Time
W czasach, gdy ludzie są bombardowani przez informacje, paradoksalnie stają się mniej poinformowani. Time jest przeznaczony dla zajętych mężczyzn i zajętych kobiet, aby byli świetnie poinformowani przez informacje tworzone przejrzyście i dostępnie”. Henry R. Luce.
31 marca 2003 roku ukazał się specjalny numer Time z okazji 80 lecia istnienia tytułu. Połowę numeru stanowił materiał pod tytułem „80 dni, które zmieniły świat”. W tych wyróżnionych momentach historii w której towarzyszył ludziom Time znalazły się takie wydarzenia jak Pucz w Monachium, śmierć Lenina, początek polityki New Deal. Nie zabrakło akcentu polskiego jednak w wymiarze mało pochlebnym, bo jako pierwszej ofiary II Wojny Światowej. Każda z doniosłych chwil była opatrzona krótkim komentarzem Time i niekiedy skromnym urywkiem z ówczesnego numeru Time.
Pierwszy numer pisma założonego przez Briton`a Hadden`a (1898-1929) i Henry`ego R. Luce`a (1898-1967) ukazał się w 3 marca 1923 roku. Panowie pracowali wspólnie w Baltimore News. Wspólne rozmowy i plany doprowadziły ich do zrezygnowania z posad i utworzenia Time.
Henry Robinson Luce urodził się 3 kwietnia 1898 w rodzinie misjonarzy w Chinach, zmarł w Phoenix 28 lutego. W czasie 69 lat życia stał się pionierem jeśli chodzi o dziennikarstwo w XX wieku, był założycielem potęgi wydawniczej, która wytyczała poziom i miała znaczny wpływ na trendy dziennikarskie. Luce ukończył Yale w 1920, potem pracował dla “Chicago Daily News” i “Baltimore News” a póżniej wraz z zaprzyjaźnionym reporterem Brittonem Haddenem rozpoczęli wydawanie pierwszego tygodnika informacyjnego. Nazwali go “Time”. Redaktorzy ćwiczyli pisarzy w pięknym, żywym i barwnym stylu. Jak mówiono; ludzie w historiach Time nigdy nie spacerowali, (oni) szli spokojnie albo sie krzątali, mieszali się lub podrygiwali. Nigdy niczego nie "powiedzieli". Cedzili słowa albo jąkali się, dławili się albo spierali albo zaprzysięgali. „Święci” lub „grzesznicy” byli łatwo rozpoznawalni - Time pokazywał, kto jest dobry.
W 1968 powstał program imienia Henry R. Luce, który ma wspierać I zachęcać do kreatywności. Projekt został zainspirowany przez jedną z ulubionych koncepcji redaktora zwanej jedność prawdy, jest ona przeznaczona, żeby wspierać integracje wiedzy przez innowacje, połączenie dziedzin nauczania i uczenia. Interesujące cytaty Henry R. Luce:
Pokaż mi człowieka, który twierdzi, że jest obiektywny a ja pokażę Ci człowieka ze złudzeniem.
Zostałem dziennikarzem, żeby dotrzeć tak blisko jak to jest możliwe do serca świata.
Są ludzie, którzy potrafią pisać poezję, I są ludzie, którzy czytają wykresy danych. Ci, którzy czytają te wykresy nie potrafią pisać.
Tym co jeszcze charakteryzowało Time była interpretacja. "Obiektywność jest tak niepożądana jak niemożliwa” mówili redaktorzy Time, po tym jak skonstruowali dziennikarstwo, które można nazwać interpretacyjnym. Fakty nie były tylko prostymi faktami, ale informacjami, których mieli użyć, żeby wydobyć sens z chaotycznych wydarzeń, głosować na odpowiednich bohaterów.
Dziś wydanie amerykańskie posiada 5 milionów egzeplarzy, do tego istnieje 5 wydań zagranicznych; (Europe, Asia, Pacific, Canada, Time for Kids). Time posiada swoje przedstawicielstwo w Warszawie. Pismo charakteryzuje się przystępnym językiem, ale minusem jest duża ilość reklam. Są one stosunkowo drogie, poza tym pismo przyjmuje zlecenia na reklamy, ale samo (specjalny dział) zajmuje się ich projektowaniem.
Prestiżowym wyróżnieniem są różne tytuły i nagrody Time, niedawno Barbara i Tomasz Sadowscy, założyciele Fundacji Pomocy Wzajemnej "Barka" zostali wyróżnieni tytułami "Bohaterów Europy Wschodniej". Sadowscy pomagają osobom samotnym, bezdomnym, bezrobotnym, byłym więźniom, alkoholikom.
