zeznanie w sądzie
po czym swiadek wnosi ze oskarzony był pijany????
bo na całą wieś wrzeszczał że sie swojej baby nie boi!!!
Na balkonie w bloku opala się piękna naga kobieta. Nagle z góry
zjeżdża
kartka na sznurku. Na kartce jest napisane:
- Jeśli chcesz się ze mną kochać pociągnij dwa razy, jeśli nie -
pociągnij
czterdzieści razy z czego ostatnie 10 szybciej...
Królem lasu został lew. Zwołał wszystkie zwierzaki i mówi
'Na jutro każdy ma mi przynieść kawałek mięsa, albo będę
tłukł go moją wielką pałą' - i pokazał imponujące
przyrodzenie o długości 1.5 metra. Zwierzęta zaszemrały i
rozbiegły się w poszukiwaniu żarcia. Następnego dnia rano
wszystkie stawiły się przed lwem i dają mu mięso. Wyłamał
się jeden królik, który drżącymi łapkami podał lwu
marchewkę.
-Królik, co to jest?
-Marchewka, jestem taki malutki, nic nie mogę upolować...
-Królik, na jutro ma być mięso, albo cię stłukę moim interesem...
Królik całą noc nie mógł zasnąć, martwił się, wiercił,
przewracał z boku na bok... staje przed lwem następnego dnia
i znowu nie ma mięsa. Lew wyciąga pałę i zaczyna królika
napieprzać, z całych sił. A królik nic. Lew się jeszcze
bardziej przykłada, wtem patrzy, a królik zaczyna się śmiać!
-Co się śmiejesz, królik!
-A nic, bo jeż ci jabłko niesie
Jasio pracował w tartaku. Pewnego dnia w ramach bardzo nieszczęśliwego
wypadku stracił wszystkie 10 palców. Natychmiast udał się do szpitala.
Doktor obejrzał jego ręce i mówi:
- Dobrze chłopcze, dawaj te palce, zobaczymy co można z tym zrobić.
- Panie doktorze ale ja nie mam tych palców.
- Jak to nie masz tych palców? Chłopcze mamy XXI wiek, mikrochirurgie,
profesjonalne narzędzia, wiedzę i niesamowitą technikę, a Ty mówisz że nie
wziąłeś tych palców. DLACZEGO?
- A jak kur... miałem je niby pozbierać?
Przychodzi baba do lekarza :
- Jestem w ciazy i bola mnie zeby.
- Niech sie pani zdecyduje, bo nie wiem jak fotel ustawic.
wuj za hanną
Podczas egzaminu pisemnego odzywa się profesor:
- Wydaje mi się, że słyszę jakieś głosy...
Głos z sali:
- Mnie też, ale ja się leczę...
szef mówi: Musze wydac odpowiednie zarzadzenie.
Po chwili dodaje: Ale skoro jestem dyrektorem, to moze powinienem wydawac
dyrektywy?
Pracownik na to: To dobrze, ze szef nie jest prezesem, bo by musial
wydawac prezerwatywy.
Wykopaliska w Izraelu, uczeni w pewnej jaskinii znalezli blok z
wyrytymi
symbolami. Z wielkim trudem blok wydobyli z jaskinii i przewiezli do
Uniwersytetu, ustawili go na podium i publicznie debatowali nad
tajemniczymi
symbolami.
Profesor Goldbaum zaczal: -Jako piewszy od lewej widzimy symbol
plonacego
krzewu, wnioskuje z tego ze znaki te wyryl ktos z rodu Mojzesza...
W tym momencie podnosi reke jeden ze studentow pierwszego roku,
siedzacy w
pierwszym rzedzie: -Czy moge zabrac glos?
-Cisza, cisza, teraz profesorowie analizuja te symbole!
Profesor Szwarcmund: -Drugi rysunek od lewej przedstawia dwie mlode
niewiasty,
moim zdaniem znaczy to ze starozytne ludy mialy kobiety w wielkiej
estymie...
Znow student z pierwszego rzedu: -Ale ja bym...
-Cisza, cisza!
Profesor Apfelbrot: -Trzeci symbol od lewej oznacza bez watpienia
Swiatynie
Salomona w Jerozolimie, a czwarty zaraz obok przedstawia woz
drabiniasty, co
moim zdaniem oznacza ze starozytni ludzie nie tylko znali kolo, ale
takze
podrozowali w celach religijnych...
Student z pierwszego rzedu: -Ja bym tylko chcial...
-Cisza, cisza!!
Profesor Burgenmeyer: -Piaty symbol przedstawia rybe, a szosty
mezczyzne
oddajacego mocz na ziemie. Moim zdaniem oznacza to ze starozytni
korzystali z
darow morza, a takze uprawiali i nawozili w sposob naturalny ziemie...
Student: -Moze ja powiem...
