Zdania Łacińskie przetłumaczone - Rezler


XXVII O złotym wieku / De aetate aurea

Jako pierwsze zrodzone zostało złote pokolenie, które bez żadnego nakazu, z własnej woli czciło wierność i sprawiedliwość. Nie istniał strach i kara, i słów strasznych nie czytało się ze spiżowej tablicy, a tłum na klęczkach nie bał się oblicza swego sędziego, lecz (bo) bez widndeksa wszyscy byli bezpieczni

XXVIII O sprawiedliwości i prawie / De iustitia et iure

Stąd wzięły się ustawy <dosł. Dane zostały ustawy> aby silniejszy nie mógł wszystkiego. Sprawiedliwość jest stałą i wieczną wolą przyznającą każdemu jego prawo. Jurysprudencja (znajomość prawa) jest znajomością rzeczy boskich i ludzkich, obeznaniem w tym, co jest prawe i bezprawe.

Takie są rady prawa: żyć uczciwie, nie krzywdzić drugiego, przyznawać każdemu to, co się mu należy.

Są dwa rodzaje tej nauki: <prawo> publiczne i prywatne. Prawem publicznym jest to, które odnosi się do stanu państwa<republiki>, prywatne <natomiast>prawo jest tym, które służy na pożytek poszczególnych ludzi. Niektóre bowiem rzeczy/prawa są użyteczne publicznie, inne prywatnie. Prawo publiczne dotyczy obrzędów, kapłanów i urzędów. Prawo prywatne jest podzielone na trzy części: zebrane bowiem zostało z reguł naturalnych, z przykładów (od innych) narodów lub z reguł cywilnych.

XXIX O prawie naturalnym, narodów i prawie cywilnym / De iure naturali et gentium et civili

Prawo naturalne jest tym, które naucza wszystkie istoty żywe. To bowiem prawo nie jest własnością rodzaju ludzkiego, lecz wszelkich istot żywych, które rodzą się w niebie, na ziemi i w morzu. Stąd wywodzi się połączenie kobiety i mężczyzny, które my nazywamy małżeństwem, stąd wywodzi się także tworzenie i nauczanie dzieci. Dostrzegamy zatem, że także pozostałe zwierzęta ocenia się pod względem znajomości tego prawa. Zaś prawo cywilne lub prawo narodów w ten sposób się dzieli: wszystkie ludy, które rządzą się prawami i zwyczajami, częściowo korzystają z prawa właściwego sobie, częściowo z prawa wspólnego wszystkich ludzi. Bowiem to, co każdy lud sam sobie ustanowi jako prawo, staje się to właściwością tej gromady i nazywa się „prawem cywilnym”, jako prawo właściwe temu ludowi. Na dodatek to prawo, które ustaliła zasada natury między wszystkimi ludźmi, czczone będzie na równi u wszystkich ludów i nazywać się będzie „prawem narodów”, tak jakby z tego prawa korzystały wszystkie narody. Nawet lud rzymski używa częściowo swojego, a częściowo wspólnego prawa wszystkich ludzi.

XXX O źródłach prawa / De fontibus iuris

Prawo nasze składa się z <prawa> pisanego lub nie pisanego. Prawem pisanym jest ustawa, plebiscitum, senatu consulta, opinie władców, edykty magistratów i odpowiedzi ludzi mądrych. Ustawą jest to, co lud nakazuje i co postanawia. Plebiscitum jest tym, co plebs rozkazuje i ustanawia. Niegdyś patrycjusze twierdzili, że nie podlegają pod te plebiscita, które bez ich zgody zostały ustanowione. Lecz następnie została uchwalona lex Hortensja, w której postanowiono/zastrzeżono, żeby plebiscita obejmowały swoją mocą cały lud. Senatu consultum jest tym co senat nakazuje i ustanawia. Opinią władcy jest to, co wódz ustanawia w dekrecie, edykcie lub za pomocą listu. Nigdy też nie wątpiono, czy ma ono status prawa/miejsce w prawie/znaczenie w prawie. Urzędnicy ludu rzymskiego mają prawo wydawania rozporządzeń. Jednakże największe znaczenie ma prawo w edyktach dwóch pretorów: pretora miejskiego i pretora peregrynów, do których postanowień stosują się na prowincjach tamtejsi zarządcy. Odpowiedzi ludzi uczonych są ich zdaniami i opiniami, dzięki którym pozwolono <im> stanowić prawo. Jeśli ich zdania zmierzają do jednego <rozwiązania? To, co w taki sposób ustanawiają, zajmuje pozycję prawa. Pradawne obyczaje, które przez je używających zostały sprawdzone, naśladują prawne ustawy <prawną ustawę>.

XXXI O ustawie XII Tablic / De lege duodecim tabularum

Gajusz Terentiliusz Hasa był w tym roku trybunem ludowym. To on podczas nieobecności konsulów stwierdził, że jest to odpowiednia szansa/pora dla skarg trybuńskich, przez kilka dni oskarżał <w obecności ludu> pychę ojców i występował przeciw władzy konsularnej. (Stwierdził, że )tylko z nazwy <władza konsulat\rna> jest mniej znienawidzona niż władza królewska. Przecież w miejsce jednego zostało postawionych dwóch panów, którzy obdarzeni byli nieograniczoną, nieumiarkowaną władzą, i którzy rozzuchwaliwszy się i rozkiełznawszy, wszystko to, co w ustawach jest najstraszniejsze, obrócili przeciw ludowi. <powiedział, że> aby nie mieli oni wiecznie tej swobody, sam ogłosi ustawę, aby obranych zostało pięciu mężów do spisania praw dotyczących władzy konsularnej. <Stwierdził, że> kiedy lud wyda przeciw niemu to prawo, sam, jako konsul, z tego prawa będzie korzystł. Powiedział, że oni <konsulowi> nie będą swej chuci i nadmiernej swobody jako prawa. Podobało się, żeby ustanowić dziesięciu mężów za przyzwoleniem ludu, którzy sprowadziliby prawa z Grecji i dzięki którym miasto <Rzym> wzmocnione zostałoby ustawami. Gdy ustawy te zapisane zostały na tablicach na forum <je> ustawili. Zostały one nazwane ustawami dwunastu tablic.

