1913


- 1 -

Największym skarbem, który otrzymaliśmy od Boga, jest życie. Największa, święta tajemnica, to tajemnica życia! Świat cały, a szczególnie człowiek, król tego świata, pielęgnuje i broni życia. Stąd takie zjawiska, jak ochrona środowiska, której patronem jest św. Franciszek z Asyżu, opieka zdrowotna, przepisy prawne itd. Lecz zdziwienie budzi i przeraża fakt, że to cudowne życie, święte w poczęciu i bezbronne w łonie, często nie znajduje obrońców, nawet w sercu rodzonej matki i rodzonego ojca...

Przykłady? - 8 października 1985 r. na cmentarzu w Los Angeles w St. Zjednoczonych, w obecności kilkuset osób, wśród nich grupy parlamentarzystów, biskup sufragan tego miasta błogosławił w czasie specjalnego obrzędu religijnego 16 tys. ciałek nie narodzonych dzieci, usuniętych z łona matek przez przerwanie ciąży. Płody te zostały odkryte przed 3 laty w kontenerach w pobliżu laboratorium w Santa Monica w Kalifornii. W czasie obrzędu 4 wojskowych marynarki amerykańskiej podniosło flagę USA i oddał honory wojskowe. Odczytano też list prezydenta Reagana wyrażający sprzeciw wobec takiej tragedii.

Na historycznej Ziemi Szczecińskiej, w Siekierkach nad Odrą, powstało sanktuarium Królowej Pokoju. Przy wejściu do sanktuarium jest Pomnik Nie narodzonego Dziecka. W pierwszą niedzielę maja 1985 r. ks. biskup Jan Gałecki ze Szczecina przewodniczył pierwszemu odpustowi. - Modlono się o pokój na ziemi i o prawo do życia każdego człowieka. Na tym pomniku są słowa: "W hołdzie tym, którym nie pozwolono żyć"!

Te wydarzenia mówią same za siebie. Wygasły już straszne krematoria, wymazano zgliszcza i ruiny okrutnej wojny. Kiedy człowiek wygasi demoniczną żądzę w sobie, by więcej nie było takich pomników i zdarzeń?

O. Albert Antkowiak OFM - BÓG STRÓŻEM ŻYCIA DZIECKA BK 86/5

 - 2 -

W sanitariacie pieszej pielgrzymki do Częstochowy codziennie pełniła służbę młoda lekarka z Białegostoku. Zawsze z uśmiechem i dobrym słowem pochylała się nad zbolałymi nogami pielgrzymów. Jakże zdziwiłem się na wiadomość o tym, że usunięto ją z kliniki ginekologicznej, mimo najlepszego indeksu! Winą jej było to, że z każdą matką oczekującą na tzw. "zabieg" prowadziła rozmowę na temat obrony życia...

Ks. Czesław Oleksy - BÓG STRÓŻEM ŻYCIA DZIECKA BK 86/5

  - 3 -

Ale nie brak też przykładów heroicznej obrony życia. Daje nam je przede wszystkim Stanisława Leszczyńska, położna obozu koncentracyjnego Oświęcim-Brzezinka. Raport jej działalności jest wstrząsający. Do maja 1943 wszystkie dzieci, które przyszły na świat w Brzezince były mordowane natychmiast po urodzeniu topiono je w beczułce. Czyniła to Schwesteg  niemiecka położna. Po każdym porodzie z jej pokoju dobiegał głośny  i długo czasem trwający plusk wody. A potem - matka mogła zobaczyć przez szpary baraku ciało swego dziecka wyrzuconego przed blok i szczury... Po odejściu Klary zgłosiła się do lekarza obozowego Stanisława Leszczyńska. Pokazała ocalały dokument że jest położną. Lekarz poinformował ją, że po każdym porodzie dziecko ma być nieżywe. Wtedy pani Stanisława powiedziała: "Nie, nie wolno zabijać". Powtórzyła to "nie - trzy tysiące razy tyle bowiem odebrała porodów w tych przeczących higienie warunkach. Wszystkie dzieci, które przyjęła, zostały przez nią ochrzczone. Wszystkie rodziły się zdrowe. Pani Stanisława, zwana przez wszystkich, „Mamą" przeżyła obóz. Umarła w roku 1994. Powinniśmy na jej cześć postawić pomnik! A tymczasem... powstają pomniki "Nieznanego Dziecka". Są to pomniki na uczczenie tych którym nie pozwolono się urodzić. Przerwano im życie, choć mogły ujrzeć świat, rosnąć, dojrzewać, kochać. Miały prawo do wypowiedzenia słów: mamo, tato. Nie ma ich pośród nas, a było ich wiele. (...) Taki pomnik Nieznanego Dziecka powstał ostatnio w Skierniewicach. Niech będzie on niemym wołaniem niech będzie przestrogą i wyrzutem sumienia że nie wolno kierować się egoizmem, usprawiedliwiać się złymi warunkami, lękiem przed odpowiedzialnością. Poczęte dziecko, oczekujące narodzin, to nasz brat przychodzący w najmniejszych.

