Trzecie PRZYKAZANIE DEKALOGU (cz.1) |
"Pamiętaj, abyś dzień święty święcił"
TRZECIE PRZYKAZANIE DEKALOG
„Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”
Wprowadzenie
Trzecie przykazanie przypomina o obowiązku święcenia dni świętych, głównie niedzieli. Dzień ten ma być dniem szczególnego spotkania się z Chrystusem zmartwychwstałym, który jest realnie i prawdziwie obecny wśród nas w Najświętszym Sakramencie Eucharystii. Wierni są zatem zobowiązani do uczestniczenia we Mszy św. Mają też w tym dniu szczególnie pogłębiać swoją wiarę, nadzieję i miłość do Boga i do bliźnich. Niedziela ma być także dniem radości i wypoczynku w Panu, dla odzyskania sił, aby służyć przez cały tydzień Bogu i człowiekowi. Niedziela i dni świąteczne stwarzają okazję do pogłębiania więzów rodzinnych. Spotykanie się z Chrystusem zmartwychwstałem w Eucharystii powinno też pobudzać wiernych do okazywania miłosierdzia wszystkim biednym, opuszczonym i cierpiącym.
A. DNI ŚWIĘTE
1. Potrzeba istnienia dni szczególnie poświęconych Bogu
Trzecie przykazanie Dekalogu przypomina nam, że jeden dzień tygodnia ma być w szczególny sposób poświęcony Bogu, naszemu Stwórcy i Zbawicielowi. „Istnieje porządek duchowy: praca jest święta; miłość - jeszcze świętsza; najświętszy jest Bóg. Pamiętaj zatem, aby przynajmniej jeden z siedmiu dni poświęcić naszemu dobremu i świętemu Ojcu, który nam dał życie i je utrzymuje. Dlaczego traktować Go gorzej niż ojca, niż dzieci, niż braci, niż małżonkę, niż własne ciało? Niech dzień Pana należy do Niego. O! co to za słodycz odnaleźć się po dniu pracy, wieczorem, w rodzinie pełnej ciepła! Jaka to słodycz odnaleźć się tam po długiej podróży! A dlaczego nie odnajdywać się po sześciu dniach pracy w domu Ojca? Dlaczego nie być jak syn, który powraca z sześciodniowej podróży i mówi: ”Oto przychodzę spędzić mój dzień odpoczynku z Tobą”?” (M. Valtorta, Poemat Boga-Człowieka, Księga druga 92, Katowice 1997, wyd. Vox Domini)
Niedziela ma być dniem naszego szczególnego spotkania się z Panem, takiego, jakie przeżyli uczniowie idący do Emaus (por. Łk 24,32nn). Mamy spotkać w tym dniu Tego, który przeszedł ze śmierci do życia. (por. J 20,19-23).
2. Niedziela dniem Pańskim
Dla chrześcijan dniem poświęconym w sposób wyjątkowy Bogu jest niedziela. Przypomina ona ważne wydarzenia zbawcze z przeszłości i zapowiada przyszłą pełnię zbawienia. Jest to więc dzień upamiętniający i zapowiadający.
a) Wspomnienie dzieła stworzenia
W niedzielę przypominamy sobie w szczególny sposób naszego Ojca-Stwórcę, dzięki któremu istnieje otaczający nas świat, my i wszystko. To dzień upamiętniający dzieło stworzenia. Mamy więc świętować niedzielę, aby "w sposób zewnętrzny oddawać cześć Bogu dla upamiętnienia tego wielkiego, najpowszechniejszego dobrodziejstwa, jakim jest dzieło stworzenia świata" (Św. Tomasz z Akwinu, S. Th., II-II, 122, 4; por. KKK 2176).
b) Pamiątka zmartwychwstania Chrystusa
Niedziela jest też pamiątką zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Zastąpiła ona pogański dzień słońca. Dla wierzących bowiem Chrystus jest prawdziwym Słońcem, które wzeszło, aby nie zachodzić i „zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają» (por. Łk 1,78-79). Zajaśniało zaś szczególnym blaskiem w poranek Wielkanocny. Niedziela, świętowana przez chrześcijan w pogańskim dniu słońca, stała się upamiętnieniem tego wyjątkowego Wschodu niezwykłego Słońca. Św. Justyn pisze: „Nasze zgromadzenia dlatego odbywają się w dniu słońca, ponieważ jest to pierwszy dzień, w którym Bóg z ciemności wyprowadził materię i stworzył świat, a Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, w tym dniu zmartwychwstał (Św. Justyn, Apologiae, 1, 67; por. KKK 2174).
Niedziela zastępuje starotestamentalny dzień szabatu. „Ci, którzy trwali w dawnym porządku, przeszli do nowej nadziei i nie zachowują już szabatu, ale święcą dzień Pański, dzień, w którym nasze życie zostało pobłogosławione przez Chrystusa i przez Jego śmierć” (Św. Ignacy Antiocheński, Epistula ad Magnesios, 9, 1; KKK 2175)
c) Dzień zapowiadający przyjście Chrystusa w chwale
Niedziela nie jest jednak powiązana tylko z przeszłą historią zbawienia, lecz ma ścisły związek także z przyszłym zbawieniem. Dzień Pański, którym jest niedziela, zapowiada ostateczny „dzień Pański”, na który czekamy. Zapowiada ona Paruzję, ostateczne przyjście Jezusa Chrystusa i odnowienie wszystkiego. Niedziela jest „dniem, w którym z uwielbieniem i wdzięcznością wspominamy pierwszy dzień istnienia świata, a zarazem zapowiedzią «dnia ostatniego», oczekiwanego z żywą nadzieją, w którym Chrystus przyjdzie w chwale (por. Dz 1,11; 1 Tes 4,13-17) i Bóg «uczyni wszystko nowe» (por. Ap 21,5). (Jan Paweł II, Dies Domini 1.)
3. Dzień daru Ducha Świętego
Papież Jan Paweł II nazywa niedzielę nie tylko „dniem Pańskim”, ale i „dniem daru Ducha Świętego” (por. Jan Paweł II, Dies Domini 28). “Ukazując się Apostołom wieczorem w dniu Paschy, Jezus tchnął na nich i powiedział: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane» (J 20,22-23). To tchnienie Ducha Świętego było wielkim darem, jaki Zmartwychwstały ofiarował swoim uczniom w wieczór niedzieli paschalnej” (Jan Paweł II, Dies Domini 28).
„Również w niedzielę, pięćdziesiąt dni po zmartwychwstaniu, Duch zstąpił z mocą — niczym «uderzenie gwałtownego wichru» i w postaci «języków ognia» (por. Dz 2,2-3) — na Apostołów zgromadzonych razem z Maryją”. (Jan Paweł II, Dies Domini 28)
«Pascha tygodnia» staje się więc w pewien sposób «Pięćdziesiątnicą tygodnia», w której chrześcijanie wciąż na nowo przeżywają radosne spotkanie Apostołów ze Zmartwychwstałym, a On ożywia ich tchnieniem swego Ducha.” (Jan Paweł II, Dies Domini 28)
4. Święta nakazane
Niedziela nie jest jedynym dniem, który powinien być świętowany zgodnie z trzecim przykazaniem Bożym. Kodeks Prawa Kanonicznego i Katechizm poucza o innych jeszcze świętach. "Ponadto należy obchodzić dni Narodzenia Pana naszego Jezusa Chrystusa, Objawienia Pańskiego, Wniebowstąpienia oraz Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, Świętej Bożej Rodzicielki Maryi, Jej Niepokalanego Poczęcia i Wniebowzięcia, Świętego Józefa, Świętych Apostołów Piotra i Pawła oraz Wszystkich Świętych" (KPK, kan. 1246, § 1; KKK 2177)
B. OBOWIĄZEK ŚWIĘTOWANIA NIEDZIELI I DNI ŚWIĄTECZNYCH PRZEZ UDZIAŁ W EUCHARYSTII
Ze względu na wyjątkowe znaczenie Eucharystii dla chrześcijanina, całego Kościoła i świata, wierni są zobowiązani do brania udziału we Mszy św. w dni nakazane. Rozważmy szczegółowo niektóre formy dobra, jakie powstaje z eucharystycznego spotkania z Chrystusem i z Kościołem.
1. Dobro rodzące się z udziału w Eucharystii
Eucharystia to spotkanie i zjednoczenie się - głównie dzięki Komunii św. - z Chrystusem zmartwychwstałym, to udział w Jego zbawczej ofierze, to zetknięcie się z Jego ożywiającym słowem. Eucharystia jest także spotkaniem się ze wspólnotą Kościoła, która modli się, wyraża Bogu swe dziękczynienie, uwielbienie i skruchę.
To spotkanie ze Zbawicielem i Jego Kościołem przynosi wielkie dobro każdemu wiernemu, całemu Kościołowi, światu, ludziom oddalonym od Boga i duszom w czyśćcu. Przez żywy udział we Mszy św. uczniowie Chrystusa przygotowują się też do zadań, jakie czekają ich w ciągu całego tygodnia. Rozważmy dokładniej te zagadnienia.
a) Spotkanie z Chrystusem zmartwychwstałym
Dzięki Eucharystii możemy jak apostołowie spotkać się z żywym zmartwychwstałym Zbawicielem. „Właśnie bowiem podczas niedzielnej Mszy św. chrześcijanie szczególnie mocno przeżywają to, czego doświadczyli Apostołowie wieczorem w dniu Paschy, gdy Zmartwychwstały objawił się im wszystkim, zgromadzonym w jednym miejscu (por. J 20,19).” (Jan Paweł II, Dies Domini 33).
W Eucharystii spotykamy się z Panem, który dzięki swemu zmartwychwstaniu jest prawdziwie obecny z nami aż do skończenia świata. „«Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata» (Mt 28,20). Te słowa Chrystusowej obietnicy nadal rozbrzmiewają w Kościele, to ona stanowi sekret jego żywotności i źródło jego nadziei. Jeżeli niedziela jest dniem zmartwychwstania, to nie tylko jako pamiątka wydarzenia z przeszłości, ale jako świętowanie żywej obecności Zmartwychwstałego pośród wierzących.” (Jan Paweł II, Dies Domini 31)
Chociaż spotkanie ze Zbawicielem, w czasie Mszy św., jest prawdziwe, to jednak Go nie widzimy i często nie przeżywamy mocno emocjonalnie tego spotkania. Zmartwychwstałego Chrystusa można jednak dostrzec oczyma wiary. Każda Msza św. jest wezwaniem do ożywienia naszej wiary w obecność Pana pośród nas. „Stając przed Nim w niedzielnym zgromadzeniu, wierni słyszą wezwanie skierowane niegdyś do apostoła Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż [ją] do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym!» (J 20,27)”. (Jan Paweł II, Dies Domini 29)
W zgromadzeniu Eucharystycznym każdy wierny jak Tomasz może stanąć przed zmartwychwstałym Chrystusem. Co więcej, może Go przyjąć w Komunii św. do swojego serca i zjednoczyć się z Nim. Może Go „dotknąć” jak Tomasz Apostoł i wraz z nim wyznać swoją wiarę. Uczestniczący we Mszy św. wierny, przyjmując „słowo i spożywając Ciało Pańskie, patrzy jakby w oczy samemu zmartwychwstałemu Jezusowi, obecnemu w «świętych znakach», i razem z apostołem Tomaszem wyznaje: «Pan mój i Bóg mój!» (J 20,28)” (Jan Paweł II, Dies Domini 29)
Spotkanie ze Zmartwychwstałym Jezusem Chrystusem dokonuje się we wspólnocie Kościoła zgromadzonego na sprawowanie Eucharystii. Wspólnota ta dzieli radość Maryi, dla której zmartwychwstanie Jej Syna było końcem udręki Wielkiego Piątku i Wielkiej Soboty. Wierni razem z Maryją „przeżywają radość zmartwychwstania, wyrażając własne uczucia słowami hymnu Magnificat, opiewającego niewyczerpany dar Bożego miłosierdzia, które trwa mimo niepowstrzymanego upływu czasu: «a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia [zachowuje] dla tych, co się Go boją» (Łk 1,50). (Jan Paweł II, Dies Domini 86)
b) Udział w zbawczej ofierze Chrystusa
Każda Msza św. jest wyjątkowym wydarzeniem w naszym życiu i w życiu świata. Dzięki niej Chrystus zmartwychwstały jest prawdziwie, realnie i w sposób trwały obecny pośród nas i w nas. Równocześnie stają się obecne zbawcze wydarzenia z przeszłości, szczególnie ofiara Jezusa Chrystusa.