XXXII O różnych rodzajach ludzi uczonych / De diversis sectis prudentum

Największym autorytetem wyróżniali się A.C. i A.L. Z tych dwóch Ateius był konsulem. Labo nie chciał przyjąć tego honoru, kiedy był mu ofiarowany konsulat przez Augusta, lecz oddał się naukom i cały rok w taki sposób podzielił, że w Rzymie przebywał z ludzmi uczonymi sześć miesięcy, pozostałe sześć miesięcy oddalał się <gdzieś> i oddawał się pisaniu ksiąg. Zostawił przeto czterysta dokumentów, dokumentów, których większość krąży między ludźmi. Ci dwaj rzekomo jako pierwsi uczynili podział na dwa kierunki myślenia: A.C. bowiem pozostawał przy tych tezach, które zostały mu przekazane, Labo natomiast, który zajmował się pozostałymi dziedzinami wiedzy, postanowił wiele tez odnowić. Na miejsce A.C. wszedł M.S., w miejsce L.N., którzy rozbieżności te jeszcze bardziej zwiększyli. Po S. przyszedł G.C.L., a po N. P. Autorytet P. był większy, bowiem mógł <zdziałać> więcej rzeczy.

XXXIII Władca Cesarz Flawiusz Justynian o układzie Institutiones / Imperator Caesar Flavius Iustinianus

Majestat władczy <władcy> powinien być ozdobiony nie tylko orężem, lecz także uzbrojony w prawa.

Kiedy najświętsze konstytucje, wcześniej porozrzucane, ułożyliśmy w przejrzystą zgodność, zwróciliśmy naszą troskliwą uwagę na ogromne pozostałości dawnej mądrości jurystów i dokonaliśmy dzieła, na które nie było <wcześniej> nadziei. Gdy to dokonało sioę z bożą pomocą, zleciliśmy T. , zacnemu nauczycielowi pierwszemu ministrowi naszego świętego pałacu, jak i zwołanym profesorom prawa - T. i D. , wspaniałym mężom, aby pod naszą powagą i z naszymi radami skomponowali institutiones

XXXIV Dalszy ciąg nastąpi i zostanie rozwiązany / Res porro tractatur et absolvitur

Zatem po <napisaniu> 50 ksiąg digestów lub <jak kto woli> pandektów, pandektów których całe dawne prawo zostało zebrane (które to księgi stworzyliśmy dzięki wspaniałemu wspaniałemu. Wspaniałemu dzięki pozostałym utalentowanym i znakomitym mężom) rozkazaliśmy, żeby instytucje te rozdzielone stały na 4 księgi, aby stanowiły pierwszymi podstawami całej wiedzy dotyczącej prawa. W nich to pokrótce ukazano, co wcześniej miało miejsce i co później okryte cieniem przez odwyknięcie <później> oświetlone zostało „środkiem władcy”. Kiedy ci trzej wyżęj wspomniani mądrzy mężowie przedstawili nam je jako wybrane ze wszelkich instytucji, i zwłaszcza z komentarzy naszego Gajusa (tak instytucji jak i rzeczy codziennych) codziennych codziennych wielu innych komentarzy, przeczytaliśmy, poznaliśmy i przyznaliśmy im największą moc prawną spośród naszych konstytucji.

XXXV O legis actiones / De legis actionibus

Czynności, z których korzystali przodkowie, nazywane były czynnościami ustawowymi albo dlatego, ponieważ były one zapenione przez ustawy ( z pewnością wtedy edykty pretora, za pomocą których wprowadzono wiele skarg/czynności, jeszcze nie były w użyciu) albo dlatego, ponieważ przystosowane zostały do słów i były te czynności traktowane jako niezmienne. Stąd odpowiedziano, że ten, kto skarżył się o wycięcie winogron w ten sposób, że w skardze użyłby nazwy „winogrona” przegrał sprawę, albowiem winien był użyć nazwy „drzewa”, a to z podowu tego, że ustawa XII Tablic z której przysługiwała skarga o wycięcie winorośli, mówiła ogólnie o wyciętych drzewach. Według ustawy prowadzono proces na pięć sposobów: na bazie sacramentum, przez wybór sędziego, przez zapowiedzenie, przez nałożenie dłoni, przez pignoris capionem.

XXXVI O legis actio sacramento in rem

Jeśli sądzono się o rzecz, to według prawa o rzeczy ruchome i mobilne sądzono się w następujący sposób: ten, kto rzeczy dochodził, trzymał laskę. Następnie chwytał tę rzecz lub człowieka i w ten sposób mówił: „Twierdzę ja, że ten człowiek na podstawie prawa Kwirytów należy do mnie” i jednocześnie kładł tę laskę na człowieku. Jego przeciwnik mówił dokładnie to samo i tak samo czynił. Kiedy każdy tego dokonał, pretor mówił „Obydwaj puśćcie człowieka”. Oni go puszczali. Ten, kto pierwszy dochodził rzeczy, w ten sposób pytał drugiego: „Żądam, czy powiesz, z jakiego powodu dochodzisz tej rzeczy?” A tamten odpowiadał : „Skorzystałem z prawa(…)” następnie ten, kto pierwszy dochodził swych praw mówił : „Skoro ty bezpodstawnie mnie pozwałeś, wzywam cię do zakładu przez danie 500 asów”. Przeciwnik także mówił to samo:”I ja ciebie!”. Następnie pretor ustanawiał któregoś <z nich> czasowo posiadaczem i rozkazywał, żeby ten dał przeciwnikowi poręczycieli za rzecz i pożytki. Inne pretor brał od każdego dla zabezpieczenia zakładu, bowiem zakład ze strony przegranego przepadał na rzecz skarbu państwa.

