentuje postawę konformistyczną, pragnie zająć jak najwyższe stanowiska, niezależnie od tego, jakiej władzy przyjdzie im służyć. Nie troszczy się o swój naród, większość prezentuje kosmopolityzm, posługuje się obcym językiem i nie rozumie dokładnie kultury swojego kraju.

„Wielka Improwizacja” przedstawia wędrówkę duszy Konrada, oderwanej od ciała. Bohater żąda od Boga ujawnienia mu tajemnic przeszłości i przyszłości, twierdzi też, że jest równy Bogu, gdyż tak samo jak on potrafi tworzyć rzeczy nieśmiertelne. Stwierdza również: „Ja o ojczyzna-to jedno! Nazywam się Milijon, bo za milijony kocham i cierpię katusze.” Bohater twierdzi, że Bóg nie jest, jak wszyscy twierdzą, miłością, tylko mądrością i ci, którzy dokonali odkryć naukowych, zbliżyli się do posiadania boskiej mocy. Kilkakrotnie żąda od Boga „rządu dusz”, by mógł przy ich pomocy zbawić swój naród. Nie słysząc odpowiedzi, bluźni przeciw Bogu, w końcu nawet wyzywa go na pojedynek. Pychę Konrada podsycają towarzyszące mu złe duchy, a duchy dobre starają się go powstrzymać i uspokoić. W końcu w gniewie Konrad wypowiada największe bluźnierstwo- próbuje powiedzieć, że Bóg jest nie ojcem, ale carem świata, jednak na szczęście mdleje przed dokończeniem zdania, co ratuje jego duszę przed potępieniem. Słowo „carem” dopowiada za niego Szatan, a złe duchy rzucają się na nieprzytomnego i próbują go udusić. Dobre duchy przypominają jednak, że jest on chroniony ofiarowanymi za niego modlitwami. Wywiązuje się między nimi walka, którą przerywa odgłos przekręcanego w zamku klucza. „Wielka Improwizacja” może symbolizować walkę wewnętrzną, jaką muszą toczyć wybitne jednostki. Zachowanie równowagi pomiędzy chęcią wykorzystania swego talentu do pomocy ludziom, a pysze i chęci władzy jest bardzo trudne i wymaga wiele pokory, którą Konrad nie dysponował.

Prometeizm- to chęć poświęcenia się dla dobra ludzkości lub narodu, która często objawia się walką z jakimś bóstwem o szczęście dla ludzkości.

Faustyzm- to chęć dorównania Bogu w wiedzy i potędze, za wszelką cenę, nawet za cenę potępienia.

Konrad i Piotr to dwaj wybitni ludzie i patrioci, jednak różnią się podejściem do wypełniania szlachetnej idei pomocy rodakom. Konrad uważa, że należy mu się władza nad sercami i umysłami innych ludzi. Pragnie dla nich szczęścia, jednak za cenę całkowitego podporządkowania. Jest gotów nawet walczyć z Bogiem o władzę nad ludźmi. Dlatego też ponosi on klęskę, a Bóg nie pozwala mu dojrzeć przyszłości narodu. Ksiądz Piotr to także odważny patriota, pomaga więźniom, jest pokorny i szanuje wszystkie decyzje Boga, dzięki czemu ma moc egzorcysty i w swych wizjach poznaje prawdy o przyszłości kraju. Otwarcie przeciwstawia się tyrańskiej władzy, sprawuje duchową opiekę nad Konradem i przepowiada mu wolność.

W wieczór wigilijny więźniowie postanawiają spotkać się ze sobą, co umożliwia im pilnujący ich kapral- Polak, który został siłą zmuszony do służby w carskim wojsku. Wybór pada na celę Konrada, gdyż przylega ona do kościoła i wszyscy będą myśleli, że to stamtąd dochodzą dźwięki kolęd. Zebrani witają nowego więźnia- Żegotę, który myśli, że wszyscy zostali uprowadzeni z domów dla okupu. Towarzysze wyprowadzają go z błędu i wyjaśniają, że na Litwę przybył senator Nowosilcow, który pragnie znaleźć jakiś spisek i pod jego pretekstem przeprowadzić masowe aresztowania, tym samym wracając do łask cara. Więźniowie na przemian popadają w rozpacz i względnie dobry humor, podczas którego w pełnych gorzkiej ironii słowach opisują m.in. niewiele różniące się od trucizny więzienne jedzenie i warunki panujące w celach, przez które nie można odróżnić dnia od nocy, a po wyjściu na powietrze dostaje się zawrotów głowy. Jeden z zebranych- Sobolewski- opowiada jak widział transport na Sybir niewinnych dzieci, z których jedno nie było w stanie nawet unieść swego łańcucha. Inny z transportowanych- Wasilewski, został tak skatowany na przesłuchaniu, że zemdlał i musiano go wnieść na wóz. Żegota opowiada towarzyszom niedoli bajkę Goreckiego, która ma symbolizować, iż uwięzieni ludzie przez swe cierpienie zyskają jeszcze większą moc i zwyciężą. Mickiewicz porównuje rolę Polski wśród narodów do roli Chrystusa, który odkupi świat swą męką i zmartwychwstanie. W Małej Improwizacji ujawnia się profetyzm Konrada i jego nadprzyrodzone możliwości, jednak pycha, którą symbolizuje kruk, nie pozwala mu dojrzeć przyszłości narodu.