W Eucharystii najdoskonalej wyraża się i jest celebrowana tajemnica „kenosis, czyli ogołocenia, przez które Chrystus «uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci — i to śmierci krzyżowej» (Flp 2,8).” (Jan Paweł II, Dies Domini 43)
Dzięki Eucharystii mamy udział w zbawczej ofierze Jezusa Chrystusa, która w prawdziwy sposób uobecnia się w każdym czasie istnienia Kościoła. „Msza św. bowiem jest żywym przedstawieniem ofiary Krzyża. Pod postaciami chleba i wina, nad którymi została wypowiedziana prośba o wylanie Ducha Świętego, działającego w sposób szczególnie skuteczny w słowach konsekracji, Chrystus składa samego siebie jako ofiarę Ojcu w tym samym akcie, w jakim ofiarował się na krzyżu.” (Jan Paweł II, Dies Domini 43)
Obecne ofiarowanie się Chrystusa dokonuje się w sposób bezkrwawy. Tę tradycyjną naukę Kościoła przypomina Jan Paweł II. «W tej Boskiej ofierze, dokonującej się we Mszy świętej, jest obecny i w sposób bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na ołtarzu krzyża ofiarował samego siebie w sposób krwawy» (Sobór Tryd., Sesja XXII, Nauka o Najśw. Ofierze Mszy Świętej, II: DS 1743; por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 1366). (Jan Paweł II, Dies Domini 43)
Dzięki uczestnictwu we Mszy św. całe nasze życie, wszystko co czynimy, może nabrać nowej wartości, tzn. może stać się działaniem broniącym przed piekłem i przynoszącym zbawienie nie tylko nam, ale i innym ludziom. Dzieje się tak wtedy, kiedy przez łaskę uświęcającą trwamy w nadprzyrodzonej łączności ze Zbawicielem i przez dobrowolny akt wolnej woli pozwalamy Chrystusowi złączyć nasze życie z Jego zbawczą ofiarą. «W Eucharystii ofiara Chrystusa staje się także ofiarą członków Jego Ciała. Życie wiernych, składane przez nich uwielbienie, ich cierpienia, modlitwy i praca łączą się z życiem, uwielbieniem, cierpieniami, modlitwami i pracą Chrystusa i z Jego ostatecznym ofiarowaniem się oraz nabierają w ten sposób nowej wartości» (Katechizm Kościoła Katolickiego, 1368). Ten udział całej wspólnoty staje się szczególnie widoczny w zgromadzeniu niedzielnym, które pozwala złożyć na ołtarzu miniony tydzień wraz z całym jego ładunkiem ludzkich spraw.” (Jan Paweł II, Dies Domini 43)
Udział w ofierze Chrystusa nie kończy się z momentem opuszczenia murów świątyni. Przeciwnie, składanie ofiary ma nadal trwać przez ciągłe spełnianie woli Bożej. „Kiedy po rozejściu się zgromadzenia uczeń Chrystusa powraca do swojego zwykłego środowiska, ma zadanie uczynić z całego swego życia dar, duchową ofiarę miłą Bogu” (por. Rz 12,1; Jan Paweł II, Dies Domini 45)
c) Umacnianie się Kościoła
W zgromadzeniu Eucharystycznym spotykamy się nie tylko z Chrystusem zmartwychwstałym, lecz również z Jego Kościołem, który ujawnia się i umacnia.
W czasie każdej Mszy św. ujawnia się wspólnota Kościoła podobna do tej, jaka istniała na początku chrześcijaństwa. Jezus Chrystus oddał życie, «by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno» (J 11,52). „Stały się one «jednym» w Chrystusie (por. Ga 3,28) dzięki darowi Ducha Świętego. Ta jedność staje się widoczna, gdy chrześcijanie gromadzą się we wspólnocie: uświadamiają sobie wówczas i świadczą wobec świata, że są ludem odkupionych, złożonym z «[ludzi] z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu» (Ap 5,9). W zgromadzeniu uczniów Chrystusa trwa obraz pierwszej chrześcijańskiej wspólnoty, który Łukasz przedstawił w Dziejach Apostolskich jako przykład dla nas, pisząc, że pierwsi ochrzczeni «trwali w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach» (2,42). (Jan Paweł II, Dies Domini 31)
W Eucharystii ukazuje się i doznaje pogłębienia jedność w podwójnym wymiarze: zjednoczenie z Bogiem i zjednoczenie w braterskiej miłości z bliźnimi. (por. Jan Paweł II, Dies Domini 36)
Eucharystia jest pokarmem umacniającym Kościół i więzy, które go zespalają. Sakrament ten tworzy najpełniejszą jedność Kościoła. „Eucharystia karmi i kształtuje Kościół: «Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba» (1 Kor 10,17). Dzięki tej żywotnej więzi z Sakramentem Ciała i Krwi Pańskiej właśnie w Eucharystii można tę tajemnicę Kościoła najdoskonalej głosić, doświadczać i przeżywać (Por. Jan Paweł II, List apost. Vicesimus quintus annus (4 grudnia 1988), 9: AAS 81 (1989), 905-906)” (Jan Paweł II, Dies Domini 32).
Eucharystia scala też „kościoły domowe”, czyli rodziny. Dzieje się tak szczególnie wtedy, gdy rodzice wraz ze swoimi dziećmi przystępują wspólnie do Komunii św. Chrystus wówczas staje się fundamentem zespalającym rodziny, „kościoły domowe”, i dodaje im sił do dobrego wypełnienia swoich zadań. (Por. Jan Paweł II, Adhort. apost. Familiaris consortio 57. 61; Jan Paweł II, Dies Domini 36)
d) Wspólnotowa modlitwa Kościoła
Dzięki niedzielnej i świątecznej Eucharystii wierni, oddani różnym zajęciom w ciągu tygodnia, mogą się spotkać razem, aby wspólnie uwielbiać Boga, zanosić do Niego swoje prośby i prosić o przebaczenie grzechów.
Szczególnie zaś spotykają się w tym celu, by wspólnie wyrazić Bogu swoją wdzięczność. „W świątecznej atmosferze, towarzyszącej zgromadzeniu całej wspólnoty w «dniu Pańskim», Eucharystia ukazuje się, w sposób bardziej wyrazisty niż w inne dni, jako wielkie «dziękczynienie», poprzez które Kościół pełen Ducha Świętego zwraca się do Ojca, jednocząc się z Chrystusem i stając się głosem całej ludzkości. To cotygodniowe zgromadzenie jest sposobnością, aby ogarnąć wdzięczną pamięcią wydarzenia ostatnich dni, odczytać je w Bożym świetle, dziękować Stwórcy za niezliczone dary, wielbiąc Go «przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie, w jedności Ducha Świętego». Dzięki temu chrześcijańska wspólnota uświadamia sobie na nowo, że wszystko zostało stworzone przez Chrystusa (por. Kol 1,16; J 1,3), oraz że w Nim — który przyszedł jako sługa, aby przyjąć i odkupić nasze człowieczeństwo — wszystko zostało na nowo zjednoczone (por. Ef 1,10), aby stać się ofiarą złożoną Bogu Ojcu, z którego wszystko bierze początek i życie.” (Jan Paweł II, Dies Domini 42).
e) Umocnienie duchowe wiernych
Zjednoczenie z Chrystusem - poprzez słowo i Komunię św. - i kontakt ze wspólnotą Kościoła umacnia duchowo każdego wiernego, cały Kościół.
Spotkanie się wiernych na Mszy św. przyczynia się do umocnienia wiary, nadziei i miłości. Każdy bowiem potrzebuje umocnienia duchowego. Przekonanie, że nie jest się osamotnionym w swojej wierze, nadziei i miłości, stanowi duchowe wsparcie i umocnienie.
„Uczestnictwo w niedzielę we wspólnej celebracji Eucharystii jest świadectwem przynależności do Chrystusa i Jego Kościoła oraz wierności Chrystusowi i Kościołowi.” (KKK 2182). Głęboka wiara, nadzieja i miłość zgromadzonego Kościoła to świadectwo umacniające. Wierni umacniają się nawzajem „pod przewodnictwem Ducha Świętego”. (KKK 2182). Dzięki dawanemu świadectwu pogłębia się życie religijne wszystkich wiernych: ich wiara, nadzieja i miłość.
f) Pogłębienie wiary
Msza św. daje nam okazję do zetknięcia się ze słowem Bożym, docierającym do nas poprzez czytanie Pisma św. i homilię. Kto słucha uważnie słowa Bożego, kto pragnie według niego ciągle kształtować swoje życie, ten pogłębia swoją wiarę.
Liturgia nie jest samym tylko spotkaniem się z nauką Chrystusa, lecz z Nim samym - zmartwychwstałym i nauczającym. „to On sam przemawia, gdyż jest obecny w swoim słowie, «gdy w Kościele czyta się Pismo Święte» (Sobór Wat. II, Konst. o liturgii świętej Sacrosanctum Concilium, 7; por. 33; Jan Paweł II, Dies Domini 39)
g) Umacnianie nadziei
Każda niedziela, a szczególnie żywy udział w zgromadzeniu Eucharystycznym, nie tylko pogłębia wiarę, lecz również umacnia naszą nadzieję. Niedziela bowiem, czyli dzień Pański, przypomina nam eschatologiczny „dzień Pański”, czyli dzień ostatecznego spotkania się z Chrystusem. Jan Paweł II zwraca uwagę na fakt, że w kolejne niedziele Kościół podąża „drogą wiodącą do ostatecznego «dnia Pańskiego», do niedzieli, która nigdy się nie skończy.” (Jan Paweł II, Dies Domini 37). Każda niedziela przypomina nam więc, że jako wspólnota Ludu Bożego jesteśmy w drodze, pielgrzymujemy do wiecznej ojczyzny (por. Jan Paweł II, Dies Domini 37).
Przewodniczką w tym pielgrzymowaniu jest - jak to przypomina Jan Paweł II - Matka Najświętsza. „Maryja jest obecna w każdej niedzieli Kościoła, choć to w niczym nie umniejsza centralnej roli Chrystusa i Jego Ducha. Tej obecności domaga się sama tajemnica Chrystusa: czyż bowiem Ta, która jest Mater Domini i Mater Ecclesiae mogłaby nie być w szczególny sposób obecna w dniu, który jest zarazem dies Domini i dies Ecclesiae? (Jan Paweł II, Dies Domini 86) „Z niedzieli na niedzielę lud pielgrzymujący idzie śladami Maryi”. (Jan Paweł II, Dies Domini 86).