XXXVII O sądzeniu się za pomocą formułek / De per formulas litigando

Jednak wszystkie te skargi prawne stopniowo zostały znienawidzone. Bowiem przez zbyt wielką formalność przodków, którzy wtedy prawa spisywali, <doszło do tego>, że sprawa tak była przeprowadzana <dosł. Została przeprowadzona>, ze przegrał spór ten, kto choćby najmniej się pomylił. Dlatego nam ocy lex Aebutia i dwóch leges Iuliae wprowadzone zostały te skargi prawne i postanowiono, żebyśmy prowadzili spory [przez (za pomocą) powzięte słowa, to znaczy przez formułki. Takie są natomiast części formułek: demonstratio, intentio, adiudicatio, condemnatio. Jednak wszystkie te części nie znajdują się <w formułce> naraz, lecz pewne się odnajduje, pewnych nie. Z pewnością intentio czasami < w formułce> znajduje się sama, tak jak np. w formułach skarg prejudycjalnych. Demonstratio natomiast zamiast adiudicatio jak i condemnatio nigdy nie istnieją <w formułce>same. W ogóle nie ma znaczenia bowiem demonstratio bez intentio lub condemnatio. Tak samo condemnatio bez intentio jak i adiudicatio bez demonstratio nie mają znaczenia i z tego też powodu nigdy nie znajdują się <w formułce> same.

XXXVIII O interdyktach / De interdictis

Początkowo z pewnych powodów pretor albo prokonsul używał swojego autorytetu dla przerwania sporów. Najbardziej dokonywał tego wtedy, kiedy istniał pomiędzy jakimiś ludźmi konflikt o posiadanie lub jakby-posiadanie. W ogóle rozkazywał <dosł. Rozkazuje>, żeby coś się st6ało, albo tego zakazywał. Formuły natomiast natomiast ułożenie słów, z których korzysta się w tej sprawie, nazywają się interdyktami lub dekretami. Dekretami nazywa się te dokumenty, kiedy rozkazuje <pretor lub prokonsul> ażeby coś się stało, np. kiedy nakazuje, aby coś zostało ukazane. Interdyktami natomiast nazywa się te dokumenty, kiedy <pretor lub prokonsul> zakazuje, żeby coś się stało np. kiedy nakazuje, aby wobec posiadacza nie stosowano przemocy lub aby coś nie stało się w miejscu świętym. Stąd wszystkie interdykty nazywają się albo restitutoria <dotyczące przywrócenia praw>, exhiboria <dotyczące wydania pewnej rzeczy> lub prohibitoria <zakazujące czegoś>. Następnym podziałem interdyktów jest to, że niektóre stworzone zostały powodu nabycia posiadania , niektóre z powodu jego zatrzymania, jeszcze inne stworzone zostały w celu nabycia posiadania. Trzecim podziałem interdyktów jest to, że są albo simplicia lub duplicia <pojedyncze lub dwojakie>. Simplicia są to te interdykty, w których kto inny jest powodem, kto inny pozwanym <dosł. Działającym i winnym>. Duplicia nazywane są te interdykty, w których każdy jest po części pozwanym jak i powodem <dosł. W których każdy trzyma część/rolę tak pozwanego jak i powoda>

XXXIX O prawie osobowym / De iure personarum

Najwyższym podziałem prawa osobowego jest to, że wszyscy ludzie są albo wolni albo są niewolnikami. W stanie niewolników nie ma żadnej różnicy. Wśród ludzi wolnych jest wiele różnic. Istnieją bowiem wolnourodzeni albo wyzwoleńcy. Wolnourodzonym jest ten, kto natychmiast, jak tylko się narodził, jest wolny, albo wydany został z małżeństwa zawartego między dwoma wolnourodzonymi <dosł. Albo z dwóch wolnourodzonych wydany podczas małżeństwa>, albo z <dwóch> wyzwoleńców lub z jednego wyzwoleńca i drogiego wolnourodzonego. Jeśli ktoś urodziłby się z wolnej matki a ojca niewolnika, niemniej i tak rodzi się jako wolnourodzony. Wyzwoleńcami są ci, którzy wyzwoleni zostali z prawnej niewoli. Istnieje w prawie osobowym inny podział. Pewne bowiem osoby są sui iuris <swojego prawa>, inne poddane są prawu kogoś innego <są Alini iuris>. Wśród tych osób, które poddane są obcemu prawu jedne są pod władzą rodziców inne pod władzą właścicieli. Pod naszą władzą są nasze dzieci. Natomiast prawo do władzy rodzicielskiej, które posiadamy wobec naszych dzieci, jest właściwością obywateli rzymskich, nie ma żadnych bowiem innych ludzi, którzy mieliby taką wobec dzieci władzę, jaką my posiadamy. Pod władzą właścicieli są niewolnicy. Osobami sui iuris są natomiast naczelnicy swoich rodzin, to znaczy pater familia jak i mater familia. Z tych osób, które nie znajdują się pod władzą, jedne znajdują się w tuneli lub w kurateli, inne nie są objęte żednym prawem.