Ks. Czesław Oleksy - BÓG STRÓŻEM ŻYCIA DZIECKA BK 86/5

 - 4 -

Miesiąc czerwiec niesie ze sobą wiele wrażeń i przeżyć. Niedawno Dzień Dziecka, teraz ostatnie wysiłki, by zyskać jak najlepsze oceny na świadectwie. A w perspektywie, w najbliższej przyszłości - wakacje. Już teraz zaczynacie snuć przeróżne plany, jak je spędzić. Nie dziwię się że wasze twarze są coraz bardziej uśmiechnięte. Patrząc na nie, nie mogę jednak zapomnieć widzianego przeze mnie niedawno filmu... Przedstawiał także twarze dzieci, ale jakże inne od waszych! Były to bardzo smutne twarze - twarze dzieci które umierały w obozie koncentracyjnym w czasie II wojny światowej. Wiele tysięcy waszych rówieśników zostało wtedy zabitych przez złych ludzi. To prawda, że II wojna światowa, czas panowania śmierci, skończyła się 41 lat temu. Ale przecież i dzisiaj często widzicie chociaż by w telewizji, jak wiele dzieci nadal stań w obronie słabszego, ustąp miejsca starszej pani. Niby takie drobiazgi, umiera z powodu głodu, nowych wojen, zamachów. Janek z piątej klasy powiedział na katechezie bardzo słusznie i trafnie, że tym dzieciom odbierany, które wcale, drobiazgami nie są, bo dotyczą zdrowia i życia.

Bądźcie również bardzo wdzięczni Bogu za dar życia, bądźcie ogromnie wdzięczni swoim rodzicom, że was urodzili i troskliwie wychowują bądźcie już teraz, pełni szacunku jest to najpiękniejszy skarb - życie.

Ks. Romuald Andrzejewski - BÓG STRÓŻEM ŻYCIA DZIECKA BK 86/5

- 5 -

Przebudzenie sumienia często przychodzi, niestety, zbyt późno. Oto wypowiedź 22-letniej kobiety: "Teraz zdajemy sobie z mężem sprawę, że jesteśmy winni. Przeszłego czasu nie da się cofnąć. Pozostał nam niepokój o los  obecnie oczekiwanego dziecka: czy donoszę ciążę, czy dziecko będzie zdrowe. Gdybym wcześniej miała moje obecne doświadczenie, nie zgodziłabym się na usunięcie pierwszej ciąży". Na szczęście jest wiele kobiet, które mają poczucie wartości życia. Młoda kobieta oczekująca pierwszego dziecka, prawie całą ciążę leży w łóżku, ponieważ jest niebezpieczeństwo poronienia. Mówi, że żadne cierpienia nie przerażają jej, bo radość macierzyństwa jest większa od największych nawet cierpień. Mąż, podobnie jak ona, pracownik naukowy uniwersytetu, opiekuje się żoną, prowadzi dom.