Niedziela jest dniem zapowiadającym wieczność. „Św. Bazyli wyjaśnia, że niedziela jest znakiem tego naprawdę jedynego dnia, który nastąpi po obecnym czasie — dnia trwającego bez końca, nie znającego zmierzchu ani świtu, nieprzemijającej epoki, która nigdy się nie zestarzeje; niedziela jest nieustannym zwiastowaniem życia wiecznego, które podtrzymuje nadzieję chrześcijan i dodaje im sił w drodze” (Por. Św. Bazyli, De Spiritu Sancto, 27, 66: SC 17, 484-485. Por. także Epistula Barnabae 15, 8-9: SC 172, 186-189; Św. Justyn, Dialogus cum Tryphone Iudaeo, 24. 138: PG 6,528.793; Orygenes, Hom.in psalmos, Psalm 118 (119), 1: PG 12,1588) (Jan Paweł II, Dies Domini 26)
Chociaż żyjemy w doczesności, jednak nasze spojrzenie winno kierować się ku przyszłości. Eucharystia nam o tym przypomina, jak uczy Jan Paweł II: „Lud Boży kieruje spojrzenie wiary i nadziei ku przyszłości eschatologicznej, kiedy to Chrystus «przekaże królowanie Bogu i Ojcu (...), aby Bóg był wszystkim we wszystkich» (1 Kor 15,24.28)”. (Jan Paweł II, Dies Domini 42
Eucharystia, będąca spotkaniem ze Zbawicielem, ożywia radość i nadzieję na ostateczne, wieczne przebywanie z Chrystusem Oblubieńcem. „Oczekiwanie przyjścia Chrystusa - pisze Jan Paweł II - jest co prawda wpisane w samą tajemnicę Kościoła (Por. Sobór Wat. II, Konst. dogm. o Kościele Lumen gentium, 48-51) i ujawnia się w każdej liturgii eucharystycznej, jednakże dzień Pański jako szczególna pamiątka chwały zmartwychwstałego Pana głębiej wyraża także przyszłą chwałę Jego «powrotu», co czyni z niedzieli dzień, w którym Kościół, objawiając wyraźniej swój charakter «oblubieńczy», staje się w pewien sposób zapowiedzią eschatologicznej rzeczywistości niebieskiego Jeruzalem. Gromadząc swoich synów we wspólnocie eucharystycznej i kształtując w nich postawę oczekiwania na «Boskiego Oblubieńca», Kościół niejako «ćwiczy się w pragnieniu» («Haec est vita nostra, ut desiderando exerceamur»: Św. Augustyn, In prima Ioan. tract. 4, 6: SC 75, 232), zaznając przedsmaku tej radości, którą przyniesie mu nowe niebo i nowa ziemia, gdy miasto święte, nowe Jeruzalem zstąpi od Boga z nieba, «przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża» (Ap 21, 2)” (Jan Paweł II, Dies Domini 37)
Uczta eucharystyczna zapowiada inną, ostateczną ucztę, o której mówi Apokalipsa. „Udział w «wieczerzy Pańskiej» jest bowiem zapowiedzią eschatologicznej uczty «Godów Baranka» (Ap 19,9). Sprawując pamiątkę Chrystusa, który zmartwychwstał i wstąpił do nieba, chrześcijańska wspólnota «pełna nadziei oczekuje przyjścia naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa» (Mszał Rzymski, Embolizm po «Ojcze Nasz»). (Jan Paweł II, Dies Domini 38)
Nadzieja ujawnia się między innymi w tęsknocie. Nadzieja chrześcijańska pobudza do tęsknoty za wiecznym spotkaniem z Chrystusem-Oblubieńcem. Duch Święty ożywia tę tęsknotę. „Duch Święty jest nieustannie obecny w każdym dniu Kościoła, przenika go swą mocą i obdarza hojnie darami, jednakże Kościół ze szczególną uwagą wsłuchuje się w Jego głos podczas zgromadzenia niedzielnego, gdy sprawuje cotygodniową Paschę, i wraz z Nim zwraca się do Chrystusa, oczekując z utęsknieniem Jego chwalebnego powrotu: «Duch i Oblubienica mówią: „Przyjdź!”» (Ap 22,17). (Jan Paweł II, Dies Domini 85)
Tak więc niedziela jest „nie tylko dniem wiary, ale w takiej samej mierze dniem nadziei chrześcijańskiej.” (Jan Paweł II, Dies Domini 38)
h) Rozpalenie miłości
Pełny, świadomy i aktywny udział we Mszy św. pogłębia miłość do Boga i do bliźninich. Dzieje się tak dlatego, że w Eucharystii spotykamy się z Bogiem, który jest miłością. Ponadto przez modlitwę, wdzięczność, uwielbienie i składanie Mu siebie w ofierze wyrażamy naszą miłość do Niego. Każdy zaś wyraz miłości powoduje umocnienie jej.
Eucharystia pogłębia też miłość braterską, gdyż skłania do okazywania bliźnim pomocy przez modlitwę, składanie za nich Bogu ofiary, a także przez zbiórkę pieniężną dla materialnego ich wsparcia.
i) Pomaganie oddalonym od Boga i duszom czyśćcowym
Udział we Mszy św. stanowi wielką pomoc dla tych wszystkich ludzi, których zbawienie jest zagrożone. Pomagamy im przez modlitwę powszechną, przez składanie najcenniejszej Ofiary Ojcu, którą jest Jezus Chrystus pod postaciami eucharystycznymi, przez rezygnację z własnej woli i układanie swego życia zgodnie w wolą Boga.
Pomoc udzielana przez wspólnotę kościoła zebranego na Mszy św. obejmuje wszystkich potrzebujących całego świata, a równocześnie wykracza poza jego granice, udzielając pomocy kościołowi cierpiącemu, oczyszczającemu się w czyśćcu. Dzięki modlitwie i ofierze eucharystycznej wyzwalane są dusze z czyśćca.
j) Odnawianie całego stworzenia
Odnawianie wszystkiego ma źródło w Eucharystii. W niej obecny jest bowiem Ten, który ma moc wszystko uzdrowić, uleczyć i odnowić na zawsze. Dzięki Eucharystii może się odnowić życie ludzkie, rodzinne, społeczne. Chrystus odnawia nie na chwilę, lecz na wieczność. Zgromadzenie eucharystyczne to tylko nikła zapowiedź i obraz przyszłej wspólnoty zbawionych, zespolonej na wieki miłością. Dzięki eucharystii zapoczątkowuje się chwalebna przyszłość człowieka i Kościoła (por. Jan Paweł II, Dies Domini 39)
Odradzanie się dobra, wszelka odnowa jest kontynuacją zmartwychwstania: „Istotnie, wszystko co nastąpi aż do końca świata, będzie jedynie rozszerzeniem i rozwinięciem tego, co dokonało się w dniu, gdy umęczone ciało Ukrzyżowanego zostało wskrzeszone mocą Ducha Świętego i samo stało się źródłem tego Ducha dla ludzkości. Chrześcijanin wie zatem, że nie musi oczekiwać innego czasu zbawienia, ponieważ świat — niezależnie od tego, jak długo będzie trwał — już teraz żyje w czasie ostatecznym. Uwielbiony Chrystus nieustannie podtrzymuje w istnieniu i prowadzi nie tylko Kościół, ale cały wszechświat. Pod działaniem tej żywotnej siły stworzenie, które «aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia» (Rz 8,22), zmierza do celu, jakim jest jego pełne odkupienie. Człowiek może mieć tylko mglistą świadomość tego procesu, chrześcijanie mają natomiast jego gwarancję i pewność, zaś świętowanie niedzieli jest istotnym świadectwem, jakie powinni dawać, aby ludzkie miary czasu miały zawsze oparcie w nadziei.” (Jan Paweł II, Dies Domini 75)
Niedziela przypomina nam nie tylko o dziele stworzenia, ale też o nowym stworzeniu, czyli o odnowie wszystkiego, która została zapoczątkowana przez zmartwychwstanie Zbawiciela. „Chrystus, powstając z martwych jako «pierwszy spośród tych, co pomarli» (1 Kor 15,20), dał początek nowemu stworzeniu oraz zainicjował proces, który On sam doprowadzi do końca, gdy powróci w chwale i «przekaże królowanie Bogu i Ojcu (...), aby Bóg był wszystkim we wszystkich» (1 Kor 15,24.28)”. (Jan Paweł II, Dies Domini 8)
k) Udzielanie pomocy całemu światu
Dla niektórych ludzi uczestnictwo we Mszy św. to strata czasu. Ludziom tym wydaje się, że tylko ich zewnętrzne działanie i aktywność posiada jakąś wartość dla świata. Tak jednak nie jest. Chociaż faktycznie działalność ludzka ma swoją wartość, to jednak nie jest jedyną formą udzielania pomocy ludzkości.
Zgromadzeni na modlitwę i składanie ofiary eucharystycznej wierni nie mogą myśleć tylko o sobie. Chrystus złożył swoją ofiarę za zbawienie wszystkich ludzi, dlatego Jego uczniowie też mają myśleć o wszystkich. Przez swoją modlitwę i uczestniczenie w ofierze eucharystycznej mają się przyczynić do zjednoczenia w Chrystusie całego świata, aby w końcu stał się on jedną wspólnotą, prawdziwą rodziną dzieci tego samego Ojca. Kiedy wierni są zgromadzeni na sprawowaniu Eucharystii, by modlić się za wszystkich braci-ludzi, by za wszystkich składać Bogu ofiarę, wówczas Kościół ukazuje się wyraźnie jako sakrament, czyli jako znak i narzędzie „wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego» (Sobór Wat. II, Konst. dogm. o Kościele Lumen gentium, 1; por. Jan Paweł II, Enc. Dominum et Vivificantem, 61-64; Jan Paweł II, Dies Domini 38)
Dopóki żyjemy na tym świecie, dla uczniów Chrystusa nie może być obojętny los ich braci, ich radości i smutki. Wiara ukazuje nam potężny środek udzielania pomocy. Jest nim - oprócz ofiary - modlitwa. W czasie sprawowania Eucharystii wierni ogarniają swoją modlitwą cały świat. Modlitwa powszechna „ogarnia potrzeby nie tylko wspólnoty chrześcijańskiej, ale całej ludzkości, a Kościół, gromadząc się na liturgii eucharystycznej, daje w ten sposób świadectwo światu, że dzieli «radość i nadzieję, smutek i trwogę ludzi współczesnych, zwłaszcza ubogich i wszystkich cierpiących» (Por. Sobór Wat. II, Konst. duszpast. o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 1). Jan Paweł II, Dies Domini 38) Modlitwa i składanie ofiary za wszystkich ludzi to wyraz miłości i solidaryzowania się z wszystkimi radościami i smutkami świata.
l) Przygotowanie się do zadań chrześcijańskich
Eucharystia stanowi uwieńczenie wszystkich innych działań chrześcijan, które zmierzają do zbudowania pełnej wspólnoty w Chrystusie, takich jak prace i codzienne zajęcia, połączone z dawaniem świadectwa, głoszeniem Ewangelii i praktykowaniem miłosierdzia (por. Jan Paweł II, Dies Domini 38). Przez udział w Eucharystycznej celebracji przygotowujemy się również do różnych swoich zadań.
Uczestniczenie w Eucharystii nie wynika z pragnienia odizolowania się od ludzi i świata. Ma ono być pojmowane jako konieczne umocnienie się i przygotowywanie do całotygodniowych zadań stojących przed wiernymi. “Przyjmując Chleb życia, uczniowie Chrystusa czerpią moc ze Zmartwychwstałego i Jego Ducha, aby przygotować się do podjęcia zadań, które czekają ich w codziennym życiu. Dla chrześcijanina bowiem, który pojął sens sprawowanego obrzędu, celebracja eucharystyczna nie kończy się w świątyni. Podobnie jak pierwsi świadkowie zmartwychwstania, również chrześcijanie gromadzący się w każdą niedzielę, aby przeżywać i wyznawać obecność Zmartwychwstałego, są powołani, by w codziennym życiu być ewangelizatorami i świadkami. W tej perspektywie należy na nowo odkryć i mocniej podkreślić wymowę modlitwy po komunii oraz obrzędów końcowych — błogosławieństwa i rozesłania — aby uczestnicy Eucharystii głębiej uświadomili sobie odpowiedzialność, jaka została im powierzona.” (Jan Paweł II, Dies Domini 45).
Spotkanie ze zmartwychwstałym Panem nakłada obowiązek dzielenia się z innymi darami otrzymanymi w czasie tego spotkania. Uczeń Chrystusa czuje się „dłużnikiem swoich braci ze względu na to, co otrzymał podczas liturgii, podobnie jak uczniowie z Emaus, którzy rozpoznawszy zmartwychwstałego Chrystusa przy «łamaniu chleba» (por. Łk 24,30-32), zapragnęli natychmiast podzielić się z braćmi radością spotkania z Panem (por. Łk 24,33-35)”. (Jan Paweł II, Dies Domini 45).
Uczeń Chrystusa powinien dzielić się z innymi swoją radością, umocnioną wiarą i nadzieją. Przez swoją dobroć i miłość ma się stać znakiem żywego Chrystusa, któremu pozwolił zamieszkać w sercu przez Komunię św.
2. Obowiązek uczestniczenia we Mszy św. pod grzechem ciężkim
a) Zobowiązanie przypominane przez Kościół
Dla człowieka kochającego Boga uczestniczenie w Eucharystii jest czymś oczywistym. Wie on, że przez to może okazać miłość zarówno Chrystusowi jak i Jego Kościołowi. Jeśli bowiem kogoś kochamy, pragniemy się z nim spotykać. Również miłość do Boga powinna objawiać się w gorącym pragnieniu spotykania się z Nim. Takim zaś szczególnym spotkaniem z Bogiem i Kościołem jest udział we Mszy św.