XL O niewolnikach / De servis

Niewola jest urządzeniem prawa narodów, za mocą którego ktoś wbrew naturze zostaje poddany obcemu właścicielowi. Niewolnicy nazywani są mancypiami, ponieważ wyłapuje się ich ręką spośród wrogów. Niewolnicy zaś albo się takimi rodzą, albo się nimi stają. Rodzą się z naszych niewolnic, stają się na mocy prawa narodów, to jest przez wojenną niewolę, albo na mocy prawa cywilnego, kiedy wolny człowiek mający więcej niż dwadzieścia pięć lat zgadza się, zęby został sprzedany <tylko po to> aby wziąć część zapłaty <dla siebie>. W tym czasie ani obywatele rzymscy ani żadni inni ludzie, którzy znajdują się pod władzą ludu rzymskiego, nie mogą ponad miarę bez powodu karać swoich niewolników. Bowiem na mocy konstytucji najświętszego władcy Antoniusza rozkazuje się, żeby ten, kto bez przyczyny zabiłby niewolnika swojego, był uważany za takiego < był traktowany nie mniej niż…>, kto zabiłby niewolnika należącego do kogoś innego. Lecz także i zbyt wielka srogość właścicieli ograniczana jest za pomocą konstytucji tego samego władcy. Bowiem rozporządzenie od pewnych namiestników prowincji o niewolnikach, którzy uciekają do świątyń bogów lub do pomników władców, nakazuje, aby panowie, jeśli wydawałoby się, że srogość ich jest nie do zniesienia, byli zmuszani, żeby sprzedać swoich niewolników. Jedno i drugie istnieje słusznie: nie możemy bowiem źle wykorzystywać naszego prawa.

XLI O manimissio i o wyzwoleńcach / De manumissione et de libertinis

Wyzwolenie jest darowaniem wolności. Bowiem jak długo ktoś znajduje się w niewoli, podporządkowany jest władzy i jako wyzwolony uwalnia się spod tej władzy. Wyzwolenie następuje na różne sposoby: albo bowiem z mocy rozporządzeń cesarskich, cesarskich kościołach, albo za pomocą laski, lub między przyjaciółmi, w liście, za pomocą testamentu, albo w jakiejkolwiek innej ostatniej woli. Jednakże wolność może przypaść niewolnikowi na wiele innych także sposobów, które wprowadzone zostały na mocy starych, jak i współczesnych <naszych> rozporządzeń. Niegdyś stan wyzwoleńców podzielony był na 3 części < był trojaki>: bowiem ten, kto był wyzwalany, bądź to otrzymywali większą i pełnoprawną wolność - stawał się obywatelem rzymskim - bądź otrzymywali mniejszą wolność i stawali się latynami na bazie lex Iunia Norbana, <inni jeszcze> otrzymywali najgorszą wolność <najgorszy rodzaj wolności> i na mocy lex Aelia Stenia wchodzili w grono ludzi wolnych w klasie poddanych. Z pewnością jednak stan takich ludzi był najgorszy i od dawna już wyszło z użycia. Miano latynów natomiast nie było częste. Dlatego też nasza dobroć w dwóch rozporządzeniach skorygowała ten <błąd> i przywróciła poprzedni stan, ponieważ od początku Rzymu jedna i prosta wolność przysługiwała wyzwolonym ludziom.

XLII O adopcji / De adoprione

Nie tylko jednak naturalni wyzwoleńcy są pod naszą władzą, lecz także ci, których adoptujemy. Adopcja natomiast następuje na dwa sposoby: albo za przyzwoleniem zgromadzenia lub przez zarządzenie urzędnika np. pretora. Za przyzwoleniem zgromadzenia adoptujemy tych, którzy są swojego prawa. Ten rodzaj adopcji nazywa się „przysposobieniem przez pytania” bowiem i ten, kto adoptuje, jest pytany, czy chce żeby ten, którego ma adoptować stał się dla niego prawowitym synem i także tego, który jest adoptowany, pyta się, czy zgadza się, żeby to nastąpiło i pyta się zgromadzenia, czy rozkazuje, żeby tak się stało. Za pomocą rozporządzenia urzędnika adoptujemy tych, którzy znajdują się we władzy rodziców, albo którzy trzymają pierwszy stopień wyzwoleńców, tak jak syn i córka, lub dalszy stopień, tak jak wnuk, wnuczka, prawnuk i prawnuczka. Z pewnością ta adopcja, która działa się przez agromadzenie, nigdy, o ile nie w Rzymie, nie miała miejsca. Natomiast ten drugi rodzaj miał zwyczaj dziać się w prowincjach przed ich urzędnikami. Tak samo przez zgromadzenie nie były adoptowane kobiety, przed pretorem natomiast, tak jak na prowincjach przed prokonsulem lub legatem kobiety miały zwyczaj być adoptowane. Zakazane było niegdyś również adoptowanie niedojrzałego, teraz na mocy rozporządzenia najlepszego władcy Antoniusza, którą spisał dla kapłanów, jeśli przyczyna adopcji wydawać się będzie słuszna, pozwolono na to pod pewnymi warunkami. Przed pretorem jak i na prowincjach przed prokonsulem lub legatem możemy adoptować każdą osobę w jakimkolwiek wieku. Kobiety nie mogą być adoptowane w żaden sposób, ponieważ nie mają we władzy naturalnych dzieci.

