Uruszula Ledóchowska - świętym przyjacielem
dla szkoły podstawowej
Cel: zapoznanie dzieci z postacią bł. Uruszuli Ledóchowskiej; ukazanie jej jako przyjaciela, który może nam pomóc w wędrówce do nieba; ukazanie cech Błogosławionej: radości, stałej pogody ducha, zgadzania się z wolą Boga i zachęcanie do naśladowania, by tak, jak Ona poprzez czynienie dobra, osiągnąć niebo.
Pomoce: odrysowane ślady małych stóp - dwa rodzaje, poniżej przyklejone wiadomości (gdy klasa jest liczna może być kilka zapasowych, pustych śladów). Ślady to mogą być już wcześniej rozłożone w klasie; dwie strony listu na szarym papierze: papierowe puzzle wycięte z kartonu lub dwóch kartonów sklejonych ze sobą; kartki do odrysowania stóp dziecięcych; zdjęcie i myśli bł. Urszuli.
Przebieg katechezy
Uświadomienie celu.
Katecheta rozmawia z dziećmi na temat śladów, jakie znają, np. te, które zostawiają zwierzęta w lesie. Informuje, że również różne żywioły pozostawiają ślady (powódź, wichury). Można posłużyć się ilustracjami.
Idąc przez życie, każdy człowiek zostawia po sobie ślad, z którego można wiele o nim powiedzieć, np. gdy idąc lasem, zobaczymy porozrzucane śmieci, nie dogaszone ognisko wiemy, że tędy przeszedł ktoś, kto nie wie, jak należy zachować się w lesie; gdy komuś rozsypały się zakupy, a osoba przechodząca obok pomoże pozbierać, wiemy, że jest osobą uczynną.
Zdziwiliście się, wchodząc do klasy, widząc na podłodze ślady stóp pozostawione przez „tajemniczą osobę”. Chciałabym razem z wami odkryć, do kogo te ślady należą, kim była osoba, która je zostawiła. Osoba ta podarowała nam również list, ale jakiś chochlik powycierał niektóre wyrazy.
Odkrycie treści
Katecheta wydaje polecenie, by dzieci pozbierały ślady i usiadły tak, by ślady pasowały wzorami do siebie. W ten sposób dzieli klasę na dwie grupy, każdej dając jedną stronę listu napisanego na szarym papierze (może być ozdobiony). List posiada puste miejsce, które będą uzupenione przez dzieci po przeczytaniu wiadomości na „śladach”. Dzieci odczytują wiadomości i uzupełniają puste miejsca w liście. Po uzupełnieniu listu i odczytaniu przez każdą z grup, katecheta wiesza list, a obok miejsce bł. Urszuli i peuntuje pracę dzieci.
Co możemy powiedzieć o Julii, późniejszej siostrze Urszuli? Żyła zwyczajnie i prosto jak wielu innych ludzi. Bardzo kochała Pana Boga i całym sercem pragnęła wsłuchiwać się w to, jakie plany dla niej przygotował. Chciała, jak Maryja wypełniać w swoim życiu wolę Bożą. Czyniła to z radością i tę radość rozdawała każdemu spotkanemu człowiekowi, a zwłaszcza dzieciom. Gdy umarła, bardzo wiele osób płakało, a jednocześnie cieszyło się, ponieważ swoim życiem uczyniła wiele dobrego. 20 czerwca 1983 roku Papież Jan Paweł II dokonał beatyfikacji Matki Urszuli, czyli ogłosił, że można ją naśladować, ponieważ na pewno jest w niebie, że można do niej się modlić, a ona będzie nam pomagać w drodze do nieba.
Matka Urszula Ledóchowska w swoim życiu powiedziała wiele słów, które miały zachęcić innych do czynienia dobra, do postawy ufności Panu Bogu i do radości. Wiele jej słów spisano i można je przeczytać. Dziś chciałabym zapoznać was z jedną jej myślą. Aby zapadła nam w serca, spróbujemy przyjrzeć się każdemu słowu z osobna, przedstawić je za pomocą rysunku (metoda puzzli plakatowych).
Myśl: Bądźcie słoneczkami rozsiewającymi naokoło promyki ciepła, światła i Bożego szczęścia.
Katecheta dzieli klasę na tyle grup, ile przygotował puzzli; najpierw wydaje polecenie, później rozdaje grupom puzzle z naklejonym wyrazem, kredki lub farby (mogą też być kazety by zrobić kolaż, lecz zabiera to więcej czasu). Kiedy puzzle są złożone, zdanie zostaje odczytane; przez chwilę dzieci przyglądają się i kontemplują treść w ciszy.
Modlitwa
Może nią być, np. podziękowanie za dar osoby bł. Urszuli, modlitwa o ducha radości, o to, byśmy swoim życiem zostawiali tylko dobre ślady, zbliżające innych do Boga.
Moja odpowiedź
Katecheta poleca dzieciom, by zastanowiły się, czy dziś już udało im się zostawić jakiś dobry ślad, może to być: dobry uczynek, dobre słowo, modlitwa w czyjejś intencji. Jeśli jakieś dziecko nie uczyniło czegoś podobnego lub nie może sobie tego przypomnieć, niech pomyśli, co dobrego chciałoby zrobić dziś, jutro. Katecheta rozdaje dzieciom kartki, na których odrysowują ślad swojej stopy, po jednej stronie piszą własne imię, po drugiej ten dobry czyn. Ślady należy ułożyć tak, by tworzyły dróżkę pod krzyż. Na zakończenie katecheta może wręczyć dzieciom obrazek bł. Urszuli Ledóchowskiej z jakąś jej myślą, jednakową dla wszystkich, np.: Święty, to przyjaciel, pocieszyciel, to brat kochający. Odczuwa nasze biedy, troski, modli się za nas, pragnie dobra naszego i szczęścia, bo łączy go z nami „świętych obcowanie”, lub inną dla każdego dziecka.