Pełne uczestnictwo we Mszy św. - polegające na przystępowaniu do Komunii św., na uważnym słuchaniu i rozważaniu słowa Bożego, na wspólnotowej modlitwie oraz na ofiarowaniu siebie wraz z Chrystusem Ojcu Niebieskiemu dla zbawienia świata - stanowi nie tylko pełne wiary, miłości i zaufania przyjacielskie spotkanie ze Zbawicielem, lecz również przyczynia się do wyzwolenia świata z niewoli zła oraz do powszechnego odnowienia wszystkiego.
Ze względu na to wielkie dobro wypływające z uczestniczenia we Mszy św. każdy wierny powinien czuć się zobowiązany w sumieniu do tego uczestnictwa. Kościół wielokrotnie przypominał i nadal przypomina o tym obowiązku zwłaszcza tym, w których zanikła wypływająca z miłości gorliwość i pojawiła się obojętność.
Już List do Hebrajczyków przypomina: "Nie opuszczajmy naszych wspólnych zebrań, jak się to stało zwyczajem niektórych, ale zachęcajmy się nawzajem" (Hbr 10,25). „Tradycja zachowuje wspomnienie wciąż aktualnego pouczenia: "Przyjść wcześnie do Kościoła, aby zbliżyć się do Pana i wyznać swoje grzechy, wzbudzić żal w modlitwie... Uczestniczyć w świętej i Boskiej liturgii, zakończyć modlitwę, nigdy nie wychodzić przed rozesłaniem... Często mówiliśmy: ten dzień jest wam dany na modlitwę i odpoczynek. Jest dniem, który Pan uczynił. Radujmy się w nim i weselmy" (Autor anonimowy, Sermo de die dominica: PG 86/I, 416 C; 421 C.; KKK 2178)
Jak przypomina papież Jan Paweł II, nakazy Kościoła mówią o poważnym obowiązku uczestniczenia we Mszy św. w niedziele i dni nakazane. „Wedle przyjmowanej zwykle interpretacji tego typu przepis nakłada poważny obowiązek: takie nauczanie zawarte jest również w Katechizmie Kościoła Katolickiego i nietrudno dostrzec jego zasadność, jeśli weźmie się pod uwagę znaczenie niedzieli w życiu chrześcijanina. (Jan Paweł II, Dies Domini 47).
Katechizm wyraźnie przypomina, że uczestniczenie we Mszy św. w dni nakazane jest poważnym obowiązkiem wiernych, ci zaś, którzy się od niego uchylają bez powodu, popełniają ciężki grzech. „Eucharystia niedzielna uzasadnia i potwierdza całe działanie chrześcijańskie. Dlatego wierni są zobowiązani do uczestniczenia w Eucharystii w dni nakazane, chyba że są usprawiedliwieni dla ważnego powodu (np. choroba, pielęgnacja niemowląt) lub też otrzymali dyspensę od ich własnego pasterza (Por. KPK, kan. 1245). Ci, którzy dobrowolnie zaniedbują ten obowiązek, popełniają grzech ciężki.” (KKK 2181).
b) Sposób spełnienia obowiązku uczestniczenia w Eucharystii
Wierni powinni być obecni fizycznie i uczestniczyć w zgromadzeniu eucharystycznym. Tylko jeśli to nie jest możliwe, zaleca się udział w liturgii słowa, modlitwę indywidualną lub grupową albo włączanie się liturgię eucharystyczną dzięki radiu lub telewizji.
"Nakazowi uczestniczenia we Mszy świętej czyni zadość ten, kto bierze w niej udział, gdziekolwiek jest odprawiana w obrządku katolickim, bądź w sam dzień świąteczny, bądź też wieczorem dnia poprzedzającego" (KPK, kan. 1248, § 1; KKK 2180)
Udziału w Eucharystii, zwłaszcza przystąpienia do Komunii św., nie może zastąpić żadne inne nabożeństwo, żadna modlitwa np. na łonie przyrody lub w domu, przy nastrojowej muzyce. Tam jednak gdzie uczestniczenie we Mszy św. jest niemożliwe, poleca się branie udziału w liturgii słowa lub modlitwę indywidualną albo w grupach. "Jeśli z braku świętego szafarza albo z innej poważnej przyczyny nie można uczestniczyć w Eucharystii, bardzo zaleca się, ażeby wierni brali udział w liturgii słowa, gdy jest ona odprawiana w kościele parafialnym lub innym świętym miejscu, według przepisów wydanych przez biskupa diecezjalnego, albo poświęcali odpowiedni czas na modlitwę indywidualną w rodzinie lub w grupach rodzin" (KPK, kan. 1248, § 2.; KKK 2183). Ci wierni „którzy z powodu choroby, niesprawności lub innej ważnej przyczyny nie mogą wziąć udziału w Eucharystii, winni dołożyć starań, aby jak najpełniej uczestniczyć z oddalenia w liturgii niedzielnej Mszy św., najlepiej przez lekturę czytań i modlitw mszalnych przewidzianych na ten dzień, a także przez wzbudzenie w sobie pragnienia Eucharystii.” (Jan Paweł II, Dies Domini 54)
„W wielu krajach telewizja i radio dają możliwość zjednoczenia się z celebracją eucharystyczną w tym samym momencie, gdy jest ona sprawowana w miejscach świętych. Tego rodzaju transmisje same w sobie nie pozwalają oczywiście wypełnić obowiązku niedzielnego, to bowiem wymaga udziału w zgromadzeniu braci, którzy spotykają się w określonym miejscu, z czym wiąże się też możliwość komunii eucharystycznej. Dla tych jednak, którzy z różnych przyczyn nie mogą uczestniczyć w Eucharystii i są tym samym zwolnieni z obowiązku niedzielnego, transmisja telewizyjna lub radiowa stanowi cenną pomoc, zwłaszcza jeśli towarzyszy jej ofiarna posługa nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii, którzy przynoszą ją chorym, a wraz z nią pozdrowienie i solidarność całej wspólnoty. W ten sposób również ci wierni mogą korzystać z obfitych owoców niedzielnej Mszy św. oraz przeżywać niedzielę jako prawdziwy «dzień Pański» i «dzień Kościoła» (Jan Paweł II, Dies Domini 54.
3. Pełne uczestnictwo w Eucharystii
Wiara i miłość do Boga wymaga czegoś więcej niż samej tylko fizycznej obecności w kościele, w którym sprawowana jest Eucharystia, bez wewnętrznego zaangażowania się w liturgię eucharystyczną. Konieczny jest pełny w niej udział przez aktywną modlitwę we wspólnocie, słuchanie i rozważanie słowa Bożego, przez składanie siebie Bogu w ofierze dla zbawienia świata i przez przystępowanie do Komunii św.
a) Aktywna modlitwa we wspólnocie
Uczestnictwo we Mszy św. wymaga aktywnego i płynącego z serca włączenia się we wspólne modlitwy, aby razem ze wspólnotą Kościoła uwielbiać Boga, dziękować Mu, prosić Go, przepraszać Go i wynagradzać Mu za doznane zniewagi.
Modlitwa w kościele, we wspólnocie, to coś więcej niż modlitwa w domu lub gdzieś na łonie przyrody. „Nie możesz modlić się w domu tak jak w kościele, gdzie jest wielka rzesza i gdzie wołanie do Boga unosi się z jednego serca. Jest w tym jeszcze coś więcej: zjednoczenie umysłów, zgodność dusz, więź miłości, modlitwy kapłanów (Św. Jan Chryzostom, De incomprehensibili Dei natura seu contra Anomaeos, 3, 6: PG 48, 725 D.; KKK 2179)
Każdej indywidualnej i wspólnotowej modlitwie towarzyszy modlitwa Maryi. Dzięki Jej macierzyńskiemu wstawiennictwu - jak uczy Jan Paweł II - „modlitwa Kościoła do Przenajświętszej Trójcy staje się szczególnie gorąca i skuteczna.” (Jan Paweł II, Dies Domini 86)
b) Słuchanie słowa Bożego z wiarą i z chęcią nawrócenia się
Aktywne uczestniczenie w celebracji eucharystycznej polega nie tylko na modlitwie, ale i na uważnym słuchaniu słowa Bożego, z gotowością ukształtowania całego swojego życia według jego wskazań.
Liturgia słowa, będąca częścią celebracji eucharystycznej, umożliwia nam nie tylko pogłębienie wiary, ale i usłyszenie Bożego wezwania skierowanego do nas. Aby tak się stało, konieczne jest wewnętrzne wyciszenie, skupienie i rozważanie z wiarą słowa Bożego docierającego do nas przez czytania biblijne i homilię.
Przykład takiego owocnego słuchania i medytacji daje nam Matka Najświętsza, która wszystko zachowywała i rozważała w swoim sercu (por. Łk 1,29; 2,19). I nie tylko rozważała, lecz dokładnie wypełniała w całym swoim życiu. Dlatego też Jan Paweł II przypomina Jej postawę, aby od Niej nauczyć się właściwego podchodzenia do każdego słowa, które pochodzi z ust Bożych. „W Maryję wpatrują się wierni, gdy słuchają słowa głoszonego podczas niedzielnego zgromadzenia, ucząc się od Niej, jak je zachowywać i rozważać w sercu (por. Łk 2,19).” (Jan Paweł II, Dies Domini 86).
c) Składanie siebie w ofierze z Chrystusem dla zbawienia świata
Czynny udział we Mszy św. polega też na składaniu Bogu zbawczej ofiary. Najcenniejszą ofiarą, jaką posiada Lud Boży, jest Chrystus w Eucharystii. Sobór Watykański II przypomina, że wszyscy wierni, na mocy swego kapłaństwa powszechnego, współdziałają w ofiarowaniu Eucharystii (por. KK 10; Jan Paweł II, Dies Domini 51). Lud Boży składa Ojcu Niebieskiemu tę ofiarę, aby Go uwielbić oraz aby przyczynić się do zbawienia świata, do powszechnej odnowy wszystkiego w Chrystusie.
Składając Ojcu Niebieskiemu w ofierze Jego umiłowanego Syna, wierni mają również oddać siebie na „ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu” (por. Rz 12,1). Wszystko, co czynią chrześcijanie - uczy Sobór Watykański II - może być złożone Ojcu Niebieskiemu jako zbawcza ofiara duchowa. „Wszystkie bowiem ich uczynki, modlitwy i apostolskie przedsięwzięcia, życie małżeńskie i rodzinne, codzienna praca, wypoczynek ducha i ciała, jeśli odbywają się w Duchu, a nawet utrapienia życia, jeśli cierpliwie są znoszone, stają się duchowymi ofiarami, miłymi Bogu, przez Jezusa Chrystusa” (KK 34)».
Oddając Ojcu wraz z Chrystusem swoje życie, uczestniczący we Mszy św. powinni upodobnić się wewnętrznie do ofiarującego się Zbawiciela, tzn. powinni przyjąć postawę ufnej miłości i posłuszeństwa Ojcu Niebieskiemu w każdej sytuacji życiowej, w każdej godzinie dnia.
Ta ofiarnicza postawa powinna trwać nie tylko w czasie samej Mszy św., lecz również po opuszczeniu murów świątyni. Wykonywanie codziennych zadań powinno łączyć się z postawą ustawicznego składania wszystkiego Bogu w ofierze, aby Go uwielbić, a światu pomóc w dojściu do oczekiwanej odnowy.
Każde działanie w świecie, w rodzinie, powinno łączyć się z głębokim oddaniem się i zawierzeniem Bogu. Powierzanie siebie oraz swojej aktywności Ojcu Niebieskiemu powinno być ciągle ponawiane, aby przesycić naszą świadomość duchem miłości. Można też konkretne trudy życia, radości i kłopoty ofiarowywać w różnych intencjach, np. za ludzi nieszczęśliwych, za niewierzących itp. Dzięki tej ofierze świat będzie ustawicznie przekształcał się w Boże Królestwo dobra.
Maryja ukazuje wszystkim wiernym, jak powinno wyglądać pełne ofiarowanie swego życia Bogu. „Od Maryi uczą się stać pod krzyżem, aby składać Ojcu ofiarę Chrystusa i łączyć z nią ofiarę własnego życia.” (Jan Paweł II, Dies Domini 86) Jej postępowanie uświadamia nam, w jaki sposób mamy w pełni zespolić swe życie z Chrystusem, aby włączyć się w Jego zbawczą ofiarę, uobecniającą się ustawicznie podczas sprawowania Eucharystii.