Fuzja
Polityka NUMER 04/2000 (2229)
Było to efektowne w swojej symbolice wejście w XXI wiek. Fuzja Time Warner z America Online (AOL), wartości setek miliardów dolarów (na giełdzie osiągnęły w sumie 350 mld dol.), jest największym biznesowym mariażem w historii. Otwiera epokę wszechobsługujących odbiorcę koncernów medialnych, zaspokajających wszystkie jego potrzeby - informacji, rozrywki i wymiany myśli - i docierających bezpośrednio do domów. Skłania też do refleksji nad dalekosiężnymi konsekwencjami tego przełomu, dotyczącymi choćby niezależności środków masowego przekazu.
W tym połączeniu partnerzy są dość specyficzni; Time Warner to gigant o dochodach rzędu 27 mld dol. rocznie, imperium rozrastające się od dziesięcioleci, które pochłonęło TBS, czyli telewizyjne imperium Teda Turnera, twórcy CNN. America Online istnieje dopiero od 15 lat, jeszcze pięć lat temu była tylko jedną z wielu firm łączących Amerykanów z Internetem, trzy lata temu mówiło się wręcz, że odpadnie z konkurencji. Jej dochody pięciokrotnie ustępują dochodom Time . Potem jednak AOL wystrzeliła jednak w górę, oferując szczególnie łatwy i prosty w obsłudze dostęp do cyberprzestrzeni, pochłonęła wielu rywali, jak Compuserve, i zagarnęła ponad połowę (54 proc.) rynku podłączeń internetowych w USA. Zaowocowało to wyższą pozycją na Wall Street od Time Warner.
Dlatego właśnie AOL kupiła swego pięć razy starszego partnera, a nie odwrotnie, nowa firma została nazwana AOL Time Warner, a jej szefem został 41-letni prezes America Online Steve Case.
Szerokie pasma
Po ogłoszeniu fuzji akcje Time Warner podskoczyły o około 50 proc., natomiast „Ameryki na linii” nieco spadły i niektórzy dziwili się nawet, po co jej była fuzja. Steve Case, który przymierzał się do niego od miesięcy, jest jednak człowiekiem z wizją. Połączenie się z Time Warner zapewnia AOL darmowy dostęp do kablowych łącz sieci telewizyjnej obsługującej 13 mln użytkowników - co piąty amerykański dom. Te łącza o dużej pojemności, zwane broadbands (dosł. szerokie pasma), to klucz do przyszłości Internetu. Umożliwiają one bowiem szybkie przesyłanie do osobistych komputerów nie tylko tekstów, lecz także grafiki, ruchomych obrazów, w tym filmów, i muzyki - które to zwykłymi liniami telefonicznymi docierają dość powoli i z oporami.
AOL zyskał darmowy dostęp do kablowych łącz sieci telewizyjnej oraz wzbogacenie oferty (Time Warner to posiadacz popularnych pism o wielomilionowych nakładach, jak „Time”, „People”, „Fortune” i „Sport Illustrated”)
Korzyści Time Warner są jeszcze bardziej oczywiste - wszystkie swoje produkty, rozprowadzane dotychczas tradycyjnie w kioskach, sklepach i wypożyczalniach, będzie mógł dostarczyć Amerykanom bezpośrednio do ich domów, jeśli tylko wyposażone będą w komputery osobiste albo cyfrowe systemy przekazu w telewizorach i telefonach. Powstał zatem olbrzymi medialny supermarket, trochę podobnie jak w sektorze finansowym, gdzie fuzje banków, domów maklerskich i korporacji ubezpieczeniowych umożliwiają załatwienie wszystkich zakupów pod jednym dachem.
Inny prawdopodobny skutek fuzji i spodziewanych dalszych, to nasilenie ekspansji amerykańskiej pop-kultury w świecie. W Europie bowiem firmy internetowe mają na ogół zasięg krajowy - częściowo w wyniku barier językowych - pozostawiając wolne pole dla amerykańskich konkurentów jak Yahoo, Microsoft i AOL, którzy śmiało przekraczają granice państw. Internet jest równie uniwersalnym narzędziem masowej komunikacji co telewizja, wideo i fonografia.