XLIII W jaki sposób <na jakie sposoby> wyzwala się spod władzy rodziców / Quibus modis potestas parentum solvitur

Ci którzy podlegają władzy rodzica, gdy ten umrzem stają się osobą sui iuris. Jednak ma to ograniczenie. Gdy bowiem umrze ojciec z pewnością w każdy sposób synowie lub córki stają się osobami sui iuris. Jednak kiedy umrze dziadek nie zawsze wnukowie i wnuczki stają się osobami sui iuris, dziej się tak, jeśli po śmierci dziadka sami nie mają przejść pod władzę ojca. Dlatego jeśli wtedy, kiedy będzie umierał dziadek ojciec ich żyje i znajduje się pod władzą swojego ojca <dziadka>, wtedy po jego śmierci <wnukowie i wnuczki> przejdą pod władzę swojego ojca. Ponieważ ten, któremu z jakiegoś występku, na podstawie kary penalnej odmawia się wody i ognia, traci obywatelstwo rzymskie i <dalej> następuje <to>, że w równym stopniu gdyby umarł dzieci jego Uwalniane są spod jego władzy, ani bowiem nie (…)

Dzieci przestają być we władzy rodziców, także na podstawie emancypacji. Lecz syn wychodzi spod władzy rodziców przez trzy emancypacje, pozostali natomiast wyzwoleńcy czy to płci męskiej czy żeńskiej robią to za pomocą jednej emancypacji. Bowiem ustawa XII tablic tyle mówi tymi słowami o 3 emancypacjach < dokonanych> na osobie syna: Jeśli ojciec trzy razy sprzeda syna, niech syn wolny będzie od ojca. Dzieje się to w następujący sposób: ojciec emancypuje komuś syna. Ten wyzwala go za pomocą laski, gdy to się stało powraca pod władzę ojca. Ten go ponownie emancypuje tej samej osobie lub komuś innemu ( jednakże zazwyczaj wydaje się syna tej samej osobie) ten później w ten sam sposób wyzwala go za pomocą laski, gdy to się stało powrotem powraca pod władzę ojca. Po raz trzeci ojciec wydaje syna temu samemu lub komuś innemu (lecz w użyciu hest to, żeby wydawać go tej samej osobie) na podstawie tego wyzwolenia syn przestaje podlegać pod władzę ojca (jakkolwiek jeszcze nie zostałby wyzwolony, lecz póki co byłby w sytuacji niewolnika).

XLIV O tunelach / De tutelis

Tutela, jak ją definiuje Sergiusz, jest przyznanym przez ius civile, prawem i władzą nad osobą wolną do dbania o nią, która to osoba, ze względu na wiek, nie jest w stanie sama siebie bronić. Tutorami są te osoby, które posiadają tę siłę i władzę. Dozwolone jest rodzicom, żeby przyznać swym niedojrzałym dzieciom, których mają w swojej władzy tutorów w testamencie. Tych natomiast, którym w testamencienie zostałby przyznanu tutor, według ustawy XII Tablic tutorami są agnaci, których nazywa się tutores legitimi. Opieka <tutela> nad wyzwoleńcami wyzwoleńcami wyzwoleniami rozciąga się na ich patronów i dzieci. Kto nie miał żadnego opiekuna, temu w Rzymie przyznawano przez pretora miejskiego przez większą część trybunów ludowych opiekuna na podstawie lex Atilia, na prowincjach natomiast <takiego opiekuna> przyznawano przez zarządców tych prowincji na podstawie lex Julia i lex Titia. Jako opiekun natomiast ustanowiony może zostać nie tylko ojciec rodziny, lecz także syn. Nawet niewolnik może być właściwie nadany jako opiekun w testamencie zawierającym informację o jednoczesnym jego wyzwoleniu. Chory umysłowo lub człowiek mający mniej niż 25 lat przyznany będzie jako opiekun w testamencie, kiedy stanie się zdrowy na umyśle albo będzie starszy niż 25 lat. Osoby znajdujące się pod opieką, jak tylko zaczną być dojrzałe, uwalniane są spod tuneli. Tak samokończy się opieka, jeśli niedojrzali zostaną arrogowani, jak i gdy osoba pod opieką stanie się niewolnikiem lub zostanie uprowadzona przez wrogów. Lecz jeśli w testamencie ustanowiona zostanie opieka pod pewnym warunkiem, słusznym jest, by opiekun zaprzestał opieki kiedy warunek ten się spełni. W podobny sposób kończy się opieka z powodu śmierci opiekunów lub osób, którymi się opiekuje. Ponadto ci, którym w testamencie daje się opiekunów na określony czas, kiedy dobiegnie on do końca kończą też opiekę. Przestają być opiekunami ci, którzy albo odsuwani są od opieki i z powodu tego, że stali się oni podejrzani albo odmawiają opieki ze słusznej przyczyny i odkładają obowiązek pełnienia tuneli.

XLV O kuratorach / De curatoribus

Dojrzali mężczyźni i kobiety zdolne do małżeństwa <dojrzałe> aż do końca 25 roku przyjmują <dostają> kuratorów. Kuratorzy przyznawani są przez tych samych urzędników, przez których przyznawani są autorzy. Lecz kuratora nie przyznaje się w testamencie.\, lecz jeśli został już w nim przyznany, potwierdza się go za pomocą dekretu pretora lub namiestników. Wbrew swojej woli młodzieńcy nie przyjmują kuratorów z wyjątkiem prowadzenia sporu sądowego, kurator może zostać przyznany do <pełnienia> określonych zadań <obowiązków>. Szaleńcy, także jak i marnotrawcy, trzeba by mieli więcej niż 25 lat, podlegają kurateli agnatów na podstawie XII tablic. Mają jednak zwyczaj w Rzymie prefekt miasta lub pretor, a w prowincjach ich namiestnicy po zbadaniu sprawy przyznawać kuratorów <szaleńcom i marnotrawcom>. Jednak trzeba nadać kuratorów ludziom niespełna rozumu, głuchym, niemym i tym, którzy dręczeni są wieczną chorobą, albowiem nie są w stanie zajmować się swoimi interesami. Niekiedy jednak i osoby pod opieką przyjmują kuratorów, mianowicie jeśli tutor legitimus nie byłby odpowiedni, bowiem nie może być przyznany opiekun posiadającemu opiekuna <osobie, która opiekuna już posiada>. Tak samo, jeśli tutor przyznany w testamencie, lub przez pretora albo przez namiestnika nie byłby właściwy do prowadzenia interesów, ani interesów tych nie prowadziłby w sposób oszukańczy <tak jest w książce > kurator ma zwyczaj być mu przyznawany. Podobnie kuratorowie mają zwyczaj być ustanawiani w miejsce opiekunów, którzy odstępują od opieki na zawsze, a nie na określony czas.