Matka Najświętsza uczy skłania siebie w obierze przez kierowanie się miłością do Boga, przez stałe wypełnianie tylko Jego woli, i przez rezygnowanie ze swoich pragnień i ze swoich planów. Dlatego warto patrzeć na Tę, która w każdej chwili życia była miłą, świętą i czystą ofiarą składaną Bogu.
d) Przystąpienie do Stołu Pańskiego
Do pełnego uczestnictwa w Mszy św. konieczne jest zjednoczenie się z Chrystusem i wspólnotą Kościoła poprzez Komunię św. W sakramencie tym umacnia się zapoczątkowana przez chrzest jedność z Jezusem Chrystusem i Jego Kościołem.
Dzięki posilaniu się chlebem eucharystycznym następuje najgłębsze zjednoczenie się z Chrystusem ofiarującym się swemu Ojcu. „Uczestnictwo w Wieczerzy Pańskiej jest zawsze komunią z Chrystusem, który składa siebie Ojcu w ofierze za nas.” (Jan Paweł II, Dies Domini 44)
Po wyjściu z kościoła Zbawiciel nadal jest obecny - i to w szczególny sposób - w tych, którzy zjednoczyli się z Nim przez Komunię św. Chrześcijanin może powiedzieć za św. Pawłem: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20). Eucharystia umożliwia nam najpełniejsze na ziemi spotkanie i zjednoczenie z Jezusem Chrystusem.
Przez Komunię św. jednoczymy się też z całym Kościołem pielgrzymującym do domu Ojca na ziemi, z Kościołem oczyszczającym się w czyśćcu oraz z Kościołem w chwale, czyli ze zbawionymi w niebie.
To wyjątkowe zjednoczenie z Chrystusem zmartwychwstałym, jakie dokonuje się przez Komunię św., stanowi zadatek przyszłego zmartwychwstania chwały (por. J 6,54), uwalnia nas od grzechów lekkich, chroni przed popadnięciem w grzechy ciężkie, pomaga nam owocować w dobre czyny, umacnia nas w drodze do nieba, rodzi pokój i wewnętrzną harmonię.
Ponieważ każda Komunia św. jest wielkim dobrodziejstwem dla nas i dla całego Kościoła oraz świata, ponieważ sam Jezus Chrystus pragnie gorąco spotykać się z nami (por. Łk 22,15), dlatego nie należy rezygnować z niej bez powodu. Prawdziwą przeszkodą w przystępowaniu do niej jest trwanie w grzechu ciężkim. „...Kościół zaleca wiernym, aby przystępowali do komunii, gdy uczestniczą w Eucharystii, pod warunkiem, że są do tego należycie przygotowani, a jeśli są świadomi popełnionych grzechów ciężkich, uzyskali Boże przebaczenie w sakramencie pojednania, zgodnie z duchem napomnień, jakich św. Paweł udzielał wspólnocie korynckiej (por. 1 Kor 11,27-32).” (Jan Paweł II, Dies Domini 44)
4. Powody opuszczania Mszy św.
Chociaż pełny udział w Eucharystii ma wielkie znaczenie dla zbawienia człowieka, to jednak wielu wierzących nie korzysta z tej wyjątkowej łaski i z łatwością rezygnuje z brania udziału we Mszy świętej. „Wydaje się, że wielu chrześcijan zatraca świadomość nie tylko centralnej roli Eucharystii, ale nawet tego, że powinni dziękować Bogu, modląc się wraz z innymi w łonie wspólnoty kościelnej”. (Jan Paweł II, Dies Domini 5)
Z wielu przyczyn rezygnuje się z udziału w Mszy św. Jednym z głównych powodów - oprócz braku głębokiej wiary - może być lenistwo, niechęć do wysiłku, zwłaszcza gdy kościół jest daleko, a pogoda - brzydka. Kierowanie się w życiu przyjemnością powoduje, że człowiek wybierze raczej program telewizyjny, kino, spacer, udział w jakimś przyjęciu niż Mszę św., uznawaną często za coś bardzo „nudnego”.
Lenistwo przyczynia się też do tego, że zamiast czynnie uczestniczyć w liturgii, chrześcijanin bierze w niej udział tylko zewnętrznie. Taki człowiek nie zadaje sobie trudu, by zastanowić się nad tym, że uczestniczy w wyjątkowym zbawczym wydarzeniu, nie koncentruje się na słowie Bożym, nie słucha go ani nie rozważa. Lenistwo i zamiłowanie do wygodnego życia przeszkadza mu też we włączaniu się w ofiarę Jezusa Chrystusa przez stałe rezygnowanie ze swojej woli, aby - tak jak Maryja - wypełniać tylko pragnienia Ojca.
Nieraz też chciwość przeszkadza ludziom w uczestniczeniu w niedzielnej liturgii eucharystycznej. Pracują nawet w dniu Pańskim, aby mieć więcej pieniędzy. Z tego też powodu „brak im czasu” - jak mówią - na spotykanie się z Chrystusem na Mszy św. i w Komunii świętej.
Przyczyną rezygnacji z udziału w ofierze eucharystycznej może być również pycha i próżność, np. ktoś uchodzący we własnych oczach za człowieka o silnej woli uważa, że nie jest mu potrzebna „żadna łaska, żadna Komunia św., żadna Msza św.”; kobieta próżna, pragnąca zwracać na siebie uwagę z łatwością opuszcza Mszę św., bo - jak twierdzi - „nie ma się w co ubrać.”
Niektórzy nie uczestniczą we Mszy św., ponieważ brak im odwagi, by przyznać się do Chrystusa, albo obawiają się różnych przykrości, poniesienia strat itp. Jeszcze inni rezygnują z Mszy św., ponieważ każdy kontakt ze słowem Bożym przypomina im o konieczności zmiany swojego życia.
Ulegając swojemu egoizmowi człowiek może dojść do przekonania, że czas poświęcony Bogu, Chrystusowi to czas stracony. Tak jednak nie jest. „Czas ofiarowany Chrystusowi nigdy nie jest czasem straconym, ale raczej czasem, który zyskujemy, aby nadać głęboko ludzki charakter naszym relacjom z innymi i naszemu życiu.” (Jan Paweł II, Dies Domini 7)
Modlitwa
Jezu Chryste, który oddałeś swe życie na krzyżu dla naszego zbawienia. Naucz nas wraz z Tobą składać w ofierze nasze życie Ojcu Niebieskiemu w czasie każdej Mszy św. oraz podczas spełniania różnych codziennych obowiązków. Pozwól nam przez naszą ofiarę uczestniczyć w dziele zbawiania świata. Daj nam tyle samozaparcia, byśmy jak najlepiej uczestniczyli w każdej Mszy św., i byśmy jej nigdy nie opuszczali bez poważnego powodu. Amen.
C. POGŁĘBIANIE ŻYCIA DUCHOWEGO W DNIU PAŃSKIM
1. Medytacja w duchu wdzięczności nad tajemnicami wiary
Świętowanie dnia Pańskiego nie ogranicza się do uczestnictwa we Mszy św. „Choć udział w Eucharystii jest sercem niedzieli, nie należy rozumieć, że na tym wyczerpuje się obowiązek «świętowania» tego dnia. Dzień Pański jest bowiem dobrze przeżyty, jeżeli cały jest przeniknięty wdzięczną i czynną pamięcią o zbawczych dziełach Boga.” (Jan Paweł II, Dies Domini 52.).
Niedziela i inne dni świąteczne przypominają nam o różnych wydarzeniach zbawczych, np. o Narodzeniu Pańskim, o śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, o Jego Wniebowstąpieniu itd. Stają się przez to okazją do pogłębienia wiary i pobudzają do ożywienia naszego życia z Bogiem.
W niedzielę i w inne święta powinniśmy więc w szczególny sposób przypominać dzieło stworzenia, zbawczą śmierć Jezusa Chrystusa i Jego zmartwychwstanie. Pamięć o tych zbawczych wydarzeniach ma pobudzać nas do dziękowania Bogu.
Rozważanie tajemnic wiary, o których przypomina nam niedziela i poszczególne święta roku liturgicznego, przyczynia się do pogłębienia życia duchowego. Zwraca na to uwagę Katechizm, pouczając: „Niedziela jest czasem refleksji, ciszy, lektury i medytacji, które sprzyjają wzrostowi życia wewnętrznego i chrześcijańskiego.” (KKK 2186)
Jan Paweł II proponuje przeznaczenie jakiegoś czasu w przeddzień niedzieli lub w godzinach popołudniowych na katechezę, „która przygotuje serca chrześcijan na przyjęcie samego daru Eucharystii i stanie się jej dopełnieniem”. (Por. Jan Paweł II, Dies Domini 52)
2. Okazja do umocnienia życia religijnego dzieci
Niedziela daje rodzicom możliwość nie tylko przebywania z dziećmi, ale i przeprowadzenia głębszych rozmów mogących forować je. „Na przykład nawet zwykłe spotkanie rodziców i dzieci może stać się sposobnością nie tylko do wzajemnego otwarcia się na siebie i do dialogu, ale także do wspólnej, głębszej refleksji, która pozwala wprowadzić pewne elementy formacyjne.” (Jan Paweł II, Dies Domini 52)
Rodzice mogą pomóc swoim dzieciom, zwłaszcza młodszym, pogłębiać w dni świąteczne wiarę i miłość do Boga, np. przez czytanie z nimi Pisma św. i dostosowanych do wieku książek religijnych. Pożyteczne dla małych dzieci może być oglądanie i omawianie z nimi obrazów i filmów religijnych, słuchanie z kaset magnetofonowych czytanych tekstów Pisma św. lub nagrań mogących pogłębiać wiarę. Niezwykle pożyteczną lekturą - mogącą pomóc w poznaniu Jezusa Chrystusa, Maryję, apostołów i Pisma św. - może być „Poemat Boga-Człowieka” Marii Valtorty (wyd. Vox Domini).
Warto też zwrócić uwagę na fakt, że wiele dzieci lubi słuchać Pisma św. nagranego na kasety, np. Dziejów Apostolskich i Ewangelii, a nawet Apokalipsy,. lub oglądać wydania Biblii z licznymi ilustracjami dla dzieci a także słuchać czytanych wyjaśnień wydarzeń ukazanych na obrazkach. Młodszym dzieciom można też z wielką korzyścią duchową opowiadać swoimi słowami wydarzenia z życia Jezusa. Takie opowiadania zapadną w ich serca na całe życie i będą umacniać ich wiarę w Chrystusa.
Rodzice powinni też nauczyć dzieci właściwego uczestnictwa w Eucharystii „Mówiąc o tym należy przypomnieć, że przede wszystkim sami rodzice mają wychowywać swoje dzieci do udziału we Mszy św. niedzielnej, korzystając z pomocy katechetów, którzy winni zadbać o to, aby program formacji dzieci powierzonych ich opiece obejmował przygotowanie do uczestnictwa we Mszy św., oraz wyjaśnić im, jakie jest istotne uzasadnienie obowiązku niedzielnego. Może się do tego przyczynić — w sprzyjających okolicznościach — także celebracja Mszy św. dla dzieci w różnych formach przewidzianych przez przepisy liturgiczne. (Jan Paweł II, Dies Domini 36)
3. Dzień szczególnej modlitwy
Niedziela powinna być też dniem szczególnej modlitwy indywidualnej, rodzinnej i wspólnej z Kościołem zgromadzonym na sprawowanie Eucharystii. Taki dzień modlitewny jest koniecznością dla rozwoju duchowego.
W dniu Pańskim człowiek, uwieńczenie dzieła stworzenia, powinien w imieniu wszystkich stworzeń zwrócić się do Ich Stwórcy. „W rzeczywistości całe życie człowieka i cały ludzki czas powinien być przeżywany jako akt uwielbienia i dziękczynienia składanego Stwórcy. Jednakże więź człowieka z Bogiem musi się wyrażać także w chwilach szczególnej modlitwy, aby stawać się głębokim dialogiem, ogarniającym wszystkie wymiary osoby. «Dzień Pański» jest właśnie najbardziej odpowiednim dniem wyrażającym tę więź; w tym dniu człowiek wznosi swój głos do Boga, stając się rzecznikiem całego stworzenia” (Jan Paweł II, Dies Domini 15)
Jan Paweł II proponuje także ludziom świeckim włączenie w modlitwy niedzielne uroczystych Nieszporów (por. Jan Paweł II, Dies Domini 52).
