Zmienne zależne i niezależne występują w modelu Keynesa. Zmienne niezależne występują jako przyczyny, zmienne zależne jako skutki i przez to, zdaniem Keynesa, gospodarka nie dąży samoczynnie do stanu równowagi; osiągnięcie stanu równowagi wymaga oddziaływania na zmienne niezależne, aby końcowe, finalne zmienne zależne osiągnęły odpowiedni poziom. Keynes wyróżnia 5 zmiennych zależnych i 3 zmienne niezależne. Do zmiennych zależnych należą: zatrudnienie, dochód narodowy, konsumpcja, inwestycje, oszczędności. Zmienne niezależne to: psychologiczna skłonność do konsumpcji (określa popyt konsumpcyjny), krańcowa rentowność kapitału i ST% (dwie ostatnie wyznaczają popyt inwest.). Keynes wyjaśnił zmienne niezal.psychologicznie. Skłonność do konsumpcji ujmuje psych.jako właściwą dla danej jedn.skłonność do przeznaczania na konsumpcję określ.części swojego dochodu. Wraz ze wzrostem doch.skłonność do kons.relatywnie maleje, natomiast rośnie skłonność do oszczędzania. Keynes wprowadza pojęcie krańcowej psychologicznej skłonności do konsumpcji, która wskazuje jaka część przyrostu dochodów została przeznaczona na powiększenie konsumpcji ∆C/∆Y. Krańcową rentowność kapitału czyli rent.opłacalności ostatnich wydatków kapitałowych Keynes wyjaśnia również psychol., że przedsiębiorcy inwestują w najbardziej korzystne lokaty, dlatego nowe inwestycje zależą od rentowności ostatnich lokat inwest. Czyli od spodziewanego zysku. O popycie inwest.decyduje porównanie krańcowej rentowności kapitału ze ST%. Przedsiębiorcy inwestują, gdy KRK jest wyższa od ST%, bo wówczas opłaca się im zaciągać kredyty i inwestować. Tak się dzieje do momentu zrównania się KRK ze ST%. ST% również związana jest z prawem psychol., ludzie wolą trzymać swój majątek w formie płynnej tj.pieniężnej, a nie w formie zamrożonej w inwestycjach i dlatego należy obniżać ST%, aby pobudzić popyt inwestycyjny.
Mnożnik inwestycyjny (MI) wskazuje na zależność pomiędzy inwestycjami a przyrostem DN. Oparł go Keynes na mnożniku zatrudnienia ekonomisty F.Kahna. Wskazuje, że w razie wystąpienia bezrobocia nie jest konieczne, aby państwo zatrudniło wszystkich bezrobotnych przy robotach publicznych. Każdy bowiem przyrost zatrudnienia przy robotach publ.prowadzi do wzrostu popytu konsump.dla zaspokojenia którego konieczne jest zwiększenie zatrudnienia i produkcji w działach wytw.dobra konsump. Mnożnik zatrudnienia jest stosunkiem pomiędzy przyrostem zatr.początkowego zw.z robotami publ.do ogólnego wzrostu zatrudnienia w gospodarce. Wzór: K=1/1-k, gdzie k=∑wydane/∑zarobione. Przykład: Robotnicy zatr.przy robotach zarabiają 1000 zł, a wydają na konsumpcję 900 zł. Mnożnik: K=1/1-0,9=10 tzn., że zatrudnienie całkowite w gosp.wzrosło 10-krotnie w stos.do zatr.początkowego zw.z robotami. Takie efekty występują w gosp. Mnożnik inw.Keynesa ma wzór: K=1/1-∆C/∆Y i wskazuje o jaką wielokrotną wzrośnie DN w przypadku realizacji nowych inwesycji. Jego wys., a także wys.mnożnika zatrudnienia zależą od krańcowej psychol.skłonności do konsumpcji. W miarę jej wzrostu rosną wskaźniki. Np. wydatek inwest.100 mln.doprowadzi do wzrostu DN o 300mln.