-Cisza, cisza!!!
Profesor Goldbaum: -Ostatni znak widzimy wyraznie jest Gwiazda Dawida,
co
oznacza z pewnoscia ze starozytni na tych terenach byli pochodzenia
hebrajskiego...
Student wstaje i krzyczy: -Dajcie mi cos w koncu powiedziec! Po
pierwsze po
hebrajsku czyta sie od prawej do lewej, a po drugie to znaczy: Dawid,
olej te
ryby, wskakuj w bryke i przyjezdzaj do Jerozolimy, tu dziwki az sie
pala!
Ludożercy segregują złapanych białych:
- Zdrowy?
- Zdrowy.
- Na mięso. Następny. Zdrowy?
- Zdrowy.
- Na mięso. Następny.Zdrowy?
- Chory.
- A na co?
- Na cukrzycę.
- Na kompot!
Co mówi arab do taksówkarza? Wysadź mnie pod ambasadą.
Pani przedszkolanka pomaga dziecku zalozyc wysokie, zimowe botki.
Szarpia sie, mecza, ciagna... Jest! Weszly! Spoceni siedza na
podlodze a dziecko mowi:
- Ale zalozylismy buciki odwrotnie...
Pani sie patrzy: faktycznie , lewy na prawy. No to je sciagaja,
morduja sie sapia. Uuuf, zeszly.
Wciagaja je znowu, sapia, ciagna, nie chca wejsc... Uuuf. weszly.
Pani siedzi, dyszy a dziecko mowi:
- Ale to nie moje buciki...
Pani ugryzla sie w jezyk, znow sie szarpia z butami... Zeszly.
Na to dziecko:
- To buciki mojego brata, i mama kazala mi je nosic...
Pani zacisnela rece mocno na szafce, odczekala az sie przestana
trzasc,
przelknela sline i znow pomaga wciagac buty. Tarmosza sie,
wciagaja, siluja sie... Weszly.
- No dobrze - mowi pani - a gdzie sa twoje rekawiczki?
- Mam je schowane w bucikach!
Dwoch gosci idzie droga i patrza - gowno lezy
- Wiesz co - mowi jeden - Zaloze sie z Toba o stowe ze zjem to gowno.
- Dobra!
Facet zdjadl , drugi dal mu stowe.
Ida ida patrza - drugie gowno
- Sluchaj - mowi ten co przegral - Ja sie tez zaloze o stowe ze zjem
to
gowno
- Nie ma sprawy
Zalozyli sie, facet zjadl i ten pierwszy dal stowe drugiemu.
Ida ida, nagle jeden z nich mowi w zamysleniu:
- wiesz co? cos mam wrazenie zesmy sie za darmo tego gowna najedli...
Cztery niezbędne warunki szczęścia mężczyzny
PO PIERWSZE:
Bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę która potrafi i lubi gotować. A jej
hobby to pranie i sprzątanie.
PO DRUGIE:
Bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę która dobrze zarabia i potrafi Cię
utrzymać.
PO TRZECIE:
Bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę która bardzo lubi częsty i
wyrafinowany seks a do tego nigdy nie boli jej głowa.
PO CZWARTE I NAJWAŻNIEJSZE:
Bardzo ważne a wręcz najważniejsze jest to, by te trzy kobiety nigdy się nie
spotkały i nie dowiedziały o sobie!!!
Barman pyta klienta:
- Szanowny pan życzy sobie piwo jasne czy ciemne?
- Ciemne. Mam żałobę.
Całka pochodzi od staropolskiego słowa calka oznaczającego dziewicę.
Dlaczego? Bo tak samo trudno ją znaleźć
Podczas rozprawy przed sądem rejonowym oskarżony uporczywie zwracał
się do składu sądzącego per "Wysoka Sprawiedliwość", pomimo upomnień
przewodniczącego. Tego ostatniego wreszcie poniosły nerwy.
- Tu nie ma żadnej sprawiedliwości - warknął - tu jest sąd!
Po rewolucji kulturalnej w Chinach. Sztab generalny szykuje plan inwazji na
ZSRR. Głównodowodzący przedstawia założenia strategiczne operacji:
- Od wschodu pójdzie 300 milonów żołnierzy, od zachodu ruszy 200 milionów, a
środkiem pójdą czołgi. Na to wstaje głównodowodzący wojsk pancernych i pyta
zdziwiony: - OBA?
Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta, jak zwierzęta się
nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel prezentujac zdjęcie jelenia.
Po kilku minutach, jako że nikt nie zgłasza się z odpowiedzią, postanawia
zażartować.
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
- Nienasycony buhaj? - pyta nieśmialo Jaś.