4. Rozwijanie tęsknoty za spotkaniem z Panem
„Niedziela jest zaproszeniem do spojrzenia przed siebie, jest dniem, w którym chrześcijańska wspólnota woła do Jezusa: «Maranatha, przyjdź, o Panie!» (por. 1 Kor 16,22). Wznosząc ten okrzyk nadziei i oczekiwania, wspólnota ta staje się uczestniczką nadziei ludzkości i oparciem dla niej. Oświecona blaskiem Chrystusa, przeżywa kolejne niedziele zmierzając ku wiekuistej niedzieli, jaka będzie świętowana w niebieskim Jeruzalem, kiedy to powstanie w pełnym kształcie mistyczne Miasto Boże, któremu «nie trzeba słońca ni księżyca, by mu świeciły, bo chwała Boga je oświetliła, a jego lampą — Baranek» (Ap 21,23)”. (Jan Paweł II, Dies Domini 54)
5. Pielgrzymki do sanktuariów
Jedną z właściwych i pożytecznych dla rozwoju duchowego formą spędzania niedzieli mogą być pielgrzymki do różnych sanktuariów. Jan Paweł II ukazuje wartość takiego organizowania czasu w dniu Pańskim, stwierdzając: „Na nowo odkrywa się wartość także dawnych przejawów religijności, takich jak pielgrzymka, i często wierni korzystając z niedzielnego odpoczynku udają się do sanktuariów, aby spędzić tam kilka godzin i przeżyć — czasem w gronie całej rodziny — głębsze doświadczenie wiary. Są to chwile przesycone szczególną łaską, którym winna towarzyszyć odpowiednia ewangelizacja i mądre kierownictwo duszpasterskie.” (Jan Paweł II, Dies Domini 52)
D. Dzień radości i wypoczynku przed Panem
1. Radość trwała i nietrwała
Chrześcijanie nie mogli przeżywać początkowo niedzieli jako dnia wypoczynku, gdyż nie była ona dniem wolnym od pracy. Była więc dniem kultu i dniem radości. Źródłem tej radości było i ma ciągle być spotkanie ze zmartwychwstałym Chrystusem, przynoszącym zawsze pokój (por. J 14,27) i odnowę wszystkiego. Niedziela ma być dniem radości z dzieła stworzenia, z dzieła odkupienia i nowego stworzenia.
Świąteczny charakter niedzielnej Eucharystii wyraża radość, jakiej Chrystus udziela swemu Kościołowi przez dar Ducha. Radość jest przecież jednym z owoców Ducha Świętego (por. Rz 14,17; Ga 5,22).” (Jan Paweł II, Dies Domini 56)
Trwała radość ma swoje korzenie w Bogu. Autentyczna radość jest „udziałem w niezgłębionej radości, zarazem Boskiej i ludzkiej, jaka napełnia Serce Jezusa Chrystusa uwielbionego». (Por. Jan Paweł II, Dies Domini 58) Taką radość rodzi jedność z Chrystusem, miłość do Boga i do ludzi.
Człowiek, niestety, często szuka radości nietrwałej, polegającej na szukaniu przyjemnych doznań. Tych przyjemnych doznań nie można jednak zachować na zawsze. Szybko przemijają, pozostawiając często niedosyt, rozczarowanie, niepokój. „Radość rozumiana po chrześcijańsku jest o wiele trwalsza i przynosi głębsze ukojenie: wedle świadectwa świętych potrafi przetrwać nawet ciemną noc cierpienia i w pewnym sensie jest «cnotą», którą należy rozwijać.” (Jan Paweł II, Dies Domini 57)
Pełna i trwała radość ma swoje korzenie w Bogu. Drugim źródłem autentycznej radości są oparte na miłości relacje z bliźnimi, życie wspólnotowe. „Skoro jest to dzień radości - pisze Jan Paweł II - to chrześcijanin musi ukazywać przez konkretne postępowanie, że nie można być szczęśliwym «bez innych».” (Dies Domini 72)
2. Konieczność powstrzymywania się od zbędnych prac
Trzecie przykazanie Boże nakazuje powstrzymanie się od zbędnych prac, aby mieć czas dla Boga, dla ludzi i dla swojego rozwoju duchowego.
a) Prace zbędne i prace konieczne
Nie wszystkie prace muszą być przerwane w niedziele i święta nakazane. Katechizm poucza, że „wierni powinni powstrzymać się od wykonywania prac lub zajęć, które przeszkadzają oddawaniu czci należnej Bogu, przeżywaniu radości właściwej dniowi Pańskiemu, pełnieniu uczynków miłosierdzia i koniecznemu odpoczynkowi duchowemu i fizycznemu (Por. KPK, kan. 1247).” (KKK 2185)
Mogą, a nawet powinny być wykonywane prace konieczne dla rodziny i społeczeństwa. „Obowiązki rodzinne lub ważne zadania społeczne stanowią słuszne usprawiedliwienie niewypełnienia nakazu odpoczynku niedzielnego. Wierni powinni jednak czuwać, by uzasadnione powody nie doprowadziły do nawyków niekorzystnych dla czci Boga, życia rodzinnego oraz zdrowia.” (KKK 2185)
Usprawiedliwione są te formy pracy, które dyktuje miłość, jak to wyraża św. Augustyn: „Umiłowanie prawdy szuka czasu wolnego, a potrzeba miłości podejmuje uzasadnioną pracę” (Św. Augustyn, De civitate Dei, 19,19; por. KKK 2185)
b) Sam Bóg przykładem wypoczynku
„Działanie Boga jest wzorem działania ludzkiego. Jeśli Bóg „odpoczął i wytchnął” w siódmym dniu (Wj 31,17), człowiek również powinien „zaprzestać pracy” i pozwolić innym - zwłaszcza ubogim - „odetchnąć” (Wj 23,12). Szabat nakazuje przerwać codzienne prace i pozwala odpocząć. Jest dniem sprzeciwienia się niewolnictwu pracy i ubóstwieniu pieniądza (Ne 13,15-22; 2 Krn 36,21).” (KKK 2172). Chrześcijanom niedziela zastąpiła szabat. W dniu tym, naśladując Boga, który „odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął” (Rdz 2, 2), mamy powstrzymać się od pracy i właściwie wypoczywać.
c) Przyroda przykładem
Nie tylko Bóg lecz również cała przyroda poucza o potrzebie wypoczynku po pracy. „Ciało człowieka, kiedy jest zmęczone, potrzebuje odpoczynku, jak ciało każdego innego stworzenia. Również zwierzę odpoczywa i my mu na to pozwalamy, aby go nie stracić: wołu, który orze pola; osła, który nas nosi; owcy, która ma jagnię i daje nam mleko. Wypoczywa także - i pozwalamy jej wypocząć - ziemia na polu w miesiącach, kiedy nie jest obsiana. Ona żywi się, nasyca solami, spadającymi z nieba lub podnoszącymi się z podłoża. Odpoczywają - nawet nie pytając o nasze zdanie - zwierzęta, rośliny, gdyż są posłuszne odwiecznym prawom mądrej reprodukcji. Dlaczego więc człowiek nie chce naśladować Stwórcy, który odpoczął siódmego dnia, i niższych stworzeń roślinnych lub zwierzęcych, które, kierowane tylko instynktem, potrafią się mu podporządkować i go słuchać?” (M. Valtorta, Poemat Boga-Człowieka, Księga druga 92, Katowice 1997, wyd. Vox Domini)
d) Harmonia między pracą, modlitwą i wypoczynkiem
Harmonijny rozwój człowieka wymaga znalezienia równowagi między pracą, modlitwą i wypoczynkiem. Ponieważ cały tydzień poświęcony jest zazwyczaj działalności zawodowej, dlatego dla równowagi niedziela powinna stać się dniem w szczególny sposób poświęconym Bogu, modlitwie, wypoczynkowi, życiu rodzinnemu, dziełom miłosierdzia itp. Niedziela powinna być dniem odzyskiwania sił do nowej pracy dla Boga i dla człowieka.
3. Dobre wykorzystanie wolnego czasu i właściwy wypoczynek
Powstrzymanie się od pracy nie jest celem samym w sobie. Czas wolny od zajęć ma być właściwie wykorzystany, aby stał się ubogaceniem duchowym i przyniósł pożytek także innym. Nie może być „jałową bezczynnością, która wywołuje uczucie nudy, musi być źródłem duchowego wzbogacenia, zapewniać większą wolność, umożliwiać kontemplację i sprzyjać braterskiej wspólnocie. Dlatego spośród różnych form ludzkiej kultury oraz rozrywek, jakie proponuje społeczeństwo, wierni winni wybierać te, które najbardziej odpowiadają życiu zgodnemu z nakazami Ewangelii.” (Jan Paweł II, Dies Domini 68)
Wybór rozrywek - o którym wspomina Jan Paweł II - jest konieczny, bo nie wszystko, co określa się tym słowem, przynosi wypoczynek i duchową korzyść. Nieraz nadmierne szukanie wrażeń, przeżyć przyjemności doprowadza do znużenia, zmęczenia a nawet do rozdrażnienia.
Z pewnością nie przynoszą pożytku rozrywki zabarwione erotyzmem lub połączone z przemocą i agresją. Dlatego też - jak poucza Katechizm - wierni „powinni czuwać z umiarkowaniem i miłością nad tym, by unikać nadużyć i przemocy, jakie rodzą niekiedy rozrywki masowe.” (KKK 2187). Nie wnoszą one koniecznego pokoju w życie ludzkie. Przeciwnie, podsycają agresję. Szukanie zaś różnego rodzaju rozrywek erotycznych rozbudza pożądliwości.
Nie przyniesie korzyści duchowej nawet najlepszy wypoczynek, jeśli się go szuka kosztem uczestniczenia we Mszy św. Wierni - jak przypomina Jan Paweł II - „są w sumieniu zobowiązani do takiego zaplanowania odpoczynku niedzielnego, aby mogli uczestniczyć w Eucharystii" (Dies Domini 67).
4. Wypoczynek na wzór Boga i w Bogu
W dniu Pańskim człowiek ma nie tylko obowiązek odpocząć tak, jak Bóg „odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął” (Rdz 2, 2,), lecz ma uczestniczyć w wypoczynku Boga. W Nim ma znaleźć radość i wytchnienie. „Człowiek wierzący - pisze Jan Paweł II - ma odpoczywać nie tylko jak Bóg, ale także odpoczywać w Bogu, oddając Jemu całe stworzenie w postawie uwielbienia, dziękczynienia, synowskiego przywiązania i oblubieńczej przyjaźni.” (Dies Domini 16).
Po dobrym wykonaniu całotygodniowej pracy człowiek „może wejść głęboko w wymiar «odpoczynku» Boga i mieć w nim udział, a dzięki temu przeżyć to samo radosne wzruszenie, jakiego zaznał Stwórca, gdy dokończywszy dzieła stworzenia zobaczył, że wszystko, co uczynił, «było bardzo dobre» (Rdz 1,31).” (Jan Paweł II, Dies Domini 17)
Jezus Chrystus wzywa nas, byśmy przyszli do Niego i znaleźli wytchnienie i umocnienie przy Nim i w Jego Sercu: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.” (Mt 11,28). Nasz Zbawiciel ustawicznie wzywa każdego z nas: „Odpocznij i nasyć twą duszę w Źródłach Mojego Najświętszego Serca” (Vassula Ryden, Prawdziwe Życie w Bogu, 28.01.97). „Zdaj się zatem całkowicie na Mnie, spraw Mi radość i powiedz: `Jezu, kocham Cię'. Uczyń Mnie szczęśliwym spontanicznymi, szczerymi słowami miłości wypływającymi z serca. Moje Najświętsze Serce jest twoim Schronieniem. Odpocznij we Mnie, przyjdź, zwiększ swoją miłość do Mnie...!” (Tamże 1.05.89).
Człowiek właściwie wypocznie, jeśli - zwłaszcza w dniu świątecznym - będzie żył w obecności swego Stwórcy i Zbawiciela, jeśli będzie trwał przy Tym, który najlepiej wie, jak nam przywrócić siły po całotygodniowej pracy. Trwanie przy Bogu to modlitwa, medytacja, a przede wszystkim zjednoczenie z Nim przez łaskę uświęcającą i wierne wypełnianie pragnień Jego Serca, Jego woli. Żadna forma wypoczynku nie przyniesie człowiekowi radości i pełnego wytchnienia, jeśli nie będzie połączona z trwaniem w jedności z Bogiem i nie będzie przesycona wdzięcznością i uwielbianiem Go.