List - metoda: nie dokończone zdania (jako propozycja, w zależności od grupy można zmienić i dostosować do potrzeb).
Mam na imię ................................ .
Urodziłąm się ........................ 1865 r. w Austrii.
Moi rodzice Józefina i Antoni Ledóchowscy bardzo ...................... mnie i moje liczne rodzeństwo.
Byli dla nas przykładem wiary i ............................ do Pana Boga.
Często widywałam ich na kolanach, jak się ............................... .
Bardzo dbałam o swój wygląd zewnętrzny, ale jeszcze bardziej chciałam podobać się ..................... i czynić w swoim życiu to, co było Jego ........................ .
Tak jak mama często powtarzałam, jak ................................ chce.
Gdy miałam 18 lat, nasza rodzina przeprowadziłą się do Polski i zamieszkaliśmy w małym dworku w ................... ..................... koło Bochni.
Chciałam być pomocna dla wielu ludzi, często odwiedzłam ...................., starałam się ...................... osoby skłócone ze sobą, dzieciom opowiadałam o naszym ...................... w niebie.
Mając 10 lat, odkryłam w sobie wielkie pragnienie zostania ................................., aby na zawsze służyć Pany Bogu.
Choć było to bolesne dla mojej mamy, wstąpiłam do klasztoru sióstr Urszulanek w .................. roku, mając 21 lat.
Otrzymałam nowe, zakonne imię: ......................... .
Wiadomności na „ślady stóp” - propozycja; można ją zmienić w zależnści od grup.
Urodziła się 17 kwietnia 1865 roku. Był to poniedziałek wielkanocny. Na chrzcie świętym otrzymała imię Julia.
Jest bardzo radosna, miła, serdeczna i dobra dla wszystkich, pełna wdzięku. Jej tatuś, krewni rozpieszczają ją. Jej mama nazywała ją „promykiem słonecznym”.
Wśród uczennic szkoły Julia wyróżniała się pilnością i postępami w nauce, byłą ambitna, dużo wysiłku wkładała w to, by osiągnąć jak najlepsze wyniki.
Często widziała swoją mamę dzielnie sobie radzącą w codziennych kłopotach, wspierającą męża, ufną w pomoc Boża. Od niej mogła uczyć się zaradności i energiczności.
Często widziała swojego tatę modlącego się w swoim pokoju przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej.
Wraz z całą rodziną uczestniczyła we Mszy świętej niedzielnej, w święta, a także w dniu imienin wszystkich członków rodziny: dzieci i dorosłych.
Gdy Julia była dzieckiem, Polska jako kraj nie istniała na mapie świata, była pod zaborami. O Polsce, o bohaterskich dziejach narodu opowiadał Julii jej tata. Uczył ją mowy ojczystej - języka polskiego, uczył polskiej literatury i sztuki.
Miała starszą siostrę Teresę, oraz dwóch młodszych braci i trzy młodsze siostry.
Mając 10 lat, była bardzo zainteresoawna swoim wyglądem zewnętrznym, lubiła być ładnie ubrana, mieć nowe sukienki i kokardy we włosach. Tak samo dbała o wygląd młodszych sisótr. Bardzo lubiła niebieski kolor sukienek.
Wcześnie zaczęła dbać o młodsze rodzeństwo, pomagając w lekcjach, często sprawiając im niespodzianki. Siostry mówiły o niej nasza druga mamusia.
Widziano jej skupienie na modlitwie, gorliwość z jaką brałą udział w nabożeństwach, troskę o pogłębianie życia religijnego własnego, jak i rodzeństwa.
Jej brat, Włodzimierz, pisał o Julii tak: Na wszelką biedę i niedolę ludzką miała serce bardzo wrażliwe i czułe. Chorych i ubogich odwiedzała po domach, pocieszała, radziła w trudnościach, pomagała godzić ludzi skłóconych ze sobą.
Była gotowa do poświęceń i ofiarności.
Bardzo lubiła sport i uprawiała go, dostrzegała piękno przyrody, co było dla niej źródłem radości.
W 1883 roku, gdy Julia miała 18 lat, cała rodzina przeniosła się na tereny Polski. Zamieszkali w Lipnicy Murowanej koło Bochni.
O tym, by zostać siostrą zakonną, marzyłą od dzieciństwa. Pierwszy raz zwierzyła się z tych pragnień bratu Włodzimierzowi, gdy miała 10 lat.
Wstąpiła do klasztoru Sióstr Urszulanek w Krakowie w 1886 roku. Przyglądała się postępowaniu starszych sióstr, które były dla niej wzorem. Tylu rzeczy chciała się nauczyć, by stać się do nich podobną.
Julia, będąc w klasztorze, otrzymała zakonne imię: URSZULA. W krakowskim klasztorze przebywała 21 lat. Była wychowawczynią i nauczycielką w szkole prowadzonej przez siostry urszulanki, a także przełożoną sióstr.
Święta Urszula Ledóchowska założyła w Polsce pierwszy internat dla dziewcząt oraz zgromadzenie zakonne.
Beatyfikowana została przez Jana Pawła II 20 czerwca 1983 r. w Poznaniu. Kanonizowana w Rzymie 18 maja 2003 r.
Jej święto patronalne przypada 29 maja.
W ikonografi przedstawiana jest w szarym zakonnym habicie.