RODZAJE UPOJENIA ALKOHOLOWEGO
_____
1. Kopciuszek - przyjść do domu w jednym bucie
2. Królewna Śnieżka - obudzić się w łóżku z siedmioma facetami
3. Czerwony Kapturek - obudzić się w łóżzku babci
4. Śpiaca Królewna - przez 100 lat niczego nie pamiętasz
5. Myszka Miki - opuchnięte uszy, biale rękawiczki, ale nie masz fraka
6. Krzysztof Kolumb - nie wiesz gdzie jedziesz, jak już przyjedziesz to nie
wiesz gdzie jesteś, ale za przejazd i tak płaci państwo.
7. Reksio - obudziłeś się w budzie dla psa
8. Władca pierścieni - obudziłeś się na komisariacie w kajdankach
9. Ogniem i mieczem - obudziłeś się w kotłowni na koksie
10. W pustyni i w puszczy - obudziłeś się w parku miejskim na grządce z
różami
11. Na Rejtana - obudziłeś się przed własnymi drzwiami z rozdartą koszulą
12. Wakacje z duchami - obudziłeś się na strychu zawinięty w prześcieradło
13. I pamietaj - nie jesteś naprawdę pijany, jeżeli jesteś w stanie leżeć na
podłodze bez trzymania !!!
Jak zrobić salatke z buraków?
Wrzucić granat do BMW.
Pewien rolnik mial pare swinek, ale swinie te chude byly jak nieszczescie.
Nie chcialy jesc, mizerne, ze nawet jak by taka zabil to ani nie sprzeda ani
sie nie naje.
No rolnik nasz mial sasiada u ktorego swinie byly jak mustangi... grube,
wpierdalaly z koryta az uszy sie trzesly. Bajka, za jedna taka swinie sasiad
naszego rolnika na targu mogl dostac tyle hroszy, ze na malucha by mu
starczylo.
Poszedl wiec nasz biedny rolnik do sasiada i pyta
- Jak ty to robisz, ze masz takie dorodne swinie. Moje chude i nic nie
warte...
- Widzisz, to krepujaca sytacja, musisz obiecac ze zachowasz to w tajemnicy
- No dobra, nikomu nie powiem, tylko zdradz sekret
- Widzisz, ja je codziennie o swicie rucham i dlatego one caly dzien sa
zrelaksowane, dobrze jedza i tyja...
Rolnika zaszokowalo, maczyla go ta mysl kilka dni, ale gdy glod powoli
zagladal do chalupy mysli, a co tam, sprobuje...
Nastepnego dnia zaladowal swinie do zuka, wywizl do lasu (zeby nikt nie
widzial) i dawaj kazda pokolei posowac....
Po powrocie szybko sie umyl, polozyl sie dalej spac...
Nastepnego dnia z rana biegnie do chlew, a swinie dalej chuda... no to znow
je do zuka.
Trwalo to kilka dni, nic sie nie dziala wiec postanowil przerwac.
Nastepnego dnia zona wstala nakarmic swinie i nagle wbiega z krzykiem do
chalupy
-Stary, swinie, siwnie... !!!!
-Co przytyly ?
- Nie, siedza w zuku i trabia !
Polak Niemiec i Rusek idą przez pustynię nagle zobeczyli wielbłąda i
zaczęligo gonić. Pierwszy przybiegł Niemiec i wskoczył na pierwszego
garba za nim przybiegł Polak i wskoczył na 2 garba. Rusek wiadomo pił
całe życie i nie miał kondycji więc dobiegł ostatni. Staje przed
wielbłądem i pyta a ja gdzie na to Polak podnosi wielbłądowi ogon i mówi
a ty Sasza do kabiny.
Przy barze siedzi pijany staruszek i zachowuje sie bardzo agresywnie.
Upatrzyl
sobie stol, przy ktorym siedza trzej poteznie zbudowani mlodzi mezczyzni.
Patrzac wyzywajaco na jednego z nich, krzyczy na caly glos.
Twoja matka robila mi laske!
Mezczyzna przez chwile popatrzyl na starca, ale nie zareagowal. Krzepki
dziadek nie daje za wygrana i pokazuje reka drugiego faceta.
Z twoja matka robilem to, kiedy tylko chcialem!
Drugi facet rowniez popatrzyl przez chwile na staruszka i wrocil do
rozmowy z
towarzyszami. Starzec, pijany juz w sztok, kieruje sie w strone trzeciego z
siedzacych przy stole.
A z twoja matka to...
Mezczyzni podnosza sie nagle, dwoch z nich bierze intruza pod ramiona, a
trzeci cichym glosem mowi:
Chodz tato, na dzisiaj ci juz wystarczy...
Wczesny poranek. Wieś, dom, obok domu chlew. Z domu wychodzi Zenek
(2-dniowy zarost, podkrążone oczy, ręce jak bochny, kufajka, walonki,
berecik z antenką).
Powolnym krokiem idzie przez błotniste podwórko do chlewu.