5. Przypominanie sobie Stwórcy i stworzeń
Powstrzymanie się od prac, refleksja i modlitwa, kontakt z przyrodą w dni świąteczne może nam pomóc odkryć na nowo, że wszystko jest dziełem Bożym i że Bóg, Stwórca jest ponad wszystkim. Przez pracę człowiek wprawdzie styka się z tym, co zostało stworzone przez Boga, lecz może o tym nie pamiętać.
Dlatego wypoczynek jest konieczny i pożyteczny, a nawet jest „rzeczą «świętą», pozwala bowiem człowiekowi wyrwać się z rytmu ziemskich zajęć, czasem nazbyt go pochłaniających, i na nowo sobie uświadomić, że wszystko jest dziełem Bożym. Człowiek, obdarzony przez Boga ogromną władzą nad stworzeniem, mógłby zapomnieć, że to Bóg jest Stwórcą, od którego wszystko zależy. Uznanie tej prawdy jest szczególnie konieczne w naszej epoce, w której dzięki nauce i technice rozszerzyła się niezmiernie władza, jaką człowiek sprawuje przez swoją pracę.” (Jan Paweł II, Dies Domini 65)
W odkryciu Boga i równocześnie Jego stworzeń może pomóc kontakt z przyrodą. Wolny od pracy czas daje możliwość spotkania się z Bogiem poprzez piękno przyrody, bez rezygnowania oczywiście ze spotkania z Nim w Eucharystii. „Jako dzień, w którym człowiek zachowuje pokój z Bogiem, z samym sobą i z bliźnimi, niedziela staje się także momentem, kiedy, ogarniając odnowionym spojrzeniem cuda przyrody daje się on porwać tej wspaniałej i tajemniczej harmonii, która — mówiąc słowami św. Ambrożego — «na mocy nienaruszalnego prawa zgody i miłości» łączy różne elementy kosmosu «więzią jedności i pokoju». (Jan Paweł II, Dies Domini 67)
6. Lepsze spojrzenie na siebie i na swoją aktywność
Chociaż praca posiada swoją wartość, jednak bez wypoczynku może doprowadzić do utraty właściwego spojrzenia na materię, ludzi, świat i siebie samego. Dlatego niezbędne jest przerwanie jej w dniu świątecznym, aby na nowo przemyśleć swoje życie, aby zastanowić się nad sensem swojej działalności, nad sposobem traktowania ludzi i Boga. „Odpoczynek niedzielny pozwala sprowadzić do właściwych proporcji codzienne troski i zajęcia: rzeczy materialne, o które tak bardzo zabiegamy, ustępują miejsca wartościom duchowym; osoby, wśród których żyjemy, odzyskują prawdziwe oblicze, gdy się z nimi spotykamy i nawiązujemy spokojną rozmowę.” (Jan Paweł II, Dies Domini 67)
Przerwanie całotygodniowej pracy w niedzielę konieczne jest też dla przemyślenia przed Bogiem różnych problemów związanych ze swoim życiem i aktywnością. Skoro mamy budować Królestwo Boże, musimy ciągle zastanawiać się nad tym, jak je urzeczywistniać. Wypoczynek niedzielny powinien łączyć się z odczytywaniem tego, czego Bóg oczekuje od nas, do czego nas powołuje, jakie zadania wyznacza nam w życiu. Aktywizm - bez poświęcania czasu na refleksję - doprowadza do zagubienia się w nawale licznych zajęć.
Przerwanie cyklu tygodniowej pracy potrzebne jest dla uzyskania wewnętrznej wolności. Można bowiem - nie zdając sobie z tego sprawy, stać się niewolnikiem swoich dążeń, ambicji, pragnień i pożądań. Można też zagubić się w wirze zajęć i nie wiedzieć już, do jakiego dobra powinny nas prowadzić.
Czas wolny umożliwia przemyślenie motywów naszego działania i celów, do których przez cały tydzień dążymy: Czy są one całkowicie zgodne z Bożą wolą? Czy mają rzeczywiście na uwadze dobro innych, rodziny i także nasze autentyczne dobro? Jakie dobro chcemy zrealizować przez to, co każdego dnia robimy? Jak można wszystko udoskonalić? Jak wszędzie wprowadzać ducha radości, wspólnoty, życzliwości? Jak pobudzać do wiary, nadziei i miłości ludzi, z którym się spotykamy?
7. Życie kulturalne
Katechizm poucza, że wolny czas dnia świątecznego można też poświęcić życiu kulturalnemu. (Por. KKK 2184, a także Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 67). Należy jednak wybierać takie formy życia kulturalnego, które nie odciągają od Boga, nie gorszą i nie pogłębiają zmęczenia.
Kontakt ze sztuką ukazującą piękno może zbliżyć do Boga, który jest Pięknem i źródłem każdego piękna. Jednak sztuka nosząca na sobie piętno skażenia grzechem i pożądliwością ludzką może od Boga oddalać.
8. Przyczyny niewłaściwego wypoczywania i zbędnej pracy w niedzielę
Różne egoistyczne skłonności mogą utrudniać człowiekowi właściwy wypoczynek niedzielny i odciągać go od poświęcenia czasu na zastanowienie się nad swoim życiowym powołaniem.
Najczęstszym powodem tych zaniedbań bywa niepotrzebna praca w dniu Pańskim. Z różnych powodów pracują ludzie w niedzielę. Przyczyną może być chciwość lub zazdrość, gdy ktoś np. chce zarobić na takie same luksusowe meble i dywany, jakie posiada kolega. Czasami brak umiaru w jedzeniu i piciu skłania do zarabiania dodatkowych pieniędzy przez pracę niedzielną, by można było urządzać wystawne przyjęcia, kupować drogie alkohole itp. Innym powodem oddawania się pracy w niedzielę może też być pycha, np. gdy ktoś chce zarobić dużo pieniędzy na podróże zagraniczne, aby udowodnić znajomym, że jest kimś, kogo - w przeciwieństwie do nich - stać na spędzanie urlopu w luksusowych i drogich miejscach.
Brak umiaru w korzystaniu z rozrywek - np. gdy ktoś od rana do wieczora ogląda telewizję - utrudnia zastanowienie się nad swoim życiem, nad wolą Bożą, nad czekającymi w ciągu tygodnia zadaniami, związanymi z przetwarzaniem świata w królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju.
Modlitwa
Jezu Chryste, naucz nas tak przeżywać niedzielę, aby przynosiła nam nowe siły do pracy dla Ciebie i dla bliźnich. Niech dzień święty będzie dla nas, Panie, dniem szczególnego kontaktu z Tobą oraz dniem odkrywania swoich zadań życiowych związanych z budowaniem Twojego Królestwa na świecie.
E. Dzień pogłębiania więzów rodzinnych i budowania wspólnoty
Powstrzymanie się od całotygodniowych prac daje okazję do osobowego spotkania się z rodziną, krewnymi i przyjaciółmi w celu pogłębienia więzów wspólnotowych.
1. Pogłębianie więzów rodzinnych
„Chrześcijanie powinni także świętować niedzielę, oddając swojej rodzinie i bliskim czas i staranie, o które trudno w pozostałe dni tygodnia” (KKK 2186). Potrzebny jest przynajmniej jeden dzień tygodnia, kiedy rodzina spotyka się razem, kiedy pogłębiają się więzy osobowe.
„Przez sześć dni człowiek był zajęty przez wszystkich i wszystko. Uchwycony jak nić w mechanizmie warsztatu tkackiego chodził w górę i w dół, nie mogąc nigdy powiedzieć: „Teraz zajmuję się sobą i tymi, którzy są mi najdrożsi. Jestem ojcem i dzisiaj istnieją dla mnie dzieci. Jestem małżonkiem i dziś poświęcam się małżonce. Jestem bratem i cieszę się moim rodzeństwem. Jestem synem i troszczę się o moich starszych rodziców.” (M. Valtorta, Poemat Boga-Człowieka, Księga druga 92, Katowice 1997, wyd. Vox Domini).
2. Budowanie wspólnoty braterskiej
Spotkania - możliwe dzięki powstrzymaniu się od codziennych zajęć - mają przyczyniać się do budowania więzów braterstwa. Stanie się tak, gdy każda rozmowa i kontakt z bliźnim odbywać się będzie w atmosferze pokoju, szacunku i miłości. To zaś jest możliwe wtedy, gdy pozwalamy Duchowi Świętemu w nas działać, rozlewać w naszych sercach miłość Bożą (por. Rz 5,5), wraz z towarzyszącymi jej takimi owocami jak: „radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie” (Ga 5,22n).
Jan Paweł II przypomina, że „uczniowie Chrystusa powinni się starać, aby także inne wydarzenia dnia, nie mające charakteru liturgicznego — spotkania w gronie rodziny czy przyjaciół, różne formy rozrywki — odznaczały się pewnym stylem, który pomaga wyrażać pośród zwyczajnego życia pokój i radość Zmartwychwstałego.” (Dies Domini 52)
F. Okazywanie miłosierdzia w dniu Pańskim
Przerwanie tygodniowego rytmu pracy umożliwia poświęcenie się dziełom dobroczynnym. „Niedziela powinna również być dniem, w którym wierni mogą się poświęcić dziełom miłosierdzia, działalności charytatywnej i apostolstwu.” (Jan Paweł II, Dies Domini 69)
1. Dobroć na wzór Jezusa
Jezus Chrystus uzdrawiający w szabat daje nam przykład okazywania miłosierdzia w dniu poświęconym w wyjątkowy sposób Bogu. „Ewangelia przytacza wiele sytuacji, gdy oskarżano Jezusa o naruszenie prawa szabatu. Jednak Jezus nigdy nie narusza świętości tego dnia (Por. Mk 1, 21; J 9, 16). Wyjaśnia autorytatywnie jego autentyczne znaczenie: „To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu” (Mk 2,27). Powodowany współczuciem Chrystus uznaje za dozwolone „w szabat uczynić coś dobrego (aniżeli) coś złego... życie ocalić (aniżeli) zabić” (Por. Mk 3,4). Szabat jest dniem Pana... miłosierdzia i czci Boga (Por. Mt 12,5; J 7,23). „Syn Człowieczy jest panem szabatu” (Mk 2,28). (KKK 2173)
Uczeń Chrystusa ma naśladować swojego Nauczyciela, który „przyszedł «aby ubogim nieść dobrą nowinę, więźniom głosić wolność, a niewidomym przejrzenie; aby uciśnionych odsyłać wolnymi, aby obwoływać rok łaski od Pana» (por. Łk 4,18-19). Ucząc się od Niego przez sprawowanie niedzielnej pamiątki Jego Paschy i pamiętając o Jego obietnicy: «Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam» (J 14,27), chrześcijanin sam staje się twórcą pokoju.
2. Eucharystia wezwaniem do okazywania miłości i miłosierdzia
Zwłaszcza Eucharystia powinna sposób pobudzać do miłosierdzia, pobożności i apostolstwa. Zwraca na to uwagę Jan Paweł II stwierdzając: „Tak więc niedzielna Eucharystia bynajmniej nie zwalnia wiernych z obowiązku miłosierdzia, ale przeciwnie — jeszcze bardziej przynagla ich do podejmowania «wszelkich dzieł miłości, pobożności i apostolstwa, aby one jasno świadczyły, że jakkolwiek chrześcijanie nie są z tego świata, są jednak światłością świata i oddają chwałę Bogu wobec ludzi». (Dies Domini 69)
Spotkanie z Chrystusem w Komunii św. w słowie Bożym, na modlitwie i medytacji przyczynia się do wzrostu naszej miłości, mamy bowiem „głęboki udział w miłości pulsującej w Jego Sercu” (Jan Paweł II, Dies Domini 69). Ta umocniona miłość powinna się rozlewać na innych, zwłaszcza na ubogich i cierpiących.
Miłość - pogłębiona i umocniona przez udział w Eucharystii - powinna się ujawnić między innymi w działalności charytatywnej. Samo spotkanie eucharystyczne skłania do myślenia o biednych i potrzebujących. Od najwcześniejszych czasów istnienia Kościoła gromadzący się na sprawowanie Eucharystii uczniowie Chrystusa przynosili dary dla ubogich.