XLVI O ograniczeniu zdolności prawnej / De capitis deminutione

Ograniczenie zdolności prawnej jest zmianą poprzedniego stanu. Następuje ono na 3 sposoby: istnieje bowiem największe ograniczenie zdolności prawnej, lub mniejsze, które nazywają „średnim” albo najmniejsze. Największym ograniczeniem zdolności prawnej jest to, kiedy ktoś jednocześnie traci obywatelstwo i wolność. Zdarza się to wśród tych, którzy stają się niewolnikami kary na bazie srogości wyroku lub ci, którzy zgadzają się żeby zostać sprzedanymi, by wziąć część zapłaty. Mniejszym lub średnim jest to ograniczenie zdolności prawnej, kiedy traci się obywatelstwo, lecz zatrzymuje się wolność osobistą. Zdarza się to temu, kogo uznaje się za osobę wypędzoną z kraju <odsuniętą od wody i ognia>, albo temu, kto został wydalony na wyspę. Najmniejszym ograniczeniem zdolności prawnej jest wtedy, gdy zatrzymuje się wolność i obywatelstwo, jednak zmienia się stan człowieka. Zdarza się to wśród tych, którzy, kiedy niegdyś byli swojego prawa zaczęli być podporządkowani innemu prawu lub na odwrót. Natomiast wyzwolony niewolnik nie zmienia się pod względem osobowości prawnej, albowiem żadnej osobowości <wcześniej> nie posiadał. Zatem tym, którym zmienia się bardziej godność aniżeli stan, nie zmniejsza się osobowość prawna: przez to wiadomo, że osobom usuniętym z senatu nie zmniejsza się osobowość prawna. Stosunek agnacyjny za pomocą wielu sposobów przez uszczuplenie zdolności prawnej często gaśnie, stosunek kognacyjny żadnym sposobem się nie zmienia, albowiem zasada cywilna <prawa cywilnego> może zniszczyć prawa cywilne, natomiast praw naturalnych z pewnością nie. Jeśliby natomiast zdarzyło się największe ograniczenie zdolności prawnej wygasa także stosunek kognacyjny. Tak samo jeśli ktoś zostałby zesłany na wyspę, rozwiązuje się stosunek kognacyjny<kognacja>.

XLVII O podziale rzeczy / De rerum divisione

Rzeczy znajdują się w naszym majątku lub poza nim . Główny przeto podział rzeczy dzieli się na dwa działy :jedne rzeczy są bowiem boskiego prawa inne ludzkiego prawa. Boskiego prawa są rzeczy sięte i uświęcone. Świętymi są te, które poświęcone są bogom wyższym, uświęcone to te, które przeznaczone dla dusz zmarłych przodków. Także święte rzeczy, takie jak mury i bramy w pewien sposób są boskiego prawa. Co natomiast jest boskiego prawa, to nie należy do dóbr kogokolwiek. Natomiast te rzeczy, które są ludzkiego prawa są albo publicznymi rzeczami albo prywatnymi. Te, które są publiczne, zdaje się, że nie należą do nikogo. Prywatnymi rzeczami są te, które należą do poszczególnych ludzi. Ponadto niektóre rzeczy są materialne, niektóre niematerialne. Materialne są te rzeczy, których można dotknąć : tak np. jak pole, człowiekm, ubiór, złoto, srebro i wszelkie inne niezliczone rzeczy. Niematerialnymi rzeczemi są te, których dotknąć nie można. Takimi rzeczami są te, które znajdują oparcie w prawie tak jak spadek, ususfruktus, zobowiązania zawarte wszelkim sposobem. Nie ma nic do rzeczy, że w spadku zawarte są rzeczy materialne. Bowiem i owoce, które zbiera się z gruntu są materialne i to, co należy sięgam z jakiegoś zobowiązania jest czysto materialne - samo bowiem prawo do spadku jak i samo prawo do użytkowania i pobierania owoców, jak i samo prawo wynikające ze zobowiązań jest niematerialne. W tym samym gronie <rzeczy niematerialnych> zawierają się prawa na cudzych gruntach miejskich i wiejskich, które nazywa się również służebnościami.

XLVIII Jakimi sposobami wg prawa narodów nabywa się rzeczy / Quibus modis iure gentium res acquiruntur