Z chlewu dochodzą pierwsze niepewne pokwikiwania.
Zenek podnosi wiadro z pomyjami i wchodzi do środka.
Wszystkie świnie kwiczą i tłoczą jak najbliżej. Nalewa pomyje do koryta.
Świnie w spazmach, pełen entuzjazm, kwik nie do wytrzymania.
Zenek przez chwile stoi i patrzy na nie z lekko zażenowanym uśmiechem.
Powoli odwraca się i wraca do domu. W domu zdejmuje kufajkę i podchodzi do
sczerniałego kawałka lustra wiszącego nad miska,
przygładza tłuste włosy i patrzy się na swoje odbicie...
W końcu mruczy do siebie:
- Kur.., co one takiego we mnie widzą ?!
Dzwonek do panstwa sloni. Otwiera slon, nikogo nie ma.
Tuz po zamknieciu drzwi kolejny dzwonek. Slon pomyslal, ze moze się wlacznik
zepsul. Otworzyl drzwi, spojrzal, a na pstryczku siedzi mrówek i odzywa się
grubym glosem:
- Dobry wieczor, Czy jest slonica?
- Nie ma.
- To prosze przekazac, ze byl Ryszard.
- Pani Helu, pani ma nózki jak sarenka...
- Takie zgrabne?
- Nie, takie owlosione.
dlaczego kobiety mają nogi?
aby nie zostawialy sladu jak slimaki
Pewna nie młoda kobicina byla u lekarza a ten przepisal jej jako lekarstwo,
czopki.
Przyszedl czas zapodania leku i pojawil sie problem. Babcia bowiem byla
bardzo gruba i reka okazala sie za krotka zeby mogla siegnac dupy. Probowala
z przodu, przeszkadza wielki brzuch. Probowala z tylu, posladki gigantyczne
i za nic reka nie moze siegnac zeby sobie zaaplikowac lekarstwo.
Mysli - zawolam wnusia to mi pomoze.
Wnuczek ma tylko 5 lat wiec chyba mozna go o to poprosic.
Zawolala chlopaczyne i mowi:
-Wnusiu, ja sie nachyle a Ty wsadzisz mi lekarstwo do dziorki.
Babcia sie schyla, wnuczek patrzy, patrzy i w koncu pyta:
-Babciu, ale do ktorej dziorki? Tu gdzie wisza szmaty czy tu gdzie okopcone?
Dwóch przyjaciół wraca późnym wieczorem z pokera. Jeden skarży się drugiemu.
- Wiesz..nigdy nie moge oszukać żony. Gasze silnik samochodu i wtaczam
go do garażu, zdejmuję buty, skradam się na piętro, przebieram się w
łazience.
Ale ona zawsze się budzi wydziera na mnie, że tak późno wracam.
- Masz złą technikę. Ja wjeżdżam na pełnym gazie do garażu, trzaskam
drzwiami, tupie nogami, wpadam do pokoju, klepie ją w tyłek i mówie : "Co
powiesz na numerek?". Zawsze udaje, że śpi.
Wielosobowa orgia, w pokoju gasnie swiatlo... Po paru minutach
swiatlo zapala jakis wyraznie oburzony uczestnik:
- Nieee... No ustalmy jakies zasady! Juz 4 raz robie loda ;)
Wpada facet do apteki i krzyczy:
- Ludzie! Przepuście mnie bez kolejki! Tam człowiek leży i czeka!!!
Ludzie poruszeni przepuścili, facet podbiega do okienka i krzyczy:
- Dwie prezerwatywy proszę...
W aptece rozlega się przeraźliwy wybuch.
Z zaplecza wychodzi aptekarz w poszarpanej koszuli i z twarzą usmarowana
sadza.
- Proszę pana - mówi do stojącego za lada klienta. - Niech pan zaniesie te
receptę z powrotem lekarzowi i powie mu, aby napisał ja na maszynie.
Dwoch gosci umawia się na spotkanie.
- To gdzie się spotkamy??
- Wszystko mi jedno...
- A kiedy??
- Obojetnie, ja mam czas...
- No to swietnie, jestesmy umowieni.
Wchodzi marynarz do tawerny i opowiada:
- No kurwa to bylo tak. Ide sobie kurwa po miescie, patrze kurwa, a tu
kurwa obok mnie bar. No to se kurwa mysle "co mi tam kurwa, wejde do
srodka". No i kurwa wszedlem. Rozgladam sie kurwa dookola, patrze
kurwa, a tam kurwa same kurwa ciecie ladowe. Zniesmaczony kurwa
podszedlem kurwa do baru i zamowilem lufe. Wypilem kurwa, prosze o
druga, nagle kurwa patrze na drzwi, a tam kurwa wchodzi... ta... no...
ta... ten tego...yhm... ta... no ta... kobieta lekkich obyczajow.