„Istotnie, już w czasach apostolskich zgromadzenie niedzielne było dla chrześcijan sposobnością do braterskiego dzielenia się dobrami materialnymi z uboższymi. «Niechaj pierwszego dnia tygodnia każdy z was coś odłoży według tego, co uzna za właściwe» (1 Kor 16,2). Św. Paweł mówi tutaj o zbiórce, jaką zorganizował na rzecz ubogich Kościołów w Judei: w Eucharystii niedzielnej serce chrześcijanina winno ogarniać cały Kościół.” (Jan Paweł II, Dies Domini 70)
Jan Paweł II przypomina ostrzeżenia przed upokarzaniem biednych. Nie można o nich zapominać ani ich upokarzać. „Trzeba dziś szczególnie uważnie wsłuchać się w słowa surowego napomnienia, jakiego udziela wspólnocie korynckiej, winnej tego, że upokarzała ubogich uczestników agapy, która towarzyszyła «wieczerzy Pańskiej»: «Tak więc, gdy się zbieracie, nie ma u was spożywania Wieczerzy Pańskiej. Każdy bowiem już wcześniej zabiera się do własnego jedzenia, i tak się zdarza, że jeden jest głodny, podczas gdy drugi nietrzeźwy. Czyż nie macie domów, aby tam jeść i pić? Czy chcecie znieważać Boże zgromadzenie i zawstydzać tych, którzy nic nie mają?» (1 Kor 11,20-22).” (Jan Paweł II, Dies Domini 70)
Nie można też faworyzować bogatych kosztem ubogich. „Równie dobitnie brzmią słowa św. Jakuba: «Bo gdyby przyszedł na wasze zgromadzenie człowiek przystrojony w złote pierścienie i bogatą szatę i przybył także człowiek ubogi w zabrudzonej szacie, a wy spojrzycie na bogato odzianego i powiecie: „Usiądź na zaszczytnym miejscu!”, do ubogiego zaś powiecie: „Stań sobie tam albo usiądź u podnóżka mojego!”, to czy nie czynicie różnic między sobą i nie stajecie się sędziami przewrotnymi?» (Jk 2,2-4)”. (Jan Paweł II, Dies Domini 70)
Posiadane bogactwo zobowiązuje do dzielenia się, do okazywania miłosierdzia względem biednych. Dzięki temu bogaty człowiek może się uświęcać i doskonalić w miłości. To dzielenie się jest konieczne i nie może go zastąpić samo chodzenie do kościoła. „Św. Ambroży karcił surowo bogaczy, którzy sądzili, że jeśli tylko uczęszczają do kościoła, wywiązują się ze swoich powinności, choć nie dzielą się swoją majętnością z ubogimi, a czasem nawet sami ich uciskają: «Czy słuchasz, bogaczu, co mówi Pan Bóg? I przychodzisz do kościoła nie po to, by dać coś ubogiemu, ale by samemu brać?» (Jan Paweł II, Dies Domini 71)
Spotkanie z Chrystusem w Eucharystii zobowiązuje do rozpoznawania Go we wszystkich ubogich i potrzebujących. Stanowi też wezwanie do udzielania pomocy Jezusowi cierpiącemu w ubogich członkach Kościoła. «Chcesz uczcić ciało Chrystusa? Nie gardź Nim, kiedy jest nagi. Nie oddawaj Mu czci tutaj, w świątyni, odzianemu w jedwabie, aby potem wzgardzić Nim na zewnątrz, gdzie cierpi głód i nagość. Ten kto powiedział: „To jest Ciało moje”, powiedział też: „Widzieliście Mnie głodnego i nie daliście Mi jeść” oraz: „Cokolwiek uczyniliście najmniejszemu z moich braci, Mnieście uczynili” (...). Cóż z tego, że stół eucharystyczny ugina się od złotych kielichów, skoro On umiera z głodu? Najpierw nakarm Go, gdy jest głodny, a potem możesz ozdobić ołtarz tym, co ci pozostanie». Te słowa św. Jana Chryzostoma przytacza Jan Paweł II. (Dies Domini 71)
„Chrystus dzięki hojności bogatych okazywanej uboższym, może w pewien sposób dokonywać wciąż na nowo cudu rozmnożenia chlebów” (Jan Paweł II, Dies Domini 71)
Nie można traktować udziału we Mszy św. jako uspokojenia sumienia wyrzucającego obojętność na sprawy biednych i potrzebujących. Przeciwnie, rozbudzona w spotkaniu z Chrystusem miłość ma pobudzać do zaradzania nędzom i potrzebom ludzkim. „Eucharystia jest urzeczywistnieniem i zapowiedzią braterstwa. Msza św. niedzielna wzbudza falę miłosierdzia, które ma przeniknąć całe życie wiernych, przede wszystkim zaś kształtować sam sposób przeżywania pozostałej części niedzieli.” (Jan Paweł II, Dies Domini 72) Kto zatem autentycznie uczestniczy w liturgii eucharystycznej i przeżywa przed Bogiem i z Bogiem dzień święty, ten uwrażliwia się na potrzeby bliźnich.
3. Sposób przeżywania niedzieli, aby doskonaliła się miłość
Nie tylko Eucharystia, ale modlitwa, medytacja, refleksja, odpowiednia lektura, rozrywka i wszystko, co czynimy w niedzielę, ma stać się szkołą miłości i sprawiedliwości. Niedziela dobrze przeżyta pogłębia więź miłości z Bogiem, z Kościołem, z rodziną i wszystkimi ludźmi. „Obecność Zmartwychwstałego wśród nas staje się programem solidarnego działania, przynagla do wewnętrznej odnowy, każe zmieniać struktury grzechu, w które są uwikłani ludzie, społeczności, a czasem całe narody.” (Jan Paweł II, Dies Domini 73)
Niedziela nie może być ucieczką od rzeczywistości, od ludzi, od ich trosk. Wypoczynek świąteczny, udział w liturgii eucharystycznej, a przede wszystkim różnego rodzaju rozrywki nie mogą nikogo izolować od bliźnich i czynić ślepym na jego potrzeby. Przypomina to Katechizm słowami: „Chrześcijanie dysponujący wolnym czasem powinni pamiętać o swoich braciach, którzy mają te same potrzeby i te same prawa, a którzy nie mogą odpoczywać z powodu ubóstwa i nędzy. W pobożności chrześcijańskiej niedziela jest tradycyjnie poświęcona na dobre uczynki i pokorne posługi względem ludzi chorych, kalekich i starszych.” (KKK 2186)
4. Miłość i miłosierdzie autentyczne i konkretne
Udzielanie pomocy potrzebującym bliźnim ma być szczere, wypływające z autentycznej miłości i poczucia sprawiedliwości. Miłość nie dopuszcza traktowania pomocy jako upokarzającego wsparcia, bardzo często wyrażającego też uzależnienie.
Rozbudzona przez Chrystusa miłość ma być uważna i stała. Jan Paweł wzywa każdego wiernego do uwrażliwienia się na ludzkie nędze i do stałego udzielania pomocy: „Niech rozejrzy się dokoła, aby odszukać ludzi, którzy mogą potrzebować jego solidarności. Może się zdarzyć, że w jego najbliższym sąsiedztwie albo w kręgu znajomych są ludzie chorzy, starzy, dzieci, imigranci, którzy właśnie w niedzielę szczególnie boleśnie odczuwają swoją samotność, ubóstwo i cierpienie. Oczywiście, troska o nich nie może się wyrażać w sporadycznych działaniach, podejmowanych tylko w niedziele. Ale także wówczas, gdy jest to działalność bardziej systematyczna, czyż nie można uczynić z niedzieli dnia szczególnie poświęconego solidarności, wykorzystując wszelkie twórcze energie chrześcijańskiego miłosierdzia?” (Jan Paweł II, Dies Domini 72)
Miłość do bliźnich musi być konkretna, wyrażająca się w czynach. Jan Paweł podsuwa różne formy okazywania miłosierdzia, które można praktykować nie tylko w dni świąteczne: „Zaprosić do wspólnego stołu osobę samotną, odwiedzić chorych, zdobyć żywność dla ubogiej rodziny, poświęcić kilka godzin jakiejś konkretnej formie wolontariatu i solidarności — wszystko to z pewnością może się stać sposobem realizacji w życiu miłości Chrystusa, zaczerpniętej przy eucharystycznym stole.” (Jan Paweł II, Dies Domini 72)
5. Radość nagrodą za prawdziwą miłość
Prawdziwa miłość prowadzi do uświęcenia się, do rozwoju duchowego, a ponadto budzi radość. Radość ta stanowi pewnego rodzaju nagrodę za dobroć, za okazywanie serca, miłości i miłosierdzia. Dostępuje tej nagrody tylko ten, kto kocha, bo - jak przypomina Jan Paweł II - „nie ma radości bez miłości! Wyjaśnia to sam Jezus, wskazując na związek między «nowym przykazaniem» a darem radości: «Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem» (J 15,10-12).
G. Prawne zapewnienie prawa do wolnego dnia
Ze względu na dobro osobiste, religijne i społeczne, jakie rodzi się z właściwie wykorzystanego czasu wolnego, odpowiednie ustalenia prawne powinny zapewniać spoczynek niedzielny i świąteczny.
„Pomimo przymusu ekonomicznego - czytamy w Katechizmie - władze publiczne powinny czuwać nad zapewnieniem obywatelom czasu przeznaczonego na odpoczynek i oddawanie czci Bogu. Pracodawcy mają analogiczny obowiązek względem swoich pracowników.” (KKK 2187) „Dla chrześcijan nie jest to sytuacja normalna, gdy niedziela, dzień święta i radości, nie jest także dniem odpoczynku, a w każdym razie trudno im «świętować» niedzielę, jeśli nie dysponują odpowiednią ilością wolnego czasu.” (Jan Paweł II, Dies Domini 64)
Ze względu na wielkie dobro, jakie rodzi się ustawowego zagwarantowania możliwości świętowania niedzieli, wierni powinni starać się o przyznanie im tego prawa. „W poszanowaniu wolności religijnej i dobra wspólnego wszystkich chrześcijanie powinni domagać się uznania niedziel i świąt kościelnych za ustawowe dni świąteczne.” (KKK 2188)
„Jeśli ustawodawstwo kraju czy też inne powody zobowiązują do pracy w niedzielę, to niech ten dzień będzie jednak przeżywany jako dzień naszego wyzwolenia, które pozwala nam uczestniczyć w owym "uroczystym zebraniu", w Kościele "pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach" (Hbr 12,22-23)”.
Streszczenie
Trzy pierwsze przykazania przypominają nam o konieczności zabiegania o to, aby Bóg był Kimś najważniejszym zarówno dla nas samych, jak i dla innych ludzi. Trzecie przykazanie Dekalogu, podobnie jak pierwsze i drugie, ukazuje nam sposoby okazywania Bogu miłości. Poucza ono, że Boga mamy czcić i miłować przez święcenie dnia świętego, którym dla chrześcijan jest przede wszystkim niedziela.
Dzień będący pamiątką zmartwychwstania Chrystusa ma być poświęcony na spotkanie się z Nim w zgromadzeniu Eucharystycznym. Jest to również spotkanie się ze wspólnotą Kościoła.
Właściwym sposobem świętowania dnia Pańskiego jest pełny udział we Mszy świętej przez modlitwę, słuchanie i medytowanie słowa Bożego, składanie Ojcu w ofierze Jezusa Chrystusa i siebie, przystępowanie do Komunii św.
Niedziela i święta mają być dniami radości oraz wypoczynku, by nabrać sił do służenia Bogu i ludziom przez następne dni tygodnia, by należycie przygotować się do wypełnienia wszystkich swoich obowiązków rodzinnych, społecznych i religijnych w ciągu całego tygodnia.
Niedziela ma być dniem szczególnego kontaktu z Bogiem, budowania więzów rodzinnych.
Spotkanie z Chrystusem zmartwychwstałym w Eucharystii powinno pobudzać wiernych do takiej miłości i miłosierdzia, jakie cechuje Zbawiciela. Eucharystia ma więc pobudzać do solidaryzowania się z wszystkimi ubogimi, cierpiącymi i samotnymi ludźmi. To solidaryzowanie się powinno przyjąć konkretną formę udzielania pomocy ludziom znajdującym się w potrzebie, pokrzywdzonym i cierpiącym.