Rzeczy stają się własnością poszczególnych ludzi na wiele sposobów: zdobywamy własność niektórych rzeczy na podstawie prawa naturalnego, które nazywa się prawem narodów, niektórych rzeczy na podstawie ius civile. Wszystkie zatem istoty żywe, które rodzą się a ziemi, morzu i niebie, jak tylko zostaną przez kogoś pochwycone, według prawa narodów natychmiast zaczynają do niego należeć. To bowiem co wcześniej nie należało do nikogo, według przyrodzonego rozsądku przyznawane jest osobie tę rzecz dzierżącej. Tak samo te rzeczy, które zabieramy wrogom < bierzemy od wrogów>, wg prawa narodów natychmiast stają się nasze. Tak samo drogie kamienie, klejnoty i pozostałe rzeczy, które znajdują się na wybrzeżu, wg prawa naturalnego natychmiast stają się własnością człowieka, który je znalazł. Podobnie te istoty, które rodzą się ze zwierząt połączonych z twoją własnością wg tego samego prawa stają się twoje zaczynają do ciebie należeć> Ponadto, co przez przymulisko rzeka dołączy do twojego gruntu<pola>, wg prawa narodów zaczyna należeć do ciebie. Wyspa, która powstała na morzu, staje się własnością zajmującego, bowiem wierzy się, że nie należała <dosł. Nie należy> do nikogo. Natomiast wyspa powstała na rzece, gdyby tylko zajmowała środkową część tej rzeki, staje się rzeczą wspólną tych ludzi, którzy z obydwu stron tej rzeki blisko brzegu posiadają swoje grunty. Gdyby z obcego materiału <z materiału należącego do innej osoby> jakiś towar zostałby stworzony przez kogoś innego, istnieje zwyczaj, żeby pytać, kto z nich wg naturalnego rozsądku byłby właścicielem, czy ten, kto rzecz stworzył, czy bardziej ten kto był właścicielem materiału? Po wielu sprzeczkach Sabinianów i Prokulianów podoba się pośrednie zdanie ludzi o tym rozważających, że jeśli towar <rzecz uformowana> mógłby zostać przetworzony <z powrotem> w tworzywo <materiał>, właścicielem jest ten, kto był właścicielem tworzywa, jeśli nie może zostać przemieniony, właścicielem towaru bardziej jest ten, kto go stworzył. Jeśli zaś ktoś częściowo ze swojego materiału i częściowo z materiału należącego do kogoś innego <innego materiału> stworzyłby jakąś uformowaną rzecz <towar> nie należy wątpić, że w tym wypadku właścicielem jest ten, kto rzecz tę stworzył <wykonał>

XLIX Res porro tractatur

Jeśliby płyny należące do dwóch osób zostały zmieszane, cała ciecz, która powstałaby ze zmieszania, jest wspólna dla każdego nich, tak np. jeśli ktoś zlałby swoje wina. Chociażby zboże Titusa zostało zmieszane z twoim zbożem, jeśli tylko stałoby się to z waszej woli, będzie wspólne, ponieważ poszczególne ciałq, które własnością każdego <każdego osobna>, na podstawie waszej zgody zostało połączone. Gdyby jednak pomieszane zostałoby to przypadkiem, lub Tytus zmieszałby to bez twojej zgody, nie wydaje się, że jest ono <zboże> wspólne, ponieważ poszczególne rzeczy <ciała> trwają w swojej substancji. Gdyby ktoś budował na swoim gruncie <korzystając> z obcego materiału, rozumuje się, że jest on właścicielem budowli, ponieważ wszystko co jest budowane, przypada do gruntu. I odwrotnie, jeśli ktoś na obcym gruncie wybudowaby dom ze swojego materiału, dom będzie własnością tego, do kogo należy grunt. Jeśli Tytus obcą roślinę zasadził na swoim gruncie, będzie on jej właścicielem. I odwrotnie, jeśli Tytus swoją rośliną umieścił na gruncie Mewiuza, roślina będzie należeć do Mewiusza, jeśli tylko roślina zapuściła korzenie w ziemię. Wg tej przyczyny rośliny, które zrastają się z ziemią, przypadają do gruntu, wg tego rozumuje się również, ze zboże <dosł. Zboża>, które zasadzono, przypada do gruntu. Również litery chociażby były ze złota, zupełnie tak samo przypadają <stają się częścią> kartom i pergaminom, jak jeśli do gruntu mają zwyczaj przypadać te rzeczy, które na nim są budowane lub są z nim łączone. Dlatego też jeśli na kartach lub pergaminach twoich Tytus napisałby pieśń, historię lub mowę, będzie się sądziło, że ty jesteś właścicielem tego tworu, nie Tytus. Jeśli ktoś namalowałby <obraz> na obcej desce, niektórzy sądzą, że deska przypada do obrazu <idzie za obrazem, należy do obrazu>, innym wydaje się, ze obraz, jakikolwiek by nie był, przypada desce. Nam wydaje się, że lepiej jest, aby deska przypadała do obrazu.

L Dalszy ciąg następuje i jest rozwiązywany / Res porro tractatur et absolvitur

Gdyby ktoś od nie właściciela, ponieważ sądziłby, że jest właścicielem, w dobrej wierze, kupił grunt w oparciu o naturalny rozsądek, podoba się, żeby owoce, które zebrał, należały do niego. Boski Hadrian poszedłszy za przyrodzoną słusznością pozwolił, żeby skarb, który ktoś znalazł na swoim gruncie, należał do tego kto go znalazł. Natomiast jeśli ktoś znalazłby skarb na obcym gruncie nie dzięki celowemu wysiłkowi, lecz przypadkiem, w połowie <skarb> przypada właścicielowi gruntu. Także przez tradycję wg prawa naturalnego pozyskujemy rzeczy <rzeczy są przyznawane>. Nic bowiem nie jest tak właściwe dla wrodzonej słuszności, jak żeby wola właściciela pragnącego przeniesienia <własności> rzeczy swojej na innego była uważana za wiążącą. I dlatego jakiegokolwiek rodzaju byłaby rzecz materialna, może zostać przekazana i jako wydana ulega pozbyciu. To jeżeli z przyczyny darowizny albo posagu lub z jakiejkolwiek innej przyczyny przekazuje się rzeczy, bez wątpienia są one przenoszone. Rzeczy zakupione i wydane w żaden inny sposób nie są przyznawane kupującemu , jaśli nie zapłaci sprzedającemu lub w jakiś inny sposób go nie zaspokoi/zabezpieczy, np. przez danie przejemcy długu albo zastawu. Nierzadko także bez przekazania wystarcza do przeniesienia rzeczy samo oświadczenie woli właściciela. Np. jeśli rzecz, którą ktoś tobie użyczył lub wynajął albo dał tobie na przechowanie, sprzedał tobie lub ją tobie podarował. Chociażby z tego powodu tobie jej nie wręczył/przekazał, jednak tym samym, ponieważ zgadza się z tym, żeby należała ta rzecz do ciebie, natychmiast przyznaje się tobie własność nad ów rzeczą tak samo jakby z tego powodu zastała ta rzecz przekazana przez tradycję.