Ks. Tadeusz Bańkowski COr TROSKA O ŻYCIE DZIECI BK 89

- 6 -

Poświęcić coś jest względnie łatwo. Poświęcić siebie jakiejś idei, nic z punktu widzenia doczesnego nie zyskując, jest prawdziwym bohaterstwem i budzi w nas zrozumiały podziw. Takim bohaterem naszych czasów jest Albert Schweitzer ( 1875 -1965). Urodził się jako syn pastora w miasteczku Gunsbach w Alzacji. Obdarzony nadzwyczajnymi zdolnościami, zdobywa wykształcenie muzyczne, filozoficzne i teologiczne. Zostaje profesorem teologii w Strasburgu, daje koncerty organowe w wielu miastach Europy, publikuje dzieła, które mu zapewniają trwałe miejsce w świecie nauki. Ale tenże sam Schweitzer, będąc profesorem teologii w Strasburgu, jest równocześnie studentem medycyny. Zamierza bowiem poświęcić się całkowicie pracy wśród ludzi najbardziej pokrzywdzonych przez los, w głębi dżungli afrykańskiej. A do tego jest mu potrzebna medycyna. W roku 1913 jest już gotów do realizacji swoich wzniosłych planów.

Aleksander Rogalski tak charakteryzuje ten nowy etap w jego życiu:

"Dnia 26 marca 1913 roku państwo Schweitzerowie wyruszyli w swą pierwszą wielką podróż. Jako cel wyznaczyli sobie miejscowość Lambarene, znajdującą się w Gabonie, we Francuskiej Afryce Równikowej, pięćdziesiąt mil poniżej równika, blisko zachodniego wybrzeża Czarnego Lądu. Tutaj, nad brzegami rzeki Ogowe, w sercu dżungli Schweitzer postanowił urzeczywistnić swe najwłaściwsze powołanie. Dlaczego akurat tutaj? Dowiedział się bowiem, że w tej okolicy panuje najgorszy w całej Afryce głód, że właśnie w tym miejscu ludność żyje w najstraszniejszych warunkach sanitarnych, trapiona trądem, malarią, słoniowatością i innymi chorobami zniekształcającymi, syfilisem, najróżniejszymi wrzodami; przepukliną itd. Zanim upłynął rok, Schweitzer miał już około dwóch tysięcy takich pacjentów; niektórzy spośród nich przedzierali się do jego skromnego i bardzo prymitywnego szpitala aż dwieście mil.

Przybył do Afryki nie po to, aby przynieść tam cywilizację, lecz aby ulżyć doli choćby tylko znikomego ułamka mieszkańców tego kontynentu. Ożywiała go myśl, że może jemu jako człowiekowi cywilizacji europejskiej uda się choćby w części dokonać ekspiacji za zbrodnie, za bezmiar zła i nieszczęść, jakie ta właśnie cywilizacja ściągnęła na nieszczęsnych potomków biblijnego Chama.

Tak się oto rozpoczęła ta zgoła fantastyczna, jak na znakomitego europejskiego filozofa, teologa i artystę, kariera Alberta Schweitzera - «lekarza biednych Murzynów», jak sam się skromnie nazywał, czy «najwyższego symbolu ludzkiego braterstwa», jak się o nim wyraził pod wrażeniem jego zgonu w roku 1965 prezydent Włoch, Saragat. Warto jeszcze dodać, że Schweitzer w Afryce pracował z małymi przerwami od roku 1913 aż do śmierci.

Aleksander Rogalski, Myśl i wyobraźnia, Warszawa 1977, s. 119- 120.

Kazanie Rok C

- 7 -

Poważniej i częściej myślą o śmierci dzieci starsze, zwłaszcza gdy umrze ktoś z ich rodziny. Przytoczmy wypowiedź szesnastoletniej dziewczyny, więc o parę lat starszej od was.