Wzrost niezrównoważony występuje wówczas, gdy realizowane w praktyce inwestycje rozwijają się na poziomie odmiennym aniżeli wyznaczony przez ST wzrostu zrównoważonego r. Występujące w gosp.procesy kumulacyjne związane z działaniem mnożników i akceleratora powodują, że ścieżka wzrostu gosp.coraz bardziej odchyla się od ścieżki wzrostu zrówn. Mogą wystąpić 2 sytuacje: 1)stan luki deflacyjnej- schładzanie gospodarki. 2)stan luki inflacyjnej- pobudzanie gospodarki. Luka deflacyjna powstaje wtedy, gdy inwestycje rozwijają się na poziomie niższym aniżeli wyznaczony przez ST wzrostu zrówn.r. Niskie inwest.są przyczyną niskiego zatrudnienia, niskiego DN, a tym samym niskiego popytu konsump., co uniemożliwia pełne wykorzystanie mocy wytwórczych. Popyt jest niższy od podaży, ceny spadają, inwestycje stają się coraz mniej opłacalne, następuje dalsze ograniczenie wydatków inwest., co wtrąca gosp.w stan kryzysu gosp. Cechy luki deflacyjnej: niskie inwestycje, niedostateczny popyt konsump., niepełne wykorzystanie mocy wytw. Luka inflacyjna powstaje gdy inwest.rozwijają się na poziomie wyższym aniżeli wyznaczony przez ST wzrostu zrównoważonego r. Wyskoie inwest.są przyczyną wysokiego, szybkiego wzrost DN i popytu konsump. Popyt jest wyższy od podaży, ceny rosną, inwest.stają się coraz b.opłacalne, następuje dalszy wzrost inwest., rozwija się spirala inflacyjna tzn.rosną ceny i rosną płace, przy czym ceny rosną szybciej niż płace. W okresie umiarkowanej czyli 1-cyfrowej inflacji w gosp.występuje ożywienie. Gdy pojawia się inflacja 2,3,4-cyfrowa to występuje hiperinflacja i zjawiska kryzysowe, a więc gwałtowny wzrost cen uniemożliwia prowadzenie racjonalnej kalkulacji kupieckiej, bo ceny tracą własność informacyjną (kalkulacji r-ku dochodów i kosztów). Następuje wówczas gwałtowne ograniczenie inw., spadek zatrudnienia, DN i gosp.wkracza w stan kryzysu. Ujemne następstwa inflacji: 1)spadek realnych dochodów ludności zw.ze spadkiem siły nabywczej pieniądza, 2)maleją oszczędności społeczeństwa, 3)instytucje i obywatele dokonują nieracjonalnych zakupów, 4)zubożenie społeczeństwa, zwłaszcza emerytów i rencistów, bo tzw.rewaloryzacja jest niższa, 5)ogólny chaos w gospodarce.
Paradoks Domara-Harroda. W warunkach żywiołowego rozwoju procesów inwestycyjnych podejmowanych w gospodarce przez prywatnych wytwórców trudno zakładać, że inwestycje będą rosnąć wg ST zapewniającej wzrost zrównoważony. Domar postuluje ingerencję państwa w stos.gosp.. Państwo za pomocą polityki pieniężnej i fiskalnej powinno wpływać na decyzje inwestycyjne przedsiębiorców. Jego zalecenia odchodzą od tradycyjnych rozwiązań. W okresie luki deflacyjnej, gdy istnieje nadmiar kapitału, Domar postuluje podniesienie ST inwestycji, a więc jeszcze szybsze tworzenie kapitału. Jego zalecenia są jednak prawidłowe, bo wzrost inwest.będzie w 1.rzędzie wpływał na wzrost popytu konsump., który jest niedostateczny w okresie deflacji. Natomiast w dobie inflacji Domar zaleca obniżenie ST inwestycji, aby zmniejszyć nadmierny w okresie inflacji popyt. Te postulaty Domara nazwano paradoksem Domara-Harroda, bo do takich samych wniosków doszedł Harrod.