LI O zobowiązaniach / De obligationibus

Zobowiązanie stanowi więź prawa, którym jesteśmy związywani przez konieczność wydania jakiejś rzeczy wg praw naszego miasta. Istota zobowiązań nie polega na tym, by z jakiejś rzeczy stworzyć naszą własność albo jakąś służebność uczynić naszą, lecz by nakłonić inną osobę do dania czegoś, czynienia lub świadczenia. Wszelkie natomiast zobowiązanie kończy się przez wypełnienie tego, co należy, albo jeśli ktoś za przyzwoleniem wierzyciela jakąś inną rzecz za tą, którą powinien oddaje <dosł. Inną rzecz za inną wydaje>. Tak samo zobowiązanie gaśnie przez <formalne potwierdzenie odbioru świadczenia>. Acceptilatio jest zatem pozornym rozwiązaniem. Jeśli Tytus chciałby rozwiązać to, co winne mu było na podstawie zobowiązania słownego, mogłoby się tak stać, jeśli pozwoliłby, żeby dłużnik wypowiedział te słowa: co ja tobie obiecałem, uważasz za przyjęte? Na co Tytus odpowiedziałby :uważam. Tym sposobem rozwiązuje się jedynie te zobowiązania, które składają się ze słów, pozostałych jednak nie. Jednak to, co winne jest z jakiejś innej przyczyny, może być sprowadzone do stypulacji i przez acceptilatio może zostać rozwiązane. Zobowiązania, które zawiera się przez zgodne oświadczenie woli, rozwiązywane są przez wolę przeciwną. Bowiem jeśli Tytus i Sojusz umówili się między sobą, aby Sojusz zakupił grunt tyskulański za sto (następnie nie spełniłaby suę rzecz, to znaczy nie dokonano by zapłaty, ani nie przekazano by gruntu, jeśli postanowili wzajemnie się zwolnić z obowiązku, aby odstąpić od umowy kupna-sprzedaży).

LII O prawie cywilnym / De iure civili

Ten, kto uważa, że należy odrzucić prawo cywilne, ten niszczy więzy nie tylko sędziów, lecz także więzy wspólnego użytku i wspólnego życia (…) Cóż bowiem daje posiadanie posiadłości, albo gruntu pozostawionego przez ojca lub nadanego wg jakiejś innej myśli, jeśli niepewnym jest, czy te rzeczy, które znalazłyby się w twojej ręce z tytułu ich nabycia przez emancypację, mógłbyś zatrzymać, jeśli mało umocnione jest prawo cywilne i nie może wg publicznej uchwały, wbrew czyjejś łaski, być to prawo zachowane ? Cóż, powiadam, pomaga posiadanie gruntu, jeśli te prawa granic, posiadania, wód i dróg, które tak dokładnie zostały przez przodków spisane, mogą zostać podważone i zmienione w jakikolwiek sposób? Wierzcie mi, większe dobrodziejstwo każdego każdego nas wchodzi w te same dobra, rak z mocy prawa, ustaw jak i dzięki temu, przez których dobra te zostały nam przedstawione. Albowiem abym dostał grunt <dosł. Aby przyszedł do mnie grunt> może stać się to z mocy czyjegoś testamentu. Abym zatrzymał to, co mogłoby mi zostać przysporzone, to bez <działania> prawa cywilnego zdarzyć się nie może. Grunt może zostać pozostawiony przez ojca, natomiast zasiedzenie, to jest koniec niepokoju i ryzyka sporów, nie jest pozostawiane przez ojca, lecz <dawane> przez ustawy. Prawo do prowadzenia, czerpania wody, prawo do przechodu pozostawiane jest przez ojca, lecz ważność tych wszystkich zapisów bierze się od prawa cywilnego. Cywilnego tego też powodu powinniście nie mniej pieczołowicie, co dobrodziejstwo waszego majątku, zatrzymywać prawo, jako publiczne dobrodziejstwo, które otrzymaliście od przodków, nie tylko dlatego, ponieważ te rzeczy uformowane zostały przez prawo cywilne, lecz także ponieważ ojcowizna zanika na szkodę jednego człowieka, prawo natomiast nie może zostać stracone bez wielkiego uszczerbku <całego> państwa.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Okresy warunkowe zdania do przetłumaczenia
niemieck tabelka zdania do przetłumaczeniai
niemieck tabelka zdania do przetłumaczeniai
Tłumaczenia czytanek łacińskich wg podręcznika J. Rezlera, Prawo UŁ, rok I 2011, Łacina dla prawnikó
Rezler J Język łaciński dla prawników Tłumaczenia
6 Cywilizacja lacinska
Wykład z logiki 3 zdania
gramatyka lacinska super zabaw Nieznany
słownik łaciński II, chemia, Farmakognozja
Najważniejsze czasowniki podzielone na grupy wg. koniugacji, język łaciński(2)
rozsypanki wyrazowe i zdania do przepisywania, ortografia i gramatyka
Czasownik, Archeo, JĘZYK ŁACIŃSKI
Lacinska terminologia prawnicz, Materiały -studia -Prawo i Administracja

więcej podobnych podstron