NUMER 07/2003 (2388) Polityka
Jednak skutki nie były aż takie dobre, w styczniu AOL Time Warner oznajmił, że w minionym roku stracił prawie 100 mld dol. - dokładnie 98,2 mld - co jest największą roczną stratą odnotowaną w historii amerykańskiego biznesu. Akcje koncernu, bezpośrednio po fuzji po około 50 centów od sztuki, spadły do niecałych 12 centów, czyli o 85 proc. Firma ma na dodatek dług 27 mld dol. Sytuacji nie poprawiła seria dymisji w najwyższym kierownictwie z prezesem Casem na czele. Kryzys giganta może zaskakiwać, bo przecież to w studio Warner Bros. powstały takie zeszłoroczne przeboje kasowe jak „Harry Potter czyli komnata tajemnic” czy kolejny odcinek sagi „Władcy pierścieni” według Tolkiena. Filmowy segment firmy ma się rzeczywiście doskonale podobnie jak jego sieci telewizyjne, w tym filmowy kanał HBO - producent najpopularniejszych dziś seriali w USA - czy imperium Teda Turnera, czyli TBS (liczne kanały filmowe i informacyjna CNN). Wciąż dobrze sprzedają się pisma koncernu jak „Time”, „People” i „Sports Ilustrated”. Prawdziwą kulą u nogi okazał się natomiast America Online, a więc serwis internetowy, który - jak liczyli autorzy fuzji sprzed dwóch lat - miał być lokomotywą wzrostu, będąc wtedy silniejszą stroną w spółce. Spadły jego notowania, konkurencja oferuje lepsze połączenia po niewiele większej kwocie.
Okazało się poza tym, że połączenie gigantów było niewypałem także w ludzkim wymiarze - starsi prezesi liczącego sobie 75 lat Time Warner Inc. nie mogli znaleźć wspólnego języka z młodymi, bardziej jednowymiarowymi menedżerami zaledwie 17-letniej AOL. Nie brakowało kłótni i konfliktów na najwyższych szczeblach a w miare postępowania kryzysu zmian na fotelach prezesów.
Polityka 1998
Polska w Time
NUMER 27/1998 (2148)
Polska jest znana w świecie jako kraj pochodzenia papieża, ojczyzna wąsatego Lecha Wałęsy i miejsce urodzin Chopina.
Tygodnik „Time” zapytał na zlecenie Polskiej Agencji Inwestycji Zagranicznych swoich europejskich czytelników (czyli grupę ponadprzeciętnie wykształconą i zainteresowaną światem) o opinie na temat pozycji gospodarczej Polski. Życzliwie zauważono nasz postęp; np. na pytanie o dobrą jakość produktów liczba odpowiedzi pozytywnych wzrosła w latach 1993-1997 z 1 do 3 proc., podczas gdy Niemcy zyskali tylko jeden procent (z ok. 86 na 87).
W przypadku Polski znacznie natomiast wzrosła liczba pozytywnych odpowiedzi na pytania „jakie kraje oferują dobre okazje handlowe” (z 15 proc. na 31) i „jakie kraje poprawiają swoje produkty” (z 13 proc. na 27). Te pierwsze 31 procent to wynik starań kolejnych rządów, żeby mimo ataków rodzimych „patriotów” prowadzić politykę otwarcia i przyciągania obcych kapitałów do prywatyzowanych przedsiębiorstw. Te drugie 27 procent to ogólna cenzurka z oceną ze sprawowania. Nasi działacze gospodarczy tęsknie zwracają uwagę, że tu najlepsze noty uzyskały Hiszpania, a potem Portugalia; oba te kraje prowadzą kampanie poprawy własnego wizerunku.
W Time pojawiały się reklamy Polski jako kraju. Określano Polskę mianem „sercem Europy” i krajem ludzi ciepłych, przyjaznych i gościnnych. „Odkryj i zasmakuj”.
Ciekawym projektem Time był numer 18-25 August 2003 zatytułowany Europa: wtedy i teraz. Opisywano doniosłe wydarzenia w różnych krajach. Jako „polską chwilę” wybrano 1980 i działania Lecha Wałęsy.
Wałęsa pojawił się także w innym specjalnym numerze, w którym omawiano ważne osobistości. Prezydent za wzory uznał Papieża, Korzeniowskiego, Regana i Margaret Thatcher bo „miała odwagę przyjechać do Gdańska w 1988.
Polska pojawiła się także w numerze z 16 czerwca 2003 w Raporcie o chrześcijaństwie w Europie. Zacytowano Tadeusza Mazowieckiego, który powiedział: „Wpływ chrześcijaństwa na Europe był tak ogromny, że powinno się mówić o cywilizacji zachodu jak o cywilizacji chrześcijaństwa. I w kontekstach wojny w Iraku, ale tylko jako oddany sojusznik USA.