Chronologicznie losy Konrada Walenroda czyli Waltera Alfa przedstawiają się w następujący sposób: Jako dziecko został zabrany przez Krzyżaków z wymordowanej przez nich rodziny i wychowywany w Prusach, w kulturze zakonu krzyżackiego. Nigdy nie mógł przyzwyczaić się do tego sposobu życia i czuł swoją odmienność. Pewnego dnia wajdelota Halban zdradził mu jego prawdziwą historię i zachęcił do pozostania wśród wrogów w celu poznania ich sposobów walki. Przy nadarzającej się okazji Walter uciekł do ojczyzny i przeszedł na jej stronę, gdzie służył radą księciowi Kiejsutowi. Młodzieniec zakochał się także z wzajemnością w córce władcy- Aldonie. Ojciec zezwolił na ślub i przez pewien czas młodzi byli szczęśliwi, jednak sytuacja Litwy z dnia na dzień pogarszała się i bohater postanowił powrócić do Zakonu, by zniszczyć go od środka. W tym celu został giermkiem rycerza, który zginął w niewyjaśnionych okolicznościach w Palestynie, i przybrawszy jego imię walczył wsławiając się męstwem. Potem złożył śluby zakonne i robił wszystko, by zdobyć zaufanie wrogów i zostać wielkim mistrzem. Udało mu się to, a gdy pieśń wajdeloty skłoniła go do wojny, poprowadził ją w taki sposób, by jego wojska przegrały. Tajna rada dwunastu rycerzy domyśliła się kim jest naprawdę i wydała na niego wyrok śmierci. Bohater, otoczony, otruł się, a Aldona która została pustelnią w pobliskiej wieży także popełniła samobójstwo.

Walenrodyzm- to sytuacja lub cecha bohatera, która zmusza go do wyboru pomiędzy dobrem ojczyzny a szczęściem osobistym. Niezależnie od podjętej decyzji bohater poniesie jednak klęskę.

Pieśń wajdeloty- ma w utworze szczególne znaczenie. Pieśniarz odmawia popełnienia samobójstwa, gdyż wie, że jego opowieść o bohaterskim Alfie może być natchnieniem dla nowych pokoleń. Pieśń wajdeloty bezpośrednio skłania także bohatera do podjęcia właściwej decyzji.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
tragizm, Filologia polska UWM, Romantyzm
Okresy literackie -ROMANTYZM, Filologia polska UWM, Romantyzm
Balladyna, Filologia polska UWM, Romantyzm
Romantyzm nowy, Filologia polska UWM, Romantyzm
Nie-boska komedia, Filologia polska UWM, Romantyzm
śluby panieńskie, Filologia polska UWM, Romantyzm, opracowania
Romantyzm pojęcia, Filologia polska UWM, Romantyzm
Szekspir a twórczość antyczna, Filologia polska UWM, Romantyzm
miłość romantyczna, Filologia polska UWM, Romantyzm
DZIADY, filologia polska, Romantyzm
DziadyIII, FILOLOGIA POLSKA - UMCS-, II ROK, Romantyzm-polska, Lektury streszczenia
Czysta forma wg Witkacego, FILOLOGIA POLSKA UWM, Dwudziestolecie
pozytywistyczna nowelistyka, Filologia polska UWM, Pozytywizm
Tuwim J., FILOLOGIA POLSKA UWM, Dwudziestolecie
7 wersologia 2, Filologia polska UWM, Teoria literatury, zagadnienia na egzamin

więcej podobnych podstron