"Moi rodzice wierzą w Boga, w każdym razie mama na pewno. Nauczyli mnie pacierza, podstawowych prawd wiary, posłali na religię. Idąc do pierwszej Komunii świętej myślałam tylko o zegarku, który dostałam w podarunku i o tym, że w domu będę główną osobą dnia. Przez kilka lat ta sytuacja nie uległa zmianie. Chodziłam do kościoła, by się spotkać z kolegami, trochę też dlatego, że ciekawiły mnie ceremonie Mszy świętej i podobał mi się śpiew. Przeważnie jednak nudziłam si. O śmierci nie myślałam w ogóle. Dopiero gdy po długiej chorobie umarł kolega z klasy, zaczęłam sobie zdawać spraw z istnienia śmierci. Myśląc o niej nie czułam żadnego lęku, tylko ciekawość: czyżby to był rzeczywiście koniec? Na pogrzebie mojej krewnej nie płakałam. Zazdrościłam jej tylko tego, że już wie... Patrząc na jej twarz stwierdziłam, że Bóg jest doskonałym rzeźbiarzem. Żaden człowiek nie potrafiłby wyrzeźbić tak doskonałych rysów. Sama chciałabym umierać przytomnie. Śmierć byłaby moją ostatnią największą przygodą na ziemi. O Bogu myślałam coraz częściej. Zaczęłam czytać Pismo Święte i kupiłam kilka książek o wierze".

Zgodzicie się chyba z tym, że była to dość dobra reakcja na zetknięcie się ze śmiercią swych bliskich. Nie lęk, bo dobry człowiek, dobre dziecko nie powinno bać się śmierci. Natomiast godny pochwały jest fakt, że widok umarłych skłaniał ją do poważniejszego myślenia o życiu, że zaczęła czytać Pismo Święte i książki religijne.

Ks. S Klimaszewski  MIC Ewangelia w życiu dziecka Rok C Wyd. Księży Marianów Warszawa 1988

- 8 -

Święty Jan Bosko przeżył kilka zamachów na swe życie. Jednak, mimo wszelkich niebezpieczeństw, nie wycofał się ze swojej pracy dla dzieci i młodzieży. W chwilach niebezpieczeństw więcej myślał o swych wychowankach niż v samym sobie.

W 1848 roku, gdy uczył katechizmu w kaplicy, ktoś strzelił przez okno. Kula przedziurawiła mu ubranie między ramieniem a bokiem. Dzieci przestraszyły się bardzo. Ksiądz Bosko starał się je uspokoić, mówiąc z humorem:

"To był żart, trochę ciężki. Żal mi tylko mojego ubrania, bo nie mam drugiego". Po chwili jeden z chłopców wyciągnął ze ściany kulę. Bóg czuwał nad wychowawcą tych dzieci:

Skąd święty Jan Bosko brał to męstwo i opanowanie? Myślę, że stąd, iż zawsze był blisko Pana Jezusa swą myślą i sercem. Wiedział, że będąc pod Jego opieką, nie może spotkać go nic złego. Nawet śmierć byłaby tylko widzialnym spotkaniem się z Chrystusem, któremu służył całe życie.

Ks. S Klimaszewski  MIC Ewangelia w życiu dziecka Rok C Wyd. Księży Marianów Warszawa 1988



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
1913
1913
41 A 1913 1918 r I pol XX Nieznany
mil std 1913
Przedmiot Humanistyczny, Edward GIEREK, Edward GIEREK, urodził się w 1913 r
F 1913
09-1913 diwz zal5, ELEKTRYK
1913
catalogue bsa 1913 franais
albert camus, ALBERT CAMUS (1913-1960)
D19210358 Ustawa z dnia 23 czerwca 1921 r w przedmiocie zmiany ustawy depozytowej z dnia 21 kwietni
catalogue bsa 1913 franais
JÓZEF RETINGER W ŚWIETLE RAPORTÓW POLSKIEGO I BRYTYJSKIEGO WYWIADU Z LAT 1913 1943
Ks Dr Maciej Sieniatycki Główne zasady etyki Kanta a etyka chrześcijańska (1913)
1913 PrecizodosSuccessos GrandeAcontecimentoFautozoDiaSetedeAbril
Włodzimierz Lenin O liberalnym i marksistowskim pojeciu walki klasowej 1913
Jan Turlejski (1913 1941)
1913 BreveNoticiahistoricadaCidadedeQuixeramobim
Habsburg policy in Balkans 1912 1913

więcej podobnych podstron